Skocz do zawartości

Singielki i rozwódki


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, przeglądam sobie koszty najmu i jestem zdumiony jak bardzo poszły one w góry. Po opanowaniu zdziwienia moje myśli powędrowały w stronę kobiet z otoczenia, które mieszkają same bądź z bomblami mają jakieś urzędowe prace i się utrzymują.

 

Te ich zarobki wynoszą gdzieś 3.5-4 tyś., na mieszkanie wydają 2000-2200

 

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

 

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

  • Like 6
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, antyrefleks napisał:

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

 

Wśród tych które poznałem bliżej, część sobie dobrze radziła, części pomagali rodzice gdy dochodziło do nagłych i nieplanowanych wydatków typu np. awaria samochodu.

Nie spotkałem się z przypadkiem wykorzystywania mężczyzn tak, że byłby to sposób na łatanie budżetu. 

 

Ps. No dobra, jeden przypadek. Matka moich dzieci jest z tych, które liczą na innych. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, antyrefleks said:

Bracia, przeglądam sobie koszty najmu i jestem zdumiony jak bardzo poszły one w góry. Po opanowaniu zdziwienia moje myśli powędrowały w stronę kobiet z otoczenia, które mieszkają same bądź z bomblami mają jakieś urzędowe prace i się utrzymują.

 

Te ich zarobki wynoszą gdzieś 3.5-4 tyś., na mieszkanie wydają 2000-2200

 

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

 

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

Kredyty które rosną i które będą spłacać kiedy znajda faceta który pokryje większość kosztów życia. Norma 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brachu z tego co pamiętam bodajże jeden z braci na forum pisał, że jego kumpela w jeden dzień zarabia na simpach 2000 dolców?

Teraz są te onlyfans jakieś chaty gdzie kobity się brandzlują za donejty.

Kobiety też mają sponsorów, chłopaków a z dupki zrobiły biznes do tego są tatusiowie co kupują mieszkania i opłacają.

Znałem takie co mieszkały z rodzicami i się nie dokładały na rachunki a jak poszły na swoje czyli tatuś kupił mieszkanko to opłacał za nie

a one wszem i wobec chwaliły się jakie to one zaradne są.

Kobiety i świetne zarządzanie portfelem😆

Przecież one są odpowiedzialne w 80% gospodarstw domowych za zbędne wydatki do tego młode kobity żyją na kredytach i pożyczkach.

Te co mają bomble to raczej wynajmują a są takie co przytulają socjalne mieszkania bo w pierwszej kolejności dostają.

Jest jeszcze 500+ i wszelkie socjale, dodatki i zapomogi za podatników pieniądze czytaj głównie mężczyzn.

Także one zawsze sobie poradzą i zracjonalizują natomiast gdy widzą mężczyznę bez mieszkania to śmieją się, że nieudacznik.

 

 

  • Like 16
  • Dzięki 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, antyrefleks napisał:

Bracia, przeglądam sobie koszty najmu i jestem zdumiony jak bardzo poszły one w góry. Po opanowaniu zdziwienia moje myśli powędrowały w stronę kobiet z otoczenia, które mieszkają same bądź z bomblami mają jakieś urzędowe prace i się utrzymują.

 

Te ich zarobki wynoszą gdzieś 3.5-4 tyś., na mieszkanie wydają 2000-2200

 

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

 

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

 

A myślisz, że dlaczego spierdoliłem? xD 

 

Singiel zawsze miał ciężko się samemu utrzymać, mówię o takim przeciętnym nie jednostkach dobrze zarabiających, a teraz to już w ogóle ma przejebane na każdej lini. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, antyrefleks napisał:

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem,

Oczywiście, że tak. Dlaczego wielu mężów oddaje im całe swoje zarobki? Nie wierzmy także tym badaniom mówiącym o tym, że ogrom zbędnych wydatków w związkach to wydatki kobiet:D

 

Chyba jakaś musiała Cię skrzywdzić skoro masz wątpliwości...

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

 

FWB działa. Jeszcze zostaje na wycieczki i pompowanie ust.

 

Są też takie co je futrują wiecznie rodzice. Obrotnych kobiet jest mały procent jeśli chodzi o pieniądze.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, antyrefleks napisał:

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

Maooo Ci jeszcze problemów?

No dobra.

Generalnie w swoich obserwacjach nie uwzględniłeś wieku samicy.

Układ się mocno przesunął z 24/29 lat.

Czyli z zaraz po studiach na coś drugi gówno fakultet.

Z tym idzie kosztu przesunięcie gdyż w cyrku dzieci niet.

REASUMUJĄC singlowanie kątem chłopak/rodzice/stancja/studia EXTENDENT.....chyc bombelek i PROVIDER.

Co jeszcze roztrybiasz?

.....przecinarkę plazmową z marketu?

  

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, antyrefleks napisał:

Bracia, przeglądam sobie koszty najmu i jestem zdumiony jak bardzo poszły one w góry. Po opanowaniu zdziwienia moje myśli powędrowały w stronę kobiet z otoczenia, które mieszkają same bądź z bomblami mają jakieś urzędowe prace i się utrzymują.

Są różni wynajmujący. Tak jak są różni przedsiębiorcy. Moja stomatolog za leczenie zęba (plomba) bierze 50% rynkowej stawki. 
Ale jej sie spina a ja nie narzekam.
Są wynajmujący którzy cenią sobie to że ktoś  od lat ma regularną wypłatę i regularnie płaci.
Inaczej sie też wynajmuje mieszkanie wziete na kerdyt i mieszkanie po babci która kilka lat przed zgonem zrobiła remont.
Inaczej sie traktuje nowego najemce a inaczej kogoś kto od 15 lat płaci regularnie czynsz.

13 godzin temu, antyrefleks napisał:

Te ich zarobki wynoszą gdzieś 3.5-4 tyś., na mieszkanie wydają 2000-2200

A skąd wiesz ze tyle wydają? Może umowę zawarły lata temu a wynajmujący niezbyt się interesuje cenami rynkowymi bo siedzi w UK czy gdzie indziej? Moze odziedziczyły?

13 godzin temu, antyrefleks napisał:

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

Samochód samochodowi nierówny. Są tacy co jeżdżą codziennie 3 km do urzędu, są tacy co jeżdżą 15 km. Są tacy co biorą smoka o dużej mocy i tacy co biorą samochód który ledwo dochodzi do setki i jest ekonomiczny.
Jedzenie poszło, ale bez przesady.

13 godzin temu, antyrefleks napisał:

Czyżby kobitki świetnie zarządzały portfelem, kiedy przychodzi im płacić z własnej pieniędzy? Czy simpy i beciaki przesyłają im stały zasób środków?

A może i to i to?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wynika, że panie średnio wyciągają ok 2 tys. miesięcznie z różnych świadczeń. Zdziwiłbyś się jak są pomysłowe. Kiedyś pracowałem w miejscu, gdzie spotykały się w pokoju u mnie właśnie kobiety.

- alimenty (albo fundusz)

- wyciąganie pieniędzy od rodziców/byłych/teściów/chrzestnych własnych i dzieci/babć itd. wywołując poczucie winy/ szantaż do wyboru do koloru

- fundacje (praktycznie każde dziecko jest teraz chore)

- fundusze pożyczkowe nieoprocentowane, wczasy pod gruszą, dofinansowania do szkoleń gdzie potem były odsprzedawane, dopłaty do śwego i owego

- handel ciuchami, kosmetykami jakieś amway itp. Nie ma z tego dużych pieniędzy, ale jak i tak siedzi w budżetówce i zrobi to w godzinach pracy to te kilka stówek miesięcznie jest ok. Szczytem była pani pracująca w administracji na  jednej z uczelni. Budynek był zamknięty i czekał na remont. W środku urządziła regularny targ staroci. Kupowała meble na wyprzedażach, angażowała kierowcę uczelni by zwoził jak ktoś oddawał za darmo i je odnawiała albo tylko odświeżała. Wszystko za przyzwoleniem Rektora, do którego chodziła płakać w rękaw, że ma chore dziecko, a ojciec się wypiął. Tak naprawdę żyła w konkubinacie, a ojciec dzieciaka siedział w więzieniu. Dzieciak chorował bo mamusia tankowała w ciąży i urodził się z powikłaniami z tego powodu. 

- łapówki - większe lub mniejsze w formie przysług lub rzeczowe, praktycznie każda pani pracująca w budżetówce potrafi wycisnąć z tego dodatkowe korzyści. Niektóre nauczycielki bez krępacji dzwonią po rodzicach, żeby to czy tamto im załatwili. 

Może tak to wygląda u mnie w małym mieście, ale nie widzę by miało się zmieniać. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nowy00 napisał:

Dodatkowo według mnie taka pańcia ma wsparcie od rodziców często.

W domu zawsze panowało przekonanie, że siostrze trzeba pomóc, bo to kobieta itp. nawet jak sobie radziła znakomicie - nie mówiła nikomu o tym i paliła frana, że nie wie o co chodzi. Nie mam z tym problemu, bo zawsze mieliśmy świetne relacje i potrafiła mi pomóc bezinteresownie, ale dopiero teraz widzę jak świadomie czy nie - wykorzystywała swój handicap. Oczywiście kosztem pozostałego męskiego rodzeństwa. Po prostu brała bez względu jaka była sytuacja, "bo jej się należało", a była pierwsza w kolejce. 

 

Ogólnie jak się zrozumiałem naturę kobiet, z czego wynikają pewne ich zachowania, oraz że nie zawsze robią to świadomie - mój ból dupy zmalał conajmniej o 50%. Dalej się uczę, obserwuję i analizuję, droga którą obrałem wydaje się dobra. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Moja stomatolog za leczenie zęba (plomba) bierze 50% rynkowej stawki. 

Zęby i ogólnie zdrowie to chyba ostatnia rzecz na której bym oszczędzał.

 

15 godzin temu, antyrefleks napisał:

Teraz uwzględnijmy koszty życia, które rażąco poszły w górę. Paliwo, a korzystają z samochodów, jedzenie (chyba że nic nie jedzą).

Ja w grupie rębnej bez dzieci zauważyłem zmniejszenie ruchu. U tych dziewczyn 3-4k/mięs zaczyna przebijać się zdrowy rozsądek. Mając faceta tak ochoczo nie zeskakują z gałęzi. Jedna z kurnika się przeliczyła i od pół roku płacz. Samochodami już nie jeżdżą. Na głowę weszły im polujące Ukrainki. Poczciwy beciak nabiera wartości. Właściwie to bardzo mało już znam singielek...

Edytowane przez Terve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jorgen Svensson napisał:

No jak ma sobie nie poradzić jak nosi przy sobie od urodzenia maszynkę do drukowania banknotów NBP

Pamiętam, jak parę lat temu moja znajoma (miała wtedy 25 lat) robiła "casting" na przyszłego męża. Jak siedziałem z nią kiedyś na kawie, bez ogródek mi zadeklarowała, że musi być starszy te minimum 5-7 lat, a najlepiej więcej. Ja odpadałem, bo: bigamia jest w tym kraju zakazana, poza tym znam ją na tyle długo, że ostatnią rzeczą o której bym marzył to małżeństwo z kimś takim xD Dodatkowo urabianie mnie tak tanią waluta jak głównie dupa przynosi kiepski efekt.

 

Co się tam działo, rany boskie. Cyrk w społecznościówkach. Zawody w dostarczaniu to ciekawszych rozrywek, szeroko zdjęciowo dokumentowane. Nalot dywanowy simpów. Wycieczki zagraniczne, spływy kajakowe, wypady weekendowe i hotele od czterech gwiazdek wzwyż. Jak startup, który chce swoją "ofertę" sprzedać najlepszemu z "inwestorów". 

 

"Casting" wygrał spokojny, pracowity i dobrze sytuowany pracownik sektora IT.

 

No coś takiego! xD

 

To jest jednocześnie niesamowicie śmieszne, żenujące i potwornie smutne. Smutne, jak sobie przypomnę jak z przyszłą żoną chodziliśmy na spacery po parku czy lesie, a do domu wracaliśmy autobusem miejskim.

 

Nie żeńcie się, Panowie. Nie w tych czasach.

  • Like 15
  • Dzięki 3
  • Haha 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spokojnie napisał:

W domu zawsze panowało przekonanie, że siostrze trzeba pomóc, bo to kobieta itp. 

Bo płeć słaba ta kobieta, takie przekonanie z korzyścią dla panć. Oglądając seriale lub filmy widziałem często jak kobieta(żona) razem z córką jadą po ojcu, gdzie gościa się przedstawia jako ofiarę i pośmiewisko w domu. 

 

 

 

29 minut temu, Terve napisał:

Poczciwy beciak nabiera wartości. 

Pozytywnie brzmi, w dobra stronę by szły wówczas relacje męsko-damskie w tej sytuacji. 

 

@ObliterarorMa wymagania kobieta i robi nawet castingi, w głowach się poprzewracalo babom. 

 

4 lata temu szukałem pokoju 1 osobowy na stancji. Dzwoniąc na jedno ogłoszenie odbiera jakaś laska i mówi coś takiego:

"Trzeba tutaj podejść i przejść casting czy tutaj ja ze współlokatorem Ciebie się wybierze Ciebie do zamieszkania"

Zrezygnowałem. 

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Terve napisał:

Właściwie to bardzo mało już znam singielek...

Ilość znajomych singielek jest funkcją wieku. Od około 25 r.ż. singielki praktycznie nie występują bo stosują metodę "na zakładkę". Myślę, że nie ma to nic wspólnego z sytuacją ekonomiczną czy poczuciem bezpieczeństwa. Jeśli jakaś pani jest sama to najczęściej jest dzieciata i nie potrzebuje faceta bo ciągnie różne świadczenia. Niezależnie od sytuacji osobistej, również często widuję pomoc rodziców. W skrajnym przypadku laska kończy studia i pyk, mieszkanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Obliteraror napisał:

Pamiętam, jak parę lat temu moja znajoma (miała wtedy 25 lat) robiła "casting" na przyszłego męża. Jak siedziałem z nią kiedyś na kawie, bez ogródek mi zadeklarowała, że musi być starszy te minimum 5-7 lat, a najlepiej więcej. Ja odpadałem, bo: bigamia jest w tym kraju zakazana, poza tym znam ją na tyle długo, że ostatnią rzeczą o której bym marzył to małżeństwo z kimś takim xD Dodatkowo urabianie mnie tak tanią waluta jak głównie dupa przynosi kiepski efekt.

 

Co się tam działo, rany boskie. Cyrk w społecznościówkach. Zawody w dostarczaniu to ciekawszych rozrywek, szeroko zdjęciowo dokumentowane. Nalot dywanowy simpów. Wycieczki zagraniczne, spływy kajakowe, wypady weekendowe i hotele od czterech gwiazdek wzwyż. Jak startup, który chce swoją "ofertę" sprzedać najlepszemu z "inwestorów". 

 

"Casting" wygrał spokojny, pracowity i dobrze sytuowany pracownik sektora IT.

 

No coś takiego! xD

 

To jest jednocześnie niesamowicie śmieszne, żenujące i potwornie smutne. Smutne, jak sobie przypomnę jak z przyszłą żoną chodziliśmy na spacery po parku czy lesie, a do domu wracaliśmy autobusem miejskim.

 

Nie żeńcie się, Panowie. Nie w tych czasach.

 

Niestety smutne, ale prawdziwe. Kobieta głodna chodzić nie będzie nawet jak jest nikogo nie obrażając wielorybem, wystarczy, że rano zainstaluje tindera i po południu ma obiad praktycznie pewny. Mężczyzna niestety będzie chodził głodny dłużej musi wnieść jakiś wkład w postaci jakiejkolwiek pracy, żeby dostać ten przysłowiowy obiad. 

 

U mnie od ostatniego wpierdolu emocjonalnego od baby minęło już dobrych kilka lat i tak sobie czasem patrzę z zazdrością na kolegów którzy rodziny pozakładali, że też bym tak chciał. Czujność słabnie, ale przypominając sobie jak jest skonstruowane prawo i jak wyglądają zaloty w dzisiejszych czasach to mi się odechciewa brania udziału w tym wyścigu. xD 

 

Nie chce mi się przebijać przez stado baranów którzy oddali by swoje ostatnie gacie za powąchanie waginy. 

Edytowane przez Jorgen Svensson
  • Like 14
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.