Skocz do zawartości

Singielki i rozwódki


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

Pamiętam, jak parę lat temu moja znajoma (miała wtedy 25 lat) robiła "casting" na przyszłego męża. Jak siedziałem z nią kiedyś na kawie, bez ogródek mi zadeklarowała, że musi być starszy te minimum 5-7 lat, a najlepiej więcej. Ja odpadałem, bo: bigamia jest w tym kraju zakazana, poza tym znam ją na tyle długo, że ostatnią rzeczą o której bym marzył to małżeństwo z kimś takim xD Dodatkowo urabianie mnie tak tanią waluta jak głównie dupa przynosi kiepski efekt.

 

Co się tam działo, rany boskie. Cyrk w społecznościówkach. Zawody w dostarczaniu to ciekawszych rozrywek, szeroko zdjęciowo dokumentowane. Nalot dywanowy simpów. Wycieczki zagraniczne, spływy kajakowe, wypady weekendowe i hotele od czterech gwiazdek wzwyż. Jak startup, który chce swoją "ofertę" sprzedać najlepszemu z "inwestorów". 

 

"Casting" wygrał spokojny, pracowity i dobrze sytuowany pracownik sektora IT.

 

No coś takiego! xD

 

To jest jednocześnie niesamowicie śmieszne, żenujące i potwornie smutne. Smutne, jak sobie przypomnę jak z przyszłą żoną chodziliśmy na spacery po parku czy lesie, a do domu wracaliśmy autobusem miejskim.

 

Nie żeńcie się, Panowie. Nie w tych czasach.

Bracie, jaki poziom SMV pańci?

 

Dzięki za historyję. Skorzystamy wszyscy!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jorgen Svensson napisał:

 

Niestety smutne, ale prawdziwe. Kobieta głodna chodzić nie będzie nawet jak jest nikogo nie obrażając wielorybem, wystarczy, że rano zainstaluje tindera i po południu ma obiad praktycznie pewny. Mężczyzna niestety będzie chodził głodny dłużej musi wnieść jakiś wkład w postaci jakiejkolwiek pracy, żeby dostać ten przysłowiowy obiad. 

 

U mnie od ostatniego wpierdolu emocjonalnego od baby minęło już dobrych kilka lat i tak sobie czasem patrzę z zazdrością na kolegów którzy rodziny pozakładali, że też bym tak chciał. Czujność słabnie, ale przypominając sobie jak jest skonstruowane prawo i jak wyglądają zaloty w dzisiejszych czasach to mi się odechciewa brania udziału w tym wyścigu. xD 

 

Nie chce mi się przebijać przez stado baranów którzy oddali by swoje ostatnie gacie za powąchanie waginy. 

Raz, że nigdy nie wiadomo co się dzieje w czterech ścianach. Dwa, że dzisiejsze ryzyko nie jest warte tej gry. Lepiej przyjąć na klatę komentarze w stylu, że pewnie jesteś gejem czy inne tego typu, niż rozwalić sobie życie. Właściwie to pozwolić rozwalić twoje życie kobiecie ;) 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, antyrefleks napisał:

Bracie, jaki poziom SMV pańci?

Wysokie (moim zdaniem). Takie mocne 8+ Ładna blondynka z długimi włosami, inteligentna buzia, nie knajacka uroda xD

 

Ale co to zmienia, jak w głowie najebane jak u Cygana w tobołku. Za bardzo lubi luksusy i pieniądze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Obliteraror napisał:

Wysokie (moim zdaniem). Takie mocne 8+ Ładna blondynka z długimi włosami, inteligentna buzia, nie knajacka uroda xD

 

Ale co to zmienia, jak w głowie najebane jak u Cygana w tobołku. Za bardzo lubi luksusy i pieniądze.

Takim kobietom rośnie apetyt w miarę jedzenia i zainteresowanie jak zobaczyłem w życiu celują często w facetów 10/10 a nawet 11/10 :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Obliteraror napisał:

Wysokie (moim zdaniem). Takie mocne 8+ Ładna blondynka z długimi włosami, inteligentna buzia, nie knajacka uroda xD

 

Ale co to zmienia, jak w głowie najebane jak u Cygana w tobołku. Za bardzo lubi luksusy i pieniądze.

Dla beciaka (z obserwacji wynika, że im większy tym bardziej ma samocenę rozjebaną) ważniejsze jest pochwalenie się kobietą, aniżeli to jak ona go traktuje. Kobieta, która ma powodzenie przy nim = pompowanie ego, dzięki temu myśli, że inni uważają go za bardziej wartościową osobę. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, antyrefleks napisał:

Dla beciaka (z obserwacji wynika, że im większy tym bardziej ma samocenę rozjebaną) ważniejsze jest pochwalenie się kobietą, aniżeli to jak ona go traktuje. Kobieta, która ma powodzenie przy nim = pompowanie ego, dzięki temu myśli, że inni uważają go za bardziej wartościową osobę. 

Jako incelobeciak stwierdzam że najważniejsze jest by być ważnym w jej oczach.  
Ważnym przez to jakim się jest. 
Sam mam znajome, atrakcyjne, których nie trawię przez ich materializm.

Chociaż pewnie by za mną sie uganiały jakbym wyjawił im to ze mam własne mieszkanie i zarobki.
Ale mi to niepotrzebne.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Obliteraror napisał:

Pamiętam, jak parę lat temu moja znajoma (miała wtedy 25 lat) robiła "casting" na przyszłego męża.

 

"Casting" wygrał spokojny, pracowity i dobrze sytuowany pracownik sektora IT.

 

No coś takiego! xD

 

To jest jednocześnie niesamowicie śmieszne, żenujące i potwornie smutne. Smutne, jak sobie przypomnę jak z przyszłą żoną chodziliśmy na spacery po parku czy lesie, a do domu wracaliśmy autobusem miejskim.

 

Nie żeńcie się, Panowie. Nie w tych czasach.

Nawet jeśli już ktoś myśli o żeniaczce to trzeba się najpierw samemu przed sobą - SZANOWAĆ.
Wielokrtnie w knajpach byłem świadkiem takich castingów - simpy dosłownie meldowali wszystko, a panie (z reguły) w nieudawany sposób znudzone albo w udawany sposób zainteresowane - ogólnie górowały nad ziomkami. zupełnie tak jakby to one miały wdrażać zaraz duże projekty programistyczne i dostarczać CR na dodatkowe roboty. Dosłownie jak rozmowa z klientem, brakowało tylko aby kolesie zostawiali kluczyki od auta lub karty bankomatowe. 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, antyrefleks napisał:

Każdy o tym skrycie marzy ;)

Ja nie 😛

 

Btw. to są paradoksy, podam klasyczny przykład z własnego podwórka: panna pod ścianą, singielka no i wybiera jak to nazwała "mniejsze zło", bo ją samiec alfa szmacił, a jak przyszło do deklaracji to się ewakuował. A ona pragnie założyć rodzinę, wychować dziecko itp.

 

Wzięła więc bogatego beciaka i na początku racjonalizowała, że fajny, że zaradny, że firmę prowadzi. Wiadomo że bombelek się pojawił (niecały rok znajomości i ślub, chwilę później bombelek). A później schody, po ~3 latach żali się, że gość to domator, że nie zaskakuje jej, że nie ma już motylków, bla bla bla. Jestem pewien, że większość osób zna takie przykłady wśród własnych znajomych. 

 

Wracając do panny - właśnie są w separacji, a beciak wynajmuje mieszkanie (ewakuował się z własnego domu). Rozwodu chyba nie będzie, bo z tego co koleżanki paplają, to na rynku matrymonialnym w tym wieku słabo wygląda sytuacja, a ona nie pracuje i przy podziale majątku musiałaby spłacić połowę domu, albo się ewakuować gdzieś na kawalerkę. Znowu (to już  moja ocena) wybiera mniejsze zło. Nie jest szczęśliwa, ale przeboleje pod jednym dachem z beciakiem którego nie szanuje. Poszli na terapię małżeńską, ale co to da, jak gościu w jej oczach jest nikim? Myślę, że jak ona znajdzie lepszą gałąź (chociaż to mało prawdopodobne), to się ewakuuje bez skrupułów. I tak słucham czasami tych jej  wysrywów i serce mi pęka, że gościowi spierdoliła życie dla własnego widzimisię. 

 

Tyle pułapek czeka na facetów, że szok. Przykre że taki 35 latek jak zobaczy laskę 6-7/10 to pada na kolana, nawet nie analizując jaki z jej materiał na żonę, matkę. Byle szybko ślub, byle zaklepać (zalać). Dobra, już nie smucę, bo mi się udzieliło. 

  • Like 18
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Spokojnie napisał:

Znowu (to już  moja ocena) wybiera mniejsze zło. Nie jest szczęśliwa, ale przeboleje pod jednym dachem z beciakiem którego nie szanuje. Poszli na terapię małżeńską, ale co to da, jak gościu w jej oczach jest nikim? Myślę, że jak ona znajdzie lepszą gałąź (chociaż to mało prawdopodobne), to się ewakuuje bez skrupułów. 

Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy [tu] wchodzicie 

Piekło jest tu na ziemi. Piekło mężczyzn, którym nikt nie powiedział, że będziesz tylko nawozem :)

3 minuty temu, Spokojnie napisał:

Dobra, już nie smucę, bo mi się udzieliło. 

Mi już skopałeś sobotę :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bernevek napisał:

Dla mnie to sprzeczność.

Byłem kiedyś z laską która deklarowała się jako TRADYCYJNA katoliczka w rozumieniu taka wiecie "przedsoborowa" (czy jak oni tam sobie to nazywają,żeby być bardziej "fajnymi ludźmi"). Dwa miesiące gdy byłem w delegacji, wystarczyło, że  puściła się z chłopem z roboty, zaszła z nim w ciążę a po moim powrocie powiedziała mi o wszystkim, chciała żebym wychował. Później stwierdziła, że usunie, co zrobiła bo myślała że do niej wrócę. Także katolicyzm , agnostycyzm czy inne takie pierdoideolo nie maja tu nic do rzeczy i nie stoją w sprzeczności z niczym. Pani do dzisiaj kręci się na karuzeli kutangów.

  • Like 2
  • Haha 3
  • Zdziwiony 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.