Skocz do zawartości

Czy coś ze mną jest nie tak? Przejmuje się gdy laski nie zwracają na mnie uwagi


predator08

Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, predator08 napisał:

Od jakiegoś czasu mam takie coś, że przejmuje się, kiedy inne laski nie zwracają na mnie uwagi.

Za czasów mojej młodości to na kobiety zwracało się uwagę i robiło ten 1 krok.

 

Az tak się czasy zmieniły, że teraz chłopaki chodzą w miniówach i czekają na podryw?

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, predator08 napisał:

Poza tym często odczuwam samotność, ponieważ jestem kierowcą zawodowym i większość czasu przebywam sam w ciężarówce.

[....]

Do tego często odczuwam wewnętrzny ból kiedy dostrzegam jak jakiś koleś ma pannę, nieważne czy to Czad, czy nie. 

Pomimo tego iż zdaję sobie z tego sprawę, że w tych relacjach zapewne nie jest idealnie, to i tak nie raz czuję zazdrość.

 

 

Zazdrość to emocja, która pokazuje gdzie nam czegoś brakuje.

Samotność- sam zlokalizowałeś problem w szerszym kontekście.

 

Nie próbuj wypierać naturalnych potrzeb, bo takie zabawy potrafią się zemścić w mocny sposób. 

Potrzebujesz bliskości, szukaj jej.

Czy jeśli chodzi o krąg znajomych, czy relacje intymne. 

Nie próbuj się sugerować zdaniem tych, którzy piszą że o co Ci w ogóle chodzi, baby złe.

Po pierwsze, nie wiesz jak naprawdę wygląda życie kogoś anonimowego, po drugie nawet jeśli taki ktoś opisuje rozwiązania dobre dla siebie, dla Ciebie nie muszą takie być. 

 

Mamy różne potrzeby, Ty wyraźnie opisujesz swoje i to, że Twoja psychika się upomina. Nie ma w tym nic złego, normalna sprawa. Potrzebujemy relacji dalszych i bliższych. 

 

Co masz zamiar z tym zrobić? 

 

@Brat Jan

 

Słuszna uwaga. Coś tu nie do końca ryra, jeśli mężczyzna potrzebuje uwagi obcych ludzi, czuje dyskomfort kiedy jej nie ma. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Krugerrand napisał:

bez zwrócenia uwagi na konsekwencje, które mogą być dla mężczyzny bardzo złe

Mogą, ale nie muszą. Tu nie chodzi nawet o żaden związek, ale o samo poczucie bycia atrakcyjnym dla kobiet. Jak chcesz sobie spreparować takie wrażenie bez ich (od kobiet) pozytywnego prawdziwego feedbacku? To jest podobna sytuacja do tej, w której ktoś próbuje wytłumaczyć innemu jak smakuje owoc, który ten drugi nigdy nie jadł. Można uczyć się mądrze zarządzać postępowaniem z kobietami i relacjami z nimi, ale potrzeba drugiej płci istnieje od tego niezależnie czy ktoś zna reguły czy nie. Brak znajomości reguł wszystko niszczy, a nie to, że ktoś jest dla kobiet atrakcyjny. Nie róbmy sobie jaj. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Mężczyzn tego nie uczono od dziecka bo każdemu na tej planecie zależy by mężczyzn wykorzystywać, doić, eksploatować z czasu, energii, zdrowia, zasobów. 

Dlatego ważnym jest by zdobywać wiedzę, informacje jak to wszystko działa, zaakceptować prawdę choć z początku będzie to trudne, wystąpi dysonans poznawczy bo zastana rzeczywistość nie będzie zgadzała się z bzdurami, które pociska propaganda mediów głównego ścieku, społeczeństwo i system.

Święte słowa!

Wolny, niesprzęgnięty z Systemem mężczyzna, który żyje jak chce, jest niewygodny dla Systemu, dlatego powstały tzw "oczekiwania społeczne" gdzie taki wolny mężczyzna jest naznaczony jako przegryFF albo nieudacznik, ta presja społeczna sprawia, że mężczyźni popadają w tarapaty uwikłani w problemy, w pracę, której nienawidzą, małżeństwo, kredyty itd. 

Zamiast przeżyć swoje życie na pełnym luzie i wyjebaniu, harują, utrzymują System, giną na głupich wojnach i przejmują się oceną i zadaniem kobiet.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Wielki Mistrz Zakonu napisał:

Mogą, ale nie muszą.

Jest to na tyle ryzykowne, iż gra nie jest warta świeczki.

 

18 minut temu, Wielki Mistrz Zakonu napisał:

Brak znajomości reguł wszystko niszczy, a nie to, że ktoś jest dla kobiet atrakcyjny.

Czy myślisz, że Johnny Deep jest dla Amber Heard cały czas atrakcyjny?

 

Gość nie wygląda mi na takiego co zna reguły gry. Został przemielony przez nią na wszelkie możliwe sposoby, oblewał test za testem, doszło do rozwodu i podziału majątku, na którym oczywiście zyskała ona. Ten gość jest już dla niej spalony mimo swojej pozycji, majątku oraz atrakcyjnego wyglądu. Nie twierdzę, że dla innych kobiet jest malo atrakcyjny, wręcz przeciwnie, mimo tego jak został rozegrany wiele kobiet zapewne marzy, aby być na miejscu Amber.

 

Jeśli znasz reguły gry masz dwa wyjścia: albo nadal grasz w tę spierdoloną grę, o jakiej mówimy albo się wycofujesz.

 

Jeśli podejmujesz grę i jesteś atrakcyjny, to albo odbijasz testy i trzymasz, jak to się mówi popularnie, ramę, albo przy pierwszym oblanym teście w kobiecym gadzim mózgu odpala się lampka, że on jest do urobienia i testy nasilają się. Celem oczywiście jest urobienie i zbetatyzowanie misia, Jednym słowem od pierwszego oblanego testu atrakcyjność tego pana jest łagodnie mowiąc nadwyrężona az do momentu calkowitego upadku i porzucenia, co oznacza nie bycie atrkacyjnym dla owej pani. można się zżymać, że tak nie jest, ale niestety taką konstrukcją jest kobieta i tak wyglądają relacje z nią.

 

Jeśli ktoś chce się czuć atrakcyjnym dla kobiet, niech najpierw będzie atrakcyjny sam dla siebie.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DOHC napisał:

Tak wyglądają nasze czasy. Mówiłem i eksperymencie na tinder, kobieta 2/10 mnie usunęła z pary migiem 😂

 

Jeśli chcesz kobiety, to prawda jest taka, iż sama nie przyjdzie (chyba że jesteś bardzo atrakcyjny bądź bogaty, a najlepiej jedno z drugim). 

Musisz zacząć poznawać kobiety na żywo, przede wszystkim odczytywać sygnały. Jak kobieta zerknie, popatrzy, uśmiechnie się wtedy można podejść, zagadać. 

 

Jak podejdziesz do kobiety zupełnie nie zainteresowanej, i będziesz mówił że jest piękna itd, że chcesz randki to na 99 procent usłyszysz "nie" i tylko się zniechęcisz. 

Rady częściowo dobre. Poznawanie na żywo jak najbardziej, ale dlaczego ma podchodzić tylko do tych, które już są nim zainteresowane? Żeby takich kobiet było więcej niż jedna na tysiąc, to koleś musi być przystojny. Inaczej będzie niewidoczny. Niech zagaduje do tych, które się jemu podobają i ćwiczy skill. Nie ma co się zrażać, większość go zleje, jest to zupełnie normalna rzecz. Ot, jak splunięcie na ulicy i idziesz dalej. 

 

Jest sporo kobiet, które nie są na nie. One mają podejście: "hmm, nie jest zły, zobaczymy". Takie też warto zarywać, randka jest od tego, żeby była już na tak. 

Oczywiście zagadywanie jest trudne, sam mam z tym opory, ale zajebiście daje kopa gdy taka laska ląduje w waszych ramionach po jakimś czasie od zagadania ot, tak. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo, kiedy fiksowałem się na swoim wyglądzie a nie na działaniu.

 

Nawet jak jesteś 9/10, to nie każda laska się obejrzy. Dla niektórych pań potrzebna jest atmosfera. Intymność emocjonalna, zabawa zainteresowaniem, wzniecanie napięcie seksualnego.  

 

Po drugie, większość lasek nie obczaja facetów, jak my faceci. Tylko spoglądają niby przypadkowo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Krugerrand napisał:

Jeśli znasz reguły gry masz dwa wyjścia: albo nadal grasz w tę spierdoloną grę, o jakiej mówimy albo się wycofujesz.

 

Zdecydowanie. Ktoś kto wie jakie są kobiety (nie są złe, ale też nie są aniołkami jak nam się wmawia w dzieciństwie), ten przestaje je traktować tak w 100% na serio. Zaczyna traktować instrumentalnie. Nie ma innej drogi. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, jak to pisze Milroh, "kobieta służy do ruchania" i należy pozbyć się "szacunku do kobiet", co jest o tyle trudne, że od dzieciństwa nam się to wmawia + cała kultura masowa faszeruje nas tym non stop. 

 

Kobiety są cudowne, uwielbiam je, ale wiem że nigdy nie należy oddać się w 100%. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bernevek napisał:

Nawet jak jesteś 9/10, to nie każda laska się obejrzy. Dla niektórych pań potrzebna jest atmosfera. Intymność emocjonalna, zabawa zainteresowaniem, wzniecanie napięcie seksualnego.  

 

Powiedziałbym dla większości. A faceci to myślą że każda by od razu się chciała parzyć na ulicy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bullitt napisał:

Poznawanie na żywo jak najbardziej, ale dlaczego ma podchodzić tylko do tych, które już są nim zainteresowane?

Każdy jest inny, dla jednego tak lepiej dla drugiego lepiej inaczej. 

Generalnie lepiej, ponieważ:

Nie tracisz czasu i energii na kompletnie nie zainteresowane osoby.

Zwiększasz swoje szanse. 

Zmniejszysz ilość odrzuceń, wg jednego z Braci takie działanie ma skuteczność 10 procent, zagadywanie jak leci ma może 1 procent?

 

Był eksperyment na szczurach. Szczur w wodzie tonął po 15 minutach. Ale jeśli dać szczurowi tratwę i chwilę odpoczynku, pływał już nie 15 minut a pół godziny.

 

Oczywiście zapomniałem o czymś ważnym. Miejsce też jest ważne. Jak ktoś pakuje zakupy w kasie, a ty zagadujesz do klientki to trochę słabo, albo pani skanuje zakupy a Ty coś jej gadasz zza lady a z tyłu klienci. 

 

Lepiej atakować tam, gdzie są szanse. Na plaży nikt się nie śpieszy z reguły. Można zagadywać skąd jest i co tu robi, absolutnie nie gadać że jesteś piękna chodź się umówić. 

Przy stoliku gdzieś w knajpie również, nie za blisko, nie za daleko. Stolik, dwa dalej po przekątnej i obserwować. Jak będą jakieś sygnały, można się dosiąść. 

Ale najlepiej poczytać jakieś książki o psychologii, działaniu człowieka bo łatwo można kogoś spłoszyć.

 

Ba, sam się spłoszyłem, gdy w gimbazie koleżanka przyprowadziła mi jakąś obcą która chciała się umówić na randkę. 

A wcześniej inna z podwórka łapała mnie za ręce, próbowała się przytulać. Kiedyś jechałem na rowerze, zatrzymałem się przy grupce znajomych. Była też tam ona, wsiadła mi na rower a ja tak się wystraszyłem, że rzuciłem rower, ją i uciekłem. 

A gdyby to robiła powoli, to byłoby inaczej.

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale po chuj ci te oznaki zainteresowania? 

Ostatnio w robocie stoję by odbić się kartą na koniec zmiany. I jedna pani lvl 29 lat. Po rozwodzie, zdradzała męża. Teraz jest w związku z subhumanem jakimś. Odwraca się, patrzy na mnie po czym na klatę i uśmiecha się pod nosem. Normalnie beka z pani. Współczuję jej facetowi. 

Druga wyjeżdża z roboty zamiast na drogę to patrzy na mnie w aucie i podnoszą się jej konciki ust. A kolejna w maku stoi przy pulpicie i składa zamówienie cos długo. Po czym patrzę na nią a ona się gapi w prawo na mnie i nagle znów zamawia. 

Przychodzę raz do kadrowej żeby mi urlop obliczyła. No to stoję i czekam. Rozkładam się na boki. Babce tylko oczy widać zza monitora. Coś tam szuka. No i patrzę się w pewnym momencie a ona się gapi. Cała czerwona nagle i pokazuje jednak jakieś ubezpieczenia itp. 

Chuj z tych oznak zainteresowania. Jak są w związkach z subhumanami. 

A one są królowymi atencji i tak bardzo jej pragną. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, predator08 napisał:

ale jeśli chodzi o zwracanie na mnie uwagi przez dziewczyny i kobiety na ulicy, to jest słabo. 

Gwarantuje Ci, że wytworzyłeś 'POLE SIŁOWE' które ODPYCHA kobiety.

....teraz na tryby!

 

Jako kierowca zawodowy masz pierdylion kombinacji do poznawania lasek/kobiet.

Właściwie ze 'STATY'  wychodzi co 50km Nowa!

...I to licząc w jedną stronę.

Na odcinku 200km masz zatem 5 kombinacji i 5 na powrocie.

Przekładając na czas przy średniej 75km/h po 2h powinieneś mieć zagadane do 4 lasek!

PRZYPADKOWYCH OCZYWIŚCIE licząc w pierwszym rzucie.

Potem się 'ZNAJOMOŚĆ' zacznie  zagęszczać.

 

ONE de facto są ciągle w tych samych punktach/nie uciekają....

 

TYLKO, że Ci się nie chce.

Lepiej ponażekać?

 

2 godziny temu, Bullitt napisał:

kobieta służy do ruchania" i należy pozbyć się "szacunku do kobiet",

A co ma jedno z drugim wspólnego???

 

Jak napierdslam młotkiem to aż MIŁO.

NIE oznacza to, że potem go nie  szanuje.

Nawet wyczyszcze/sprawdzę czy dobrze osadzony itd.

Potem znowu napierdalanie.

 

Bez szacunku/podejścia/refleksji to lepiej zwalić do ocynkowanego wiadra.

Taniej, łatwiej skapać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Tornado napisał:

A co ma jedno z drugim wspólnego???

 

Jak napierdslam młotkiem to aż MIŁO.

NIE oznacza to, że potem go nie  szanuje.

Nawet wyczyszcze/sprawdzę czy dobrze osadzony itd.

Potem znowu napierdalanie.

 

Bez szacunku/podejścia/refleksji to lepiej zwalić do ocynkowanego wiadra.

Taniej, łatwiej skapać. 

Ma dużo wspólnego. Szacunek do kobiet sprawia, że mężczyzna traktuje ją lepiej, inaczej, wnosi na piedestał. Boi się zranić, skrzywdzić, zastanawia się co ona o nim pomyśli. Stawią ją niejako w roli sędziego. 

 

To z kolei powoduje, że dany facet o wiele mniej działa, bo ma blokady psychiczne, boi się odrzucenia (oceny księżniczki i sędziego w jednym). Jeśli już zadziała to czuć w nim lęk i to, że jest leszczem. Ma zjebaną psychikę właśnie dlatego, że ma głowę pełną oporów. Facet mający czystą głowę i brak oporów nie zastanawia się nad widzimisie panny. Zamiast tego działa i robi swoje, mając najczęściej lepszą energię niż ten z oporami moralnymi i psychicznymi. 

 

Gdy facet ma w głowie na głębokim poziomie psychiki, że kobieta służy do ruchania, wtedy wszystkie blokady i opory giną. Uwodzenie jest czymś naturalnym. Podejście jest lepsze, bo z intencją zaruchania. Samo podchodzenie, żeby podchodzić to półśrodek. Tak jak podchodzenie w celach treningowych. 

Jedno jest powiązane z drugim. Nie da się być dobrym uwodzicielem mając zjebaną psychikę (białorycerstwo) i opory. Tak samo nie da się mieć dobrych wyników podczas podejść, ale bez intencji rzeczywistego zaruchania. 

 

@DOHC Ale to Twoja strategia zmniejsza szanse, bo masz mniej podejść. A ja wcale nie jestem taki pewny czy dobrze odczytujesz znaki. Chyba, że są to tak oczywiste rzeczy, że ślepy by zauważył. TYlko, że takich jest bardzo niewiele, chyba, że jesteś 9/10. Procentowo Ty wyjdziesz lepiej, ale jeśli chodzi o liczbę poderwanych lasek to ja zwyciężę. 

Najlepsi uwodziciele mają około 30% skuteczności (mówimy o podchodzeniu do ładnych kobiet, bez znaków z ich strony i za sukces uznajemy seks z daną panią, nie samą randkę). Myślę, że w naszym przypadku 10% będzie ok. Nie ma się czym przejmować, mam na myśli te zlewki. 

 

Stary, ale jaka to jest strata czasu? To jest zwykłe pierdolenie. Ja mam jeszcze trochę oporów, więc też kiedyś zawsze szukałem wymówek. Nie mam czasu, nie tu, bla bla. Pracuję nad sobą i staram się walczyć z oporami i mieć czystą psychikę. To jest bardzo trudne. Nie jesteś w stanie zagadać gdziekolwiek 10-20 lasek tygodniowo? Spokojnie jesteś, wystarczy nie siedzieć w domu. 

Jasne, że są lepsze i gorsze miejsca do podrywu. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Bullitt napisał:

. Szacunek do kobiet sprawia, że mężczyzn

Myśli jak funkcjonują?

Odpowiednio modeluje działanie aby uzyskać odpowiedni efekt?

....

To co napisałeś to stara ideologia Niepokalnego obrazka Madonny zawsze dziewicy.

30 minut temu, Bullitt napisał:

ją lepiej, inaczej,

Lepiej?

Angażuje się?

Poświęca?

...A to, że obe tego nie doceniają to fakt.

Potem kończą z kotem.

 

Inaczej?

To jest dla mnie ODPOWIEDNIO.

KIEDY trzeba przytulamy, kiedy trzeba opierdzielamy.

ONE SĄ INNE.

UCZUCIOWE + niedorozwinięte logicznie.

31 minut temu, DOHC napisał:

1 dzień na tych co się nie patrzą. Sam jestem ciekaw wyników.

Polowanie na czerwony październik.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DOHC napisał:

@Bullitt każdy ma swoje strategie. 

Najlepiej zrób 1 dzień na podryw tych co się patrzą, i 1 dzień na tych co się nie patrzą. Sam jestem ciekaw wyników.

 

Jeden ma dużo czasu, drugi ma niewiele. Niech każdy zdecyduje samemu.

@Bullitt ma pelna racje. Co to za schemat ze podbijasz tylko do tych ktore uwazasz wstepnie za zainteresowane. Odcinasz sobie tyle opcji ze to w pale sie nie miesci. I tu znow nie jestes soba, samcem z natury bo poniekad sie czaisz. Czekasz na symptomy zielonego swiatła. Prawdziwy samiec dziala na instynktach. Nie potrzebujesz jej usmiechu, przeczesania wlosow czy spojrzenia by wyrazic intencje i zagadać. O matko bosko jak to pieknie widac w klubach gdzie goscie doslownie szukaja wzrokiem wzroku kobiety by miec ta sztuczna "pewnosc" ze ona tez chce. XD jak pierun. Cyrk odjechal, klaunów zostawił:)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SilentAssassin napisał:

Nie potrzebujesz jej usmiechu, przeczesania wlosow czy spojrzenia

.....ke?

Akurat spojrzenie jest podstawowym atrybutem zainteresowania.

Jak DZIDA nie utrzymuje kontaktu wzrokowego(choćby impulsowo) to skały srały Amora pomidora nie bedzie....Las ketchup.

 

.....podświadomie analizują zapis genetyczny z dna oka.....różne kody zdrowia itp.

.....ach widziałeś jakie on miał oczy?!(zachwyt).

To, że banda piwniczaków nie trybi o naturze biologi nie oznacza, że jej niema.

Ignorowanie atrybutów jest dozwolone.

TYLKO czy to optymalizacja kodu?

.....można wywalić nie obsadzone drzwi, dziura jak była tak będzie.

(światło muru)  

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, SilentAssassin napisał:

Prawdziwy samiec dziala na instynktach. 

Przede wszystkim trzeba iść śmiało, bo mając pietra, to nawet te potencjalnie zainteresowane nas zleją. 

A samo kompulsywne podbijanie do lasek uważam za głupi sposób leczenia kompleksów - zwłaszcza ci "uwodziciele", co to zaczepiają dziewuchy biegnące do roboty albo na zajęcia. 

Tacy zdobywcy, ale wolą simpić na ulicy, zamiast wbić sie na jakąś imprezę z fajnymi laskami, gdzie można wszystko lepiej rozegrać. 

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@predator08 Problem jest w Twoim postrzeganiu rzeczywistości i wgranych programach w głowie przez media, romantyczne komedie i otoczenie. Uzależniasz swoje poczucie szczęścia, od atencji ze strony jakichś nieznajomych kawałków mięsa z dziurami. Dla samic jesteśmy tylko robolami i narzędziami do wykorzystania w obecnym systemie prawnym. Dostarczycielami przysług, atencji, pieniędzy, nasienia, alimentów, mieszkań, domów, itd. Są przyjemne w dotyku i czasami w rozmowie, ale nie warte zbyt wiele naszego czasu.

 

Kup zeszyt i wypisz sobie codziennie przed snem min. 5 rzeczy, za które jesteś tego dnia wdzięczny. Po miesiącu zobaczysz jak przeprogramujesz swój mózg, na odczuwanie szczęścia, zamiast nakręcania się negatywnie. 

 

Ja dziś jestem wdzięczny za zdrowie, optymizm, nowe pomysły w mojej głowie, naukę angielskiego, trening. Za wiedzę jaką mam dzięki Markowi Kotońskiemu, forum, własnym doświadczeniom życiowym, społeczności MGTOW, coraz sprawniejszemu "łączeniu kropek". Dziękuję za dzisiejszy dzień. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Ma dużo wspólnego. Szacunek do kobiet sprawia, że mężczyzna traktuje ją lepiej, inaczej, wnosi na piedestał. Boi się zranić, skrzywdzić, zastanawia się co ona o nim pomyśli. Stawią ją niejako w roli sędziego. 

 

@Bullitt To, co opisałeś to, dla mnie, nadopiekuńczość, strach i uległość. Nic o szacunku.

 

Szanujesz psa (jeśli go miałeś/masz)?

 

- dajesz mu jeść,

- wyprowadzasz na spacery

- wozisz do weterynarza

- głaszczesz, drapiesz za uchem

- bawisz się z nim, rozmawiasz, okazujesz czułość?

 

Ale nie uzależniasz swojego samopoczucia od tego czy warknie na Ciebie czy nie?

Nie sypiesz mu karmy do miski ze strachem i obawą, że cię "utnie zębami" w rękę?

Nie rozpaczasz, kiedy zawołasz go a on nie przychodzi się łasić?

 

Szacunek do kobiety to szacunek do człowieka jako takiego. Bazą wyjściową do tego uczucia jest poczucie szacunku do siebie samego.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Nie jesteś w stanie zagadać gdziekolwiek 10-20 lasek tygodniowo? Spokojnie jesteś, wystarczy nie siedzieć w domu. 

Gdzie te 10-20 lasek tygodniowo? To chyba jak się jest imprezującym studentem albo min. 2 dni w tygodniu w klubie. A może jak ci mistrzowie PUA, spędzając weekend w galerii na zaczepianiu panienek? A może Ty gdzieś idziesz, ona idzie w przeciwnym kierunku i "stop. wyrywkowa kontrola dokumentów".

Śmierdzi mi kolejną radą ekstrawertyka-imprezowicza w stylu "wystarczy być przystojnym ekstrawertykiem-imprezowiczem" a jak nie jesteś to "problem jest w twojej głowi stary".

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Miszka napisał:

Szanujesz psa (jeśli go miałeś/masz)?

 

- dajesz mu jeść,

- wyprowadzasz na spacery

- wozisz do weterynarza

- głaszczesz, drapiesz za uchem

- bawisz się z nim, rozmawiasz, okazujesz czułość?

Mam kota i robię to wszystko poza wyprowadzaniem na spacer, kot wyprowadza się sam. Jednak robię to nie dlatego, że go szanuje, ale mam takie obowiązki wobec zwierzaka w domu. Nie ma to nic wspólnego z szacunkiem. Nie obrażaj mojego kota lub czyjegoś psa, ponieważ te stworzenia są lepsze od kobiet, mój kot mnie nie wkurwia tak jak moje byłe gdy ze mną były.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek do kobiety, jak do każdego innego człowieka, to nie stawianie jej wyżej siebie. 

Tutaj pomylono te dwie rzeczy, używając tych pojęć równoznacznie. 

 

Nadskakiwanie, zgadzanie się na wszystko i wiernopoddańczość, a tolerowanie czyjegoś istnienia podszyte pogardą i instrumentalne używanie, to są dwie skrajne postawy.

Między nimi jest cała gama mniej lub bardziej normalnych zachowań, gdzie jest miejsce na to, żeby kobieta i mężczyzna byli zadowoleni z relacji, w której każde szanuje drugie, ale też siebie. 

 

Zaś "szacunek" jako słowo- wytrych do tego żeby coś uzyskać, coś czego uzyskać by się nie dało w przypadku traktowania drugiej osoby jak normalnego człowieka, to jest o kant dupy rozbić taki "szacunek". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.