Skocz do zawartości

Salon Play ktoś się podszył pod moją firmę, prokuratura stawia mi zarzuty


Mmario

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli w złym miejscu to proszę o przeniesienie

 

Ktoś podszył się pod ogólnodostępne dane mojej firmy, dane z dowodu zupełnie inne niż moje. Sprawa niby prosta, ale pracownik plaga rozpoznał mnie na zdjęciu, że to ze mną podpisywał umowę. Sprawa w prokuraturze przeciwko mnie że oszukałem playa.

 

Byłem 300 km od miejsca podpisania umowy w tym dniu.

Oczywiście monitoring z salonu się nie zachował. Zanim dostałem od playa umowę stanowiąca podstawę roszczenia minęło 14 miesięcy, po roku dowiedziałem się dopiero w jakim dniu podpisana umowa, więcomitoringi z miejsc w których byłem się nie zachowały.... Płaciłem kartą, mam ślad z mapy Googla z telefonu ma osi czasu, ale telefon w między czasie wymieniłem już..... A prokuratura stawia właśnie mi zarzuty oszukiwania playa.

 

Pytanie dla zorientowanych, jaka jest motywacja pracownika do składania fałszywych zeznań? Jeżeli podpisze on zakwestionowana późnej umowę to ile traci? Ile musi zwrócić dołożyć do playa? 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś z nim konfrontację czy rozpoznał cię na zdjęciu?

 

1. Nie zakładał bym, że składa od razu fałszywe zeznania. Mógł mu policjant "pomóc" rozwiać wątpliwości na korzyść "prawdy", a może rzeczywiście myśli, że to ty. Gość przyszedł na chwilę odchylił maskę i tyle go pewnie widział. Jak nie miał kontaktu nigdy z prokuraturą/policją, nie ma pojęcia że dowód jest fałszywy, to pokazali mu potem zdjęcie ten - tak ten. Ok. I tyle. 

2. Mógł brać w tym udział i wtedy będzie szedł w zaparte, chociaż pewnie lepszą strategią byłoby zasłanianie się niepamięcią

3. Ktoś  może poświadczyć gdzie byłeś? Różnie bywa, ale to już musiałoby być grubo szyte jak zeznałyby osoby, że byłeś gdzie indziej. Monitoring jedno, ale po coś jechałeś te 300 km. Jest logowanie do stacji bazowych i prawdopodobnie są jeszcze zachowane więc to lepsze jak mapa google - tylko, że mogłeś dać telefon komu innemu. Nauczka na przyszłość strzelać selfie z obiadem ;).

4. Czy byłeś karany za oszustwo? Nie powinno mieć znaczenia, ale często z automatu przyklepują.

5. Pracodawca musiałby mu udowodnić, że nie zachował należytej staranności, żeby odpowiadał finansowo. Może wtedy musieć zwrócić nawet całą kwotę, ale nie jest to takie proste jak ktoś jest ogarnięty. Jak nie to wystraszony może podpisać wszystko. Firma pewnie będzie dążyła do tego, żeby ściągnąć należność albo od rzeczywistego winnego albo od kozła ofiarnego, wszystko im jedno czy ciebie czy pracownika.

6. Jest ksero dowodu tego fałszywego w aktach? 

7. Tak na logikę to ja się zastanawiam, czemu nie sprawdzą odcisków na umowie. A nóż zostały, przecież to tanie badanie, wrzucą do bazy i być może wyskoczy delikwent, bo to nie musiał być jego pierwszy "występ".

8. Jeśli wziął telefon upewnij się, że IMEI trafił do bazy skradzionych.

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Mmario said:

dane z dowodu zupełnie inne niż moje

To już grubo. Jeśli miałeś konto w Play i mieli Twój dowód, a w umowę wpisali inne dane - to wtedy powinni byli zrobić skan dowodu (to było chyba przed nową wersją RODO). No i oczywiście, niezależnie od RODO,  powinni byli odmówić podpisania umowy, opierając się na braku potwierdzenia tożsamości.

Ale robi się grubiej. Jeśli świadek zeznaje że to Ty posłużyłeś się fałszywym dowodem tożsamości - masz problem poważniejszy niż kasa.

2 hours ago, Mmario said:

pracownik plaga rozpoznał mnie na zdjęciu

1. Czy osoba podpisująca umowę miała maseczkę?

2. Jeśli tak, na jakiej podstawie nastąpiło rozpoznanie, skoro twarz była zakryta?

3. Jaki czas upłynął od momentu podpisania umowy, do momentu rozpoznania, i ile innych osób obsłużył ten pracownik w tzw. międzyczasie?

2 hours ago, Mmario said:

więcomitoringi z miejsc w których byłem się nie zachowały

Pomyśl dokładnie, gdzie byłeś. Wojsko/Policja i niektóre urzędy (telekomunikacja itd) zachowują monitoring dłużej. Wystarczy jedno zdjęcie.

2 hours ago, Mmario said:

jaka jest motywacja pracownika do składania fałszywych zeznań?

Inne dane dowodu osobistego - niedopełnienie obowiązków, działanie na szkodę firmy. Dyscyplinarka i zwrot strat.

Nie odpuszczaj.

Pierwsze - ryzykujesz zarzut posługiwania się sfałszowanymi dokumentami (jak pójdziesz na ugodę i przyznasz, że to byłeś Ty - masz przekichane, prokurator na podstawie takiej ugody może doklepać Ci zarzut $275 KK).

Drugie - to oznacza że potrzebujesz fachowej pomocy prawnej. Pora poszukać adwokata.

Trzecie - jak już się wybronisz, dopilnuj by ten "pracownik" dostał składanie fałszywych zeznań. ***** trzeba tępić, żeby nie myślały, że są bezkarne.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mmario napisał:

Byłem 300 km od miejsca podpisania umowy w tym dniu.

 

1 Co robiłeś te 300 km dalej?

 

Byłeś u rodziny, znajomych, wykonywałeś zlecenie? 

 

W zależności co robiłeś/ gdzie/ ile osób cię widziało można powoływać świadków lub przedstawić dowody z dokumentów. 

 

2 Ten kto się pod ciebie podszył musiał podpisać umowę. 

 

Umowa musi być w aktach sprawy.

 

Ekspertyza biegłego jako dowód. 

 

Biegły grafolog sądowy potwierdzi, że to nie podpisałeś ty. 

 

3 Skoro płaciłeś gdzieś kartą, to dane z konta bakowego, przecież jest transakcja w historii rachunku. 

 

Będzie podmiot w którym uiszczałeś płatność Np. Sklep Biedronka Pcim Dolny 13.

 

Więc wyciąg z historii rachunku, najlepiej w formie zaświadczenia potwierdzonego przez bank. 

 

I masz kolejny dowód.

 

4 Zebrać wszystko co potwierdza twoją obecność w innym miejscu i oczywiście adwokat, jak dobrze pójdzie to sprawa nie trafi na wokandę. 

 

 

3 godziny temu, Mmario napisał:

Pytanie dla zorientowanych, jaka jest motywacja pracownika do składania fałszywych zeznań?

 

Nie skupiaj się na tym, bo to i tak nie rozwiązuje problemu. 

 

Skup się na udowodnieniu, że byłeś gdzie indziej i że podpis nie jest twój.

 

Po pierwsze pracownik mógł się zwyczajnie pomylić.

 

Po drugie sam mógł uczestniczyć w procederze, co teraz będzie nie do udowodnienia skoro nie ma monitoringu i nawet nie szukają gościa, który tam był i chcą zwalić na ciebie.

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbierałem córke od byłej żony, płaciłem kartą, umowa pod koniec 2019 roku podpisana, papuga jest, ksero dowodu jest. Opinia grafologa jest taka, że na pewno nie podpisał tej umowy pracownik Play, a mnie nie można wykluczyć, podpis na tyle podobny do mojego że ktoś musiał go widzieć, grafolog nie miał oryginału, dlatego stwierdził, że do oceny czy podpis wyszedł spod mojej ręki potrzebuje oryginału, oryginał już jest w aktach sprawy, ale opinie pełnej grafologa w maju nie bylo. Dałem potwierdzenie płatności kartą z dokładną godzina zbliżoną do godziny podpisania umowy 300 km dalej. Sprawa się dłuży, niestety się przeprowadzałem w międzyczasie, podałem nowy adres prokuraturze, ale policjant dostarczający wezwanie mnie nie zastał i napisał w notatce że sąsiad mówi że nikt tam nie mieszka. Sąsiad powiedział że nikt nie mieszkał a teraz jest nowy lokator, policjant machnął ręką i powiedział że sprawa musi być starsza i poszedł. Potem dzwoniła prokurator z japa że ja okłamuje co do adresu, powiedziałem żeby wysłali jeszcze raz bo sąsiad mógł nie wiedzieć że tam mieszkam. Wysłali oczywiście, teraz już awizo. Wybierałem się na urlop poinformowałem dzielnicowego telefonicznie i smsowo że mnie nie będzie przez dwa tygodnie(nie znałem wtedy żadnych oznaczeń ani sygnatur tylko tel z prokuratury był że postawią mi zarzuty) jak wróciłem z urlopu awizo, wezwanie na dzień przed moim powrotem z urlopu, zadzwoniłem do policjanta z pisma poinformowałem co i jak, obiecał że ktoś zadzwoni bo idzie na urlop, uruchomiłem adwokata, poszło pismo o wyznaczenie nowego terminu, bo poprzednie wezwanie doręczono po terminie przesłuchania, rozmawiał jeszcze z policjantem prowadzącym sprawę... Ostatecznie nikt nie wystawił wezwania, ale prokuratura zarządziła poszukiwanie mojej osoby. Bo pismo o wzyanczenie nowego terminu nie znalazło się w aktach sprawy.

 

Operator telekomunikacyjny przechowuje historię połączeń i logowania przez rok. Jedyne co udało się zabezpieczyć to wyciąg z konta wskazujący że rozmawiałem z debilem policjantem, który miał wystawić nowe wezwanie i zataił ten fakt i zgubił dokumenty. Wystapilem do komisariatu o przesłanie do prokuratury zagubionego pisma, póki co cisza.

 

Zarzuty już dostałem, teraz odciski jak minęło 3 lata i 50 osób dotknęło tej umowy? W tym niestety ostatnio ja gdy zapoznawałem się z aktami. Prokuratura powiedziała że moje dowody odrzuci i kieruje sprawę do sądu. Cześć pism mojego adwokata nie ma w aktach sprawy, pani prokurator twierdzi, że może cześć akt przechowywać w aktach podręcznych. 

 

Sądzi chyba że się ukrywałem, co jest nieprawdą, zbieram też dowody nieukrywania się.

 

Okazanie to jakaś farsa, zrobili mi zdjęcie na komisariacie, potem moje zdjęcie czarno białe, ale zdjęcie żywego człowieka zestawili z 3 portretów pamięciowymi z jakiejś bazy i dali pracownikowi Play do rozpoznania zdjęcie i 3 portrety, 5o tak jakby na okazanie wstawili 3 figury woskowe i jednego żywego człowieka. W mojej ocenie dowód do odrzucenie ze względu na jawne sugerowanie, ale co zrobi niezawisły....

 

Jeden kolega jest tu w niebieskim mundurze, naprawdę aż tylu policjantów ma kisiel zamiast mózgu?

 

Ksero dowodu jest w aktach, ale z zamazanym zdjęciem bo nie wolno.

 

Adwokat jest, ale widzę, że moja sprawa nie jest dla niego numerów uno, więc sam szukam też aktywnie bo może znajdę coś więcej niż on.

 W miejscu gdzie wtedy mieszkałem jest kamera, nagrałanie na 100 procent w odstępie nie dalej niż godzinę od podpisywania umowy 300 km dalej,  niestety po prawie 3 latach pewnie nie będzie nagrania. Wnioski dowodowe na wszystko co wyżej poszło. 

Adwokat mówił początkowo że z tymi dowodami jest duża szansa na umorzenie jeszcze w prokuraturze, teraz raczej trafi do sądu, powiedział, że powinniśmy wygrać, ale gwarancji nie da.

 

Żeby było ciekawiej prokuratura umorzyła to postępowanie, mając te same dowody, potem Play zaskarżył i postawilii zarzuty. Z ich rozumowania postanowiłem być debilem i podszyć się pod samego siebie,

 

ale to już nawet śmieszne nie jest.

Moja główna praca jest zależna od niekaralności....

 

Zacząłem czytać o grafologach i widzę, że to żądni specjaliści tylko ułomki po 60 godzinach kursach, albo kryminalistyce z Wyższej szkoły gotowania na gazie... Już pierwsza część opinie nie świadczy o nim dobrze, ja piszę jednym ciągiem a litery w imieniu w podpisie każda oddzielnie, inne s, nonppdobny ale ewidentnie nieoj dla mnie....

Sprawa przed pandemią, nie miałem umów firmowych w Play, pały odmawiał mi wysłania umowy przez 14 miesięcy jak jej zażądałem, tlumaczac się że nieoge się uwiarygodnić bo są w niej inne dane, nawet na adres na który wysłali faktury nie chceolo jej wysłać, jak pomiformowalem ich o zmiamie adresu to jakoś mi wysłali......

Zastanawi się czy już składać zawiadomienie o składaniu fałszywych zeznań, czy czekać. Czy nie zostanie to uznane za próbę wpływania na świadka. Jest jeszcze oświadczenie drugiego pracownika Play, który twierdzi że mnie dokładnie zapamiętał, mimo że siedział przy innym stanowisku, ale mnie pamięta i "okaże" oczywiście 

Wszelkie pomysły mile widziane, 

 

Ktoś ma doświadczenia z udowadnianiem miejsca pobytu na podstawie map Google i osi czasu?

Edytowane przez Mmario
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mmario said:

czy już składać zawiadomienie o składaniu fałszywych zeznań, czy czekać

Najpierw spytać adwokata. Ale w mej opinii - dopóki nie ma wyniku - czekać. Jak już Cię uniewinnią... pomyśleć, skonsultować z adwokatem.

1 hour ago, Mmario said:

ze względu na jawne sugerowanie

Czas jaki upłynął pomiędzy widzeniem a okazaniem, zamiast "podważania metody śledczej". I to, ilu innych ludzi ten "świadek" widział w międzyczasie. To samo co do drugiego - jak nie masz tatuażu albo znaków charakterystycznych, albo nie zrobiłeś czegoś szczególnego w stylu wejście nago, to po 3 latach jakiś siedzący obok człowiek miałby Cię zapamiętać? Bzdura.

Z kartami i trasami googla jest jeden problem - pokazują, gdzie była karta albo telefon. Nie że miałeś je w ręku.

Masz świadka - byłą żonę. Czas jaki może podać, może być dość blisko momentu podpisania umowy.

1 hour ago, Mmario said:

poszło pismo

Na przyszłość - zachowuj dowody nadania. A najlepiej pytaj adwokata, co można wysyłać z potwierdzeniem odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosze napisał ci dobrze. Nie analizuj zachowania pracowników.

 

Mapy też bym sobie odpuścił, kibice jak jeździli na "ustawki " wrzucali telefony do samochodów znajomych. Jaki to problem dać komuś telefon. Odczyt z telefonu/mapy google udowadnia tylko, że był tam telefon, a nie ty. 

 

ps. grafolog na tak małej próbce, jak podpis raczej nie stwierdzi, że to twój podpis, a właśnie że jest to prawdopodobne. A sądy niestety traktują to zwyczajowo, że oskarżony podrobił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.