Skocz do zawartości

Nimfomanki, czyli kobiety które chcą za bardzo


Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Nie znalazłem niczego podobnego na forum, więc zakładam osobny temat. 

 

Jak to jest z nimfomankami? Chciałbym dowiedzieć się od braci, czy macie może jakieś doświadczenia z takimi kobietami? Czy da się takiej zaufać, że nie będzie zdradzać i najważniejsze, czy jeżeli takiej kobiecie na przykład 2 razy dziennie nie wystarczy i będzie chciała więcej i więcej, a facet z wiadomych względów nie będzie w stanie nadążyć za jej potrzebami, to czy mogą wyniknąć z tego jakieś poważne konsekwencje psychiczne? Wg mnie związek z taką kobieta to może być koszmar. Mężczyzna będzie czuł, że nie zaspokaja w pełni swojej partnerki a kobieta będzie ciągle chciała, a jak nie dostanie tego, czego chce, to może szukać skoków w bok.

Co sądzicie o takich kobietach? A może ktoś ma jakieś doświadczenia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem do czynienia z taką. Pisała, że mnie kocha i takie tam bzdury, a widzieliśmy się ze 2-3 razy na żywo i to przez krótki czas.

Cały czas pisała o seksie. Napalona była jakby ją ktoś wrzucił do basenu z benzyną i podpalił. 

 

Ja, wtedy miałem jakieś 16 lat - rycerz pełną parą, a tu niewiasta mnie ''kocha''. Nie podobała mi się za specjalnie, ale pomyślałem, że można spróbować ''być z nią''. W przeciągu tygodnia dowiedziałem się, że:

-jest w ciąży, zaszła kilka miesięcy wstecz z jakimś kolegą na imprezie

-podobne dyrdymały pisała kilku innym osobom, nie tylko mi

 

Uciąłem kontakt od razu i bezwzględnie. Ona? Dziś samotna matka - gdybym odnowił kontakt, ''miłość'' by zapewne wróciła. ;) 

 

Każda baba ma tendencję do zdrady, ale taka o wiele bardziej. I tyle. Jeśli chodzi o ''ruchliwy'' układ - można korzystać. Nic więcej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nimfomanki przede wszystkim mają poważne problemy psychiczne, same ze sobą...Seks jest dla nich ucieczką od reala...Odradzam!

 

Przez krótki czas spotykałem się z jedną. Owszem - seks b.dobry , ale ona była cały czas silnie pobudzona psychicznie, w nocy ciągle gadała przez sen, a i w dzień chwili spokojnie nie mogła wysiedzieć.

Dość szybko zakończyłem temat.

Potem okazało się ,że pruje się niemal z każdym, i zdradza aktualnych facetów na potęgę.

Tak że - nie polecam na dłuższą metę.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem taką Panią... i mój kolega też ją poznał. Ja to wiadomo, raz się spuściłem i pożegnałem z Panią (tzn. odwiozłem ją), ale kolega to seksualna maszyna. Był z nią całą noc i nad ranem zdychał absolutnie - ona 15 minut poleżała i chciała od nowa. Kolega kilka dni dochodził do siebie.

 

Tak więc odpowiedź jest prosta - nie wytrzymałbyś. Uciekać jak najdalej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nimfomania to choroba, uzależnienie. Każda uzależniona kobieta ma problem ze sobą, ze swoimi emocjami. Najzwyczajniej jest nadreaktywna, a więc ma tzw potrzeby.

Może być jednak problem w odróżnieniu nimfomanki od tej co "kocha". Kobiety zakochane częściej mają ochotę na seks, gdy wpływasz swoją osobą na ich podświadomość, na to czego pragną do "rozpłodu". Te emocje które wzbudza samiec alfa, ktoś zgodny z jej energią - z tego jest chemia. Mniejsza bądź większa. Jak większa - to nie odróżnisz.

Panny borderline są określane jako - dające "seks życia". Ego winduje do góry przy takiej, bo jest ciągle chętna, ale borderline wykańcza psychicznie nawet największych twardzieli, ma tendencje do oszustw, a czym jest zdrada? Oszustwem. Taka kobieta jest w pełni skupiona na sobie.

Z tego problemu jest więcej w KONCOWYM ROZRACHUNKU niż pożytku. Ona ciągle chce być stymulowana - bo głównie jest po prostu pusta. I trzeba ją wypełniać - emocjami.
Zamazuje inne swoje problemy.

Jak nie umie się opanować, to będzie tłumaczyła sobie zdrady jak każda inna - mój obecny jest "do niczego", a ona ma swoje wymagania. Usprawiedliwienie jest? Jest. Tylko tyle im trzeba. Ale to akurat każda kobieta ma taki sam mechanizm, tylko uzależnione, problematyczne mają silniejsze. Wydają się też bardziej przez to kobiece, a z kobiecością dużo wspólnego ma psychopatia. I teraz myślisz silna psychopatia, zaburzenia histroniczne (udawanie).

Z gógl
http://kobieta.wp.pl/kat,49400,title,Zaburzenia-histrioniczne-czy-takich-kobiet-nalezy-unikac,wid,15503083,wiadomosc.html?ticaid=116a68

Także niech każdy sobie odpowie sam.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem z taką kobietą. To chyba dobry materiał na fuck friend. Tyle, że musiałaby mieć ich na pęczki. Na stały związek to raczej tragedia i jej ewentualna chęć zachowania wierności jednemu partnerowi w powiązaniu z permanentną chucią  mogłaby prowadzić do jakichś schiz. Miałem za to jedną koleżankę, która zawsze unikała na imprezach alkoholu i generalnke starała się rzadko wychodzić na jakiekolwiek imprezy. Bardzo ładna, zawsze dobrze ubrana. Później jak już odszedłem z biura w którym z nią pracowałem dowiedziałem się, że po alkoholu włącza się jej zwierzęca ochota na rżnięcie z pierwszym napotkanym facetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Dnia 14.03.2016 o 15:25, parafianin napisał:

 Ona ciągle chce być stymulowana - bo głównie jest po prostu pusta. I trzeba ją wypełniać - emocjami.
Zamazuje inne swoje problemy.

 

Kolega odpowiedział. To czarna dziura seksu. Wciągnie cię razem z twoim życiem.

Dnia 14.03.2016 o 19:33, Kosa napisał:

Zauważyłem że największą chcicę mają nałogowe palaczki.

 

Bo dla nich seks też jest jednym z nałogów. Jak przestaniesz być potrzebny wyrzucą cię jak wypalonego peta. Mogą jeszcze być ćpunkami albo alkoholiczkami albo wszystko na raz.

Edytowane przez Lucian
Nie chcę pisać posta pod postem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką jako FF poznana w necie.

 

Powiem tak.... perpetum mobile wali się jak domki w Czeczenii. Coś tam czasem pogada ale przeważnie o dupceniu i kiedy. W pewnym momencie zaczęła pisać jakieś lewe teksty jak to u mnie się śpi dobrze, fajnie się siedzi itd. Zapaliła mi się czerwona lampka i urwałem kontakt na jakiś czas. Miałem nosa, obczaiłem FB jej i jakieś pierdolety o miłości itd.

Koniec końców stukneła się z innym i jej przeszło od tamtego czasu traktuje jak szmatławca. Wydymać i idź sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Przemek1991 said:

Czyli mamy paradoks, niby każdy by chciał taką spotkać, ale na dłuższą metę mały nie daje rady :D

 

Ja tam z taką lalką do czynienia nie miałem i ciesze się. Kutasa na odpuście nie wygrałem, żeby go maczać w takich wąwozach :lol:

Moze o tyle, ze nie daje rady....... co po prostu my faceci jestesmy prosci. Seks to seks, biale jest biale a czarne jest czarne bez udziwnien. Natomiast loszki...... tym to po pewnym czasie cos odbija i zaczynaja krecic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.03.2016 o 19:31, Kleofas napisał:

Nigdy nie byłem z taką kobietą. To chyba dobry materiał na fuck friend. 

Niestety, nasze wyobrażenia przegrywają z rzeczywistością.

 

Po pierwsze to nie Ty bzykasz nimfomankę, tylko ona Ciebie. Po drugie, to nie Ty się wyżywasz na niej, tylko ona na Tobie. Niby niewielka różnica ale zasadnicza.

Prosty przykład.

 

Spotykasz się na bzykanie powiedzmy w sobotę, dochodzisz, jest bosko a laska za 15 min chce powtórki. Robisz to drugi raz, jest bosko a laska za 15 min. che powtórki. Robisz jej dobrze językiem, bo zwyczajnie kutas Ci się nie podnosi a ona za 15 chce jeszcze. Robisz to jeszcze raz językiem a później ręką bo boli Cię język i usta a ona chce jeszcze i jeszcze ma focha, że tak słaby jesteś w łóżku i mógł byś się bardziej postarać. Padasz na ryj a laska pakuje się w koronkowe majty i krótką spódniczkę i wychodzi na balety, bo potrzebuje więcej wrażeń.

Wracasz do domu, padasz wykończony ale w sumie stwierdzasz, że było całkiem fajnie, ostatecznie poruchałeś. Jest niedziela wyspałeś się, za godzinę żona zrobi obiad, tylko właśnie dostajesz sms'a że ona podjechała pod Twój dom, i czeka że do niej zejdziesz i ją zerżniesz, a jak nie, to ona przyjdzie do Ciebie do domu i opowie o wszystkim Twojej żonie... 

Więc uciekasz z domu, jedziecie w jakieś ustronne miejsce i "zabawa" zaczyna się od nowa. Wracasz skonany do domu wiedząc, że małpa nie da Ci spokoju i w każdym momencie może chcieć więcej. Dodaj do tego fakt, ze pracujecie w jednej firmie i ona czasem wpada, żebyś ją przeleciał na biurku. Wtedy gdy ją swędzi a nie wtedy, kiedy Ty masz ochotę. Nie ważne co robisz i czy masz czas na bzykanie.

Dodaj do tego wspólny powrót do domu, gdzie prowadzisz auto a laska w środku miasta, na skrzyżowaniu, obok stojącego autobusu pełnego ludzi robi Ci loda, a na Twoje protesty że ludzie się patrzą i mogą filmować wzrusza ramionami, że ją to gówno obchodzi bo ona i tak ich nie zna.

 

Kolega "poderwał" taką lapiryndę w nowej pracy. Przez pierwszych parę dni, po prostu zieleniałem z zazdrości, kiedy opowiadał mi co właśnie robią, robili albo będą robić. Wydawało mi się, że wygrał los na loterii i strasznie mu zazdrościłem tej laski. Po miesiącu gość się zwolnił i zerwał z nią wszelkie kontakty, pomimo szantaży, telefonów, smsów i "przypadkowego" wpadania na siebie na mieście.

Wyobraź sobie faceta 35 lat, który niemal płacze, mówiąc o tym, co musiał kolejny raz zrobić, żeby mieć chwilę spokoju. 

 

A laska z wyglądu bardzo przeciętne 5/10, nie obejrzał byś się za nią na ulicy.

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Temat jest ciężki, czasem można się pomylić na początku. Miałem taką jedną że myślałem że to nifmomanka... chciała cały czas (4 razy dziennie) . Potem z nią pogadałem i powiedziałem że jak się bedziemy bzykać cały czas to się wypalimy.... O dziwo poskutkowało, koncówka związku (prawie 2 lata) wyglądała tak że chciałem codziennnie a ona już nie.
Niektóre jak kochają to mogą naprawdę często.

Wczoraj spotkałem taką która na bank jest nimfomanką .... druga randka i było wszystko, łącznie z pieszczeniem mojej prostaty, w dupce to ma łechateczkę i dwa punkty G, dziewczyna 30 lat a doświadczona jak 40. ... dobre 5h seksu....Orgazmów to jej nie liczę bo jak kręciłem wczoraj film który trwał 3 min to doszła mi 2 razy w dupkę .....Sęk w tym że można z nią robić co się chcę a ona po chwili chce jeszcze......poszlismy spac o 3 w nocy.... rano pisze mi że obudziła się w nocy ok 5h i chciała się kochać .... ale bała się że się wkurzę..... takża ma wszystkie oznaki...... dam znać jak idzie bo nastawiam się wyłącznie na seks, ciekawe ile wytrzymam bo 38 już na karku ??. Jakby co dam namiary potem ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.