Skocz do zawartości

Duży mętlik w głowie - jak wyjść z twarzą i co dalej poczynić.


Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam szczerzę, że stoję w lekkiej kropce i nie mam pojęcia co zrobić. Poznałem bardzo atrakcyjną (z mojego punktu widzenia) dziewczynę kilka tygodni temu – sama zainicjowała pierwszy kontakt. Od niedawna coś między nami zaczęło iskrzeć pocałunki itp., ale z czymś więcej chciała się wstrzymać jeszcze na kilka dni. Ostatnio coś się popsuło - laska nagle pewnego dnia lekko się sfochowała, na następny dzień zero odzewu. Po dwóch dniach napisałem do niej i zaproponowałem jakieś wyjście, napisała że nie wie bo jest daleko od domu (odpisała dosyć szybko), więc jej napisałem, żeby się określiła no to już następna zlana (pomimo, że była przez jakiś czas online) to odpisała po 24, że może jutro. Przychodzi ten dzień jutrzejszy dzwoni do mnie i piszę, trochę byłem wkurwiony i poczułem się zlany (trafiło to w mojego ego, a te jest akurat olbrzymie) więc zagrałem kartą "nie mam czasu" + wytłumaczyłem jej, że mnie jej zachowanie wkurwiło na co ona, że jak mi się nie podoba to nie musimy rozmawiać, więc postawiłem all in i powiedziałem jej, że jak ma to tak wyglądać to sayonara. Od tamtego czasu cisza, a minęły już 4 dni, przyznam, że zafundowała mi dosyć przyjemny haj hormonalny, którego skutki zejścia odczuwam do tej pory. Niby redpill nakazuje mieć wyjeb*** i grać na zwłokę, w razie czego plan B jest opracowany (ale nie jest dla mnie tak atrakcyjny jak wspomniany wyżej plan A). Plan A jest dla mnie bardzo łakomym kąskiem, który ma branie i nawiązuje z łatwością kontakty z płcią przeciwną w związku z czym boję się najzwyczajniej w świecie, że ktoś ją sprzątnie mi sprzed nosa... Darować sobie czy spróbować jakoś zagoić sytuację? Czy związek z tego byłby wyśmienity to nie wiem, ale wiem na pewno, że pragnę ją bardzo przelecieć. Jaki następny ruch? Wiem, że najprawdopodobniej parę spraw zjebał**, ale dopiero się zagłębiam w ten świat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby wyjść z twarzą... musisz z tego wyjść zupełnie.

To kobieta decyduje, czy i kiedy Cię dopuścić do siebie.

Ta ewidentnie nie pali się do tego, więc całe Twoje zabiegi:

- po pierwsze będą nieskuteczne,

- po drugie sprawią, że się zbłaźnisz (a idzie tu o honor, jak czytam).

Nic nie rób, odpisz na straty.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pomysł co jest przyczyną focha? Chyba że foch to tylko zasłona dymna, żeby się od Ciebie odsunąć. 

Rada: nie biegaj za nią, nie pisz, nie dzwoń. Laska ma jakiś powód żeby Cię trzymać na dystans, więc nie zabiegaj u niej o jakąkolwiek litość, bo pogorszysz sytuacje które w sumie i tak jest spisana na straty. 

Wykasuj jej numer, żeby Cię nie korciło do niej pisać jako pierwszemu, ale nie blokuj jej. Zechce to się odezwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelazna zasada w jakichkolwiek relacjach z ludźmi. Ludzi nie traktuje się z góry dobrze tylko z wzajemnością. Ktoś jest wporządku wobec Ciebie. Ty jestes wporządku wobec niego. Czasem drogi same się rozchodza a czasem nie ma co przebywać z kimś niezależnie od tego co było kiedyś.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz teraz o nią zabiegał to pokażesz desperację i stracisz twarz. Z tą zawodniczką nie wyszło. Trudno się mówi, next.

Zrobiłeś wszystko jak trzeba, nie dałeś sobie wejść na głowę. Jej coś nie podpasowało, na co nie miałeś wpływu, wiec nie miej sobie nic do zarzucenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nihilus napisał:

Jak będziesz teraz o nią zabiegał to pokażesz desperację i stracisz twarz. Z tą zawodniczką nie wyszło. Trudno się mówi, next.

Zrobiłeś wszystko jak trzeba, nie dałeś sobie wejść na głowę. Jej coś nie podpasowało, na co nie miałeś wpływu, wiec nie miej sobie nic do zarzucenia.

Dokładnie. Prościej się tego już nie da wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać niestety, że ta lala nie jest Tobą zainteresowana. Nie ubolewaj za dużo a próbuj jakąś nową kobietę poznać co by bardziej chciała mieć kontakt z Tobą :)

Nie ma co tracić czasu na kogoś kto dla nas nie znajduje. Jeśli ta panna byłaby zainteresowana dopytywałaby się sama o spotkanie. Te zainteresowane tak robią a wiem z własnego doświadczenia :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to ją totalnie idealizujesz, co wpływa nie tylko źle na Ciebie, ale na samą potencjalna relację. Musisz nauczyć się odpuszczać i nie robić sobie w ten sposób krzywdy.

 

Po drugie zagrałeś na niej kartę emocjonalną, a musisz pamiętać że to kobiety są mistrzami w tym gatunku. Niepotrzebnie ulałeś tutaj nawet grama swoich uczuć/emocji. One to czują bardzo dobrze. Inna sprawa - możliwe że ona ma inne opcje, więc wybierze w jej odczuciu silniejszego samca. A będzie to ten który nie okaże jej takich babskich wyrzutów, które w jej odczuciu mogą dla niej wiele powiedzieć (np że jeseteś zdesperowany, albo nie ma dla niej realnej konkurencji).

 

Jak dla mnie musisz sobie odpuścić. Jeśli się odezwie ponownie, nie popełniaj tym razem błędów - pójdź z kumplami na piwo ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hydra33 napisał:

napisała że nie wie bo jest daleko od domu (odpisała dosyć szybko),

"Ok, daj znać jak wrócisz"

 

2 godziny temu, Hydra33 napisał:

Przychodzi ten dzień jutrzejszy dzwoni do mnie i piszę, trochę byłem wkurwiony i poczułem się zlany (trafiło to w mojego ego, a te jest akurat olbrzymie) więc zagrałem kartą "nie mam czasu" + wytłumaczyłem jej, że mnie jej zachowanie wkurwiło

Brak Ci umiejętności miękkich.

Moim zdaniem za ostro jak na początek znajomości. (nie było seksu).

 

2 godziny temu, Hydra33 napisał:

przyznam, że zafundowała mi dosyć przyjemny haj hormonalny, którego skutki zejścia odczuwam do tej pory. Niby redpill nakazuje mieć wyjeb*** i grać na zwłokę, w razie czego plan B jest opracowany (ale nie jest dla mnie tak atrakcyjny jak wspomniany wyżej plan A). Plan A jest dla mnie bardzo łakomym kąskiem, który ma branie i nawiązuje z łatwością kontakty z płcią przeciwną w związku z czym boję się najzwyczajniej w świecie, że ktoś ją sprzątnie mi sprzed nosa... Darować sobie czy spróbować jakoś zagoić sytuację? Czy związek z tego byłby wyśmienity to nie wiem, ale wiem na pewno, że pragnę ją bardzo przelecieć. Jaki następny ruch?

Już nie ma ruchów, sam się skasowałeś.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć @Hydra33

 

4 godziny temu, Hydra33 napisał:

Poznałem bardzo atrakcyjną (z mojego punktu widzenia) dziewczynę kilka tygodni temu – sama zainicjowała pierwszy kontakt.

Była zainteresowana, zainicjowała kontakt.

 

Jednak rozwijało się to nie po jej myśli (nie byłeś dość dobry dla niej albo inna opcja była rozgrywana równolegle)

 

4 godziny temu, Hydra33 napisał:

Od niedawna coś między nami zaczęło iskrzeć pocałunki itp., ale z czymś więcej chciała się wstrzymać jeszcze na kilka dni.

Inne opcje nie okazały się odpowiednie, więc dostałeś swoją szansę na bliskość. Ale nie rezygnowała z tych innych opcji. Dlatego nie poszliście na całość.

 

4 godziny temu, Hydra33 napisał:

Ostatnio coś się popsuło - laska nagle pewnego dnia lekko się sfochowała, na następny dzień zero odzewu.

Inna opcja się odezwała i dostała "zielone światło". Potrzebowała się od Ciebie odsunąć i mieć więcej czasu dla niego. Taka lżejsza wersja "kochanie potrzebuję przestrzeni i oczywiście nie powiem Ci, że ta przestrzeń ma swoje imię". Dlatego następnego dnia nie było odzewu bo była zajęta kim innym.

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

Po dwóch dniach napisałem do niej i zaproponowałem jakieś wyjście, napisała że nie wie bo jest daleko od domu (odpisała dosyć szybko),

I tu jest Twój błąd. Powinieneś wyczuć wcześniej, że foch jest PO COŚ. I późniejsza cisza również jest PO COŚ. Więc odzywanie się do niej i pytanie o spotkanie to już jest poniżanie się. Cały ciąg Twoich późniejszych wkurwów i próba "określ się dziewczyno" była niepotrzebna. Ona się określiła już fochem 3 dni wcześniej.

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

wytłumaczyłem jej, że mnie jej zachowanie wkurwiło na co ona, że jak mi się nie podoba to nie musimy rozmawiać

Nie tłumacz kobiecie na tym etapie znajomości niczego. To bez sensu. Dostałeś odpowiedź. Albo jesteś na mojej orbicie orbiterku i siedź tu i czekaj na swoją kolej albo spadaj (Bo tak... wylądowałeś na jej orbicie jako drugi albo trzeci w kolejce).

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

więc postawiłem all in i powiedziałem jej, że jak ma to tak wyglądać to sayonara.

No i tu strzeliłeś sobie w stopę. Bo było jasne, że dostaniesz "staropolską czarną polewkę". Nie byłeś w pozycji do negocjowania. Niestety.

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

Od tamtego czasu cisza, a minęły już 4 dni, przyznam, że zafundowała mi dosyć przyjemny haj hormonalny, którego skutki zejścia odczuwam do tej pory.

No to idź się wyleczyć z tego haju hormonalnego, bo naprawdę nic wielkiego Ci nie zrobiła. Seksu nie było. Większego zaangażowania nie było. Odrobinka miło spędzonego czasu, który głównie polegał na tym, że MARZYŁEŚ O TYM JAK TO FAJNIE BYŁOBY Z NIĄ BYĆ NA POWAŻNIE. 

 

Po Twoim "Sayonara" wypadłeś z jej orbity i to tyle.

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

Niby redpill nakazuje mieć wyjeb*** i grać na zwłokę, w razie czego plan B jest opracowany (ale nie jest dla mnie tak atrakcyjny jak wspomniany wyżej plan A). Plan A jest dla mnie bardzo łakomym kąskiem, który ma branie i nawiązuje z łatwością kontakty z płcią przeciwną w związku z czym boję się najzwyczajniej w świecie, że ktoś ją sprzątnie mi sprzed nosa...

"PUK PUK PUK... jest tam kto?" To już się stało. Nie ma jej... wygrał ktoś inny.

 

5 godzin temu, Hydra33 napisał:

Czy związek z tego byłby wyśmienity to nie wiem, ale wiem na pewno, że pragnę ją bardzo przelecieć.

Oj... to odpragnij to swoje pragnienie bo szans na to nie masz. Cokolwiek zrobisz poniżysz się i efektu z tego nie będzie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzebnie doprowadziłeś do sytuacji konfliktowej, i wcześniej nadmiernie inicjowałeś kontakt.

Miała foszka i się nie odzywała ok...

Nie odzywać się 

Nie ma czasu, to nie ma...

Nie odzywać się 

I nie potrzebne było to kazanie się jej określać 

Bawienie się w gierki "teraz ja nie mam czasu" też korzyści nie przynoszą jak widzisz, trzeba było obczaić co chce i co będzie dalej 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka Dobrze naświetlił sytuację przeczytaj to co napisał i zapamiętaj. Byłeś opcją B, C, D, może nawet H, na inny dzień tygodnia.

Opierdzielając ją, zamiast po prostu uciąć kontakt i powiedzieć, że nie masz czasu pokazałeś słabość. Tobie zależało zbyt mocno i zafiksowałeś się na jedną w tych chorych czasach. Ona ma na Twoje miejsce 15 innych orbiterów. Next, żadna nie ma złotej c*py, spotkasz jeszcze setki innych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Peter Quinn said:

Coś mi się wydaję, że aktorów w tym spektaklu jest więcej niż dwóch. 

To.

Odpuść ziomuś. Nigdy nie stawiaj się w sytuacji bycia opcja dla panienki. A one są mistrzyniami w obracaniu talerzy.

 

Chociaż znając życie, panienka się odezwie po jakimś czasie gdy jej nie wyjdzie z inną gałęzią 😉. A Ty wrócisz w podskokach, bo jeszcze nie łyknąłeś pigułki do końca.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest 99 procent szansy, że nie ma czego ratować. Znalazła bardziej atrakcyjną dla niej (podkreślam - dla niej, nie musisz być złym gościem) gałąź i przeskoczyła. 

Ja myślę że dobrze zrobiłeś że zagrałeś wprost, przynajmniej się nie musisz katować że tak czy tak. Życiowa nauka, zablokuj kontakt i jazda dalej.

 

Tu są też ludzie, którzy blokadę traktują jako dziecinadę. Hmm. Człowiek ma chwilę słabości, może się napić i wtedy z niego wyjdzie. 

Ja zdecydowanie radzę blokować i usuwać takie kontakty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.