Skocz do zawartości

Syf sprzedawany w marketach!


Iceman84PL

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli ktoś z was kupuje towary w biedronce, lidlu, Kauflandzie to radzę się zastanowić czy wasze zdrowie jest warte takiego syfu jaki tam sprzedają?

Spleśniałe owoce, warzywa, dojrzewające mięsa ze zmienionym kolorem a nawet czasem ruszające się, przeterminowane produkty jak nabiał lub takie,

które mają zmieniony skład bo producenci idą już po taniości dodatkowo zmniejszanie ilości produktu natomiast cena zostaje taka sama a nawet wyższa.

Oczywiście obsługa sklepów jak i ochrona nie zwraca na to uwagi, nie zgłasza nieprawidłowości, sami konsumenci też reagujący agresywnie na ludzi, którzy pokazują prawdę.

Korporacje faszerują nas od lat jedzeniem czwartej kategorii, przecież już kiedyś wyszło na jaw, że Polacy jedli sól drogową a później zdziwienie skąd tyle nowotworów.

Ku przestrodze wstawiam filmy.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 14
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

Korporacje faszerują nas od lat jedzeniem czwartej kategorii

Już dawno zwróciłem na to uwagę, ale ostatnio to jest masakra. Brakowało mi cebuli i jakiś pierdół, wpadłem do biedry a tam taki syf, że sanepid to bym zamknął w 5 minut. Nie kontrolują tego co jest na półkach. Ale dobrze, bo motywują żeby robić zakupy warzywna na ryneczku, mięso i wędliny od zaufanych firm z tradycją i historią. 

 

Niestety dla wielu osób w PL podstawowym wyznacznikiem jest cena. A dyskonty mają duże pole do popisu przy negocjacjach i swoich zakupach od producentów.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mięso radze kupować sobie bezpośrednio od producenta np hodowców wołowiny. Ja płacę około 50zł za kg  z dostawą do domu, zwykle kupuje z 10 kg i jakość mięso to niebo a ziemia. Jasne to nie są steki tylko najtańsze zrazowe ale mi to nie przeszkadza. Oczywiście mięso droższe niz zwykłe ale jakość jest o wiele lepsza i tęż nie trzeba się nim zapychać, lepiej zjeść mniej niż więcej syfu.

 

Była kiedyś afera trzecie życie kurczaka że świeciły w nocy bo były odświeżane, polecam:

https://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/mieso-reaktywacja-oficjalna-strona-programu-uwaga-tvn,132088.html

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Spokojnie napisał:

Już dawno zwróciłem na to uwagę, ale ostatnio to jest masakra.

 

Dokładnie takiego syfu od lat nie widziałem w marketach.

Do zbędnego minimum ograniczam kupowanie w nich do tego nie raz trzeba się nachodzić żeby coś w ogóle dobrego znaleźć.

Kiedyś zadałem pytanie pracownicy, że skoro jeden rząd produktów ma opis zdrowa żywność to czym jest pozostała?

Jak się możesz domyślasz reakcja kobiety to zażenowanie i brak konkretnej odpowiedzi.

Wczoraj nawet ludzie w Carrefour komentowali przeterminowane mięso i zadawali pytania, na które sprzedający nie potrafił odpowiedzieć.

Dlatego lepsze produkty kupuje na ryneczkach, od gospodarzy, cena też oczywiście wyższa, ale wiem co jem.

Sam smak jest inny, nie ma kłopotów z żołądkiem czy obstrukcjami. 

 

 

7 minut temu, RealLife napisał:

Stare, zgnite owoce i mięsa to są w małych sklepach osiedlowych, czasem w warzywniakach.

 

Akurat w małych sklepach osiedlowych są o niebo lepsze produkty od marketowych.

Do tego zauważalnym jest, ze coraz więcej ludzi tam chodzi kupować.

 

6 minut temu, Trevor napisał:

Zauważyłem że terminy przydatności bardzo się przesuneły na krótsze.

 

Też to zauważyłem terminy po kilka dni max.

Jak nowa partia przychodzi to zaraz podbijają cenę.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Iceman84PL said:

Akurat w małych sklepach osiedlowych są o niebo lepsze produkty od marketowych.

Do tego zauważalnym jest, ze coraz więcej ludzi tam chodzi kupować.

 

Jakie to są te produkty o niebo lepsze? Skąd niby mały osiedlowiec miałby je wziąć? Podaj jakiś przykład. 

 

Mały osiedlowiec ma te same produkty co np. Carrefour tylko ma ich mniejszy wybór. 

 

Ps. Ile jest tych małych sklepów osiedlowych? Bo u mnie w mieście 12k ludzi jest jeden. Znam swoje miasto. Jeden jest. Reszta to markety i Żabki. Chyba że doliczmy jatki na targu ale one są czynne w dni targowe. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego wy sie spodziewacie żyjąc w kraju gdzie cena (w sumie nawet przy przetargach publicznych) gra zawsze pierwsze skrzypce przy dokonywaniu wyboru.

 

Dla Polaka wszędzie jest drogo choćby było tanio to i tak jest drogo ale 2 rzeczy nigdy nie będą dla niego za drogie :

 

1)Gorzała i szlugi.

 

2)Tyrać za granicą oszczędzać na wszystkim, żyć jak mnich i wysyłać babie, która rozpierdala wszystko do spodu tak, że wiecznie żyją od 1 do 1.

 

Ten drugi punkt jak żyję, jestem robolem i na to patrzę nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.

  • Like 7
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, spacemarine napisał:

Ja płacę około 50zł za kg  z dostawą do domu, zwykle kupuje z 10 kg i jakość mięso to niebo a ziemia.

 

A teraz sobie wyobraź co sprzedają w marketach jak cena mięsa po promocji np. piersi z kurczaka w lidlu jest po 9,99 zł?

Nawet Marcin na tych filmikach mierzy miernikiem gdzie normy azotanów, fosforanów i glifosatu są przekroczone kilkukrotnie.

 

 

Teraz, RealLife napisał:

Mały osiedlowiec ma te same produkty

 

U mnie są takie sklepiki co biorą towar od gospodarzy czy hurtowni gdzie owi gospodarze dostarczają.

Produkty zazwyczaj są regionalne i takich w marketach nie widziałem.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie korpo będą ratować planetę, a wszelkie koszty poniesie konsument. 

https://geekweek.interia.pl/nauka/news-jesli-nie-smierdzi-mozna-jesc-producenci-zaczynaja-usuwac-da,nId,6164037

Będziesz żreć gówno, i będziesz szczęśliwy. Póki co, jeszcze wolno poddanym uprawiać drobnicę na własny użytek - ale ciekawe, jak długo to potrwa. 

Wszystko w korpo/państwie, nic poza korpo/państwem, nic przeciwko korpo/państwu.

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RealLife napisał:

Mały osiedlowiec ma te same produkty co np. Carrefour tylko ma ich mniejszy wybór. 

 

Dokładnie. Dodatkowo ma mniej klientów i towar zalega na półkach. 

-Pani Krysiu a ta kiełbasa to świeża? 

- Oczywiści, dziś była dostawa.

- A co ona taka zielona? 

 

Niecierpię małych osiedlowych sklepów. Warzywa i owoce mam swoje. Jaja i kurczaki też. Wiem że w markecie jest syf, ale osiedlowe sklepy mają tych samych dostawców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Iceman84PL napisał:

 

A teraz sobie wyobraź co sprzedają w marketach jak cena mięsa po promocji np. piersi z kurczaka w lidlu jest po 9,99 zł?

Nawet Marcin na tych filmikach mierzy miernikiem gdzie normy azotanów, fosforanów i glifosatu są przekroczone kilkukrotnie.

 

 

 

U mnie są takie sklepiki co biorą towar od gospodarzy czy hurtowni gdzie owi gospodarze dostarczają.

Produkty zazwyczaj są regionalne i takich w marketach nie widziałem.

 

 

 

 

Ten miernik to raczej jest fejk, no sorry to muszą być poważne badania, natomiast bez miernika wiadomo że kg za 10 zł to musi być syf totalny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Iceman84PL said:

U mnie są takie sklepiki co biorą towar od gospodarzy czy hurtowni gdzie owi gospodarze dostarczają.

Produkty zazwyczaj są regionalne i takich w marketach nie widziałem

 

Jakoś słabo to widzę. Faktycznie jest taka możliwość bo 2-3 lata temu umożliwiono rolnikom odstawienie własnej żywności bezpośrednio do sklepów. Sprawdzilem teraz i takie produkty powinny mieć napis: rolniczy handel detaliczny. 

 

Jak będziesz w tych sklepach to sprawdź czy te produkty mają taki napis. Inaczej to nie są produkty prosto od rolnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, yrl napisał:

 

Dokładnie. Dodatkowo ma mniej klientów i towar zalega na półkach. 

-Pani Krysiu a ta kiełbasa to świeża? 

- Oczywiści, dziś była dostawa.

- A co ona taka zielona? 

 

Niecierpię małych osiedlowych sklepów. Warzywa i owoce mam swoje. Jaja i kurczaki też. Wiem że w markecie jest syf, ale osiedlowe sklepy mają tych samych dostawców.

Zależy ja mam osiedlowy gdzie jest spory ruch i wszystko jest w miarę świeże i widzę to po warzywach i owocach, a dostawy są codzień bo to sieciówka i nie żadne zwierzątko

 

 

Poza tym Panowie jeśli chodzi o warzywa i owoce poszukajcie sobie jakiś stragan czy czasem są rolnicy sprzedawcy między budynkami płacąc placowe i sprzedają. Ja tak robię i mam naprawdę dobry towar. No niestety czasem trzeba pojeździć i poszukać, ja muszę jechać z 15 min do tych rolników sprzedawców i robię zakupy na cały tydzień.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że Polska to Eldorado i Święty gral dla korporacji i wszelkiej maści przekrętów. Tania siła robocza i bardzo chłonny rynek dla spożywki. Reklama zrobi wszystko.

 

Jakiś czas temu mój brat zawoził mięso do przetwórni, na karmę dla psów i kotów. Mięso nie przeszło norm jakościowych więc pojechało do McDonald's. To było ok 10lat temu.

Teraz to musi być cyrk na resorach.

  • Like 2
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RealLife napisał:
12 minut temu, Iceman84PL napisał:

U mnie są takie sklepiki co biorą towar od gospodarzy czy hurtowni gdzie owi gospodarze dostarczają.

Produkty zazwyczaj są regionalne i takich w marketach nie widziałem

 

Jakoś słabo to widzę. Faktycznie jest taka możliwość bo 2-3 lata temu umożliwiono rolnikom odstawienie własnej żywności bezpośrednio do sklepów.

A zrobił to ten wstrętny PiS.  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, selfmademan said:

 

Sprawdziłem. Wychodzi gdzieś 100-120 zł za kilogram mięsa. 

 

Jest to nie realna cena aby tak żywic się na codzień. Chyba że ma ktoś dietę zgodną z piramidą żywieniową - mięso 1x tydzień. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RealLife napisał:

 

Sprawdziłem. Wychodzi gdzieś 100-120 zł za kilogram mięsa. 

 

Jest to nie realna cena aby tak żywic się na codzień. Chyba że ma ktoś dietę zgodną z piramidą żywieniową - mięso 1x tydzień. 

 

Masz rację. Ale cena zakupu nie jest nigdy ceną ostateczną.

 

Jeśli jakość tego serwisu jest super - nie znam tej firmy,

to pewnie można się zainteresować.

 

W zależności od tego ile kosztuje Twoja godzina - nie zauważysz żadnej różnicy.

Nie odrywasz się od niczego, nie jedziesz. Wszystko relatywne Panowie :) 

 

 

Edytowane przez GriTo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, GriTo said:

 

Masz rację. Ale cena zakupu nie jest nigdy ceną ostateczną.

 

Jeśli jakość tego serwisu jest super - nie znam tej firmy to pewnie można się zainteresować.

 

W zależności od tego ile kosztuje Twoja godzina - nie zauważysz żadnej różnicy.

Nie odrywasz się od niczego, nie jedziesz. Wszystko relatywne Panowie :) 

 

 

 

Chodzi też o nabijanie w butelkę i zysk pośrednika. 

 

Kilogram tucznika kosztuje u rolnika 8 zł. W najwyżej R* klasie 9 zł a ekologiczny na pokrzywach, ziemniakach i ospie -10 zł. 

 

Czyli 100 kg świnia z chowu własnego kosztuje 1000 zł (eko świnia). Po wypatroszeniu zostaje 80 kg mięsa (netto) z różnych partii, czyli kg po 1000/80=12,50 zł/kg. Do tego trzeba doliczyć opłatę za ubój i rozebranie, czyli ze 200 zł. To nam się robi 1200 zł za 80 kg, czyli 15 zł za kilogram i bierzesz mięso na samochód. Pytanie po co komu 80 kg mięsa ze swini na chacie. Faktycznie, dlatego ubojnie sprzedają tzw. ćwiartki, czyli około 20-25 kg. 

 

W tym sklepie cena jest 8x wyższa.

 

Edit: najwyższa jest S klasa ale R to prawie ten sam poziom.

 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, RealLife napisał:

Jakie to są te produkty o niebo lepsze? Skąd niby mały osiedlowiec miałby je wziąć? Podaj jakiś przykład

Warzywa i owoce, u mnie ci z warzywniaka rano na giełdę jadą i biorą bezpośrednio od rolnika. Te sklepowe zanim trafią na półki biedronki to zobacz jaka drogę muszą przejść i ile osób po drodze bierze za to hajs. 

 

Prosty przykład do kiszenia ogórków/małosolnych. Kup świeże z ryneczku i kup takie z netto. Sprawdź jaka jest różnica w smaku... Inny świat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

U mnie są takie sklepiki co biorą towar od gospodarzy czy hurtowni gdzie owi gospodarze dostarczają.

Produkty zazwyczaj są regionalne i takich w marketach nie widziałem.

To chyba kręci wałki!

Nie ma możliwości sprzedaży mięsa bez stempla weterynarza.

...A jak lubisz wpierdalac dziczyzne z włośniakiem  to na zdrowie.

Przestań pisać propagandowe kocopoły.

MASZ OCZY?!

SPRAWDZAJ DATĘ WAŻNOŚCI.

CZY OPAKOWANIE JEST WKLĘSŁE.

itd.

 

Robisz za trolla?

Wprowadzasz ludzi w panikę celowo?

....wieczne miałczenie i nażekanie.

 

ROSYJSCY komandosi opierdalaja wiadro ziemniaków aby uzupełnić 10 000 kcal.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RealLife napisał:

Kilogram tucznika kosztuje u rolnika 8 zł. W najwyżej R* klasie 9 zł a ekologiczny na pokrzywach, ziemniakach i ospie -10 zł. 

 

Czyli 100 kg świnia z chowu własnego kosztuje 1000 zł (eko świnia). Po wypatroszeniu zostaje 80 kg mięsa (netto) z różnych partii, czyli kg po 1000/80=12,50 zł/kg. Do tego trzeba doliczyć opłatę za ubój i rozebranie, czyli ze 200 zł. To nam się robi 1200 zł za 80 kg, czyli 15 zł za kilogram i bierzesz mięso na samochód. Pytanie po co komu 80 kg mięsa ze swini na chacie. Faktycznie, dlatego ubojnie sprzedają tzw. ćwiartki, czyli około 20-25 kg. 

 

W tym sklepie cena jest 8x wyższa.

 

 

Dziękuję. Nie zdawałem sobie sprawy, że tak to działa.

Ot, nie wchłaniam wiele mięsa.

 

Ale Panowie, 8x różnicy. 

To obrazuje skalę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.