Skocz do zawartości

Zazdrość o koleżankę


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Nie wydaje mi się właściwe stosowanie takiego języka wobec osoby chorej, a tym bardziej na łożu śmierci. Abstrahując już od tego, że przyczyny powstawania raka pozostają nadal nie do końca poznane, ale wiemy np. to, że istotny jest czynnik genetyczny. Mógł zdrowo się odżywiać, trenować, być duszą towarzystwa, a i tak zachorować, bo np. w rodzinie po stronie matki chorowali. 

 

Spokojnie, bardzo gościa lubię. Co nie znaczy, że nie mogę do niego podejść stosunkowo obiektywnie i spojrzeć na jego pewne mankamenty charakteru. A te jego wady zawsze uderzają głównie w nadawcę. Nieważne jak intelektualnie wyrafinowane są to stwierdzenia - a on głupi to nie jest. Nienawiść, złość, pretensje dosłownie zabijają. Nie od razu, po prostu w czasie. Trzeba tylko tego doświadczyć co się kłębi na poziomie nieświadomym. Poziom zewnętrzny może być całkiem radosny, nieświadomy wrzeć i dosłownie rozrywać ciało na kawałki. To nie jest nic dziwnego ani niecodziennego. Ludzie instynktownie to czują, dlatego od tego uciekają jak mogą.

 

4 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Co powiesz o 15-letniej córce mojego znajomego budowlańca, która choruje na złośliwego raka? Dziewczyna z normalnego domu, pełna życia i radości ładna nastolatka. Ludzie ją uwielbiają. A jednak zachorowała. Tu również najprawdopodobniej czynnik dziedziczny był kluczowy - po stronie matki duża część rodziny chorowała na nowotwory...

 

Ja powiem bardzo mało, bo mam na te tematy ograniczoną wiedzę. Ale taki Łazariew wzruszyłby ramionami, bo on takich przypadków miał już w swojej 40-to letniej praktyce dziesiątki tysięcy. W sumie mógłby sobie nawet poziewać przy czymś takim. Jednak nie są to sprawy, które rozumieją zwyczajni ludzi i nie chcę opisywać pewnych subtelnych zależności, bo Łazariew odkrywa przed każdym zupełnie inaczej działający świat. W każdym razie zostawiam to nazwisko, może się przyda.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

Ależ to też może być prawda. ☺️

Też mam swoją teorię wobec niej, ale chciałam to delikatniej ująć. 

Jednak efekt jest jeden i pewny - piękna aktywność forumowiczów w tym wątku!

Naprawdę jestem za tym, aby właściciel forum zaczął zarabiać na takich postach (z racji wyświetleń)! Niewykorzystany potencjał! 😎

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Messer napisał:

Nienawiść, złość, pretensje dosłownie zabijają. Nie od razu, po prostu w czasie.

Znowu te Karmiczne by-zy-dury, równie dobrze można przytoczyć całą masę przykładów ludzi, z których zło dosłownie się wylewało a dożyli późnego wieku w dobrobycie śmiejąc się w głos, podobnie całą masę ludzi miłych, serdecznych, niewinnych, którzy zmarli w młodym wieku np na nowotwór itd.

Światem rządzi chaos i przypadek, ślepy diabeł gra w kości, byle przypadek, który nas spotyka, niczym efekt motyla, może zdeterminować całą resztę naszego życia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Ace of Spades napisał:

Znowu te Karmiczne by-zy-dury, r

 

Przecież oczywiste jest i poparte masą badań, że chociażby stres, czy dłuższe przebywanie w psychicznym cierpieniu prowadzi do wielu chorób fizycznych/psychicznych. Już nie mówiąc o szeregu psychosomatycznych objawów. To, że ktoś zachoruje na ciężką chorobę w wieku kilkunastu lat jest o wiele mniej prawdopodobne niż np. zawał w późniejszym wieku z powodu ogromnego stresu i ogólnego złego stanu psychicznego. Gdzie tu przypadek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, sol napisał:

stres, czy dłuższe przebywanie w psychicznym cierpieniu prowadzi do wielu chorób fizycznych/psychicznyc

 

Piszesz o czymś innym, czymś realnym i namacalnym dla hipotetycznego bohatera. O ile Cię dobrze zrozumiałem. 

 

Powyżej chodziło o kogoś, kto pewnie dałby się pokroić że wszystko u niego w porządku. On sam nie widzi problemu.

Widzą go bliscy, a czasem nawet obcy ludzie, którzy obserwują zachowanie w wirtualnym świecie.

Jeśli ktoś np. przez lata się uaktywnia w tematach dotyczących kobiet, które zawsze zajadle krytykuje poswiecajac na to mnistwo czasu i energii, widać gołym okiem że brak mu harmonii, nosi w sobie duże obciążenia. Z czymś sobie nie poradził, wyparł, zamroził czy co tam jeszcze. Stąd takie a nie inne zachowanie.

 

Czy na tej podstawie można wysnuć wnioski dot. choroby, nie wiem. Życia to na pewno nie ułatwia. 

Taka postawa jest normalna jako odreagowanie, ale potem powinno to pójść w stronę spokoju wewnętrznego. Jeśli ten proces się zatrzymał, coś jest nie tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tu próbujecie rozkminić co się stało jednemu użytkownikowi podczas gdy Autorka przeżywa naprawdę straszne chwile. Jej niecny plan wnerwienia koleżanki swoją życiową sytuacją nie powiódł się, to ona ma teraz wielkiego gula zazdrości, ponieważ koleżanka zrobiła tak wielkie wrażenie na jej mężu, że aż się romansidło szykuje, a ona powoli spada z piedestału. Wstydźcie się, to są wielkie życiowe dramaty, więcej empatii moi drodzy.

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie czy ta historyjka jest prawdziwa, mamy już tyle bicia piany.  Tymczasem to tylko schemat zachowań, powtórzony już miliony razy. Takie akcje to nic nowego na świecie, ciągle mają miejsce wokół nas.

 

1. Celem kobiety było pochwalenie się przed koleżanką:

  • Naiwnym mężczyzną, którego udało się urobić na małżeństwo bez rozdzielności majątkowej.
  • Tym, że ma już bombelka, jest w pełni "kobietom i madkom".
  • Zasobami i pracą samca, którego udało się złapać.
  • Budową domu ogarnianą przez męża. 
  • Zapewne też tym, że jej mąż jest przystojny, elokwentny.
  • Innymi, atrybutami, których tamta może nie mieć.

Z zazdrości koleżance miała pęknąć dupa.

 

2. Plan się nie powiódł ponieważ:

  • Koleżanka okazała się atrakcyjniejsza fizycznie dla jej męża od @JudgeMe.
  • Posiada lepszy charakter i jest sympatyczniejsza. Co doprowadziło do zaproszenia koleżanki do ich domu bez jej aprobaty.
  • Minął haj hormonalny u mężczyzny. Złapanie na dziecko, może nie wystarczyć aby nie doszło do romansu albo rozwodu.
  • Mąż już poznał prawdziwy charakter wybranki po urodzeniu dziecka i zakończeniu wersji demo.

 

3. Odciecz kobiet i białorycerzy.

Napisanie tych trafnych uwag przez świadomych Braci, miało miejsce w różny sposób. Również w formie żartów i drwin. Co wywołało od razu pojawianie się z odsieczą wyżej wymienionych osobników. Stosujących kobiece metody manipulacji. Przekręcanie i wzbudzanie poczucia winy. Jesteście źli bo skrzywdziła was jakaś kobieta, itd. Zapewne ktoś też pisze do nie na priv, z nadzieją, że może kiedyś zamoczy. 

W dniu 2.08.2022 o 12:42, Barry napisał:

Wreszcie cześć forumowiczów którzy całe życie byli gnojeni przez kobiety

 

23 godziny temu, Messer napisał:

Ani nie bronię, ani nie usprawiedliwiam @JudgeMe...

 

że jej współczuję, bo mi też przetarto mordę na chodniku w kwestiach związkowych i wiem jak to zmienia i ryje psychikę.

 

Jeden facet z forum zdecydowanie negatywnie nastawiony do kobiet i nie mogący ścierpieć nawet ich towarzystwa, prawdopodobnie poleciał na raka..

 

Dla @Barry, @Messer i podobnych posypały już puchary od @meghan i reszty kobiet; za bohaterską w walkę w obronie Matrixa i nieopisanie prawdy. 

Przecież powinniśmy zamiast porad i wypunktowania błędów, tylko pogłaskać autorkę po głowie. Dać atencję i napisać: Ty jesteś najwspanialsza, żaden mężczyzna na świecie nie zasługuje na taki skarb. Tobie wolno zwracać uwagę na innych mężczyzn a jemu na inne kobiety nie;)

gf-pjdL-wwYa-6Lix_przyjaciolki-odcinek-1

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 9
  • Dzięki 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2022 o 05:51, Krugerrand napisał:

Koleżanka miała zzielenieć z zazdrości. Także tak, to wszystko Twoja wina XD

Edytowane wczoraj o 06:14 przez Krugerrand

Nie. 

Jak pisałam na wstępie, z koleżanką miałam kiedyś bardzo bliską relację, niestety z racji mojej przeprowadzki, osłabiła się. 

Staram się ją odwiedzać, kiedy mam taką możliwość. Akurat była taka możliwość, więc ją odwiedziłam. Z racji tego, że wyjeżdżam zwykle z mężem, był on również na spotkaniu. 

Z kolei koleżanka "wybrała" nieco inne życie, osoby samotnej... Nie ma partnera, wciąż wynajmuje pokój. Pracuje. Na spotkanie ubrała czarną sukienkę z cekinami. Totalnie nie mój styl. Mój styl nie wzbudza pożądania w facetach, bo od zawsze staram się ubierać z klasą, a nie w to, co jest tandetne, obcisłe i aktualnie na czasie. 

Co nie oznacza, że mojego męża nie pociągam seksualnie i jakoś się zaniedbałam. 

Wiele mężczyzn mi mówi, że ogólnie okres ciąży bardzo mi służył. Faktem jest, że kobiety wówczas promienieją. 

Mój mąż kilka razy dziennie mówi mi, że mnie kocha, przytula mnie. Seks też jest między nami. I w okresie ciąży nie spadło mi libido i po. 

Choć mamy aktualnie dużo na głowie ze względu na trwający remont domu i opiekę nad dzieckiem. 

 

 

Teraz, kiedy na to patrzę ( z dystansem), to myślę, że to nic nie znaczyło. 

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JudgeMe Ja to znam, ja to wiem. Też jestem zazdrośnicą. Najgorzej, jak przyjdzie taka skowyrna - w jego typie.

Dla własnego zdrowia psychicznego, podczas takich spotkań trzeba skupiać się na rozmowach z ludźmi, dobrej zabawie, nie analizować każdego powłóczystego spojrzenia. Przyjdzie to z czasem.

Dziwnym trafem, ten, kto w dłuższym związku to stwierdził, że nie ma się czym przejmować.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, JudgeMe napisał:

Z kolei koleżanka "wybrała" nieco inne życie, osoby samotnej... Nie ma partnera, wciąż wynajmuje pokój. Pracuje. Na spotkanie ubrała czarną sukienkę z cekinami. Totalnie nie mój styl. Mój styl nie wzbudza pożądania w facetach, bo od zawsze staram się ubierać z klasą, a nie w to, co jest tandetne, obcisłe i aktualnie na czasie. 

 

Po tych kilku zdaniach mam wrażenie że chcesz się wykreować na kogoś lepszego niż koleżanka. Niby dziewczyna bez kasy, klasy i tandetnie ubrana a jednak wzbudziła zainteresowanie. To pokazuję jak faceci i kobiety mają inny punkt widzenia i zwracają uwagę na inne rzeczy.

Nie masz czym się martwić. Chłop raczej nie skaczę po innych gałęziach jak w domu jest wszystko ok.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę włączył się tryb racjonalizacji połączony z próbami dyskredytacji koleżanki.

 

Lecimy:

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Z kolei koleżanka "wybrała" nieco inne życie, osoby samotnej... Nie ma partnera, wciąż wynajmuje pokój. Pracuje

Popatrzcie wszyscy, ja mam męża, w dodatku dzianego oraz już mam "bombelka". Jestem prawdziwą kobietą, nie to co ona.

Jest ona nieudacznikiem życiowym, nadal wynajmuje pokój. Jest samotna, czyli nie udało się jej jeszcze skosić jakiegoś frajera na związek, tym bardziej małżeński. Ja mieszkam w domu mojego męża i nie muszę pracować, ponieważ jest bogaty. Zresztą zajmuję sie teraz dzieckiem, a to przecież cięzka praca.

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Na spotkanie ubrała czarną sukienkę z cekinami. Totalnie nie mój styl.

Jazda po wyglądzie. Zobaczcie jak ona się kiepsko ubiera, nie to co ja:

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

bo od zawsze staram się ubierać z klasą, a nie w to, co jest tandetne, obcisłe i aktualnie na czasie. 

Taki styl w panach raczej wzbudza porządanie i piszę to jako jeden z nich. Pojazd po wyglądzie czyli najczulszy kobiecy punkt. Fajna z Ciebie koleżanka. Też chciałbym taką.

 

Jednak Twojemu mężowi to nie przeszkadzało. Widocznie czarna kiecka w cekiny plus jej zachowanie spowodowało mrowienie w kroczu i zaproszenie na weekend do domu.

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Wiele mężczyzn mi mówi, że ogólnie okres ciąży bardzo mi służył.

Patrzcie jaka jestem zajebista. Mąż powinien być zazdrosny.

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Choć mamy aktualnie dużo na głowie ze względu na trwający remont domu

Ciekawe ile się dołożyłaś do tego remontu finansowo? Zorganizowałaś jakąś ekipę remontową, negocjowałaś z nimi, może kładziesz płytki i gładzisz ściany? Jeżdzisz na zakupy do Castoramy, czy pewnie ograniczyło się to do wyboru koloru glazury itp.?

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Mój mąż kilka razy dziennie mówi mi, że mnie kocha, przytula mnie. Seks też jest między nami. I w okresie ciąży nie spadło mi libido i po. 

Patrzcie jakie mam zajebiste życie. To co wydarzyło się jakiś czas temu na czacie, gdy mąż kazał Ci się wyprowadzić, nie miało w ogóle miejsca. Trzeba było pewnie jakoś męża namówić na remont domu i w ruch poszła dupa, czyli jedyny "argument" jaki mam, który rządzi światem.

 

  

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Teraz, kiedy na to patrzę ( z dystansem), to myślę, że to nic nie znaczyło. 

I dlatego w środku nocy założyłam nowy temat na forum.

 

Patrzecie świeżacy i biali rycerze. Tak funkcjonuje kobieta w postaci Autorki. To jest bardzo schematyczne oraz powtarzalne. Wielokrotnie na forum opisywane. 

 

Tak, zostałem skrzywdzony przez kobietę. Gdzieś w okolicach zerówki Gosia wolała Jasia zamiast mnie i trwa to zdaje się od tamtego czasu.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 8
  • Dzięki 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Z kolei koleżanka "wybrała" nieco inne życie, osoby samotnej... Nie ma partnera, wciąż wynajmuje pokój. Pracuje. Na spotkanie ubrała czarną sukienkę z cekinami. Totalnie nie mój styl. Mój styl nie wzbudza pożądania w facetach, bo od zawsze staram się ubierać z klasą, a nie w to, co jest tandetne, obcisłe i aktualnie na czasie. 

Nieładne schadenfreude :)

 

Dyskredytowanie innych świadczy dużo bardziej o nas, niż o dyskredytowanym.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ona rzuciła shi-testem to Miś miał powiedzieć "nie nie podoba mi się najwspanialsza na świecie jesteś TY" czyli miało się okazać że jest słaby, a ona spokojnie może dalej czuć się bezpiecznie ale Miś powiedział "chętnie bym tę drugą puknął" i autorce tematu nie pozostało nic innego jak przypomnienie sobie, że to iż jest żoną nie zwalnia jej z dbania o siebie, dbania o faceta w łóżku i marudzenia rzadko bo pójdzie do innej.

 

A dla tych mniej doświadczonych w związki Panów - popatrzcie - gra się nie kończy jak jesteście parą, gra się nie kończy jak macie żonę, to jest dopiero next level.

 

I najważniejsze - teraz wiecie po co macie dbać o siebie - żeby baba była zazdrosna - najpotężniejszym lewarem Waszej atrakcyjności jest nawet nie kasa, nie wygląd ale zazdrość o to, że moglibyście mieć inne i te inne Was chcą.

Żadna baba tego nie wytrzyma.

 

Kobiety mają dwa czułe punkty - musza mieć dowód społeczny że mają rację oraz swoją atrakcyjność - Miś OPki zachwiał obydwoma - okazało się, iż jej dowód społeczny, że ona jest "kobietą sukcesu w postaci żony" legł w gruzach bo koleżanka nie doceniła, a dodatkowo poczucie bycia atrakcyjną zostało zachwiane przez to, iż Miś, w skutek habituacji, ogląda się za innymi (choć ona dalej może być dla niego atrakcyjna ale jest jego, już nie do zdobycia a jego).

 

Trzeba się nauczyć tego co robią kobiety:

1. Dbania o swoją atrakcyjność aby móc skoczyć na inną gałąź a przynajmniej sprawiać wrażenie, że możecie to zrobić - warunek 1 aby kobietę w związku ustawić

2. Nauczenie się umiejętności kobiet, którą ja zwę "odejściem od stołu" - chodzi o to, że robicie i mówicie w związku co uważacie za słuszne, bez strachu że druga strona odejdzie - tak robi większość kobiet w małżeństwach - "Mój miś to taka ciapa on sobie nikogo przecież nie znajdzie" - robicie z baby beciaka a nie ona z Was.

 

A jak ktoś myśli, że to jest jakaś nienawiść do kobiet czy inne bzdury - nie - to gra - a wszyscy jesteśmy niewolnikami biologii. 

 

Tak jak grą jest to, że kobieta będzie miała zawsze żal do faceta, iż jest mniej zaradny czy mniej zarabia od niej - co napisała wprost jedna z Pań, która jest sama dośc obrotna i udziela się w tym wątku.

 

Cóż - to ta s*ka biologia tak to urządziła nie my...

 

PS Temat super - jak na lekcji biologii rozpisane zachowania ludzkie :) Prima sort :) Kocham rezerwat :D :D:D

 

@Wielokropek

 

Cytat

Masz po prostu typowego chłopa, który lubi rozglądać się za babami a rozpaczasz jakbyś miała stracić diament. 

Szanuj się trochę. 

 

Słodkich snów i marzeń, że jest inaczej z kimkolwiek, chyba że go wykastrujesz i zrobisz z niego beciaka do kwadratu.

Jesteś niczym tradcucki wierzące w mit nieskalanej Maryi Dziewicy Trad Wife.

Ona nie istnieje.

Tak jak i Twój książę :) 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 13
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę kolejne rozterki rezerwatki😆

Uczcie się młodzi jak działa kobieta, jak sobie wszystko racjonalizuje i wprowadza podwójne standardy. 

Co do białych rycerzy lecących na ratunek i wymierzanie shamingu w stosunku do innych mężczyzn to wstydźcie się.

Tu nikt nikogo nie obraża tylko punkt po punkcie bracia odsłaniają prawdę o naturze kobiety a rezerwatka @JudgeMe jest tego dobrym przykładem.

 

Specjalnie dla ciebie @JudgeMe.

 

 

 

  • Like 9
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

A jak ktoś myśli, że to jest jakaś nienawiść do kobiet czy inne bzdury

Mam podobne zdanie :)

Tego typu podejście nie jest w mojej opinii powiązane z brakiem miłości, szacunku i troski o drugą osobę. To jest zupełnie inna kwestia - klarowne akcentowanie własnych granic i przestrzeni. Nie danie się sprowadzić do roli "partnera - męża" kapcia. Niezależnie od stażu.

 

A jak się potrafią zachowywać kobiety wobec swoich partnerów, w miejscach publicznych, w ich obecności, bez żadnego skrępowania, opisywałem nieraz.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Krugerrand napisał:

Wy tu próbujecie rozkminić co się stało jednemu użytkownikowi podczas gdy Autorka przeżywa naprawdę straszne chwile

Piekielnie dobre skontrastowanie dwóch życiowych sytuacji. Że trzeba było kilku stron by ktoś to zauważył i wytknął. Mistrzostwo Brachu. I tylko dziw bierze, iż niektórzy uznali to za frustrację i nienawiść do kobiet...

Edytowane przez Redbad
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer szanuję wpisy ale z tym się nie zgadzam. Popatrz co robi kolega, ponieważ @Barry już nty raz wyśmiewa, spamuje, podważa ideę Forum, użytkowników, ważne tematy jak śmierć ojca przed sądem.

 

Jego ostatnie to narzekanie i wodolejstwo, 0 argumentów. Dowody? Wystarczy poczytać co pisze i macie dowody. 

 

Z dedykacją dla @Barry i bialorycerstwa:

 

@KolegiKolega wygodna wymówka jak antysemityzm. 

Nikt nie gada, że jesteś taki siaki owaki bo wziąłeś udział w eksperymencie medycznym.

Dostajesz baty za to, że promujesz coś co zostało opracowane w kilka miesięcy, aby opanować wirus, który daje 99 procent szans na przeżycie, ubliżając przy okazji każdemu, kto ma odmienne zdanie jako szur i foliarz. 

Chciałem kiedyś abyś pisemnie imieniem i nazwiskiem zagwarantował mi, że jeśli coś się ze mną stanie po udziale w eksperymencie medycznym, zapewnisz mi wysokie odszkodowanie i rentę dożywotnią. Nie przystałeś na to. Wiele razy się kłóciłeś z różnymi osobami, nawet z @Rnext i włos Ci z głowy nie spadł. Nie miałeś zamykanych ust, tylko zbijane argumenty. Chciałeś na ostro? Szury grali też na ostro. 

 

@JudgeMe odpiszę, może nie pójdzie jak krew w piach. 

Mężczyźni to wzrokowcy. 

Seksualność kobiet różni się od seksualności mężczyzn. Kobiety dobierają partnerów wg hipergami, natomiast mężczyźni są zainteresowani zarówno mniej, bardziej jak i równo atrakcyjnymi kobietami względem siebie.

 

Twoja koleżanka może mieć jeden z dwóch (lub obu) cech, które są atrakcyjne dla mężczyzny. 

1. Seks. Może go brakować, bądź koleżanka jest bardzo atrakcyjna, uśmiechnęła się i zostało to źle odebrane. 

U mężczyzn bywa że panna się uśmiechnie, a my już planujemy związek.

2. Wśród kochanek mężów wiele kobiet jest... Mniej atrakcyjnych od aktualnych żon! Mężczyźni idą do nich (bardziej odchodzą niż się kierują samym instynktem reprodukcyjnym) gdyż mają cechy jakich żona (słowo klucz - już) nie posiada. A więc ciepło, spokój i zrozumieniem.

Koleżanka mi powiedziała - jak się w łóżku układa, to się wszędzie układa. 

To prawda. Jak jest w domu ciepło i spokój, to dla mężczyzn odwrotnie niż dla kobiet jest to atrakcyjne.

Inaczej cock sleep - wacek mięknie przy takiej żonie.

 

Problem - solved.

 

Problemy mentalne: pogadać z mężem, zastanowić się nad zachowaniem. Każdemu puszczają czasem nerwy, ale darcie mordy i awantury to nie normalność, dziecko w takiej patologi nabawi się DDD - Dorosłe Dziecko rodziny Dysfunkcyjnej. 

Do tanga trzeba dwojga, więc możliwe że mąż także może coś poprawić. 

Zrobić rachunek sumienia, zadbać o ognisko domowe. 

Poszukaj sobie starych rad dobrych żon. Nie, to nie żart. Niektóre rady można potraktować z humorem i dystansem, ALE... Większość jest bardzo dobra. I często działa w obie strony!

Np rada o tym, aby nie robić scen przy dzieciach. Dlaczego? Pomyśl babo, czy chciałabyś aby jeden rodzic którego kochasz, umniejszał wartość drugiego rodzica którego kochasz równie mocno? 

Coś w tym stylu (przez tel nie wklei mi adresu grafiki tylko link, sorry, chyba że znacie na to sposoby):

https://www.google.com/search?q=stare+rady+dobrej+żony&client=ms-android-xiaomi-rev1&prmd=imnv&sxsrf=ALiCzsaG6Up559u68s2EK9CYa8XCwhkowQ:1659541608418&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwja1ryggqv5AhUL8bsIHcNYBtMQ_AUoAXoECAIQAQ&biw=360&bih=629&dpr=2#imgrc=9etPrFp9jttv4M

 

https://www.google.com/search?q=stare+rady+dobrej+żony&client=ms-android-xiaomi-rev1&prmd=imnv&sxsrf=ALiCzsaG6Up559u68s2EK9CYa8XCwhkowQ:1659541608418&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwja1ryggqv5AhUL8bsIHcNYBtMQ_AUoAXoECAIQAQ&biw=360&bih=629&dpr=2#imgrc=RLC87f_EdwhxkM

 

Problemy z wyglądem: 

Po pierwsze, poczytaj to:

 

Strona 5 z ćwiczeniami, zacznij od strony 1. Skoro jest rezerwat dla kobiet ok, trzeba im też głosić wesołą nowinę polskojęzycznego naukowca z Berlina. 

 

W skrócie: 

Niski body fat.

Ćwiczenia na szczękę. 

Higiena!

Wyeksponowanie kobiecych atutów, ładne włosy, ogarnięcie się, pamiętając że tapeta i perfumy nie zastąpią zdrowej skóry i kąpieli. 

 

Nawet jak podbijesz sobie smv o 1 punkt (można pominąć 1 i 10 jako nielicznie występujące wyjątki, genetyczne cuda i wady) to już będzie bardzo dużo. Już mąż z dumą Cię zaprosi do znajomych, przedstawi itd. 

 

Summa summarum: facet to proste stworzenie, nie ma co przeżywać jak stonka wykopki ale warto trzymać rękę na pulsie oraz poprawić swoją atrakcyjność, aby nie musiał się oglądać za innymi.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, JudgeMe napisał:

Z kolei koleżanka "wybrała" nieco inne życie, osoby samotnej... Nie ma partnera, wciąż wynajmuje pokój. Pracuje. Na spotkanie ubrała czarną sukienkę z cekinami. Totalnie nie mój styl. Mój styl nie wzbudza pożądania w facetach, bo od zawsze staram się ubierać z klasą,

 

Dawno takiego samozaorania tu nie widziałem.

 

Podsumujmy ten wątek- 

 

Mąż Cię kocha, świata poza Tobą nie widzi. Kilka razy dziennie Ci to wyznaje.

Jednocześnie, ślini się na widok innych (w Twojej obecnosci, sic!), ponoć pod każdym względem gorszych od Ciebie.

Przynajmniej, Twoim zdaniem. 

Na tyle, by kombinować jak się tu jeszcze spotkać, nie stracić kontaktu. 

Coś pominąłem? 

 

Tak, to wszystko ma sens. 

Tylko chyba nie taki, jaki chciałabyś widzieć. 

 

4 godziny temu, Obliteraror napisał:

Dyskredytowanie innych świadczy dużo bardziej o nas, niż o dyskredytowanym.

To raz.

Dwa, nie wiem czy to brak inteligencji czy coś innego, ale każdy normalny człowiek, nawet jeśli coś takiego przyszłoby mu do głowy, będzie umiał ugryźć się w język. 

 

Temat nie zaczął się źle, ot rozterki młodej nieopierzonej żonki zaskoczonej przez wydawałoby się, spacyfikowanego misia. 

Trochę się naprodukowalismy, niektórzy powyzłośliwiali (co mnie samemu średnio się podoba), by na koniec autorka swoim zachowaniem przyznała rację tym, którzy ją pojechali. 

Ot, taka przewrotność. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.