Skocz do zawartości

Rola głupich ludzi w społeczeństwie, aut: Aaron Clarey


Strusprawa1

Rekomendowane odpowiedzi

Przetłumaczyłem dla Was jeden z najciekawszych artykułów, które czytałem w życiu, a którego autor jest powiązany jakkolwiek ze środowiskami redpillowymi. Oczywiście dołącza tutaj tematykę na temat sensu naszego istnienia, kondycji współczesnych społeczeństw czy konkretnych rozwiązań. Artykuł jest długi, ale ciekawy. Polecam gorąco. Tłumaczyłem tłumaczem i poprawiałem błędy. Jestem zainteresowany waszą opinią, co sądzicie, jakie przemyślenia wam się nasunęły po czytaniu. Do ludzi głupich możecie także mnie zaliczyć, jeśli niektórym wam pasuje. :D

 

Rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie i w pracy

g7GYsmJ.png

 

Trzy główne cele ludzkości

Jak daleko sięga moja logika, ludzkość ma trzy główne cele:

1. Dowiedzieć się, dlaczego tu jesteśmy

2. Osiągnąć całkowitą wiedzę o wszechświecie/odkryć jego tajemnice, a przy okazji

3. Osiągnąć nieśmiertelność.

To oczywiście nie stanie się w ciągu jednej nocy. W rzeczywistości wszystkie trzy z tych celów są odległe o tysiąclecia, jeśli nie więcej. I niestety oznacza to, że większość ludzi po prostu nie osiągnie nieśmiertelności, a wszyscy żyjący obecnie będą jedynie współtwórcami tych celów, a nie ich ostatecznymi realizatorami.

 

Stwarza to paradoks dla ludzi żyjących obecnie - jeśli nie zamierzasz osiągnąć żadnego z trzech głównych celów ludzkości, jak najlepiej wykorzystać swój czas? Logika podpowiada, że cieszenie się życiem poprzez wypoczynek, zabawę i zaangażowanie w sprawy innych ludzi jest drugą najlepszą opcją. Oczywiście, nie jest to tak binarny wybór. Wierzę, że ludzki umysł jest wiecznie ciekawy i kuszony przez nieznane, a odblokowanie niektórych tajemnic wszechświata służy nam ekonomicznie, nawet jeśli nie prowadzi do nieśmiertelności. Na przykład rozszczepienie atomu dało nam nieograniczone źródło energii. Opanowanie elektryczności przyniosło ludzkości nieopisane korzyści i komfort. A postępy medycyny ponad dwukrotnie wydłużyły naszą średnią długość życia. Dla niektórych ludzi odkrywanie intelektualnych i fizycznych granic naszego wszechświata jest również rozrywką samą w sobie, a zatem połączenie rekreacji z tymi intelektualnymi dążeniami jest najlepszym sposobem, w jaki ludzie mogą żyć i cieszyć się swoim skończonym życiem w dzisiejszych czasach. Ale zanim zaczniesz się ekscytować wiecznie rozwijającym się społeczeństwem, będącym zaledwie na granicy podróży do Alfa Centauri, zaludnienia planet i stania się bogami, jest tylko jeden mały problem.

 

Głupi ludzie.

 

I to będzie nasz koniec.

 

Problem z głupimi ludźmi

Problem z głupimi ludźmi polega na tym, że przeszkadzają w realizacji ostatecznego, trójcelowego celu ludzkości i dodatkowo utrudniają (lub przynajmniej zmniejszają) nasz drugorzędny cel, jakim jest wypoczynek i przyjemność. Głupi ludzie, w skrócie, kosztują społeczeństwo zasoby poprzez podejmowanie głupich decyzji, które muszą być co najmniej rozpatrzone lub w pełni naprawione przez pracę, wysiłek i skończony czas ludzi inteligentnych. To przeszkadza ludzkości w dążeniu do jej trzech głównych wzniosłych celów, nie wspominając o tym, że wkurza nas, inteligentnych ludzi, którzy muszą sobie z nimi radzić. I zanim pomyślisz, że jestem na jakimś wysokim koniu, pomyśl jeszcze raz. Cena, jaką społeczeństwo płaci za głupich ludzi jest szalona.

 

Na przykład, jaki procent dzisiejszej gospodarki i pracy poświęca się na naprawianie błędów innych, a nie na rzeczywisty postęp lub nową produkcję, która rzeczywiście przyniesie korzyści społeczeństwu? Posiłek został źle przygotowany. Twój mechanik nie naprawił twojego samochodu we właściwy sposób. Albo coś tak prostego, jak umieszczenie przez pracownika działu danych niewłaściwych danych w niewłaściwej kolumnie arkusza kalkulacyjnego. Te proste błędy kosztują dwa, trzy, a nawet cztery razy więcej czasu, wysiłku i energii, aby je naprawić. A gdybyś miał to oszacować, to założę się, że około połowy naszych godzin pracy spędzamy na "robieniu czegoś dobrze za pierwszym razem", po tym jak zostało to zrobione źle dwa, trzy lub cztery razy. Wyobraź sobie, że rzeczy byłyby robione dobrze za pierwszym razem i wzrost gospodarczy, który wynikałby z gospodarki "bez błędów". Wszyscy cieszylibyśmy się standardem życia na poziomie około 120 000 dolarów na mieszkańca (to "dużo pieniędzy" dla was, głupich ludzi, którzy nie wiedzą, co znaczy "na mieszkańca").

 

Inny przykład - ubezpieczenia. I nie chodzi mi tylko o ubezpieczenie od tornada, huraganu czy statystycznie dziwnego zdarzenia przyrody, ale o ubezpieczenie od głupich ludzi. Chuda księżniczka z przedmieścia, która pisze SMS-a i wbija się w twój samochód. Ubezpieczenie od pozwu o błąd w sztuce. Ubezpieczenie w postaci systemów bezpieczeństwa domowego - produktywni ludzie muszą inwestować w swoje domy w RPA. I cały globalny budżet policji i systemów sądowniczych, na które uczciwi, ciężko pracujący ludzie muszą płacić podatki, aby ubezpieczyć i chronić przed przestępcami. Ani jeden czerwony cent z tych pieniędzy nie jest wydawany na produktywne lub przyjemne działania, ale zamiast tego jest to energia, czas i zasoby zatopione w płaceniu za głupie społeczeństwo. Zawsze, gdy widzisz więzienie, pamiętaj, że jest to czarna dziura wysysająca twoje zasoby dla głupich ludzi.

 

I nieślubne dzieci. Mój Boże, nieślubne dzieci.

 

Nieślubne dzieci były takim ciężarem dla społeczeństwa (i są nim do dziś), ponieważ były niewinne, a jednocześnie najdroższym błędem, jaki dwoje nieodpowiedzialnych ludzi mogło popełnić wobec społeczeństwa. Społeczeństwo było wtedy zmuszone do utrzymywania tych niechcianych dzieci (choć niektórzy je usuwali), co jest ogromnym podatkiem. Ale społeczeństwo nie zrobiłoby tego bez uprzedniego zebrania ogromnego żniwa od ludzi, którzy przynieśli te nieślubne dzieci do społeczeństwa. Zostaliby oni poddani ostracyzmowi, ekskomunice lub po prostu wykluczeni ze społeczeństwa, skazując je na zrujnowane życie w ubóstwie i społecznym zawstydzeniu. To również dlatego prawie każda kultura i religia nalegała na to, aby zarówno mąż jak i żona zobowiązali się do siebie przed sprowadzeniem na ten świat niechcianych dzieci. Dziś zamiast tego celebrujemy głupich ludzi w postaci "baby daddies", "baby mommas" i "dzielnych samotnych matek".

 

Mógłbym tak dalej, ale pamiętaj, że to jest NAJLEPSZY scenariusz, jeśli chodzi o cenę, jaką społeczeństwo płaci za głupich. "Głupi byli z nami od zawsze", a takie historyczne wydatki to normalne, codzienne zużycie, które społeczeństwo musi za nich płacić. Ale jeśli odważysz się stworzyć demokrację i dać tym idiotom prawo głosu, to niech cię niebo chroni. Bo teraz zmieniliście kierunek rozwoju społeczeństwa ze szlachetnych celów osiągnięcia nieśmiertelności, odkrycia tajemnic wszechświata i cieszenia się wzajemnie swoim intelektualnym towarzystwem na kierunek Idiokracji.

 

Głupi ludzie prześcigną w głosowaniu mądrych, żeby po prostu nie musieli pracować. Głupi ludzie przegłosują inteligentnych, żeby nie musieli wychowywać dzieci. Głupi ludzie będą głosować na mądrych ludzi, aby mogli studiować najgłupsze przedmioty na uniwersytecie, a następnie natychmiast głosować, aby ich kredyty studenckie za te najgłupsze stopnie zostały umorzone. A głupi ludzie będą głosować na mądrych, aby mogli uniknąć spłacania kredytów hipotecznych, które banki głupio im dały. Prawie każdy błąd, który popełnią głupi ludzie, będą nalegać poprzez demokrację (a więc na końcu pistoletu), by inteligentni i produktywni ludzie ich wykupili. Stanie się tak źle, że głupi ludzie będą nawet głosować za całymi branżami usługowymi, które zostaną stworzone dla nich, aby mogli sobie wyobrażać i bawić się w "make-believe adult" [nijak przetłumaczyć na polski] myśląc, że są "inteligentnymi produktywnymi ludźmi też!" (college, akademia, non-profit, pracownicy socjalni, itp.). A co gorsza, przy tak dużej ilości zasobów kradzionych mądrym przez głupich, głupi prześcigną mądrych, trwale wykolejając ludzkość z dążenia do jej trzech głównych celów. Ogólne społeczne IQ spadnie, gospodarki nieuchronnie pogrążą się w stagnacji, społeczeństwo przestanie się rozwijać, a kretyni zamieszkujący Ziemię będą bardziej zainteresowani "piłką sportową" niż zimną fuzją. Meteoryt uderzy w Ziemię i rasa ludzka zakończy swój żywot, nigdy nie mając szansy na osiągnięcie całkowitej wiedzy i nieśmiertelności, do której kiedyś była zdolna.

 

Wszystko przez głupich ludzi.

 

Moralny argument za wykorzystywaniem głupich ludzi.

 

Cena, jaką inteligentni ludzie muszą płacić i znosić z powodu głupich jest nie do oszacowania. Odmawianie nam dążenia do nieśmiertelności, całkowitej wiedzy o tym, dlaczego istniejemy, jest samo w sobie wystarczającym powodem, by nienawidzić głupich. Ale głupi rujnują nawet nasz drugorzędny cel w życiu, jakim jest cieszenie się wypoczynkiem i wolnością. I nie chodzi o to, że głupi robią to wymagając coraz więcej naszego życia, by ratować ich z ich głupoty, ale o to, że potem rujnują społeczeństwo, czyniąc je coraz trudniejszym, jeśli nie niemożliwym do cieszenia się. 

 

Nie można po prostu dostać drinka lub obiad bez uszu gwałconych przez idiotyczne gadające głowy Fox, CNN, TMZ, CNBC lub ESPN. Telewizja musi być wszędzie, a jej brat bliźniak - muzyka pop - musi być przyczepiony do biodra. Zmysły inteligentnych ludzi muszą być nieustannie atakowane przez hałas, do którego tańczy głupie społeczeństwo. "Jak wygląda jump shot LeBrona Jamesa?" "Co dzisiaj zatweetował Donald Trump?" "Jaka najnowsza hollywoodzka harloteria się dzieje?". "Oto najnowsza gówniana piosenka Rhianny, którą masz polubić, bo tak ci powiedzieliśmy". Gazety drukują kawałki, aby głupi ludzie czuli się mądrzy tylko dlatego, że czytają "The New Yorker", "The Economist" lub "The New York Times". Powstają filmy, które są kiepskimi remake'ami i sequelami oryginałów, ponieważ nikt nie ma talentu, by zrobić coś oryginalnego. Krajobraz publiczny jest zamieniany w publiczne oczodoły z gorszą "minimalistyczną" sztuką i architekturą, ponieważ artyści byli zbyt głupi (i leniwi), aby stworzyć coś pięknego. Co nie jest lepsze niż samo społeczeństwo, gdzie brzydcy ludzie w równym stopniu szpecą krajobraz swoją otyłością, tatuażami na rękawach, fioletowymi włosami, ramionami makaronowego chłopca i modą sloganów nie dlatego, że "są niezależni", ale dlatego, że są najbardziej konformistycznymi konformistami, jacy kiedykolwiek się ukształtowali. I być może uosobieniem głupoty jest sytuacja, w której masy są na tyle głupie, że dzielą się wzdłuż linii rasowych, płciowych i etnicznych, tak że inteligentni ludzie muszą tracić czas na argumentowanie przeciwko czemuś tak uproszczonemu, elementarnemu i głupiemu jak socjalizm. Coraz mniej jest w życiu kąsków prawdziwej intelektualnej nagrody dla inteligentnych, a reszta społeczeństwa szybko staje się ciągłym, obciążającym bólem, który inteligentni ludzie muszą znosić w każdej chwili swojego życia. Jest całkowicie moralne i słuszne, aby inteligentni ludzie nienawidzili głupich ludzi.

 

Ale nawet to mogłem zrozumieć, bo nie każdy jest materiałem na MENSA. Nie każdy doceni dobry skecz Victora Borge nad dowcipem o tamponach Margaret Cho. Nie każdy ma wystarczającą inteligencję, by cieszyć się dobrą rozmową, a nie bezmyślną nocą krzyczenia na siebie przy głośnej muzyce w barze. A większość ludzi jest zbyt głupia, by odpowiedzieć na pytanie "kto będzie produkował towar w społeczeństwie socjalistycznym?". Wiem, że większość ludzi będzie głupia.

 

Ale gdyby to była tylko zwykła, niewinna głupota.

 

Bo to prawie gwarantowane, że wraz z galaktyczną głupotą ludzie będą mieli arogancję i ego. Tak naprawdę myślą, że są inteligentni. Tak naprawdę myślą, że są niezależni umysłowo. Oni, z ich solidnie średnim IQ na poziomie 100, ich plotkarskimi programami i magazynami People, ich bezwartościowymi dyplomami humanistycznymi, z których wszyscy są finansowo niewypłacalni, wszyscy myślą, że wiedzą lepiej niż prawdziwie inteligentni, nonkonformistyczni ludzie. Ludzie, którzy nie mają nawet wystarczająco dużo oszczędności na emeryturę, żyją od wypłaty do wypłaty, którzy konsumują najbardziej kretyński, idiotyczny chłam i wszyscy powtarzają to, do czego zostali zaprogramowani, aby myśleć, że są wyjątkowi, unikalni lub inteligentni. A kiedy mam do czynienia z intelektualnymi gorszycielami, którzy mylą popularność i konformizm z "inteligencją" i są na tyle aroganccy, że myślą, iż są lepsi, ponieważ robią dokładnie to, co społeczeństwo wyprało im mózgi, nie postrzegam ich już jako smutnych, wybaczalnych stworzeń, które są niezbędnymi życiowymi opóźniaczami, które mądrzejsi ludzie muszą znosić. Postrzegam ich jako wrogów, całkowicie odpowiedzialnych za opóźnienie ludzkiego postępu i obniżenie jakości mojego życia, zasługujących na pogardę i bycie wykorzystanym.

 

Ich pogardliwa natura jest jednak ostatecznie mootna. Ponieważ niezależnie od tego, czy są świadomie źli, czy ignorancko aroganccy, rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie, nie jest określona przez moralność, etykę czy to, czy ich nienawidzimy, czy nie. Jest ona ostatecznie określona przez to, do czego są zdolni. Jest ostatecznie określona przez to, jaki jest ich koszt alternatywny dla społeczeństwa. A jeśli usiądziesz i zastanowisz się nad tym, to niezależnie od tego, czy nienawidzisz głupich jak ja, czy wybaczasz im jak większość innych, oni nie są zdolni do niczego. Są głupi. Naprawdę nie mają żadnej wartości dla społeczeństwa.

 

Mówiąc wprost, życie głupich ludzi to czysta strata czasu i życia. Oni naprawdę nie oferują nic wartościowego społeczeństwu. Czy naprawdę myślisz, że "Madison", 23-letnia absolwentka komunikacji międzynarodowej, zrobi cokolwiek godnego uwagi ze swoim życiem, podobnie jak miliony innych 20-letnich humanistycznych dziewczyn w społeczeństwie? Myślisz, że "DudeBro Tanner" i jego stopień finansów z jego leasingu używane Beamer będzie zrobić coś oprócz złożenia wniosku o upadłość, gdy jego rodzice w końcu odciąć go i jego praca sprzedaży wysycha, ponieważ właściciel był defraudacji pieniędzy od akcjonariuszy? Czy myślisz, że Bambi the Soccer Mom zrobi coś poza wydawaniem więcej niż jej mąż przynosi do domu, kiedy jeździ i niezmiennie rozbija swojego Range Rovera SUV wokół drzewa z naklejką Hillary? A profesjonalna ofiara? Czy to rasa, płeć, choroba psychiczna, czy cokolwiek innego, czy myślisz, że oni wraz z MILIONAMI innych "zawodowych działaczy" kiedykolwiek będą stanowić coś poza ludźmi, którzy lobbowali za nieco większą kontrolą rządu? Ogromna większość ludzi to pozbawieni osiągnięć, małostkowi, niekompetentni, którzy zastępują wszystko co wartościowe w swoim życiu religiami, ideologiami, krucjatami politycznymi, popkulturami, bibelotami, bobkami, materializmem i innymi złośliwościami, a wszystko po to, aby mogli uniknąć prawdziwej pracy, ale nadal czuć się dobrze lub "popularnie" o sobie. Zapomnij, czy są głupi, czy nie. Zapomnij, czy są aroganccy czy nie. Są po prostu niezdolni do dostarczenia jakiejkolwiek wartości dla społeczeństwa, co ostatecznie określa rolę, jaką powinni w nim odgrywać.

 

Rola, jaką głupi ludzie powinni odgrywać w społeczeństwie

Ponieważ głupi nie są zdolni do niczego wartościowego, jedyną rolą, jaką powinni odgrywać w społeczeństwie, jest rola bydła, niewolników lub owiec. Są plonem lub żywym inwentarzem, z którego mądrzy i inteligentni powinni żyć, czyniąc tym samym życie mądrych łatwiejszym i przyjemniejszym. Twierdziłbym również, że moralnie zasługują na to, by je wykorzystać i zasadniczo zniewolić na rzecz inteligentnych, ponieważ pozbawiły ludzkość możliwości realizacji jej trzech szlachetnych celów. Ale to argument drugorzędny wobec funkcjonalnego faktu "co innego będą robić?".

 

Oczywiście, prawie wszyscy z was będą się na to oburzać i obrażać, ponieważ jest to skutecznie argument za nieświadomym niewolnictwem. Wykorzystujemy ludzi, którzy w porównaniu z nami są upośledzeni i niepełnosprawni. To nieetyczne i niemoralne, aby robić to ludziom tylko dlatego, że są "głupi". Ale zanim się obrazisz i pomyślisz, że to jest niewolnictwo, chcę, żebyś poszedł do Amazon.com, zrobił zakupy dla lustra o pełnej długości, kupił je, miał je dostarczone, ustawił je, a następnie spojrzał w nie, ponieważ to zniewolenie już się dzieje i prawdopodobnie w pełni je popierasz. Większość amerykańskich głupich ludzi jest już słusznie zniewolona jako owce, którymi są, a ich panami niewolników są dziwnie instytucje, ludzie i podmioty, które wszyscy czcicie i wychwalacie. Ale co gorsze (ale NAPRAWDĘ zabawne dla nas, mądrych ludzi), to szanse, że nie tylko sam jesteś owcą, zniewoloną przez ludzi mądrzejszych od ciebie, ale kibicujesz i popierasz swoje własne niewolnictwo.

 

Pozwólcie, że policzę sposoby.

 

Partia Demokratyczna ma teraz pod swoją kontrolą więcej niewolników niż przed wojną secesyjną na południu. I nie mówię tylko o czarnych ludziach. Mówię o każdym z was, głupcy, którzy dali się nabrać na ich strategię "dzielenia i zdobywania" wzdłuż linii rasowych, genderowych, płciowych, etnicznych, a nawet "zdolnych".

 

Wy wszystkie uprzywilejowane białe kobiety z przedmieść, które miały więcej pieniędzy tatusia wepchniętych w wasze tyłki, żeby studiować bezwartościowe gówno w szkole, naprawdę uważacie, że jesteście uciskane z powodu "seksizmu". Idiotyczne dzieciaki z college'u, które studiują bezwartościowe bzdury, obwiniają "złych republikanów" za kredyty studenckie, które podpisały w kropce. Ludzie wszystkich ras, którzy po prostu wypluwają więcej dzieci niż mogą sobie pozwolić, a następnie obwiniają "bogatych", ponieważ są zbyt głupi, aby wiedzieć, jak działa sperma i jaja. I nie zapominajmy o ludziach, którzy pochodzą z każdej przewagi w życiu, ale nadal potrzebują "niepełnosprawności", a teraz make-believe mają jeden z 31 smaków płci. Ale co jest naprawdę głupie tutaj jest to, że obietnice socjalizmu i "utopii z pieniędzy innych ludzi" nigdy nie są dostarczane przez Partię Demokratyczną. Życie, które prowadzą ci ludzie jest HORRIBLE. Niezależnie od tego, czy są to wiecznie ubodzy "studenci socjologii", którzy nigdy nie będą w stanie spłacić swoich kredytów studenckich, czy dotknięta biedą czarna rodzina w piątym pokoleniu, która religijnie głosuje na Demokratów, nie dostrzegasz, że głosowanie na Demokratów/socjalizm nie zadziałało... nigdy... ani razu, i jest właściwie PRZYCZYNĄ twojego ubóstwa i niewolnictwa. Ale nadal będziesz wracał do głosowania na demokratów, ponieważ czujesz się dobrze i mówią właściwe rzeczy, prawda? Ponieważ "odczuwanie" dobra jest lepsze niż faktyczne "czynienie dobra" i w ten sposób Demokraci utrzymują was w niewoli.

 

Oprah ktoś?

 

Oczywiście nie tylko "Oprah", ale ona uosabia to, co nazywam "przemysłem całowania kobiecych tyłków". Przemysł, który dmucha w tyłki kobiet, aby skłonić je do kupowania rzeczy.

 

"Wszystkie jesteście niesamowitymi, wspaniałymi kobietami, które są tak silne i odważne".

 

Nie, nie jesteście.

 

Jesteś tylko kolejną istotą ludzką, której zdarza się mieć waginę i cycki. I jesteś bezwartościowa, dopóki nie zrobisz w swoim życiu czegoś wartościowego i osiągającego więcej niż tylko "bycie kobietą". Dlaczego nie spróbujesz studiować inżynierii, a może pójdziesz pracować na platformie wiertniczej, zostaniesz księgową, a może po prostu wychowasz jakieś wartościowe dzieci, zamiast wysyłać je do przedszkola?

 

Oczywiście, to dlatego Oprah jest miliarderką, a ja nie. Ale spójrz, ile milionów kobiet zniewoliła, mówiąc im słodkie kłamstwa, a jednocześnie zrujnowała ich życie rodzinne w tym procesie. I zapomnij o Oprah, połącz wszystko z przemysłem mody damskiej, telewizyjnymi talk show w ciągu dnia, ruchem "girl empowerment", można nawet powiedzieć, że feminizmem w ogóle. Przekonali, a tym samym zniewolili, większość kobiet w tym kraju, że rzeczy są ważniejsze od ludzi. Kariery są ważniejsze od mężów. Edukacja jest ważniejsza niż dzieci.

 

Ale ile chcesz się założyć o to, że te teraz starsze Baby Boomer akolitki Oprah, siedzące w swoich mieszkaniach, na które pozwoliły im ich ugody rozwodowe, są samotne, nieszczęśliwe i mają swoje koty? Ile jeszcze pokoleń kobiet zmierza w tym samym kierunku? I jak szczęśliwe życie wiodły będąc niewolnicami Oprah i przemysłu całowania kobiecych tyłków? Cóż, przynajmniej jestem pewna, że mają bardzo ładne buty.

 

Bańka edukacyjna?

 

Ironia polega na tym, że ci głupi ludzie faktycznie myślą, że są mądrzy, ponieważ poszli do "college'u". Nie rozumieją, co to jest "pożyczka", na pewno nie rozumieją, co to jest "procent składany", i są o wiele za głupi, żeby studiować ekonomię, ale przez gumę, załatwili sobie jeden z dyplomów dem der! Oni są tacy mądrzy! Hipokryzja, z jaką ci niewolnicy myślą, że są tak inteligentni i "niezależni" sprawia, że chce mi się rzygać i śmiać histerycznie w tym samym czasie.

 

Niezależnie od tego, kto w tym przypadku jest właścicielem niewolników? I po raz kolejny, to ludzie, których niewolnicy czczą i postrzegają jako swoich przyjaciół. Nauczyciele, doradcy zawodowi, profesorowie i dziekani, wszyscy dopingują cię, byś LITERALNIE I FINANSOWO ZATRZYMAŁ SIĘ NA DEKADY, pożyczając 100 000 dolarów, byś oddał im je, abyś z kolei ty mógł dostać kawałek papieru, który kwalifikuje cię do pracy jako barista. Ale niech zgadnę, to ja jestem "ignorantem".

 

W końcu jest jeszcze Ameryka Korporacyjna.

 

Postrzegam to jako rzeczywiste niewolnictwo nie dlatego, że jesteście rzeczywistymi niewolnikami (w końcu jesteście opłacani), ale kiedy cofniecie się i spojrzycie na to, co karierowicze, MBA, profesjonaliści i reszta z was, "potężne, odnoszące sukcesy" owce, pozwalają swoim pracodawcom robić z wami, to rzeczywiście jest to niewolnictwo.  

Po pierwsze, wy kretyni ustawiacie się w kolejce, aby zadłużyć się na czteroletnie stopnie naukowe o wątpliwej wartości. Mówię "wątpliwej", ponieważ w prawie każdym ogłoszeniu o pracę jest napisane "preferowani magistrowie", więc po raz kolejny wy, owce, zniewalacie się dalej dla magistrów i MBA.  

 

Po drugie, marnowanie młodości i kaleczenie finansów przez sześć lat to za mało. Musicie więc ustawić się w kolejce i dojeżdżać do pracy razem z innymi bydlakami w godzinach szczytu (jeśli macie "szczęście" wylądować w pracy). Mówiłem to już wcześniej, i powiem to jeszcze raz, dojazdy to jedna najgorsza plaga nękająca dzisiejszy świat, ponieważ bezpośrednio wcina się w twoją wolność i wolny czas, który jest wszystkim, co masz w życiu. Ale zapomnij o tym! Ameryka korporacyjna i wielka edukacja skutecznie przekonały cię, że to wszystko jest tego warte, ponieważ PRACA jest tym, co cię określa, a twoja KARIERA jest tym, co daje ci wartość. Żadne z tych paskudnych, nikczemnych, obrzydliwych rzeczy jak "zabawa" czy "hobby" czy "rodzina".  

 

Po trzecie, wy naprawdę siedzicie w klatkach eufemistycznie nazywanych "kubami". Przynajmniej prawdziwi niewolnicy wychodzili trochę na zewnątrz i mieli trochę ruchu. Wy siedzicie na swoich tyłkach przez całe dekady, patrząc na ekrany komputerów, a wszystko dlatego, że pewnego dnia możecie awansować na "Asystenta Dyrektora Rezerw" z biurem przy oknie. Ale niech zgadnę, jestem tylko facetem, który "nie dał rady" w korporacji, prawda? Ty wiesz o wiele lepiej, mając pracę za 90 000 dolarów rocznie, 75 000 dolarów długu z tytułu kredytu studenckiego MBA, 400 000 dolarów hipoteki na swojej rezydencji i 500 dolarów miesięcznie leasingu na tego Mercedesa, którego potrzebujesz, aby "zachować pozory". Racja, ciągle tak myślisz.

 

Jedyną rzeczą, która może pogorszyć korporacyjne amerykańskie niewolnictwo jest to, że podczas gdy tradycyjnie mężczyźni poświęcali swoją młodość pracując tak czy inaczej, kobiety również zostały poddane gruntownemu praniu mózgu, aby myśleć, że praca jest zabawą.

 

Muszę to powtórzyć, więc może docenisz powagę tego stwierdzenia.

 

Kobiety zostały przekonane, że praca jest przyjemna.  

 

Nie - ZABAWA JEST ZABAWĄ, jak puszczanie latawców, jazda na rowerze, wędrówki, malowanie, a może spędzanie czasu z dziećmi. Ale że PRACA JEST ZABAWĄ! NIEWOLNICTWO JEST ZABAWĄ!

 

To nie tylko sprawia, że twoi korporacyjni niewolnicy są bardzo szczęśliwi, ponieważ jako "silna, niezależna kobieta" obniżyłaś teraz płace poprzez drastyczne zwiększenie podaży pracy, ale także uszczęśliwiłaś swoich rządowych niewolników płacąc więcej podatków. Uszczęśliwiłaś również swoich niewolników z Wielkiej Edukacji, poprzez cały ten dług, który zaciągnęłaś, a także niewolników z "przemysłu całowania damskich tyłków", dzięki tysiącom pożyczonym na zakup torebek za 2000 dolarów. Ale to nawet nie jest najwyższa cena płacona za kobiece karierowiczostwo - samozniewolenie. Dążąc do kariery "uber alles", kobiety poświęcają swoją młodość, urodę i płodność, a tym samym szansę na męża i rodzinę. Co może być powodem, dla którego ludzie istnieją - to po prostu mieć miłość i towarzystwo małżonka i dzieci.

 

Nie będziemy musieli nawet podnosić palca.

Mógłbym wymieniać dalej, ale lista samozniewolonych owiec jest po prostu zbyt liczna, by ją wyliczyć. W prawie każdym aspekcie społeczeństwa mamy głupich zniewolonych przez mądrych. I zazwyczaj to zniewolenie osiąga się poprzez obiecywanie głupiemu kłamstwa. "Bogactwo", "szczęście", "sukces", "równość", a nawet ironicznie "wolność". Ludzie o niższym IQ, których umysły są tak słabe, że boją się prawdziwej pracy i trudu, które są wymagane, aby osiągnąć sukces i szczęście, zawsze szukają kodów oszukania do życia. Skrótów do sukcesu. Dosłownie sprzedadzą swoje dusze, zaprzedadzą się w niewolę każdemu, kto jest wystarczająco inteligentny, by powiedzieć im to, co chcą usłyszeć.

 

Pytanie brzmi, czy jako inteligentna osoba powinieneś grać według tych zasad, do których jesteś mniej lub bardziej zmuszony?

 

Wcześniej nienawidziłem swoich politycznych adwersarzy za ich lewacką politykę. Byli za kradzieżą, byli za niższością, byli za komuną, a przeciwko jednostce. Byli antyludzcy, anty-carpe diem, przedkładali porażkę nad doskonałość i osiągnięcia. Ale teraz mam niechętny szacunek, a nawet podziw dla "zawodowych lewicowców", którzy nakłaniają miliony ludzi, by chętnie się im podporządkowali. Oprah JEST geniuszem. Obama, Pelosi i kierownictwo partii demokratycznej SĄ genialni. Dziekani i kanclerze naszego systemu uniwersyteckiego są sprytni. A feministki, jakkolwiek można je znienawidzić, trzeba naprawdę uchylić rąbka tajemnicy, by przekonać niemal każdą Amerykankę, że praca to zabawa, a rząd jest lepszy niż posiadanie rodziny. To przyniosło im zyski rzędu TRYLIONÓW przez lata i sprawia, że jako machiavellianin, lub po prostu realista, zastanawiasz się, czy nie powinieneś też wziąć udziału w tej akcji.

 

Bo nie wiem jak Wy, ale za każdym razem, kiedy próbuję pomóc głupiej osobie, próbuję zapobiec temu, żeby młoda kobieta nie studiowała czegoś głupiego, żeby młody mężczyzna nie popadł w długi, opowiadam się za dyscypliną fiskalną, albo opowiadam się za wolnością, jestem nazywany rasistą, seksistą, homofobem, albo po prostu zwykłym "palantem". I robi mi się od tego niedobrze. Wciąż zostawiam jedną kreskę w wodzie, by trzymać się tych prawdziwie inteligentnych ludzi, którzy zostali wprowadzeni w błąd i poddani praniu mózgu, ale są oni rzadką mniejszością. Reszta ludzi jest po prostu zwyczajnie głupia i arogancka na dodatek. Absolutnie zasługują na zniewolenie. Poza tym, to jest to, czego chcą.

Źródło:
https://www.linkedin.com/pulse/role-stupid-people-should-play-society-work-force-aaron-clarey/

 

A tutaj czyta to po angielsku:

 

 

 

 

 
Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 5
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób sie odnieść do wszystkich wątków, ale ogólnie bardzo ciekawe spostrzeżenia. Ilość światowego PKB (PŚB?) przepalana bezproduktywnie jest wieksza niż ta produktywna. Owiec jest za dużo, więc zagoniono je do kołowrotka jak chimiki żeby dać im zajęcie.

 

Średnie IQ w okolicach 100 o którym wspomniano to biali ludzie, o tym że im ciemniejszy kolor skóry tym IQ niższe wspominać nie wolno bo to niepoprawne 😂

 

Idiokracja to też potężny wątek. Wiele osób uważa że głosy obywateli nie powinny być równe, tylko jakiej miary użyć żeby je unierównoważyć? Kryterium stopnia naukowego (haha prof Pawłowicz), wieku (haha niektóre dziadki nic nie kumają już), wkładu w społeczeństwo, jakiego, pieniedzy z podatków (to bogaci nas przegłosują).

Mega ciężka zagadka.  Może zależnie od tematu głosowania? Ja np. uważam ze glos seniorów w sprawach które ich nie dotyczą (np. zmian emerytalnych które ich nie dotkną) nie powinien być 100% ważny. Ludzie bez prawa jazdy, noe powinni mieć 100% glosu w sprawie ruchu drogowego itd.

To i tak utopia, bo to wszystko wymagałoby bardzo skomplikowanego układu zależności, szczegółowej bazy informacji o obywatelach i przede wszystkim demokrqcji bezpośredniej.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od okoliczność, świat nie jest czarno biały. Są ludzie, którym się podwinie noga. Sam straciłem pracę przez lockdowny, gdybym był słaby to bym się rozpił i wylądował na socjalu np. Bieda i głupota stanowi często obciążenie dla młodych, zdrowych ludzi którzy mogliby być przyszłością narodu. 

 

Dodatkowo instytucje państwa i religijne nie poprawiają sytuacji: wręcz przeciwnie. Goj ma być posłuszny, nie myśleć za dużo i się nie buntować!

Cała edukacja to edukacja gojska! Goj ma uczyć się nieistotnych spraw, rozwiązywać testy A B C podczas gdy w życiu nie ma testów A B C. Albo coś wiesz albo nie. 

 

Ba. Pamiętam jak mi kolega tłumaczył na lekcji matematykę. Nauczycielka darła mordę że lekcja nie jest od tego. I że mamy to umieć nie rozumieć.

Goj goja gojem pogania. 

Ideałów też nie ma, a nasza spuścizna powojenna jest ciężka, Amerykanin tego nie zrozumie.

 

Więc trzeba zacząć z dystansem i nie popadać w skrajności. Odnośnie głupoty to jest powszechne, popularne i promowane. Disco polo, kolorowe pisemka, programy w tv dla gawiedzi. Wódka! "Wuda" gojska, aby barany się uzależniali, tracili pieniądze, zdrowie i tworzyli rodziny dysfunkcyjne. 

 

A właśnie, rodziny! Nasze kobiety nami gardzą, byle imigrant z Afryki, manlet z cofniętą szczęką jest bardziej atrakcyjny niż przeciętny pracujący Polski chłopak z autem, żaden chad ale nie żaden kukold oczywiście. 

Oczywiście bardzo duża w tym wina nas, mężczyzn za nieznajomość gry ale kto miał nam przekazać reguły gry!? 

Nasze matki lub często maDki?

System? Szkoła?

Teraz męskość jest zwalczana, promuje się seksualizacje i wynaturzenia. Kobiety robią z siebie kurwy, nie warto się dla nich starać skoro nasza jest tylko kolej, a one nie chcą być dobrymi matkami i żonami. 

Zmyć naczynia? Nie są kucharkami! Ale facet ma naprawiać auto, kran i przerzucić tonę węgla. I to jest ok, bo facet. 

 

Dziś programuje się nasze kobiety na kurwy, jak sami piszecie na czacie m.in murzyn idący z białą w UK to na 90 procent p0lka albo gruba angielka. 

Promuje się wśród kobiet gówno edukację, podczas gdy spawacz czy magazynier wnosi więcej do społeczeństwa! No ale one mają studia, a nie umieją dziury zacerować. Ale to by trzeba było drugi temat założyć.

 

Głupotę i bierność, a także rozkład społeczeństwa pokazała plandemia. Gojostwo poza małymi wyjątkami nie zrobiło nic poza narzekaniem, czyli nic. Bee bee źle nam, ale nic nie zrobimy dopóki leci denny program w kurwizji, jest takie chemiczne piwsko i wyrób kiełbasopodobny nafaszerowany azotanami. Paliwo drogie i nic. Brak opału i nic. 

Niestety, ale skłaniam się ku temu że sami są sobie winni. 

 

Poza tym cykle i historia zatacza koło, trudne czasy tworzą silnych mężczyzn i na odwrót, wiecie o co chodzi. 

 

Jak mawiał wiecie kto większość nigdy nie zastąpi jednostki. Stu głupców nie może się równać jednemu mądremu, tak jak stu tchórzy nie może wydać jedynej bohaterskiej decyzji - powtarzam to do znudzenia ale tak jest. 

 

Nawet dla julek stu cucków czy stu flepiarzy nie zastąpi jednego Chada.

 

Jak mawia @DOHC, flepiarz nigdy nie zastąpi Chada. Stu flepiarzy nie może się równać jednemu Chadowi, tak jak stu kukoldów nie wyrwie tyle julek co jeden Chad. 

 

Problem - solved.

W żadnym wypadku nie należy popadać w myślenie, że wszystko stracone i nic nie da się zmienić.

 

Wszystkich nie uratujemy, ale warto zadbać przede wszystkim o siebie, o bliskich, o finanse bo to lata naszego życia, naszej pracy. Pieniądze zawsze były są i będą ważne. Dają możliwości i są swoistym wyznacznikiem efektywności.

 

Zadbać o towarzystwo, reguła pięciu osób mówi, że jesteśmy wypadkową pięciu osób z którymi najczęściej spędzamy czas. Mamy podobne poglądy, zainteresowania i zarobki. 

Odrzucamy jednostki patologiczne, nie słowne, wiecznie narzekające, bez kasy itd. Dobra ekipa wzajemnie się wspiera i motywuje.

 

Zadbać o przyszłość, zainwestować w dzieci. Zainwestować czas, miłość. Iść na swoje, aby dzieci nie były świadkami dysfunkcji z dziadkami, wujkami itd. Kluczowa jest rola ojca, gdyż wiemy jakie są kobiety. Urodzą, przytulą do serduszka ale kompletnie nie dadzą rady wychować mężczyzny. 

Tu musi być ojciec. Jeśli dzieje się w szkole boruta z julkami, syn wyraża głośno zdanie o ideologii LPG itd i ma za to problemy, obowiązkiem ojca jest iść do szkoły i zrobić grubą inbę broniąc racji (jeśli są słuszne oczywiście).

Ojciec ma być wzorem, robić cuda i dawać przykład. Upada dziecko, patrzy na ojca. Ojciec nie leci i nie niańczy że łobaboga, pomoże wstaw i powie: dasz radę, idź. 

 

Jak wspomniałem historia się zapętla, w naszej było wiele momentów, gdzie wystarczyło poczekać na odpowiedni moment, ALE czekać aktywnie nie biernie. Edukować się, tworzyć męską sztamę, być w gotowości zamiast dać się zaskoczyć z opuszczonymi gaciami.

 

I na koniec: w trosce o własne zdrowie psychiczne mocno ograniczyć negatywne informacje, na które nie mamy wpływu.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za przetłumaczenie.

 

Wierzę, że wszyscy to czytający tutaj jesteśmy ponad przeciętnie inteligentni więc nie zostaniemy ocenieni jako bydło przez pana Aarona.

Ja tylko dodam od siebie jedno.

 

W stosunku do ludzi przeciętnych oraz realnie inteligentnych jestem jak te przysłowiowe bydło (gdyby porównać mnie do innych)

Nie mam wspaniałych wyników oraz nie jestem specjalnie genialnym. Jednak jeśli już ktoś określa mnie jako bydło, to miło będzie jeśli ta osoba (wzór) poza swoją inteligencją, którą się tak szczyci niech będzie wzorem, do którego my podludzie mamy dążyć i którego warto naśladować by wznieść się trochę wyżej w generalnej ewolucji rasy ludzkiej.

 

Mój werdykt jako osoby upośledzonej jest taki, że jeśli pozwolimy inteligentnym nam mówić co robić i nas określać przez tych, którzy mają mizerne poziomy inteligencji emocjonalnej to wszyscy prędzej czy później skończymy określeni jako bydło, nie zależnie od naszego poziomu IQ. 

Ponieważ systemy faszystowskie mają to do siebie, że lubują się we walce i katerygozowaniu - gdy skończmy się bydło do utylizacji zajmą się sami sobą i wśród siebie będą typować kto należy do bydła a kto nie. 
 

Miejmy nadzieję, że nie padnie na nas, bo z osoby określanej jako inteligentnej spaść do poziomu bydlęcego, nie będzie pewno zbyt komfortowym odczuciem. Przynajmniej dla mnie by nie było.

"Być wybranym" by nim przestać być, to trochę ujmujące, nie sądzicie?

Tym bardziej jeśli ktoś ma moc określenia nas samych.

 

Głupki niech się uczą od inteligentnych a inteligentni niech czasem będą głupkami - myślę, że przysłuży się to nam wszystkim.

 

Pozdrawiam.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DOHC napisał:

Problem - solved.

W żadnym wypadku nie należy popadać w myślenie, że wszystko stracone i nic nie da się zmienić.

AVE.

 

GENERALNIE EKSPANSJA świata jest obecnie szybsza niż Najwyższa kinetyka kwantowa.

Obecnie fotony/światło.....fale elektromagnetyczne.

 

Z tej okazji już wiadomo o wartości granicznej poznania wszechświata.

Stała nie oznaczoności wprowadza niemierzalność na pewnym poziomie.

Zatem ogólny stań UNIVERSUM na zawsze pozostanie CZĘŚCIOWĄ TAJEMNICĄ.

 

REASUMUJĄC.

Ten przekaz o przesłaniu tkanki społecznej to JEST PROPAGANDOWY ZAMULACZ, który ma odwieść od CELOWOŚCI POJEDYNCZE JEDNOSTKI, jednocześnie włączając MELANCHOOOLYJNE refleksje!

ZABUJSTWO SZALONEGO PĘDU/PASJI.

.......

Kto będzie się zastanawiał nad przepałem w Bunga Bunga kiedy mu dobrze idzie rozwój?!

 

....trzeba kij w szprychy zasadzić bo co on tak pędzi mu NOWEMU???

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Oczywiście ja nie zaliczam się do tych mądrych inteligentnych, ale warto po prostu patrzeć na taki punkt widzenia. 
Pokazuje sens życia, opłacalność, społeczeństwo z ciekawej perspektywy. W sumie parę lat przymierzałem się do przetłumaczenia tego, bo pierwszy raz czytałem to w 2019 roku. :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W sumie opis jego jednej z nowszych książek jest tyle ciekawy, że aż go tu wkleję (tłum: google translate):
 

Cytat

Gospodarka światowa i jej cała historyczna produkcja ekonomiczna była napędzana tylko jedną rzeczą – seksem. W szczególności pragnienie mężczyzn do uprawiania seksu z młodymi i pięknymi kobietami. Nie chodzi tu o młodość i piękno kobiet jako takie, ale o płodność, którą te rzeczy sygnalizują. Ale nie popełnij błędu, że kobieca młodość i uroda napędzają światową gospodarkę od zarania dziejów. A mężczyźni są motorami ekonomicznymi, które go napędzają.

 

W konsekwencji, w pogoni za kobietami, mężczyźni nie tylko wyprodukowali prawie każdy grosz PKB, ale stworzyli prawie każdą innowację technologiczną w historii świata. Zbudowali cywilizacje od podstaw. Wyleczone choroby dzięki niesamowitym postępom w medycynie. Położyłem niesamowitą infrastrukturę transportową i komunikacyjną o wartości wielu bilionów dolarów. I nie chodzi nawet o te wielkie, herkulesowe osiągnięcia człowieka, ale o codzienne harowanie miliardów mężczyzn dzisiaj i w przeszłości, aby przyciągnąć żonę i utrzymać rodzinę. Od wstawania rano, przez pójście do szkoły, dojazdy do pracy, nadgodziny, chodzenie na siłownię, specjalizację w STEM, pójście na wojnę, a nawet szczegółowe określenie, którą koszulę kupić lub jaki samochód Jeśli chodzi o finansowanie, prawie całe życie mężczyzny po okresie dojrzewania jest bezpośrednio lub pośrednio poświęcone pogoni za kobietami. A gdyby nie było kobiet, 90 bilionów dolarów światowego PKB i 360 bilionów dolarów bogactwa po prostu zniknęłyby z dnia na dzień. A armia 50 miliardów ludzi, którzy istnieli na tej planecie, nigdy nie wyprodukowałaby 3 biliardów dolarów całkowitego historycznego PKB, który zbudował społeczeństwo. Bez kobiecej młodości i piękna ludzkość po prostu by nie istniała.

 

Ale jest druga strona tej monety o całkowitym, historycznym, globalnym PKB. Ponieważ podczas gdy społeczeństwo krzyczy o krwawym morderstwie z powodu różnic w bogactwie i dochodach między płciami, nikt nie pyta, jak doszło do całej tej produkcji ekonomicznej, nie mówiąc już o tych finansowych dysproporcjach. I chociaż mężczyźni bez wątpienia zarabiają więcej niż kobiety i posiadają lwią część światowego bogactwa, dzieje się tak tylko dlatego, że na każdy grosz PKB włożono w to pracę mężczyzny. Że za każdą innowację technologiczną człowiek płaci cenę w postaci czasu, wysiłku, trudu i energii psychicznej. A 90 bilionów dolarów globalnego PKB, który widzimy dzisiaj, to nie tylko tajemnicza „całkowita produkcja ekonomiczna świata”, ale może być również postrzegana jako całkowita cena, jaką mężczyźni płacą za pogoń za kobietami.

 

A ten esej zadaje tylko jedno proste pytanie – „Czy warto?”

Do tej pory nie przeprowadzono żadnej poważnej analizy ekonomicznej na temat najważniejszej kwestii ekonomicznej, przed którą stoją mężczyźni. A ponieważ w przyszłości mężczyźni będą prawdopodobnie odpowiadać za większość produkcji gospodarczej i innowacji technicznych, jest to również najważniejsza kwestia ekonomiczna stojąca przed światem. Jednakże, chociaż ekonomiczne konsekwencje pogoni mężczyzn za kobietami są naprawdę globalne, ten esej nie zawiera wspaniałych pomysłów na przekonanie świata, nie mówiąc już o profesji ekonomistów, o tym, czy kontynuowanie tego dążenia leży w interesie mężczyzn. Zależy mu tylko na tym, jaki mężczyzna czyta ten esej i czy pogoń za kobietami jest dla niego osobiście tego warta. W związku z tym niniejszy esej ma na celu poinformowanie czytelnika o rzeczywistych matematycznych szansach sukcesu, jakie napotyka w pogoni za kobietami, a także o współczesnych zagrożeniach, tak aby mógł podjąć świadomą decyzję ekonomiczną, jak najlepiej zainwestować swoje życie . Ma również na celu dostosowanie oczekiwań czytelnika do rzeczywistości, aby jego życie nie zostało zrujnowane przez złudzenia lub nadzieje, które zrujnowały miliony istnień w przeszłości. Krótko mówiąc, ten esej jest niczym innym jak najważniejszą analizą kosztów i korzyści, jaką każdy człowiek przeczyta, co czyni go obowiązkową lekturą dla każdego człowieka, który chce poważnie traktować swoje życie.

https://www.amazon.com/Aaron-Clarey/e/B00J1ZC350%3Fref=dbs_a_mng_rwt_scns_share

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.