Skocz do zawartości

Pieniądze czy prestiż?


Rekomendowane odpowiedzi

Tak się ostatnio zastanawiam. Którego faceta wybrała by przeciętna kobieta gdyby pozostałe cechy były jednakowe. 

Załóżmy że jeden pracuje na produkcji jako np spawacz lub pracuje jako operator koparki czy na budowie jako murarz i jak wiemy pieniądze w tych branżach można zarobić. 

Po drugiej stronie mamy faceta zarabiającego mniej, ale pracującego w biurze jako np analityk, specjalista ds finansowych, młodszy programista. W tych zawodach załóżmy że zarabiają okolice średniej krajowej a w pracy fizycznej dużo więcej. 

Zakładając że kobieta jest nastawiona na szukanie partnera a nie beta bankomatu którym gardzi, to kogo by wybrała? Większy hajs ale chłop umorusany przychodzi do domu czy mniejszy hajs ale chłop w garniturze i białym kołnierzyku?

Oczywiście bierzmy też pod uwagę wszelkie konsekwencje takiej pracy bo gdy pracujesz na produkcji to szybko przesiąkniesz tamtejszą gwarą i sposobem zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniądze czy prestiż?

 

Why not both? ;)

 

AXIzVpMlT0Tzi7wv9wFC7b.jpg

A poważniej - jeżeli kobieta jest z tych, które uwielbiają się misiem, jego pozycją i statusem pochwalić, bo miś = jej dowód społeczny sukcesu a otoczenie i koleżanki szlag z tego powodu trafi, to będzie miała alergię na fizycznego, choćby ten fizyczny swoją pracą robił wielokrotność zarobków białego kołnierzyka. Pojebane, ale co zrobić. No i kto powiedział, że one w większości są normalne? ;)

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Obliteraror napisał:

A poważniej - jeżeli kobieta jest z tych, które uwielbiają się misiem, jego pozycją i statusem pochwalić, bo miś = jej dowód społeczny sukcesu a otoczenie i koleżanki szlag z tego powodu trafi, to będzie miała alergię na fizycznego, choćby ten fizyczny swoją pracą robił wielokrotność zarobków białego kołnierzyka. Pojebane, ale co zrobić. No i kto powiedział, że one w większości są normalne? ;)

Jest też przekonanie że fizol to debil z którym się nie porozmawia o twórczości Remarque'ego czy o sztuce a w teatrze będzie chrapał.. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Barry said:

To ze ten gosc tak powiedział nie oznacza ze tak jest. Nie każdy kto ma kanał na yt ma wyłączność na prawdę. 

Gość powołuje się na badania naukowe. A Ty na co się powołujesz? I czy jesteś w stanie dać jakikolwiek sensowny kontrargument do tego, co on powiedział oraz do badań? 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Większy hajs ale chłop umorusany przychodzi do domu czy mniejszy hajs ale chłop w garniturze i białym kołnierzyku?

 

 

"Co za różnica czy umorusany czy też w garniturze i białym kołnierzyku" westchnął Anzelm. 

"Przecież i tak musi się rozebrać i przebrać w domu" pomyślał. A zapachy spod pachy ma każdy.

 

"Hm, no co to za różnica", mruknął, po czym oblizał się powoli po lewej brwi.

"Przecież czy wracałem w drelichu czy w marynarce, zawsze czekały gotowe".

 

A kasa? I tak się wyda to, co się zarobi. Nie ważne ile się chłop narobi...

 

Edytowane przez GriTo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror ma rację. Zauważyłem to w kilku przypadkach, że to zależy od kobiety.

Jedna nie zniesie gdy facet wygląda młodziej i/lub ma lepszą pozycję społeczną od niej. Wtedy szuka ale zmienia partnera na starszego/brzydszego z gorszą pracą. Tak było w przypadku mojej ex. Zmieniła mnie na starszego gościa, wszyscy znajomi mówią, że brzydszego (aczkolwiek wyższego ode mnie), do tego koleś zarabia gówno hajs w robocie na 3 zmiany, dużo mu nie zostaje bo jeszcze alimenty płaci ze swojego małżeństwa...

Z kolei są kobiety, które wolą właśnie lansować się tym jak daleko zaszedł miś, że jest kimś ważnym, pracuje w biurze, prowadzi spotkania, liczą się gdzieś z jego zdaniem, pracuje w urzędzie na lepszym stanowisku, no co bądź. Jednocześnie same mają gówno prace albo robią paznokcie innym kobietom.

Są też i takie, które będą podniecone tym, że mąż/partner pracuje fizycznie i przychodzi brudny, zmęczony do domu. 

Tak samo jak będą kobity które będą patrzeć na kasę i takie co nie będą na nią patrzeć. Po prostu za dużo zmiennych, żeby odpowiedzieć tak lub nie. A baby nie odgadniesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Zakładając że kobieta jest nastawiona na szukanie partnera a nie beta bankomatu którym gardzi, to kogo by wybrała? Większy hajs ale chłop umorusany przychodzi do domu czy mniejszy hajs ale chłop w garniturze i białym kołnierzyku?

Jeśli patrzeć na generalizacje, to zapewne tego, który da jej większe emocje i/lub perspektywę (potencjał ustawienia się).

 

Myślę, że w dzisiejszych czasach jest cienka granica między partnerstwem, a bycie beta bankomatem. Te role nachodzą na siebie i istotny jest nie tyle zawód faceta, co jego zachowanie w pewnych sytuacjach i odpowiednie wybory. Owszem, pewne zawody mogą predestynować do odpowiedniego mindsetu, za którym idzie odpowiednia forma i nawyki (w zasadzie spójność z nimi), które w rezultacie dają określone rezultaty.

 

Jednak patrząc na to pytanie, kogo by wybrała wyczuwam w Tobie wewnętrzną obawę przed tym, że laska ma prawo nie wybrać Ciebie w jakimś kontekście. Chciałbyś zwiększyć te szanse. Ustalić do jakich korzyści i kompromisów jesteś w stanie się posunąć.

Do jakieś stopnia masz tę możliwość, ale... 100% nie masz na to wpływu.

 

Jak ma wybrać, to wybierze...jak nie, to nie.

Kobieta nie powinna być na piedestale, a wchodząc w filozoficzne pytania tego typu łatwo zejść w bok, w tę stronę właśnie.

Zacząć się przejmować jej zdaniem i siłą, jaką jej dajesz ze względu na wybór.

Ty wybierasz, co chcesz robić, a nie kobieta.

Kobieta "globalnie" nie powinna być w centrum Twojego świata.

Jeśli jest - to chwilowa strefa komfortu, wymiana energii, coś za coś.

Kobieta ma za Tobą podążać, nawet w partnerstwie chcesz zachować jakąś formę własnej odrębności i niezależności, a obawy przed tym, czy kobieta spełni Twoje oczekiwania to coś co krępuje. Związek ma dawać większy potencjał, skoro kobietom potencjał daje np. małżeństwo, to warto się zastanowić - co Tobie daje ten większy potencjał?

 

Myślę, że nawet w małżenstwie (które wygląda na potencjalną "kulę u nogi" dla wielu mężczyzn) możesz czuć się i zachowywać niezależnie, dbając o określone nawyki czy postawę. Nawet codziennie zadawając sobie pytania, które wybijają z matriksowego automatu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mmario napisał:

Z tych zawodów wybierze te prestiżowe, bo dają szansę na rozwój, a te pozostałe co więcej kasy dają, to w 99 procentach już szczyt ich możliwości.

To też jest pierwsze co pomyślałem. Pewnie wybierze kogoś zarabiajacego mniej ale z rokującym zawodem, i będzie wypytywać go o różne rzeczy, aby przewidzieć, na ile jest rokujący (on i jego zawód), i być może zorientuje się w necie/u znajomych, ile w danej branży mozna zarobić.

Czyli będzie mieć mężczyznę zarówno z prestiżem jak i z kasą, tylko kasa będzie trochę później - ale koleżankom będzie się mogła chwalić chłopakiem od razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam par gdzie jest jakaś zauważalna różnica w wykształceniu czy statusie społecznym. 

Ludzie również dobierają się pod tym względem.

Za dużo "internetów" i czasu na przemyślenia mają co nie którzy. 

Zdecydowanie za dużo. 

 

Oczywiście, jakiś facet z pozycją, może poszarpać mięska jakiejś młódki z wypiździejewa ale to będzie epizod. 

Nie wierzę, nie znam przypadków,

że by taką trzymał długo. 

Zmieni na kolejną młodą. 

A skończy z kobietą być może w tym samym wieku, ale o podobnym wykształceniu i majętności. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, masculum napisał:

A baby nie odgadniesz.

Robiłem test na tinderze, gdzie raz podałem jako zawód "prezes zarządu" a za drugim razem, nic nie wpisałem i podpiąłem instagrama firmowe, gdzie mam fotki jak wspinam się przemysłowo na budynki (fotki na tinderze te same). Wyników możecie się domyśleć, totalna posucha w rozmowach w przypadku gdy widziały że wykonuję zawód fizyczny (ilość par podobna), chuj, że dniówka 1k ;) no ale skąd one to mają wiedzieć, jak totalnie nie ogarniają świata i rynku pracy. 

 

Natomiast bardzo fajnie to wygląda przy młodych laskach, bo mają wyjebane co robisz, ma być spontan i miło, a im starsza laska tym większy kalkulator. Przy podrywie na żywo, bo na tinderze mając 34 lata nawet się 18 nie wyświetlisz 😜 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Załóżmy że jeden pracuje na produkcji jako np spawacz lub pracuje jako operator koparki czy na budowie jako murarz i jak wiemy pieniądze w tych branżach można zarobić.

 

Szczerze kobiety dzisiaj gardzą pracownikami fizycznymi.

Jak będziesz mieć okazję to przypatrz się jak reagują na robotników w danym zawodzie.

Tam nie ma żadnego szacunku z ich strony za to jest gorsze traktowanie, agresja.

Kobieta w towarzystwie przyjaciół, rodziny chciałaby się chłopem pochwalić.

A tu co powie miś jest murarzem, spawaczem, pracuje przy taśmie?

Kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, że wykwalifikowany robotnik może dobrze zarabiać.

Jednak ważne jest dla niej by ona i jej miś byli w towarzystwie dobrze odbierani.

Dlatego analityk, specjalista czy programista lepiej brzmi prawda.

I nie ważne, że mniej mogą zarabiać bo mają potencjał na zarabianie większych pieniędzy czy awansowanie z czasem.

 

Zdolność zarobkowa mężczyzn dla kobiet też jest bardzo ważna.

Zapytaj się wykształconej kobiety jakich mężczyzn preferuje ba załóż temat w rezerwacie a zobaczysz, że jednak robotnik

żadnej nie podnieca no chyba, że jest Chadem, ale to są wyjątki od reguły.

Też zależy na jakim poziomie jest dana kobieta bo jeżeli reprezentuje niski poziom wykształcenia i sama gdzieś pracuje

na taśmie czy w markecie to dla niej robotnik nie będzie taki zły natomiast gdy trafi na biurwę, korpo szczurzycę, bizneswoman.

po studiach nawet tych na wyższych szkołach gotowania na gazie to taka nie zaakceptuję niższego poziomu od siebie bo wjedzie

tu hipergamia i racjonalizacja, że skoro nie ma studiów to gorszy😆

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja obecna partnerka nie chciałaby się związać z pracownikiem fizycznym. Dla niej zawsze ideałem był typ pokroju profesor, który jest szanowany za specjalizację w jakiejś dziedzinie.

 

Inna znajoma z bogatej rodziny ma poprzeczkę bardzo wysoko. Czyli nie dość że zawód typu minimum inzynier, najlepiej lekarz w jakiejś dobrej specjalizacji to jeszcze musi być bardzo "wyjściowy", czyli wysoki, z dobrą gatką.

 

Kolejna obserwacja moja to, że kobiety jak nie są jeszcze stare wybierają potencjał. Czyli jak jesteś studentem na jakiejś dobrej uczelni i kierunku to polecą na to. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

Kobieta w towarzystwie przyjaciół, rodziny chciałaby się chłopem pochwalić.

Dokładnie! Pierdylion razy było tu wałkowane co dla baby jest najważniejsze, a jest to przede wszystkim zazdrość otoczenia i społeczne uznanie, a jak wiadomo w świadomości babskiej wyżej jest Pan dyrektor działu mrożonek niż spawacz na platformie. Co do wymagań naszych gwiazd to pozwólcie że się nie wypowiem, ale fakt jest taki, że pracownik fizyczny w dzisiejszym mindsecie Pań to gorszy sort, szczególnie dla tych z większych miast i internetów.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radeq napisał:

Robiłem test na tinderze, gdzie raz podałem jako zawód "prezes zarządu" a za drugim razem, nic nie wpisałem i podpiąłem instagrama firmowe, gdzie mam fotki jak wspinam się przemysłowo na budynki (fotki na tinderze te same). Wyników możecie się domyśleć, totalna posucha w rozmowach w przypadku gdy widziały że wykonuję zawód fizyczny (ilość par podobna), chuj, że dniówka 1k ;) no ale skąd one to mają wiedzieć, jak totalnie nie ogarniają świata i rynku pracy. 

 

Natomiast bardzo fajnie to wygląda przy młodych laskach, bo mają wyjebane co robisz, ma być spontan i miło, a im starsza laska tym większy kalkulator. Przy podrywie na żywo, bo na tinderze mając 34 lata nawet się 18 nie wyświetlisz 😜 

Generalnie się zgadzam, chociaż mnie jedna dama lat 20 wypytywała o zarobki, oczywiscie nie o moje 😉 tylko o to ile można w moim zawodzie zarabiać mniej więcej 😂 dziewczę miało zawód poważany, wymagający mnóstwo nauki, z niezłymi zarobkami, ale z sufitem nie do przeskoczenia.... Że 3 lata temu to było 5-6 tysi u niej, oczywiście jak za kilka lat skończy studia i odwali frycowe, czyli pewno koło 28 lat 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.