Skocz do zawartości

Pieniądze czy prestiż?


Rekomendowane odpowiedzi

Określenie, którego szukasz, to  "perspektywiczne".

 

Spawacz - ok, może zrobić jakieś mega certyfikaty na spawanie podwodne nierdzewki na wieży wiertniczej (tak rzucam, nie czepiać się) - ale czy to się wiąże ze społecznym poszanowaniem ?

Teraz ? W Polsce ? Nie bardzo.

 

Z drugiej strony, w jakimś zagłębiu samochodowym, praca taka jest stabilna i ogólnie niezła.

 

Z kolei - jakiś tam anal w korpo, dla Grażynki, córki nauczycielki z Wypizdowa Górnego, wybyłej do Warszawy w celu zrobienia "kariery" - no na pewno jest jakimś tam prestiżem, bo koleżanki i rodzinka posrają się z wrażenia (mimo, że taki spawacz na platformie zarobi kilka x więcej na kontrakcie, choć kosztuje to rozłąkę).

 

Są i inne kwestie.

 

Ja mówię - why not both ?  Jestem w stanie pracować jako wykwalifikowany fizol, korposzczur, i freelancer.

 

Pytanie - czy tak bardzo zależy nam na graniu prestiżem, czy mamy wyjebane.

 

Pytanie główne - które stanowisko jest bardziej perspektywiczne w oczach Grażynki, a zwłaszcza Grażynki w pewnym wieku ?

Spawacz czy anal w korpo ?

Edytowane przez sargon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaka kobieta. Wyobraź sobie zwykła dziewczynę, która nie ma aspiracji zawodowych/towarzyskich i jej przeciwieństwo. 

Mamy dwóch kolesi:

1) właściciel firmy budowlanej, "prosty" chłopak, bez ambicji zawodowych w sensie robienia kariery, fachowiec, ceniony w swoim fachu, na potrzebę eksperymentu załóżmy, że zarabia 10k netto. 

2) muzyk, ceniony/architekt, liczne znajomości w światku muzyków i innych artystów/w branży architektów, śmietanka towarzyska, trochę celebrytów, światowiec, niech zarabia 8k netto

 

Wyglądają podobnie. Kogo wybierze kobieta? Złe pytanie. Zależy jaka. I na czym jej bardziej zależy w życiu. 

Pieniądze na pewnym poziomie nie są decydujące. Co innego różnica: jeden zarabia 5 k, drugi 3k. Co innego jeden ma 10k, drugi 8 k. 

Wśród moich znajomych "koleżanek" większości będzie bardziej imponował ten drugi. Czy koleś mający małą firmę budowlaną, zarabiający dobrze/bardzo dobrze, ale jednak pracujący fizycznie, jest atrakcyjny dla pewnej grupy kobiet? Nie jest. W "towarzystwie" będzie oceniany jako robol i prostak, niezależnie kim jest i jaki jest. Taka prawda. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, elogejter napisał:

Hajs to nie wszystko, możesz zarabiać 30kola a być totalnym zjebem, mieć dużo znajomych bo masz hajs i to się opłaca, a możesz zarabiać 5kola być towarzyski, ogarnięty, lubiany, panny nie patrzą tylko na hajs. Liczy się wygląd, charakter potem inne aspekty takie jak siano

Duży hajs bez wyglądu i skilla = idealny koleś do bycia rogaczem. Laski szybko takich wyczuwają. Często nawet wiążą się z nimi dla hajsu a walą się po kątach z tym, których naprawdę pożądają. Dla wielu kolesi prawda byłaby bolesna. 

 

Wygląd musi być co najmniej akceptowalny. Hajs musi być co najmniej akceptowalny. Koleś zarabiający 3k w W-wie nie będzie traktowany poważnie przez kobiety mające wybór. 

Ale, ale...zawsze na etapie podrywu można "udawać" i nieco grać bogatszego niż się jest. Jeśli komuś zależy bardziej na zaruchaniu albo na krótkich relacjach, to spokojnie można "udawać" zarobki znacznie wyższe niż się ma w rzeczywistości. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

Wygląd musi być co najmniej akceptowalny. Hajs musi być co najmniej akceptowalny. Koleś zarabiający 3k w W-wie nie będzie traktowany poważnie przez kobiety mające wybór. 

Ale, ale...zawsze na etapie podrywu można "udawać" i nieco grać bogatszego niż się jest. Jeśli komuś zależy bardziej na zaruchaniu albo na krótkich relacjach, to spokojnie można "udawać" zarobki znacznie wyższe niż się ma w rzeczywistości. 

Zmienia się to w momencie, gdy masz jakiś konkretny hajs, a nawet przy krótkich relacjach nie chcesz się nim chwalić, bo jak laska zaczyna wydawać się zbyt zainteresowana, to cały czar pryska. Posiadając jakiś status i finanse, na dłuższą metę lepiej go ukrywać i zaniżać, nawet przy krótszych relacjach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, elogejter napisał:

a możesz zarabiać 5kola być towarzyski, ogarnięty, lubiany, panny nie patrzą tylko na hajs. Liczy się wygląd, charakter potem inne aspekty takie jak siano

Tak, w pierwszym kontakcie liczy się wygląd( prawdopodobieństwo dobrych genów). Tylko kobiety, a zwłaszcza te z wyższych sfer społecznych z reguły nie będą z kimś długo, jeśli on zarabia te 5000zł/msc. Kobieta będzie patrzyła z zazdrością na faceta koleżanki, który jest prezesem czy poważnym inżynierem za 20-30k miesięcznie. Paradoksalnie jest często, że im młodsza kobieta, tym bardziej ,,leci na spontanie" i wybiera gościa z atrakcyjnym wyglądem. Gdy zbliża się do 30 roku życia, bądź gdy jest po nim, to szuka typowego beta bankomatu, najlepiej z firmą, dobrym autem i domem, bo wie już, że ma coraz mniej czasu na złapanie jelenia. No chyba, że jest desperatką, to bierze kogo leci, bo ściana nadeszła. Tak jak wspominał prowadzący kanał Musisz Wiedzieć, rozejrzyj się jakie kobiety siedzą na miejscu pasażera, w luksusowych samochodach, często to nie są ,,szare myszki". Jeśli facet jest nieperspektywiczny, nie spełnia zachcianek królewny, to duża szansa, że w przyszłości może zostać zastąpiony, a 5000 miesięcznie to już dzisiaj tak na prawdę niewielka pensja, jeśli chodzi o koszty życia.

22 godziny temu, Bullitt napisał:

Duży hajs bez wyglądu i skilla = idealny koleś do bycia rogaczem. Laski szybko takich wyczuwają. Często nawet wiążą się z nimi dla hajsu a walą się po kątach z tym, których naprawdę pożądają. Dla wielu kolesi prawda byłaby bolesna. 

Znam takie przypadki. Goście, którzy ogarnęli swoje życia, zarabiają dobrze, ale niestety uwierzyli w propagandę, że wystarczą pieniądze na utrzymanie pożądania w oczach kobiety. Niestety, a może stety to biologia tak nie działa. Cieszą się, że mają swoją karynkę, która na prawdę ma ich gdzieś, a seks jest ściśle reglamentowany, na przykład gdy gościu przyniesie premie czy coś kupi. Mężczyzna powinien, o ile to możliwe wzmacniać się wyglądem, statusem i odpowiednimi cechami charakteru, by utrzymać partnerkę( asertywność, stawianie na swoim, nieudawana pewność siebie itp) - jednak i to nie gwarantuje nigdy sukcesu :)

22 godziny temu, Bullitt napisał:

Wygląd musi być co najmniej akceptowalny. Hajs musi być co najmniej akceptowalny. Koleś zarabiający 3k w W-wie nie będzie traktowany poważnie przez kobiety mające wybór. 

Dokładnie, muszą być chociaż jakieś podstawowe minimum w sferach wygląd/pieniądze/status. W innym przypadku niestety jesteś dla wielu pań - odpadem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2022 o 14:56, Władimir Władimirowicz napisał:

Załóżmy że jeden pracuje na produkcji jako np spawacz lub pracuje jako operator koparki czy na budowie jako murarz i jak wiemy pieniądze w tych branżach można zarobić. 

Po drugiej stronie mamy faceta zarabiającego mniej, ale pracującego w biurze jako np analityk, specjalista ds finansowych, młodszy programista. W tych zawodach załóżmy że zarabiają okolice średniej krajowej a w pracy fizycznej dużo więcej. 

Bardzo teoretyczne rozważania i założenia, które według mnie nijak mają się do rzeczywistości. 

 

Jakie to pieniądze można zarobić w określonych przez Ciebie zawodach? I za ile godzin pracy w miesiącu? 7-10 k? Sam znam wiele osób, które nie mają "prestiżowych zawodów" i wiem, że to nie jest tak, że zarabiają jakieś kokosy. Jak zarobią 5-7 koła, to za bardzo ciężką pracę i wiele godzin. 

 

Jeżeli już wskazujesz prestiżowe zawody, to bardziej bym wskazał zawód lekarza, adwokata, architekta- jak ktoś ma uznanie w tych branżach, to raczej nie jest problemem, żeby słabo zarabiał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ciekawyswiata napisał:

Jeżeli już wskazujesz prestiżowe zawody, to bardziej bym wskazał zawód lekarza, adwokata, architekta- jak ktoś ma uznanie w tych branżach, to raczej nie jest problemem, żeby słabo zarabiał. 

Bardziej mi chodzi nie o topowych pracowników rzeczywiście prestiżowych, tylko takiego np. korposzczura który zarabia mniej od mechanika samochodowego, ale za to chodzi w garniaku i pije sojowe latte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.