Skocz do zawartości

Błąd matrixa - ładna kobieta poprosiła o wsparcie finansowe na ulicy


tomasz0

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, tomasz0 napisał:

podczas gdy prowadziłem rower

Czyli szedłeś.

3 godziny temu, tomasz0 napisał:

powiedziałem bezmyślnie "nie, nie, dziękuję". Odpowiedź jak piernik do wiatraka, no ale mój algorytm postępowania nie przewidział takiego wyjątku.

Skoro tak to można się przecież zatrzymać i wytłumaczyć, zmienić odpowiedź.

 

 

Stawiam, że zgubiła/ukradziono/zapomniała z domu portfel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Ja bym jej odpowiedział co będę z tego miał z uśmieszkiem i czekał na reakcję😁

Właśnie później na spokojnie troche żałowałem że tak nie zareagowałem. Krótko mówiąc zachowałem się jak w scenie z Głupi i Głupszy z końca filmu

 

8 minut temu, smerf napisał:

Może prowadziła jakiś socjalny eksperyment bo wątpie żeby faktycznie nie miała pieniędzy. 

 

Sam osobiście bym drążył temat o co chodzi, ale rozumiem zmieszanie całą sytuacją....

Z racji swoich lęków (jak zwykle niestety) podjąłem ucieczkę. Miałem kilka lat temu traumatyczne przeżycie, związane z zaproszeniem do mieszkania dziewczyny poznanej na ulicy. Powiem tylko że nie chodziło jej o zabawę ani nawet parę złotych, tylko o kradzież przy pomocy jej znajomych kolesi. Przyszło mi do głowy że jest to jedna z metod złodziei- laska się łasi do gościa na ulicy, on ją bierze. Ona sms-em wskazuje znajomym kolesiom adres i przychodzą "na wódeczkę". Dopiero jak towarzystwo jest podpite dochodzi do kradzieży i ewentualnego obezwładnienia gospodarza. Później na policji nie jest w stanie nikogo rozpoznać ani złożyć sensownego zeznania z powodu upojenia alkoholowego. Teraz bym się oczywiście na to nie nabrał bo nie piję już alkoholu, ale chyba gdzieś z tyłu głowy zapaliła mi się lampka że to może być podobna pułapka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, tomasz0 napisał:

Z racji swoich lęków (jak zwykle niestety) podjąłem ucieczkę.

A co miałeś zrobić?

Normalna reakcja na próbę "wyłudzenia".

Nie dałeś się naciągnąć na kasę.

Uważam, że nie każdy ( z niską samooceną ) tak by postąpił.

A po co drążyć temat ? Żeby uslyszeć, że ma chorą babcie, okradli ją, ma chorego psa ( na to ja bym się nabrał nawet bo jeśli chodzi o psy to bywam idiotą ) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna nowość - tu chodzi tylko o naciąganie od ciebie hajsu. 

Sam także jestem raczej 4/10, więc nieatrakcyjny, ale raz spotkała mnie podobna sytuacja (zaczepiła mnie ładna dziewczyna, tylko po to by mi powiedzieć że otworzono nowy bar, czy chcę zobaczyć ulotkę z menu).

W moim życiu jest jeden stały warunek - jeśli jakaś dziewczyna/kobieta sama z siebie do mnie odzywa to praktycznie pewne jest że chce mnie naciągnąć lub ma inne złe intencje które dla mnie na pewno nie będą korzystne - na szczęście (albo i nie, już o to nie dbam), przez moją przeciętność raczej to nie zdarza się często, raz na 5 lat?

 

Nie ma co za bardzo rozmyślać, jakikolwiek powód by ona nie miała, to nie ma znaczenia, bo raczej do ciebie nie poczuła pociągu, więc i tak byłoby z tego najwyżej gunwo.

Cóż zrobić? Taki jest los młodego faceta przeciętnego/poniżej przeciętnej.

Olać ten rynek i nie przyjmować się nim, szkoda nerwów. 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Żadna nowość - tu chodzi tylko o naciąganie od ciebie hajsu. 

Sam także jestem raczej 4/10, więc nieatrakcyjny, ale raz spotkała mnie podobna sytuacja (zaczepiła mnie ładna dziewczyna, tylko po to by mi powiedzieć że otworzono nowy bar, czy chcę zobaczyć ulotkę z menu).

W moim życiu jest jeden stały warunek - jeśli jakaś dziewczyna/kobieta sama z siebie do mnie odzywa to praktycznie pewne jest że chce mnie naciągnąć lub ma inne złe intencje które dla mnie na pewno nie będą korzystne - na szczęście (albo i nie, już o to nie dbam), przez moją przeciętność raczej to nie zdarza się często, raz na 5 lat?

 

Nie ma co za bardzo rozmyślać, jakikolwiek powód by ona nie miała, to nie ma znaczenia, bo raczej do ciebie nie poczuła pociągu, więc i tak byłoby z tego najwyżej gunwo.

Cóż zrobić? Taki jest los młodego faceta przeciętnego/poniżej przeciętnej.

Olać ten rynek i nie przyjmować się nim, szkoda nerwów. 

Jak dla mnie blackpill w codziennym życiu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.08.2022 o 20:37, tomasz0 napisał:

Właśnie później na spokojnie troche żałowałem że tak nie zareagowałem. Krótko mówiąc zachowałem się jak w scenie z Głupi i Głupszy z końca filmu

 

Po prostu za bardzo idealizujesz kobiety, stawiasz na piedestał, bądź ich pragniesz i wtedy nie zachowujesz się spójnie bo nakładasz sobie presję, oczekiwania.

Do kobiet trzeba bez spiny, najlepiej mieć na nie wywalone, traktować tak samo jak innych ludzi.

Jak osiągniesz taki poziom to będziesz mówił co chcesz, zachowywał się jak chcesz bez wstydu, śmieszkowanie i naigrywanie się głupotek kobiet nie będzie dla ciebie

problemem i wtedy zobaczysz prawdziwą twarz kobiet, że nie są takie wyjątkowe i wspaniałe.

Dlatego ważne jest pracowanie na mindsetem, wywaleniem z głowy negatywnych wzorców i przekonań, które cię stopują.

Daj sobie również pozwolenie i masz do tego prawo by odmawiać kobietom, pytać w wprost co z tego będziesz miał.

Głowa do góry tym razem się tobie nie udało, teraz jesteś bogatszy o doświadczenie i następnym razem będziesz wiedział co robić.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomasz0 Skoro potraktowała Cię jak frajera, od którego można wyciągnąć hajs, to na przyszłość potraktuj ją na podobnym poziomie. Jeżeli będzie atrakcyjna a w jajach będzie ciśnienie. Powiedz, że może sobie zarobić, jeżeli pójdzie z Tobą w dyskretne miejsce na chwilę... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było "na wnuczka" a teraz "na brzydala" :D 

Że też jej żadna kobieta/feministka nie pomogła... 

 

Ale osobiście w takich okolicznościach trochę bym ją strollował. 

- dobra, ale ty zrobisz coś dla mnie

- ale co? Sex odpada.

- Ochujałaś? Trzeba skasować Grubego Zenka z dzielni (grobowa mina). To jak będzie?

 

Zwarcie styków murowane i ucieczka łamiąc kostki w obcasach, jak najdalej od "psychola".

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.