Skocz do zawartości

Ojczyzna polszczyzna


bzgqdn

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie wewnętrzne postanowienie ożywić trochę swoją polszczyznę :) na przykład:

 

-BĘKART - tak się dawniej nazywało nieślubne dziecko, nawet tu bracia piszą "bąbelek" co jest zmiękczeniem i jest infantylne.  Wiec żadnych bąbelków, do mojego slownika wraca bękart.

 

-BUC - piekne staropolskie określenie, też wraca do mojego słownika

 

Mozecie pomóc bracia, może zapomnieliśmy wiecej naszych dosadnych polskich słów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

Bękart to złe słowo i dobrze, że wyszło z użycia. Piętnowało ono dziecko za błędy rodziców.

Mówiąc to dziecku w oczy, owszem.

Dyskutując np. tutaj w na jakiś temat, można stwierdzić 

"Próbowała mnie wrobić w cudzego bąbelka" lub "cudzego bękarta".

 

Które ze stwierdzeń bardziej oddaje powagę sytuacji.

Ja oczywiście wiem, że bąbelek się przybłąkał z jakichś for dla maDek na pełny etat. Chodzi mi o to że czasami trzeba nazywać rzeczy po imieniu, bo określenia żartobliwe obniżają wydźwięk.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Adams said:

nieco już zapomniane określenie: wywłoka

Po co wywlekasz brudy jakiejś nieostrożnej dupodajce.

 

Ja przywróciłbym inne, niemal zapomniane słowo - konsekwencja. W ile miejsc pasuje. Alimenty. Mandat. Wpierdol. Ciąża. I wtedy wyraźnie mamy odpowiedź "dlaczego/za co".

- Słyszałeś, Stachowi sąd dowalił konsekwencje, bo startował do Anetki, i ona zaszła w konsekwencji. Dodatkowo jej mąż spuścił Stachowi konsekwencje, i tylko dostał za to od Policji konsekwencje pieniężną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.