Skocz do zawartości

Ciąża i przywileje


JudgeMe

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. 

Dzisiaj przeglądając Internet, natknęłam się na film dziewczyny, która pokazuje siebie w ciąży, a w tle jest komentarz: w ciąży z brzuchem w sklepie jestem niewidzialna. 

 

Kiedy sama byłam w ciąży i odwiedzałam grupy mamusiek, to byłam zszokowana ilością komentarzy w stylu: jestem w ciąży i mi się należy. 

Były one do tego stopnia perfidne, że poczułam lekkie zażenowanie, że sama jestem w ciąży. 

Do czego zmierzam. 

Oczywiście każda kobieta inaczej przechodzi ciążę, ale nie jest niczyim obowiązkiem przepuszczać kobietę w kolejce, w sklepie. Szczególnie wtedy, kiedy nie ma nigdzie tabliczki, że kobiety ciężarne mają pierwszeństwo. 

Co innego u lekarza i w aptekach, co ma również swoją podstawę prawną. 

Uważam, że jest to przywilej, który wiele matek nadużywa. Kobiety czują się zbulwersowane wręcz, kiedy ktoś nie zauważył ich brzuszka! Jak to, przecież każdy powinien się bacznie przyglądać, nawet w pierwszym trymestrze! Pytać, czy czasem nie jest Pani w ciąży? 

Jakby im się wszystko należało... 

Podobnie jest ze zwolnieniami L4 wystawianymi przez lekarzy na potęgę. 

Mój lekarz sam mi proponował, z własnej inicjatywy. Doceniłam to, ale odmówiłam, bo przez całą ciążę czułam się dobrze. 

Z kolei inne dziewczyny, nie piszę tu o wszystkich, bo są przypadki, gdzie rzeczywiście powinno się iść na L4. Śmieszy mnie tylko, kiedy czytam, że dziewczyna idzie w ciąży na zwolnienie, bo pracuje w biurze i boi się zarażenia koronawirusem, a po pracy jest zmęczona. 

Czy też - moja praca mnie stresuje i boję się, że zaszkodzę dziecku. 

 

Dlaczego kobiety robią z ciąży chorobę? 

Dlaczego są tak perfidne? Bezczelne. 

A co Wy sądzicie na ten temat?

Przepuszczacie kobiety w kolejce z własnej inicjatywy?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego kobiety robią z ciąży chorobę? 

Bo mają profity

28 minut temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego są tak perfidne? Bezczelne

Bo się przyzwyczaiły i są pewnie wkurwione milionem niedogodności.

29 minut temu, JudgeMe napisał:

A co Wy sądzicie na ten temat?

Czasami jest ryzyko, bo nie wiadomo czy laska taka ulana, czy w ciąży, wtedy udaję że nie widzę. Bo strzelić takie faux pas nie będę ryzykował.

30 minut temu, JudgeMe napisał:

Przepuszczacie kobiety w kolejce z własnej inicjatywy?

Jak jestem 100% pewien że jest w ciąży to jak najbardziej, mało tego zwracam uwagę reszcie ludzi przede mną, żeby to zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po ciążach, hospitalizacjach na oddziale patologii ciąży, bycia trochę na granicy miedzy "być a nie być" traktuję kobiety w ciąży niczym świętość. Niektórym się to może wydawać głupie, ale życie, szczególnie maleńkiego dzieciątka jest kruche i jeśli cokolwiek ma pomóc mu przetrwać, to jest to wskazane. I tak, silny stres w pracy może wywołać przedwczesny poród, także L4 jak najbardziej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy.

 

Jeśli chodzi o ułatwianie, a nie wyręczanie lub specjalne traktowanie to tak. 

 

To co napisałaś. Bo mogą. Są wygodne. I tak jak nie miałyby skrupułów kraść, jeśliby miały nie być złapane, tak nie mają oporów by korzystać do oporu. 

 

Sytuacje, które przychodzą mi do głowy.

 

-U mnie w mieście instytucja odpowiedzialna za wspieranie biznesu. Organizacja parkingu przed budynkiem wygląda w następujący sposób:

pod oknami pod drzwiami prezes, obok zarząd, potem dyrektorowie, kierownicy i reszta pracowników. Parking dla petentów ok 200 metrów od budynku po drugiej stronie ulicy. Po interwencji prasy lokalnej pojawiło się jedno miejsce dla osób niepełnosprawnych . Nie miałbym nic przeciw temu by było tam jeszcze miejsce dla kobiety (z góry przepraszam jakoś trudno napisać mi osobowiec z macicą) w ciąży. 

 

- drugi to studentki. Bez żadnego wstydu przychodzą po zaliczenia, że one nie chcą brać udziału w laboratoriach bo ciąża. Zagrożenie jest naprawdę pomijalne, nikt nie używa na uczelni ciężkiej chemii czy źródeł promieniotwórczych, które stanowiłyby realne zagrożenie. No ale dla świętego spokoju.

 

Panowie dają właśnie przyzwolenie, a panie jak dzieci nie znają umiaru. W pewnym momencie plagą było usprawiedliwianie nieobecności na egzaminie podaniem, że właśnie zaczął mi się okres. Był bolesny, więc poszłam do domu i nie przystąpiłam. Na Politechnice to przechodziło i podejrzewam, że przechodzi. Jeden doktor próbował się buntować, na zasadzie, że stwierdził, że ma to gdzieś, czy kotek potrzebował akurat psychoterapii czy powód był inny dla niego wiążący jest regulamin toku studiów. Na swoje nieszczęście zwerbalizował, tę myśl na głos. Lokalna grupa feministek wsparła studentkę, zorganizowali mu komisję dyscyplinarną. Oczywiście pod drzwiami wsparcie w postaci osobników (bo nie jestem pewien czy to były kobiety czy mężczyźni) z Gender Studia z pobliskiego Uniwerku. Wiele mu zrobić nie mogą, bo ma dorobek, ale trochę mu życie uprzykrzyli. Nosa im utarł, bo stwierdził, róbcie co musicie, ja i tak widzę, że jednak się kręci (oj zabolało co poniektórych).  

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sol napisał:

Ja po ciążach, hospitalizacjach na oddziale patologii ciąży, bycia trochę na granicy miedzy "być a nie być" traktuję kobiety w ciąży niczym świętość. Niektórym się to może wydawać głupie, ale życie, szczególnie maleńkiego dzieciątka jest kruche i jeśli cokolwiek ma pomóc mu przetrwać, to jest to wskazane. I tak, silny stres w pracy może wywołać przedwczesny poród, także L4 jak najbardziej.

Współczuję. 

Jedna mam tu na myśli sytuacje, w których kobiety czują się dobrze, a wykorzystują to, że są w ciąży. 

Doskonale zdaję sobie sprawę, że każda kobieta przeżywa ciążę inaczej. 

Ale kiedy czytam komentarze przyszłych matek, w których da się wyczuć pogardę do osób, i jak to perfidnie obwieściły, że są pierwsze w kolejce, bo są w ciąży... to strasznie mnie to poirytowało. 

Zupełnie inaczej postrzegam ciężarną, która mówi: przepraszam, czy mogę teraz wejść do gabinetu, ponieważ źle się czuje będąc w ciąży. 

Niż: to ty jesteś teraz ostatni w kolejce, bo ja jestem w ciąży. 

 

Jestem bardzo wdzięczna za to, że całą ciążę przeszłam bez komplikacji, lekarze nie widzieli żadnych przeciwwskazań do pracy. Nie kręciło mi się w głowie, nie mdlałam. Nie przeleżałam całej ciąży w łóżku. 

Wręcz byłam bardzo wówczas aktywna. 

Ale też od początku nie traktowałam siebie jakbym była ze szkła.

Współczuję kobietom, które mają inaczej. 

Niestety znam bardzo bliski przypadek przyjaciółki, która zaszła w tym samym momencie w ciążę, co ja. 

Od początku dawki progesteronu na podtrzymanie ciąży, potem krwiak, następnie źle ułożone łożysko. 

Koleżanka od lat nie pracowała, na utrzymaniu męża, dzięki czemu przygotować mogła "odpowiednio swój organizm do ciąży", jak sama stwierdziła.

Dlaczego właśnie takim osobom nie wychodzi? Które tak bardzo starają się o swoją ciążę? Boją się postać dłużej niż minutę w kolejce, bo dziecku to zaszkodzi. Rezygnują z pracy, choć nie ma przeciwwskazań? 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat poznałem trochę kobiet w ciąży i zasadniczo te, które szybko uciekały na zwolnienie lekarskie, to po prostu leniwe i roszczeniowe kobiety. Nie wiem czy tak jest we wszystkich przypadkach. Odnoszę się jedynie do swojego otoczenia i takie są moje wnioski. Oczywiście pomijam przypadki, kiedy ciąża była w początkowych tygodniach zagrożona itp. Znam też skrajne przypadki - że pracowały do 8-9 miesiąca i tu muszę przyznać, że to dość pracowite i charakterne kobiety. 

 

Przywileje uważam, że są zasadne, ale jak to bywa w przypadku przepisów - niektóre będą ich nadużywać na potęgę. Stało się to do tego stopnia normą, a i lekarze się obawiają ew. konsekwencji, że zwolnienie lekarskie na wstępie to wręcz norma. Kobiety traktują to jako nagrodę, dodatkowe wolne, co uważam za błąd. Potem te same kobiety narzekają, że ominęły ich podwyżki w pracy itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego kobiety robią z ciąży chorobę? 

Bo MOGĄ!

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego są tak perfidne? Bezczelne. 

Bo MOGĄ!

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

A co Wy sądzicie na ten temat?

Przepuszczacie kobiety w kolejce z własnej inicjatywy?

Ciąża nie jest w mojej opinii chorobą. Zwykle się nawet mówiło/mówi, że ciąża to "stan błogosławiony". Z powodu "brzuszka" Pani nic ode mnie ponad normę nie dostanie. Jeżeli widzę, że się męczy z powodu zaawansowanej ciąży, wtedy tak. Ale nie "ZAWSZE" i nie "BO JEJ SIĘ NALEŻY".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za ironia losu. 

Naprawdę nie życzę żadnej matce źle, bo wiem jakie to uczucie martwić się o swoje dziecko w brzuchu. Codziennie doszukiwać się pierwszych symptomów różnych nieprawidłowości.

 

Zresztą, mój lekarz mi powiedział na początku ciąży: proszę pamiętać o jednym, że ciąża to nie choroba. To kobiety czynią ciążę chorobą. 

Rzeczy zakazane w ciąży, to : narkotyki, papierosy, alkohol, i kawa powyżej dwóch filiżanek dziennie. 

 

Bardzo wzięłam te słowa do serca. 

I czułam się spokojniejsza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, sol napisał:

Ja po ciążach, hospitalizacjach na oddziale patologii ciąży, bycia trochę na granicy miedzy "być a nie być" traktuję kobiety w ciąży niczym świętość.

@sol To nie jest zdrowe podejście.

 

Kobiety w ciąży to nie żadna świętość. To naturalny etap w cyklu biologicznym. Nie lepsze, nie gorsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, JudgeMe napisał:

Koleżanka od lat nie pracowała, na utrzymaniu męża, dzięki czemu przygotować mogła "odpowiednio swój organizm do ciąży", jak sama stwierdziła.

Dlaczego właśnie takim osobom nie wychodzi? Które tak bardzo starają się o swoją ciążę? Boją się postać dłużej niż minutę w kolejce, bo dziecku to zaszkodzi. Rezygnują z pracy, choć nie ma przeciwwskazań? 

Słabe geny? Mało zdrowych plemników u partnera?  Nie każde jajeczko się zagnieżdża. Nie każda zygota rozwija się prawidłowo. Organizm sam sobie to jest w stanie regulować. Szarpanie się z utrzymaniem każdej ciąży to ślepa uliczka. 

Najpierw złe decyzje o sposobie życia, odżywiania się, paleniu papierosów, piciu alkoholu, (mowa o obu płciach, żeby nie było). imprezowaniu do 30-tki a potem nagle zdziwienie, że nie udaje się zajść w szczęśliwą ciążę.

1 minutę temu, TruthInPlainSight napisał:

Ja odbiję trochę ,aczkolwiek lekko . Co myślicie o porodzie w domu, pod nadzorem tzw. midwife. W naturalnej do porodu pozycji, a nie na plecach. Bez narkotyzowania ,witamin K, odcinania pępowiny od razu. 

Persil pierze lepiej niż zwykły proszek. Vizir, bielsze nie będzie.

 

Madonna podobno sika na sedesie trzymając nogi oderwane od podłogi bo tak to jest zdrowiej.

 

Tak. Prawdziwy facet w trakcie takiego porodu powinien oderwać tę pępowinę zębami. Tak podobno jest najzdrowiej.

 

Moda, moda, moda. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TruthInPlainSight napisał:

Ja odbiję trochę ,aczkolwiek lekko . Co myślicie o porodzie w domu, pod nadzorem tzw. midwife. W naturalnej do porodu pozycji, a nie na plecach. Bez narkotyzowania ,witamin K, odcinania pępowiny od razu. 

Co zrobisz w razie komplikacji? 

 

A bez narkotyzowania? W sensie znieczulenia? Toż to sadyzm w wielu wypadkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Co zrobisz w razie komplikacji? 

 

A bez narkotyzowania? W sensie znieczulenia? Toż to sadyzm w wielu wypadkach. 

No właśnie dlatego pytam znam kilka przypadków co prawda nie moich znajomych ale ich znajomych i komplikacji nie było. Z tego co jednak wiem zawsze midwife oddaje ostateczną decyzję rodzącej co do tej decyzji. 

Co do znieczulenia to słyszałem, że najlepszym jest te naturalne (wbudowane w biologię kobiety). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TruthInPlainSight napisał:

@MiszkaDzięki za twój ,jakże nic nie wnoszący post :) 

Cała przyjemność po mojej stronie.

 

Jak to nic nie wnosi. Oczywiście, że wnosi. A że nie pasuje do Twojego klucza odpowiedzi to nie mój problem.

 

Dołącz do statystyki. Z adnotacją "sceptyczny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TruthInPlainSight napisał:

No właśnie dlatego pytam znam kilka przypadków co prawda nie moich znajomych ale ich znajomych i komplikacji nie było. Z tego co jednak wiem zawsze midwife oddaje ostateczną decyzję rodzącej co do tej decyzji. 

Widzisz. Raz się uda, drugi raz się uda, a za trzecim razem coś nie teges.
Lepiej dmuchać na zimne.
 

2 minuty temu, TruthInPlainSight napisał:

 


Co do znieczulenia to słyszałem, że najlepszym jest te naturalne (wbudowane w biologię kobiety). 

Nie wiem. Uniwersalnym znieczuleniem jest natomiast strach. W panice to możesz nawet biec z ranami które w innym wypadku sprawiły żebyś wrzeszczał z bólu. Ponoć efekty często widziano podczas I wojny gdy ludzie potrafili biec pomimo złamań kości. Mózg za bardzo sie przejmował perspektywą   przerobienia na mięsną mgiełkę rozrzuconą na 10 metrów by zważać na ból złamanej kości czy postrzału

No i czasem poród trwa godzinę, czasem 14 godzin. 
Jak kobieta sobie urodzi naturalnie po tych 14 godzinach bez znieczulenia, to możesz być pewny że to będzie to  jej ostatnie dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, TruthInPlainSight napisał:

@MiszkaNie wnosi, nie zaśmiecaj. 

Wnosi. 

 

Co Ty lekarz jesteś? Ty będziesz rodzić?

To Ty zaśmiecasz. Pytaniami o nie wiadomo co w zupełnie innym wątku.

 

Pytanie było "co myślicie"

Dostałeś odpowiedz. I pogódz się z tym. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zychu napisał:

Nie wspomnę o przypadkach pań-trepów (trepiarek?), które po kilku latach/miesiącach służby zachodzą w ciążę, znikają na kilka lat, a etat trzymają. Niemal martwe dusze.

Ale to już wina systemu, który pozwala na takie nadużycia.

Tam gdzie państwo, jest najwieksza patologia i wykorzystywanie przepisów oraz drenowanie reszty społeczeństwa z ich realnie zarobionych pieniędzy.

Trepowisko to idealny przykład jak bylo za komuny niemal wszystkim, tylko teraz garsta okrada większość. Ale skutecznie .

A tak z innej beczki. Słyszałem że te które rodziły naturalnie, gorzej traktują te od cesarskiego.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że ktoś przepuścił ciężarną w kolejce czy ustąpił miejsca w autobusie to nie oznacza wcale, że ciążą to choroba.

Uważam to za pewien stopień kultury, skoro kobiety w ciąży nie wolno nigdzie przepuścić bo ciąża to nie choroba to wszystkie kobiety są chore bo mężczyźni wciąż nam ustępują, otwierają drzwi czy coś. 

 

Z góry zakładam, że kobiecie w ciąży jest trudniej, może ma nietrzymanie moczu, może puchną jej nogi, może jest jej duszno, może boli ją kręgosłup i staram się ułatwić jej życie. Po prostu, nie oczekując niczego w zamian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.