Skocz do zawartości

Współczesne kobiety w polityce czyli kompromitacja siebie i urzędu


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, sargon napisał:

Jakby ktoś nie skumał - poseł Niesiołowski zwykł był ćpać koks, walić wódę, i w takim najebanym-naćpanym stanie zamawiać hurtowo kurwy (np. do hotelu poselskiego) - co najśmieszniejsze, największe oburzenie wzbudziło to, że niektórym kurwom kazał gotować - np bigos.

 

Nie jest to jakiś wyjątek w naszej poślarni, o cwelebrytach nie wspomnę.

Ten bigos to fajny pomysł trzeba zapytać w poblizszej agencji :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mph25 napisał:

Kolejne, chyba Ruscy się za nią wzieli :D  ale akurat na tym filmiku, nic złego nie widzę.. szkoda tylko męża.

 

Tylko...właśnie to jest jej mąż...

 

https://www.instagram.com/markus.raikkonen/?utm_source=ig_embed&ig_rid=3f1224fa-45d5-463d-845e-db1d8e7608e6

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sargon napisał:

bigosu

Znany trik, hehe, divy jak wiedziały, że Stefan dzwoni to niezadowolone, pseudonim na agencji tego klienta - JURNY STEFAN i był/jest jurny. Sam się załatwił, a taki krzykacz... na dziwki to trzeba umieć chodzić. Już go wżyciu politycznym nie ma.

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Perun82 napisał:

O widzisz, czyli wprowadzono mnie w błąd.

Bo opis filmu jest taki.

"W Teatteri Marin miała się bawić w strefie VIP, dlatego trudno ocenić czy nagranie wykonano na prywatnym przyjęciu. Premier na nowym filmie tańczy do piosenki "I Gotta Feeling" zespołu Black Eyed Peas, razem z popularnym fińskim piosenkarzem i autorem tekstów. W pewnym momencie Olavi Uusivirta "przyciska twarz do szyi Marin" - jak pisze "Iltalehti""
 

Edytowane przez mph25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sargon napisał:

poseł Niesiołowski zwykł był ćpać koks, walić wódę, i w takim najebanym-naćpanym stanie zamawiać hurtowo kurwy (np. do hotelu poselskiego)

Pamiętam jak straszyli Niesiołkiem, że wprowadzi w Polsce katolickie państwo wyznaniowe ;DDDDD, drugim takim był Giertyś ten znowu miał wprowadzić faszyzm i mundurki w szkole ;DDDDDDDDDDDD.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Shark said:

Wyobraź sobie, że jesteś odpowiedzialny za lot Apollo 13, dzwoni telefon w nocy, że "coś jebło" a Ty nie odbierasz bo nagrywasz tiktoka na kokainie z psiapsiami. Czy to przestępstwo? Być może nie. Czy to spierdolina? Na pewno tak.

Z punktu osoby, która "krytyczne" problemy naprawia, powiem że wygląda to tak: jeśli coś naprawdę trzeba zrobić w kilka godzin, to wtedy ZAWSZE jest druga osoba dostępna. I to ona przejmuje problem - co więcej, zazwyczaj ma ona wtedy oficjalnie albo dyżur, albo tak wyznaczone godziny pracy wpisane w grafik. I za taką dyspozycyjność pracodawca płaci ekstra.

I podczas pracy oczywiście żadnych tiktoków, alko, hery itd. Natomiast dodam że często osoba, która problem zaczęła rozwiązywać - potem siedzi "do skutku". Ja kiedyś wyszedłem z piątkowego telefonu w poniedziałek wieczorem... bez jednej godziny snu.

Natomiast jak problem nie musi być rozwiązany w kilka godzin, a w kilkanaście albo więcej, to może poczekać, bo nie jest pilny. Jak np. inflacja.

 

Aha - przykład, że państwo też ma zawsze "osobę zastępczą" mieliśmy w Smoleńsku...

4 hours ago, Shark said:

Tak było również w covidzie, że ludzie mieli siedzieć w domu i nie wychodzić bo mandacik a politycy w tym czasie latali imprezować

Tutaj ewidentnie złamali prawo, i powinni za to odpowiadać karnie. Nieważne, że sami je stanowili.

4 hours ago, Shark said:

skoro odbywa się za publiczne pieniądze

Jeśli jakikolwiek polityk wydał państwowe pieniądze na prywatne rozrywki - również powinien siedzieć. Natomiast tego filmiku pani premier chyba to jednak nie dotyczy.

5 hours ago, Shark said:

Cokolwiek politycy robią w godzinach pracy

Politycy i każdy inny pracownik.

5 hours ago, Shark said:

i poza nimi

Nie. Pracownik(*) poza godzinami pracy nie jest winien pracodawcy nic, nawet złamanego pensa czy pół sekundy. Jak szef-Janusz chce niewolnika, to niech zatrudni 3 osoby na 3 zmiany...

* - premier to też pracownik, państwo to też pracodawca

5 hours ago, Shark said:

to my będziemy płacić za negatywne skutki tych działań

Znowu, jeśli da się wskazać jakiekolwiek niezgodne z prawem skutki działań pani premier (ominęła jakieś spotkanie, wyszła wcześniej itd) to państwo powinno ją z tego rozliczyć. Jeśli była poza czasem pracy - to nie była w pracy, i podlega prawu jak każdy inny obywatel. Prohibicji nie ma. A podejrzenie kokainy - na badania z nią, i tyle, bo narkotyki we krwi upośledzałyby ją TAKŻE w godzinach pracy.

Aha - jakby na którymś filmiku zdradzała tajemnice służbowe - też jest na to paragraf.

 

55 minutes ago, slusa said:

było dwóch może trzech fajnych gości

Teraz się dopiero zdziwiłem... mogę poprosić chociaż o jeden przykład?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, zychu said:

@RealLife, myślę, że jej mąż raczej wiedział, że bierze ślub z imprezową dziewczyną.

 

Oczywiście jakiś zgrzyt jest, nie należy tego bagatelizować, ale i tak wolę kawę na ławę niż nasze świętojebliwe kurewki.

 

Wolisz kawę na ławę bo jest ładna i ci się osąd zmienia, podświadomie jesteś dla niej bardziej wyrozumiały że względu na jej urodę. Większość tak robi w tej sprawie. 

 

Myślę że miałbyś inne zdanie jakby np. Olaf Scholz najebany kręcił się z jakimiś dupami na parkiecie.

 

Ps. W sensie ładni ludzie mogą więcej, sporo im się upiecze a ludzie są dla nich wyrozumiali. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

Wolisz kawę na ławę bo jest ładna i ci się osąd zmienia, podświadomie jesteś dla niej bardziej wyrozumiały że względu na jej urodę.

Nie. Po prostu widzę panią premier, która w czasie wolnym od pracy, w gronie znajomych, lubi się pobawić. Nie zamierzam robić z niej świętej (zwłaszcza że to pacyna), ale znaj proporcje. To nagranie to zgrzyt, ale nie materiał na aferę polityczną.

Moje spojrzenie to kwestia zasad i priorytetów, nie emocji i upodobań. Politycy to nie są postacie z marmuru. Też bym wolał, aby pani Marin była nieco bardziej wstrzemięźliwa. Ale prędzej zaakceptuję balującą milfę niż milfę, która wyciera sobie gębę Wartościami, a w międzyczasie łże, rozpieprza majątek publiczny i uwstecznia kraj.

 

Nasi politycy też lubią imprezować, nawet jeszcze grubiej - ale publicznie przybierają pozy mężów stanu i zbawców narodu. Te nadęte, obłudne szumowiny, łgarze i kryminaliści. 

 

I co? Polacy, nic się nie stało

 

 

 

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.