Skocz do zawartości

"Pandamned" - obraz doskonalenia współczesnej kontroli strachem na przykładzie C19


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam do obejrzenia. Film wprawdzie może się wydawać nadmiernie orbitujący wokół "plandemii", jednak jego wymowa jest nadzwyczajnie uniwersalna a sam C19 po prostu służy za najdoskonalszy przykład największej akcji marketingowej w dziejach. Kampanii, której produktem był strach i coraz więcej strachu.

 

https://rumble.com/v1aphxg-pandamned-napisy-pl.html

 

ps. W jednym miejscu pada z ust jednego z rozmówców, ponura konkluzja. Otóż opisując cały mechanizm wraz z jego celami pośrednimi, zorientowanymi na zaakceptowanie przez społeczeństwa rozwiązań tak naprawdę nie do przyjęcia, jako cel główny wskazuje: "musisz zapłacić za swoje niewolnictwo". 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rnext napisał:

Polecam do obejrzenia.

Ale komu?

Ci co jeszcze się nie skapnęli, to do nich i tak nie dotrą ŻADNE logiczne argumenty.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyparcie

Cytat

Jest procesem nieświadomym polegającym na niedopuszczaniu do świadomości myśli, uczuć, wspomnień, impulsów, fantazji, pragnień itp., które przywołują bolesne skojarzenia lub w inny sposób zagrażają spójności osobowości danej jednostki (na przykład prowokują pytania o moralność, wywołują poczucie winy itp.).

Czyli w skrócie debil nie jest świadomy że jest debilem i że musi "coś" zmienić w życiu żeby nim nie być...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, Egregor Zeta said:

Ale komu?

Ci co jeszcze się nie skapnęli, to do nich i tak nie dotrą ŻADNE logiczne argumenty.

Nam, "szurom" oczywiście najwyżej na potrzeby usystematyzowania obrazka.

Ale głównie tym, którzy przeczuwają, że zostali po taniości zrobieni w chuja, ale wstydzą się do tego przyznać. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Rnext said:

musisz zapłacić za swoje niewolnictwo". 

 

Diagnozuje u ciebie cynizm społeczny obajawiający się m.in obsesyjnym doszukiwaniem się wszędzie spisków i przedstawiania świata zero-jedynkowego, dokładniej na tych co wyzyskują innych i na tych co są wyzyskiwani (jedwabnik, niewolnikiem). To jest toksyczny pogląd. 

 

Nie wywołuje to u ciebie ciągłego stresu? 

 

 

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, RealLife said:

Nie wywołuje to u ciebie ciągłego stresu? 

Najmniejszego. Szczególnie, że moja prywatna miarka przykładana do kolejnych aspektów, daje poprawne odczyty. Sam zresztą możesz sobie porównać moje archiwalne wpisy z obecną rzeczywistością, czy to w zakresie C19, ekonomii albo polityki. 

A tak obrazowo - akceptując prawidłową wiedzę o budowie naszego układu słonecznego, nie zaskoczy Cię śnieg w lipcu (jak to miało miejsce przy kalendarzu opartym na teorii geocentrycznej). Ty godzisz się na śnieg w lipcu, byle tylko nie uznać własnych przekonań za durne. 

 

3 hours ago, RealLife said:

Diagnozuje u ciebie cynizm społeczny obajawiający się m.in obsesyjnym doszukiwaniem się wszędzie spisków

Masz jakąś manię doszukiwania się obsesji u innych. Nie obawiasz się że to Twoja własna projekcja lękowa?

 

ps. Czy potrafisz odnieść się merytorycznie do wypowiedzi z przywołanego dokumentu czy będziesz sobie niezdarnie dreptał ścieżkami podjazdów personalnych? Jeśli nie, to spokojnie możesz sobie darować wystawianie się na pośmiewisko. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Rnext napisał:

Obawiam się, że do tego niezły magik-hochsztapler ;)

Dobrze się go słucha - nawija makaron na uszy nieźle. Wydaję mi się, że to będzie jeden z wykreowanych (albo już jest) proroków. Wybili go, stworzyli z niego dla wielu ludzi autorytet. Ba, nawet Zuckerberg, Bill Gates i inni jego książki polecają. Cóż za przypadki i szalona kariera. 

Rasputin 21 wieku.

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Obawiam się, że do tego niezły magik-hochsztapler ;)

 

Ale gość ma rację, do tego zmierza właśnie czwarta rewolucja przemysłowa, że powstaną w zasadzie cztery główne odmiany człowieka zależne od posiadanych zasobów wszelkiego typu (zasobem mogą być również umiejętności). 

 

Będą ludzie, którzy mają wszystko, będzie ich stać na znaczne przedłużanie życia (długowieczność, być może w perspektywie kolejnych stuleci zbliżą się do nieśmiertelności w jakiejś formie), za pomocą nowoczesnej technologii - taka długowieczna arystokracja i ta grupa się wyłoni w ciągu najbliższych 50 lat, w mojej ocenie. To ci co będą wszystko mieli. Oczywiście i w tej klasie będzie bardzo duże rozwarstwienie. 

 

Później będą ludzie użyteczni, którzy napędzają system w ruch oddając swoją pracę/ umiejętności jednocześnie są głównymi konsumentami tego systemu, tacy nowocześni niewolnicy, którzy nie zdają sobie sprawy że są konsumentami. Dla nich będą namiastki tego co ma arystokracja, czyli wirtualne rozrywki i światy, gdzie będą mogli realizować ambicje i wyładowywać frustracje. Do tego dostaną namiastkę nieśmiertelności w postaci bota, który będzie im towarzyszył całe życie i będzie uczył się ich naśladować, który będzie funkcjonował w systemie po ich śmierci np. dla ich rodzin, żeby nie odczuwali straty. 

 

Co ciekawe Microsoft ma patent na takie coś już od około trzech lat, na taką koncepcję, pośmiertnego avatara człowieka, który żył. 

 

Jeśli myślicie, że to nie przejdzie to się grubo mylicie antropologowie technologii są zgodni zasadniczo co do tego, że ludzie w to pójdą, podporządkują swoje życie/ cele życiowe tworzeniu takiej cyfrowej pseudo kopii, która będzie funkcjonowała po ich fizycznej śmierci, to będzie taka "nieśmiertelność" czy długowieczność dla ubogich.  Ludzie w to pójdą ponieważ to jest znacznie lepsza odpowiedź niż ta, którą daje religia, jakiś konkret vs obietnica. 

 

Zresztą robiono badania nad tym zjawiskiem i o tyle o ile ta koncepcja nie przemawia do ludzi 55+, już w pokoleniu 40+ mamy mniej więcej 60/40, a współcześni 20+ wciągnięci w technologię, byliby w stanie zaakceptować takie rozwiązanie jako formę "nowej religii i dalszego istnienia", mają ku temu wszelkie predyspozycje, są już odpowiednio urobieni. 

 

Natomiast w latach 60 tych ubiegłego wieku, było zupełnie inaczej większość ludzi 20+ odrzuciła taki koncept, w ramach eksperymentu studenci byli stawiani przed dylematem, czy wybrali by normalne życie, czy życie w maszynie. Nazwali to "maszyna światów"  na potrzeby eksperymentu (jak dobrze pamiętam, może inna nazwa to była) i koncepcja tego to nic innego jak wirtual, w którym możesz być kim chcesz, realizować się jak chcesz. Wtedy większość studentów jednak po namyśle wybierała normalne życie. Teraz te proporcje są zupełnie inne. 

 

Popatrzcie na niektóre zjawiska, jeszcze kilkadziesiąt lat temu żałoba trwała rok, osoby w żałobie były wspierane przez społeczność, a teraz już to praktycznie nie występuje, może z wyjątkiem jakichś zamkniętych wspólnot religijnych. Teraz żałoba trwa kilka tygodni i jak to określają psychologowie jest to żałoba patologiczne, która nie pozwala przepracować pewnych rzeczy i pewne problemy pozostają po takiej żałobie na całe życie. Co ciekawe głównym czynnikiem, który doprowadził do tego, że żałoba ma patologiczną formę i zbyt krótki czas były działania korporacji, ponieważ długa żałoba zmniejszał produktywność. 

 

No i teraz macie wirtualny avatar zmarłego, który dzięki AI idealnie go naśladuje (to już nie są odległe czasy AI, coraz lepiej udaje ludzi), ten czas żłoby w wielu przypadkach przestanie występować, koncepcja śmierci/ przemijania się zmieni, to też wykazano w kilku eksperymentach, człowiek ma mocno plastyczny umysł i jest w stanie przyjąć takie koncepcje. 

 

Mówiąc w skrócie, ktoś bliski umiera, będziesz miał dostęp do jego cyfrowej wersji/ avatara na abonament, więc system będzie cię doił z kasy i uzależniał od siebie emocjonalnie. To tylko jeden przykład, jest wiele czynników, które będą działać i w ten sposób ci "co będą mieli wszystko" stanął się faktycznymi władcami dusz. A te dusze uzależnione od systemu nie będą miały nic i będą szczęśliwe. Będą żyły w czymś co się nazywa Maya lub Matrix, gdzie będą spędzali czas wolny od pracy, a zasadniczo może i większość czasu jeśli ich praca nie będzie fizyczna, będą mogli pracować przebywając w wirtualu. 

 

Kolejna grupa, to jest ta która powie nie chcę korzystać z tych "dobrodziejstw" ale będę żył/ żyła w tym społeczeństwie. Ta grupa będzie kolaborowała z tym systemem i będzie przez niego w pełni tolerowana. To będą ludzie, którzy są niezbędni do podtrzymania infrastruktury systemu, a jednocześnie będą się w stanie opierać jego pokusom. Będą sobie z grubsza żyli jak do tej pory, pracując dla systemu to będzie jakieś 15% populacji, tacy ekscentrycy. Dopasują się będą wykonywali niezbędne dla systemu prace, konserwacja maszyn, dbałość o stan techniczny budynków, dostarczać usług dla arystokracji itp. Oczywiście też będą jakieś mechanizmu utrudniające im odpięcie sie całkowite od systemu, tworzenie zależności, to już widzimy. Może to nie będą niewolnicy w takim stopniu jak ci cyfrowi, ale będą to zależni od systemu najemni robotnicy i różnego rodzaju rzemieślnicy (np. rodzina mieszkająca 100km od metropolii, hodująca owieczki i robiąca swetry z Merynosa dla bogaczy). 

 

Będzie też grupa ostatnia, która powie stanowcze NIE i się odłączy od systemu, a system odłączy się od nich i ta grupa bez dostępu do większości dobrodziejstw technicznych/ medycznych się w ciągu kilku pokoleń zdegeneruje, będą żyć jak jacyś traperzy w XIX wieku, ze średnią życia poniżej 40 stki. Ta grupa będzie się dzieliła na dwie podgrupy (przynajmniej na początku), jedną chcącą walczyć zbrojnie z systemem, tych jako terrorystów system wyeliminuje i grupa takich traperów, którzy odetną sie od systemu i system odetnie się od nich. 

 

Reasumując powstanie:

 

- długowieczna arystokracja, która wszystkim kręci

 

- powstanie niewolnik wirtualny podporządkowujący swoje życie doczesne tworzeniu "nieśmiertelnego" avatara, taka forma nowej religii dającej nieśmiertelność dla ubogich

 

- robotnik najemny, często specjalista, który żyje w symbiozie z systemem i władzą i dzięki temu ma ciut więcej wolności niż niewolnik cyfrowy 

 

- i powstanie nowa warstwa tubylcza, koczownicy żyjący po za systemem, dzikusy na których system ma wywalone, chyba że sie zaczną organizować w jakieś niebezpieczne struktury wtedy eksterminacja

 

Oczywiście to wszystko przy założeniu, że powstanie jeden światowy system lub kilka dużych lokalnych systemów tego typu. 

 

Może się też zdarzyć, że świat się podzieli na nacje żyjące tradycyjnie i nacje w cyfrowej niewoli, ale to i tak będzie okres przejściowy, bo nacje tradycyjne będą czerpały stopniowo z kultur wysoko cyfrowych i same z siebie. z własnej woli przemienią się w cyfrowych niewolników.   

 

Być może zostaną jakieś enklawy niewielkie, państewka wyspiarskie żyjące z turystyki bogaczy itp.

 

Moja opinia jest taka, że pokolenia nasze i naszych dzieci to są ostatnie, które żyją w świecie jaki znamy. 

 

 

  

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Obejrzałem cały film. Dzięki @Rnext za dobrą robotę. Szkoda że ciężkie tematy nie są tak popularne jak emocjonalne problemy, ale u mnie jest tak samo. 

Podsyłam znajomym tego typu treści, kilka, kilkanaście wyświetleń. Ktoś kto wrzuci że je pizzę ma 10x więcej reakcji i atencji.

 

Mamy dziś przełom października, listopada 2022r. Po tzw wojnie na Ukrainie pandemia nagle zniknęła, dziwne. 

 

Co mamy robić? Nie wiem. Za mało wiem. Ale powiem wam co robię. Staram się zachowywać higienę umysłu, nie truć się chłamem, myśleć pozytywnie. Ćwiczę swe ciało aby być gotowym. Chcę wznowić zajęcia sztuk walki, aby w odpowiedniej chwili bronić się na ile to możliwe przed bandytami w mundurach. 

W żadnym wypadku nie popadać w panikę ani w pułapkę umysłu że nic nie ma sensu, że nic się nie da.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.