Skocz do zawartości

Korea Północna - żołnierze


yrl

Rekomendowane odpowiedzi

Dużo dymu, dużo hałasu, dużo mięśni i homoerotyzmu - a gdy przyjdzie co do czego, to i tak się okazuje, że radzą sobie gorzej niż pięćdziesięcioletni eks robotnik, który dobrze znosi mrozy, upały i sraczkę okopową.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem, robi wrażenie. Aż dziwne że nie ma tam kobiet, ciekawe czemu 🤔

20 minut temu, Druid napisał:

Myśle, ze seria z kałacha i po nich .

Hmm dziś dron może wybić najlepszy oddział. Trzeba o tym pamiętać, ale oczywiście nie zniechęcam do samodoskonalenia siebie, wręcz przeciwnie.

Tylko trzeba się adaptować do aktualnych warunków, a nie kupować siano dla koni w 39r i bagatelizować lotnictwo. 

Jak pokazuje historia - broń ppanc, plot i morale. Morale w Polsce są takie, że gadałem z ziomkiem w PL, dają dwa tysiące złotych za zwerbowanie człowieka do pracy, każdy spierdala z tego kraju za takie traktowanie i takie zarobki w stosunku do cen. 

 

Nie wspominając o tym, że 40 milionowy kraj nie ma własnego przemysłu zbrojeniowego, tylko kupuje po zawyżonych cenach sprzęt z różnych końców świata, który trzeba serwisować i zaopatrywać w części 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, DOHC napisał:

który trzeba serwisować i zaopatrywać w części 

Ale ponoć, jak kupiliśmy od Koreańczyków, to możemy produkować wszystkie podzespoły na licencji, kolejna rzecz, my też mamy całkiem niezłe konstrukcje. Na razie wiele rzeczy na licencji , ale to jest właśnie kolejny krok, by produkować swoje konstrukcje, najpierw zaplecze technologiczne, dopiero potem budowa w 100 % własnych, niestety, jesteśmy zacofani w wielu sprawach, dodać do tego szalone lata 90, gdzie likwidowano wiele branż Polskiej gospodarki.

 

 

16 minut temu, DOHC napisał:

ale oczywiście nie zniechęcam do samodoskonalenia siebie, wręcz przeciwnie.

To swoją drogą.

16 minut temu, DOHC napisał:

a nie kupować siano dla koni w 39r i bagatelizować lotnictwo. 

Przecież mamy mieć F-35, F-22 Raptor możemy sobie co najwyżej pomarzyć.

 

Co nazywasz siano dla koni ?

16 minut temu, DOHC napisał:

a nie kupować siano dla koni w 39r

Chodzi ci o kręty podwodne, ich zakup przed wojną dla Polski, to był kompletny bezsens, tak samo kupno sprzętu od Anglików a nie od USA, zamiast spitfire, który nigdy nie trafiły do Polski to consolidated, USA w tym czasie było państwem neutralnym, mieli w dupie z kim handlują, ma się hajs zgadzać, od nich trzeba było kupić samoloty przed wojną, potem nasi piloci, tankiści śmigali w UK sprzętem zakupionym za pieniądze Polskiego podatnika, który to ten sprzęt nie trafił do Polski przed wrześniem 39.

 

https://www.samoloty.pl/encyklopedia-samolotobby-309/zagraniczne-hobby-257/mypliwskie-hobby-293/usa-hobby-538/consolidated-p-30-hobby-1074

 

 

 

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozbijanie płyt, jeśli zna się zasadę zachowania pędu jest w 100% bezpieczne. Rozbijaliśmy tak płyty na studiach w ramach pokazów Studenckiego Koła Naukowego. 

 

Podobnie szkło, jeśli nie ma krawędzi tnących, to też ciężar rozkłada się tak, że nic nie powinno się stać. Sam kładłem się na "desce fakira" i żużlu. 

 

Najbardziej spektakularne było jak podpalaliśmy sobie ręce. To dopiero był pokaz (!). Macza się dłoń najpierw w wodzie potem jednym z węglowodorów (z oczywistych powodów nie podaje nazwy, ale powszechny był praktycznie w każdej pracowni chemicznej na początku wieku) i podpala. Tak naprawdę palą się opary i bardzo szybko spalają więc nie ma szans na poparzenie. 

 

Takie pokazy wyglądają spektakularnie, w prawdziwym życiu, jak mówią w CIA - o naszych sukcesach nie wie nikt ;). 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, yrl napisał:

Myślicie że są modyfikowani genetycznie? 

 

W takim razie też jestem zmodyfikowany genetycznie. Bo takie rzeczy to robiło się w "zecie" przed każdym vip day.  Dachówki  i cegły się delikatnie nacinało kątówką. A betonowe bloki to gazobeton który bardzo łatwo pęka. No i wszelkiego rodzaju kije/deski są bardzo długie bo wtedy łatwiej pękają. No i oczywiście odpowiednia selekcja ludzi. Bo prze c.huji komandosów na pokaz. Wybierano z całego batalionu lub nawet z brygady :).

Cała tajemnica :).

Edytowane przez Baca1980
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Baca1980 napisał:

W takim razie też jestem zmodyfikowany genetycznie. Bo takie rzeczy to robiło się w "zecie" przed każdym vip day.

 

6BDSZ? 

Teatrzyki, ale trzeba przyznać że nie zrobiłby tego ktoś przypadkowy z ulicy. Wystarczało by politycy czy zachodni generałowie robili okrągłe oczy. 

Inna sprawa, nam się wmawiało że jesteśmy elitą, całkiem skutecznie. Wymagano więcej, ale człowiek w to wchodził, czasem nie dbając o zdrowie. 

 

Potem to się zmieniło. Pokazy siły fizycznej czy wytrzymałości (bo w sumie nie było nic więcej), zastąpiono pokazami sprzetu i techniki.

 

Podrzucam ciekawy materiał o tym, jak wyglądało realne szkolenie komandosów w PRL.

Wojsko było wtedy państwem w państwie, a komandosi jego elitą. Mogli np. łamać prawo i przymykano na to oczy jeśli wykonali zadanie. 

Te pokazy z Korei to przy tym jak zabawy dzieci, które łamią cegły na głowie bo nic innego nie mogą pokazać. 

 

https://m.youtube.com/watch?v=dTaqFbeHfJc

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.