Skocz do zawartości

Looks maxing


Perun

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, dobryziomek napisał:

Generalnie z włosami wyglądam o niebo lepiej, ale były takie cyniczne uśmieszki ze strony niektórych facetów na początku jak nagle mi się włosy pojawiły, ale w nowym miejscu pracy wśród nowych ludzi to nikt nie widzi nic podejrzanego.

Ale to jest tylko shittest. Czyjaś opinia, którą się przejmujemy, w sensie odczucie, któremu można przypisać zbyt dużą wagę świadomie lub nie (nawykowo).

 

Przykład jaki podałeś (zmiana pracy w międzyczasie) to taka wersja chęci utrzymania komfortu i ominięcia tych shittestów dla kogoś, kto ma za dużo cięższych sytuacji. Fajnie, że podałeś takiego tipa, ale warto zwrócić uwagę na pewną rzecz:

 

Cyniczny uśmieszek = wibracja pogardy (dumy/pychy), spowodowana rozbieżnością tego co się widzi i brakiem przypisania do tego pozytywnej myśli "wow, ta osoba dba o siebie, to wspaniałe".

Pozytywnie nastawiony człowiek docenia piękno (wysoka wibracja uwrażliwia na piękno), ktoś kto nie chce/nie lubi/nie może pracować na sobą i jest na niskiej energii będzie szukał powodu, aby wyjść z dyskomfortu, jaki powoduje w nim taka zmiana.

Poczuje się źle, bo się porówna (wbija w stan żalu) więc znajdzie wymówkę, po co druga osoba dba o siebie ("pewnie chce/oczekuje...") i poczuje się od tego wyżej (lepsza "ja taki nie jestem, więc jestem lepszy"). Więc wyciągnie ekstrakt  z tego stanu i go zrealizuje w formie ekspresji, mniej widocznie (grymas) lub bardziej (uwagi, plotki).

 

W pewnym sensie robiąc to działasz też na nich pozytywnie, bo po pierwsze odwaga - po drugie wbijasz ich w stan, który może ich zdopingować do działania. Sam się narażasz na poczucie wstydu lub winy, ale tylko wtedy, gdy nie masz tego przepracowanego. Więc jeśli np. chciałbyś to przepracować, to właśnie wydaje się, że najlepiej to zrobić w trakcie danej pracy. Wtedy dostajesz formę treningu i jeśli czujesz, że to ogarniasz - to jest zajebiście. Kolejny level za Tobą, bo będziesz miał wyjebane jak inni zareagują.

 

21 minut temu, dobryziomek napisał:

Nie lubię jak ludzie komentują mój wygląd

Też tak mam. Ale szczególnie jak lecę na niższej wibracji.

Na wyższej stosunek do tego jest znacznie lżejszy, łatwiej o humor.

 

Ale to oznacza, że są w nas jakieś części/moduły, które nie są "oszlifowane" (blokady, które nie są odpuszczone).

To jednak zapisuje się w pewnej formie w mindsecie. Przy założeniu, że "cały otaczający mnie świat jest odbiciem mego wewnętrznego ja oraz tego co myślę na swój temat" (tzw. self-concept), negatywne reakcje ludzi są odbiciem tych blokad i zachęceniem do ich przepracowania. Niechęć do przepracowania w jakimś zakresie wiąże się albo z lękiem, albo z czerpaniem korzyści z danego stanu rzeczy. Gdybyś miał to przepracowane, prawdopodobnie takich reakcji byłoby znacznie, znacznie mniej (lub nie występowałyby wcale).

 

28 minut temu, dobryziomek napisał:

Zajebiste uczucie jak zazczynasz jako gruby zakolak z podkrążonymi neonami a kończysz jako mocno zbudowany, zdrowy facet z pełną linią gęstych włosów.

Dokładnie 💪. Porównanie z samym sobą z przeszłości i docenienie siebie za wysiłek włożony we wzmacnianie odwagi i wiary w siebie. Tu nie ma powodów do wstydu, tylko wdzięczność i radość. Moc.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, lync napisał:

Dokładnie 💪. Porównanie z samym sobą z przeszłości i docenienie siebie za wysiłek włożony we wzmacnianie odwagi i wiary w siebie. Tu nie ma powodów do wstydu, tylko wdzięczność i radość. Moc.

Ja miałem straszne poczucie winy jak zacząłem dbać o wygląd. W sumie u mnie proces trwał wiele lat i miałem różne po drodze wpadki, nawet przestałem kiedyś trenować i mocno przytyłem co już opowiadałem.

 

1. Chodzę do salonu medycyny estetycznej ( tam jest lekarz medycyny estetycznej, kosmetolog, dentysta) no i kiedyś w recepcji mówię, że jestem umówiony. Pani do mnie - ''do kogo''.  To odpowiadam, że do ''lekarza medycyny estetycznej) (wory wtedy szedłem likwidować).

 

No a obok na w kolejce siedział jakiś gość z jakąś babką i spojrzałem na ich reakcje to było zaskoczenie taka konsternacja z ich strony. To była moja pierwsza wizyta i nawet jak gadałem z lekarzem już na konsultacji to się wstydziłem, że chcę poprawić swój wygląd.

 

2. Miałem straszne dylematy jak myślałem o tych włosach - niby zakola mnie wkurzały bo wiadomo, ale jak myślałem o przeszczepie to było mi wstyd, że chce na swoj wyglad wydac tyle kasy. Zastanawiałem się, czy to męskie czy chłop to nie powinien się golić na glacę( stereotypy) jak facet i tyle. Że ludzie nie mają co jeść a ja chce wydać ponad 30 koła na swoje włosy. 

 

Serio straszne wyrzuty sumienia i poczucie winy mi towarzyszyło.

 

Ogólnie masaże twarzy, czy nawet wizyty u kosmetyczki nie wywołują u mnie już takiego poczucia wstydu, ale nawet teraz widzę czasami zaskoczone spojrzenia kobiet jak widzą faceta w takim miejscu.

 

Paradoksalnie to czułem lęk - pamiętałem te pogardliwe spojrzenia kobiet jak byłem łysy i gruby i zapuszczony na twarzy. W sumie nie mogły się inaczej na mnie patrzeć bo mi było strasznie wstyd ze względu na mój wygląd. Było wielu łysych i grubych facetów w moim otoczeniu, ale tylko ja czułem autentyczny wstyd, że się zapuściłem, czułem się jak człowiek gorszej kategorii - a oni nie. Więc to ja wzbudzałem pogardę, ja jestem bardzo wrażliwy, widziałem tą pogardę wszędzie i jeszcze bardziej zamykałem się na ludzi.

 

Oczami wyobraźni konstruowałem siebie na nowo i miałem wizję i chciałem to zrealizować najmniej inwazyjnymi metodami bo się bałem oszpecenia.

 

Szczęki i innych rzeczy nie zrobiłem - jedynie wory zlikwidowałem no i kosmetyczka plus masaze twarzy

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.09.2022 o 18:48, dobryziomek napisał:

 ''lekarza medycyny estetycznej) (wory wtedy szedłem likwidować).

 

Możesz opowiedzieć na ten temat coś więcej? Szczerze mówiąc sam nie mam typowych worów, lecz niezbyt podoba mi się okolica powiek dolnych, z tego co patrzyłem, ich plastyka to koszt ~8k w kraju. Likwidacja 'worów' wpływa też na kolor skóry pod oczami?

 

W jakim wieku zdecydowałeś się na przeszczep włosów? Sam od pewnego czasu myślałem, że na 30stkę sobie strzelę przeszczep, ale nie wiem, czy nie powinienem tego zrobić wcześniej. Na finie już jestem od jakiegoś czasu, ale jeśli chodzi o włosy na głowie - to mój największy kompleks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 22.08.2022 o 14:33, Brzęczyszczykiewicz napisał:

Co do wybielania zębów ja sobie zrobiłem, bo zawsze miałem kompleksy na punkcie brzydkich zębów. Teraz się czuje dużo pewniej. Co ciekawe dentysta sprzedał mi metodę, która nie tylko wybiela ale też sprawia, że zęby są mocniejsze - wzmacnia szkliwo.

Podziel się z nami tę metodą, proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, pytamowiec said:

Podziel się z nami tę metodą, proszę.


Proszę Cię bardzo. Wkleje linki z opisem co znalazłem na szybko, w celach informacyjnych a nie reklamowych. Ja robiłem i tak u innego dentysty niż ci na stronie.

 

http://zdrowabiel.pl/

 

https://stomatologiaedent.pl/wybielanie-prevdent/

 

Po zabiegu, który trochę może boleć (oparzenia) ale da się wytrzymać zęby są naprawdę gładsze nawet jak się językiem przejedzie to czuć różnicę. Po zabiegu specjalną pastą się myje zęby przez dwa tygodnie żeby utrwalić efekt. Polecam o celowanie o 1-2 odcienie wyżej niż chcecie mieć, bo z czasem spadnie ale to zależy od zębów, diety itd. Ja robiłem ze dwa lata temu i jestem ciągle zadowolony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec Przecież jak pójdziesz usunąć kamień i piaskować to będziesz miał spoko zęby. Ja już z 3 razy robiłem bo mam krzywe i fajeczki palę przez co mi się szybko robi (Niedługo już w końcu ogarniam aparat na zęby :3 )

Nienaturalnie wybielone zęby wyglądają śmiesznie XD 

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2022 o 15:51, manygguh napisał:

To chyba najlepsza opcja, jaką mam. Inna sprawa, że skazuję na niski wzrost swoje dzieci. Najwyżej wyślę ich na sekcję koszykówki i będę odpowiednio karmił :D 

Różnie z tym jest. Równie dobrze mogłeś nie mieć dostępu do wysokobiałkowego pożywienia. Dużo snu też robi robotę. U mnie w rodzinie brat i kuzynostwo jest wysokie, a nawet bardzo wysokie. Po kuzynostwie widzę, że jednak warunki materialne/bytowe to połowa sukcesu.

24 minuty temu, pytamowiec napisał:

faktycznie po usuwaniu osadu  i piaskowaniu są bielsze, ale ja piję w cholerę kawy i ziół i mam przez to brudne ech

 

Zainwestuj w irygator. Sam kamień jest bezbarwny, ale szybko rośnie. Z wiekiem szybciej. Każdy ma kamień, ale ... nie każdy widać. Po prostu jak pijesz kawę/palisz zabarwiasz wierzchnią warstwę. Jeśli nie umyjesz to narasta na niej kamień i po kilku h już ciężko domyć, a po kilku dniach jest to niemożliwe. To nie szkliwo się barwi, a kamień. Piaskowanie zrywa kamień i cienką warstwę szkliwa więc wygląda na białe. Potem szkliwo się goi ale kamień rośnie od razu, więc wcale to nie jest zdrowe. Lepiej dbać o higienę, to się naprawdę opłaci, nawet do przesady. 

 

ps. zdecydowanie nie polecam węgla. Sam się złapałem, po jednym razie wręcz mnie zęby zaczęły swędzieć - dziwne uczucie. Doczytałem dopiero wtedy, porażka, można sobie zęby na amen załatwić, chociaż były naprawdę białe. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Piter_1982 said:

Zainwestuj w irygator

Sam zastanawiam się czy by nie kupić i rzucić w cholere te nitki. Mówisz że warto zainwestować plny? Jest aż taka różnica w porównaniu do nitkowania? 

 

2 hours ago, bassfreak said:

Dobra szczoteczka soniczna

 

Rozglądam się za czymś porządnym. Polecisz coś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PoProstuMarek napisał:

Sam zastanawiam się czy by nie kupić i rzucić w cholere te nitki. Mówisz że warto zainwestować plny? Jest aż taka różnica w porównaniu do nitkowania? 

 

Przede wszystkim irygatorem możesz dokładnie umyć kieszonki przy dziąsłach, bez szorowania ich szczotą. Ja nitkowałem, dopóki nie założyłem aparatu więc trochę z konieczności kupiłem - nitki nie miałem jak włożyć, a czułem, że coś pomiędzy zostaje. Najważniejsze w myciu zębów są dwie rzeczy, po pierwsze powtarzalność, co powinno przełożyć się na czyszczenie wszystkich, dbanie o wymycie właśnie kieszonek, dziąseł, policzków itd. Zwykle mamy nawyk, że myjemy to tu to tam (zauważ, że zwykle psuje się, piątka i szóstka w tym samym miejscu u danej osoby u jednych na górze u innych na dole, ale ciągle to samo miejsce).

 

 Od lewej górnej części do prawej najpierw na górze potem na dole (czy inny algorytm, ale zawsze ten sam). Ząb po zębie i właśnie kieszonki i przestrzenie, bo to tam zbierają się resztki i zęby głównie psują. Raz w życiu byłem u peridiodontologa (lekarz od chorób dziąseł). Byłem pewny, że coś jest nie tak. Babka przyniosła lusterko, otworzyła szczoteczkę nową i mówi, żebym pokazał jak myję zęby. A potem powiedziała mniej więcej to co napisałem. Za dwa miesiące do kontroli. Wszystkie objawy, które brałem za objawy choroby dziąseł ustąpiły. Od tego momentu znacząco spadła u mnie liczba ubytków jakie mi się pojawiają. Całe życie wszyscy dentyści mi mówili, że mam słabe zęby. Wiadomo, że pacjent wyleczony to stracony klient. Teraz zdarzają się jeden, dwa rocznie małe i to na zasadzie można wymienić, a można czekać i tylko obserwować. Wcześniej chodziłem częściej i jeszcze cały czas, praktycznie non stop walka o jakiegoś pojedynczego zęba. 

 

Podsumowując sam irygator to już takie top. Jak masz kasę to ja bym kupił widzę różnicę, ale samo nitkowanie i dokładne mycie zrobi na pewno robotę. To co mnie zaskoczyło jak czytałem na temat higieny jamy ustnej, to bardzo mały pozytywny wpływ płynów do płukania, których używałem namiętnie. Za to bardzo dobrze na zęby wpływają pasty z dużą zawartością fluoru. A i jeszcze warto używać miękkich szczoteczek. Zużywają się szybciej, ale czyszczą o wiele lepiej.  

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, radeq napisał:

Dodałbym, że lepiej umyć zęby 6x po minucie (a nawet mniej) niż 3x po 2 minuty. Czyli w sumie z rana przed śniadaniem a potem po każdym posiłku i kawie. 

 

No nie wiem. 30 minut po posiłku też się niby nie powinno być, ja staram się myć właśnie ok 30 minut po posiłku, albo przynajmniej gumę żuć. 

28 minut temu, PoProstuMarek napisał:

@Piter_1982 dzięki, wyczerpałeś temat. Używam miekich szczoteczek curaprox. To z tym płynem bardzo ciekawe, płucze po każdym szczotkowaniu, może trzeba przestac. 

Warto zainwestować w szczoteczkę soniczną? 

 

No to policz ile ci wychodzą. Bo kupowałem je prawie, że hurtowo na allegro, a koniec końców szczoteczka soniczn Philipsa wyszła taniej. Moim zdaniem warto jak masz pieniądze, jeśli nie zwykłą też dasz radę. Nie ma co przeginać w drugą stronę. Fajnie, że ma, komfort, łatwość i samo czyszczenie na pewno lepsze jak manualną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, PoProstuMarek napisał:

Sam zastanawiam się czy by nie kupić i rzucić w cholere te nitki. Mówisz że warto zainwestować plny? Jest aż taka różnica w porównaniu do nitkowania? 

 

 

Rozglądam się za czymś porządnym. Polecisz coś? 

Mam polecam

 

https://www.euro.com.pl/szczoteczki-elektryczne/philips-hx6803-04-niebieska.bhtml

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, masculum napisał:

A tak trochę odchodząc od (chyba wyczerpanego) tematu zębów.

Gdzie bracia można kupić dobra perfumę, sprawdzić zapachy, żeby ktoś doradził czy coś? Ogólnie chciałbym podjąć ten temat i poczytać wypowiedzi braci.

https://www.facebook.com/groups/1830083770336107 Zapraszam na grupę

 

Sporo osób sprzedaje tak zwane odlewki czyli kupują duży flakon i rozlewają do małych buteleczek z atomizerem, oczywiście taka odlewka wychodzi drożej za 1 ml niż cała flaszka no bo osoba odlewająca musi coś na tym zarobić ale można od 5 ml brać i np bierzesz 5 zapachów po 5ml i testujesz. Sam korzystałem wiele razy i zajebista sprawa.

 

Daruj sobie sklep na S i D czyli znane perfumerie stacjonarne bo tam są złodziejskie marże i ceny z kosmosu. na grupie którą podałem w 99% przypadków nie trafisz na podróbki bo tam każdy jest bardzo czujny i cięty na podróbki, tam nawet wstawiają flakon do weryfikacji gdy nie mają pewność że to oryginał.

 

Całe flakony na grupie również w "cebulowych" cenach. 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@masculum dużo zależy od tego jaki styl preferujesz. Ciężki korzenny zapach będzie dobry jak nosisz przynajmniej marynarkę, do jeansów raczej coś owocowego. Możesz się spryskać testerem raz na jakiś czas i zobaczyć jak będzie ci się podobał dany zapach.

 

Zapach potrafi się różnić zależnie od tego czym myjesz ciało. Jakiś czas temu wróciłem do mydeł w kostce i zdecydowanie polecam, moim zdaniem zdrowiej. Żele teraz mnie drażnią, wydają mi się strasznie sztuczne. To oczywiście kwestia gustu, ale wyrzuciłbym wszystkie z peelingiem z mikro granulek. Wcierać w siebie odpad z produkcji granulatu - dzięki postoję. 

 

Zdecydowanie polecam zakupy w sklepach wolnocłowych. Czasami można wejść nawet nie posiadając biletu, więc jak masz lotnisko u siebie w mieście poszukaj. Oczywiście nie wolno tego robić. Jeśli sam nie podróżujesz popytaj znajomych. Większość stewardes sobie tak dorabia przewożąc różne rzeczy. Warto mieć tak na marginesie w kręgu dalszych znajomych, czasami można fajne rzeczy kupić w innych krajach (alkohol, słodycze itd., a nawet elektronikę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...
W dniu 22.08.2022 o 16:09, Montella26 napisał:

Chłop byłby trochę bardziej pewny siebie. I na bank by poruchał. 

Wygląd = wszystko. Wygląd = pewność siebie. 

 

Współczuje gościowi. Kiedyś się udzielał na jednym z portali na w. Mega sympatyczny gość i odpowiadał na wszystkie, nawet najbardziej drażliwe tematy. W jednym z wywiadów na YT można było poznać po głosie, że chłopak jest podłamany (a było to już po emicji!) Sam przyznał, że chciałby znaleźć miłość i jest to dla niego ważne.

Szkoda, że w sumie tak podstawową potrzebę, jak więź jak i bliskość można zaspokajać wtedy, kiedy "posiada się" jakiś określony poziom atrakcyjności fizycznej. Nie mówiąc o seksie... 

W dniu 2.09.2022 o 17:36, SamiecGamma napisał:

A co z tzw. pretty boyami? Mam takiego nowego kolegę w pracy teraz. Wzrostem niższy ode mnie (na oko jakieś 176 cm), wymoczkowaty - jak tyczka, ładna twarz, ale bardziej chłopięca niż męska, zero mięśni (przy nim ja jestem koks, bo jednak jakiś tam zarys mam). Laski go obsiadają na przerwach, aż trudno uwierzyć.

Może wyczuwają geja? Tacy im nie zagrażają, więc czują się bezpieczniej. 

Cytat

Oczywiście to nie znaczy, że chcę teraz sformułować hipotezę, jakoby wygląd nie miał żadnego znaczenia. Ma znaczenie i od zawsze uważałem, że kluczowe - jest to najważniejsza składowa w równaniu: SMV = Looks + Status + Money, jednak są osobniki-outliery, które wywracają ten porządek natury do góry nogami 🤷‍♂️

 

 

A jak u ciebie z powodzeniem u kobiet, bracie?

Ma ogromne znaczenie. Nawet na rozmowy kwali, częściej się zaprasza osoby atrakcyjne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bernevek Jak na niego patrzę, to faktycznie ma przejebane, bo wielkiego powodzenia u kobiet mieć nie będzie, 

Ale każdy przyzna chyba, że ma on dużo rzeczy, które może poprawić,

- schudnąć

- nabrać masy mięśniowej

- ogarnąć fryzurę

- poprawić ubiór

Od tego bym zaczął. Zrobi te 4 rzeczy, to śmiałość, pewność siebie wzrośnie na tyle, że będzie w stanie zrobić kolejne:

- zrobienie prawa jazdy (wspominał że nie ma)

- pojście do psychologa, praca nad samooceną

- zapisanie się do jakichś grup, po to aby ćwiczyć rozmowę z ludźmi, chociażby wolontariat

- odnalezienie celów w życiu

 

Jakby odhaczył wszystkie powyższe punkty to owszem, nie byłby bożyszczem kobiet, ale zwiększyłby swoje szanse na związek, czułby się lepiej w swoim ciele, miałby zajęcie, cele.

Jesli chodzi o mnie to jakbym od losu dostał takie geny, rozważyłbym poważnie operacje typu operacja szczęki (bimax surgery), wydłużanie nóg. Ale to przemyślałbym dopiero po zrealizowaniu wszystkich powyższych punktów.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krzy_siek 

Bohater z filmiku w wywiadzie wspomniał, że ma niecałe 160 cm... Musiałby wydłużyć nogi o dobre 15 cm. 

Nie wiem jak odczucia innych, ale w moim to jego looks maxing jest oszukiwaniem siebie. Nieważne, czy poszedłby na siłkę, zapuścił brodę, zrobił prawko - nadal pozostaje nieatrakcyjny fizycznie. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.