Skocz do zawartości

Skąd ludzie mają kasę? Polska podobno taka biedna - moje obserwacje


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, UncleSam said:

Zdradź nam na jakim stołku jesteś :D albo chociaż mi na pw!

Napisalem

 

1 hour ago, UncleSam said:

Ad.2) 100% i nie ma się co temu dziwić, sam robiłbym dokładnie tak samo. Zwyczajna optymalizacja podatkowa.

 

Nie no ja sie nie dziwie, ale stwierdzam fakt. W PL ta optymalizacja musi byc mocno ostra, bo inaczej oddaje sie prawie wszystko fiskusowi.

 

1 hour ago, UncleSam said:

Ad.4) To wszędzie tak. Tutaj(w UK) 20 latkowie rozbijają się rs-kami i innymi drogimi autami... No bo jak masz zapłacić 600-800f miesięcznie za leasing i możesz mieszkać za darmo u mamy to czemu by nie?..

 

Tu bym polemizowal. Moze wieksze miasta tak, ale wyjazd do Walii czy Kornwalii burzy ten stereotyp. Generalnie trend utrzymuje sie w duzych miastach, gdzie nawet koledzy sie 'zrzucaja' na spolke, by jezdzic po miescie czyms premium i moga jakos (nie wnikam jak) na ta ekstrawagancje zarobic.

 

Z reszta sie zgadzam. Jak dla mnie w PL wiele rzeczy dzieje sie na pokaz. Ktos madrze napisal, ze niestety mamy nalecialosci sowieckie i lubimy nieraz zyc 'na bogato' co niekoniecznie znaczy lepiej. @niemlodyjoda ujal to perfekcyjnie.

 

19 minutes ago, Personal Best said:

tak szczególnie młodzi adwokaci i młodzi lekarze  w cholerę dużo zarabiają, c'mon !

 

Nie wszyscy, ale wiem ze w duzych miastach jest kryzys z naborem adwokatow/rp tudziez aplikantow, bo nikt juz za mniej niz 7-8tys netto nie chce przychodzic i tyrac w kancelarii. Wola isc w branze pokrewne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie tutaj masz mój temat ze stycznia tego roku o prawdziwych zarobkach Polaków.

 

 

W skrócie wygląda to tak.

 

Obraz

 

8 godzin temu, bassfreak napisał:

skąd ludzie mają tyle kasy?

 

Ludzie ogólnie żyją na kredytach, pożyczkach taka jest prawda.

Niewielka część żyje z oszczędności czy z racji tego, że ma dobry zawód, wykształcenie.

Zdecydowana większość to wychowani i socjalizowani przez system, edukację, rodzinę, społeczeństwo na posłusznych niewolników.

W Polsce pracodawcy obniżają zarobki do totalnego minimum wmawiając pracownikowi, że ma niskie kwalifikacje lub tą samą pracę może kto inny wykonać.

Nic bardziej mylnego robi się to po to by jak najtańszym kosztem wykorzystać pracownika by wykonywał pracę jak największym nakładem swoich sił.

Wojny, zabory, okupacje, powstania doprowadziły do biedy w tym kraju, wiecznego odbudowywania się a gdy dochodziliśmy do pewnego poziomu to kolejny raz trzeba to było rozmontować bo zagrażaliśmy gospodarkom zachodnim czy mocarstwom.

Możesz wierzyć lub nie, ale za tą samą pracę za granicą to w najgorszym wypadku możesz zarobić raz tyle a w najlepszym to

nawet dziesięciokrotność tej stawki.

Prawda jest brutalna, Polska to obecnie montownia z tanią siłą roboczą zachodnich koncernów, korporacji.

Mityczna średnia krajowa w Polsce na poziomie 6K to bzdura bo 65% Polaków zarabia poniżej 5,7K brutto.

 

I teraz chłopaki dobrze Ci radzą.

Skoro nie podoba Ci się obecna sytuacja to zmień to.

To od ciebie zależy twoje życie, ty jesteś za wszystko odpowiedzialny.

Zdobądź kwalifikacje, które dla pracodawców będą atrakcyjne, załóż własny biznes lub wyjedź w takie miejsce gdzie będą cię doceniać i traktować jak człowieka.

Tylko, że do tego potrzebna jest determinacja, odwaga, pewność siebie, wysoka samoocena.

Jest takie powiedzenie "Kto nie ryzykuje ten szampana nie pije".

Mężczyzn w Polsce nie uczy się ryzykowania, zarabiania, odwagi do życia, radzenia sobie z przeciwnościami za to chowa się

na posłusznych niewolników.

 

Wybór należy do ciebie czy chcesz dalej się męczyć czy być panem własnego losu?

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 20
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Messer napisał:

Ruscy mają tak samo z samochodami. Bardzo często u nich przecieka dach, dom jest w słabym stanie, ALE przed jakąś ruderą stoi fura o sporej części wartości tego domu. My jesteśmy nawet podobni mentalnie -

Typowa kultura pastersko-stepowa.

Najważniejsze aby dobry koń był.:D

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Iceman84PL said:

Bracie tutaj masz mój temat ze stycznia tego roku o prawdziwych zarobkach Polaków.

 

 

W skrócie wygląda to tak.

 

Obraz

 

 

Ludzie ogólnie żyją na kredytach, pożyczkach taka jest prawda.

Niewielka część żyje z oszczędności czy z racji tego, że ma dobry zawód, wykształcenie.

Zdecydowana większość to wychowani i socjalizowani przez system, edukację, rodzinę, społeczeństwo na posłusznych niewolników.

W Polsce pracodawcy obniżają zarobki do totalnego minimum wmawiając pracownikowi, że ma niskie kwalifikacje lub tą samą pracę może kto inny wykonać.

Nic bardziej mylnego robi się to po to by jak najtańszym kosztem wykorzystać pracownika by wykonywał pracę jak największym nakładem swoich sił.

Wojny, zabory, okupacje, powstania doprowadziły do biedy w tym kraju, wiecznego odbudowywania się a gdy dochodziliśmy do pewnego poziomu to kolejny raz trzeba to było rozmontować bo zagrażaliśmy gospodarkom zachodnim czy mocarstwom.

Możesz wierzyć lub nie, ale za tą samą pracę za granicą to w najgorszym wypadku możesz zarobić raz tyle a w najlepszym to

nawet dziesięciokrotność tej stawki.

Prawda jest brutalna, Polska to obecnie montownia z tanią siłą roboczą zachodnich koncernów, korporacji.

Mityczna średnia krajowa w Polsce na poziomie 6K to bzdura bo 65% Polaków zarabia poniżej 5,7K brutto.

 

I teraz chłopaki dobrze Ci radzą.

Skoro nie podoba Ci się obecna sytuacja to zmień to.

To od ciebie zależy twoje życie, ty jesteś za wszystko odpowiedzialny.

Zdobądź kwalifikacje, które dla pracodawców będą atrakcyjne, załóż własny biznes lub wyjedź w takie miejsce gdzie będą cię doceniać i traktować jak człowieka.

Tylko, że do tego potrzebna jest determinacja, odwaga, pewność siebie, wysoka samoocena.

Jest takie powiedzenie "Kto nie ryzykuje ten szampana nie pije".

Mężczyzn w Polsce nie uczy się ryzykowania, zarabiania, odwagi do życia, radzenia sobie z przeciwnościami za to chowa się

na posłusznych niewolników.

 

Wybór należy do ciebie czy chcesz dalej się męczyć czy być panem własnego losu?

 

 

 

Ta tabelka jest w chuj przerażająca. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część jest na wakacjach, to chodzą po knajpach, cześć to młoda para, z mieszkaniem po dziadkach, oboje zarabiają po 3500 nie mają dzieci, cześć Polaków wcale nie mała pracuje na etacie i dłubie coś po godzinach (wbrew pozorom jak z etatu wystarcza ci na życie, to każdy 1000 zarobiony ekstra zwielszaTwoj dochód rozporządzalny o ten 1000 czyli możesz sobie na coś pozwolić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Barry napisał:

Ta tabelka jest w chuj przerażająca. 

 

I do tego wiarygodna bo sporządziło ją rządowe centrum analiz.

Wychodzi z tego, że 50% Polaków zarabia mniej niż 4,5 tyś zł czyli nie dobija nawet do 1000 euro.

Masz odpowiedź w jakim państwie przychodzi ludziom żyć.

Powiedzmy sobie szczerze Polska to biedacy Europy, zasiłki są wyższe w krajach UE niż to co Polak u siebie zarabia.

 

Dlatego nie dziwię się @bassfreak,że ma dysonans poznawczy bo jak z pensji 2,5-4K czyli zazwyczaj wypłacanej zapłaty w PL

mieć mieszkania, apartamenty czy domy gdzie cena za metr w Gdańsku w zależności od lokalizacji to 10-25K, luksusowe samochody,

życie na wysokim poziomie?

Znam pełno ludzi, którzy tak żyją tylko, że są strzępkiem nerwów i chodzą zakorkowani kredytami a kolejne podniesienie stóp procentowych

to będzie dla nich gwóźdź do trumny.

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem sobie w głowie zawodowy wykaz ludzi - z mojej "bańki" jak i poza (by nie naginać rzeczywistości) tych, którzy dobrze (albo bardzo dobrze) zarabiają. Wg. mojej wiedzy. Albo sami się pochwalili ;), albo po prostu widzę, jak żyli bądź żyją. Lista nie w kolejności, całkowicie przypadkowa i na pewno niepełna. Wyłącznie sektor prywatny. Dobrze żyją to tak gdzieś c.a od 8-10k netto w górę bez ograniczeń.

 

Próba ogólnopolska.

 

- makler,

- specjalista ds. relacji z inwestorami,

- kierownik robót,

- właściciel małej firmy budowlanej,

- właściciel jednoosobowej firmy remontowej, prawdziwa "złota rączka",

- elektryk,

- hydraulik,

- analityk,

- doradca podatkowy,

- radca prawny z ponad dekadą doświadczenia,

- adwokat,

- właściciel, główny akcjonariusz spółki giełdowej,

- prezes zarządu spółki giełdowej,

- dyrektor finansowy spółki giełdowej,

- audytor wewnętrzny,

- prezes znanego stowarzyszenia z mojej dawnej branży,

- psychoterapeuta,

- kierownik HR w sektorze bankowym,

- doradca biznesowy sektora HORECA,

- przedstawiciel handlowy branży inżynierskiej,

- przedstawiciel bankowy branży medycznej,

- właściciel kliniki dentystycznej,

- dentysta z ponad dekadą doświadczenia,

- właściciel kliniki weterynaryjnej,

- chirurg,

- ginekolog,

- właściciel giełdowej firmy zajmującej się monitoringiem Internetu,

- copywriter, który swój biznes zbudował w Internecie,

- doradca biznesowy, który nie reklamuje się wcale, a żyje wyłącznie z poleceń.

 

I nikogo z IT :)

Ich liczę osobno ;)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Ci tu już bracia wszystko napisali. Lokale w centrum Trójmiasta skupiają bardzo różnych ludzi, wielu turystów. Z drugiej strony powiem Ci, że tam nie spotkasz emerytów z minimalną emeryturą, którzy muszą się zastanawiać, czy kupić chleb z masłem, czy leki. Albo ludzie, którzy zarabiają około minimalnej. A ludzi słabo sytuowanych jest w Polsce większość, jak podał np. Iceman84PL. Do tego młodzi często mieszkają z rodzicami, dostają mieszkania po dziadkach, więc mają kasę na imprezy, co nie znaczy że są bogaci. I Ty tylko do takich dowozisz rzeczy. Jest ze 20 milionów ludzi, których nie widzisz, bo siedzą pokitrani w domach i ich na takie "luksusy" nie stać.

 

Ja jestem przerażony, bo wczoraj zamawiałem hotel w Warszawie. Skromny, tani hotel w centrum stolicy BYŁ. Zgadnijcie o ile cena podskoczyła. Byłem tam ostatnio w październiku 2021. O 100% Dokładnie tak. Płaciłem niecałe 200 zł za dobę ze śniadaniem, teraz to jest 390 zł, nie mogłem uwierzyć w to. Pytanie kto tam pojedzie, babcia która ma 1200 zł emerytury, czy renty. Są ludzie, którzy po kilkadziesiąt lat się z domu nie ruszają.

 

Ja rozważam wyjazd w jakieś cieplejsze miejsce na ziemi. Teraz jak się ochłodziło i pada u mnie od kilku dni, to mam wszystkiego dosyć. Nienawidzę takiej pogody. Do tego to wszystko w Polsce frustruje mnie coraz bardziej. Ja uczę się języka, i jak trzeba będzie to teraz to zintensyfikuję, żeby już w miarę na luzie się porozumiewać i może się uda, bo nie widzę sensu tu siedzieć. Poza rodzicami, babcią, trochę dalszą rodziną, mam totalnie wywalone na tych Tusków, Kaczyńskich, pOlki, zakazane mordy na ulicach, chłodny klimat i cały ten bajzel tutaj. Obejrzyjcie sobie ze trzy razy Wiadomości, przecież to jest jakiś cyrk. Tak nie wygląda normalny program informacyjny. Połowa każdego wydania jest o Tusku i opozycji, połowa to wychwalanie dokonań PiS-u. Nie ma tam nic, co dzieje się na świecie (poza Ukrainą), nie ma nic o realnych problemach Polaków. Cyrk na kółkach. I taki to kraj.

Edytowane przez Anonim84
  • Like 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Barry napisał:

Ta tabelka jest w chuj przerażająca. 

tylko czytajcie uważnie - umowa o pracę. 90% osób które zarabia powyżej 10k brutto ucieka na samo-zatrudnienie B2B między innymi cały sektor IT. Na umowie o pracę jest może 10% programistów, głównie to juniorzy i midzi, albo seniorzy którzy starają się o kredyt.

Czyli z miejsca w tych kalkulacjach nie jest liczone kilkuset tysięcy programistów, handlowców, trenerów personalnych, korepetytorów i tak dalej.

Podejrzewam, że na takim samozatrudnieniu B2B może być nawet 1-2 mln osób, które mają 10-20 dochodu - nie przychodu

Więc tak - na umowie o pracę to może 1% zarabia powyżej 10000 na rękę. Ale jak weźmiemy pod uwagę samozatrudnionych to spokojnie 10-20% polaków zarabia powyżej 10 tysięcy na rękę

Edytowane przez Zbychu
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

krążę od Sopotu po Gdańską starówkę

W bogatej luksusowej miejscówce spotykasz bogatych ludzi.

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

W galeriach handlowych ludzi nie brakuje

Niedawno byłem w Galerii Rumia. Bied(ronk)a, Pepco, Kik, Avans, i w sumie tyle. 75% pozamykane, chyba żadnego żarcia. Zaledwie 20km od Sopotu.

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

Samochodów kurwa tyle że aż łeb boli

Najlepszy komentarz do jakości komunikacji miejskiej :) Są rejony w oficjalnych granicach 3-City, gdzie masz kursy co godzinę albo gorzej. I domki ze słomy z gliną, kryte eternitem.

Ale na fury nie patrz... Leasing na Land-Rovera to niecałe 6k miesięcznie kiedyś było, dla kogoś kto ma mieszkanie i 10k+ - do przyjęcia. Zastaw się a postaw się.

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

Bo to co tam widzę to w dużej mierze ludzie 18-30 lat.

Za czasów komuny funkcjonował termin "bananowa młodzież". Komuna zniknęła, zjawisko pozostało.

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

I jaka mnie czeka alternatywa bez konkretnego zawodu?

Takie małe szkolenie Kesperta. Każda umowa o pracę to w zasadzie umowa kupna-sprzedaży. Sprzedajesz pracodawcy swoje:

- doświadczenie (zdrowie)

- wiedzę

- odpowiedzialność (samodzielność)

- czas

- potencjał (szkolenie)

Każda z tych grupek dosypuje więcej do końcowej kwoty. Człowiek z doświadczeniem, wiedzą, samodzielny, dyspozycyjny i dający się doszkolić - zarobi maksimum, i to nawet nie do końca w jakimś konkretnym zawodzie. Im mniej z tego, tym mniej na koncie.

 

Kurier rowerowy - doświadczenie 1/10, wiedza 1/10, samodzielność 4/10, czas 8/10, szkolenie 0/10. Suma 28/100, co średnio przelicza się jako 2800zł / 100 godzin. Dostrzegasz zależność? Czas ma każdy.

Junior IT - doświadczenie 2/10, wiedza 2/10, samodzielność 2/10, czas 7/10, szkolenie 6/10. 3800zł/100h -> 6k zł netto. Ale taki którego już nie da się nauczyć, i nie przemęcza się, może łatwo spaść poniżej 5k.

Senior Staff IT - doświadczenie 8/10, wiedza 7/10, samodzielność 10/10, czas 7/10, potencjał 8/10. Suma 8k/100h, co przy 200h+ daje te mityczne 15k+ na rękę. I nawet leserując, nie będzie zarabiał dużo mniej.

Murarz - doświadczenie/zdrowie 7/10, wiedza 3/10, samodzielność 8/10, czas 8/10, potencjał 3/10. Suma 5.8k/100h, czyli przy 200h da się wyciągnąć 11k+.

Pomocnik murarza - doświadczenie/zdrowie 3/10, wiedza 1/10, samodzielność 3/10, czas 8/10, potencjał 2/10. 3400zł/100h - różnica wynika głównie z wiedzy, plus ciut z utraty zdrowia.

Demonter RTG - zdrowie 10/10, wiedza 6/10, samodzielność 7/10, czas 8/10, potencjał 2/10. 6600zł/100h, przy czym wymogi BHP robią z tego 250+ godzin przeliczeniowych, co daje 16.5k / miesiąc. Ale długo tak nie da się pracować, zdrowie sprzedajesz wiadrami.

Lekarz stażysta - 1/10, 5/10, 3/10, 8/10, 4/10. 4100zł / 100 godzin, przy czym realia służby zdrowia robią tu kaszankę w dół jeśli mowa o stażu (niewolnictwie). 

Lekarz specjalista II stopnia - 9/10, 8/10, 10/10, 5/10, 3/10. Suma 7000/100h. Teraz przeliczasz czas na dyżurach i wychodzi 25k+ miesięcznie... W zasadzie, przy takich warunkach w grę wchodzi 6 kategoria, dostępność - i wtedy dajesz współczynnik korekcyjny, np profesor medycyny przyjmie 10 osób dziennie - i współczynnik to jest "ile razy ktoś przepłaci, by danego dnia się w tą 10 załapać". Dwukrotnie, trzykrotnie? Kiedyś w czasach 20 lat wstecz, gdy studenci dawali "korki" z matmy po 15zł/h, pewien profesor brał 300zł za godzinę lekcyjną - 45 minut. I miał chętnych więcej niż czasu. Stąd bierze się w pewnej części wysoka średnia krajowa, z jednostek...

 

Czasem trzeba te współczynniki przemyśleć i pobalansować. Znajomy niedawno zmienił zawód wyuczony (pomocnik stolarza) na brukarza, bo pomimo utraty doświadczenia i wiedzy, dostał możliwość pracy na akord i suma sumarum zarabia znacznie więcej.

 

On 8/22/2022 at 3:33 PM, bassfreak said:

to jest kurwa TRÓJMIASTO a tutaj są takie nędzne pieniądze jeszcze pracując na zadupiach

Zapłaciłbyś za benzynę 10zł/l, tyko po to by pracownik na kasie zarobił 10k zamiast minimalnej? No właśnie, umiejętności są potrzebne zerowe, noga/dupa/brama i bierzemy kolejnego.

A jak chcesz się pośmiać, popatrz na stawki początkujących nauczycieli w Trójmieście. Niby wykształceni, specjaliści... poniżej pensji minimalnej, czy właśnie kogoś na magazynie. A potem zdziwienie, że polonistka robi kurs D i jeździ na autobusie... z dwa tysiące większą wypłatą.

 

2 hours ago, Anonim84 said:

Płaciłem niecałe 200 zł za dobę ze śniadaniem, teraz to jest 390 zł, nie mogłem uwierzyć w to.

Prąd, woda, ogrzewanie. Dodatkowo koszt pracy - skończyli się Ukraińcy na czarno, a socjalnym nie opłaca się robić za minimalną i stracić socjal.

 

1 hour ago, Zbychu said:

Więc tak - na umowie o pracę to może 1% zarabia powyżej 10000 na rękę. Ale jak weźmiemy pod uwagę samozatrudnionych to spokojnie 10-20% polaków zarabia powyżej 10 tysięcy na rękę

Gdyby tak było, to US/rząd już dawno by im się do kasy dobrał. Bliższy jestem szacunkom które kiedyś podawał GUS (nie pamiętam gdzie) - że osób samozatrudnionych w tych widełkach jest co najwyżej dwa razy tyle, co na UoP. Czyli maksimum 3%. A potem - fundacje, spółki itd.

 

Druga sprawa, porządne korpo nie będzie wysyłać wartościowych pracowników na B2B. Wbrew pozorom to się długoterminowo nie opłaca.

 

Aha, przy pracy za granicą - zawsze trzeba liczyć koszty utrzymania za granicą. Fakt, zarobisz np 15 tysięcy zł, ale za mieszkanie dasz 7 tysięcy, za żarcie kolejne 3. Nie daj boże wizyta u dentysty, czy jakaś stłuczka samochodowa / mandat - można wyjść na minus. Oczywiście można "taniej, Panie" - znajomy murarz kiedyś jeździł do Niemiec, i żeby było taniej nocował na melinie. Skończyło się na kosztach dentystycznych sporych, implanty kosztują, telefonów też kilka stracił.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Gixer napisał:

Znam takich historii na pęczki tak samo jak historii że

Mam Cię, zjem Cię, na widelcu.

Historia to proces.

Odwirowanie artefaktów/sił/przebiegów/sygnałów zespolonych wymaga ZAANGAŻOWANIA.

REFLEKSJI.

....oraz DZIAŁANIA.

 

My tu mamy typowy objazdowy cyrk zawodowy.

 

Brat @bassfreak pyta się 'obcych ludzi' których notabene niedaRADy zferyfiować o co ho?!

 

CZEMU nie zapyta się swoich klientów/zakupowiczów?

Kupa ludzi lubi paplać o  sobie....sprawdzone...DA SIĘ.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Zbychu napisał:

tylko czytajcie uważnie - umowa o pracę. 90% osób które zarabia powyżej 10k brutto ucieka na samo-zatrudnienie B2B między innymi cały sektor IT. Na umowie o pracę jest może 10% programistów, głównie to juniorzy i midzi, albo seniorzy którzy starają się o kredyt.

Czyli z miejsca w tych kalkulacjach nie jest liczone kilkuset tysięcy programistów, handlowców, trenerów personalnych, korepetytorów i tak dalej.

Podejrzewam, że na takim samozatrudnieniu B2B może być nawet 1-2 mln osób, które mają 10-20 dochodu - nie przychodu

Więc tak - na umowie o pracę to może 1% zarabia powyżej 10000 na rękę. Ale jak weźmiemy pod uwagę samozatrudnionych to spokojnie 10-20% polaków zarabia powyżej 10 tysięcy na rękę

10 % może tak ale czy 20 to śmiem wątpić.
Poza tym te 10 % to mogą być ludzie którzy już raczej mają w życiu downgrade niż upgrade tzn. mają spłacone kredyty, odchowane dzieci i chcą mniej ( sam znam kilka takich osób w moim wieku, kolesie po rozwodach dawno, dawno którzy zdążyli już stracić, wstali otrzepali się i ...odrobili).
Mam w zespole ludzi którzy po którejś tam wymianie są młodymi osobami. O ile my w latach 00 kupowaliśmy domy i mieszkania 100-120 metrowe , to oni w tej chwili ledwo, ledwo 50 m 2 a nie są to tez zawodowo jakieś świeżaki czy tym bardziej leszcze. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[brak pl klaw]

 

Tutaj jeszcze bardziej rzetelna analiza tematu zarobkow w PL: https://businessinsider-com-pl.cdn.ampproject.org/c/s/businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/przecietne-wynagrodzenie-w-lipcu-2022-r-oczyscilismy-dane-gus/6cel702.amp

 

Srednia wazona to c.a. 6600 brutto, czyli 1,300 euro brutto. Srednia w Niemczech to ponad 4000 euro brutto wg. ichniejszego GUSu. W UK srednia roczna wg. ONS to £38600 brutto co daje na miesiac £3200 brutto (czyli 3550 euro). Kazdy moze sobie odpowiedziec na pytanie jak na serio jest.

 

Koszty zycia sa wyzsze, to fakt, ale nie az tak bardzo. Jesli rejon jest drogi rynek ujmuje to zazwyczaj w pensji. Uslugi sa czesto tansze (co wielu moze zaskoczyc).

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2022 o 21:00, bernevek napisał:

Myślę, że tanie kredyty i pomysł na siebie.

Dokładnie, efekty tych tanich kredytów widzimy teraz np. na otomoto.

 

Mamy wysyp ofert przejęcia leasingu nowej fury.

 

Jak to powiedział Warren Buffet:

”Dopiero podczas odpływu widać, kto pływał bez majtek”

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, dziadek do orzechow said:

Koszty zycia sa wyzsze, to fakt, ale nie az tak bardzo. Jesli rejon jest drogi rynek ujmuje to zazwyczaj w pensji. Uslugi sa czesto tansze (co wielu moze zaskoczyc).


Moje osobiste doswiadczenie mowi:

 

Gdansk- kawalerka 26m2- 2100zl/mc

Duze niemieckie miasto w czesci zachodniej- 2 pokoje 39m2- 550€/mc 

 

Gdzie te wyzsze koszty zycia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

O mentalu "skąd mają kasę gdy ja nie mam?" i jego szkodliwości.

Koledzy już napisali wcześniej, nie będę podnosił ponownie wątku.

 

2. Obserwacja Warszawy (niemiarodajna, wiem) i rejonów podwarszawskich:

 

- jest masa osób, które prowadzą "pokazowe życie" puszczając wszystko od 1ego do 1ego (zero oszczędności).

  (na koncie 5zł, w lodówce parówki z biedry i chleb tostowy ale iphone 13 pro musi być i kawunia w Starbaczku).

- najładniejsze auta najczęściej są w leasingu.

- ostatnie 5-7 tłustych w tanią kasę lat było kroplówką dla wielu działalności gospodarczych.

  (nie trzeba było tak ostro konkurować o kasę, bo kasy na rynku był nadmiar).

- na etacie możesz osiągnąć jakiś sympatyczny poziom życia ale dorobić się - nie dorobisz.

 

Zauważam od 2-3 lat natomiast jedno.

Oblężenie gastro.

Wolny stolik w weekend (pt-nd) trzeba rezerwować kilka dni wcześniej.

Tak kiedyś faktycznie nie było, można było wpaść z partyzanta.

Nawet jakieś bistro-rest w maleńkiej miejscowości między lasem a polami.

W niedzielę stoi na parkingu kompania aut i na stolik czekacie godzinę.

 

Z moich znajomych największe $$$ mają ludzie

- na JDG.

- udziałowcy sp. z o.o.

 

A jak zastanawiacie się skąd ludzie mają ładne mieszkania czy domy.

Poproście o numer księgi wieczystej.

I jak Wam podadzą to ją sobie wyświetlcie w necie.

Szczególnie dział IV - hipoteki ;)

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, dziadek do orzechow said:

Jesli rejon jest drogi rynek ujmuje to zazwyczaj w pensji. Uslugi sa czesto tansze

"Zazwyczaj" nie dotyczy to pracowników niewykwalifikowanych - czyli niezależnie od kosztów, minimalna to minimalna. Skądś się te tanie usługi muszą brać.

 

Oczywiście zupełnie inaczej jest, jeśli mówimy o poszukiwanym specjaliście - wtedy pensja nie tylko potrafi ujmować koszty, ale jeszcze np. dopłacać za mniej prestiżową lokalizację. Swego czasu pewne korpo zaczynając w Polsce, oferowało pracownikom poziomu brygadzisty mieszkania, kierownikom - domy; byle tylko zgodzili się przyjechać do małego miasteczka (dom po -nastu latach mógł przejść na własność).

1 hour ago, Indywidualista said:

Gdzie te wyzsze koszty zycia?

W szczegółach, zgaduję. Cena to nie wszystko - jak pisałem, zawsze można znaleźć "taniej".

Kiedyś człowiek od nas wysłany do oddziału w Europie zachodniej, został zakwaterowany w hotelu po ~40€/doba, gdzie przeciętne ceny w mieście zaczynały się od stówy, a średnie były w okolicach 200€. Haczyk - "hotel" był nad stacją benzynową... i był kiedyś pokojami pracowników. Którzy nadal mieszkali przez ścianę. Notabene, odpowiedzialnego za to managera my ulokowaliśmy potem w najtańszej lokacji jaką znaleźliśmy. Zrozumiał ;)

 

Kawalerka:

image;s=1000x700

 

2 pokoje 39m2- 550€/mc

melina-799x445.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Indywidualista said:

cenowo Polska już nie odbiega tak bardzo od zachodu

Niestety właśnie nie. Tym niemniej szok kogoś, kto do tej pory np płacił 1200zł czynszu za Wygwizdowo Dolne, po przyjeździe do np. Berlina może być znaczny. Szczególnie jak się zagalopuje do centrum - może wtedy zrozumieć ceny wynajmu kawalerek w Sopocie ;)

Gdzie notabene też można coś znaleźć od czasu do czasu - na szybko: https://www.otodom.pl/pl/oferta/sopot-dolny-duza-kawalerka-na-monciaku-ID4i7M9

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.