Skocz do zawartości

Stroje kąpielowe vs tradycyjna katoliczka


Rekomendowane odpowiedzi

  • KrólowaŁabędzi zmienił(a) tytuł na Stroje kąpielowe vs tradycyjna katoliczka

Pierdololo o różnicy stroju jedno i dwuczęściowego, a niech nawet toples biegają jak im wygodnie. To tylko cycki.

Obecnie jestem daleko na południu, tutaj na plaży kobiety w tych prześcieradłach na głowie do wody wchodzą. Qrwa nie rozumiem tego, kobieta w burce mokrej przylepionej do ciała, przecież to musi być nieprzyjemne, a obok jej facet w samych gaciach ma wyjebongo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trochę przesada. Skoro strój plażowy odpowiedni dla kobiety, która chce dbać o swoja godność to elastyczna sukienka, to może zasłońmy wszystkie średniowieczne i barokowe freski w kościołach by nie kusiły podczas mszy, a Jezusa krucyfiksowego ubierzmy w tą pasiastą piżamkę za kolana z przełomu 19/20w. Ostatnio w jednym z polskich kościołów w Kańczudze odkryto starą średniowieczną polichromię przedstawiającą diabła. Ten o dziwo nagi  i „genderowy” diabeł, ma obojnacze cechy płciowe- genitalia ni to męskie ni to żeńskie i biust. To ciekawostka, z "wieków ciemnych" prosto z fasady kościoła ale bez pruderii, jaka przenika z tego filmu:D.

 

Zgodzę się za to z tym, że trendy ewoluują w nieciekawym kierunku, ale dla mnie dopóki zasłonięte są części intymne męskie i żeńskie, czyli coś, co naturalnie wzbudza poczucie wstydu (nie dla tego żeby w tej intymności było coś złego, ale ponieważ powinno być to pewnego rodzaju zarezerwowaną tajemnicą)- to ta godność jest zachowana.

 

Jeszcze chciałam się odnieść do tego:

To czego byleś świadkiem @Brat Jan, to nic innego jak żeński ekshibicjonizm, na który jest większe przyzwolenie społeczne. Inaczej jest odbierany facet odchylający w parku poły płaszcza, natomiast jest to ten sam rodzaj dysfunkcji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mi przychodzi do głowy jak słucham takich materiałów to wniosek, że nic tak nie zniechęca do rozwijania duchowości jak takie Panie Katoliczki (choć ona bardziej nawołuje do protestantyzmu moim zdaniem), Oshee czy inne Langusty, które wyrosły na palmie.

 

Kobiece ciało jest piękne i zawsze będzie obiektem komentarzy. Istotnym jest by kobieta wiedziała że nie tylko to się liczy 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan Ta sytuacja zależy od okoliczności.

Mi się zdarza pójść na trening, po 1 h grania na pełnej, totalnie jestem zajechana, kąpiel, przewiewne ciuchy i czasami nie wezmę biustonosza na zmianę, a ten z treningu jest cały mokry. A czasami lubię ten zupełny luz po prysznicu bez uwierania gdziekolwiek. Wtedy po prostu pakuję się do auta w samej lekkiej bluzce, mokre włosy, rakieta w plecak i jest ok. W końcu jadę autem. Jakby się okazało, że paliwa zabrakło, to bym szybko zatankowała (i tu nagle spotykam BrataJana ;)) i do domu. Na pewno nie poszłabym już wtedy nigdzie służbowo. Tylko ja zazwyczaj w takich przewiewnych ciuszkach wtedy wychodzę. Trochę mam teraz bardziej wyrąbane niż kiedyś. Nie szczuję, bo się już nawet na takim etapie nie czuje, nawet stawiam teraz na typowo wygodne biustonosze sportowe. Ale może jeszcze mogłabym szczuć, tylko sobie jakoś sprawy nie zdaję z tego, czort wie. U mnie też nie wiadomo czego nie ma (takie C), to mi się wydaje, że i szczuć nie ma zbytnio czym.

 

@Wielokropek Dokładnie. Takie aż, aż, aż.... są te panie.

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wielokropek napisał:

Jedyne co mi przychodzi do głowy jak słucham takich materiałów to wniosek, że nic tak nie zniechęca do rozwijania duchowości jak takie Panie Katoliczki (choć ona bardziej nawołuje do protestantyzmu moim zdaniem), Oshee czy inne Langusty, które wyrosły na palmie.

 

Kobiece ciało jest piękne i zawsze będzie obiektem komentarzy. Istotnym jest by kobieta wiedziała że nie tylko to się liczy 😉

Cóż, nic dodać nic ująć, tylko że dzisiejsze kobiety nie chcą mieć o tym pojęcia, a rzeczywistość pokazuje zgoła coś innego. 

 

Często takie "praworządne katoliczki" to najbardziej wyuzdane seksualnie dziewczyny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Maniek92 napisał:

Często takie "praworządne katoliczki" to najbardziej wyuzdane seksualnie dziewczyny. 

 

No, ba! Panie, a Ty na mnie spojrzałeś...

A na sianie w trakcie pielgrzymki pacierz na kolanach.

 

O nie, twarz zakryję, bo się wstydzę..

Ale co tam, pieszczoty też wskazane są.

 

Nawet te ortodoksyjne śpiewaczki w chórze, które ręce złączone trzymają. To przy świeczce oczy zamykają ze wstydu.

Świeczka nie była zapalona, lecz wykorzystana jako plug. Bo to dawno temu było...

 

Taka sytuacja... :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem katoliczki lepiej by wyszły, gdyby zastanawiały się nad jakością związku/małżeństwa i co na to wpływa, szczególnie z upływem lat, zamiast rozważać bzdury nad tym, ile pasków kostiumu w tyłku to zgorszenie, a ile niekoniecznie.

A tam, mam coś na ten temat ;)

 

 

Bawią mnie czasem ci tradsi. Za dużo nauki KrK, za mało czytania Biblii. I pośrednie ośmieszanie w ten sposób wiary i ludzi wierzących. Robienie z nich dewotów, bigotów uczących się od ślepych, nauczających od kolorach. Ale już od pierwszych minut słyszę niebibilijne, katolickie bzdury, może potem je wypunktuję ;) A może nie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

Jeszcze zaczniesz ją interpretować i założysz własną religie.

 

Bo (z perspektywy człowieka wierzącego) Pan Bóg dał Ci rozum, tworząc Cię na swój obraz i podobieństwo, byś zrozumiał jego testament. Szczególnie ten nowy ;)

Nie potrzebujesz do tego księdza, ani katechizmu KrK. W sumie pastora też nie potrzebujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, wierzę że jest tam jakaś siła, nie chodzę do kościoła bo tam akurat niewiele zostało ciekawego, ale wiem jedno wystrzegajcie się tych którzy na pokaz są super wierzący, jak pracowałem z takimi z frazesami na ustach to zawsze okazywało się że to jakieś niezłe ziółka, robili zasłonę dymną. Jeden to wogóle był w firmie dobry jako szef taki bogobojny, żegna się przed każdym posiłkiem a gnoił wszystkich równo i kiedyś się zapomniał i powiedział, aa wyspowiadam się i grzechy ze mnie zejdą.

"Modli się pod figurą i ma diabła za skórą"

 

A i te kobity bogobojne to zwykle ultra feministki katolickie, więc też uważajcie

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Obliteraror napisał:

 

Bo (z perspektywy człowieka wierzącego) Pan Bóg dał Ci rozum, tworząc Cię na swój obraz i podobieństwo, byś zrozumiał jego testament. Szczególnie ten nowy ;)

Nie potrzebujesz do tego księdza, ani katechizmu KrK. W sumie pastora też nie potrzebujesz.

Milcz heretyku xD. 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Obliteraror napisał:

Moim zdaniem katoliczki lepiej by wyszły, gdyby zastanawiały się nad jakością związku/małżeństwa

 

Katoliczki? 

Każdy by wyszedł lepiej. Napisałeś to tak, jak gdyby tylko one miały z tym problem. 

 

21 minut temu, Obliteraror napisał:

Bawią mnie czasem ci tradsi.

 

Jeden lubi tak, inny wspak. Sposób pojmowania, odczuwania i wyznawania wiary, nawet w obrębie tych samych dogmatów, potrafi być diametralnie różny w zal. od osoby i jej uwarunkowań. 

W KK jest miejsce niemal dla wszystkich, od Szustaka po zakony klauzurowe. I to jest dobre, bo wiodąc w tym samym kierunku pozwalają się realizować ludziom, którzy mają diametralnie różne postrzeganie, wrażliwość, predyspozycje, możliwości. 

 

Często te skrajności są nieakceptowalne dla ludzi z drugiej strony, a co dopiero z zewnątrz. 

 

Ps. Obejrzałem kilka pierwszych minut. Szkoda czasu na dyrdymałki. 

 

Godzinę temu, Wielokropek napisał:

nic tak nie zniechęca do rozwijania duchowości jak takie Panie Katoliczki (choć ona bardziej nawołuje do protestantyzmu moim zdaniem), Oshee czy inne Langusty, które wyrosły na palmie.

 

Szustak jest świetny w docieraniu tam, gdzie nie dotrze żaden tradycyjny ani nawet centrowy. 

Jeden z niewielu, którzy mają posłuch u tych alergicznie nastawionych na instytucję KK.

Swego czasu i mnie umiejętnie zaciął na haczyk. Po czasie poszedłem dalej, widząc że on już nie dla mnie. Ale bez wcześniejszego etapu to nie byłoby możliwe. 

Nie szemraj na niego bo wybatożę, wyczochram i poszczuję chomikiem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Yolo napisał:

Napisałeś to tak, jak gdyby tylko one miały z tym problem. 

No nie tylko, oczywiście, ale na załączonym przykładzie one (ona) się na ten temat produkują ;)

 

2 minuty temu, Yolo napisał:

W KK jest miejsce niemal dla wszystkich, od Szustaka po zakony klauzurowe.

Jak coś jest dla wszystkich, do wszystkiego, to wiesz, jaka jest tego z reguły jakość? :) Ale nie będę się tu kłócił. Obejrz sobie, polecam, drugi filmik. I wróćmy do dyskusji, jeżeli będziesz miał ochotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Obliteraror napisał:

Pan Bóg dał Ci rozum, tworząc Cię na swój obraz i podobieństwo, byś zrozumiał jego testament.

Ale każdy go zrozumie inaczej i cyk 150 religii. I powstają nowe. Skąd w ogóle założenie, że masz zrozumieć biblię ? A jak ktoś nie wie o jej istnieniu ? Albo żył w czasach kiedy jej nie było ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakikolwiek temat z gatunku lifestyle vs "tradycja katolicka" w 2022 - serio ? To chyba tylko na konwersatorium prowadzone na fan page'u profesora Wielomskiego 

38 minut temu, Libertyn napisał:

Po co czytać Biblie? Jeszcze zaczniesz ją interpretować i założysz własną religie.

 

...dla celów optymalizacji podatkowej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Obliteraror napisał:
55 minut temu, Yolo napisał:

W KK jest miejsce niemal dla wszystkich, od Szustaka po zakony klauzurowe.

Jak coś jest dla wszystkich, do wszystkiego, to wiesz, jaka jest tego z reguły jakość?

Mnie ostatnio zaskoczyły  niektóre filmy o. Szustaka, te bardziej kierowane do zwykłych spraw ludzkich, niż mieszające się w spory dogmatyczne, gdzie niedomaga. On chyba jest dobry w takim potocznym pojmowaniu rzeczywistości, która występuje choćby w kategoriach próbowania i szczerych chęci mimo otaczającego nas świata, bez tej górnolotnej religijnej wzniosłości, która tak podana może jawić się jako cele nieosiągalne.

W tym sensie faktycznie może być jakimś pomostem. Sam w odniesieniu do siebie mówi, że proces własnej naprawy to plan zmagania się na całe życie.

Edytowane przez Anna
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Jak coś jest dla wszystkich, do wszystkiego, to wiesz, jaka jest tego z reguły jakość?

 

Podobna do tej, jaką prezentuje społeczeństwo. 

W KK masz wszystko.

Ilość, jakość, bylejakość, brud i świętość. Bo to my tacy jesteśmy. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy. 

 

Jak ktoś chce się popatrzeć na dupeczki na plaży, to jest w siódmym niebie. 

 

Jak ktoś ma córki, to raczej nie chciałby, by chodziła ona z gołym cipskiem na wierzchu, które zasłania 3 centymetrowy pasek, a rowek w dupie to już nawet nic. 

 

A jak się jest z kimś w związku, to szacunek nakazuje, by nie wystawiać swoje ciało na oglądanie przez innych mężczyzn. Tylko jest ono zarezerwowane właśnie dla męża/ chłopaka. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru oglądać podlinkowanych filmików. Wybaczcie...

No dobra, znając mnie obejrzę za tydzień, bo sprawa będzie mi chodzić po głowie. 😂

 

Mnie to ryro, co katoliczka może nosić, a co nie. 

No cóż, z racji pochodzenia i zamążpójścia mam styczność z tradskatolikami.

Lubię ich, nie sądzę, żeby oni mnie lubili, ale mnie tam się takie życie podoba z racji chociażby "bożego porządku w rodzinie". 

Ja ateista, który po cichu kibicuje katolikom w sferze społecznej (proszę nie komentować mojego dziwactwa) - nie zabieram głosu w dyskusji dot.dogmatów wiary. 

 

@Obliteraror

Lubię podśmiechujki z wiary katolickiej, ale najbardziej z protestantów. 😎

Do dzisiaj bawi mnie tekst jednej protestantki "seks analny to nie seks, więc jestem nadal dziewicą. Mój mąż może dopiero we mnie wejść (dopochwowo)!". 

Także każde spotkanie z protestanckim gronem znajomych kończę tekstem "bo w dupę to nie grzech! Z Panem Bogiem!". 🤭

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.08.2022 o 15:08, Maniek92 napisał:

Często takie "praworządne katoliczki" to najbardziej wyuzdane seksualnie dziewczyny. 

Auć. Jako ktoś, kto został "wychowany" (albo raczej został wprowadzony pod nadzór ) w duchu katolickim- przyznaję, trochę zabolało. Niemniej, rozumiem skąd taki tok rozumowania i ogólne spojrzenie na katolików. Sama mam ojca, przy którym Pani rozważająca na temat długości stroju kąpielowego to pryszcz. To jest po prostu przerost formy nad treścią i zastępowanie duchowości religijnością. Tak się dzieje często, gdy zmienia się "podmiot" i nie ma miejsca na rzeczywistą pokorę. Takie ostentacyjne leżenie krzyżem i nakazywanie innym tego samego. Wiara to nie jest ideologia, nigdy koło tego nie stała. Podobnie Kościół z zasady jest przede wszystkim wspólnotą- a nie instytucją. Przypuszczam, że to jest główny powód, dla którego tak odstrasza; nie zaś to, że czegoś "wymaga". 

 

Akurat o seksualność proszę się nie martwić, kościół z zasady raczej omija ten temat, jest traktowany dość ujmijmy, różnorodnie ;) Jedyne co do czego się zgadzają to do tego, że seks powinien występować w małżeństwie, cała reszta jakichś ustaleń to współcześnie jest passe.

 

Samą siebie widzę jako po prostu chrześcijankę i w niczym nie przypominam tej Pani u góry. Pewnie spora część tutejszej publiki wciąż uznałaby mnie za lekko pruderyjną jak na dzisiejsze standardy, a własny ojciec uznaje mnie zapewnie za ateistę. Kościół, mimo wielu oczywistych wad (które tutaj wszyscy znają, więc nie będę ich wymieniać) akurat nic do mnie nie ma, taki paradoks :D 

 

W dniu 24.08.2022 o 16:32, Yolo napisał:

Swego czasu i mnie umiejętnie zaciął na haczyk. Po czasie poszedłem dalej, widząc że on już nie dla mnie. Ale bez wcześniejszego etapu to nie byłoby możliwe. 

Nie szemraj na niego bo wybatożę, wyczochram i poszczuję chomikiem!

Przepraszam, nic na to nie poradzę. Sama sobie umiem słodzić wystarczająco dobrze ;), a i nigdy nie miałam ochoty palić kościołów. Nie czuję go po prostu, ot taki vloger religijny, do kawki można sobie obejrzeć. Widzę w nim bardziej karierowicza niż kogoś z powołaniem. Nie powiedziałabym, że jestem jakoś wybitnie rozwinięta duchowo.🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.