Skocz do zawartości

Borderka, czy po prostu toksyczna?


Jutrzejszy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jestem w półtorarocznym związku z dziewczyną poznaną przez neta. Na początku szybko okazało się, że nadajemy na tych samych falach, zdobyłem też szybko jej zaufanie i poniekąd serce. Wydawała się bardzo opanowaną osobą, a przede wszystkim inteligentną. Po czasie okazało się że jest zboczona, co było pod pewnymi względami atrakcyjne, jednak jak się okazało- to nijak sie miało do rzeczywistości. Rozmawialiśmy przed telefon po parę godzin dziennie, tak więc zdecydowaliśmy się spotkać. Po tym jak do niej przyjechałem, to pierwsze dni były niesamowite. Pełne uczuć, namiętności itd. Jednak po paru dniach zdałem sobie sprawę, że coś jest grubo nie tak. Jej zachowania były delikatnie rzecz ujmując totalnie chujowe, co jak się okazało trwa do dzisiejszego dnia. Mówię o sytuacjach które potrafią sprawić, że jej humor i nastawienie do mojej osoby i otoczenia zmienia się diametralnie. Podam dwa przykłady:

 

- (Jakoś tydzień po pierwszym spotkaniu): Oglądamy wieczorem film, wszystko jest okey, jesteśmy w dobrym humorze, jedzenie zamówione przez uber'a. Jednak gdy już to jedzenie dojechało i okazało się że najprawdopodobniej dostawca pomylił pizzę, to bomba wybucha. Z dziewczyny która jeszcze przed chwilą cieszyła się wieczorem narodził się sam diabeł. Nie zadowolona wybucha gniewem, mówi że ona tego nie zamawiała, że nie będzie jeść, ogólnie robi jeden wielki problem, mówi z podniesionym głosem... Tragedia. Gdy próbowałem ją uspokoić argumentując że zgłoszę sprawę do ubera i dostaniemy zwrot kasy, to było jeszcze gorzej, no i skończyło się tak że kazała mi wyjść z pokoju. Sprawa skończyła się tak, że wyszedłem do kuchni, wziąłem piwo i czekałem aż się uspokoi, myśląc nad jej zjebanym zachowaniem. Po czasie wróciła mnie przeprosić.

- (Jakoś dwa tygodnie po zapoznaniu): Robi problem o to że proszę ją żeby mi pomogła ogarnąć apartament, bo mieliśmy się wymeldować i wrócić do domu z wakacji w górach. Zamiast się ogarnąć to gra na telefonie, przegląda neta. Jak mi nerwy puszczają i zwracam uwagę jej kolejny raz, to robi wielki problem, wymachując rękoma, oczywiście się drąc i pierdoląc głupoty że zrobiłaby to rano itd.

- Jak przyjechałem drugi raz to po mnie nie przyszła, kryjąc się jakimiś chujowymi wymówkami, trzecim razem było tak samo. Nie przyszła tłumacząc się że było za późno (00:30) kilka dni później wróciła z rynku z koleżankami o 4:30. Co jak co, ale uważam że jest to totalnie słabe. Ona oczywiście nie widziała w tym nic złego. Wydaje się być wyprana z uczuć.

 

Takich sytuacji było oczywiście o wiele więcej (przy pierwszym spotkaniu) i trochę więcej przy następnych. Zdecydowanie czuć, że "bada teren" i to na ile może sobie pozwolić. Lubi manipulować, ładnie mówić żeby coś osiągnąć, histeryzuje, odbiera jakiś mały problem milion razy bardziej niż normalna, przeciętna osoba. Mam wrażenie że lubi być w centrum zainteresowania, w sumie przyznała że czasami lubi zwracać na siebie uwagę, jak również przyznała że możliwe że ma borderline. Po pewnym czasie zauważyłem że rozmowa z nią do niczego nie prowadzi, lubi obiecywać że się spróbuje zmienić, żebym jej dał czas na zmianę itd. Po kłótniach lubi wydzwaniać po 20-30 razy na nic, wysłała mi kilka razy wiadomość, że jak nie odbiorę to sobie coś zrobi, był to oczywiście szantaż emocjonalny, bo jak ją przycisnąłem i się zapytałem o co dokładnie jej chodzi, to mówiła że miała na myśli wyjście na spacer w deszcz (?). Totalnie nie rozumiem jej postępowania i manipulacji która jest tak ewidentna że aż śmieszna. Czasami mam wrażenie że nie chce żebym przy niej był, że jej przeszkadzam, jednak z drugiej strony mówi że nie może beze mnie żyć, co jest dziwne bo osoby które niby tak bardzo kochają nie zachowują się w ten sposób, prawda? Teraz za każdym razem kiedy się widzimy jest coś nie tak.

 

Jej sytuacja rodzinna jest również nieciekawa, ojciec jest ekstremalnie agresywny jeśli coś nie idzie po jego myśli. Jeśli masz inne zdanie niż jego- jesteś skazany na kłótnie. Jest jednym wielkim tyranem. Mam wrażenie że pod pewnymi względami są do siebie podobni. Z tego co mi wiadomo matka się nimi nie opiekowała jak należy.

 

Nie będę się bardziej rozpoczynał, bo nie ma sensu. Opisanie każdej chorej sytuacji zajęłoby kilkaset stron. Chętnie podejmę się rozmów priv. na bardziej delikatne sytuacje które miały miejsce, jednak jest to już jazda bez trzymanki....

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieważne co jej dolega, czy to są złe wzorce z domu, czy jest borderką, czy przyczyna jest inna, od takich osób należy trzymać się jak najdalej.

 

Do tego ma toksycznego ojca, jeśli zostaniesz dalej w tej relacji on również będzie miał pośredni lub bezpośredni wpływ na twoje życie.  

 

W zasadzie wyczerpałem temat, jak ona się zachowuje w ten sposób (praktycznie od początku związku), to już miała 1,2 i setną szansę na poprawę. 

 

Jedyne racjonalne wyjście z tej sytuacji, które będzie dobre dla ciebie, to zakończenie związku i zerwanie wszelkich kontaktów z tą kobietą (i jej rodziną).

 

611UXGKmRiL._SL1088_.jpg

P.S.

 

Regulamin - avatar + przywitanie w odpowiednim dziale. 

 

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest po prostu biedna dziewczyna którą musisz zrozumieć i zrobić wszystko co w twojej mocy aby czuła się przy Tobie bezpieczna i zrozumiana. Nawet jeśli z czasem podniesie na Ciebie rękę to nic nie mów, wybacz i zapomnij. Ona już miała wystarczająco ciężko w życiu z ojcem tyranem i nieobecną matką. 

 

 

Kit, mordo. Uciekaj z tej relacji najszybciej jak to możliwe!

Pamiętaj nie jesteś ani strażakiem ani tym bardziej Jezusem żeby próbować kogoś zbawić. 

Edytowane przez Lambert
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Maniek92 napisał:

Borderka. Red Alert. Spierdalaj od niej najszybciej jak się da. 

To już nawet nie jest red alert tylko black alert!

2 godziny temu, Jutrzejszy napisał:

Jakoś tydzień po pierwszym spotkaniu): Oglądamy wieczorem film, wszystko jest okey, jesteśmy w dobrym humorze, jedzenie zamówione przez uber'a. Jednak gdy już to jedzenie dojechało i okazało się że najprawdopodobniej dostawca pomylił pizzę, to bomba wybucha. Z dziewczyny która jeszcze przed chwilą cieszyła się wieczorem narodził się sam diabeł. Nie zadowolona wybucha gniewem, mówi że ona tego nie zamawiała, że nie będzie jeść, ogólnie robi jeden wielki problem, mówi z podniesionym głosem... Tragedia. Gdy próbowałem ją uspokoić argumentując że zgłoszę sprawę do ubera i dostaniemy zwrot kasy, to było jeszcze gorzej, no i skończyło się tak że kazała mi wyjść z pokoju. Sprawa skończyła się tak, że wyszedłem do kuchni, wziąłem piwo i czekałem aż się uspokoi, myśląc nad jej zjebanym zachowaniem. Po czasie wróciła mnie przeprosić.

I poszedłeś się napić piwa? Albo masz nerwy że stali, albo nie masz swojego honoru. Jakby ktoś się na mnie wydarł i kazał mi wypie*dalać z pokoju, to bym wypie*dalał ale z jej życia na zawsze. Zero tolerancji dla takich odżywek!

Edytowane przez Lambert
  • Like 1
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Lambert said:

I poszedłeś się napić piwa?

Dokładnie, nie jestem osobą konfliktową, tym bardziej agresywną itd. Nie powiem, powiedziałem dwa zdania na spokojnie i wyszedłem. Wtedy tak - można było powiedzieć że mam jaja ze stali (195cm i 120kg żywej wagi), w sumie mało co mnie mogło ruszyć, zawsze staram się coś przemyśleć na spokojnie i potem dopiero wyciągnąć wnioski, tak też było w tym przypadku. Jednak nie jest to tak, że jak ktoś szuka wpierdolu, to wtedy go dostaje na życzenie, na cito. Jednak psychika przy takim osobniku lekko zaczyna się poddawać.

Edytowane przez Jutrzejszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisz więcej historii, ulżysz sobie a inni nauczą się jakie mogą być sygnały alarmowe.

 

Uważaj odchodząc może coś gadać o ciąży, więc nie dotykaj jej już.

20 minut temu, Krugerrand napisał:

Jeśli nie potrafisz jej znieść wtedy gdy jest najgorsza, to nie zasługujesz na nią wtedy kiedy jest najlepsza.

Ci młodzi to mają wymagania, za moich czasów jak luba nie wymachiwała nożem (za często) to był udany związek, a teraz, ehh, w du..ach się przewraca.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jutrzejszy napisał:

Dokładnie, nie jestem osobą konfliktową, tym bardziej agresywną itd. Nie powiem, powiedziałem dwa zdania na spokojnie i wyszedłem. Wtedy tak - można było powiedzieć że mam jaja ze stali, w sumie mało co mnie mogło ruszyć, zawsze staram się coś przemyśleć na spokojnie i potem dopiero wyciągnąć wnioski, tak też było w tym przypadku. Jednak nie jest to tak, że jak ktoś szuka wpierdolu, to wtedy go dostaje na życzenie, na cito. Jednak psychika przy takim osobniku lekko zaczyna się poddawać.

Co Ty w ogóle wkręcasz teraz jak sam napisałeś że było to na samym początku relacji...

I nie, nie masz stalowych jaj, tylko w pierwszym tygodniu dałeś się rozstawić po kątach bo przyjechała nie taka pizza jak królewna zamówiła. Jakbyś miał jaja, to byś jej w prost powiedział jak odbierasz jej zachowanie i zakończył byś relację a nie siedział jak mysz pod miotłą bo Paniusia przeprosiła przecież....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj tych stulejarzy i inceli powyżej - nic się nie bój, zalewaj, potem szybko pierścionek, ślub na 200 osób (warto na kredyt!), mieszkanie u teściów i 2gi bejbik - miłość wszystko zwycięży! - nawet to, że laska jest pierdolnięta :D 

 

jesli-nie-potrafisz-zniesc-mnie_2016-11-

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
  • Haha 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Iceman84PL said:

Panowie wy się tu produkujecie a nowy user nawet do regulaminu się nie stosuje.

Nie wyrywajcie się do pomagania tym, którzy nas i forum mają gdzieś skoro awatar i przywitanie dla niego to kłopot.

Przywitać się przywitałem, owszem, może trochę późno, ale mam do tego 24h, tak samo do wybrania avataru.

7 minutes ago, Redbad said:

Nie no ale chyba zamówić dobrze pizzę to przydałoby się już umieć w Twoim wieku!

 

#pieklokobiet

To że Uber pomylił zamówienia, to nie moja wina, poza tym zwrócili kase, więc za darmo to i ocet słodki, ja tam byłem zadowolone że dostałem dwa placuszki pomidorowe za darmo. Co do wieku... To widzę że mam do czynienia ze starym wyjadaczem? Zapewniam cię, że sporo w życiu przeszedłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.