Skocz do zawartości

Borderka, czy po prostu toksyczna?


Jutrzejszy

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Tornado napisał:

NIE. NIE. NIE.

SEX zależał od biologi. obecnie od czasu/ściana coraz bliżej.

Zamieszkanie razem bo ściana....wtedy nie bo jeszcze garnuszek rodziców.

Przypierdadalanie jest WPROSTPROPORCIONALNE do zainteresowania kobiety FACETEM....czym słabszy tym testy są mniej wyszukane, bardziej z dupy wzięte....generalnie nijakie.

NIE ZAINTERESOWANA kobieta NIE testuje...

 

 

Jest z bratem @Jutrzejszy od 1,5 roku. Więc on napewno "rokuje".

 

Cytat

Coś o mnie:

- 23 lata, mieszkam i studiuje inżynierię mechaniczną i produkcyjną za granicą, władam biegle francuskim.

 

Osobowość INFJ

(Rzecznicy najczęściej uważają za cel swojego życia pomaganie innym i choć nieraz pracują jako ratownicy lub angażują się w pracę charytatywną, ich prawdziwą pasją jest eliminacja problemów u źródeł tak, aby działania ratunkowe nie były konieczne.)

Zakładam, że ona nie jest starsza niż brat @Jutrzejszy, więc chyba nie ma mowy o "ścianie". Już doczytałem, że ona 26l, więc raczej kierunek "ściana". W związku z tym obstawiam, że skoro z nim zapoznała się przez neta to musiało się zacząć od oglądania profilu na jakimś portalu typu Badoo czy Tinder i jakoś tam te ich kontakty podpasowały, że doprowadzili do spotkania i szybkiej konsumpcji, to w poprzednich relacjach też się nie opieprzała.

 

Zakładam, że o w jej zeznaniach nie ma mowy o relacjach typu "popisałam sobie" bo na Tinderze nawet by nie odpisała komuś, kto jej na wizus nie przypasował.

 

Natomiast jeżeli @Jutrzejszy wie jak wyglądały ich rozmowy i jaka była dynamika relacji, która doprowadziła do spotkania, i ciągu dalszego, to zakładam, że poprzednie relacje też tak wyglądały. To znaczy selekcja po zdjęciach, rozpoczęcie rozmowy, o ile w rozmowach "iskrzy" to spotkanie o ile spotkanie było rokujące to wspólny wypad gdzieś no i seks. 

 

Tylko przecież mu nie powie "no z każdym szłam do łóżka na pierwszej/drugiej randce". Zakładam, że opisując poprzednie relacje bierze opis tych najmniej udanych i przypisuje je gościom z którymi najbardziej się zaangażowała.

Edytowane przez Miszka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Więcej przykładów mi się nie chce wymieniać

Okurwa.jpg to jak było więcej przykładów, to współczuję. Chociaż z ciekawości bym przeczytał. Ale do sedna:

- skoro wszedłeś na forum i założyłeś temat, to czujesz że jest coś nie tak z nią 

- 100% osób doradza ci jedyna słuszna opcje - ewakuację z tej relacji/związku 

 

Jak się wahasz dalej, to zadaj sobie pytania: co Ty masz z tej relacji? Czy chciałbyś, aby była twoja żona, aby była matką twoich dzieci? Wierzysz że magicznie się zmieni? Ufasz jej? Czy nie uważasz że zasługujesz na lepszą laskę, która mógłbyś pukać? 

 

Decyzja należy do Ciebie, ale jeśli pójdziesz na łatwiznę i będziesz chciał z nią być, "żeby nie być samemu" to zrobisz duży błąd. Ona jak będzie miała okazję, to oleje Cię szybciutko i będziesz cierpiał X10, bo ci dojebie coś do pieca. 

 

Ps. Poczytaj inne historie w świeżakowni, może to ci otworzy oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Spokojnie said:
3 minutes ago, Spokojnie said:

Decyzja należy do Ciebie, ale jeśli pójdziesz na łatwiznę i będziesz chciał z nią być, "żeby nie być samemu" to zrobisz duży błąd. Ona jak będzie miała okazję, to oleje Cię szybciutko i będziesz cierpiał X10, bo ci dojebie coś do pieca.

 

Zastanawiające jest to, że z tego co mi mówiła jej ex nie był jakiś normalny. Płakała przez niego itd (pewnie coś odpierdalała) to jednak nie potrafiła go zostawić. Czekała na rozwój sytucaji.

7 minutes ago, Miszka said:

Jest z bratem @Jutrzejszy od 1,5 roku. Więc on napewno "rokuje".

Nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jutrzejszy napisał:

Czekała na rozwój sytucaji.

Ale tutaj piłka jest po twojej stronie. Masz przegląd sytuacji i masz panowanie (jeszcze) nad sytuacją. Jeśli Ty tego nie zrobisz, to ona Cię rzuci za jakiś czas i to z konsekwencjami dla ciebie. 

 

Trzymasz się jej, jakby serio była jakaś boginią i jedyna w twoim zasięgu. Jeszcze raz zadam to pytanie - co ty z tego związku masz? W takich relacjach sex jest na porządku dziennym, Twoje potrzeby też są ważne. Ona jest egoistką, Ty też możesz nim być. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Zastanawiające jest to, że z tego co mi mówiła jej ex nie był jakiś normalny. Płakała przez niego itd (pewnie coś odpierdalała) to jednak nie potrafiła go zostawić. Czekała na rozwój sytucaji.

Nie rozumiem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rokowanie

 

Jesteś dla niej rokującym pozytywnie kandydatem. Przed chwilką przeczytałem, że ona ma 26 lat. Więc dopiszę jeszcze "SCIANA". Usilnie Ciebie shittestuje i wydaje się, że część testów oblewasz.

10 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Zastanawiające jest to, że z tego co mi mówiła jej ex nie był jakiś normalny. Płakała przez niego itd (pewnie coś odpierdalała) to jednak nie potrafiła go zostawić. Czekała na rozwój sytucaji.

Nie wierz w nic co mówi o ex. ŻADNA kobieta nie powie Ci obiektywnej prawdy o ex.

 

Jeżeli teraz przy Tobie zdarza się jej płakać, to następny usłyszy o Waszej relacji, że "PRZEZ CIEBIE płakała."

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kacperski napisał:

Nie generalizuj- dasz mu gwarancję, że jak pójdzie do np. Niemki to będzie lepiej?

Hehe nie generalizuj, ech... Wpisz w google: "gdzie najłatwiej o seks dla obcokrajowców". 

Sprawdź sam i napisz na Forum. 

 

Generalnie każda kobieta ma mindset kobiety. Ale spośród wszystkich które poznałem, do naszych mam najwięcej uwag.

 

Ponadto jak ktoś nie jest ograniczony i nie boi się nauczyć innego języka, ma jaja aby gdzieś polecieć (jeśli dla kogoś problemem jest kupno biletu lotniczego, czas pomyśleć nad swoim życiem...)?

Na świecie są miliony kobiet, które by się pobiły o przeciętnego polskiego faceta. O jego kasę i paszport też, ale w zamian będą trad wife, a p0lka nie jest ani tradycyjna ani równouprawniona, masz płacić "bo facet", masz zmienić koło "bo facet", masz mieć wzrost itd, a wystarczy że zobaczy ciemnego manleta z erasmusa z cofniętą szczęką i już chętna.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Spokojnie said:

Ona jest egoistką, Ty też możesz nim być. 

Wiesz... najlepsze jest to, że gdybym powiedział że ona jest egoistką to by się zaczęła gówno burza. Zaczęło by się tłumaczenie, że ona robi wszystko dla związku itd. Potem by mówiła że ja chce zerwać, takie zagranie ma na celu odwócenie problemu- żebym to ja się tłumaczył, a nie ona. Zauważyłem że robi to bardzo często.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jutrzejszy napisał:

Potem by mówiła że ja chce zerwać

Rozumiem, że jesteś jeszcze młody, nie wiem która to jest twoja partnerka, ale... Jeśli nie chcesz z nią zerwać relacji, tylko dlatego że "ona będzie mówiła" to współczuję. 

 

Dam Ci radę: daj sobie czas na przeczytanie forum, przeczytanie innych historii, sam wyciągniesz wnioski.

 

Myślę, że wszystko zostało w tym wątku powiedziane i napisane. Laska nie jest dobra kandydatką na partnerkę, nawet jak dobrze robi laskę. Za 30 euro możesz iść do takiej, że 3 dni będziesz o niej myślał i szukał pierścionka zaręczynowego.

 

Po prostu przeanalizuj zyski i straty, oceń czy nie stać cię na co lepszego. A jak z nią zostaniesz, to do zobaczenia za jakiś czas, bo jestem pewien na 100% że coś odwinie takiego, że dotychczasowe czerwone flagi to był tylko zalążek.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jutrzejszy napisał:

Wiesz... najlepsze jest to, że gdybym powiedział że ona jest egoistką to by się zaczęła gówno burza. Zaczęło by się tłumaczenie, że ona robi wszystko dla związku itd. Potem by mówiła że ja chce zerwać, takie zagranie ma na celu odwócenie problemu- żebym to ja się tłumaczył, a nie ona. Zauważyłem że robi to bardzo często.

@Jutrzejszy Bierz się za czytanie forum. Bierz się za materiały. Z Twoich wypowiedzi wyraźnie wychodzi, że traktujesz ją przez pryzmat swojego patrzenia na świat. Kobiety są inne. Inaczej myślą, są wyraźnie inaczej skonstruowane. Szczególnie te zaburzone. W ich solipsystycznym widzeniu świata pojęcie "ona zawiniła czemuś" nie istnieje. Jakakolwiek opinia mająca kobietę postawić w złym świetle będzie z automatu przez nią umniejszana/wyśmiana/zaprzeczona/skontrargumentowana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jutrzejszy A nie jest tak, że to są wszystko emocje, które chomikuje w sobie przez lata, bo w domu nie mogła/nie może ich pokazać? To co opisujesz to na pewno nie jest poziom zwykłych shit testów i "zachowań kobiecych", tylko rzeczy, które się kwalifikują na terapię. Ona nie ma 13 lat przecież, tylko 26.

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, t0rek napisał:

@Jutrzejszy A nie jest tak, że to są wszystko emocje, które chomikuje w sobie przez lata, bo w domu nie mogła/nie może ich pokazać? To co opisujesz to na pewno nie jest poziom zwykłych shit testów i "zachowań kobiecych", tylko rzeczy, które się kwalifikują na terapię. Ona nie ma 13 lat przecież, tylko 26.

To jak się zachowuje w jaki sposób reaguje wynika z tego czego się nauczyła obserwując relacje rodzinne w swoim domu. Może np kopiować zachowanie despotycznego ojca. Ewentualnie antykopiować reakcje matki na despotycznego ojca. O ile "automatycznie" w domu jest w ramie ojca to nawet nie przyjdzie jej do głowy dyskutować z nim, więc "nie może" w tej przestrzeni nie istnieje. Nie przyszłoby jej do głowy dyskutowanie w taki sposób, jak to robi z chłopakiem.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, t0rek said:

A nie jest tak, że to są wszystko emocje, które chomikuje w sobie przez lata, bo w domu nie mogła/nie może ich pokazać?

Jej bracia ją bili, ojciec wyzywał, na jej oczach matka była bita... Z jednej strony chcę jej pomóc, z drugiej nie docenia i nie daje sobie pomóc. Mam wrażenie, że ona myśli że wszystko co jej daje jej sie poprostu należy. Owszem, podziękuje itd. jednak nie czuję, żeby tak właśnie było...

3 minutes ago, Miszka said:

Nie przyszłoby jej do głowy dyskutowanie w taki sposób, jak to robi z chłopakiem.

No właśnie najgorsze jest to, że nie ukryzie się w jezyk, nie zapanuje nad sobą, tylko będzie odwalać bo tak jej sie zachce. Nie doceni tego, że ma szansę lepiej zarabiać i zamieszkać za granicą (a chce). Tak jakby zupełnie nie brała pod uwagę, że może mnie stracić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Z jednej strony chcę jej pomóc, z drugiej nie docenia i nie daje sobie pomóc.

Odpuść sobie tego "białego rycerza" co uratuje księżniczkę z zamkniętej wieży. Nie uratujesz. Nie ma księżniczki, nie ma wieży. Jest patologiczna panna z patologicznego domu. 

U kobiet pojęcie wdzięczności takie jak u mężczyzn NIE ISTNIEJE. Ty pomożesz koledze i Twoja pomoc zostanie zapamiętana. Wiesz, że możesz się później do niego zgłosić i w większości wypadków możesz liczyć na rewanż. U kobiet tak nie ma. Jest tylko TU i TERAZ. To, co wczoraj dla niej zrobiłeś dziś i jutro już się nie liczy.

 

8 minut temu, Jutrzejszy napisał:

No właśnie najgorsze jest to, że nie ukryzie się w jezyk, nie zapanuje nad sobą, tylko będzie odwalać bo tak jej sie zachce.

Tak jest nauczona. Lub myśli "w domu musiałam być cicho, teraz już nigdy nie będę cicho".

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Z jednej strony chcę jej pomóc, z drugiej nie docenia i nie daje sobie pomóc

Generalnie, nie dociera do waszmoscia iż wchodzisz z buta w futryne która jest otwarta.

Klientka perfekcyjnie manipuluje Tobą.

Śladową ilość spotkań z rodziną świadczy  słabym zdawaniu tetstów.

Gdybyś miał oszacować:

ie razy jej się postawiłes w % A ile razy próbowałeś 'wytłumaczć'....to jaka jest proporcja? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Tornado said:

ie razy jej się postawiłes w % A ile razy próbowałeś 'wytłumaczć'....to jaka jest proporcja?

Sam stawiam się często, często też jej tłumaczę na spokojnie, czego sobie nie życzę. Próbuję podejść trochę jak do dziecka, jednak nie daje to dużo. Widzę lekką poprawę porównują do początku znajomości, jednak to nadal nie jest poziom jaki mi odpowiada. Rzucanie grochem o ścianę. Najgorsze jest to, że przez neta (dzielą nas km) jest okey, ale jak się spotykamy, to dzieje się co się dzieje.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Próbuję podejść trochę jak do dziecka, jednak nie daje to dużo.

Im więcej razy dziecku coś tłumaczysz i widzisz, że nie reaguje to uczysz je, że "o ile będę odpowiednio długo uparte, to tata popierdoli, popierdoli i odpuści... a nawet jak się wkurwi, to klapsa nie da... więc nic nie muszę robić, bo nic mi nie grozi. Kary nie będzie..."

 

Kobieta ma w lędźwiach czuć, że jak powiesz raz, to drugiego razu nie będzie...

 

Problem z tą kobietą jest wg mnie taki, że ona po surowym traktowaniu w domu może mieć tak zryty beret, że jakiekolwiek postawienie jej "do kąta" to dla niej coś niedopuszczalnego. Natychmiast rodzi się bunt typu "nie będziesz mnie tak traktować, nie jestem dzieckiem".

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jutrzejszy napisał:

Najgorsze jest to, że przez neta (dzielą nas km) jest okey

To mnie wcale nie dziwi.

Ostatni raz zapodaje.

Biologicznie jej odpowiadasz.

Natomiast psychicznie wypadasz wręcz słabo.

Odległości jest ok bo: brak potencjalnej konkurencji oraz wywzwalacz/Tiger jest daleko(bez kontroli). STRACH o konkurencję z innych samic.

 

ZMIEŃ SWOJE postkatolickie myślenie o kobietach Madonna/ladacznica.

To są żywe KOMPUTERY ZYSKÓW I STRAT(biologia/zasoby/status/przetrwanie potomstwa).

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Spokojnie napisał:

dalej chcesz z nią być? 

@SpokojnieBiały rycerz uratuje księżniczkę od złego ojca - Smoka. I potem pobiegną przez łąkę trzymając się za rączki jak w Shreku i będą żyli długo i szczęśliwie. A ona doceni jego starania i będzie przy nim trwać dzielnie wiernie piorąc mu gacie. BluePill Panie... Blue Pill...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Miszka napisał:

@SpokojnieBiały rycerz uratuje księżniczkę od złego ojca - Smoka. I potem pobiegną przez łąkę trzymając się za rączki jak w Shreku i będą żyli długo i szczęśliwie. A ona doceni jego starania i będzie przy nim trwać dzielnie wiernie piorąc mu gacie. BluePill Panie... Blue Pill...

I czasem mózg, albo odwrotnie 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Opiszę tutaj tylko zachowania, emocje jakie towarzyszyły danej sytuacji, bez moich przemyśleń itd, bo opisanie całej sytuacji by zajęło całą wiecznść. Zaznaczam, że pomimo złych sytuacji i zachowań były również te dobre, nie chcę całkiem oczarniać osoby, ale dać w miarę przejrzysty obraz problemu.

 

-Odwożę ją na lotnisko, proponjuje wstąpić do Mcdo żeby coś zjadla przed wylotem. Zajeżdżamy, po czym mówi że jednak nie jest głodna, trochę poirytowany mówię że ok, trudno. Ale jak anuluję zamówinie przy terminalu, to się pyta co robie, bo ja chciałem coś zjeść. Mówię że zjem po tym jak poleci. Dostaje kurwicy bożej, mówi że ona się nie ruszy, bo ja chciałem zjeść. Opierdoliłm ją, poszła w pizdu do auta, a ja sobie wziałem kawe na wynos. Zaczyna być spina w aucie, chujnia i chujowa atmosfera.

 

-Przychodzi sąsiadka poprosić o pomoc w przeprowadce (starsza babka mok. 50lat), po czym jak się dowiaduje o co chodzi to robi problem, bo przecież "skąd wiesz czy nie będziemy mieć jakichś planów"? Traci humor, odchodzi po 10 min od stołu (byli moi rodzice) i widać że jej się chce płakać. Usprawiedliwia to tym, że się niby źle czuje.

 

-Mamy wyjśc na rodzinny obiad, jest niezadowolona bo przytyła i sukienka źle na nią wygląda. Prosi mnie o to żebym powiedział rodzicom (którzy byli już w domu) że jednak ona nie jedzie? XD

 

-W pierwszych dwóch tygtodniach łapie ją za cycki podczas oglądania serialu i każe mi przestać bo "przestań bo mnie to podnieca, chce się skupić na serialu".

 

-Mówi mi przy rodzinie "nie rób cyrku"???

 

-Robi wielki problem, bo ona sama musi posprzątać u siebie w domu rodzinnym na święta, nikt jej nie chce pomóc, robi się agresywna, jak sprząta to rzuca przedmiotami, jest nieuważna.

 

-Zebraliśmy grzyby z lasu, zrobiłem sos po czym robi awanture. Dlaczego? Bo grzyby są za mało przysmażone XD Jej matka przychodzi, pyta się co robi to mówi że wszystko zepsułem, że nadaje się to do kosza. Matka mowi że nie, że jest okey, a ona swoje. Oczywiście powiedziałem jej parę słów to się uspokoiła, ale gdy przyszła do mnie do pokoju po chwili, to wielce zdziwiona że nie mam dobrego humoru? Jakby zapomniała co przed chwilą miało miejsce?

 

-Budzi mnie awanturą, bo jej wpodnie się wstąpiły, że ja coś zjebałem. Płacze mówi coś w stylu "jest mi nie dobrze, nie mogę oddychać....". Nie wiedziałem czy się smiać, czy płakać.

 

-Jak poszliśmy spać, to po chwili robi mi awanturę że nie było "zabawy" w łóżku (o której nic nie mowiła). Jest niezadowolona, zaświeca światło i prawi swoje morały. Oczywiście jest płacz bo dostała ode mnie zjebe...

 

-Na naszych pierwszych wakacjach, które sam opłaciłem mówi mi coś w stylu, że "jade do domu, bo się nudzę" (cały dzień lało). Oczywiście propozycje serialu i filmu olała.

 

-Dostala ode mnie biżuterię złotą na święta. Po rozpakowaniu (przy rodzinie oczywiście) widzę, że coś grubo jest nie tak. Jest zmieszana, niezadowolona, widzę zawód na twarzy. Oczywiście mówiłem, że można oddać, wymienić na inną, że nie ma problemu. To po pójściu do pokoju płacze i mówi, że nie płacze dlatego że jej nie nie podoba (takie było moje założenie), tylko dlatego że na stronie internetowej jest napisane, że jest to dla "koleżanki, przyjaciółki". 

 

-Mówi, że przyjdzie po mnie na peron (nasze trzecie spotkanie), po czym jednak nie bo uwaga.... "rodzice nie chcą, bo jest za późno". Ona ma 26 lat. Za kilka tyg. później wychodzi z koleżankami i wraca o 4;30h.

 

-Robimy zakupy na święta (prezenty), pośpieszam ją bo to trwa trochę za długo, to mi mówi że "z moim bratem sie jednak lepiej zakupy robi" (zawsze z nim robiła na święta).

 

-Zauważyłem, że w pewnych sytuacjach bardziej popiera stronę swojego brata? Nawet jak nie nie ma racji. Najdziwniejsze jest to, że wydaje się że ona w stosunku do niego nie ma takiego zachowania, a przynajmnie takowego nie zauważyłem.

 

-Jesteśmy w knajpie z jej ojcem (w Grecji) i nie dostaje czegoś co sobie wyobraziła, dostaje coś innego i mówi że ona tego nie zje, że ona nie chce. Próbuje uspokoić sytuacje i się z nia zamieniam daniami, ale to nic nie daje, bo nie dostała tego czego chciała. 

 

Więcej przykładów mi się nie chce wymieniać. Każde są mniej lub bardziej pojebane. Zauważyłem również, że dba bardziej o swoją wygodę niż o partnera. Wydaje się że stawia siebie i swoje potrzeby na pierwszym miejscu.

 

Teraz na poważnie, bo wiem że robiłem sobie jaja bo zakładałem że od niej odszedłeś.

Słuchaj ta kobita Tobą gardzi, nie tylko ma borderline i to nie jest Twoja wina, bo to już statystyczne zachowanie na rynku matrymonialnym. Przeciwnie zrobiła Tobie przysługę i powinieneś jej podziękować, bo straciłbyś życie. To nie są żarty, Polska to kraj gdzie najwięcej się wiesza facetów w EU. Myślisz że przesadzam? Pomyśl gdybyś tak miał przez 10 lat, ale nie tak samo ale z pięć razy więcej bo po ślubie to już puszczą wszystkie hamulce, a po dziecku jazda bez trzymanki. Wielu psychicznie wysiada, część robi za żywą tarczę bo często biją dzieciaka. Ona jest nie tylko zaburzona i dziecinna, ale szuka atencji i lubi odstawiać teatr. Wogóle wyjście z koleżankami i powrót o 4 rano, Panie chyba żartujesz, ona Ciebie nie szanuje i nie piszę tego by z Ciebie kpić czy obrazić. Paradoksalnie masz szczęście bo wielu o zaburzeniach dowiaduje się po dziecku, takie potrafią dobrze grać, tylko Twoje "dobre podejście" do wielu sytuacji sprawiło że pozwala sobie na więcej. Będzie tylko gorzej, uciekaj, poblokuj telefony, jak zacznie szantażować nie reaguj, niech Ciebie ręka Boska broni by się nie złamać, poczytaj tutaj historie, bo zniszczysz sobie życie.

Jesteś wysoki i ogarnięty, spokojnie sobie znajdziesz kogoś, tym bardziej jak idzie kryzys, zdrowie jest najważniejsze. Uwierz że masz szczęście że odsłoniła część kart i że możesz uniknąć tego wariactwa. Uważaj też bo masz pewną cechę, próbujesz naprawić sytuacje itd co jest dobre ale nie u zaburzonej kobiety co prowokuje konflikt by zyskać atencje i żywi się nią, im bardziej próbujesz pomóc tym jest gorzej i wogóle lubi jak wszyscy skaczą wokół niej jak małpy. Powodzenia

8 godzin temu, Jutrzejszy napisał:

Sam stawiam się często, często też jej tłumaczę na spokojnie, czego sobie nie życzę. Próbuję podejść trochę jak do dziecka, jednak nie daje to dużo. Widzę lekką poprawę porównują do początku znajomości, jednak to nadal nie jest poziom jaki mi odpowiada. Rzucanie grochem o ścianę. Najgorsze jest to, że przez neta (dzielą nas km) jest okey, ale jak się spotykamy, to dzieje się co się dzieje.

 

Bo to pudrowanie nie powiem czego na chodniku, wlazłeś i myślisz znowu że da się to naprawić, zrozum że to góra lodowa widzisz tylko 10% tego co będzie później.

No i na koniec nawiązując do pytania wątku: to borderka i toksyczna i kto wie co tam jeszcze jest w pakiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, slusa said:

@Jutrzejszy magia cipki oraz blue pillowe programowanie robi swoje, nic do Ciebie nie trafiło z tego co tu napisali ludzie 

Powtórzę jeszcze raz, nie myślę kutasem. Nie jestem aż tak prymitywny żeby myśleć tylko o jednym. Poza tym poza tym jestem w takiej a nie innej sytuacji, gdzie ciężko o jakikolwiek manewr. Na chwilę obecną mam zbyt dużo na głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.