Skocz do zawartości

Pracowanie 2-3 godziny dziennie


ciekawyswiata

Rekomendowane odpowiedzi

Wolne zawody fajne są. Trzeba się trochę nachodzić za klientami, ale generalnie jakość życia w porównaniu do pracy na etacie to niebo i ziemia. Co mi po tym, że mogę zarobić dajmy na to 10k miesięcznie, jeśli muszę pracować po 8h dziennie + dojazdy, nadgodziny i despotyczny szef? O ile tylko się nie wydaje na głupoty, spokojnie można się utrzymać za 3k/mies. pracując po 3h dziennie, a pozostały czas przeznaczyć na cokolwiek. Ja na przykład lubię spać do południa. Liczy się stawka za godzinę, o ile to jest odpowiednio wysokie, to można żyć jak wolny człowiek. Pierwsze i najważniejsze pytanie: O ile jestem szczęśliwszy jeżdżąc wypasionym autem w porównaniu do roweru? O ile jestem szczęśliwszy wyjeżdżając na wakacje na Teneryfę w porównaniu do odwiedzania okolicznych, polskich, atrakcji? Odpowiedź brzmi: to zależy od mindsetu. Doceniajmy małe rzeczy i nagle się okazuje, że 3k spokojnie wystarcza, można nawet coś odłożyć i zajmować się w życiu tym, co się chce. A jeśli się chce coś kupić droższego, to można zawsze zwiększyć sobie nakład pracy na jakiś czas i odłożyć,

 

Niestety inflacja robi swoje i trzeba też swoje stawki sukcesywnie podnosić, albo po prostu pracować 4h dziennie zamiast 3, no ale cóż. Wszystko lepsze niż etat w korpo.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ciekawyswiata

 

Życie masz jedno i, jako świadomy siebie człowiek, sam powinieneś ustalać sobie w nim priorytety.

Jeśli komuś odpowiada praca po 8 h dziennie i jest happy - super.

Jeśli nie - nie biadoli tylko zastanawia się jak zrobić tak aby pracować mniej.

 

Kwestią są też Twoje wymagania co do poziomu życia - to o czym pisze @Grzesiek - jeśli jesteś minimalistą bądź np. cieszy Cię ciepłe morze, ciepły klimat i tropiki albo po prostu małe mieszkanie / mały domek na odludziu - to w dzisiejszych czasach naprawdę nie widzę problemu w tym żeby utrzymać się za 4h godziny pracy dziennie.

 

W sumie od pandemii taki normalny dzień roboczy u mnie to właśnie te ok 4h - tylko, że poza tym są studia, klub dyskusyjny, dwa języki obce i kilka innych aktywności - więc de facto wychodzi mi więcej niż 8h dziennie.

Zwróć jednak uwagę, że ja lubię tak żyć i zdaję sobie sprawę że nie będzie to trwało wiecznie bo np za te kilkanaście lat w wieku 50tki myślę iż raczej będę miał już wyjebongo :) 

 

Praca w korpo ma swoje plusy i minusy - moim zdaniem najbardziej przerąbane ma tam średni management (byłem, doświadczyłem - mowa np. o dyrektorze etc. / manager obszaru działalności firmy etc.) - nie zarabiasz na tyle aby rekompensowało Ci to stresy i bycie 24h/365 pod tel, a z drugiej strony - nie opierdalasz się tak mocno jak szeregowy pracownik. Nie oszukujmy się - korpo to odpowiednik pracy w urzędzie w czasach komuny - nawet jak za dużo nie robisz to i tak firmie za duża krzywda się przez to nie dzieje bo wykonujesz bardzo małą część pracy całego przedsiębiorstwa - stąd tak dużo Pań w gównopracach w korpo - kawka, ciasteczko, ploteczki, poudaje że pracuje i tak naprawdę można by to skrócić do 3-4h dziennie gdyby odjąć opierdalanie się i bezsensowne nasiadówki.

 

W mojej opinii wszystko jest w Twoich rękach bo tu są dwie ścieżki:

1. Zostajesz wysokokwalifikowanym specjalistą - i najmujesz się na kontrakty - pracujesz np. pół roku i pół roku nie albo bierzesz tyle projektów żeby pracować 4 h dziennie - bezpieczniejsza droga ale też jesteś zależny od kontraktodawców i rynkowej koniunktury (gdzieś ostatnio widziałem, że ilośc ogłoszeń o pracę na devów spadła po raz pierwszy od 2020 licząc m/m - więc koniuktura dotyczy wszystkich bo finalnie wszystko trzeba sprzedać)

2. Iść na swoje - pełna wolność ale dużo stresów i ryzyko - tak naprawdę to zabawa "na swoim" zaczyna się jak zaczynasz zatrudniać ludzi - to jest totalny game changer bo jesteś za nich i ich pracę odpowiedzialny.

 

Gdybym teraz chciał przejść z systemu etat na freelance / coś na swoim zadałbym sobie pytania:

1. Co lubię robić w życiu i co daje mi frajdę (bo nie wyobrażam sobie pracy, której nienawidzę)

2.  Czy to sią da sprzedać i za ile oraz jak?

3. Jak obecne zmiany na świecie wpłyną na to?

 

A jeśli nie wiesz co lubisz / chcesz robić ja bym sobie zadał pytanie co będzie potrzebne w najbliższej przyszłości na rynku pracy? Moje obserwacje:

1. Ekonomia / finanse

2. IT (szeroko rozumiane)

3. Języki

4. Handel międzynarodowy

 

Idziesz na jakiś czas na etat, uczysz się tego, a potem "na swoje".

 

Korpo jest do tego dobre bo odpowiednie wpisy w CV generują Ci potem klientów + korpo nie musi się tak liczyć z kosztami jak małe firmy i masz możliwość podejrzenia technologii / know-how / szkoleń etc.

 

Podsumowując - 3-4h pracy dziennie jest możliwe ale zależy od tego czy masz pomysł na swoje życie + jakiego poziomu tego życia oczekujesz :) 

 

Kwestią jest tylko to czy masz siły / chęci / odwagę zmienić swoje dotychczasowe życie i zaryzykować :) 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, niemlodyjoda said:

 

  co będzie potrzebne w najbliższej przyszłości na rynku pracy? Moje obserwacje:

1. Ekonomia / finanse

2. IT (szeroko rozumiane)

3. Języki

4. Handel międzynarodowy

 

+ 5. Inżynieria/projektowanie (wyspecjalizowane wąskie działki). 

 

Mam jakiś dyplom z każdej z ww. 😁 Opłacało się rycie nad książkami za młodu. 🤔

 

Ogólnie to trzeba się kształcić. Nawet jak nie studia to kursy i szkolenia i praca własna. Podyplomówki często dają ciekawe papiery dodatkowo do dyplomu. Trzeba wybierać z głową, bo gównostudiów i szkoleń jest masa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon  Co byś polecił dla kogoś kto chce zmienić branże? Byłbym w stanie poświecić kawał czasu na nauke, kursy albo właśnie podyplomowkę jakaś żeby w przyszłosci mieć lżej. Żadne IT, to dla mnie czarna magia i w ogole nie widze siebie w tym, lubie kontakt z ludźmi. Troche słabo z pracą na podlasiu, tutaj nawet ukraińcy nie chcą przyjeżdzać :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pozdropowicz napisał:

@maroon  Co byś polecił dla kogoś kto chce zmienić branże? Byłbym w stanie poświecić kawał czasu na nauke, kursy albo właśnie podyplomowkę jakaś żeby w przyszłosci mieć lżej. Żadne IT, to dla mnie czarna magia i w ogole nie widze siebie w tym, lubie kontakt z ludźmi. Troche słabo z pracą na podlasiu, tutaj nawet ukraińcy nie chcą przyjeżdzać :o

 

Ja bym polecił księgowość, bo sam w tym robię i daje mi to zadowolenie z siebie i ludzie jednak ten zawód szanują. Zarobki też cały czas rosną, ale na start może być z nimi ciężko.

 

Ewentualnie nauka jakiegoś fachu typu obróbka CNC czy coś tego typu. Mam kolegów, którzy pracują w tej branży i sobie chwalą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pracować 2-3 godziny dziennie i mieć z tego dobry poziom życia, wystarczy tylko jedna prosta rzecz- 

 

- poświęcić kilka, kilkanaście lat na wyspecjalizowanie się w jakiejś dziedzinie.

Praca często po kilkadziesiat, sto godzin tygodniowo.

A później monetyzowanie tego z głową. 

 

Żeby wyjąć, trzeba najpierw włożyć. I nie o seks tu chodzi:) 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Machine89 napisał:

Ja bym polecił księgowość, bo sam w tym robię i daje mi to zadowolenie z siebie i ludzie jednak ten zawód szanują.

Tylko naprawdę duża wiedza. Najlepiej wiedza z prowadzenia spolek. Tak juz dobry hajs idzie. Bo na JDG to pakiet w ifirma, wfirma wystarcza w dobie przechodzenia na e-faktury i to wytnie najniższy level księgowych. 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, pozdropowicz said:

@maroon  Co byś polecił dla kogoś kto chce zmienić branże? Byłbym w stanie poświecić kawał czasu na nauke, kursy albo właśnie podyplomowkę jakaś żeby w przyszłosci mieć lżej. Żadne IT, to dla mnie czarna magia i w ogole nie widze siebie w tym, lubie kontakt z ludźmi. Troche słabo z pracą na podlasiu, tutaj nawet ukraińcy nie chcą przyjeżdzać :o

Jak ci się wydaje co można polecić nie znając kogoś. 😁 Astronautą zostań. Serio. Inżynieria, a potem wypierdalasz z pl do ESA, czy któregoś z rokujących startupów i robisz naprawdę wielkie rzeczy. 

 

Ogólnie nadchodzące lata to wzrost automatyzacji. Robotyka i okolice. Tylko co byś nie robił to trzeba mieć dryg albo fart. Znajomy kiedyś lata temu zatrudnił się do pomocy przy rekwizytach przy jakimś filmie. Tak go to zajarało, że dziś ma duże studio nagraniowe. 

 

Będą pewnie też takie zawody, które zawsze będą potrzebne, typu cytowana wyżej księgowość. Ale to trzeba lubić, bo inaczej się zamęczysz. 

 

Kontakt z ludźmi. Dobrzy handlowcy są w cenie i dobrze zarabiają + masa kontaktów. Tylko, że to na początku cholernie ciężka i stresująca droga. Możesz iść w psychologię jak lubisz ludzkie problemy. Albo organizuj egzotyczne eventy. 

 

Milion ludzi milion pomysłów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.