Skocz do zawartości

Samotnik, który uwikłał się w fwb i teraz bardzo cierpi - to moja historia


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Baca1980 napisał:

Ch.uja prawda. Wiesz co najbardziej boli 99% facetów? To że ktoś inny rucha ich byłą.

 

A najszybciej o byłej zapomina się ruchając inne kobiety :).

Serio? Kogoś to boli? Mam to całkowicie gdzieś. Niech ruchają. Ja swoje zaliczyłem i zaruchałem z daną panną. 

 

A do autora wątku: trafił się kolejny romantyk i grzeczny chłopiec. Wierzący w to, że skoro on tak ma to wszyscy inni (w tym kobiety czują podobnie). Otóż nie, drogi kolego. 

 

Jesteś w tej chwili zbyt słaby, żeby dalej pociągnąć fwb z tą panią. Utnij znajomość. Poszukaj innej takiej i jak poruchasz kilka innych to zobaczysz, że ta jest nikim szczególnym. Ot, kolejna zjebana współczesna "młoda dama". I na litość boską, nie stawaj się tamponem emocjonalnym dla kobiet! 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Gradhach napisał:

młody jesteś, poruchasz inną ( inne )

Porucha albo nie... W końcu ma 27 lat i to jego PIERWSZA dziewczyna. Coś co powinien odwalić w gim/lo.

Może to jego pierwsza-jedyna-ostatnia okazja w życiu? W końcu polki chyba nie zrobią się łatwiejsze?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Shore_Down_Under napisał:

Dziewczyna, która wykazała zainteresowanie mną, można powiedzieć, że jest moim ideałem pod każdym względem

  • Kobieta, typowy szon preferujący relację FWB z kilkoma na raz.
  • Tamci ją rżną ostro, a autor tematu ma jak ścierka wysłuchiwać jej wyrzygów i problemów z innymi bolcami.
  • Alternatywka, która chce w łóżko spróbować wszystkiego i z wszystkimi. 
  • Gdy chciał LTR odstrzeliła go jak smarka z nosa.
  • Stany depresyjne u tej patusiary.
  • Fatalny kontakt z rodzicami, który doprowadza do silnych problemów psychicznych.

@Shore_Down_Under Jeżeli taka szmata i patusiara to Twój ideał pod każdym względem, to powinieneś iść do psychiatry (mężczyzny). Bez urazy, poważnie umów się na wizytę.

 

Jak na rynku matrymonialnym w pl ma być dobrze, jeżeli młodzi 27 letni mężczyźni, uważają za ideał szony i patusiary. 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 31
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Shore_Down_Under said:

Boję się, że nikogo już sobie nie znajdę

Nazwałeś problem idealnie.

Boisz się.

Wprogramowano Ci, że "musisz" kogoś mieć. Zauważyłeś, że też "musisz" mieć kredyt hipoteczny, "musisz" zorganizować wesele dla całej rodziny, "musisz" chodzić do kościoła co niedzielę, i tak dalej?

To że nie spełniasz jakiegoś zewnętrznego "musisz", wywołuje niepokój, strach. Ten strach popycha Cię do działań nieracjonalnych - do działań w interesie tego, kto Ci wprogramował daną potrzebę.

Nie musisz. Naprawdę - nie musisz.

 

Do związku jesteś "gotowy", kiedy potrafisz Sobie odpowiedzieć na pytanie "dlaczego Ja chcę", nie używając przy tym słowa "muszę". Dlaczego ta, a nie dowolna inna z 2,5 miliarda. Dlaczego teraz. Dlaczego tylko jedna - jak sam widzisz, niektóre nie mają takich ograniczeń.

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Shore_Down_Under said:

Opowiedziała mi, że spotkała się na seks z gościem, który traktował ją za ostro

 

🤣, czyli jak szmatę. Jestem pewny, że spotka się z nim jeszcze nie raz i da się mu ponownie sponiewierać. Ciekawe co to znaczy za ostro?

Wyobraźnia moja już pracuje, może gość był Zdupydomordyzaurem albo miał fantazję o posiadaniu własnej suki. 

 

  • Like 4
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Morfeusz napisał:
  • Kobieta, typowy szon preferujący relację FWB z kilkoma na raz.
  • Tamci ją rżną ostro, a autor tematu ma jak ścierka wysłuchiwać jej wyrzygów i problemów z innymi bolcami.
  • Alternatywka, która chce w łóżko spróbować wszystkiego i z wszystkimi. 
  • Gdy chciał LTR odstrzeliła go jak smarka z nosa.
  • Stany depresyjne u tej patusiary.
  • Fatalny kontakt z rodzicami, który doprowadza do silnych problemów psychicznych.

@Shore_Down_Under Jeżeli taka szmata i patusiara to Twój ideał pod każdym względem, to powinieneś iść do psychiatry (mężczyzny). Bez urazy, poważnie umów się na wizytę.

 

Jak na rynku matrymonialnym w pl ma być dobrze, jeżeli młodzi 27 letni mężczyźni, uważają za ideał szony i patusiary. 

 

W zasadzie to za te diagnozę można śmiało zapłacić. U psychologa nic lepszego nie usłyszysz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kespert napisał:
12 godzin temu, Shore_Down_Under napisał:

Boję się, że nikogo już sobie nie znajdę

Nazwałeś problem idealnie.

Boisz się.

Wprogramowano Ci, że "musisz" kogoś mieć. Zauważyłeś, że też "musisz" mieć kredyt hipoteczny, "musisz" zorganizować wesele dla całej rodziny, "musisz" chodzić do kościoła co niedzielę, i tak dalej?

To że nie spełniasz jakiegoś zewnętrznego "musisz", wywołuje niepokój, strach. Ten strach popycha Cię do działań nieracjonalnych - do działań w interesie tego, kto Ci wprogramował daną potrzebę.

Nie musisz. Naprawdę - nie musisz.

Dokładnie!

Nic nie musisz ale wszystko możesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za tak liczny odzew i rzeczowe odpowiedzi. Może za wyjątkiem tych nielicznych napisanych dość plugawym językiem. Widzę jednak, że normalne odpowiedzi są w znacznej większości i za to dziękuję. Do paru rzeczy na pewno chciałbym się teraz odnieść.

 

@Baca1980 Opcja z "divami" nie wchodzi w grę. Już po tych moich pozal się Boże ONSach wiem, że nie szukam samego seksu. A rozładować napięcie mogę samą masturbacją. Myślę, że w moim przypadku płatny seks jedynie pogorszy moją sytuację.

 

@Shark Być może niejasno to napisałem, więc sprostuję. Była uczciwa wobec mnie od samego początku. Wiedziałem, że nie będę jedynym od samego początku i myślałem, że przy niezobowiązującej relacji nie będzie mi to przeszkadzało. Niestety się przeliczyłem. To też nie było tak, że od pierwszego wejrzenia poczułem coś więcej. To był proces, wraz z którym przyszła też zazdrość.

 

@BumTrarara Trafiłeś trochę w sedno. Wszystko u mnie działo się to ze sporym opóźnieniem. I po prostu boję się, że będę musiał czekać długo na kolejną relację. Za długo byłem sam i nie chce tego. 

 

@zychu To ja należę do trzeciej grupy, czyli tych, którzy spuszczają się na twarz l, a potem wzdychają.

 

@Brat Jan Nie muszę się wypytywać, bo dokładnie wiem o co chodziło. Zbyt mocno ją policzkował. Ja też bawiłem się z nią w takie rzeczy i mówiła mi nawet, że ja robiłem to bardziej z wyczuciem i podobało jej się. A z tamtym gościem za bardzo ją bolało. Jeśli już mówimy o szczegółach, to próbowaliśmy różnych niestandardowych rzeczy, jak właśnie policzkowanie, plucie, ciągnięcie za włosy, korki analne itp. A czasami zwykły waniliowy seks i przytulanie się. Podobało mi się zarówno jedno, jak i drugie. Także to nie było tak, że inni ją "szmacili", a ja ją tylko pocieszałem i głaskałem. Choć być może tylko mi żaliła się z różnych rzeczy. W każdym razie też było ostro, ale widocznie nie aż tak hardkorowo, jak z innymi, a i tak mimo tego dostawałem po tym od niej komplementy. Nie wiem, może tylko wyuzdana i mająca liczne fetysze kobieta jest w stanie mnie zaspokoić.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Shore_Down_Under napisał:

 

 

@Brat Jan Nie muszę się wypytywać, bo dokładnie wiem o co chodziło. Zbyt mocno ją policzkował. Ja też bawiłem się z nią w takie rzeczy i mówiła mi nawet, że ja robiłem to bardziej z wyczuciem i podobało jej się. A z tamtym gościem za bardzo ją bolało. Jeśli już mówimy o szczegółach, to próbowaliśmy różnych niestandardowych rzeczy, jak właśnie policzkowanie, plucie, ciągnięcie za włosy, korki analne itp. A czasami zwykły waniliowy seks i przytulanie się. Podobało mi się zarówno jedno, jak i drugie. Także to nie było tak, że inni ją "szmacili", a ja ją tylko pocieszałem i głaskałem. Choć być może tylko mi żaliła się z różnych rzeczy. W każdym razie też było ostro, ale widocznie nie aż tak hardkorowo, jak z innymi, a i tak mimo tego dostawałem po tym od niej komplementy. Nie wiem, może tylko wyuzdana i mająca liczne fetysze kobieta jest w stanie mnie zaspokoić.

 

 

Man, w takie zabawy to jest dobrze grać gdy jesteś już w dłuższej relacji , bo to jest coś co trochę dodaje pikanterii. Jeśli laska od początku lubi jak się jej przywali to jest coś grubo niehalo a juz na pewno nie jest to o bliskości o której piszesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Shore_Down_Under napisał:

Jeśli już mówimy o szczegółach, to próbowaliśmy różnych niestandardowych rzeczy, jak właśnie policzkowanie, plucie

Laska ma 21lat!!!

Aż tak jest otwarta na eksplorację przestrzeni seksualnej? Plucie? Bicie? Co Was do cholery inspiruje? Porno?

Mi to wygląda o wiele wiele gorzej. Zwykłe doznania z seksu, bliskość stanowczo jej nie wystarczają.

A już napewno nie jest w stanie ich zaspokoić pojedynczy partner. Dlatego ich jest kilku.

 

Dalej to tylko gangbang, rżnięcie w 5 we wszystkie otwory po kolei?

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ManOfGod

 

Przyczyn jest chyba kilka. 

 

Ja ogólnie nawet lubiłem takie życie samotnika, ale do czasu. Teraz nie jestem zbytnio szczęśliwy. Największa pasje musiałem z przyczyn niezależnych ode mnie zarzucić wiele lat temu, moja sytuacja materialno-zawodowa nie jest szczególnie dobra, jakichś trwałych przyjaźni nie udało mi się zbudować. Lubię się jako człowieka, ale i tak często czuję się samotny.

 

Początek tej znajomości był super. Podbudowalem sobie ego, byłem szczęśliwy, że ktoś czuje do mnie pociąg i mnie komplementuje, miałem super seks. I w ogóle dzięki temu jakoś lepiej mi się żyło, miałem większą motywację do działania, pracy itd. Momentami wręcz euforyczny stan. Chciałbym, żeby się to jeszcze kiedyś powtórzyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Shore_Down_Under napisał:

Dziękuję Wam za tak liczny odzew i rzeczowe odpowiedzi. Może za wyjątkiem tych nielicznych napisanych dość plugawym językiem.

Nie dorabiaj piździe uszu. Romantyczny się kur@#$%wa znalazł.

 

Laska jest szonem. 

Nie da się nazwać tego inaczej. Każdy, kto do niej podejdzie i odpowiednio zakręci - to ją przeleci. Tego się nie da inaczej nazwać.

3 minuty temu, Shore_Down_Under napisał:

I w ogóle dzięki temu jakoś lepiej mi się żyło, miałem większą motywację do działania, pracy itd. Momentami wręcz euforyczny stan. Chciałbym, żeby się to jeszcze kiedyś powtórzyło.

No i super. Doświadczyłeś haju hormonalnego. A teraz czeka Cię syndrom odstawienny. Zbieraj doświadczenia. I nie uzależniaj się od kobiet.

4 minuty temu, Shore_Down_Under napisał:

Początek tej znajomości był super. Podbudowalem sobie ego, byłem szczęśliwy, że ktoś czuje do mnie pociąg i mnie komplementuje, miałem super seks.

Praktycznie każda relacja na początku taka jest. Ale dla Ciebie to jest świeże, bo przeżyłeś to pierwszy raz w życiu i ... Ci się spodobało. Potem już nie będzie to aż taki "aj-waj".

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Shore_Down_Under said:

Dziękuję Wam za tak liczny odzew i rzeczowe odpowiedzi. Może za wyjątkiem tych nielicznych napisanych dość plugawym językiem. Widzę jednak, że normalne odpowiedzi są w znacznej większości i za to dziękuję. Do paru rzeczy na pewno chciałbym się teraz odnieść.

 

No i co z tym fantem zrobisz? Odwołasz to spotkanie czy idziesz na zatracenie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.