Skocz do zawartości

Impreza


Rekomendowane odpowiedzi

Panna zjebala mi imprezę weselna, i niby wszystko to jest moja wina? 

 

Miałem rodziców z sobą, przejechałem obiekt na to matka do mnie (sierota) wtf? 

 

Nigdy tam nie byłem, każdemu się zdarza, podnieśli mi ciśnienie, za wróciłem na lokal, widzę że tam nie ma miejsca do parkowania, więc parkuje przed lokalem, 1min od lokalu pieszo, na to żebym tam nie jechał, że jest parking przy lokalu, odezwałem się że trzeba było samemu jechać czy coś takiego. 

 

Panna na to wkurwiona, że jak tak mogę się zwracać do rodziców, i w ogóle pół wesela nie gadała ze mną, potem samochód odwiezlismy, było w miarę okej. Może przez godzinę

 

Biorę pannę na parkiet, tańczymy a ta mi się śmieje w twarz? Że nie potrafię tańczyć czy co?  Chce ja obrócić a ona się nie obraca, gada ze nie lubi i w ogóle ten pierwszy raz z nią na parkiecie wyglądał tak jakby tam na siłę że mną była, już mi tak ciśnienie podniosła że wróciliśmy do stolika. Piliśmy trochę, ale bez szału, ona próbowała mocniejszych trunków, 23-24 a ona pijana, byliśmy na parkiecie, zaczęła normalnie tańczyć że mną, przytulac się itp, przez całe wesele prze tańczyliśmy raptem może z 3 piosenki, ona po dwóch piosenkach mówi że jej duszno i poszliśmy do stolika, stwierdziłem że jak ma to tak wyglądać to pierdole taka imprezę z nią. Wyszliśmy na pole na chwilę a panna kocem się przykryła i zasypia, wziąłem taryfę, i zrobiłem pierwszy raz na weselu angielskie wyjście, były oczepiny, a taryfa już czekała... Źle się z tym czuje i wkurwia mnie bardzo takie zachowanie

 

Z innymi na pewno nie miała oporu się obracać? Po chuj ona mi to robi? 

 

Na codzień jest ok, ona pracę zmieniła i mówi żebym biznes rozkręcił, że mi pomoże w tym nawet jak na początku nie będzie przychodzi, że będziemy żuć z jej wyplaty

Cały czas są jakieś problemy tak naprawdę, ona o wszystko focha potrafi pierdolnac, zresztą niedawno też była jakaś kłótnia że zacząłem szukać innej gałęzi i ja zdradzilem z jakaś małolatka. 

Za tydzień mamy kolejne wesele, nie wiem czy ja brać na nie...

Jeśli chodzi o finanse w związku to jest ok 50/50. Do koperty tak samo... 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, elogejter napisał:

Że nie potrafię tańczyć czy co?  Chce ja obrócić a ona się nie obraca, gada ze nie lubi i w ogóle ten pierwszy raz z nią na parkiecie wyglądał tak jakby tam na siłę że mną była, już mi tak ciśnienie podniosła że wróciliśmy do stolika.

Ile Ty z nią jesteś? Nigdy wcześniej nie tańczyliście?

 

A z tego co czytam Mamusia w domu spodnie nosi co? Ustawia synka do pionu za każdym razem, jak jej coś nie pasuje?

 

Ona (kobieta) mówi Ci co masz robić w życiu? Zakładaj biznes bo ona Ci to mówi? Ej... kto w tym domu nosi spodnie?

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona już cię tresuje i ustawia pod siebie.

- krytyka przy innych to już wielka czerwona flaga,

- te obroty w tańcu,  ona ci pokazuje że to nie ty kierujesz, normalna panna powiedziaby ci na boku np. ze słabo tanczysz i potrenowala w domu w salonie przed weselem

- upicie się tak wcześnie

Ewidentnie chciała ci coś udowodnić, tylko ty wiesz czy mieloscie jakieś zaszłości i to odwet czy jakaś wieksza akcja.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miszka

 

Właśnie tańczyliśmy, ostatnie wesele wyszliśmy jako ostatni, coś panna napominala że ona nie chce do białego rana imprezować, ale zlewalem i wyszliśmy jako ostatni, na poprawinach tak samo. 

 

Normalnie się tańczylo na ostatnim, nie miała z niczym oporów. 

1 godzinę temu, Miszka napisał:

A z tego co czytam Mamusia w domu spodnie nosi co? Ustawia synka do pionu za każdym razem, jak jej coś nie pasuje?

Nie. Mam normalna mamę, nie mieszkam z nią ale stary był alkoholikiem także matka wszystko ogarniała, praca obiad, ubrania szkoła itp. Ja trochę źle to odebrałem 'sierota' nie miała nic złego na myśli napewno, po prostu minąłem zjazd o to powiedziała, nie wiem czemu tak zareagowałem, może przez to że prowadziłem i wiozlem ich a nie lubię zbytnio jak pasażer będzie mi gadał co mam robić za kierownicą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to też na pewno nie jest tak, że nagle na tym weselu zaczęła fikać. Coś już wcześniej musiało się dziać, zbierać się. 

 

Kobieta nie wychyla się od razu całkowicie, lecz stopniowo podgryza. Skoro masz takie zachowanie na weselu to raczej u Was nie jest najlepiej, mimo że Ty możesz sądzić inaczej. 

 

Zmień perspektywę i spróbuj spojrzeć przez jej pryzmat. Następnie oceń czy warto się w to jeszcze bawić, czy też lepiej sobie podarować. Generalnie powyższe nie rokuje dobrze. 

 

Według mnie to już dość solidna oznaka braku szacunku i tego, że ma Cię w garści. Pomoc przy biznesie, utrzymywanie itd. to nic innego jak jej udana perspektywa. Bierze na siebie pewne ryzyko, inwestuje, ale liczy na dobrą stopę zwrotu. To nie jest z miłości, z uwielbienia. To czysty pragmatyzm.

 

Między Wami nie ma dobrej relacji, ale może być dobra spółka, która przyniesie (jej) zysk finansowy. 

 

Pytanie jak to wygląda z Twojej perspektywy i w sumie czego oczekujesz. Zbyt często jest tutaj rozmyślanie nad tym, czego ona chce. Zbyt rzadko nad tym, czego Ty oczekujesz od życia. 

Edytowane przez Alex76
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alex76 true ona ciągle fika... Często się faktycznie kłócimy, mi dużo rzeczy w niej przeszkadza. np to że wraca z pracy i często spi z godzinę, gdzie w tym czasie powinna zrobić obiad i sprzątać... 

 

Chuj wie jak ona to widzi dalej w ogóle, najgorsze to że jak była młoda to się bawiła, imprezy, fbw itp, była w 20 związkach tak mi powiedziała... 

A chuj wie ile tego było tak naprawde

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, elogejter napisał:

Biorę pannę na parkiet, tańczymy a ta mi się śmieje w twarz? Że nie potrafię tańczyć czy co?  Chce ja obrócić a ona się nie obraca, gada ze nie lubi i w ogóle ten pierwszy raz z nią na parkiecie wyglądał tak jakby tam na siłę że mną była


Wcześniej miałem cierpliwość do takich ludzi, ale im bardziej człowiek się starał tym mniej okazywano mi szacunku. 
Widać, że robione na złość. Wspomniał brat, że gdyby coś było nie tak z twoimi umiejętnościami tanecznymi to by ci powiedziała to na boku.

Druga sprawa: 

 

3 godziny temu, elogejter napisał:

Cały czas są jakieś problemy tak naprawdę, ona o wszystko focha potrafi pierdolnac


Tutaj leży sedno problemu. Jest jakiś nierozwiązany problem, albo z nudów ci dopieprza i uwierz mi, że ona nie przestanie. Przerabiałem to wiele razy.

 

Jakiej skali są te problemy, które tak często się dzieją? O co jest głównie spina?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, elogejter napisał:

Ja trochę źle to odebrałem 'sierota' nie miała nic złego na myśli napewno, po prostu minąłem zjazd o to powiedziała,

Usprawiedliwiasz ją.

 

To nie było normalne zwrócenie uwagi. To było poniżające. I z założenia miało Ci ubliżyć. Więc zareagowałeś wg mnie zupełnie adekwatnie. Ja też bym się zdenerwował.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, elogejter napisał:

@Alex76 true ona ciągle fika... Często się faktycznie kłócimy, mi dużo rzeczy w niej przeszkadza. np to że wraca z pracy i często spi z godzinę, gdzie w tym czasie powinna zrobić obiad i sprzątać... 

Moja była też zmęczona zawsze po pracy (biurowej-laboratoryjnej) zmęczona tak, że musiała drzemkę robić bidna. Później nie chciało jej się nawet na spacer pójść. Strasznie zapracowane te kobity teraz. 

Jak Ci się stawia i robi fochy podczas wesela jak to opisałeś, to do zmiany. NEXT!

Nie wiem właściwie dlaczego się tu żalisz. Czytasz forum, słuchasz audycji, chłoniesz wiedzę i nie wiesz co trzeba zrobić?
 

26 minut temu, elogejter napisał:

Nie. Mam normalna mamę, nie mieszkam z nią ale stary był alkoholikiem także matka wszystko ogarniała, praca obiad, ubrania szkoła itp. Ja trochę źle to odebrałem 'sierota' nie miała nic złego na myśli napewno, po prostu minąłem zjazd o to powiedziała, nie wiem czemu tak zareagowałem, może przez to że prowadziłem i wiozlem ich a nie lubię zbytnio jak pasażer będzie mi gadał co mam robić za kierownicą. 

Moja mama robi podobnie. Potrafi dojebać mi, braciom czy ojcu bo sama tak byłą traktowana w domu rodzinnym. To było coś złego, próba poniżenia Cię i wywyższenie siebie. Nie usprawiedliwiaj swojej mamy tylko dlatego, że jest Twoją matką. Musisz zauważać takie rzeczy nawet ze strony rodziców. Ja dziś widzę wiele, takich rzeczy jak rodzice się odnosili (lub nadal czasem odnoszą) np do mnie albo takie dziwne teksty. Trzeba to ukracać w zarodku.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny temat, w którym sam wypunktujesz wady panny. Następnie wiekszość Braci będzie radziła Ci zakończyć znajomość a za tydzień, po kolejnym weselu założysz kolejny i tak w kółko.

 

3 godziny temu, elogejter napisał:

matka do mnie (sierota) wtf? 

 

Nigdy tam nie byłem, każdemu się zdarza, podnieśli mi ciśnienie,

 

29 minut temu, elogejter napisał:

Nie. Mam normalna mamę, nie mieszkam z nią ale stary był alkoholikiem także matka wszystko ogarniała, p

One maja taką chora satysfakcję, zauważyłem z wytknięcia mężczyźnie głupiego błędu. Nieważne czy to matka, partnerka, sis,itd. Wyobraź sobie sytuacje, gdyby to któraś z nich pierd***ła się z zaparkowaniem 15min albo wymusiła by pierwszeństwo tak, że o mały włos uniknęlibyście wypadku - problemu by nie było.

 

3 godziny temu, elogejter napisał:

zresztą niedawno też była jakaś kłótnia że zacząłem szukać innej gałęzi i ja zdradzilem z jakaś małolatka. 

 

3 godziny temu, elogejter napisał:

i mówi żebym biznes rozkręcił, że mi pomoże w tym nawet jak na początku nie będzie przychodzi, że będziemy żuć z jej wyplaty

 

Tutaj pańcia próbuje "przeciągnąć linę" na swoją stronę. Będzie grała na Twoim poczuciu winy i deprecjonowała to co robisz, itd. 

 

35 minut temu, elogejter napisał:

nie wiem czemu tak zareagowałem, może przez to że prowadziłem i wiozlem ich a nie lubię zbytnio jak pasażer będzie mi gadał co mam robić za kierownicą. 

Też bym tak zareagował i nie dziwię się, że sie wku**łeś. IMO to nie ma nic wspólnego z ramą, chociaż powinieneś zachować stoicki spokój - ale łatwo się pisze zza monitora.

 

21 minut temu, elogejter napisał:

fbw itp, była w 20 związkach tak mi powiedziała... 

A chuj wie ile tego było tak naprawde

 

21 minut temu, elogejter napisał:

 true ona ciągle fika.

 

3 godziny temu, elogejter napisał:

Wyszliśmy na pole na chwilę a panna kocem się przykryła i zasypia, wziąłem taryfę, i zrobiłem pierwszy raz na weselu angielskie wyjście, były oczepiny, a taryfa już czekała... Źle się z tym czuje i wkurwia mnie bardzo takie zachowanie

Przysłowie mówi " baba pijana....". A tak jak wspominał Mosze ostatnio na czacie - nie bez powodu przysłowia są mądrością narodów.

 

Pisząc to chyba sam już zaczynasz wyciągać wnioski, tylko wydaje mi się, że potrzebujesz potwierdzenia.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, elogejter napisał:

true ona ciągle fika... Często się faktycznie kłócimy, mi dużo rzeczy w niej przeszkadza. np to że wraca z pracy i często spi z godzinę, gdzie w tym czasie powinna zrobić obiad i sprzątać... 

 

To przestań się kłócić. Zerwij albo miej wyjebane.

 

23 minuty temu, elogejter napisał:

Chuj wie jak ona to widzi dalej w ogóle, najgorsze to że jak była młoda to się bawiła, imprezy, fbw itp, była w 20 związkach tak mi powiedziała... 

A chuj wie ile tego było tak naprawde

 

Po co Ci relacja z kimś takim?

Odpowiada Ci taka przeszłość?
Odpowiada Ci ktoś, kto tak się zachowuje?

Odpowiada Ci ktoś, kto Cię nie szanuje?

Odpowiada Ci to jaki jesteś?

Odpowiada Ci to, że jesteś ustawiany przez kobietę?

Co chcesz osiągnąć? Jak widzisz siebie? Swoje życie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, elogejter napisał:

Na codzień jest ok, ona pracę zmieniła i mówi żebym biznes rozkręcił, że mi pomoże w tym nawet jak na początku nie będzie przychodzi, że będziemy żuć z jej wyplaty

Cały czas są jakieś problemy tak naprawdę, ona o wszystko focha potrafi pierdolnac, zresztą niedawno też była jakaś kłótnia że zacząłem szukać innej gałęzi i ja zdradzilem z jakaś małolatka

Za tydzień mamy kolejne wesele, nie wiem czy ja brać na nie...

Jeśli chodzi o finanse w związku to jest ok 50/50. Do koperty tak samo... 

 

Ty może się zastanów czego od życia chcesz, a później biznesy i poważne związki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, elogejter napisał:

to jest moja wina

Moim zdaniem to właśnie tak że słońce to wiadomo a jak nie wiadomo o co chodzi to koc se kup w Ikei. Ogolnie to wiadro różowe. Gdybyś chciał to ten. Także myślę że właśnie to jest najlepsze rozwiązanie. No i ta sąsiadka co na psa, to on do szkoły powinien iść. No i kot też. Teczka fajne, buty, czapka. Amen w pacierzu. Ciesz się, bo różnie bywa, a łosoś np. norweski.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.