Skocz do zawartości

Dziewcznę po (w) toksycznym związku i zryta bania po stosunku


Rekomendowane odpowiedzi

 

11 minutes ago, Miszka said:

Jeżeli chcesz czegoś od życia, masz swoje wartości, które cenisz, to nie szukaj wśród tych, które chcą uciech i poczucia statusu tu i teraz. Takie kobiety Twojej postawy życiowej nie docenią. Szukaj tam, gdzie taką kobietę znajdziesz. Tyle tylko, że to nie będzie

taka kobieta, jaka Ciebie na pierwszy rzut oka przyciągnie. Musisz sięgnąć głębiej.

 

A które nie szukają? Te, które mają mniej do zaoferowania (a co głównie oferuje kobieta?) mają może mniejsze oczekiwania, ale wciąż mają. W LTR'ach byłem zarówno z imprezową blondynką, jak i intelektualną myszką. Obie traktowały pieniądze dokładnie tak samo, tyle że nie tak ewidentnie na pierwszy rzut oka. Ta pierwsza była takim pustaczkiem (wszystko było widać jak na dłoni), natomiast druga miała na prawdę bogate wnętrze. Jeśli chodzi o postrzeganie pieniądza, było dokładnie tak samo, sytuacji by to uwidocznić były setki. O ostatnich ONS'ach to nawet nie wspomnę, każda komunikowała to mniej lub bardziej precyzyjnie (oczywiście im bardziej próżna, tym bardziej to było widać). Każda też mam wrażenie doceniała moją postawę inwestycyjną, ale tylko werbalnie i "korowo". Ostatnia to własnie zachwalała że nikt ze znajomych taki mądry (też jeśli chodzi o $) nie jest. Chuj z tym, jak zaczęła opowiadać jak były wypożyczył auto za 500 tyś. i się prawie nim rozjebali na zakręcie :))) to widać było taaakie szczęście na buźce.

 

Well, każdej tak samo świeciły się oczka widząc np. apartament moich rodziców (tak, czasami sprowadzałem na kawę jak ich nie było). Aż rzygać się chciało, mimo że nic nie mówiły, to widać ewidentnie co jest zarysowane na twarzy. Takie są realia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Anabol napisał:

Well, każdej tak samo świeciły się oczka widząc np. apartament moich rodziców (tak, czasami sprowadzałem na kawę jak ich nie było). Aż rzygać się chciało, mimo że nic nie mówiły, to widać ewidentnie co jest zarysowane na twarzy. Takie są realia.

@Anabol Świetnie. Nadal piszesz z perspektywy łowiska, gdzie łowiłeś swoje rybki. Najwyraźniej mental tych panien był taki sam. Próbowałeś łowić gdzie indziej?

 

Udowadniasz, że każdej pannie, którą spotkałeś oczy świeciły się do złota. Jednej bardziej, drugiej mniej. Jednej od razu, drugiej po czasie. Ale każdej w końcu się świeciły. Więc udowadniasz tylko, że wszystkie, KTÓRE ZŁOWIŁEŚ, były takie same.

 

A te, których nie złowiłeś jakie były? Nie wiesz, bo ich nie złowiłeś.

 

Jesteś w dużym mieście, pracujesz w korpo. Wkoło Ciebie wiele (jeśli nie większość) osób o mentalu podobnym do Twojego. Idziesz do klubu. Oko zawieszasz na pannach, które tam przyszły. A co z tymi, których tam nie ma? Gdzie są? Są zajęte innymi sprawami i do klubu nie chodzą. Tak?

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Popełniłem masę błędów z tą ostatnią dziewczyną, to też rozumiem dlaczego skończyło się na ONS i finalnie to ja dałem się wyruchać, choć wydawało mi się zupełnie inaczej.

W 99% tak będzie, bo to kobieta decyduje z kim i kiedy uprawia seks. Tylko nieliczni mężczyźni mają taki sam wybór co kobieta.

 

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Wnioski z ostatnich miesięcy, jak i dekady (na szczęście) udanych LTR są fatalne po ich uzmysłowieniu. Wszystkie K są takie same.

Taką generalizację mogą też zastosować kobiety - mężczyźni chcą (tylko) seksu.

 

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Ale jest to cholernie trudne, bo bez K w życiu okazuje się, że jestem nudnym i nieszczęśliwym człowiekiem (mimo wspomnianych: pozycji, pieniędzy i wyglądu). Nie wiem za bardzo jak ruszyć z tego miejsca.

Idź w nudę, ciszę i zobacz, co cię tam czeka. Najgorsze co może być to rzucić się w wir pracy, pasji, wypełniania czasu. Możesz zapełnić harmonogram, spotykać się ze znajomymi itd., ale w gruncie rzeczy wciąż tkwić w tym samym miejscu. Żeby zmienić w sobie coś mentalnie, musisz zostać z tym sam i samemu się zmierzyć. Dopiero potem możesz iść dalej i układać siebie.

 

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Moje nudne i nieszczęśliwe życie jest również odpowiedzią na to, że nie byłem w stanie i nie miałem wizji na kontynuację każdej z ostatnich znajomości (nawet FWB).

Ale skąd przeświadczenie, że musi być kontynuacja? To jeden z największych błędów. Pewnie wynika z tego, że skoro zainwestowałeś X czasu i X energii to musisz mieć z tego coś więcej. Błąd. W Twoim życiu wiele rzeczy, ludzi i sytuacji się pojawia, a potem znika. Zaakceptowanie i dostosowanie się do tego to jedno z zadań do wykonania.

 

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Co działa na niekorzyść to chociażby moje podejście do pieniędzy, co ostatnia dziewczyna zauważyła, ba, sam jej o tym powiedziałem. Co z tego że zarabiam dużo, jak wszystko inwestuję, więc finalnie żyję jakbym zarabiał średnią krajową albo mniej (zakupy w Biedronce, samochód z 2007 roku, jedno wyjście na miasto w tygodniu, średniej jakości ciuchy).

Czy tobie to doskwiera? Przeszkadza? Utrudnia? Widzisz, każda dziewczyna ma na ciebie wpływ. One wiedząc, że masz kasę, ale nie wydajesz na przyjemności, będą starały się wpłynąć na ciebie. Na pewno w jakimś stopniu to odbije się na tobie, a to wcale nie musisz być ty. To będą jej myśli, uczucia przerzucone na ciebie. Miałem tak kiedyś z dziewczyną, która miała multum znajomych. Autentycznie. Doskwierało mi trochę, że jak tak nie mam, zaczynałem odczuwać taką potrzebę, chociaż... ona nie była moja. Dopiero po pewnym czasie od rozstania zrozumiałem, że to był tylko efekt porównania. "Z kim się zadajesz takim się stajesz".

 

2 godziny temu, Anabol napisał:

Kobiety nie docenią zarodności finansowej, pragmatycznego podejścia na przyszłość (oszczędzam po to, by za ~10 lat mieć kilka mln na start działalności) - one chcą uciech i poczucia statusu tu i teraz.

Ale co to ciebie interesuje? Przecież to twoje życie i twoja przyszłość.

 

2 godziny temu, Anabol napisał:

Myślę, że moje podejście do finansów to były też główne przyczyny niepowodzeń w poprzednich LTR - zawsze bowiem podchodziłem do pieniędzy tak samo (niepotrzebne koszty tnę do zera). A pieniądze to atrakcyjne i ciekawe życie = e-mo-cje.

To przede wszystkim - poczucie bezpieczeństwa. Jeśli inwestujesz to nie wiadomo czy będą miały z tego coś faktycznie. W kolejnym etapie to oczywiście również emocje.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Miszka napisał:

@AnabolBłąd. Dodaj: "Tu na tym łowisku, gdzie szukam, znajduję kobiety, które mnie interesują. Ale te znalezione nie docenią

zaradności finansowej, pragmatycznego podejścia na przyszłość [...] one chcą uciech i poczucia statusu tu i teraz."

..........

Dziewicy raczej bym nie szukał w nocnym klubie. A dziwki nie szukałbym w klasztorze.

A mówią że  wyjątek potwierdza regułę. Czy jest tu jakiś ksiądz z nami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Miszka said:

@Anabol Świetnie. Nadal piszesz z perspektywy łowiska, gdzie łowiłeś swoje rybki. Najwyraźniej mental tych panien był taki sam. Próbowałeś łowić gdzie indziej?

 

Udowadniasz, że każdej pannie, którą spotkałeś oczy świeciły się do złota. Jednej bardziej, drugiej mniej. Jednej od razu, drugiej po czasie. Ale każdej w końcu się świeciły. Więc udowadniasz tylko, że wszystkie, KTÓRE ZŁOWIŁEŚ, były takie same.

 

A te, których nie złowiłeś jakie były? Nie wiesz, bo ich nie złowiłeś.

Łowiska były różne, tak samo jak zupełnie różne to były przypadki wliczając w to wykształcenie, rodziny, status społeczny, czy znajomi. Jakoś do tej pory im bardziej zadbana i przykładająca wagę do ubioru (co jest dla mnie ważne) samica, tym bardziej była łasa na pieniądze. Ze swoich doświadczeń widzę ewidentną korelację. Próżność lubi pieniądze, a za próżnością panny przeważnie szła jej atrakcyjność. Atrakcyjność zbudowana na inwestowaniu w dekoracje (zabiegi upiększające, drogie kosmetyki, ciuchy), tworzy potrzebę wydawania i wystawnego życia. Cóż, sam sobie odpowiedziałem, że target który mnie najbardziej interesuje jest poza moim zasięgiem w podejściu do pieniądza. Ale to nie jest takie proste i ewidentne, bo biedna skromna myszka przeważnie będzie pragnąć progresu społecznego, co również wiąże się z potrzebami generowania kosztów. Dla takowej pieniądz może robić jeszcze większe wow niż dla takiej co trochę tej kasy przepala, bo jest tego bardziej spragniona. Mam wrażenie, że ta analiza jest mało warta, bo to podejście do $ będzie się różnić w zależności od zbyt dużej ilości czynników, nie do uchwycenia na pierwszy rzut oka. Fakt jest bolesny, mianowicie - im więcej hajsu do przepalenia, tym lepiej. Drogie przedmioty na każdym robią wrażenie, chce się z ludźmi którzy są ich posiadaczami przebywać bo mniej lub bardziej sprzyja to poczuciu sukcesu. Dajmy na to taki Zaorski, zrobiło się o nim naprawdę głośno dopiero jak kupił (chyba) najdroższy apartament w PL, nagle media ogólnego nurtu się tym zainteresowały - a tym, ile ma mln w akcjach, to już niemal nikogo nie intere i nie robi takiego wrażenia. Bo dla innych liczy się to co masz, a nie to na co możesz sobie pozwolić. Sam sobie odpowiedziałem na swoją frustrację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Anabol napisał:

Cóż, sam sobie odpowiedziałem, że target który mnie najbardziej interesuje jest poza moim zasięgiem w podejściu do pieniądza.

@Anabol Po pierwsze,

 

"Target, który mnie najbardziej interesuje nie spełnia moich oczekiwań w podejściu do pieniądza"

 

Po drugie. Super, że sam do tego doszedłeś.

 

25 minut temu, Anabol napisał:

Dla takowej pieniądz może robić jeszcze większe wow niż dla takiej co trochę tej kasy przepala, bo jest tego bardziej spragniona.

 

To, że ktoś jest szarą myszką, bo status jest poza jej zasięgiem wcale nie oznacza, że tego statusu nie pożąda.

 

Ale znam kobiety, które mówią wręcz z obrzydzeniem. "Jak sobie pomyślę na jakie pierdoły ludzie wywalają kasę to aż mnie trzęsie. Ja tego nie potrzebuję".

 

Znam kobiety, które zamiast wyjazdu do luksusowego ośrodka mówią "wolę wypad pod namiot"... Taka kobieta wręcz będzie Ciebie hamować z wydawaniem pieniędzy.

 

Sądzę, że kobieta, której nie będzie imponował status i pieniądze jest do znalezienia. Tyle tylko, że... Czy ona będzie atrakcyjna dla Ciebie.

 

Może być wręcz tak, jak z kobietami, które mówią "gdzie Ci prawdziwi mężczyźni"... Być może takie kobiety codziennie mijasz... tylko... ich nie zauważasz. Są dla Ciebie "niewidzialne".

 

25 minut temu, Anabol napisał:

Próżność lubi pieniądze, a za próżnością panny przeważnie szła jej atrakcyjność. Atrakcyjność zbudowana na inwestowaniu w dekoracje

Nadal twierdzę, że to było jedno i to samo łowisko. 

 

Nie spotkałeś wśród tych próżnych Panny, która, przykładowo, lubi wspinaczkę wysokogórską czy trekking? Abo jazdę na motocyklu? No nie?

Edytowane przez Miszka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Miszka said:

@Anabol Po pierwsze,

 

"Target, który mnie najbardziej interesuje nie spełnia moich oczekiwań w podejściu do pieniądza"

 

Po drugie. Super, że sam do tego doszedłeś.

 

 

To, że ktoś jest szarą myszką, bo status jest poza jej zasięgiem wcale nie oznacza, że tego statusu nie pożąda.

 

Ale znam kobiety, które mówią wręcz z obrzydzeniem. "Jak sobie pomyślę na jakie pierdoły ludzie wywalają kasę to aż mnie trzęsie. Ja tego nie potrzebuję".

 

Sądzę, że kobieta, której nie będzie imponował status i pieniądze jest do znalezienia. Tyle tylko, że... Czy ona będzie atrakcyjna dla Ciebie.

Nadal twierdzę, że to było jedno i to samo łowisko. 

 

Nie spotkałeś wśród tych próżnych Panny, która, przykładowo, lubi wspinaczkę wysokogórską czy trekking? Abo jazdę na motocyklu? No nie?

A miałeś już nic więcej nie napisać w tym wątku. Czy w takim razie Twoją obecność tutaj mogę uznać za poprawę mojego procesu myślenia? 😂

 

Może to redpill rage, ale jakoś nie potrafię wyobrazić sobie kobiety, której nie będzie imponował status i pieniądze. A jeśli taka istnieje, to widocznie nigdy nie zwróciła mojej uwagi. Bo ja sam jestem zepsuty, i mimo umiejętności dostrzeżenia w kobiecie (czy po prostu człowieku) prawdziwych wartości - bardziej kręcą mnie zrobione laleczki. Może to wynika z tego, że uprawiam od lat kulturystykę i bardziej niż przeciętny facet dbam o swój wygląd. Może to przez matkę, która stroi się całe życie. Nieistotne, tak po prostu jest i nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Ludzie wartościowi są też przeważnie skromni i słabi, a mnie to od nich skutecznie odrzuca.

 

Byłem przez 6 tygodni (weekendowo) z taką co do której chciałem się przekonać (tym razem poszedłem za poradą bliskich, żebym nie odrzucał tak szybko tylko dał czas żeby się rozkręciło), bo dzieliliśmy wspólną pasję (siłownię) i ogólnie światopogląd, mental mieliśmy podobny. Mimo świetnego i wysportowanego ciała, styl który reprezentowała (włosy, makijaż, ubranie, perfumy), sposób wypowiedzi (wulgarny) odstraszały mnie coraz bardziej od spotkania do spotkania. Oczy jej się tak bardzo na złoto nie świeciły, to fakt. I jakby ją podsumować jeśli chodzi o osobowość, seks, i wartości, to byłoby takie 9/10, ale noty za styl 3/10 spowodowały że odpuściłem. Do dzisiaj pamiętam zapach antyperspirantu który całkowicie obejmował sypialnę, tak samo jej sposób wypowiedzi... Niedobrze mi się robi. Przykrym jest, że tak błache czynniki decydują w moim postrzeganiu. No ale akurat ta dziewczyna ciągle powtarzała, jak nienawidzi bananowców i jak to pieniądze nie grają roli. I lubiła trekking.

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 9/13/2022 at 3:22 PM, Miszka said:

Może być wręcz tak, jak z kobietami, które mówią "gdzie Ci prawdziwi mężczyźni"... Być może takie kobiety codziennie mijasz... tylko... ich nie zauważasz. Są dla Ciebie "niewidzialne".

BARDZO dobre spostrzeżenie.

I trafne, autor sam mówi: "bardziej kręcą mnie zrobione laleczki".

To ten sam mechanizm jak wtedy gdy dziewczyna rozstawszy sie z pijakiem związuje się z kolejnym, i kolejnym...

Inna z takim co ją bije, i kolejnym, i kolejnym...

Każdy znajduje to czego podświadomie szuka.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.