Skocz do zawartości

Molestowanie seksualne czyli kampania firmy L'Oreal wymierzona w mężczyzn!


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Obliteraror napisał:

A Tobie co? Okresu dostałeś?

Zaraziłeś mnie. 

 

A tak serio to irytuje mnie hipokryzja. Narzekanie jak to przedsiębiorcy w Polsce mają źle chociaż PIT jest niższy niż w Danii a warunki są o znacznie lepsze niż w większości państw na świecie. 

 

Jednocześnie gdy ktoś dostrzega że kobiety w Polsce mają problemy to uznaje się to za feministyczną aberracje. 

13 godzin temu, Legionista napisał:

Celem istnienia  Forum Bracia Samcy- jest jednak  między innymi walka o Prawa Mężczyzn.

Prawa mężczyzn, nie dobre imię. A jak dobre imię mężczyzn to brońmy Gonciarza i Trynkiewicza. To też mężczyźni. Za reklamami o "świadectwie" też stoi mężczyzna. Jak przegłosują bykowe, to przegłosują je mężczyźni. 

 

Czemu mam wybielać randomowego macacza i wieszać psy na Morawieckim czy Glapińskim? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Narzekanie jak to przedsiębiorcy w Polsce mają źle

Nie no, przecież glapiniak powiedział na ostatniej konferencji, że "Wungiel należy się jak psu micha". ;)

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

PIT jest niższy niż w Danii

No dla przedsiębiorcy może i jest. ale (celowo) nie podaleś tu innych korzystniejszych czynników.

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

warunki są o znacznie lepsze niż w większości państw na świecie. 

 

 

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

i wieszać psy na Morawieckim czy Glapińskim? 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2022 o 13:51, Moriente napisał:

Zazwyczaj zgadzam sie z Szarpankami, niestety nie tym razem. 

 

Pierwszy blad logiczny, ktory popelnil szarpanki to postawienie znaku rownosci pomiedzy molestowaniem a napascia seksualna. To jest diametralna roznica. Czym innym jest gwalt lub proba gwaltu, a czym innym jakies sprosne teksty, zarciki, sugestie, ordynarne podrywy, gwizdy budowlancow i tak dalej i tak dalej. To tez jest molestowanie. 

 

Za wikipedia:

Molestowanie (łac. molestare, fr. molester drażnić, naprzykrzać się) – występuje w sytuacji, w której ma miejsce niepożądane zachowanie związane z płcią osoby, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności osoby i stworzenie onieśmielającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub agresywnej atmosfery[1].

 

Za kodeksem pracy:

Zgodnie z definicją zawartą w Kodeksie pracy, molestowanie to niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery.

 

Biorac pod uwage te definicje, uwazam ze statystyka 84% wcale nie jest taka zawyzona. W naszym spoleczenstwie jest masa oblechow, a wielu 'mistrzow podrywu' nie potrafi wyczuc granicy i myli np. zwykla uprzejmosc z flirtem lub podrywem. 

 

Uwazam ze kampania Loreal jak najbardziej na miejscu. To ze bialy mezczyzna wystepuje w spocie? Co z tego? Jaki ma wystapic, murzyn w reklamie w Polsce? 

 

Mysle ze czesc RedPillowcow powinna zluzowac gume. Bardzo latwo wpasc ze skrajnosci w skrajnosc lub forme zbytniej radykalizacji, zas problem molestowania werbalnego uwazam za powazny w naszym spoleczenstwie.

 

(Przepraszam za brak polskiej klawiatury)

 

Kurcze czas  chyba abym poszedł do okulisty ..... od lat nie widziałem aby facet czy kobieta próbował/a  zagadać ma ulicy obcą osobę. 

 

Co innego w pracy gdzie przeważnie kobiety szukają atencji i celowo pchają się w męskie grono !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3aad40d3372458a28b5e9b13560fe71a.png

Osobiście też doświadczyłem tego pierwszego i to niejednokrotnie, od obu płci, faktycznie nie czułem się wtedy komfortowo, więc rozumiem idee problemu. Niektórzy nie mają hamulców i gapią się czasami jakbyś był trędowaty. Dziwne. Dobrze, że nagłaśniają problem, wiadomo, że kierują się głównie hajsem, ale i tak krok w dobrym kierunku. Popieram. 

Jestem ciekaw czy który z braci miał podobnie, że ktoś się na niego mocno gapił w miejscu publicznym (tak bezczelnie).

 

Dodatkowo stawiam dolary przeciw orzechom, że każdy z nas kto pracował kiedyś na zakładzie produkcyjnym lub miejscu gdzie jest po prostu dużo osób widział 90% powyższych zachowań. Niedawno dośc widziałem gościa który przechodząc obok laski złapał ją delikatnie za plecy (że niby ją chciał przesunąć) - choć nie musiał tego robić. Stalking, pytanie o numer, konto na snapchacie, instagramie i innych to już dosłownie standard w pracach/szkołach. Gadki/rubaszne żarty o seksie no to już klasyka gatunku. Dosłownie każdy mój znajomy widział u siebie w pracy takie sytuacje.

 

Serio nie widzieliście nigdy w swoim otoczeniu takich zachowań, że dziwi Was taki procent? Mnie w ogóle nie widzi prawdę mówiąc.

Edytowane przez Patryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patryk napisał:

Jestem ciekaw czy który z braci miał podobnie, że ktoś się na niego mocno gapił w miejscu publicznym (tak bezczelnie).

Do mnie zalecał się gej. Nie było to wcale przyjemne. 

Oczywiście on nie robił nic w swoim mniemaniu złego. Ale ja przez długi czas czułem olbrzymi dyskomfort. Całkowicie rozumiem więc kobiety w tym względzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Libertyn napisał:

Do mnie zalecał się gej. Nie było to wcale przyjemne. 

Oczywiście on nie robił nic w swoim mniemaniu złego. Ale ja przez długi czas czułem olbrzymi dyskomfort. Całkowicie rozumiem więc kobiety w tym względzie. 

Do mnie raz też! Ale on w cywilizowany sposób. Osoby gapiące się to pamiętam jedną grubą kobietkę, strasznie się na mnie gapiła w miejscu publicznym. Aż zmieniłem miejsce w którym stałem. O gapiących się facetach to szkoda czasu by wspominać, myślę, że każdy z nas tego doświadczył. Logicznym będzie, że atrakcyjne kobiety doświadczają tego całkiem sporo (kto z nas się nigdy nie gapił na ładną panią niech pierwszy rzuci kamieniem) od ludzi którzy niekoniecznie wpadli im w oko (np mój przypadek).

 

Tak samo nie dziwi mnie różna reakcja kobiet gdy jakiś rubaszny dowcip opowiada pan z kwadratową szczęką 10/10 a gdy rubaszny dowcip opowiada 40 letni Janusz z przepoconą koszulką i tłustymi włosami. My, faceci reagujemy dokładnie tak samo, gruba, głupia kobieta będzie dla nas odrażająca, atrakcyjna ale też głupia blondyneczka już może nam ego ładnie podbić ;)

 

W ogóle ciekawe mechanizmy obronne zaczynają się ujawniać, straszenie, że nie będzie można już nawet na kawę zaprosić etc. 

Dr Szarpanki niestety o rozum nie posądzałem nigdy, do tego jego porównywanie napaści seksualnej z molestowaniem seksualnym to tania manipulacja, ale jak widać na niektórych działa.

Edytowane przez Patryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Moriente napisał:

Szczerze Ci współczuję takich poglądów.

 

Wyciągasz zdanie z kontekstu i nie kumasz o co biega.

Dalej wypierasz fakty, ale spokojnie dojdziesz do pewnego wieku, poznasz jak działają kobiety to sie nauczysz.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Patryk napisał:

Niektórzy nie mają hamulców i gapią się czasami jakbyś był trędowaty.

Niewidomi, niedowidzacy, ludzie ltrym wydajesz sie znajomy ale nie wiedzą skąd.

 

6 godzin temu, Patryk napisał:

Jestem ciekaw czy który z braci miał podobnie, że ktoś się na niego mocno gapił w miejscu publicznym (tak bezczelnie).

Jak ktoś sie gapi to podchodzę i wyjaśniam sytuację - tak robią dorośli ludzie.

 

6 godzin temu, Patryk napisał:

każdy z nas kto pracował kiedyś na zakładzie produkcyjnym lub miejscu gdzie jest po prostu dużo osób widział 90% powyższych zachowań.

Pracowałem z ludźmi, widziałem różne zachowania, ale wiekszooz nich nie ocenilbym mianem "tych zachowań"

 

6 godzin temu, Patryk napisał:

Stalking, pytanie o numer, konto na snapchacie, instagramie i innych to już dosłownie standard w pracach/szkołach

Pytanie kobiety o numer to stalking? Kurwa! To jaj mam ja poznać, znaleźć jej matkę i poprosić żeby mas zapoznała?

 

6 godzin temu, Patryk napisał:

Gadki/rubaszne żarty o seksie no to już klasyka gatunku. Dosłownie każdy mój znajomy widział u siebie w pracy takie sytuacje

To, wiąże sie nierozerwalnie z cytatem poniżej:

6 godzin temu, Patryk napisał:

Tak samo nie dziwi mnie różna reakcja kobiet gdy jakiś rubaszny dowcip opowiada pan z kwadratową szczęką 10/10 a gdy rubaszny dowcip opowiada 40 letni Janusz z przepoconą koszulką i tłustymi włosami. My, faceci reagujemy dokładnie tak samo, gruba, głupia kobieta będzie dla nas odrażająca, atrakcyjna ale też głupia blondyneczka już może nam ego ładnie podbić

My się najwyzej uśmiechnięmy i ne robimy gównoburzy w mediach.

 

Całe to pierdololo o molestowaniu opiera się na tym, że kobiety chciałyby być podrywane przez tych którzy im się podobają, a jednocześnie zupełnie ignorowane przez tych którzy im się nie podobają. Mają dysonans poznawczy gdy ten "niepodobający się" wychyli się za bardzo i jednak spróbuje szczęścia.

Najlepsze jest to, że nawet jak sytuacja powyżej się wydarzy i superchad wyrwie taka panią, za jej zgodą i ogólną radochą, wciąż nie ma gwarancji że ona nie wróci za 20 lat z informacją, że się rozmyśliła #metoo

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bzgqdn napisał:

My się najwyzej uśmiechnięmy i ne robimy gównoburzy w mediach.

Może Ty tak, nie mierz wszystkich swoją miarą, jak zwykle odczuwam zażenowanie w takiej sytuacji. Nie dziwi mnie, że ktoś może odczuwać inne emocje. 

 

14 minut temu, bzgqdn napisał:

Pracowałem z ludźmi, widziałem różne zachowania, ale wiekszooz nich nie ocenilbym mianem "tych zachowań"

Ja to nawet byłem świadkiem molestowania werbalnego w postacie pytania starszych januszy ''młody było co w weekend'' młodszego kolegi z pracy, któremu ewidentnie to pytanie się nie podobało (był raczej z tych cichych chłopaków), ale no co zrobi? Poskarży się, żeby tacy jak niektórzy na forum przypięli mu łatkę cioty? Ciężki temat.

 

14 minut temu, bzgqdn napisał:

Pracowałem z ludźmi, widziałem różne zachowania, ale wiekszooz nich nie ocenilbym mianem "tych zachowań"

Ja również, widziałem wiele z wymienionych sytuacji, najczęściej to o czym wyżej pisałem czyli łapanie za ''hehe bioderka'' przy przechodzeniu obok dziewczyny oraz wieśniackie żarciki nt seksu i spraw intymnych. 

 

14 minut temu, bzgqdn napisał:

Pytanie kobiety o numer to stalking? Kurwa! To jaj mam ja poznać, znaleźć jej matkę i poprosić żeby mas zapoznała?

Ile Cię kobiet w pracy poprosiło o numer telefonu? Czy masz pewność, że każda kobieta którą poprosiłeś o numer, namiary w social mediach zrobiła to z przyjemnnością czy z faktu, że byłeś jej przełożonym? Jak odróżnić jedno od drugiego?

15 minut temu, bzgqdn napisał:

Jak ktoś sie gapi to podchodzę i wyjaśniam sytuację - tak robią dorośli ludzie.

Zauważ, że nie każdy musi być na tyle odważny by podejść i wyjaśnić, a już na pewno nie 17 letnia 45kg dziewczyna gdy gapiącym się jest 45 letni 130kg chłop prosto z pola.

Edytowane przez Patryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

36 minutes ago, Patryk said:

Ciężki temat.

Cięzki temat to czy jeśli wyślę sam sobie zboczonego mms'a ze zdjęciem swojego ptaka, to czy mogę się podać do sądu o molestowanie i zniesławienie?

A jak do tego dodamy wątek finansowy (odszkodowanie za poniesione straty moralne i estetyczne) to wchodzimy w taką bajkę, że bajka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Patryk napisał:

młody było co w weekend'

Serio uważasz to za molestowanie?

 

Wyjaśniliśmy to na początku wątku -  molestowanie= nagabywanie, czyli wielokrotne nękanie, przekraczanie granic powiedzmy dobrego smaku.

Nie jednorazowy incydent.

 

24 minuty temu, Patryk napisał:

najczęściej to o czym wyżej pisałem czyli łapanie za ''hehe bioderka''

Przekraczanie granic przestrzeni osobistej, dotyku jest nieakceptowalne. Jednakże żyjemy w różnych kulturach, my w pl jesteśmy dość wycofani, podczas gdy południowcy, lub np. amerykanie nie mają tych granic. Francuzi całują, amerykańcy poklepują po plecach portugalcy kładą ręke na ramieniu podczas rozmowy. Roztne rzeczy, różnych ludzi mogą wpędzić w dyskomfort.

Też to przerabiałem gdy 60-letnie kontrachentki chciały się witać podwojnym buziakiem  - dyskomfort tak, ale nie jakaś trauma.

 

Nigdy nie wiesz co ci wolno w stosunku do danej osoby, normalny facet odczytuje sygnały i wie na ile może sobie pozwolić. Chama czy wieśniaka nie nauczysz.

 

29 minut temu, Patryk napisał:

Ile Cię kobiet w pracy poprosiło o numer telefonu? Czy masz pewność, że każda kobieta którą poprosiłeś o numer, namiary w social mediach zrobiła to z przyjemnnością czy z faktu, że byłeś jej przełożonym? Jak odróżnić jedno od drugiego?

Nie pytam podwładnych o numer - mam go jako przełożony. Rozumiem do czego zmierzasz, ale jednocześnie nie mogę być odpowiedzialny za to że ktoś "poczuł sie zobligowany, a potem zle sie z tym czuł".

 

 

33 minuty temu, Patryk napisał:

Zauważ, że nie każdy musi być na tyle odważny by podejść i wyjaśnić, a już na pewno nie 17 letnia 45kg dziewczyna gdy gapiącym się jest 45 letni 130kg chłop prosto z pola.

Znów rozumiem, ale tu na dwoje babka wróżyła:

- mamy oblecha który sie gapi

- mamy faceta ktory się zamyślił, nie wiem calki  głowie rozwiązuje, a reszte niunia sobie wkręca "bo on sie gapi".

 

Jest wiele możliwych reakcji, jeśli ktoś nie podejmuje konfrontacji to można sie przesiąść na drugi koniec autobusu. Wtedy problem pojawi sie jak ten ktoś pojdzie za nami.

 

 

Nie twierdzę że molestowanie nie istnieje. Twierdzę że problem jest wyolbrzymiony do granic absurdu.

Oczywiście oblechy i zboczeńcy są wsrod nas, ale równie często,  jeśli nie częściej w XXI wieku przyczyną wielu z tych sytuacji nie jest "niewłaściwe zachowanie" strony A, tylko brak pewności siebie i kompleksy strony B, ktora niejednokrotnie wkręca sonie za dużo.

Możemy odpowiadać za swoje czyny, ale nie za jak ktoś sie poczuł, a to nam próbuje się wcisnąć. Czyjeś odczucia wynikają z czyjegoś wychowania, kompleksów, przeżyć, pewności siebie - nikt nie ma tego na czole wypisanego, nawet zachowując sie 200% neutralnie znajdzie sie ktoś kto stwierdzi że np. za często mrugasz i to go niepokoi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patryk z tego wynika, że... Nic nie wynika. 

Punkt 1, wpatrywanie się. 

Tak! Są różni psychopaci. Baby gapią się na murzynów. Na mnie się gapią jak chodzę w stroju motocyklowym!

 

A. Nigdy nie patrzyłeś się na kobietę, która Ci się podoba?

B. Nie znasz żadnego przypadku, gdzie zwykły dobry chłopak był na tyle nieśmiały, że mógł tylko popatrzeć bo bał się podejść?

Sorry, jak to jest molestowanie to nie mam pytań. Oczywiście na samym początku napisałem co i jak, są różne przypadki ale to zdecydowanie jednostkowe incydenty. 

2. Gwizdy jako molestowanie? A fiu fiu na ładne auto to próba kradzieży? Odgłosy zwierząt słuchać w co drugim barze, na imprezach itd. Jeśli ktoś tak robi to jest niesmaczne jak bekanie itd. 

Znasz może taki przykład, gdzie pracują trzeźwi panowie? W biurze, w jakimś salonie albo sklepie? 

To zachowania marginesu spod budki z piwem. Nie miaroodajna grupa. 

 

3. Bardzo obszerne i wszystko można podciągnąć pod to. Nigdy nie powiedziałeś do kolegi, albo kolega do Ciebie "ale ładna panienka"? Za dzieciaka nie chihotałeś jak komuś zdarzyła się erekcja, jak na wfie koleżance skakał biust?

Można takie rzeczy robić z kulturą i bez, bezpośrednio i między sobą. Tu także można znaleźć wypaczone przykłady ale to jednostkowe przypadki.

 

4. Pytanie o randkę? Hmm. Zapewne Twój ojciec nie pytał matki o randkę, tylko nie wiem, telepatycznie prosił o zaszczyt rozmowy z nią. 

Temat obszerny, oczywiście że są faceci co nie umieją radkować, którym wmówiono że trzeba się starać i się... Starają. 

 

5. Na czacie piszemy sobie "elo Chady, aloha normiki i flepiarze". To też upokarzanie? Jeśli tak, to z pewnością dużo większe niż nazwanie kogoś "laseczka". To komplement. 

Ale tak, są ludzie którzy myślą że jak zasypią koleżankę komplementami to zdobędą jej serce. Są tacy, którzy są chamami i gburami i rzeczywiście przesadzają, umyślnie lub nie.

A gadki "bolało jak spadłaś z nieba" i inne pseudo działające podrywy to też molestowanie?

 

6. Niepożądany dotyk. 

Historie z życia DOHC-A. Kiedyś trafiłem na imprezę urodzinową emerytek, złapały mnie za ręce i chciały tańczyć, zaczęły mi ściągać koszulkę ale się nie zgodziłem 😂 

Potańczyłem chwilę, złożyłem życzenia solenizantce, pożegnałem się. I dziś mi o tym przypomniałeś. 

Czy to było molestowanie? Sam się z tego śmieję, jakie kobitki są szalone.

Ponadto: wiele razy byłem głaskany i miziany po brodzie. Na imprezie urodzinowej przyjaciela rozdawałem gościom przekąski, pomogła mi jedna z biesiadniczek lekko trzymając mnie za plecy z tarasu do kuchni. To też molestowanie?

Albo molestowaniem było jak barmanka nakryła brata @Iceman84PL w sytuacji intymnej w łazience na pewnej imprezie, i chciała dołączyć. Też gwałt? Zapytajcie go sami.

Ale tak, takie zachowania mogą się zdarzyć.

A. Jeśli mężczyzna będzie mało atrakcyjny, jego dotyk będzie niepożądany.

B. Jeśli nie umie podrywać, nie zna relacji z koleżanką a chce jej okazać miłość pocałunkiem, kompletnie nie odczytuje sygnałów albo wierzy, że jego miłość ją nawróci czy coś. 

C. Podrywacze, pijani, cwaniaczki.

D. Przypadki jakichś rzeczywiście zboczeńców, i mówię tu o prawdziwych a nie alwaro spod remizy.

 

7 i dalej - nie ma co tłumaczyć bo obnażanie itd nie jest normalne. Choć znam gościa co po pijaku wskakiwał na stół o pokazywał dupę, ale to raczej prowokacja niż ekshibicjonizm.

 

8 godzin temu, Patryk napisał:

Dodatkowo stawiam dolary przeciw orzechom, że każdy z nas kto pracował kiedyś na zakładzie produkcyjnym lub miejscu gdzie jest po prostu dużo osób widział 90% powyższych zachowań.

Pracowałem w międzynarodowym zespole, gdzie ponad połowa procent załogi to były kobiety. Nie zauważyłem nic takiego.

8 godzin temu, Patryk napisał:

Niektórzy nie mają hamulców i gapią się czasami jakbyś był trędowaty.

Niektórzy bekają i pierdzą publicznie. Co poradzić? 

8 godzin temu, Patryk napisał:

Stalking, pytanie o numer, konto na snapchacie, instagramie i innych to już dosłownie standard

Hehe racja. Ja dodałem na szajsbuku dosłownie parę osób, 95 procent ludzi mnie dodało samo. Do tego wiele znajomych znajomych których nie znam. Ale co to ma wspólnego ze stalkingiem?

Jeśli to prawdziwy stalking to powództwo cywilne i tyle. 

Odnośnie nr telefonu itd - wielu osobom lepiej jest napisać, wyrazić uczucia pisząc niż bezpośrednio. 

Moim zdaniem rzeczywiste przypadki to ułamek podanych przykładów. 

 

Ja obecnie pracuję z różnymi urządzeniami, m.in robotami i często robot coś spaprze. Czy w takim razie robot jest do bani?

 

Wydaje mi się że tu jest początkowe stadium paranoi - mężczyźni nie marzą o niczym innym, tylko żeby kogoś zgwałcić lub zmolestować. Serio tak myślisz?

7 godzin temu, Patryk napisał:

Tak samo nie dziwi mnie różna reakcja kobiet gdy jakiś rubaszny dowcip opowiada pan z kwadratową szczęką 10/10 a gdy rubaszny dowcip opowiada 40 letni Janusz z przepoconą koszulką i tłustymi włosami. My, faceci reagujemy dokładnie tak samo, gruba, głupia kobieta będzie dla nas odrażająca, atrakcyjna ale też głupia blondyneczka już może nam ego ładnie podbić ;)

 

8 godzin temu, Libertyn napisał:

Do mnie zalecał się gej. Nie było to wcale przyjemne. 

Oczywiście on nie robił nic w swoim mniemaniu złego. Ale ja przez długi czas czułem olbrzymi dyskomfort. Całkowicie rozumiem więc kobiety w tym względzie.

 

Godzinę temu, bzgqdn napisał:

Całe to pierdololo o molestowaniu opiera się na tym, że kobiety chciałyby być podrywane przez tych którzy im się podobają, a jednocześnie zupełnie ignorowane przez tych którzy im się nie podobają. Mają dysonans poznawczy gdy ten "niepodobający się" wychyli się za bardzo i jednak spróbuje szczęścia.

Najlepsze jest to, że nawet jak sytuacja powyżej się wydarzy i superchad wyrwie taka panią, za jej zgodą i ogólną radochą, wciąż nie ma gwarancji że ona nie wróci za 20 lat z informacją, że się rozmyśliła

I wszyscy trzej macie rację. 

Przypominam o seksualności mężczyzn: jednemu mężczyźnie podoba się wiele kobiet.

Seksualności kobiet? Tu jest problem. Bo większości kobiet podoba się dużo mniejszy procent mężczyzn. 

7 minut temu, bzgqdn napisał:

Serio uważasz to za molestowanie?

 

Wyjaśniliśmy to na początku wątku -  molestowanie= nagabywanie, czyli wielokrotne nękanie, przekraczanie granic powiedzmy dobrego smaku.

Nie jednorazowy incydent.

Dokładnie. Dla mnie to paranoja, i mówię całkowicie poważnie. A żarty w pracy, podchodzisz od tyłu z lewej a stukasz palcem kolegę w prawe ramię, on się obraca a wy z drugiej strony to też molestowanie? A może uścisk dłoni jako znak patriarchatu i roznoszenie covid w jednym?

Godzinę temu, Patryk napisał:

Ile Cię kobiet w pracy poprosiło o numer telefonu?

A ile kobiet błagało o seks gwiazdy? Obejrzyj sobie Michaela Jacksona jak mu rzucały staniki i majtki na scenę. 

To tak nie działa w przypadku zwykłych mężczyzn, gdzie mamy niedobór kobiet w wieku produkcyjnym.

Godzinę temu, Patryk napisał:

Zauważ, że nie każdy musi być na tyle odważny by podejść i wyjaśnić, a już na pewno nie 17 letnia 45kg dziewczyna gdy gapiącym się jest 45 letni 130kg chłop prosto z pola.

Zauważ, że jeśli istnieje zagrożenie to w Polsce KAŻDY człowiek pomoże kobiecie. A że leży nieprzytomny mężczyzna? Pewnie pijany - jak mawiał egzaminator WORDu. 

12 minut temu, bzgqdn napisał:

Znów rozumiem, ale tu na dwoje babka wróżyła:

- mamy oblecha który sie gapi

- mamy faceta ktory się zamyślił, nie wiem calki  głowie rozwiązuje, a reszte niunia sobie wkręca "bo on sie gapi".

Może chce kupę po prostu i łapie się za brzuch.

13 minut temu, bzgqdn napisał:

Jest wiele możliwych reakcji, jeśli ktoś nie podejmuje konfrontacji to można sie przesiąść na drugi koniec autobusu. Wtedy problem pojawi sie jak ten ktoś pojdzie za nami.

Yes. Ile widzieliście takich przypadków? Ja 0. 

14 minut temu, bzgqdn napisał:

Nie twierdzę że molestowanie nie istnieje. Twierdzę że problem jest wyolbrzymiony do granic absurdu.

Oczywiście oblechy i zboczeńcy są wśród nas, ale równie często,  jeśli nie częściej w XXI wieku przyczyną wielu z tych sytuacji nie jest "niewłaściwe zachowanie" strony A, tylko brak pewności siebie i kompleksy strony B, która niejednokrotnie wkręca sonie za dużo.

Możemy odpowiadać za swoje czyny, ale nie za jak ktoś się poczuł, a to nam próbuje się wcisnąć. Czyjeś odczucia wynikają z czyjegoś wychowania, kompleksów, przeżyć, pewności siebie - nikt nie ma tego na czole wypisanego, nawet zachowując się 200% neutralnie znajdzie się ktoś kto stwierdzi że np. za często mrugasz i to go niepokoi.

I tym akcentem możemy zakończyć. Nie mam lajków już Brachu.

5 godzin temu, Moriente napisał:

Doskonale sobie zdaję sprawę jak działają kobiety ;)

Jest zupełnie inaczej. W dodatku naubliżałeś nam i właścicielowi Forum narobiłeś ambarasu, aż zmienił tytuł bo był haniebny.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, bzgqdn napisał:

Też to przerabiałem gdy 60-letnie kontrachentki chciały się witać podwojnym buziakiem  - dyskomfort tak, ale nie jakaś trauma.

Dyskomfort tak, no właśnie o to mi chodzi, odczuwałeś dyskomfort, ktoś INNY mógł odczuwać coś gorszego, jest to przekroczenie granic drugiej osoby (niechciane). Nie da się temu zaprzeczyć.

7 godzin temu, DOHC napisał:

A. Nigdy nie patrzyłeś się na kobietę, która Ci się podoba?

Patrzyłem, natura, wiadoma sprawa, ale jak wyżej pisałem, gdy doświadczyłem sam takiego czegoś i poczułem się nieswojo wtedy zrozumiałem, że kobiety również mogą się czuć nieswojo.

7 godzin temu, DOHC napisał:

 Odgłosy zwierząt słuchać w co drugim barze, na imprezach itd

Bar, imprezy no to całkiem inna para kaloszy, tam takie zachowania myślę, że są społecznie akceptowalne. Głównie mam tu na myśli w powyższych pracę, szkoły, miejsca publiczne (nie kluby). 

e/ choć w klubie też raz widziałem jak laska gościowi w pysk strzeliła jak ją za dupę złapał, ale pomińmy to. 

 

7 godzin temu, DOHC napisał:

Zauważ, że jeśli istnieje zagrożenie to w Polsce KAŻDY człowiek pomoże kobiecie. A że leży nieprzytomny mężczyzna? Pewnie pijany - jak mawiał egzaminator WORDu. 

No i niestety w większości będą mieli racje ;) 

7 godzin temu, DOHC napisał:

A gadki "bolało jak spadłaś z nieba" i inne pseudo działające podrywy to też molestowanie?

Jeżeli jest to w pracy to uważam, że tak. Oczywiście jeżeli wprawiło to osobę otrzymującą tekst w onieśmielenie lub upokorzenie w oczach innych pracowników. Jest to na pewno przekroczenie granic dobrego smaku.

 

7 godzin temu, DOHC napisał:

Dokładnie. Dla mnie to paranoja, i mówię całkowicie poważnie. A żarty w pracy, podchodzisz od tyłu z lewej a stukasz palcem kolegę w prawe ramię, on się obraca a wy z drugiej strony to też molestowanie? A może uścisk dłoni jako znak patriarchatu i roznoszenie covid w jednym?

DObry przykład podałeś, niektórzy lubią takie macanki w pracy i mówię to bez ironii, normalna rzecz, jakieś szturchanie się z kolegami, gilgotanie itp. Częste sytuacje na zakładach. TYLKO JA szanuje to, że komuś może się to nie podobać, z reguły taka osoba później będzie tego doświadczała więcej (jak w szkole) albo jak za dzieciaka ktoś nas siłą łaskotał mimo, że tego nie chcieliśmy. Wtedy wypełnia to def. molestowania, wprowadza drugą osobę w zażenowanie, onieśmielenie, najpewniej też smutek, narusza godność tej osoby. Tak to widzę. 

 

7 godzin temu, DOHC napisał:

Wydaje mi się że tu jest początkowe stadium paranoi - mężczyźni nie marzą o niczym innym, tylko żeby kogoś zgwałcić lub zmolestować. Serio tak myślisz?

Nie i nie napisałem nigdzie tak. Podałem przypadki które widziałem na własne oczy, które moi znajomi widzieli na własne oczy, patrząc potem na badanie które wrzuciło LOREAL nie dziwią mnie wyniki zupełnie.  Uważam nawet, że są zaniżone, aczkolwiek IPSOS raczej solidny był. Janusz który opowiada żarty i pyta koleżanki i kolegów z pracy czy uprawiali w weekend seks raczej NIE WIE, że robi źle. Niestety, ale robi źle. Tak uważam. 

 


 

7 godzin temu, DOHC napisał:

Pracowałem w międzynarodowym zespole, gdzie ponad połowa procent załogi to były kobiety. Nie zauważyłem nic takiego

 Zapraszam do polskiego zakładu produkcyjnego, montowni gdzie pensje to około 4k-4,5k brutto, albo po prostu spytaj kogoś kto pracuje w takim. 

Ja widziałem na żywo wiele, słyszałem o wielu takich akcjach, łapanie przy przejściu obok to chyba top1 z molestowań kobiet w miejscu pracy. Widziałem to SERIO kilkadziesiąt razy. Przy przejściu obok faceta już nie łapią go za biodra, ciekawe. 

 

~~

 

Sorry DOHC, ale porównanie ludzi do robotów i aut uważam za żałosne i nie wiem jak się do tego odnieść. 

 

 

Podsumowując. Łapanie kogoś, gdy przechodzimy obok, żarty o seksie, pytanie kogoś o seks (młody było co?), zaproszenia na randki w pracy (sic!) uważam za mocne naruszenie czyjejś godności, wprawienie w zakłopotanie, onieśmielenie. I ok, mają rację Ci co mówią, że nie każdego to dotknie. Wiadoma sprawa. Wszystko zależy od pewności siebie, przeżyć danej osoby i tak dalej. Jeżeli nawet to będzie jedna osoba na dziesięć to i tak po co robić takie rzeczy? Niczemu to nie służy, nie polepsza atmosfery w pracy, szkole, naraża ofiary na późniejsze bycie obśmianym lub co gorsza stracenie w oczach przez kierownictwo. 

8 godzin temu, eknm2005 napisał:

Cięzki temat to czy jeśli wyślę sam sobie zboczonego mms'a ze zdjęciem swojego ptaka, to czy mogę się podać do sądu o molestowanie i zniesławienie?

A jak do tego dodamy wątek finansowy (odszkodowanie za poniesione straty moralne i estetyczne) to wchodzimy w taką bajkę, że bajka.

Zastanów się dobrze co napisałeś xD. 

8 godzin temu, bzgqdn napisał:

nie mogę być odpowiedzialny za to że ktoś "poczuł sie zobligowany, a potem zle sie z tym czuł".

Możesz! Wystarczy tego nie robić, nie będzie wtedy problemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Patryk napisał:

Dyskomfort tak, no właśnie o to mi chodzi, odczuwałeś dyskomfort, ktoś INNY mógł odczuwać coś gorszego, jest to przekroczenie granic drugiej osoby (niechciane). Nie da się temu zaprzeczyć.

Dwie różne osoby na zwykły komentarz, informację zareagują inaczej. Ba, zareagują inaczej w zależności od tego kto to powiedział. Prowadzi to później do nadinterpretacji. Zasadniczo granice powinny być jasno ustalone. A nie zostawianie wszystkiego swoim odczuciom.

 

Na jakiej zatem podstawie sądzisz, że przekroczenie granicy? Tu nie ma właśnie żadnej konkretnej granicy. Są tylko odczucia. Chyba że ta osoba jasno i wyraźne komunikuje, że coś mu się nie podoba itd.

 

23 godziny temu, Patryk napisał:

Patrzyłem, natura, wiadoma sprawa, ale jak wyżej pisałem, gdy doświadczyłem sam takiego czegoś i poczułem się nieswojo wtedy zrozumiałem, że kobiety również mogą się czuć nieswojo.

Oczywiście, ale to chyba nie jest problem drugiej strony, lecz twój? Albo zwracasz uwagę, że tobie to nie pasuje, albo olewasz. Nie możesz żądać i oczekiwać od drugiej strony, że wszystkiego się domyśli - w tym twoich wewnętrznych odczuć.

 

23 godziny temu, Patryk napisał:

Bar, imprezy no to całkiem inna para kaloszy, tam takie zachowania myślę, że są społecznie akceptowalne. Głównie mam tu na myśli w powyższych pracę, szkoły, miejsca publiczne (nie kluby). 

Dla ciebie tak, dla wielu innych osób tak, ale może dla kogoś nie. I co wtedy? Zaś daje to pole do indywidualnej interpretacji.

 

23 godziny temu, Patryk napisał:

DObry przykład podałeś, niektórzy lubią takie macanki w pracy i mówię to bez ironii, normalna rzecz, jakieś szturchanie się z kolegami, gilgotanie itp. Częste sytuacje na zakładach. TYLKO JA szanuje to, że komuś może się to nie podobać, z reguły taka osoba później będzie tego doświadczała więcej (jak w szkole) albo jak za dzieciaka ktoś nas siłą łaskotał mimo, że tego nie chcieliśmy. Wtedy wypełnia to def. molestowania, wprowadza drugą osobę w zażenowanie, onieśmielenie, najpewniej też smutek, narusza godność tej osoby. Tak to widzę. 

Sęk w tym, że nie wiesz. Musiałbyś pytać o wszystko zanim do tego dojdzie. Będziesz pytał czy.. możesz patrzeć? A jeśli ktoś sobie robi tatuaż (kobieta) na dekolcie. I najpierw się nim chwali, spójrz, a potem np. nie życzy sobie, żebyś spoglądał w to miejsce? co jest naturalne, bo kolorowy tatuaż rzuca się w oczy.

 

23 godziny temu, Patryk napisał:

Janusz który opowiada żarty i pyta koleżanki i kolegów z pracy czy uprawiali w weekend seks raczej NIE WIE, że robi źle. Niestety, ale robi źle. Tak uważam. 

Oczekujesz od osoby, która wychowała się kilkadziesiąt lat temu, że nabierze totalnie nowych nawyków? Że uzna to co jest obecnie normą, za jego normę? Zobaczymy ile osób mających aktualnie 20-30 lat, będzie zachowywać się zgodnie ze standardami za 20-30 lat.

 

23 godziny temu, Patryk napisał:

Zapraszam do polskiego zakładu produkcyjnego, montowni gdzie pensje to około 4k-4,5k brutto, albo po prostu spytaj kogoś kto pracuje w takim. 

Ja widziałem na żywo wiele, słyszałem o wielu takich akcjach, łapanie przy przejściu obok to chyba top1 z molestowań kobiet w miejscu pracy. Widziałem to SERIO kilkadziesiąt razy. Przy przejściu obok faceta już nie łapią go za biodra, ciekawe. 

Nie wątpię, że tak było. Sam znam takie przypadki. Ale znam też wiele w drugą stronę. Np. w korpo, gdzie jest mnóstwo kobiet, krąży też mnóstwo plotek. Plotki mogą być nie tylko nieprzyjemne (jak spojrzenie), ale mogą wywołać znacznie dalej idące konsekwencje (np. że ktoś z kimś ma niby romans, a dotrze to do partnera/partnerki, a potem dojdzie do np. rozwodu). Jakie są z tego tytułu konsekwencje?

Edytowane przez Alex76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Alex76 napisał:

. Zasadniczo granice powinny być jasno ustalone. A nie zostawianie wszystkiego swoim odczuciom.

 

Dlatego wg mnie wszystkie te zachowania o który pisze loreal

powinny nagłaśnianie i napiętnowane.

 

27 minut temu, Alex76 napisał:

Np. w korpo, gdzie jest mnóstwo kobiet, krąży też mnóstwo plotek. Plotki mogą być nie tylko nieprzyjemne (jak spojrzenie), ale mogą wywołać znacznie dalej idące konsekwencje (np. że ktoś z kimś ma niby romans, a dotrze to do partnera/partnerki, a potem dojdzie do np. rozwodu). Jakie są z tego tytułu konsekwencje?

Tak, to też problem, który powinien być nagłośniony, zgadzam się. Jednak UWAŻAM, że plotka a chwycenie za biodra kobiety przy przejściu to zupełnie różny kaliber, wiadomym jest po co Janusz to robi. Gdyby nie to facetów też by w ten sposób dotykał ;) No sorry, ale dla mnie jest to obrzydliwe. Każdy kto tak robi powienen być skierowany na psychoterapie minimum. Albo zamknąć go, who cares (mówię o tym łapaniu tylko) 🤢

 

32 minuty temu, Alex76 napisał:

Dla ciebie tak, dla wielu innych osób tak, ale może dla kogoś nie. I co wtedy? Zaś daje to pole do indywidualnej interpretacji.

Owszem, w klubach może być różnie, dlatego pisałem cały czas o szkole, miejscu pracy czy jakiś publicznych miejscach typu pociąg, autobus, przystanek. 

W klubach oczywiście łapanie kogoś za dupę powinno być napiętnowane również.

35 minut temu, Alex76 napisał:

Sęk w tym, że nie wiesz. Musiałbyś pytać o wszystko zanim do tego dojdzie. Będziesz pytał czy.. możesz patrzeć?

Nie, po prostu nie będę tego robił. Nie od tego wydaje mi się jest praca. Jeżeli ktoś ma tak nudne życie/myśli, że nie przepuści okazji by się gapić na kolorowe cycki to jego problem, polecam psychoterapię. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2022 o 13:51, Moriente napisał:

Jaki ma wystapic, murzyn w reklamie w Polsce? 

Jakoś w reklamach ciuchów i innych wyświetlanych w PL murzyni występują. Poza tym reklamy są robione w większości nie w Polsce tylko za granicą ( jeśli chodzi o produkty korporacji), podkładany jest jedynie odpowiedni język.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patryk napisał:

Dlatego wg mnie wszystkie te zachowania o który pisze loreal

powinny nagłaśnianie i napiętnowane.

Zasadniczo dąży to do tego, że mamy unikać wszelkich zachowań seksualnych, a jednocześnie jest potem narzekanie na mężczyzn, że są niemęscy, boją się itd.

 

Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka.

 

Gdybym miał trzymać się tych wytycznych i zgłaszać przypadki, to już kilkanaście kobiet w swoim życiu zgłosiłbym za znacznie więcej niż sam wzrok (tak, za fizyczne ekscesy również, ale kobiety w tej materii działają inaczej, co trudniej potem udowadniać. Klasycznym przykładem manipulacji jest makijaż, który ma na celu oszukać twój wzrok, i zwrócić twoją uwagę, ale jeśli okaże, że była małoletnia to masz problem...). Myślę, że każdy zna X osób, które zrobiły coś nie do końca odpowiedniego (w tym również i ja), co wpasowywałoby się w powyższe.

 

Jesteś także istotą seksualną. I tego nie da się wyplenić. A jeśli już to ze sporymi stratami dla obu płci.

 

Czym jest piętnowanie? Piętnowane powinno być zachowanie, ale też nadużywanie i naciąganie. Bo ten kij ma dwa końce. Jak z gwałtami - te prawdziwe powinny być surowo karane, ale także kłamstwo w tej sprawie również solidnie karane.

 

Tyle że mówimy o tak delikatnych sprawach, że żaden przepis nie obejmie w pełni odczuć. To, że tobie jest niewygodnie, bo ktoś patrzy, nie oznacza, że on coś złego robi. To twoje odczucie. Dopóki nie narusza twojej strefy fizycznie, nie używa skierowanych do ciebie słów, to nic złego nie robi. Są ludzie, którzy w ogóle boją się ludzi i nie wychodzą nigdzie. Dla nich jakikolwiek kontakt z innym człowiekiem jest trudny i dokuczliwy. Nie mówiąc o tym, że jesteśmy subiektywni - ładna lub przystojny coś zrobi = jest ok, brzydka bądź brzydki = molestowanie.

 

3 godziny temu, Patryk napisał:

Tak, to też problem, który powinien być nagłośniony, zgadzam się. Jednak UWAŻAM, że plotka a chwycenie za biodra kobiety przy przejściu to zupełnie różny kaliber, wiadomym jest po co Janusz to robi. Gdyby nie to facetów też by w ten sposób dotykał ;) No sorry, ale dla mnie jest to obrzydliwe. Każdy kto tak robi powienen być skierowany na psychoterapie minimum. Albo zamknąć go, who cares (mówię o tym łapaniu tylko)

 

Oczywiście, że dotyk jest groźniejszy na starcie, ale konsekwencje plotki mogą być znacznie groźniejsze. Nie można zatem patrzeć wyłącznie przez pryzmat chwilowego wydarzenia. Co nie oznacza, że powinno być na to przyzwolenie. Generalnie mowa jest narzędziem. Do tego mężczyźni używają jej bezpośrednio, a kobiety pośrednio - jak zrobić, żeby on się domyślił. Są w tej grze bardziej pasywne, więc nic dziwnego, że to mężczyźni częściej przekraczają granice. A niektórzy zaszli już tak daleko, że mają je gdzieś. Do tego kobiety lubią pewność, śmiałość. Siłą rzeczy wpływa to na pewne zachowania.

 

3 godziny temu, Patryk napisał:

Owszem, w klubach może być różnie, dlatego pisałem cały czas o szkole, miejscu pracy czy jakiś publicznych miejscach typu pociąg, autobus, przystanek. 

 

Oczekujesz od nastolatków, w których buzują hormony, mają zwierzęce wręcz potrzeby i zachowania, aby zachowywali się... jak? Dojrzale, odpowiedzialni? Żeby myśleli o płci przeciwnej? Zauważ, że prowadzi to do ucieczki - od płci przeciwnej. Nikt na tym nie zyskuje. Piętnowanie wszystkiego nie jest rozwiązaniem.

 

3 godziny temu, Patryk napisał:

Nie, po prostu nie będę tego robił. Nie od tego wydaje mi się jest praca. Jeżeli ktoś ma tak nudne życie/myśli, że nie przepuści okazji by się gapić na kolorowe cycki to jego problem, polecam psychoterapię. 

Co ma do tego psychoterapia? To może być zwykły zwierzęcy instynkt, chyba że ktoś gapi się bardzo długo to wtedy na pewno jakaś świadomość do niego przemówi.

 

Generalnie to o czym mówisz prowadzi do tego, że ludzie nie są silniejsi, bardziej asertywni itd., lecz przeciwnie - delikatniejsi, słabsi, bardziej wycofani. Łatwiej też zrzucić winę na drugą stronę niż samemu zwrócić uwagę. To oczywiste, że jeśli ktoś cię dotyka, to przekracza wszelkie granice, ale kolejna sprawa to zwrócenie takiej osobie uwagi.

 

Nie można piętnować tylko jednej strony (złego zachowania) przy braku zwrócenia uwagi na bierność, bo w ten sposób tworzysz wyłącznie mentalność ofiary. A z tej mentalności trudno jest wyjść, bo oznacza to mnóstwo pracy nad sobą.

 

I żeby była jasność - za molestowanie jest odpowiedzialna osoba, która się tego dopuściła. Ale nie można też wyłącznie głaskać po głowie drugą stronę, jeśli była całkowicie bierna. Spójrz chociażby na przypadek kobiet oszukanych przez amerykańskiego żołnierza. Jakby nie patrzeć to pisały maile z nieznajomą osobą, która była daleko od niej. Jednocześnie utrwala się wizerunek, że tylko tamta strona zawiniła. Nie, ona też popełniła błąd i powinna to zrozumieć. Natomiast odpowiedzialność karna wobec tego, kto się podszywał i oszukał.

 

Wiele z tego co piszesz ma odzwierciedlenie w kobiecym myśleniu i funkcjonowaniu, ale totalnie nie uwzględnia drugiej płci. Nie uwzględnia jej spojrzenia, reakcji, zachowań, oczekiwań. Prawo tworzysz dla wszystkich, nie dla wybranej grupy społecznej, płci.

Edytowane przez Alex76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To działa w dwie strony. Przy czym kobieta z założenia jest płcią piękną, nie bez powodu. W praktyce to wygląda tak, że częściej spotyka się piękną kobietę niż przystojnego faceta.

 

Zdecydowana większość facetów (95%?) musi podkręcać wygląd swoim zaangażowaniem, aktywnością. Gdy tego nie robi, są po prostu brzydcy. W przypadku kobiet, w większości przypadków, one nie muszą podkręcać swojego SMV, a i tak będą wzbudzać pożądanie.

 

Raz, że męskie hormony zgłaszają na wygląd kobiety popyt, dwa, że matka natura zrobiła je piękniejsze już na starcie. Celowo nie wskazuje tutaj kobiet, które nie dość, że dostały topowe geny, to jeszcze z pełnym zaangażowaniem podkręcają swój wygląd siłownią, kosmetykami i ubiorem.

 

Ja proponuję, by dowolny forumowy CHAD szczerze opisał jak reaguje, gdy brzydka kobieta do niego podbija. Opisał swoje emocje, które mu towarzyszą. To jest ta sama reakcja, emocja, której doświadczają piękne kobiety na widok śliniących się na nią brzydkich facetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2022 o 16:41, Patryk napisał:

3aad40d3372458a28b5e9b13560fe71a.png

Osobiście też doświadczyłem tego pierwszego i to niejednokrotnie, od obu płci, faktycznie nie czułem się wtedy komfortowo, więc rozumiem idee problemu.

 

O swój komfort jesteś obowiązany zadbać sam. Jeżeli masz problem np z niskim poczuciem własnej wartości to część zachowań z neutralnego spektrum relacji międzyludzkich będziesz odbierał jako "dyskomfort" i "nie namiejscu". 

 

Teraz upierając się przy swoim "to inni mają problem". zakładasz sobie pętlę na szyję. Ok. Tak czujesz, tak myślisz, tak uważasz. I teraz pojawia się w przestrzeni publicznej głos wpisujący się w to co odczuwasz i już jesteś "kupiony". 

 

Podczas kiedy tego typu reklamy jak powyżej to zwykła manipulacja. Chwyt marketingowy, żeby osoby (nie tylko kobiety), które bardzo łatwo takim przekazem zmanipulować, przez ich wrodzoną skłonność do odrzucania odpowiedzialności za swoje wybory i zwykłe "granie ofiary".

 

Miałem do czynienia z osobą, kobietą, która na ulicy w tłumie ludzi uważała, że KAŻDY się na nią gapi i że są to spojrzenia nieprzychylne. Chodziła non stop sfrustrowana. Do tego stopnia, że unikała wychodzenia na miasto w godzinach, kiedy kogoś mogła spotkać na ulicy. 

 

Rozumiesz jak skrajne to mogą być odczucia? I w żaden sposób nie dawała się przekonać, że to ona ma problem.

W dniu 13.09.2022 o 08:56, Patryk napisał:

Dlatego wg mnie wszystkie te zachowania o który pisze loreal

powinny nagłaśnianie i napiętnowane.

 

Ja Ciebie bardzo przepraszam. Kto w pierwszej kolejności ma zadbać o Twój komfort w takiej sytuacji?

Bo ja uważam, że Ty sam. Idziesz do klubu i nie tolerujesz jak Ciebie ktoś za tyłek łapie? To REAGUJESZ. STAWIASZ GRANICE.

 

Natomiast dobrze wiesz, że kobiety mają swoje podwójne standarty i... to co wolno CHAD'owi nie wolno normikowi. 

 

Najlepiej do tego jeszcze zatrudnić miłego niceguy'a, żeby "bronił czci i wiary samiczki" i świat jest piękny... 

 

Cytat

naucz się stawiać wyraźne granice.

A potem spróbuj wyegzekwować ich poszanowanie. Masz prawo do posiadania własnych granic, nawet jeśli są nieracjonalne, przesadne lub głupie.

Jeśli ze strachu, wstydu lub braku pewności nie zaczniesz stawiać granic, to nigdy nie nauczysz się ich stawiać. 

 

Generalnie za swój osobisty komfort masz zadbać sam.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U @wrotycz w temacie jest link do rozwiązania zagadki na temat molestowania.

 

Brzydcy faceci muszą zniknąć kobietom z oczu! « Wolne Media

A tam czarno na białym szczera odpowiedź bohaterki artykułu.

 

Cytat. "Jak myślicie dlaczego mamy tak restrykcyjne prawo o molestowaniu seksualnym i zazwyczaj godzi w mężczyzn? Dlaczego dzisiaj każda próba zagadania do kobiety może być uznana za molestowanie? Zbyt wielu was, brzydkich mężczyzn sądzi, że ma tyle samo praw co przystojni mężczyźni. Potrzebujemy praw, by trzymać was z daleka od nas. Masz mały wybór. Albo zaczniesz się zachowywać tak, jakbyś był kimś niższej klasy, albo będzie to zawsze molestowanie seksualne. I co z tego, że przystojniak klepnął mnie w tyłek i nie powiedziałam, że to molestowanie? On może, Ty nie".

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.