Skocz do zawartości

Brzydcy, pokraczni faceci


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem dlaczego kilkoro z was oburza sie co pisze ta kobieta skoro wszystko jest prawdą.

Kobiety nie chcą brzydkich, niskich, łysych, nieśmiałych, niezaradnych mężczyzn.

Dochodzi również taki efekt pogardy do nieatrakcyjnych mężczyzn gdy kobieta piszę per gówno 

i nie uważa takich za człowieka.

 

W drugą stronę jest tak samo bo, który z was poczuje pożądanie do brzydkiej, grubej, chorej kobiety?

Sam mam wiele przypadków gdy brzydka, gruba kobieta podbija do mnie i grzecznie je spławiam coś

w stylu nie twoja liga, mam dziewczynę, nie jestem zainteresowany lub zwykły cyniczny uśmieszek.

Kobiety nie są takie głupie jak nam sie wydaje i w mig łapią aluzje.

Tylko, że ja w przeciwieństwie do kobiet nie odczuwam do nieatrakcyjnych kobiet pogardy po prostu

im współczuje, ale to nie mój problem, że owa kobieta mi sie nie podoba.

 

Wiele razy tak miałem, że nieatrakcyjne kobiety nie rozumiejąc dlaczego ich nie chce mściły sie bezlitośnie.

Gdy mnie spławia atrakcyjna kobieta jest taki lekki zawód, ale nie popadam w jakiś szał czy smutek by sie odegrać.

Jak sie pozna jak działa świat, gra, kobiety, jaki jest dobór naturalny to wszystko staje sie proste, śmieszne, prymitywne.

Bo ta cała miłość, zakochanie zależy od wyglądu co ma wpływ na dobre samopoczucie, przyjemność, emocje danej płci.

 

Tekst również pokazuje i obnaża kłamstwa o naturze kobiet powielanych przez propagandę jak to rzekomo liczy się wnętrze i dobre serduszko😆

Macie czarno na białym, że liczy się wygląd, który sprawia, że kobieta dobrze się czuje.

Nawet wczoraj w przeze mnie dodanym temacie kobiety wprost pokazują, że molestowanie jest wtedy gdy brzydki mężczyzna je podrywa, dotyka,

patrzy lub daje aluzje natomiast gdy to robi przystojniaczek to jest słodki czy miły.

Kobiety stosują podwójne standardy a nieatrakcyjnym pociskają kity bo skończy sie darmowa atencja, pomoc, wyręczanie czy zapieprzanie na księżniczki.

 

Dlatego zawsze powtarzam uczcie sie od kobiet, róbcie to samo co one i nie przejmujcie się czy danej brzydkiej, grubej kobiecie zrobi sie przykro, że dostanie

od was zlewkę.

Bo kobiety robią to co chwila bez zażenowania, wstydu do tego z agresja i pogardą a coraz częściej jawnie to manifestując.

Na tej planecie liczy sie powierzchowność, która ma wpływ na jakość waszego życia w różnych obszarach.

Efekt aureoli każdy zna i wie, że ładni mają łatwiej w życiu i każdy im pomorze.

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 12
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Ja jakoś nie mam potrzeby pisać, że nie chcę aby podbijały do mnie nieatrakcyjne xD (a zdarzyło się).

Po prostu wymiguję się od takich sytuacji. Krótko, bez zbędnego rozwlekania się. Tutaj mamy elaborat, na który autorka poświęciła zapewne co najmniej 30 minut. 

 

Jeżeli chce, żeby podbijały do niej tylko przystojniaki, to niech założy ubranie z takim nadrukiem. Ale wiadomo, lepiej i łatwiej wylewać frustracje w internecie. Bo w realu nie starczyłoby jej odwagi. Tak to wyszło bardzo egzaltowanie i można się tylko pośmiać z desperatki albo desperata. 

 

Mam podobną konkluzję, jak inny user. Albo sfrustrowana, nieatrakcyjna laska, albo przegryw.

 

Tak czy owak, toksyk w necie zero w świecie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minutes ago, Kacperski said:

Ego autorki wyjebane w kosmos

 

Prawdopodobnie. Choć raczej nie jest to powód tego dzieła.

 

1 hour ago, Kacperski said:

poczekajmy aż mróz zajrzy do

dupy.

 

Nie zajrzy. Przeczytaj źródło, spójrz na datę.

 

1 hour ago, Kacperski said:

 

Gdzie oba pisze o kasie? Dlaczego jadł którąś się przyzna do materialistycznego podejścia to wszyscy "wiedziałem!", "to oczywiste", itd. itp. a jak się przyzna do patrzenia  na wygląd, to ma "wyjebane ego"?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, bernevek napisał:

Dziwne. Ja jakoś nie mam potrzeby pisać, że nie chcę aby podbijały do mnie nieatrakcyjne xD (a zdarzyło się).

Po prostu wymiguję się od takich sytuacji. Krótko, bez zbędnego rozwlekania się. Tutaj mamy elaborat, na który autorka poświęciła zapewne co najmniej 30 minut. 

 

Jeżeli chce, żeby podbijały do niej tylko przystojniaki, to niech założy ubranie z takim nadrukiem. Ale wiadomo, lepiej i łatwiej wylewać frustracje w internecie. Bo w realu nie starczyłoby jej odwagi. Tak to wyszło bardzo egzaltowanie i można się tylko pośmiać z desperatki albo desperata. 

 

Mam podobną konkluzję, jak inny user. Albo sfrustrowana, nieatrakcyjna laska, albo przegryw.

 

Tak czy owak, toksyk w necie zero w świecie. 

Oczywiscie że tak. Onanizacyjny post pokazujacy co ? Wlasnie co ? Takich kobiet jest margines, po co się nimi przejmować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczę napisało prawdę i dla wielu kobiet tak to działa, faceci mają tak samo, może są bardziej kulturalni w odmowach flirtu....

 

Próby zaprzeczenia są obrażaniem się na rzeczywistość.... Po prostu chce być poderwana przez przystojniaka, a nie brzydala, imperatyw najlepszych genów króluje. Dopiero potem są zasoby itd.... 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Messer napisał:

Nie lubimy brzydkich. Brzydcy nie lubią nawet siebie.

 

Mam kolegę, Waldemara. Z ryja był zawsze niewyjściowy.

Nie chodzi o cerę ani zęby.

Ot, szpetny był.

 

Nie było panny na imprezie, która by nie chciała Waldka.

Dlaczego? Bo był śmieszny, prosty (nie prostacki).

No, i chodziły słuchy, że pytką wyczynia cuda.

 

Ot, było to dawno temu (prawie trzydzieści lat).

Ale Waldi do dzisiaj się uśmiecha... 

 

Więc niekoniecznie szpetny ryj dyskwalifikuje.

Co nie znaczy, że szpetni ludzie, szpetne ciała przyciągają.

Ot, wszystko jest relatywne... :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest to, że ona chce przystojnego mężczyzny. To jest ok i zrozumiałe. 
Problemem jest to, że traktuje ludzi brzydszych jak podludzi, którzy powinni tym ładnym co najwyżej buty czyścić. 
Spotkałem w swoim życiu tych "ładnych" z wyższych lig i generalnie mówiąc wymiotuję na samą myśl przebywania z takimi "ąę", którym słoma z butów wystaje. 

A tfu. 

Tak sobie ostatnio posłuchałem, co mówi moja ulubiona aktorka jeśli chodzi o wygląd i urok osobisty i wspomniała coś o tym, że kobiety "jeszcze nie wypracowały swojego języka". Jeśli ten język ma wyglądać tak jak powyżej, to ja podziękuję za towarzystwo z takimi pannami z wyższych sfer i chętnie spędzę czas z tymi z "niższych". 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Peter Quinn said:

Tak sobie ostatnio posłuchałem, co mówi moja ulubiona aktorka

 

Ale to aktorka. Ona się zna na grze aktorskiej. Jeśli jeszcze jest celebrytką to jest znana z tego, że jest znana.

Ty się spodziewasz po niej mądrości w tematach, dziedzinach poza ich specjalizacją. To nie może zadziałać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem.

 

Osobiście najgorsze doświadczenia miałem z przeciętniarami, Te atrakcyjne kobiety właśnie potrafiły zawsze zachować klasę i szczerze, nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, żeby naprawdę atrakcyjna kobieta w chamski sposób spławiła brzydkiego albo przeciętnego faceta.

 

Zresztą te atrakcyjne mają większe obycie w relacjach z ludźmi i one nie muszą sobie udowadniać, że są atrakcyjne. Stulejarze podbijają najbardziej ego tym pasztetom i przeciętniarom.

 

Zresztą sam jestem aktualnie w związku z naprawdę atrakcyjną, zadbaną kobieta. Młodszą ode mnie o ponad 5 lat i jej sposób bycia, usposobienie, traktowanie mężczyzny jest nieporównywalne z tym co dają od siebie te ''średniawki' z wyjebanym ego.

 

''Średniawki'' cały czas muszą sobie coś udowadniać, sobie i innym. Dlatego wlaśnie najbardziej ostentacyjnie odrzucają facetów, tak żeby inne pasztety wiedziały jakie z nich ''zimne suki''

 

Dlatego - tak uważam, że stulejarstwo powinno być karane.

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, wrotycz said:

 

Ale to aktorka. Ona się zna na grze aktorskiej. Jeśli jeszcze jest celebrytką to jest znana z tego, że jest znana.

Ty się spodziewasz po niej mądrości w tematach, dziedzinach poza ich specjalizacją. To nie może zadziałać.

 


Agnieszka Więdłocha jest akurat spoko, myślę że na poziomie i to na tym prawdziwym, a nie wydumanym. (Wydumany, a może nawet "wydymany" ma autorka wywodu z tego tematu). Po prostu skojarzył mi się w głowie tekst, że kobiety "jeszcze nie wypracowały własnego języka" i jak zestawiłem to z tym, to stwierdziłem, że jeszcze sporo pracy przed nimi. ;) 

Edytowane przez Peter Quinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie większość tego wpisu to jak jedna z płyt Sokoła - Czysta brudna prawda. I tak, jak wpsomniał @Iceman84PL - nie ma się tu o co oburzać. No może z tą wzmianką z patriarchatem to nieźle ją poniosło.

 

6 godzin temu, wrotycz napisał:

, sprawia, że moja skóra cierpnie, bez względu na to, jak taktowny jest o tym. Po prostu chcę, żeby odszedł.

Poznane na własnej skórze, pomimo mitycznego 1,93m wzrostu.

 

Chociaż z drugiej strony, to może być zwykła racjonalizacja.

5 godzin temu, Miszka napisał:

Gdzie jesteście Ci cudowni książęta, na których czekam. Tyle razy zaliczaliście mnie w przeszłości, mogłam wybierać z kim chcę... a dziś... nie ma Was. Tęsknię za Wami. Czerstwieję, tyję, marszczę się, starzeję, gdzie zniknęliście. 

 

5 godzin temu, Miszka napisał:

skoro już wybrałyście

swoich facetów zejdźcie mi z oczu, bo mnie to dołuje. Nienawidzę Was. Przez Was czuję się gorzej i gorzej.

Więc Was opluję jadem, jak tylko umiem.

Tłumacząc z "babskiego na nasze" ;) " Wyskakałam się na qtutangach a tu nagle ściana. WTF? W glamour pisali przecież, że 40tka to druga 20tka. Matka, kuzynki i psiapsi cisną  bekę, że nadal jestem sama. Ale jak?! Przecież to nie moja wina..."

 

Dla młodszych stażem Braci mogę polecić tematy Mosze Red - "Ch**a na sobotę" albo "Przełomowe momenty, które wybiły mnie z matrixa". Pamiętam, jakiego mindfuck'a miałem czytając to. ;) 

 

5 godzin temu, Obliteraror napisał:

Na forum, znaczy się. Ze dwa lata temu. W Rezerwacie.

Ostatnio na czacie jest taka jedna nadaktywna. Skoro piszesz, że 2 lata temu, to poza liczbą spławionych absztyfikantów i $$ jaki zarabia, nie pochwaliła się jeszcze tylko umiejętnością podróżowania w czasie.😂🤣 No chyba, że to mi coś umknęło. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Peter Quinn napisał:

Problemem nie jest to, że ona chce przystojnego mężczyzny. To jest ok i zrozumiałe. 
Problemem jest to, że traktuje ludzi brzydszych jak podludzi, którzy powinni tym ładnym co najwyżej buty czyścić. 

Tak, niech to wybrzmi :)

 

Człowiek wygłaszający tego typu tezy ma potężne kompleksy. Problemy z poczuciem własnej wartości. Dlaczego? Z prostego powodu - ktoś realnie wysoko (niezależnie od dziedziny) nie musi za każdym razem tego podkreślać. O tym wspominać. Upajać się tym. Upewniać się w tym. Po co ma to robić? Tego typu postawa, pełna pogardy dla otaczającego świata i innych nie świadczy o stabilności psychicznej. Raczej o czymś przeciwnym.

 

Więc jeżeli non stop musisz podkreślać i przypominać, że jesteś: cudowny/a, urodziwy/a, bardzo bogaty/a, wspaniały/a i wyjątkowy/a, to sorry..

 

najprawdopodobniej nie jesteś ;)

Masz łeb zjebany, po prostu xD

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Obliteraror said:

Człowiek wygłaszający tego typu tezy ma potężne kompleksy. Problemy z poczuciem własnej wartości.

 

Ja tu tego nie widzę. To jest stwierdzenie typu, kiedy laska do faceta mówi "widać cię jakaś mocno skrzywdziła". Albo brednia w stylu najbardziej agresywni to ci co się najbardziej boją. Bujda na razie resorach.

 

23 minutes ago, Obliteraror said:

Człowiek wygłaszający tego typu tezy ma potężne kompleksy. Problemy z poczuciem własnej wartości

 

Nie mogę tego powiedzieć z własnego doświadczenia (nie ta liga) ale czytałem że największe kompleksy pod względem wyglądu mają te najładniejsze.

 

Jedno drugiego nie wyklucza.

 

26 minutes ago, Obliteraror said:

ktoś realnie wysoko (niezależnie od dziedziny) nie musi za każdym razem tego podkreślać

 

Toteż tego nie robi. Napisała, że dobrze zarabia i tyle. Wniosek pewnie się w tym czuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Człowiek wygłaszający tego typu tezy ma potężne kompleksy. Problemy z poczuciem własnej wartości. Dlaczego? Z prostego powodu - ktoś realnie wysoko (niezależnie od dziedziny) nie musi za każdym razem tego podkreślać. O tym wspominać. Upajać się tym. Upewniać się w tym. Po co ma to robić? Tego typu postawa, pełna pogardy dla otaczającego świata i innych nie świadczy o stabilności psychicznej. Raczej o czymś przeciwnym.

 

Więc jeżeli non stop musisz podkreślać i przypominać, że jesteś: cudowny/a, urodziwy/a, bardzo bogaty/a, wspaniały/a i wyjątkowy/a, to sorry..

 

najprawdopodobniej nie jesteś ;)

Masz łeb zjebany, po prostu xD


W punkt.

 

Łeb zjebany, do wymiany.

Edytowane przez Pankoneser
Si.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Otwarcie się do tego przyznaję. Kiedy podchodzi do mnie bardzo atrakcyjny nieznajomy i mówi mi, że jestem piękna, to rozpromienia mnie

Jak się podchodzi do nieznajomej i wali z grubej rury, że jest "piękna" to znaczy:

a) podchodzi się na mindsecie simpa lub co najmniej braku opanowania

b) nie ma się kreatywności, żeby zapodać inny tekst

c) ma się jakiś cel typu zaliczenie i gdzieś wymyślanie openerów

Jak typ jest "przystojny" to ona może przymknąć oko na w/w, ale to nie znaczy, że jej podświadomość tego nie rejestruje i użyje w dogodnym momencie.

Ładnego też można wykorzystać lub zmienić w providera.

Jeśli walimy na starcie komplement to uznajemy, że ta osoba od nas jest wyżej. Kobieta na piedestał. Początki drogi beta/providera.

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Jeśli ten brzydki facet nie odbiera sygnałów społecznych, że nie jestem zainteresowana poznaniem go, to sprawia, że czuję się jeszcze bardziej niekomfortowo

Dokładnie tak.

Jeśli podchodzimy do laski i jest zniesmaczona, to naszym zadaniem jest odebrać ten sygnał i nie tracić swojego czasu i energii na kogoś, z kim nie współgramy.

 

Sam fakt chęci dalszego ciągnięcia moze wynikać z przywiązania, jakie sobie zapodaliśmy "podejdę, zagadam i umówię się na kawę, a później będzie randka i bzykanko".

Nie...nie wiesz jaka ona jest, nie wiesz czy nie ma weneryka lub nie szuka frajera do wrobienia w dziecko.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Mam do czynienia z tym gównem ciągle, gdziekolwiek jestem, i to nigdy się nie kończy.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Nie umawiam się z takimi jak ty. Tak, mam na myśli "rodzaj" w sensie "inny gatunek", bo tym właśnie dla mnie jesteś. Jestem człowiekiem, a nie takim brzydalem jak ty, i nie uprawiam zoofilii.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Znaj swoje miejsce i zostaw genetycznie lepszych od siebie w spokoju!!! To naprawdę jest takie proste. Nie podoba ci się to? TO ŹLE!!! Nie masz prawa do seksu czy towarzystwa.

 

Wibracja pogardy. Duża red flaga.

Czyli laska już na starcie nie nadaje się do jakiejkolwiek relacji (ktoś by powiedział tylko na ONS, ale co to za radość bawić się granatem).

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Chłopaki, proszę, nauczcie się, znajcie swoje miejsce!!

"Chłopaki frajerzy teraz właśnie was testuję czy poznacie swoje miejsce" (shittest na umniejszenie siebie).

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Jesteśmy wzrokowcami, tak samo jak wy. Chcemy tylko dobrze wyglądający faceci, do nas podchodzili.

Do pewnego stopnia, ale laski lecą mocno na emocje i odpowiednią energię. Typ, który ona zaakceptuje też leży w zakresie określonej tolerancji.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Chcesz dziewczynę, która może faktycznie cię kochać zamiast cię wykorzystywać? TRZYMAJ SIĘ SWOJEGO LIGI!!! Jeśli nie jesteś atrakcyjny dla kobiet ze swojej ligi, musisz poprawić swój wygląd i wspiąć się w górę. Zrób sobie operację plastyczną, jeśli musisz. Bez dobrego wyglądu, Twoja "zajebista osobowość" jest bezwartościowa dla czegokolwiek poza platoniczną przyjaźnią, a Twój potencjał zarobkowy jest "atrakcyjny" tylko dla materialistycznych dziewczyn.

Tu z kolei babka leczy tych facetów, co lecą na wibracji dumy i są przekonani, że mogą więcej, niż rzeczywiście są w stanie przy ich parametrach, mindsecie, wierze.

 

Przyczepię się do tego - co to jest ta liga? Bo jeśli z ładnymi buziami kojarzymy też dobre cechy, to można się nieźle wkopać. Więc jedyne założenie - ligi w zakresie uznanego w danym społeczeństwie standardu urody. Nie pozwalać sobie na myślenie, które powiązuje ligę z byciem "lepszym". To jak kot i pies. Nie da się ich porównać czy wskazać które jest lepsze. Każdy będzie miał inne preferencje. Jeden lubi kota, inny psa, ktoś inny jeża.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Jeśli nie jesteś atrakcyjny, widzimy dokładnie przez twoją, tak zwany "pewną siebie" grę i wiemy dokładnie, co robisz. To śmieszne. Wy, idioci, naprawdę wierzycie, że jesteśmy mniejszymi wzrokowcami niż wy, i to samo w sobie jest dość przerażające

Ona widzą grę tylko wtedy, gdy "gra" się wyróżnia negatywnie (facet się jest niespójny). Czyli facet z niższym SMV "gra" jak facet z wyższym SMV.

To nie przejdzie w większości przypadków.

Z drugiej - można poczytać zresztą wyznania tych, którzy przerobili masę lasek. Przerażające może być jedynie to, że nie ma znaczenia czy laska jest prosta, czy wykształcona - każda i tak "pójdzie" na pewien zestaw emocji w pewnych sprzyjających okolicznościach. W tym sensie - nie można zakładać, że jakakolwiek jest "pewna"/"lojalna"/"kochająca" i będzie tak przez cały czas.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Wielu z Was, mężczyzn czytających to, powie sobie, że jestem tylko suką i łudzi się, że jestem w mniejszości, albo że to satyra. Nie, nie jest. To są moje szczere odczucia i NIE jestem w nich odosobniona. Większość kobiet skrycie tak się czuje i właśnie dlatego mamy prawo o molestowaniu seksualnym! Zbyt wielu z was, genetycznych nieudaczników i facetów, którzy zestarzeli się po przejściach, nie zna swojego miejsca i myśli, że wolno wam korzystać z tych samych praw, co przystojnym facetom. Potrzebujemy tych praw, aby utrzymać was brzydali na swoim miejscu. Albo zaakceptujcie swoją rolę kogoś z niższej klasy i działajcie zgodnie z nią, albo to jest molestowanie seksualne. I co z tego, że pozwolę, by przystojniak złapał mnie za tyłek? To NIE oznacza, że ty też możesz!!!

Zimny prysznic na głowę czasem się przydaje.

Ale też ważna sprawa, że tutaj jest wprost pokazane, że prawo w tych tematach ma sprzyjać kobietom.

Mężczyźni nie walczą tak o swoje prawa.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Mam zaawansowany stopień naukowy i zarabiam wystarczająco dobrze na życie na własną rękę, więc nie potrzebuję twojego potencjału zarobkowego lub "hojności". Mam mnóstwo platonicznych przyjaciół, więc do tego też nie potrzebuję cię. Jedyną rzeczą, do której potrzebuję mężczyzny jest seks i rozmnażanie. Mogę łatwo znaleźć przystojnego faceta do małżeństwa i związków, więc nie muszę prostytuować się z przeciętnie wyglądającym facetem tylko po to, by móc wyjść za mąż i mieć dzieci.

Tu też komunikat na dwóch kanałach. Z jednej - ostrzeżenie, aby facet nie próbował imponować kasą czy manipulować nią, aby uzyskać pewne korzyści (pozytywny).

Z drugiej negatywny - wibracja (dumy) pychy - co mocno wskazuje, że to nie jest osoba, z którą warto wchodzić w głębokie relacje.

I ta racjonalizacja, jedna, że "mam stopień naukowy i dużo zarabiam" - próba postawienia się wyżej i tekst "nie muszę się prostytuować" - w sumie prostytuuje się, ale w inny sposób.

Kto chciałby się rozmnożyć z kobietą z takim podejściem? Nikt rozsądny.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Myślisz, że jestem tu tylko po to, by zgnoić facetów na węgiel? Nie. Mam coś do powiedzenia niektórym kobietom, jak te, które umawiają się z przeciętnie wyglądającymi facetami i rozdają szanse jak czekoladki facetom, których nie uważają za atrakcyjnych, kiedy zaczynają desperacko dążyć do małżeństwa. Czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak to zbiorowe zachowanie utrwala patriarchat, męskie uprawnienia, kulturę gwałtu i wszystkie inne rzeczy, z którymi tak ciężko walczymy?

"Muszę wyładować swoje emocje, więc tu jestem, jestem oburzona jak bardzo nie idziecie w redpilla tylko utrwalacie toksyczną wersję bluepilla, który zabiera wam męskość, a o którą właśnie walczymy wychylając wahadło w drugą stronę". Goood!

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Odmawiam umawiania się z facetem, który mnie nie pociąga, bo w przeciwieństwie do ciebie, NIE MOGĘ z czystym sumieniem sprzedać facetowi fałszywej iluzji "miłości" tylko po to, żeby wypełnić jakąś niezaspokojoną potrzebę

Wiadomo. Ale to "czyste sumienie" to nie tyle sumienie, co niechęć do poświęcania energii na zmuszanie się do czegoś, czego nie chce. Tu też jest pole na racjonalizację, która nadaje połysk. Możliwe, że emfaza "NIE MOGĘ" pokazuje, że wręcz jest odwrotnie - jest to tylko wybieg, aby się wybielić.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Te kobiety, które zadowalają się zwykłymi facetami, są wśród nas zdrajcami, ponieważ grają tak, aby chronić swoje osobiste interesy i zawstydzają każdą kobietę, która odmawia zrobienia z siebie dziwki poprzez danie "szansy" nienajgorszym

Racjonalizacja, ponieważ nie jest w stanie zrozumieć, że temat atrakcyjności jest głębszy, niż tylko sam wygląd. Z perspektywy kobiety, myślącej na emocjach a mniej na pojęciach abstrakcyjnych - może tego po prostu nie rozumie.

Wygląd ma znaczenie, ale nie na 100%. A do niej jakby nie dociera, że jest inna opcja. W tym przypadku zbiera sobie tylko negatywną karmę obciążając te kobiety. Tak wygląda, jak się wjeżdża na emocje przy pisaniu.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

To co mnie pociąga, seksualnie, nie ma nic wspólnego z moim charakterem jako osoby. Tak, chcę seksownego faceta i nie przepraszam za to! Mogę sobie pozwolić na bycie wybredną, ponieważ mogę łatwo dostać to, czego chcę. Jeśli to czyni mnie "płytką", to niech tak będzie. Przynajmniej nie jestem osiadłą, dwulicową dziwką, której brakuje szacunku do samej siebie, aby pozostać singielką, jeśli nie może osiągnąć czegoś długoterminowego z mężczyzną, który ją podnieca!

Jeszcze.

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Jest to anonimowe wyznanie kobiety, która postanowiła się szczerze wypowiedzieć na temat swoich preferencji wobec płci przeciwnej.
Dziękujemy za szczerość.

W pełni szczere nie jest anonimowe. Tekst randomowej osoby z netu, której prawdopodobnie nie wytrzymały nerwy po którymś podejściu gościa z niższym SMV, który z jakichś powodów nie chciał odpuścić (może ją trollował?).  Równie dobrze może być tekst kogoś, kto chciał sprowokować ludzi do emocji lub zapodać impuls do działania.

 

 

 

 

Edytowane przez lync
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wrotycz napisał:

Wygląd. Przecież cały czas pisze o wyglądzie.

Hehe w sumie racja, ale nie do końca :P

 

Cytat

Nie umawiam się z takimi jak ty. Tak, mam na myśli "rodzaj" w sensie "inny gatunek", bo tym właśnie dla mnie jesteś. Jestem człowiekiem, a nie takim brzydalem jak ty, i nie uprawiam zoofilii. Powinieneś być na tyle świadomy społecznie, żeby poznać brak zainteresowania, kiedy jest tuż przed twoją zwyczajną mordą! Brzydcy mężczyźni, którzy zachowują się jak "pewni siebie", zachowują się niezgodnie z charakterem,

Zakłada, że brzydki/dziwny ("gatunek") ma mieć poniżający samego siebie charakter. Czyli w uproszczony sposób dzieli na ligę "wygrywów" (wygląd+charakter) oraz ligę "przegrywów" (kiepski wygląd i kiepski charakter).

 

Cytat

Zbyt wielu z was, genetycznych nieudaczników i facetów, którzy zestarzeli się po przejściach, nie zna swojego miejsca i myśli, że wolno wam korzystać z tych samych praw, co przystojnym facetom

Z jednej strony "gatunek", z drugiej już wchodzi w grę wiek. Więc do liga "wygrywów" można już włączyć atrybut wieku.

 

Cytat

Jeśli nie jesteś atrakcyjny dla kobiet ze swojej ligi, musisz poprawić swój wygląd i wspiąć się w górę. Zrób sobie operację plastyczną, jeśli musisz. Bez dobrego wyglądu, Twoja "zajebista osobowość" jest bezwartościowa dla czegokolwiek poza platoniczną przyjaźnią, a Twój potencjał zarobkowy jest "atrakcyjny" tylko dla materialistycznych dziewczyn.

Tu wprowadza błąd, bo znów zawęża do wyglądu i zwraca uwagę, że bez wyglądu potencjał zarobkowy nie ma znaczenia (lub uznany przez nią średni potencjał zarobkowy nie ma znaczenia). Co oznacza, że nigdy nie podbił do niej brzydki miliarder ze złotą propozycją "bądź moją panną" :P 

Prawdopodobnie powyższy akapit dotyczy młodego, ale sytuowanego brzydkiego faceta, który może podciągnąć swoją powierzchowność, aby spodobał się pańci.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GriTo napisał:

 

Mam kolegę, Waldemara. Z ryja był zawsze niewyjściowy.

Nie chodzi o cerę ani zęby.

Ot, szpetny był.

 

Nie było panny na imprezie, która by nie chciała Waldka.

Dlaczego? Bo był śmieszny, prosty (nie prostacki).

No, i chodziły słuchy, że pytką wyczynia cuda.

 

Ot, było to dawno temu (prawie trzydzieści lat).

Ale Waldi do dzisiaj się uśmiecha... 

 

Więc niekoniecznie szpetny ryj dyskwalifikuje.

Co nie znaczy, że szpetni ludzie, szpetne ciała przyciągają.

Ot, wszystko jest relatywne... :) 

Zgadza się. Znam co najmniej kilka przykładów w których kobieta była w kilkuletnim związku z mało atrakcyjnym facetem. A to był jej pik, dwadzieścia parę lat, wysokie SMV itd. Ona na pewno nie była z nim na siłę, bo w każdej chwili mogła by sobie innego znaleźć.

Mogę się zgodzić z tamtą laską, że w większości tak jest, ale tak jak ktoś napisał - świat nie jest zero-jedynkowy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie ładnie z tym, że przeciętne panny na tinderze o kartoflanej mordzie. Chcą typa 9/10.

Kartoflana Morda i 170 cm wzrostu. I skreśli Cie, bo masz 175. A ona nie może wtedy ubrać szpilek. Które uwaga kurwa ubiera raz w roku i tak ściągnie je po dwóch godzinach bo ją nogi zaczynają boleć. 

 

Edytowane przez Montella26
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Montella26 napisał:

Wszystko pięknie ładnie z tym, że przeciętne panny na tinderze o kartoflanej mordzie. Chcą typa 9/10.

Kartoflana Morda i 170 cm wzrostu. I skreśli Cie, bo masz 175. A ona nie może wtedy ubrać szpilek. Które uwaga kurwa ubiera raz w roku i tak ściągnie je po dwóch godzinach bo ją nogi zaczynają boleć. 

Dlatego właśnie twierdzę, że tinder to współczesne narzędzie do kalibracji własnego mindsetu. Jeśli ktoś ma piękną prezencję, może wybierać jak w ulęgałkach, ale takie coś nie wpływa pozytywnie na subtelną rozwojową stronę. Więc punkt rozwojowy jeśli zdasz sobie sprawę, że to coś kontroluje lub zmienia Twój mindset.

 

Z drugiej strony dla większości facetów tinder jest narzędziem, które częściej daje pustą nadzieję lub doła niż radość. Na tym właśnie zarabiają autorzy. Na płacących osobach, które nie są w prime-time apki.

Dlatego nakręcenie się, że na tinderze znajdziemy fajną laskę (lub seks) to oczekiwanie które robi nam krzywdę. Tutaj trochę łatwiej zauważyć, że na mental apka nie sprzyja.

 

Wiesz co zwraca moją uwagę na tej aplikacji?

Ocenianie.

Podświadomie wchodzę w tryb oceniania. Ta ładna, ta mniej, ta....dobra następna, oo fajna, ciekawy opis, ale ma dzieci, to następna...itp.

Jakbym był na jakimś bazarze i ktoś zachęcał mnie do wyboru. Ocenianie jako element przyspieszenia i wyboru najlepszej opcji.

Po takiej sesji (kiedyś to odczuwałem mocniej bo więcej siedziałem) miałem obniżoną energetykę.

 

Już na samym starcie (jeśli wpadnie para) zagadanie sprawia, że po swipowaniu wychodziłem ze złego punktu.

Nie ma wstępu do kreatywności, gdy aktywny jest tryb oceniania.

Coś jest na rzeczy z tym podejściem - że jak widzisz brzydką to od razu ją negatywnie skreślasz lub szukasz racjonalizacji, dlaczego należy ją odpuścić.

Jednak powyższe wbija na niższą wibrację, moim zdaniem to obniża energetykę - czyli osłabia mentalnie.

 

Studiując twórczość Davida Hawkinsa, dotarło do mnie, że ocenianie jest domeną szukania winy oraz dumą (pychą). W zasadzie to nawet duma wlatuje po ocenie, gdy podświadomie się przyjmuje ocene za założenie, że jesteśmy lepsi a druga strona nie. Jeśli przyjmujemy, że druga strona jest lepsza to wlatuje żal, poczucie winy lub częściej wstyd.

 

Czyli takim procesem, który leży po ciemnej stronie:

 

hawkins_tabela.jpg?resize=1024,531&ssl=1

 

Z kolei najlepsze interakcje z pannami jakie miałem - były gdy operowałem na wyższej wibracji - odwaga, akceptacja, radość, lekkość, miłość.

Z nich z kolei wynika dostęp do kreatywności. One to wyczuwają nawet, jeśli gadasz przez komunikator. Nawet jeśli nie zacząłeś jeszcze interakcji. I to jest niesamowite.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dobryziomek napisał:

''Średniawki'' cały czas muszą sobie coś udowadniać, sobie i innym. Dlatego wlaśnie najbardziej ostentacyjnie odrzucają facetów, tak żeby inne pasztety wiedziały jakie z nich ''zimne suki''

Zacna prawda milordzie mam podobne doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atrakcyjność to nie jest tylko wygląd, ważny jest charakter, pewność siebie, poczucie humoru, dystans do siebie i otaczającego świata, inteligencja i kreatywność - te wartości dodane do wyglądu często i gęsto są ważniejsze, ktoś może być atrakcyjny fizycznie ale jednocześnie nudny jak olej bez flaków albo męczący, wQurwiający i upierdliwy itd.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.