Skocz do zawartości

Wyjazd integracyjny


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

1 godzinę temu, Montella26 napisał:

nie wiadomo na co liczy mając tak podludzkie geny.

 

Czujesz się lepszy? 

 

15 minut temu, MM_ napisał:

Jak trzymasz ramę w związku i nie jesteś beta-bankomatem, to babka nie ma potrzeb zdrady na wyjazdach.

 

Żeby życie było takie proste jak formułki różnych teorii;) 

 

23 minuty temu, Montella26 napisał:

Co człowiek może zrobić z tą informacja. Chodziło o dumę, że się nie złamałem i do niej nie zagadałem przez ponad rok

 

Nic, co niby? 

Panna siedzi Ci w głowie skoro czujesz się dumny z faktu nieodzywania.

Inaczej, miałbyś to w dupie niezależnie czy byś się odzywał, czy nie. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor chyba jeszcze jest na tej imprezie i pisze live, stąd chaos i połowy trzeba się domyślać. 

 

Ale do sedna: no właśnie cały myk polega na tym, żeby mieć na takie akcje wyjebane. Na tych co odwalają, na tych co do Ciebie podbijają. Gasić jak peta. Wiem po sobie, że właśnie tylko przez doświadczenie i różne tego typu akcje mam szansę się rozwijać. Bo sama teoria niewiele daje. Wyciągnij wnioski, kolejna impreza i jestem pewien że będzie Ci łatwiej to przetrwać. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, RealLife napisał:

 

Co to znaczy trzymać ramę w związku i nie być beta-bankomatem po np. 15 latach małżeństwa? 

To co napisałeś jest uproszczeniem, niewiele ma wspólnego z realnym życiem. 

 

W długich, wieloletnich związkach, nawarstwiają się wzajemne żale, kolejne kłótnie odciskają ślad w pamięci, uczucie wygasa, powstaje znudzenie w związku i jeszcze pewnie można podać kilkanaście innych powodów dla których kobieta może cię zdradzić. 

 

Trzymać ramę w związku = być osobą decyzyjną, nie rozleniwić się (ćwiczyć, dbać o karierę i finanse). Babki myślą hipergamicznie, jeżeli lata im poleciały i mają przy sobie faceta, którego zazdroszczą im koleżanki, to nie pójdą do innego.

 

Polecam filmy Musisz Wiedzieć o Hipergamii.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Montella26 napisał:

Ty jesteś spoko, spoko, spoko. Na mnie też. Po czym po chwili idziemy i on do mnie tekst " jestem słaby tutaj w torbie" 

 

 

Ty lepiej zmień pracę, bo w jakiejś patoli pracujesz. Też uczestniczyłem w niejednym wyjeździe integracyjnym i nigdy nie było takich akcji. Wiadomo, że ludzie się bawią i piją, ale w mojej pracy jak ktoś się napił mocno, to było w tył zwrot i angielskie wyjscie i sam szedł do pokoju albo go ktoś miły odprowadził dla pewności aby nie zabłądził.

 

PS: tak to jest jak prostaki i wsioki dostają się na stanowiska. zgodnie ze starym hasłem - chłopa ze wsi wyciągniesz, ale wsi z chłopa już nie.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Montella26 napisał:

Oczywiście pisałem w nerwach, pewnie jeszcze najebany więc wiadomo jak to jest. 

Lepiej w ogóle nie komentować jeśli komentarz ma być głupi 

A może lepiej nie pisać, jak jest się pod wpływem i trudno zrozumieć o co chodzi?

Bracia poświęcili czas ,żeby przeczytać ten "strumień świadomości"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rarek2 napisał:

 

 

Ty lepiej zmień pracę, bo w jakiejś patoli pracujesz. Też uczestniczyłem w niejednym wyjeździe integracyjnym i nigdy nie było takich akcji. Wiadomo, że ludzie się bawią i piją, ale w mojej pracy jak ktoś się napił mocno, to było w tył zwrot i angielskie wyjscie i sam szedł do pokoju albo go ktoś miły odprowadził dla pewności aby nie zabłądził.

 

PS: tak to jest jak prostaki i wsioki dostają się na stanowiska. zgodnie ze starym hasłem - chłopa ze wsi wyciągniesz, ale wsi z chłopa już nie.

 

 

"jesteś słaby w torbie" 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Montella26 napisał:

Taniec z innym facetem to brak szacunku. Beciak siedzi w domu. A Pani piję wino, piwo lub wódkę. Co chwilę najebane typy biorą ją do tańca. Łapią w tali. Obejmują za biodra. Pewnie też łapią za dupe. I się przytulają. Pani oczywiście ucieszona i pełna dumy bo atencja jest. Nie ona pierwsza nie ostatnia. Widziałem jak jedna matka dwójki dzieci. Chłop w domu tańczy z typem. Spokojny taniec. I dwie ręce kładzie na jego policzkach delikatnie muskając palcami xddd

To prawda. Jeśli facet tańczy z innym facetem to się nie szanuje! (sorry musiałem :D )

 

Ale masz po części rację. Taniec to często nie tylko taniec, ale okazja do interakcji i badania granic, szukanie potencjału do pozyskania nowej gałęzi.

To co pogrubiłem to może wyglądać w postaci energetycznej. Beciak jako źródło energii dla laski, a ona ją marnotrawi na szukanie okazji do zaspokojenia swojej żądzy z innym.

W ten sposób ten beciak energetycznie/emocjonalnie tańczy z innym typem, dzięki jej pośrednictwu. Niby literówka, a jednak coś jest na rzeczy.

 

Pamiętam jak moja pierwsza dziewczyna imprezowiczka poszła sama na imprezę, ja próbowałem się dodzwonić i były zlewki i ... wkręcałem sobie różne rzeczy, to było najbardziej przejebane oglądanie Gwiezdnych Wrót. Ciągłe uderzenia myśli, wyobrażeń, ukłuć zazdrości, żalu, frustracji.

Ta zżerająca zazdrość, oglądasz film, ale nie umiesz być tu i teraz.

Nawiasem mówiąc zanim ją poznałem widziałem, jak lubi w tańcu być obłapiana, zakładałem, że to tak właśnie wygląda jak ekstrawertyczne babki tańczą.

Dziwnym trafem jakoś wtedy, przy tej zazdrości nie potrafiłem sobie tego przypomnieć.

Beciak zatem prawdopodobnie ma możliwość zrozumienia z kim się związał. Pytanie czy to akceptuje i woli inne korzyści, czy też podszedł do LTR z ignorancją.

Później, wiele lat temu trafiłem na materiały @absolutarianin, który zapodał film z tym badaczem rosyjskim, co opowiadał o wyciekach energetycznych i emocjonalnych.

I tu się to ładnie spina.

 

Widziałem dziś zajebisty motywator odnośnie panien.

Wg tego: kobieta ma głównie pragnienie atencji i miłości (coś jak pasek energii z jakiejś gierki).

I one z reguły preferują atencję ponad miłość.

Stąd też było tam napisane "spraw, by atencyjnie była głodna! jak dajesz jej atencję to już na starcie ją tracisz".

 

Nie wiem, na ile jest to wykonalne w przypadku hipergamii i sytuacji, gdy mogą sobie wybierać, ale ... jeśli kobieta wybiera głównie atencję to czy nadaje się do jakiegokolwiek normalnego LTRa?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MM_ napisał:

 

Jak trzymasz ramę w związku i nie jesteś beta-bankomatem, to babka nie ma potrzeb zdrady na wyjazdach.

 

Stary bajki o ramach to były modne na forum 5 lat temu. I większość tutaj z tego już jest wyleczona. To nie lata 90te może wtedy jeszcze rama cokolwiek znaczyła.

 

Co do tematu to napisany mega nieskładnie, rozumiem, że jest jakaś grupa p0lek dopuszczonych do alkoholu i kuków bez mężów i się szmacą (nic nowego) oraz knują intrygi a autor daje upust swojej złości na całość.

 

A czego ty się spodziewałeś po pijanej p0lce? Że powie "nie kurwię się mam męża" ? 🤣

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26 walnął posta na szybkości, więc już odpuście tą interpunkcję, inteligenty czytelnik sobie sam to ułoży. 

Co do imprezy integracyjnej - norma, a nawet słabo. Ja się na takiej pocałowałem namiętnie z jedną laską kilka miesięcy temu.

Dziewczyna z dziećmi też szaleje sobie z chłopcami, wiruje w tańcu z zaciętością patrząc w oczy. 

Była taka dziewczyna co miała dwójkę dzieci, ja najebany ją popchnąłem przy wszystkich na taką siatkę, która była w lokalu przy ścianie (element wystroju) i ona taka w szoku i powiedziałem jej coś sprośnego do ucha. Ona taka już podpita i te oczy mówiące wszystko. Jej koleżanka mnie odepchnęła mówiąc pamiętne dla mnie słowa: "Nie przesadzaj, ona ma męża i dzieci".

 

No dzieje się, ludzie to szmaty i tyle, zdradzają się i będą zdradzać, bo silna emocja to jest to po co laska żyje, a jak ma jej mąż dać tą emocję? N-tym wyjściem do restauracji?

Po drugie próbowałem takie ostre, władcze akcje na swojej byłej już partnerce i nie robiło to niczego nadzwyczajnego jak u tamtej laski z imprezy. Bezczelność i namiętna agresja od obcego typa daje cuda, zwłaszcza jak na chacie siedzi miły misiek.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Montella26 napisał:

Co zrobić z tym fantem. Dorwac jutro typa w robocie i powiedzieć mu, że mi ubliżył. Czy po prostu olać i srac na to bo był tak najebany ze ledwo stał na nogach. I nawet główny kierownik stwiedzil że dramat i jaki on przykład daje pracownika swoim. I na bank jutor będzie u niego na dywaniku.

Kolejna sprawa. Może mi ktoś kurwa powiedzieć co myśli sobie taki chłop. Idzie z panią na sofę. Stara się ją obejmować i prowadzą pokój zwierzeń. Obstawiam że facet się otwiera jaki to biedny i nieszczęśliwy jest. I opowiada pani o problemach. 

Jak czytałem Twoją wypowiedź to dotarło do mnie, że zauważyłeś, że ona chce zyskać Twoją atencję i cieszysz się z tego, że jej nie dałeś (w sposób widoczny), ale jednak wewnętrznie nie jest do dla Ciebie obojętne. Myśląc o tym, wchodzisz w zazdrość o nią i o lęk przed obgadaniem. Nie ma znaczenia co myśli taki chłop. Ważne, że babka osiągnęła swój cel i pierwszy etap rozbudzenia Twoich emocji ma za sobą.

 

Ma znaczenie, czy jesteś spójny z sobą. To jest ta wewnętrzna gracja, nad którą dobrze by było, abyś pracował.

W tym przypadku nie byłeś, bo jedno pokazałeś, a drugim się przejąłeś.

Ale nie ma się czym strasznie przejmować to się zdarza. Pytanie, co możesz zrobić w tej sytuacji?

 

Po pierwsze: typ może nie pamięć co Ci mówił. Jak będziesz to drążyć to pokażesz, że Cię to przejęło i być może utrwalisz tylko jego zdanie.

Po drugie: jeśli się przejmiesz jego tekstem, to będziesz się inaczej zachowywał w pracy i sam kreował negatywne dla siebie zdarzenia robiąc z siebie emocjonalnego typa.

Po trzecie: najlepiej reagować, gdy typ będzie przekraczał na trzeźwo Twoje granice.  Wtedy pokazujesz mu jego miejsce w szeregu i tyle.

 

Czyli to takie wyzwanie, abyś:

 

1) mu wybaczył (czyli zapanował nad swoim uczuciem przywiązania i wibracji dumy), jednocześnie zwracając uwagę na swoje granice.

2) odpuścił pragnienie do tej kobiety (wyrzuć ją mentalnie ze swojej głowy, znajdź przywiązanie do niej i je odpuść) - bo na jakichś poziomach możesz być przywiązany i traktować całość jako grę, w której raz ona robi push & pull, raz Ty. Gierki nie sprzyjają autentyczności, ale ego woli gierki, niż prawdę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, MM_ said:

Polecam filmy Musisz Wiedzieć o Hipergamii

 

Dużo ludzi nagrywa różne filmy. 

Nie można hipergamii traktować jako jedego wyjaśnienia skomplikowanych bo wielopłaszczyznowych relacji damsko męskich zwłaszcza w długoletnich związkach. 

 

O ile hipergamia ma zastosowanie przy wyborze partnera to z czasem jej rola maleje. Osoby które myślą, że kobieta od razu zdradzi męża, zabierze dzieci bo akurat spotkała przystojniejszego faceta i hipergamia się jej włączyła, robią sobie krzywdę takim obrazem świata. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RealLife napisał:

Nie można hipergamii traktować jako jedego wyjaśnienia skomplikowanych bo wielopłaszczyznowych relacji damsko męskich zwłaszcza w długoletnich związkach. 

 

Jak i również usprawiedliwiać zwykłego kurestwa i poprzewracania w dupie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, lync napisał:

Widziałem dziś zajebisty motywator odnośnie panien.

Wg tego: kobieta ma głównie pragnienie atencji i miłości (coś jak pasek energii z jakiejś gierki).

I one z reguły preferują atencję ponad miłość.

Stąd też było tam napisane "spraw, by atencyjnie była głodna! jak dajesz jej atencję to już na starcie ją tracisz".

 

Nie wiem, na ile jest to wykonalne w przypadku hipergamii i sytuacji, gdy mogą sobie wybierać, ale ... jeśli kobieta wybiera głównie atencję to czy nadaje się do jakiegokolwiek normalnego LTRa?

Zbyt 0/1 interpretacja jest tu na tym forum slowa atencja. Mam wrażenie ze niektorych parzy na sama mysl o niej, a co dopiero czynie. I wychodzi popadanie w skrajnosci. Niestety. Jak chcesz z kobietą coś zbudowac nie dając jej uwagi, obecnosci, zwał jak zwał. Ja mam to totalnie w dupie. Zwisa mi slowo atencja, bo jak mnie laska kręci to pokazuję to po męsku, i nie urąga mi to w żaden sposob. Mam czasem wrażenie ze pewne hasła totalnie sprały facetom mozgi, i na głebokim poziomie odcięły im jaja😁👊

Edytowane przez SilentAssassin
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karmisz swoje ego tym że ją olewasz. Też tak robiłem kiedyś. 

U mnie wahadło wychyliło się za bardzo i podobnie potraktowałem jedną koleżankę. Kilka lat byliśmy bardzo blisko aż za bardzo wszedł mi redpill. Zobaczyłem że raz czy dwa potraktowała mnie źle i postanowiłem się od niej odciąć. I potwierdzam, że jak zaczniesz olewać dziewczynę to ona zaczyna za tobą latać i szukać atencji. 

 

Teraz widzę że to było bardzo głupie zachowanie. Postanowiłem prowadzić wszystkie relacje zgodnie z zasadą "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" .

A tak na żadne życzenia nie odpowiadałem,  jak zagadywała coś to traktowałem ją bardzo źle. Co z tego że wygrałem setki małych bitew i dokarmiłem ego. 

Trochę mam wyrzutu sumienia bo widziałem że bardzo ją to potrafiło zaboleć. A produkując żal mogła wywołać w sobie chorobę. 

 

Tak więc z serca jej wybaczyłem wszystkie złe zachowania i małymi kroczkami (po wyjęciu kija z tyłka) będę starał się jakoś przywrócić znajomość. Tobie też radzę wrzucić na luz bo raz się żyję. Nie ma co być simpem czy cuckem ale trzeba być człowiekiem. Nakręcając się przebywasz w niskich wibracjach i prosisz się sam o kłopoty i choroby.

Pozdro

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, elogejter napisał:

Powinieneś zagadać, na tym spotkaniu, wyruchac i zostawić, tylko trzeba mieć to flow

Być może. Wiesz ile razy ona na mnie patrzyła. Zachowywała się głośno, śmiechy i darcie japy. By po chwili spokój, umiar, odwraca się i szuka mnie wzrokiem. 

Najlepsze było to jak wbiłem na sale z kumplami i szukaliśmy naszego działu gdzie siedzi. A ona z 30 metrów już się gapiła. Po czym zajęliśmy stolik. Obok nich. I ona w pewnym momencie nieśmiało się odwraca i bum. Mam ją. Co za Peszek bo przyłapałem ją, że się gapiła. Chad. Chuj z tymi beciakami co z nimi gada. Dla atencji dla beki. 

Za pewne pani i tak zawiedziona. A w autokarze. Usiedliśmy w przed ostatnim rzędzie. A wiesz gdzie ona usiadła? W ostatnim. Mimo że były 4 autobusy. Oczywiście musiała tam siedzieć w okularach no i miała mnie na widoku idealnie. Więc mogła się popatrzeć przynajmniej. A okulary przeciwsłoneczne tylko jej w tym pomogły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SilentAssassin napisał:

Jak chcesz z kobietą coś zbudowac nie dając jej uwagi, obecnosci, zwał jak zwał.

Widzę to tak, że są akcje, które z założenia wychodzą z chęci uzyskania jednostronnej korzyści lub sprzyjania ego - to wpada w klasyfikację atencji. Dawanie swojej uwagi w zamian za korzyści, taka emocjonalna prostytucja (simpienie należy również do tej kategorii).

Z drugiej strony dając swoją obecność, wnosząc wysoką jakość (np. poprzez podejmowanie zrozumienia jej zachowania i tego jak na Ciebie wpływa, patrzenia przez pryzmat czegoś głębszego i nie kalkulowania) to bardziej podchodzi pod emanację miłości (a co najmniej akceptacji), aniżeli dawanie atencji. Zauważ, że trzymanie granic to również jest objaw miłości, ale w głównej mierze do samego siebie.

Patrząc zewnętrznie na sytuację możesz nie być w stanie określić, czy to atencja czy coś więcej.

 

Ale faktycznie, słowo atencja jest szerokim znaczeniowo słowem.

 

5 minut temu, SilentAssassin napisał:

Mam czasem wrażenie ze pewne hasła totalnie sprały facetom mozgi, i na głebokim poziomie odcięły im jaja

Kto wie, możliwe, że trafiłeś na coś ciekawego 🤔. Nie wiem jak inni - ale z mojego punktu widzenia trudno mi zaakceptować wejście z laską w coś innego niż LTR, ale mam świadomość, że obecnie wiele kobiet się do LTR po prostu nie nadaje. Ale z drugiej strony 100% gotowy na LTR też nie jestem. Nie dałem sobie w pełni spróbować FWB i ONSów, jedna porażka na FWB to być może za mało jak na zdanie sobie sprawy z różnych opcji.

 

Jest więc doskonała okazja, aby poruchać bez przywiązania i odpowiedzialności, ale z jakiegoś powodu ciężko mi zaakceptować taki płytki scenariusz. Nie dostrzegam w nim korzyści. Tym samym zabieram sobie w pewien sposób możliwość obcowania z kobietami w większości przypadków.

Uważasz, że lepsze w tym wypadku jest na siłę robić coś, do czego nie jest się przekonanym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.