Skocz do zawartości

Wyjazd integracyjny


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Montella26 napisał:

Byłem na wyjeździe integracyjnym. Ogólnie uważam, że kobieta mając faceta. Niezależnie od tego czy jest po ślubie czy po prostu ma chłopaka jedzie na wyjazd to po prostu go nie szanuje.


Dokładnie, dlatego najlepsza żona, to żona przykuta łańcuchem do kaloryfera 😂

 

A tak na serio, jak będzie chciała to się puści nawet przez dziurkę od klucza.

Edytowane przez Kacperski
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Montella26 napisał:

Po czym zajęliśmy stolik. Obok nich. I ona w pewnym momencie nieśmiało się odwraca i bum. Mam ją. Co za Peszek bo przyłapałem ją, że się gapiła.

 

Jak cały czas się na nią gapiłeś to nic dziwnego że co jakiś czas się odwracała i sprawdzała czy jeszcze się patrzysz.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, yrl napisał:

Karmisz swoje ego tym że ją olewasz. Też tak robiłem kiedyś. 

U mnie wahadło wychyliło się za bardzo i podobnie potraktowałem jedną koleżankę. Kilka lat byliśmy bardzo blisko aż za bardzo wszedł mi redpill. Zobaczyłem że raz czy dwa potraktowała mnie źle i postanowiłem się od niej odciąć. I potwierdzam, że jak zaczniesz olewać dziewczynę to ona zaczyna za tobą latać i szukać atencji. 

 

Teraz widzę że to było bardzo głupie zachowanie. Postanowiłem prowadzić wszystkie relacje zgodnie z zasadą "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" .

A tak na żadne życzenia nie odpowiadałem,  jak zagadywała coś to traktowałem ją bardzo źle. Co z tego że wygrałem setki małych bitew i dokarmiłem ego. 

Trochę mam wyrzutu sumienia bo widziałem że bardzo ją to potrafiło zaboleć. A produkując żal mogła wywołać w sobie chorobę. 

 

Tak więc z serca jej wybaczyłem wszystkie złe zachowania i małymi kroczkami (po wyjęciu kija z tyłka) będę starał się jakoś przywrócić znajomość. Tobie też radzę wrzucić na luz bo raz się żyję. Nie ma co być simpem czy cuckem ale trzeba być człowiekiem. Nakręcając się przebywasz w niskich wibracjach i prosisz się sam o kłopoty i choroby.

Pozdro

Dokładnie tak jest. Karmie swoje ego. Jak ona obok mnie przechodzi a ja patrzę w bok celowo. Albo nie mówię jej cześć. Tylko ewentualnie odpowiadam albo mijamy się bez słowa. Za to że mnie tak potraktowała, ona sobie z tym nie może poradzić. Bo widać, że ją to boli. Nikt mi nie wmówi, że mimo że zakończyła znajomość. W głębi duszy nie pragnęła atencji. Właśnie dopiero jej pragnie. 

Teraz, yrl napisał:

 

Jak cały czas się na nią gapiłeś to nic dziwnego że co jakiś czas się odwracała i sprawdzała czy jeszcze się patrzysz.

Nie nie cały czas. Mam szerokokątne spojrzenie. Mogę patrzeć prosto a i tak wiem, że się odwraca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, yrl napisał:

Teraz widzę że to było bardzo głupie zachowanie. Postanowiłem prowadzić wszystkie relacje zgodnie z zasadą "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" .

A tak na żadne życzenia nie odpowiadałem,  jak zagadywała coś to traktowałem ją bardzo źle. Co z tego że wygrałem setki małych bitew i dokarmiłem ego. 

Dokarmiłeś ego czy zagrałeś tak jak Tobą zagrano? Zasada wzajemności się kłania i niepotrzebnie włączone poczucie winy/przebaczania. Sam się biczujesz w czyimś interesie, dbaj o swój jak druga strona grała w chwili twej "słabości". To żadne odegranie się, to taktyka obronna. Wstydzisz się swojej gardy? Twój problem i Twoja karma.

 

Kobiety mają racjonalizację i żyją średnio dłużej, uczcie się od najlepszych.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, lync napisał:

Jak czytałem Twoją wypowiedź to dotarło do mnie, że zauważyłeś, że ona chce zyskać Twoją atencję i cieszysz się z tego, że jej nie dałeś (w sposób widoczny), ale jednak wewnętrznie nie jest do dla Ciebie obojętne. Myśląc o tym, wchodzisz w zazdrość o nią i o lęk przed obgadaniem. Nie ma znaczenia co myśli taki chłop. Ważne, że babka osiągnęła swój cel i pierwszy etap rozbudzenia Twoich emocji ma za sobą.

 

Ma znaczenie, czy jesteś spójny z sobą. To jest ta wewnętrzna gracja, nad którą dobrze by było, abyś pracował.

W tym przypadku nie byłeś, bo jedno pokazałeś, a drugim się przejąłeś.

Ale nie ma się czym strasznie przejmować to się zdarza. Pytanie, co możesz zrobić w tej sytuacji?

 

Po pierwsze: typ może nie pamięć co Ci mówił. Jak będziesz to drążyć to pokażesz, że Cię to przejęło i być może utrwalisz tylko jego zdanie.

Po drugie: jeśli się przejmiesz jego tekstem, to będziesz się inaczej zachowywał w pracy i sam kreował negatywne dla siebie zdarzenia robiąc z siebie emocjonalnego typa.

Po trzecie: najlepiej reagować, gdy typ będzie przekraczał na trzeźwo Twoje granice.  Wtedy pokazujesz mu jego miejsce w szeregu i tyle.

 

Czyli to takie wyzwanie, abyś:

 

1) mu wybaczył (czyli zapanował nad swoim uczuciem przywiązania i wibracji dumy), jednocześnie zwracając uwagę na swoje granice.

2) odpuścił pragnienie do tej kobiety (wyrzuć ją mentalnie ze swojej głowy, znajdź przywiązanie do niej i je odpuść) - bo na jakichś poziomach możesz być przywiązany i traktować całość jako grę, w której raz ona robi push & pull, raz Ty. Gierki nie sprzyjają autentyczności, ale ego woli gierki, niż prawdę.

Tak atencji nie dostała. Ale siedziała na sofie. Ktora była przy wejściu na salę. Więc wiadomo. Idę do kibla. Idę się przewietrzyć to ją widzę jak siedzi i ktoś ją próbuje objąć. Ale tego nie robi. Po prostu trzyma rękę na zagłówku. Siedzi w takim miejscu nie bez powodu. 

Dzisiaj jechały 4 autobusy. I siedziałem na przed ostatnim siedzeniu. A ona akurat usiadła na ostatnim. Oczywiście okulary i miała mnie całego na widoku zwłaszcza w okularach ale to akurat zbieg okoliczności 

Ona ma faceta od roku. 

W życiu nie chciałbym jej mieć. Jako dziewczyny po tym takim. 

Ale jeśli chodzi o seks to pewnie byłbym to najbardziej namiętny seks tak myślę. I ona też tak czuje na 100% jeśli się łasce nie daje atencji to jej oddupca i to nieźle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26czym tu się zachwycać że panna patrzy w twoja stronę, chłopie jakby popatrzyła i ob ciągnęła w kiblu to mógłbyś się zachwycać że jesteś Chad. A tak to wyjebane patrzyła się i tyle nie przywiązuj do tego chuj wie czego. Mogła się patrzyć i mieć beke z ciebie, że jej nie wyruchał ES kiedyś a mogłeś i miała chcice. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, elogejter napisał:

@Montella26czym tu się zachwycać że panna patrzy w twoja stronę, chłopie jakby popatrzyła i ob ciągnęła w kiblu to mógłbyś się zachwycać że jesteś Chad. A tak to wyjebane patrzyła się i tyle nie przywiązuj do tego chuj wie czego. Mogła się patrzyć i mieć beke z ciebie, że jej nie wyruchał ES kiedyś a mogłeś i miała chcice. 

Oczywiście beka. Poważne spojrzenie, które zdradza więcej niż 1000 słów. 

Co innego nadrabiać gadka a co innego być docięty bykiem z bujną czupryną takich jak lubi. Czysta biologia. Założę się, że gdbym ją wziął do tańca. Potem powiedział na ucho że musimy porozmawiać bo dawno nie gadaliśmy. Złapał za rękę i bez gadania wyprowadził z sali to bez gadania by poszła. 

Skoro z takimi "podludziami gadała. Ale tak. Jeśli chciała rozbudzić emocje zagrać na nosie to jej się udało muszę przyznać. 

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo myślisz o tej pani, wyluzuj. Ja miałem podobne sytuacje. Spoko spoko, miłe spotkania, jakie buziaczek a potem olewka. Kilka mnie bez słowa pousuwała ze znajomych itd. Też miałem wkurw ale każdy tego doświadczył. 

 

Czy ktoś jeszcze się zgadza, że nie ma sensu tego roztrząsać?

 

A atmosfera w pracy rzeczywiście kiepska. Pierdolenie żeś słaby w torbie to zwykła gadka, nie wiem o co chodziło w krzakach. Napisał bym jakie żart, ale wystarczająco już chłopaki polecieli więc zachowam powagę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, lync napisał:

lepsze w tym wypadku jest na siłę robić coś, do czego nie jest się przekonanym?

 

A jak to sobie wytłumaczysz? 

 

33 minuty temu, lync napisał:

Ale z drugiej strony 100% gotowy na LTR też nie jestem. Nie dałem sobie w pełni spróbować FWB i ONSów, jedna porażka na FWB to być może za mało

 

Robisz coś, czy tylko snujesz rozmyślania? 

 

55 minut temu, SilentAssassin napisał:

Ja mam to totalnie w dupie. Zwisa mi slowo atencja, bo jak mnie laska kręci to pokazuję to po męsku, i nie urąga mi to w żaden sposob

 

Nie ma innej drogi chcąc mieć jakiekolwiek interakcje. 

Niektórzy dawanie uwagi, atencji automatycznie uważają za coś poniżającego. Tak jakby nie można było tego zrobić w normalny, zdrowy i męski sposób. Na tyle, by pokazać zainteresowanie. Dać okazję pannie do odwzajemnienia, ale bez nachalności albo pustego nabijania atencjonometru. 

 

Czasem może wyjść z tego niezła gra, flirt. Szczególnie kiedy panna do atencji przyzwyczajona, widzi że ktoś niby przychylny, ale nie wychodzi poza pewne granice.

Ile tam wtedy testowania, podchodów, zaciekawienia. 

Często to wystarczy by wzbudzić zaciekawienie. A mając to, o wiele łatwiej zawrzeć znajomość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MG-42 napisał:

@Montella26 Wyczuwam że oby dwoje żeście się dobrali. @Analconda by Ci to wytłumaczył. Tamten bez skrupułów by zerżnął dupe a jakby było mało to by pasem poprawił. Ubrał się wyszedł siadł na rower i pojechał.

Ze kto się dobrał, że co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno już skończyłem liceum, także cieszy mnie, że mogę sobie jeszcze powspominać dramy rodem z Mody na Sukces - "zielona szkoła, dyskoteka, ona patrzy, a ja widzę, ale udaję, że nie widzę, potem Maciek z 4B mówi, że ona powiedziała, że słabo się rucham, jestem niewzruszony, ale tak naprawdę jestem, więc idę za ośrodek zajarać i wypić piwko z Bartkiem, ale łapie nas facetka od PO. Jak wrócimy do szkoły do wyzwę Maćka na solówkę pod spożywczym, to zobaczy. Nikt nie będzie mnie obrażał."

 

 

Ta słynna "rama" to przede wszystkim stoickie wyjebanie na akcje nieistotnych lachonów, i jakieś przedszkolne zagrywki.

A tu się cały wątek robi o tym. Ja rozumiem, że bywa ciężko - ale to bierzemy worek bokserski, siekierę na działce, rower, czy co tam lubimy - i napierdalamy do wyczerpania.

Ewentualnie zalewamy pałę z kumplami, tak do pożygania i 2 dni kaca - a potem zdrowiejemy. "holistycznie", że się tak wyrażę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DOHC napisał:

Za dużo myślisz o tej pani, wyluzuj. Ja miałem podobne sytuacje. Spoko spoko, miłe spotkania, jakie buziaczek a potem olewka. Kilka mnie bez słowa pousuwała ze znajomych itd. Też miałem wkurw ale każdy tego doświadczył. 

 

Czy ktoś jeszcze się zgadza, że nie ma sensu tego roztrząsać?

 

A atmosfera w pracy rzeczywiście kiepska. Pierdolenie żeś słaby w torbie to zwykła gadka, nie wiem o co chodziło w krzakach. Napisał bym jakie żart, ale wystarczająco już chłopaki polecieli więc zachowam powagę.

Wiesz mi to wyglądało na ustawkę. Ale mogę się mylić. Chłopie siedzisz sobie. Tup podchodzi jakoś tak od dupy strony, dwa zdania i się zaczyna. I tekst, że wszyscy wiedzą co robiłem 15 minut w jakiś krzakach i że gdyby chciał to zrobiłby mi wstyd przy wszystkich. I nagle bum. Ona wychodzi patrzy na mnie, poważna mina i wola go jak pieska do siebie. Nie wiem. Dziwne ze  akurat w tym momencie wyszła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzykalem kiedys laske w pracy (ktora jak sie pozniej okazalo miala meza)  i tez mnie obgadywala/pomawiala jak skonczyla sie miedzy nami sielanka .Taka te glupie pipy maja nature . Ba ta moja to miala nawet tupet zalatwic staremu etat na moje miejsce majac juz nastepne love affair w pracy 😂.Jej stary wiedzial ze kolega z roboty bzykal mu zone tak jak wszyscy jego nowi towarzysze niedoli w pracy .Niewiedzial tylko jednego ze koszmar wciaz trwa . Jak on przezyl tam kilka lat z takim bagazem to ty z krzakami i slaba torba tez dasz rade .Dobrze ci koledzy radza zmien prace i nie grzesz wiecej . “Laski takie som “ ( szczegolne te z duzym wzieciem ).

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, DOHC napisał:

Za dużo myślisz o tej pani, wyluzuj. Ja miałem podobne sytuacje. Spoko spoko, miłe spotkania, jakie buziaczek a potem olewka. Kilka mnie bez słowa pousuwała ze znajomych itd. Też miałem wkurw ale każdy tego doświadczył. 

 

Czy ktoś jeszcze się zgadza, że nie ma sensu tego roztrząsać?

 

A atmosfera w pracy rzeczywiście kiepska. Pierdolenie żeś słaby w torbie to zwykła gadka, nie wiem o co chodziło w krzakach. Napisał bym jakie żart, ale wystarczająco już chłopaki polecieli więc zachowam powagę.

Ta kobieta może się po prostu bawić i jak laski mają często w zwyczaju chce atencji.

Na jedyne co zasługuje ta kobietka dotyczy pozostawienia jej na orbicie.

 

Parę lat temu na wyjeździe integracyjnym z pracy dwudniowym miałem jakby lepszy kontakt z taką znajomą z zespołu co jest matką dwójki dzieci i ma męża :D Już jak tam była po % normalnie tak dla zabawy ściągała mi niby w ramach żartu spodenki będąc w grupie. Jak z nią pozostałem sam na sam rozmowa szła przez chwilę bo później przyszła jakaś inna koleżanka i zaczęła jakby przeszkadzać celowo.

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Montella26 napisał:

Być może. Wiesz ile razy ona na mnie patrzyła. Zachowywała się głośno, śmiechy i darcie japy. By po chwili spokój, umiar, odwraca się i szuka mnie wzrokiem. 

Najlepsze było to jak wbiłem na sale z kumplami i szukaliśmy naszego działu gdzie siedzi. A ona z 30 metrów już się gapiła. Po czym zajęliśmy stolik. Obok nich. I ona w pewnym momencie nieśmiało się odwraca i bum. Mam ją. Co za Peszek bo przyłapałem ją, że się gapiła. Chad. Chuj z tymi beciakami co z nimi gada. Dla atencji dla beki. 

Za pewne pani i tak zawiedziona. A w autokarze. Usiedliśmy w przed ostatnim rzędzie. A wiesz gdzie ona usiadła? W ostatnim. Mimo że były 4 autobusy. Oczywiście musiała tam siedzieć w okularach no i miała mnie na widoku idealnie. Więc mogła się popatrzeć przynajmniej. A okulary przeciwsłoneczne tylko jej w tym pomogły. 

Zapewne ona do koleżanek mówiła to samo "wiesz ile razy on na mnie patrzył". Powiedzmy, że ja olałeś = wygrałeś patrząc na to z zewnątrz. Jednak ten post świadczy o tym, że to tylko gra pozorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Montella26 napisał:

Oczywiście beka. Poważne spojrzenie, które zdradza więcej niż 1000 słów. 

Co innego nadrabiać gadka a co innego być docięty bykiem z bujną czupryną takich jak lubi. Czysta biologia. Założę się, że gdbym ją wziął do tańca. Potem powiedział na ucho że musimy porozmawiać bo dawno nie gadaliśmy. Złapał za rękę i bez gadania wyprowadził z sali to bez gadania by poszła. 

Skoro z takimi "podludziami gadała. Ale tak. Jeśli chciała rozbudzić emocje zagrać na nosie to jej się udało muszę przyznać. 

 

To było to zrobić a nie w kółko zastanawiać się a co by było gdyby. 

 

Chłopie jak ja bym tak miał mówić każdemu że coś bym zrobił to bym był milionerem.. . 

Czaisz baze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2022 o 09:05, nowy00 napisał:

Tak się często dzieje u kobiet jeśli spodziewają się atencji i uwielbienia od gości a go jednak nie otrzymują :D

Ego nie wytrzymuje, chomik w kołowrotku nie wie jak żyć.

Koniec zmiany idę się odbić karta na wyjście. No i idą jakieś dwie dziewczyny do szatni. Więc odruchowo odwracam głowę i mówię część. Sytuacyjnie po prostu. A tam? A tam ona z koleżanką. Uśmiechnęła się szeroko pokazując mi swoje dziurawe ósemki mówiąc zachęcająco "hejjj" w stylu "podryw" aż jej się oczy zaświeciły. Eh. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.