Skocz do zawartości

Jak przetrwać zimę w Kaczogrodzie - garść przemyśleń


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Mosze Red napisał:

Przerabiałem to na wypadach terenowych

Wiem, że nie związane z tematem ale tak z ciekawości jak pisałeś ile zdarza Ci się pracować to możesz na oko powiedzieć czy za Twoimi ilościami pracy i aktywności idzie też więcej wolnego np zamaiast ustawowych 20kilku dni np pracujesz tylko 10 albo 9 miesięcy czy jak to wygląda?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awaria w Jaworznie III. Przyczyną może być złej jakości węgiel

https://superbiz.se.pl/wiadomosci/awaria-w-jaworznie-iii-przyczyna-moze-byc-zlej-jakosci-wegiel-aa-bRRd-ocDH-vJ5F.html

 

@Brat Jan Tak odnośnie czy jest się czego bać w zimę

 

 

1 godzinę temu, Lethys napisał:

Mam ich palnik gazowy, fajna sprawa. Zastanawiałem się nad grzejnikiem, ale obawiam się, że można się tym w zamkniętym pomieszczeniu przytruć. Może od jednego kartusza nic by mi nie było, z drugiej strony kto wie. Niby pomieszczenie trzeba wentylować, tylko jak to zrobić wtedy skutecznie, żeby zachować ciepło i nie narazić się na uboczne produkty spalania.

Można się pokusić o czujnik czadu, oczywiście ja bym nie zasnął przy takim włączonym piecyku/palniku. Raczej do ciepłych posiłków itd.

Edytowane przez spacemarine
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

Idzie zima, a w kraju węglem i gazem płynącym, gdzie tumany mądrości kłębią się nad głowami polityków, mamy nawet program chrust plus oraz program tydzień w kolejce po węgiel.

 

Teraz na serio, tej zimy istnieje spora szansa na niedobory ciepła i niedobory energii elektrycznej. Już nawet nasi politycy nie ukrywają, że będzie źle, coraz częściej na ten temat mówią, zaczęło się przyzwyczajanie społeczeństwa że będzie źle.

 

Z doświadczenia wiemy, że jak nasza władza mówi że jest super, to w rzeczywistości jest znośnie. Jak zaczynają mówić, że będą problemy to zapewne będzie konkretnie przej....e.

 

 

Jakaś część osób, które to przeczyta jest już zabezpieczona, mają zapas opału na zimę, możliwe że mają instalacje fotowoltaiczne lub elektrownie wiatrowe, ale bądźmy szczerzy ludzi, w pełni zabezpieczonych jest niewielu. Niektórzy pozornie zabezpieczeni mogą mieć np. systemy grzewcze wymagające do działania energii elektrycznej. 

 

Od czasów gdy człowiek okiełznał ogień istniała zawsze potrzeba, żeby na głowę nie padało, było światło i ciepło. Kiedyś dach nad głową zapewniała jaskinia, szałas, wigwam czy wytwory myśli ludzkiej, a ciepło, możliwość przygotowania posiłku i światło zapewniało ognisko. 

 

jon-snow-niesie-opony-winter-is-coming-w

 

Co mogą zrobić ludzie, którzy obawiają przerw w dostawie centralnego ogrzewania, przerw w dostawie energii elektrycznej, którzy nie mogą kupić opału ze względu na jego cenę, albo nie mogą kupić go w wystarczającej ilości?

 

Jak zwykle w takich warunkach trzeba kombinować, żeby jak najlepiej i jak najniższym kosztem się zabezpieczyć.

 

I te rozważania skupiają się na tym jak zabezpieczyć się przy możliwie najmniejszym nakładzie środków, żeby zaspokoić minimum potrzeb w tym zakresie. 

 

Energia elektryczna:

 

1 Oświetlenie 

 

Najważniejsze jest aby mieć światło w domu, wtedy jest wyższe morale i człowiek nie potyka się o własne nogi, do tego może korzystać z pewnych urządzeń.  Najprawdopodobniej nie będzie sytuacji, żeby występowały długotrwałe odłączenia od sieci, ale trzeba się liczyć z tym, że  2 -3 dniówki mogą sie zdarzyć. 

 

Żeby awaryjnie oświetlić sobie pomieszczenia wcale nie trzeba dużo (przy zachowaniu rozsądnego umiaru np. salon + sypialnia + łazienka). 

 

Wystarczy 2 lampy campingowe, żeby sobie zapewnić względny komfort, zazwyczaj są zasilane 4x  lub 3x AA, mogą świecić od kilku do kilkanaście godzin. Oczywiście są też modele z wbudowanym akumulatorem, ale zasilanie AA jest w mojej opinii bardziej uniwersalne. 

 

I tu jest spory wybór modeli od 50 PLN do 200 PLN, więc zajdzie się na każdą kieszeń, zasilać to można bateriami AA albo zaopatrzyć się w ładowarkę plus akumulatorki o pojemności 2000 +. 

 

Oczywiście akumulatorki wyjdą taniej w  eksploatacji niż zapas baterii. Ładujecie gdy jest energia, a używacie gdy w sieci pustki.

 

Moim zdaniem jest racjonalne, żeby mieć do każdej lampy 2 zestawy akumulatorów (dobrze jest mieć również dwie ładowarki, gdy przerwy w dostawach energii są częste możecie nie zdążyć naładować wszystkich jedną).

 

Przykładowa lampa: https://rowerek.pl/product-pol-26663-Lampa-biwakowa-Neo-Tools-bateryjna-3xAA-3W-COB-LED-200-lm.html 

 

Przykładowy zestaw akumulatorów z ładowarką: https://www.mediaexpert.pl/foto-i-kamery/akcesoria-do-aparatow-i-kamer/ladowarki-do-akumulatorow/varta-ladowarka-plug-in-charger-2xaa-2100mah-ready2use-bava-lad-57647?gclid=CjwKCAjw1ICZBhAzEiwAFfvFhHwkKdLsZRodmTBvpRti3sMK4CrEdjH1d6e2Sz2ZoJrXnC66-2ZDphoCx5UQAvD_BwE 

 

Przykładowy zestaw akumulatorów bez ładowarki: https://www.mediaexpert.pl/foto-i-kamery/akcesoria-do-aparatow-i-kamer/akumulatorki/akumulatorki-varta-longlife-accu-2100mah-hr06-aa-4szt 

 

Przykładowy tani zestaw - 2 lampy (na 3x AA) + ładowarka z akumulatorami + 2x dodatkowe akumulatory (łącznie 12 akumulatorów), wychodzi 235 PLN,  za tyle macie oświetlenie awaryjne pomieszczeń.

 

Oczywiście, zapas świeczek zawsze też się może przydać ;) 

 

2 Zasilanie urządzeń

 

Druga istotna kwestia to kontakt z otoczeniem czyli ładowanie niewielkich urządzeń elektrycznych, żeby naładować smartfona czy inne mniejsze urządzenie (czytnik ebook) wystarczy nam powerbank, który ładujemy jak "prund" jest i używamy jak go nie ma.  

 

Tutaj również jest duży rozstrzał cenowy, ale rozsądne urządzenia zaczynają sie od 80 PLN.

 

Przykład: https://www.morele.net/powerbank-xiaomi-mi-fast-charge-3-pb127-10000-mah-granatowy-xiabat46667-6480376/

 

 

Ciepło: 

 

Powinno się dążyć do tego żeby mieć więcej niż jedno źródło ciepła (im więcej tym lepiej, ale wiadomo koszty rosną). Jak ktoś ma np. piec gazowy + kominek to już jest dobrze. 

 

Jeżeli wzrost cen przerasta wasze możliwości, albo jesteście np. uzależnieni od centralnego ogrzewania lub dostaw gazu z sieci miejskiej/ gminnej warto to ogarnąć.

 

Minimalistyczna metoda jak brakuje środków na ogrzanie całego domu (a wielu ludziom tej zimy zabraknie) to ogrzanie jednego wybranego pomieszczenia (najlepiej w centrum domu) i tutaj znakomicie sprawdzi się niewielka koza. Niewielka koza z kominem, rurami i całym osprzętem to wydatek rzędu 2k, no i trzeba kupić drewno opałowe. Aczkolwiek ogrzanie jednego pomieszczenia będzie tańsze niż całego domu. 

 

 

Jeśli jednak nie stać was na instalacje awaryjnego ogrzewania w postaci kozy to musicie zadbać o swoje biologiczne przetrwanie przy obniżonej temperaturze. I tu pamiętajcie, że ogrzać siebie jest łatwiej niż pomieszczenie. 

 

Najtańsza metoda to dwa koce na osobę (stare wojskowe pamiętające PRL), tyle starcza do ogrzania się więźniom w starych budynkach więziennych, gdzie ogrzewanie jest kiepskie, a okna stare. Owijając sie w dwa koce, macie coś na kształt śpiwora mumii, grubego i ciepłego.  W domu macie tą przewagę, że możecie jeszcze wzbogacić zestaw o kołdrę, którą używacie normalnie i będzie ciepło. 

 

Koc-Welniany-Wojskowy-Cieply-WP-Demobil-

 

 

Dobra opcja to ogrzewacz kieszonkowy + zapas paliwa, przykład: https://www.batac.pl/mil-tec-mt-plus-ogrzewacz-kieszonkowy-black/?gclid=CjwKCAjw1ICZBhAzEiwAFfvFhI2O1l1Xo6NfJ5wMWx9xujnb3ThOr4_rGtzodtYFrOxniTKJG_urYBoCHyMQAvD_BwE

 

Przerabiałem to na wypadach terenowych, można spokojnie rozgrzać się w trzy - cztery osoby np. co 15 - 20 minut przekazując podgrzewacz innej osobie. 

 

Więc tania wersja na przetrwanie zimna to koce + termos + podgrzewacz kieszonkowy. 

 

Nie wymieniłem, czapek, szalików, rękawic, ale to na stanie każdy w domu ma. 

 

Co do ubrań to im więcej warstw tym cieplej, należy o tym pamiętać.

 

Na zakończenie warto zadbać o awaryjną opcję przygotowania ciepłego posiłku (lub chociaż odgrzania posiłku), to można rozwiązać na wiele sposobów, kartusze z gazem + kuchenka turystyczna, kuchenka stacjonarna + duża butla z gazem, kuchenki na alko, do koloru do wyboru.

 

Może być nawet grill i zapas węgla drzewnego, żeby w razie awarii można było coś upichcić. Na grillu też można postawić garnek czy czajnik. 

 

Należy również pamiętać o termosie, gdzie będziecie mogli przechowywać ciepłe napoje przez wiele godzin.  

 

 

Jak ktoś mieszka w bloku lub jest uzależniony od dostaw wody z miejskich wodociągów warto mieć jakiś pojemnik na wodę np. beczka 50 - 60 litrów. Często przerwom dostaw prądu, towarzyszą przerwy w dostawie wody, a w wtedy warto jest mieć jej zapas do zachowania higieny, spłukania WC, czy innych rzeczy.

 

Warto jest mieć w zapasie kilka zgrzewek wody do picia. 

Warto sobie wybudować piec a pompę cyrkulacyjna podpiąć pod rower. 

No i jak nie będzie tego czy tamtego to przecież kasa a supermarkecie nie zadziała zatem covid wersja N leci po makaron i papier toaletowy czym predzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ajwaj. Rząd wie że suweren to banda kombinatorów. Więc dla dobra wszystkich przymknie oko na pewne nieprawidłowości. Zresztą znajomy policmajster da mi cynę jakież to wytyczne spłyną z góry w sprawie np. kopciuchów. Sam zresztą uważa że będzie na zasadzie. Nie zwracać uwagi bo wicie rozumicie :).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos mieszka w bloku to ani konwencjonalnego kominka, ani kozy nie postawi. Tzn. postawi, ale to juz musiałyby być Bałkany, a aż taki kryzys raczej w tym roku sie nie zapowiada. 

 

Ja proponuje kominek na bioetanol. Nie ogrzeje może jak piec na wegiel, ale kilka stopni temperaturę w pomieszczeniu podniesie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten patent z folią bąbelkową to nawet dobry pomysł, a myślałem że to jakiś joke, redukuje straty ciepła nawet o połowę. To w sumie nie takie głupie. Pewnie na nowoczesnych podwójnych oknach nie będzie tak dobrze, ale nawet te 20% to już jakaś różnica.

 

 

 

 

Oczywiście najlepiej zadziała to na starych oknach, trzeba to pamiętać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, spacemarine napisał:

Ten patent z folią bąbelkową to nawet dobry pomysł, a myślałem że to jakiś joke

Nie na darmo nasze babcie zakładały grubo tkane, cieżkie zaslony po samą podłogę. To dodatkowa izolująca bańka powietrza miedzy szybą a pomieszczeniem.

 

Z nowoczesniejszych rozwiązań, rolety zewnetrzne tez częściowo bedą pelniły taką funkcje. Wiem z doświadczenia, że na prawde dobrze dzialają podczas zimowych wichur. O wiele mniej są odczuwalne ruchy powietrza wewnątrz pomieszczenia w czasie podmuchów wiatru. Ciepło jest w mniejszym stopniu wywiewane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RealLife napisał:

Ja to zrzucam na ich młody wiek (przeważnie). Młody to w gorącej wodzie kąpany, łatwo się wkręca, podpala, ulega presji, jest podatny na wszelkiej maści guru internetowych napędzających machinę strachu.

Raczej ludzie myślący i świadomi, którzy nie oglądają tvp dezinfo i tvnów. Tyle że to jest garstka takich.

Edytowane przez matthewx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Diunie Frank Herbert poruszał zagadnienie przetrwania najsilniejszych. Imperator Diuny stworzył armię Sardaukarów na planecie niezwykle ciężkiej do życia. Z selekcji naturalnej powstała potęga militarna.

 

Widać Karakan to już prawie imperator.

 

xD

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mac napisał:

W Diunie Frank Herbert poruszał zagadnienie przetrwania najsilniejszych. Imperator Diuny stworzył armię Sardaukarów na planecie niezwykle ciężkiej do życia. Z selekcji naturalnej powstała potęga militarna.

 

Widać Karakan to już prawie imperator.

 

xD

 

No tak, w gettach żydzi na żądania Niemców najpierw wysyłali półgłówków i biedaków - stąd nadreprezentacja ocalałych żydowskich prawników.

 

Czy w Polsce po zimie stulecia (spowodowanej globalnym ociepleniem) pozostanie populacja samych karakanów ?

Czy Jarkacz po zimie wstrzyknie sobie ekstrakt karakana, żeby sprawniej nawigować po śmietniskach ?

Czy Polska przez następne 3 tysiące lat będzie rządzona przez Boga Imperatora Karakana ?

 

Ach, RealLife i inni pisowczycy pewnie się rozmarzyli - tyle jeszcze lat życia w ciepłym gównie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 proc. wszystkich ogrzewających domy węglem nie posiada żadnych zapasów tego surowca na nadchodzący sezon grzewczy, a 79 proc. przewiduje problemy z zaopatrzeniem. Z pieców węglowych korzysta m.in. 77 proc. mieszkańców wsi - wynika z badania CBOS.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/40-proc-ogrzewajacych-domy-weglem-nie-ma-zapasow-surowca-na-sezon-grzewczy-8405723.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, RealLife said:

Żeby nie być gołosłownym - żadnych przygotowań nie robię.

Jest takie amerykańskie przysłowie, w dość luźnym tłumaczeniu - miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze.

 

48 minutes ago, mac said:

Z selekcji naturalnej...

ZUS się cieszy. 14-ta emerytura w charakterze Judaszowego pocałunku.

 

16 hours ago, Mosze Red said:

tej zimy istnieje spora szansa na niedobory ciepła i niedobory energii elektrycznej

Pojawiają się w UE pierwsze wypowiedzi polityków, że to "na kilka lat", a nie tylko "tej zimy".

Także na razie ta zima to będzie - nomen omen - "rozgrzewka".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, spacemarine napisał:

40 proc. wszystkich ogrzewających domy węglem nie posiada żadnych zapasów tego surowca na nadchodzący sezon grzewczy, a 79 proc. przewiduje problemy z zaopatrzeniem. Z pieców węglowych korzysta m.in. 77 proc. mieszkańców wsi - wynika z badania CBOS.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/40-proc-ogrzewajacych-domy-weglem-nie-ma-zapasow-surowca-na-sezon-grzewczy-8405723.html

No niestety wielu Polaków żyje z dnia na dzień. Bo musi.

Bo np. płemieł Matołusz obiecał 15 emeryture i węgla nie zabraknie - więc kupili nowy telewizor zamiast opału.

 

W zasadzie to nawet butelki pet będą lepszym paliwem, niż ten zamokły miał sprowadzany na rympał przez fumfli Matołusza.

 

Zastanawiam się, czy nie schować drewna w siedlisku do środka, przynajmniej lepszej buczyny.

Już mi poznikało sporo wiatrołomów z działki, ale kraść spod samego domu jeszcze się nie ważą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie ma to myślę, że dobrym pomysłem jest jeszcze mauzer na wodę.

Na wsiach to widzę, że standardem jest już łapanie deszczówki w niego. Za 3 stówki na skupie palet się dostanie, a jeden większy deszcz i jest 1000l wody, którą można wykorzystać. U mnie w miejscowości ze 2 lata temu był uszkodzony wodociąg przy jakiś pracach, i się robi problem jak nie ma wody pół dnia i nie ma czym spłukać kupki.:D

 

Edytowane przez brat mniejszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Mosze Red napisał:

Jak ktoś mieszka w bloku lub jest uzależniony od dostaw wody z miejskich wodociągów warto mieć jakiś pojemnik na wodę np. beczka 50 - 60 litrów. Często przerwom dostaw prądu, towarzyszą przerwy w dostawie wody, a w wtedy warto jest mieć jej zapas do zachowania higieny, spłukania WC, czy innych rzeczy.

Srululu.

Zasadniczo w blokerskim mniemaniu warto pierwej zrobić  rozeznanie.

GDZIE awaryjne ujęcie wody?

....typu jezioro/basen przeciw pożarowy itd....Generalizując zapas wody pitnej w marketach jest dość spory.

Co do ciepłoty posiłków, podgrzewacze chemiczne(świeczuszki) zupełnie wystarczają....niestety nie da rady na nich zagotować.

Czyli kilka słoików gotowego żarcia w zapasie trzeba mieć.

....A i klimat świeczuszkowy daje czadu.

Co do oświetlenia to bym jednak obstawił akumulator typu kwasiak(80/100)Ah i trochę AWARYJNEJ instalacji oświetleniowej 12v.... w razie czego inwerter230v nawet bujnie na trochę.

 

Osobiście korzystam z przetwornikow do baterii od elektro narzędzi.

Jest tam lampka Led 20h/2Ah baterii....oraz 2 wyjścia USB....Z czujnikiem obciążenia.

 

Dla klimatu na szybko BIOKOMINEK(blok) grzeje słabo ale morale ++20.  

8 godzin temu, Lethys napisał:

Może od jednego kartusza nic by mi nie było,

Niestety w niskich temperaturach płomień nie stabilny.

4 godziny temu, sargon napisał:

Zastanawiam się, czy nie schować drewna w siedlisku do środka, przynajmniej lepszej buczyny.

HOWAĆ.

 

5 godzin temu, Kespert napisał:

na kilka lat", a nie tylko "tej zimy".

Ale, że jak?

Chcesz odgiąć krzywą oczekiwań społecznych jednym zimowiskiem?

Ojujałeś??? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziej boję się braku prądu, mieszkając w mieście to duży problem. Baterie akumulatorki mam, trzeba dokupić więcej i doładowywać kiedy będzie możliwość. Koce, śpiwory, odpowiednie ciuchy mam. Grzejniki tylko ceramiczne oraz klimatyzację i tutaj zaczynam myśleć o jakiś innych bezpiecznych rozwiązaniach (biokominek). Jak będzie kryzysowo i zimno, ogrzewam tylko jeden pokój. Co do ciepłych posiłków to chyba tylko butla gazowa, zasłonięty kartonami balkon od wcipskich oczu i tam będzie możliwość gotowania, ewentualnie w garażu gdzie bedzie wiecej przestrzeni i cieplej. Społeczność sąsiedzką mam zgraną i myślę, że w momencie próby damy radę wspólnie. Muszę z sasiadami pogadać jak sie szykują na różne scenariusze. W tym miesiącu uzupełniam chemię w tym srajtasme, jedzenie makarony, sosy oraz wodę butelkowaną. Do tego radyjko na baterie. Zakładam blackout zimowy, trwający kilka dni (max. 3-4).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.