Skocz do zawartości

Jak przetrwać zimę w Kaczogrodzie - garść przemyśleń


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Vlad_Lokietnichuk napisał:

Nie na darmo nasze babcie zakładały grubo tkane, cieżkie zaslony po samą podłogę. To dodatkowa izolująca bańka powietrza miedzy szybą a pomieszczeniem.

 

W stosowaniu  folii bąbelkowej chodzi o to, że masz cały dzień dostęp światła, zasłony są dobre w nocy. 

Edytowane przez Kacperski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeczki były już wspomniane, nadają się do światła, gotowania i grzania. Odnośnie ogrzewania jest też patent żeby rozstawić w pokoju namiot i w nim spać - zawsze dodatkowa warstwa izolacji.

 

Mogę polecić książkę "Gdy rozpęta się piekło" Lundin Cody. Jest tam sporo o przygotowaniu się na różne sytuacje. Wdrażam od wiosny różne pomysły i jestem już nieźle przygotowany. Między innymi magazynuję różne rzeczy które mogą się przydać ludziom w potrzebie. Liczę na niezły zwrot z inwestycji.

 

Mogę się jeszcze pochwalić że w ciągu miesiąca ogarnąłem wiedzę z zakresu fotowoltaiki i zamawiam już komponenty do mojej małej instalacji. Pewnie jeszcze w październiku będę miał awaryjne źródło prądu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, tips6 napisał:

Między innymi magazynuję różne rzeczy które mogą się przydać ludziom w potrzebie. Liczę na niezły zwrot z inwestycji.

 

Co to za produkty jak można zapytać?

 

17 minut temu, tips6 napisał:

 

 

Mogę się jeszcze pochwalić że w ciągu miesiąca ogarnąłem wiedzę z zakresu fotowoltaiki i zamawiam już komponenty do mojej małej instalacji. Pewnie jeszcze w październiku będę miał awaryjne źródło prądu.

Nie lepiej było zainwestować w agregat na gaz? Źródło o wiele tańsze i wydajniejsze, w dzień możesz ładować zwykle akumulatory samochodowe aby mieć prąd na oświetlenie w nocy. Za dnia agregatem podgrzejesz wodę, czego nie podołają pv. 
 

Instalacja PV to gruba inwestycja. Biorąc pod uwagę koszta magazynowania energii, wychodzę z założenia, że będziesz ją odsprzedawał do sieci.

 

Co jak sieć padnie? Stracisz możliwość oddawania energii i nie będziesz miał tez możliwości jej magazynowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając, że ogrzewam tylko jeden pokój w bloku, jak go sensownie wietrzyć? Wciąganie dymku ze świeczek raczej słabo na dłuższą metę? 
Mogę sobie gotować wodę na zewnątrz i parą wodną/termosami jakoś? 
Ewentualnie uszczelnić okna , ale jak to wietrzyć wtedy sensownie? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeczki są przydatne również z innego powodu jako opcja podgrzania jedzenia. Warto kupić podgrzewacz do potraw "na świeczki" (dwie lub trzy, na jedną nie jest zbyt efektywny), cena 20 - 40 pln.

 

Warto też mieć dwa typy żywności, jeden który nie wymaga żadnej obróbki termicznej i drugi, który wymaga jedynie podgrzania bo wcześniej było już obrobione termicznie np. leczo w słoiku, jakieś pulpety itp. Do szybkiego przygotowania dobre są płatki ryżowe bądź makaron ryżowy, wystarczy zalać gorącą wodą i poczekać kilka minut. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/13/2022 at 9:57 PM, Mosze Red said:

1 Oświetlenie 

Najważniejsze jest aby mieć światło w domu, wtedy jest wyższe morale i człowiek nie potyka się o własne nogi, do tego może korzystać z pewnych urządzeń.  Najprawdopodobniej nie będzie sytuacji, żeby występowały długotrwałe odłączenia od sieci, ale trzeba się liczyć z tym, że  2 -3 dniówki mogą sie zdarzyć. 

Ja w tej intencji robię lampkę akumulatorową. Na razie poniżej tylko taka "sklecona" konstrukcja, żeby sobie dobrać kształt. Docelowo ma imitować steampunkowy design. - więc jakieś opaski miedziane, nakrętki mosiężne, kapsel (druk 3D) zacierany farbą miedziową itp.

Akumulator AGM, modelarski 4Ah (nie jakoś szczególnie za wiele, ale pasował mi do koncepcji i był tani), "żarówka" - samoróbka będzie z krótkich odcinków taśmy LED, podzielona na dwie sekcje świetlne (stąd dwa włączniki) - ciemniej i jaśniej, czyli mały prąd/większy prąd. Przy obu sekcjach powinno to pobierać 100-150mA, czyli w najgorszym przypadku 26h świecenia non stop. 

Docelowo planuję dwie takie. W zupełności wystarczy na długie zimowe wieczory przy kominku i książce. 

 

a3ba08602e8ec.jpg

 

W kwestii zasilania jeszcze - jeśli wystarczająco długo nie będzie prądu, to szlag trafi zamrażarkę, zwłaszcza gdy mrozu na zewnątrz nie będzie. I tu rozważam jakiś akumulator od TIra ;) No, powiedzmy - aku 12V na jakieś 150Ah. Oczywiście do tego inwerter 12VDC-230VAC. Ale tutaj raczej kupię gotowca, bo nie chce mi się robić. 

Do tego planuję kupić mały agregat benzynowy. Są takie kompaktowe, niemal walizkowe w okolicach 1kW. Wystarczy. W trybie eco spalają ponoć 0.2l benzyny na godzinę. 

 

ps. Sąsiad przywiózł sobie wczoraj do garażu, beczkę stalową na ropę od siebie z lotniska. Chyba jakieś 200l. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o jedzenie na czas "W" to tylko i wyłącznie wojskowe racje żywnościowe. Główne zalety to że są bardzo kaloryczne i w pełni zbilansowane pod względem odżywczym. Są poręczne. Do tego mają często podgrzewacze chemiczne np. MRE. Można się nawet samemu ogrzać w sytuacjach ekstremalnych. Wkładając podgrzewacz np. pod bluzę. Długi okres przydatności do spożycia de facto mijający z ich otwarciem :).

No i spożywanie tej żywności ogranicza konieczność wypróżniania się. Dwójeczka zdarza się dosłownie raz na kilka dni :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Baca1980 said:

Jeśli chodzi o jedzenie na czas "W" to tylko i wyłącznie wojskowe racje żywnościowe. Główne zalety to że są bardzo kaloryczne i w pełni zbilansowane pod względem odżywczym.

U mnie odpadają takie rozwiązania. Za bardzo nafaszerowane fosforanami i nie tylko. Wolę bazować na podstawowych produktach/surowcach z których można ugotować dowolną potrawę. Tym bardziej, że będziemy w domach a nie w okopach, więc możemy sobie przeorganizować kuchnię na "chruścianą". Jak dla mnie te wojskowe racje żywnościowe to trochę chybiony pomysł w ogólności. W domu nawet z gówna bat ukręcisz. 

 

A tak w ogóle to zachęcam do samodzielnego zrobienia sobie zapasów wołowiny w postaci "beef jerky":

https://www.onceuponachef.com/recipes/the-best-homemade-beef-jerky-recipe.html 

 

Do tego mięcho w słoikach, np. takie:

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kobiecie odwali "nowa młodość", najpierw znajdzie nową gałąź, zanim zostawi starą.

Jak chcesz zmienić pracę, najczęściej znajdujesz najpierw inną, zanim rzucisz papierami.

Jak idziesz do kasyna, to z odliczoną kwotą na przepierdolenie, która nie jest kwotą na życie.

Jak, jak jak.

Niepotrzebne skreślić.

 

W kraju, który był lata węglowym Dubajem, może brakować węgla. Kraju, w którym bezpieczeństwo energetyczne stoi na energetyce węglowej. Kurwa mać, nawet komuchy do czegoś takiego nigdy nie doprowadziły.

  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Baca1980 napisał:

Jeśli chodzi o jedzenie na czas "W" to tylko i wyłącznie wojskowe racje żywnościowe. Główne zalety to że są bardzo kaloryczne i w pełni zbilansowane pod względem odżywczym. Są poręczne. Do tego mają często podgrzewacze chemiczne np. MRE. Można się nawet samemu ogrzać w sytuacjach ekstremalnych. Wkładając podgrzewacz np. pod bluzę. Długi okres przydatności do spożycia de facto mijający z ich otwarciem :).

No i spożywanie tej żywności ogranicza konieczność wypróżniania się. Dwójeczka zdarza się dosłownie raz na kilka dni :).

 

Tylko NRG 20 lat przydatności!

 

8eaff2096bd7900d62a9f9c9b145bf28.jpg

 

https://sklep.bearway.pl/pl/p/Racja-zywnosciowa-NRG-5-hermetyczna/424

3 minuty temu, Rnext napisał:

 Tym bardziej, że będziemy w domach a nie w okopach, 

 

Jeszcze się zdziwisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem sobie jeszcze nowy laptop, bo miałem zmienić i tak stary, na baterii w necie wytrzymuje z 12h bez problemu i nawet można go doładować z powerbanka przez noc.

Więc do pracy, pisania pewnych rzeczy nawet bez neta będzie dla mnie wystarczający i jak telefonia komórkowa będzie działać to będę sharował neta z komórki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się podpiąć do tematu. 3 lata temu, w myśl zaleceń rządowych i mamiony dofinansowaniem, zamieniłem 20 letniego całkiem sprawnego (!) kopciucha na kocioł pelletowy. Teraz się dowiaduje, że mogą być lockdowny energetyczne, zatem zostaje bez ogrzewania w takiej sytuacji. 

 

Czy ktoś się orientuje jaki UPS+akumulator kupić by potrzymał grzanie chociaż 2-3 dni? Jak to wygląda cenowo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ten naród nie wyjdzie na ulice tej zimy to znaczy, że poziom naszej społecznej tępoty sięgnął zenitu.

 

Bo to, że tępym narodem jesteśmy to nikomu nie trzeba udowadniać.

 

Przecież oni (politycy) nam srają na dywan a ludzie się cieszą, że Putina wojsko gdzieś tam setki kilometrów dalej wyłapało w gębę.

 

Kurwa ręce opadają.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Redbad said:

Czy ktoś się orientuje jaki UPS+akumulator kupić by potrzymał grzanie chociaż 2-3 dni? Jak to wygląda cenowo? 

Musisz znać pobór prądu kotła (pompy) i cykl pracy dobowej, inaczej to wróżenie z fusów. Zakładając że pompa pobiera 1A podczas pracy a pracuje 10h/dobę potrzebujesz "pojemność" 10Ah (dla napięcia 230V, ale Ty potrzebujesz dla źródła 12V) na dobę. Trzeb przeliczyć + straty na inwerterze. No i raczej powinien to być akumulator do tzw. pracy buforowej, cyklicznej lub buforowo-cyklicznej, z długim okresem obciążenia, Zasadniczo taki tradycyjny, samochodowy to tak średnio się nadaje, bo on ma inne zadanie (dostarczenie kupy amperów do rozruchu i potem ładowanie). Raczej coś z AGM lub żelowych do pracy buforowej. No i inwerter oczywiście, chyba że jakoś domontujesz równoległą pompę na 12V. Pomyśl nad małym agregatem spalinowym.

 

1 hour ago, spacemarine said:

Jeszcze się zdziwisz

Nie ma szans, żeby 40-milionowy dwój-naród zmieścił się w całości w okopach ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Rnext napisał:

Musisz znać pobór prądu kotła (pompy) i cykl pracy dobowej, inaczej to wróżenie z fusów. Zakładając że pompa pobiera 1A podczas pracy a pracuje 10h/dobę potrzebujesz "pojemność" 10Ah (dla napięcia 230V, ale Ty potrzebujesz dla źródła 12V) na dobę. Trzeb przeliczyć + straty na inwerterze

Najbardziej prądożerna jest grzałka, przy rozpalaniu osiąga top mocy 600W. Potem w zasadzie tylko pompy obiegowe.

 

Widziałem wstępnie jakieś zestawy na allegro, ale nie bardzo się znam, dlatego pytam może ktoś gdzie używa.

 

Dzięki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość gospodarstw domowych w PL, która zmieści sie w tym limicie to jedynie 35% wszystkich. 

 

Będą to gospodarstwa 1 - 2 osobowe najczęściej, głównie ludzie mieszkający w blokach.

 

Kułacy z domami będą bulić równo, a jeszcze jak ktoś ma ogrzewanie elektryczne jako główne źródło ciepła, to już konkretnie prze...e.

 

Zaczynam powoli wierzyć w niektóre teorie spiskowe, "prund" będzie w uj drogi, a grzać czym innym zabronią, albo nie będzie.

 

I większość dochodu lemingów będzie szła na grzanie dupy w sezonie grzewczym.

 

Żeby tym co mają własne instalacje i chcą odsprzedawać "prund" do sieci nie było za dobrze, jeszcze bardziej się pogorszy warunki odsprzedaży prundu, sposób rozliczeń, cenę za KW (chociaż to już w zasadzie zrobili), żeby jak przyjdzie sroga zima też płacili.

 

 

W sumie można teoretycznie (i praktycznie też) stworzyć system gdzie będą wyśrubowane ceny energii elektrycznej, wejdzie w nią mnóstwo różnych narzutów i w ten sposób pobierać wszystkie daniny z leminga. Z drugiej strony zmniejszać lub likwidować podatki, żeby była dobra propaganda, a finalnie do budżetu czy bezpośrednio czy przez spółki skarbu państwa wpłynie co trzeba. 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Kurwa ręce opadają.

 

 

Żadnych protestów nie będzie Bo kto nie popiera pisowskiej narracji to hur dur ruska onuca. I w imię naszych nowych ukraińskich braci należy zacisnąć pasa i zagryźć zęby.

 

Ciesz się bo bomby nie spadajom :').

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.