Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Obliteraror napisał:

Marion bardzo fajnie stworzona (i zagrana) postać. Silna, niezależna kobieta ;) w roli ważnej, ale drugoplanowej.

Postacią zupełnie bierną, "tradycyjnie kobiecą", była bohaterka odegrana przez Kate Capshaw w dwójce. Widzowie jej nie znosili, bo choć zagrana świetnie, stanowiła raczej swoisty 'comic relief'.

Na tę chwilę nie wiadomo, jaką rolę pełnić będzie kobieta u boku Indy'ego - nie wiemy też, czy została wyznaczona na jego spadkobiercę. A tu cały wątek stoi niezdrowymi emocjami, które w tej chwili nie mają żadnych podstaw.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Lara Croft nie jest już od dawna kobiecą wersją Indiany? 
Czy tym babom i lewackim kretynom to nie wystarcza? 

Nie można stworzyć NOWEJ bohaterki, tylko trzeba zmieniać płeć starym, ZNANYM i KULTOWYM bohaterom? 

Myślę, że należałoby zrobić jakiś ostry trolling i przerabiać czarnych bohaterów na białych, albo kobiety na facetów i obejrzeć ten KWIK. 
Np. biały Nelson Mandela, albo film biograficzny o białej Michelle Obama, albo film o białym Michaelu Jacksonie... a nie, zły przykład. ;> 


 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, nowy00 napisał:

Za parę lat tak jak ja widzę co się dzieje powstanie jakiś serial

 

Już jest kobiety i murzyni jako czołowe postacie😆

 

 

 

12 minut temu, Peter Quinn napisał:

Nie można stworzyć NOWEJ bohaterki, tylko trzeba zmieniać płeć starym, ZNANYM i KULTOWYM bohaterom? 

 

Bo tutaj chodzi o to by wymazać wpierw znane postacie, bohaterów, wzorce męskie i następnie zastąpić kobietami.

W 2017 roku oficjalnie Shia LaBeouf zostaje wymazany z serii a do 2021 roku to Ford jako główna postać razem z 

Phoebe u boku maja tworzyć nowy duet serii.

Po czym w 2022 Ford oficjalnie mówi, że bez niego nie będzie Indiany Jonesa po czym środowisko wpada na pomysł

zrobienia żeńskiego odpowiednika.

W środowisku mówi się coraz głośniej o Phoebe jak głównej bohaterce mało tego sama muzyka została zmieniona i 

z poprzedniej starej energicznej nuty stała sie smutna.

Sam nie wyobrażam sobie Indiany Jonesa bez Forda, ale byłem w stanie to zaakceptować gdyby jego syn grany przez LaBeouf

był naturalnym zastępcą i tak jak było w trzeciej części Ojciec i syn razem przeżywali by przygody.

Tylko, że to dla nowoczesnego świata jest to nie na miejscu bo promuje sie kobiety a mężczyzn przedstawia jako zło i niedojdy.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 15.09.2022 o 08:58, nowy00 napisał:

Na dokładkę jeszcze coś nowego na Disney+ o nazwie She Hulk

409020_Projekt_bez_tytulu_2022_07_25T125

 

Ostatnio na twitterze ktoś związany z tym serialem wrzucił coś takiego:

 

Teraz incelami są również osoby, którym nie podoba się serial z "silną postacią kobiecą", szkalujący patriarchat bandycki, morderczy. ;) 

 

Wykupiłem ten disney+ jak jeszcze można było to zrobić za 7 złotych za pierszy miesiąc i obejrzałem 1 sezon American Horror Stories [2021r], ogólnie całkiem niezły, całokształt 6/10, jednak już po

opisie pierwszego odcinka wiedziałem, że coś się dzieje:

 

eiHeLMa.png

 

☺️

 

Baza filmów i seriali na Disney+ nie jest zła, jest sporo starszych rzeczy m.in. Archiwum X od pierwszego do ostatniego sezonu z 2018.

No i czekam na nowego Hellraisera, który ma się tam pojawić, chociaż oficjalnie tego nie zapowiedzieli.

W najgorszym przypadku trzeba będzie poszukać alternatywnego źródła.

 

Tam główną postać gra kobieta trans, ale kto zna oryginalną nowelę "Powrót z Piekła", życiorys Clive Barkera i bardziej szczegółowo orientuje się w tym universum zdaje sobie sprawę, że to żaden problem

i próżno w tym przypadku szukać poprawności polityzcnej. Na razie zapowiada się na najlepszy film z serii od conajmniej dwóch dekad - co nie jest trudne, bo ta seria została sprowadzona do gleby na przestrzeni lat.

 

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Pojawiło się kilka spekulacji/plotek dotyczących nowego filmu. Są dość niepokojące, bo wg doniesień są podróże w czasie, a także - uwaga - wymazanie Indy'ego z historii (dosłownie) wraz z zastąpieniem go przez postać żeńską. Reżyser odniósł się do plotek - i oczywiście im zaprzeczył. 

 

 

Na początku nie chciałem w to wierzyć, ale ten fotos przekonał mnie, że coś może być na rzeczy:

FiVzuXZWYAIIQJj?format=jpg&name=large

Odgrywana przez Phoebe Waller-Bridge postać z lat 60. we wnętrzu He-111. W tle panowie w czarnych mundurach ze swastyką...

Pewne sugestie może nam podsunąć fakt, że to ta pani ukatrupiła Jamesa Bonda. Może więc uznała, że pora scancelować szowinistę Indy'ego...

 

Ja wciąż liczę, że nie będzie aż tak tragicznie. Bo chyba ludzie odpowiedzialni za ten film wiedzą, jak widzowie by zareagowali?

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Zwiastuny wyglądają zachęcająco. Mam nadzieję, że film będzie bardziej osobisty, nawet jeżeli sporo w nim będzie goryczy (na co liczę, bo czwarta część była jak krindżowy fanfik).

Najzabawniejsze jest to, że twarda chłopczyca Marion Ravenwood dziś przez widzów-eunuchów zostałaby skwitowana tekstem "woke mary sue". Bo pije, bije i jeszcze ma niewyparzoną gębę. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2023 o 00:44, zychu napisał(a):

Bo chyba ludzie odpowiedzialni za ten film wiedzą, jak widzowie by zareagowali?

Chyba, że ludzie odpowiedzialnymi za film są niebieskowłose, woke, femigirlpowerki?

Patrz case piwa Bud Light.

Edytowane przez BumTrarara
lit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B dobrze, niech rozpdola te marki do końca, ja mam katalog filmów od lat 50-tych gdzieś tak do 2005, 60 prawie lat świetnej kinematografii, mam co oglądać. No i na Tomka Gruza możn aliczyć on zawsze zrobi dobry film to na niego pójdę do kina, niech reszta ginie, get woke go broke

 

 

A Indiana jones jest finansową klapą, nie tak wielką jak nowa syrenka ale film pewnie się nie zwróci

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, spacemarine napisał(a):

A Indiana jones jest finansową klapą, nie tak wielką jak nowa syrenka ale film pewnie się nie zwróci

A to nie wiedziałem, że już w kinach leci. :P Inna sprawa, że budżet był zawrotny...

 

Tak czy inaczej dziwi mnie jawna wrogość wobec filmu, którego ludzie jeszcze nie widzieli. Ale takie mamy czasy - wojna kulturowa i polaryzacja. 

Aby było zabawniej, zamierzam pójść do kina dwa razy. :) Może wtedy budżet się zwróci. :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zychu napisał(a):

A to nie wiedziałem, że już w kinach leci. :P Inna sprawa, że budżet był zawrotny...

 

Tak czy inaczej dziwi mnie jawna wrogość wobec filmu, którego ludzie jeszcze nie widzieli. Ale takie mamy czasy - wojna kulturowa i polaryzacja. 

Aby było zabawniej, zamierzam pójść do kina dwa razy. :) Może wtedy budżet się zwróci. :P 

 

Bo ostatnio disney robi gnioty, ba film super mario zarobił ponad miliard i pokazał disneyowi że można zrobić animację dla całej rodziny bez woke message i ludzie na to chętnie pójdą.

Ostatnio widzę dobre recenzje Flash, nie mój styl, ale chętnie obejrzę Michela Keatona jako batmana bo mam ogromy sentyment do tych starych filmów

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dla mnie Indiana Jones = młody Harrison Ford. Dziadek Indiana to nie to samo.

Czwarta część beznadziejna.

Na piątą się raczej nie wybieram.

Moim zdaniem najlepsza część Indiany to 3.

 

Ta scenka z Hitlerem 😍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.