Skocz do zawartości

Czy osoby 30+ mają szanse na normalny związek?


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, DOHC napisał:

A odnośnie kurew to google wynik nr 1 pt gdzie najlepiej o seks dla obcokrajowców pokazuje p0lki pod naprawdę wieloma wynikami.

 

Teraz to i tak nic w porównaniu z latami tuż po wstąpieniu Polski do UE. Gdzie byle magazynier z WB ruchał wszystko jak leci :). Namiastkę tego jak czuł się wtedy Niemiec czy Anglik poczułem kilka lat temu odwiedzając Ukrainę:).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DOHC napisał:

A odnośnie kurew to google wynik nr 1 pt gdzie najlepiej o seks dla obcokrajowców pokazuje p0lki pod naprawdę wieloma wynikami.

 

Obcokrajowcy zrobili sobie z Polski europejski burdel. Seksturystyka nad Wisłą kwitnie. - blog Polska bez fikcji (salon24.pl)

 

Najłatwiejsze kobiety na świecie: Polki. Szokujące recenzje zagranicznych turystów! | Papilot

 

Chyba nie chodzi ci o to ty podły incelu ?

  • Like 8
  • Dzięki 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Garrett napisał:
6 godzin temu, Ace of Spades napisał:

Po za tym, po chÓj Ci "normalny związek" - jesteś kolejnym masochistą? A może szukasz drugiej Mamusi?

O rety, ale ostro brat pojechał!

Nie ostro, pytam serio - po chÓj Ci związek z kobietą, owszem fajnie jest czasem pogadać, poświrować, pośmiać się a nawet zaruchać ale po co od razu wpierdalać się w jakieś szambo i zmarnować sobie życie, życie masz tylko jedno, czas zapindala tik-tak, jest tyle ciekawych rzeczy na świecie i szkoda marnować życie na jakieś złudzenia.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie problem facetów jest taki, że oddają swoją najcenniejszą rzecz bez namysłu, byle jakiej kobiecie o której nic nie wiedzą i której wierzą na słowo, mimo że na to nie zasługuje, ale jest ładna czy robi fajnego loda. I nie chodzi o hajs, zasoby - a o czas

 

Jak sobie myślę, że mam się wpierdalać w kolejny związek z niezrównoważoną laską i dla zasady poświęcać czas na jej narzekanie i pierdololo to mnie skręca. Ja już swoje frycowe zapłaciłem... z nawiązką.

 

Po ponad 4 miesiącach od połknięcia czerwonej pigułki właśnie przechodzą Red pill Rage. Wkurwiłem się na tyle, że autentycznie zacząłem czytać wszystkie tematy że świeżakowni od 2019 roku. Dzień w dzień. Ciarki żenady czasami są na poziomie większym niż jak oglądałem kiedyś przemówienie kaczynskiego czy morawieckiego. Ale jest to jednocześnie dla mnie oczyszczające, głupie myśli szybko odchodzą. Widzę autentycznych ludzi, z przekonaniami z dupy, którzy wierzyli kobietom (jak ja zresztą) bez zastanowienia.

 

Jak ktoś ma serio jakieś chęci na LTR to niech robi tak jak ja i przeczyta 200-300 historii, szybko się wyleczy, obiecuję, to działa.

 

Aktualnie jestem na etapie, że nie zamykam się na kobiety, jest ten 0,01% szansy, że znajdzie się jakaś z podobnymi poglądami i podejściem do świata. Ale wtedy też będę pamiętał o wszystkich radach Braci i wszystkich historiach które przeczytałem, także te szanse trzeba podzielić jeszcze na pół (jak ona się z tym zderzy). 

 

Polecam inwestować w siebie, kochać i rozpieszczać, doceniać, chwalić i dziękować za to co się już osiągnęło. Jesteśmy kompletni sami w sobie. Jeśli ktoś kogoś potrzebuje, aby być szczęśliwym to jest w błędzie. Szczęście jest w nas. 

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Spokojnie napisał:

Ogólnie problem facetów jest taki, że oddają swoją najcenniejszą rzecz bez namysłu, byle jakiej kobiecie o której nic nie wiedzą i której wierzą na słowo, mimo że na to nie zasługuje, ale jest ładna czy robi fajnego loda. I nie chodzi o hajs, zasoby - a o czas

 

Jak sobie myślę, że mam się wpierdalać w kolejny związek z niezrównoważoną laską i dla zasady poświęcać czas na jej narzekanie i pierdololo to mnie skręca. Ja już swoje frycowe zapłaciłem... z nawiązką.

 

Po ponad 4 miesiącach od połknięcia czerwonej pigułki właśnie przechodzą Red pill Rage. Wkurwiłem się na tyle, że autentycznie zacząłem czytać wszystkie tematy że świeżakowni od 2019 roku. Dzień w dzień. Ciarki żenady czasami są na poziomie większym niż jak oglądałem kiedyś przemówienie kaczynskiego czy morawieckiego. Ale jest to jednocześnie dla mnie oczyszczające, głupie myśli szybko odchodzą. Widzę autentycznych ludzi, z przekonaniami z dupy, którzy wierzyli kobietom (jak ja zresztą) bez zastanowienia.

 

Jak ktoś ma serio jakieś chęci na LTR to niech robi tak jak ja i przeczyta 200-300 historii, szybko się wyleczy, obiecuję, to działa.

 

Aktualnie jestem na etapie, że nie zamykam się na kobiety, jest ten 0,01% szansy, że znajdzie się jakaś z podobnymi poglądami i podejściem do świata. Ale wtedy też będę pamiętał o wszystkich radach Braci i wszystkich historiach które przeczytałem, także te szanse trzeba podzielić jeszcze na pół (jak ona się z tym zderzy). 

 

Polecam inwestować w siebie, kochać i rozpieszczać, doceniać, chwalić i dziękować za to co się już osiągnęło. Jesteśmy kompletni sami w sobie. Jeśli ktoś kogoś potrzebuje, aby być szczęśliwym to jest w błędzie. Szczęście jest w nas. 

 

Po etapie wściekłości przyjdzie etap cynizmu. Zaczniesz wykorzystywać przeciwko kobietom ich słabości czego uczy red pill. Ja też ten gniew przechodziłem, ale mi już przeszło. Teraz patrzę na kobiety i widzę je jako zbiory określonych czerwonych flag, ale już odpuściłem nienawiść.

 

Są jakie są, ale bez nich nie ma seksu. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszą mnie takie tematy. A w szczególności powtarzanie tej mantry, że wystarczy zadbać o finanse, wygląd i pozycję społeczną i można przebierać w kobietach.

K..... 90% ludzi w Pl jebie za najniższą krajową w gówno-pracy. Już widzę oczami wyobraźni ich rozwój i wyrywanie najlepszych panien.

  • Like 7
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, MM_ said:

 

Po etapie wściekłości przyjdzie etap cynizmu. Zaczniesz wykorzystywać przeciwko kobietom ich słabości czego uczy red pill. Ja też ten gniew przechodziłem, ale mi już przeszło. Teraz patrzę na kobiety i widzę je jako zbiory określonych czerwonych flag, ale już odpuściłem nienawiść.

 

Są jakie są, ale bez nich nie ma seksu. 

Jak długo przechodziłeś wściekłość? Ja wiem że to kwestia indywidualna, natomiast mnie już kilka mies. trzyma, a po ostatniej alpha widow którą tu opisywałem już mi się nawet seksu odechciało. Codziennie widuję atrakcyjne samice ale nawet nie chce mi się zagadywać, bo mnie skręca irytacja:)) bo już widzę ten sam scenariusz, tj. podrygi, adrenalina, seks i koniec bo ja lub ona nie chcemy kontinuum. Tak się nie da żyć, kobiety są nieodłącznym elementem społeczności. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Anabol napisał:

Jak długo przechodziłeś wściekłość? Ja wiem że to kwestia indywidualna, natomiast mnie już kilka mies. trzyma, a po ostatniej alpha widow którą tu opisywałem już mi się nawet seksu odechciało. Codziennie widuję atrakcyjne samice ale nawet nie chce mi się zagadywać, bo mnie skręca irytacja:)) bo już widzę ten sam scenariusz, tj. podrygi, adrenalina, seks i koniec bo ja lub ona nie chcemy kontinuum. Tak się nie da żyć, kobiety są nieodłącznym elementem społeczności. 

 

Po blue pillowym rozstaniu 6 mies; po zdobyciu wiedzy red pill rok 🤷

Edytowane przez MM_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Leniwiec napisał:

Śmieszą mnie takie tematy. A w szczególności powtarzanie tej mantry, że wystarczy zadbać o finanse, wygląd i pozycję społeczną i można przebierać w kobietach.

K..... 90% ludzi w Pl jebie za najniższą krajową w gówno-pracy. Już widzę oczami wyobraźni ich rozwój i wyrywanie najlepszych panien.

Wnioski: bądź nieprzeciętny. 

Wyglądaj jak mężczyzna. Nie musisz być bogiem siłowni, ale będąc otyłym zaniedbanym gościem wpierdalającym gówno szanse na kobietę są bardzo znikome.

Wyglądaj... Dobrze. Dobrze, na ile to możliwe. Twarz jest najważniejsza, też ją można do pewnego stopnia poprawić. Ciało dużo daje. Samoocena i wynikające z niej korzyści w każdym aspekcie życia. 

Może to zabrzmi prosto ale jest... Proste! Proste nie znaczy łatwe czy szybkie. 

Nie masz pieniędzy?

Zarób.

W polin się nie da? 

Wyjedź.

Nie znasz języka?

To się naucz.

Masz gówno prace w polu?

Zaciśnij zęby, zarób coś i przekwalifikuj się. Zamiast jebać w polu za najniższą będziesz mieć dobrą pracę pod dachem za dobre pieniądze. 

Naucz się oszczędzać, choć najlepszy sposób na oszczędzanie to zarabianie większej ilości pieniędzy.

Nie umiesz gadać z ludźmi? 

To się przełamuj. Powolutku. Dowiedz się jak to zrobić i to rób.

Masz marzenia nie zrealizowane?

Zaplanuj co masz zrobić żeby je zrealizować. Ile zarobić, gdzie polecieć, co zabrać ze sobą itd. 

 

Tak, mi też się nie podoba że tak jest, że mężczyzna musi być chuj wie kim żeby mieć kobietę ale tak jest. No chyba że zhackujesz życie i kupisz żonę na bliskim wschodzie - nie, to nie żart. Wręcz przeciwnie, człowiek przywiązuje się do swojej własności itd. 

 

Dobrze że poruszyłeś ten temat. 90 procent facetów takich jest i tyle. Zrób w życiu tak, aby należeć do elity choć wygląd reguluje relacje D-M. 

  • Like 14
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, DOHC napisał:

Wnioski: bądź nieprzeciętny. 

 

I przede wszystkim, żadnego wypruwania sobie żył dla p0lki. Nie po to codziennie dokładam cegiełkę, żeby mi na końcu tej drogi jakiś leniwy niewdzięczny pasożyt suszył głowę.

 

Szanujmy się i celujmy w kobiety, marksistka się do niczego w życiu nie przyda.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Temat powraca jak bumerang czy odwieczny strach przed byciem samemu bez kobiet.

Szczęście jest nawykiem cieszenia się i wdzięczności nie da wam tego kobieta, rzecz ani miejsce.

Uzależnianie życia, samopoczucia od kobiet uczyni was nieszczęśliwymi i będziecie cierpieć.


 

Rób to co robisz póki będziesz miał siły, bo bez Ciebie to forum byłoby z deka inne. Ergo powtarzaj to co piszesz bez przerwy do nowych bo jak widać czy Owi są starzy czy młodzi to nie za bardzo ma znaczenie w wychodzeniu z matrixa. Szacun.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.09.2022 o 10:43, antyrefleks napisał:

Facet w okolicach 35 r.ż. powinien być atrakcyjniejszy niż był wcześniej (dzisiaj jest to suma zasobów, wyglądu i pozycji społecznej, przy czym dwa pierwsze są kluczowe by ogarnąć młodszą kobietę, a bez wyglądu szanse drastycznie maleją). Facet jeżeli nie przebimbał okresu rozwoju powinien odrzucać i wybierać w młodszych kobietach, tak do 26 roku życia?

 

Myślenie bardzo życzeniowe. Faceci obracający laski młodsze niż 10 lat praktycznie nie istnieją poza celebrytami czy ludzi z zarobkami 20k plus dobrymi genami do wolnego do starzenia się + czyli jakieś 5% facetów. A co dla reszty 95% facetów? Maks na co mogą liczyć to 3-5 lat młodsze, czyli 35 latek na 30-latkę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zbychu napisał:

myślenie bardzo życzeniowe. Faceci obracający laski młodsze niż 10 lat praktycznie nie istnieją poza celebrytami czy ludzi z zarobkami 20k plus dobrymi genami do wolnego do starzenia się + czyli jakieś 5% facetów. A co dla reszty 95% facetów? Maks na co mogą liczyć to 3-5 lat młodsze, czyli 35 latek na 30-latkę.

 

Nie ma kogoś, kto by to przyznał z większą niechęcią, ale taka prawda: zarobki 20k+ (absolutne minimum) + młody wygląd, ale oprócz tego ładna twarz i ładne proporcje ciała + status społeczny. To ostatnie niestety też ważne - możesz mieć zarobki 20k+, niezłe ciało, a z usposobieniem introwertycznym i tak niewiele zdziałasz...

Ale tak - są goście, którzy po grubej 30-tce obracają studentki, tylko jest ich mniej niż 1%.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Zbychu said:

myślenie bardzo życzeniowe. Faceci obracający laski młodsze niż 10 lat praktycznie nie istnieją poza celebrytami czy ludzi z zarobkami 20k plus dobrymi genami do wolnego do starzenia się

Not true. 

 

Kolega lat 42 obraca 24

Kolega lat 45 obraca 28

Kolega lat 50 obraca 26

Ja aktualnie obracam panią 18 lat młodszą. 

 

Fakt, są wspólne mianowniki. Nie wyglądamy jak kupa, mamy interesujące pasje, jakiś tam hajs i cokolwiek w głowach. 

 

Więc zasadniczo jest to możliwe i wcale nie tak rzadkie. 

 

Natomiast. Trzeba mierzyć siły na zamiary i znać granice swoich możliwości. 

 

Cons: młode dupy wymagają sporego zaangażowania, nie tylko finansowego. O tym się często zapomina. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dwa tygodnie mam 33 urodziny i mam podobne rozważania. Czy konkretnie, facet w tym wieku może wejść w zdrowy związek romantyczny? Mam coraz większe wątpliwości...

 

Pewne jest, że oceniani jesteśmy wg innych kryteriów i już nie wystarczy być dostarczycielem emocji a sama pewność siebie to za mało. To co działało gdy mieliśmy naście czy 20 kilka (do 25) lat dziś nie działa (bądź jest to zwyczajnie za mało). I tu rodzą się dylematy typu: czy szukać związku jeśli ktoś chce nas poznać tylko dlatego, że spełniliśmy kilka wymogów wstępnych jak wygląd (w tym wzrost), zasoby i status. 

 

Ale tak to działa dziś, i działo wczesniej - obrażanie się na naturę nie sprawi, że ta natura się zmieni.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO wszytkich, dla wszytkich:

 

Snoop Dogg, Fabolous, Dave East - Make Some Money (Official Video) - YouTube

 

 

N99az trippin' of hoes
N99a them ain't even yours, you better (make some money)!!!

 

I w ramkę tę sentencję. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne: na "prawdziwą miłość" czyli z pożądania typowy facet 30' nie ma szans.

Jeśli ktoś tu uważa inaczej to naczytał się PUA, lub nadmiar redpilla.

Jak typowy facet 30' próbuje wyrwać kobietę to stosuje mocny cope i samooszukiwanie się.

Wiadomo czym się kończy - pantoflarstwem, rogami, no i beciarstwem.

Co innego jak ten facet jest powyżej średniej, ma ponadprzeciętny wygląd, i widoczny hajs to może i nawinie się jakaś 26+.

 

Problemem jest ślepa wiara w mistyczny wzrost wartości faceta, że niby kobieta traci a facet zyskuje, nic z tego.

Typowy facet po 30' to ma stary samochód, brzuszek, zaawansowane zakola, siwizna.

Jeśli ma ch*jowe geny w wieku 20' i nie miał brania, to i w wieku 30' tym bardziej go mieć nie będzie.

 

Co innego jest z kobietami:

-ściana u kobiet =/= ściana u mężczyzn

 

Wprawdzie kobieta +30 będzie miała problem wyrwać chada, ale ona ma w zapasie asy których facet mieć nie będzie:

-kosmetyki i poprawiona medycyna estetyczna

-zawsze znajdzie spermiarza fetyszce

-może być dosłownie abominacją genetyczną a i tak zawsze znajdzie chętnego.  

 

Oto na czym polega problem moi drodzy:

Facetów fetyszowi którzy lubią starsze panie jest znacznie więcej niż pań lubiących starszych panów.

Facetów lubiących stare i brzydkie kobiety jest znacznie więcej niż pań lubiących przeciętnych facetów.

 

Ściana u kobiet to nie gwarantowana samotność jak u facetów, po prostu nie będzie miała chada, i jeśli będzie chciała mieć faceta to będzie zmuszona na kompromisy (czyli będzie wyżywać się na bogu winnym facecie). Nigdy nie będzie narzekać na samotność. U faceta 30+ to już tragedia społeczna.

 

Należy też pamiętać że paniom przestaje zależeć na znalezieniu faceta na stałe, bo państwo przyjęło rolę tatusia.

Przecież zawsze może odpalić tindera na okazyjny sex - chętnych nigdy nie zabraknie.

 

Niestety, rozwój internetu + brak czepiania się pań bawiących życiem + nieograniczony dostęp do spermiarzy = pratycznie nieograniczone możliwości hipergamii.

 

Inną przykrą sprawą jest fakt, że praktycznie każda zdrowa psychicznie kobieta jest zajęta już od czasów liceum, i jak ktoś do 24' nie znalazł kobiety, to szanse spadają do zera.

Na studiach kobiety są już po zaręczynach, a zaraz po studiach brały śluby.

Teoretycznie przy okolicy 40' pojawią się rozwódki, ale nikt rozsądny nie powinien tego brać (chyba że chcesz zostać zapasowym tatusiem JEJ dzieci).

 

Poza tym.....

Społeczeństwo inaczej oceni:

-samotną kobietę 30' - będą chcieli jej pomóc, komplementować że nie brała byle czego, 

-samotnego faceta 30' - będą śmiać, oskarżać o choroby psychiczne, łatka nienormalny, "zboczeniec", nikt poważnie traktować nie będzie bo nie "wydoroślał"

 

No i obecne 30' są pierwszymi ofiarami ujemnej demografii: brak młodych kobiet to brak szans dla nawet 800 tys facetów - niezależnie czy "normy" spełniają czy nie.

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 10
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DOHC napisał:

Wnioski: bądź nieprzeciętny. 

To rada typu: jesteś introwertykiem, stań się ekstrawertykiem.

Albo : jesteś przewidywalny, stań się nieprzewidywalny.

 

Teoretycznie masz rację. Praktycznie, musiałbym to robić pod kobiety, a tego nie chcę, bo nie leży to w mej naturze.

1 godzinę temu, maroon napisał:

Kolega lat 42 obraca 24

Kolega lat 45 obraca 28

Kolega lat 50 obraca 26

Ja aktualnie obracam panią 18 lat młodszą.

No i co z tego obracania, oprócz chwili przyjemności ? To jakiś sens życia , czy coś pominąłem ? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Zły_Człowiek napisał:

Jedno jest pewne: na "prawdziwą miłość" czyli z pożądania typowy facet 30' nie ma szans.

Jeśli ktoś tu uważa inaczej to naczytał się PUA, lub nadmiar redpilla.

Jak typowy facet 30' próbuje wyrwać kobietę to stosuje mocny cope i samooszukiwanie się.

Wiadomo czym się kończy - pantoflarstwem, rogami, no i beciarstwem.

Co innego jak ten facet jest powyżej średniej, ma ponadprzeciętny wygląd, i widoczny hajs to może i nawinie się jakaś 26+.

 

Problemem jest ślepa wiara w mistyczny wzrost wartości faceta, że niby kobieta traci a facet zyskuje, nic z tego.

Typowy facet po 30' to ma stary samochód, brzuszek, zaawansowane zakola, siwizna.

Jeśli ma ch*jowe geny w wieku 20' i nie miał brania, to i w wieku 30' tym bardziej go mieć nie będzie.

 

Co innego jest z kobietami:

-ściana u kobiet =/= ściana u mężczyzn

 

Wprawdzie kobieta +30 będzie miała problem wyrwać chada, ale ona ma w zapasie asy których facet mieć nie będzie:

-kosmetyki i poprawiona medycyna estetyczna

-zawsze znajdzie spermiarza fetyszce

-może być dosłownie abominacją genetyczną a i tak zawsze znajdzie chętnego.  

 

Oto na czym polega problem moi drodzy:

Facetów fetyszowi którzy lubią starsze panie jest znacznie więcej niż pań lubiących starszych panów.

Facetów lubiących stare i brzydkie kobiety jest znacznie więcej niż pań lubiących przeciętnych facetów.

 

Ściana u kobiet to nie gwarantowana samotność jak u facetów, po prostu nie będzie miała chada, i jeśli będzie chciała mieć faceta to będzie zmuszona na kompromisy (czyli będzie wyżywać się na bogu winnym facecie). Nigdy nie będzie narzekać na samotność. U faceta 30+ to już tragedia społeczna.

 

Należy też pamiętać że paniom przestaje zależeć na znalezieniu faceta na stałe, bo państwo przyjęło rolę tatusia.

Przecież zawsze może odpalić tindera na okazyjny sex - chętnych nigdy nie zabraknie.

 

Niestety, rozwój internetu + brak czepiania się pań bawiących życiem + nieograniczony dostęp do spermiarzy = pratycznie nieograniczone możliwości hipergamii.

 

Inną przykrą sprawą jest fakt, że praktycznie każda zdrowa psychicznie kobieta jest zajęta już od czasów liceum, i jak ktoś do 24' nie znalazł kobiety, to szanse spadają do zera.

Na studiach kobiety są już po zaręczynach, a zaraz po studiach brały śluby.

Teoretycznie przy okolicy 40' pojawią się rozwódki, ale nikt rozsądny nie powinien tego brać (chyba że chcesz zostać zapasowym tatusiem JEJ dzieci).

 

Poza tym.....

Społeczeństwo inaczej oceni:

-samotną kobietę 30' - będą chcieli jej pomóc, komplementować że nie brała byle czego, 

-samotnego faceta 30' - będą śmiać, oskarżać o choroby psychiczne, łatka nienormalny, "zboczeniec", nikt poważnie traktować nie będzie bo nie "wydoroślał"

 

No i obecne 30' są pierwszymi ofiarami ujemnej demografii: brak młodych kobiet to brak szans dla nawet 800 tys facetów - niezależnie czy "normy" spełniają czy nie.

Pisałem już kiedyś o demografii, że jest ważna .. spadające liczebnie roczniki to tragedia dla facetów i raj dla kobiet.... Jeżeli rocznik 85 miał 680 tys narodzin a rocznik 1990 to 550 tys, to znaczy za na 340 tys facetów przypadło 275 tys kobiet, Dalem różnice 5 lat bo faceci biorą kobiety równe wiekiem badz młodsze. Dla 65 tysi facetów zabraknie kobiet.... Może ktoś powiedzieć, żeby wzięli rownolatke .. ale ich równolatki zgarnęli faceci o kilka lat starsi.... Stabilizacja dopiero po 2000 roku ... co nie znaczy, że młodym będzie łatwiej dużo bo świat się zmienia... 

 

Pamiętam pokolenie moich dziadków, które dziwiło się, że ktoś nie znajduje pary ... Gdzie po wojnie w pokoleniu 18-30 była duża nadwyżka kobiet plus trochę inne normy, 25 to stara panna była więc każdy facet co podszedł i zagadał dostał jakieś zainteresowanie, po prostu byli dobrem deficytowym. Teraz to pokolenie już nie żyje, ale kiedyś było z niego sporo samotnych kobiet i prawie zero samotnych facetów. 

 

Tylko błagam nie bierzcie tego jako wytłumaczenie wszelkich niepowodzeń....

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, DOHC napisał:

Wnioski: bądź nieprzeciętny. 

 

19 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Jeśli po 30 jest tam gdzie był mając lat 20 a tylko morda mu się postarzała to nic dziwnego przecież to nieudacznik.

 

 

Ale po co masz być ponadprzeciętny @DOHC jak możesz siedzieć na dupie, przejebać życie, a potem pierdolić "nie da się", a ci co "majo" to złodzieje, urodzili się z dobrymi genami, a ja jestem taki biedny bo mamusia i tatuś mi nie dali na porsze i mieszkanie, a przecież mam 25 lat i mi się należy fajna dupa, sportowy wóz i mieszkanie w centrum Wawy, a na 30ste urodziny to ja mam już mieć biały domek, samochód taki żeby "somsiadom" dupa pękła z żalu no i bombelki bo nie nich moje życie nie ma sensu.

 

Po co po 30stce, jak tylko morda się postarzała, jak piszesz @Król Jarosław I, spojrzeć szczerze na siebie i powiedzieć, że się gówno robiło ze swoim życiem i wziąć się do roboty - najłatwiej jest, jak baba, siąść i płakać, wysrać się negatywną energią na forum i wrócić do bicia konia przed pornhubem oraz marzeń sennych o drugiej mamusi, która utuli, powije dzieciaczka i pokaże jednemu i drugiemu pierdole życiowemu, że "tak miś, masz zmienić pracę, tak miś w niedzielę się nie będziesz nudził przed kompem tylko pójdziemy do moich rodziców, tak miś, musisz wziąć nadgodziny bo musimy wstawić do kibla nowe lustro".

 

Jak problemem po 30stce jest dla Ciebie dobra bajera z babą co Ci podaje hot-doga w Żabce to gówno będziesz miał nie laski.

Jak problemem dla Ciebie po 30stce jest to, że nie wiesz co chcesz w swoim życiu robi to znaczy, że będziesz miał w tym życiu gówno.

Jak problemem jest dla Ciebie flirt i żart sytuacyjny w obcym języku (a nie masz super genów) to będziesz miał gówno nie laski spoza Polski.

Itp. itd.

 

Ale czyja to jest wina?

Złego świata?

Rodziców?

Lasek?

Innych facetów?

Nie - to jest tylko i wyłącznie Twoja wina i to jest najśmieszniejsze :D 

 

Chcecie coś w życiu mieć - musicie zapierdalać. Cała sztuka polega na tym żeby zapierdalac z głową, nie na Janusza z Januszexu i wymarzoną żonę-karynkę tylko na siebie.

I brać odpowiedzialność za własne życie.

A to jest najgorsze i wywołuje największy strach.

Bo jak się coś spierdoli to nie ma jak lecieć do Pani z okrzykiem "plose Pani, to on nie ja" no i druga mama nie utuli do łona i nie otrze łezki.

 

Ponad dwa lata temu spotkał mnie mój bardzo dobry kumpel - byłem świeżo po rozwodzie - popatrzył na mnie i stwierdził "wyglądasz jak gówno". Pamiętam to jak dziś i jak się wtedy wkurwiłem. Ale nie na niego tylko na samego siebie. I wziąłem się do roboty. A jestem przeciętnym facetem z przeciętną mordą i po prostu to zmieniam. I tak jest ze wszystkim. Albo mnie coś denerwuje i się z tym nie godze i działam albo to akceptuje i odpuszczam sobie w danym temacie.

 

Analogicznie - kolejny temat gdzie grupa przegrywów poleruje sobie nawzajem jajka i tłumaczy własne nieudacznictwo.

Pytanie - chcecie w tym tkwić czy zabieracie się za zmianę tego?

Wiadomka - 90% z Was za kilka tygodni w podobnym temacie dalej będzie bić pianę przegrywizmu.

 

Wczoraj widziałem takiego przegrywa.

Siedziałem koło niego 15 minut i gościu cały czas instagram i tik-tok gdzie oglądał dupy.

Nie ma dla mnie nic bardziej żałosnego niż coś takiego.

Czekałem, może do którejś napisze, zrobi cokolwiek.

Nie -przegryw oglądał i lajkował, a w domu pewnie wiadomo co będzie.

Trzymam kciuki żeby laski solidnie mu skopały dupę może wtedy otrzeźwieje i weźmie się za siebie bo ja nie widzę innej drogi dla takich ludzi.

 

To skomlenie o "romantyczną relację" tylko pokazuje jak niektórzy są zdesperowani. Więc skoro tak Wam baby brakuje czemu jej po prostu nie znajdziecie?

Wala się tego pełno, szczególnie po 30stce więc moje pytanie brzmi - czemu nie robicie bombli?

Nie hajtacie się?

 

Zatyka Cię jak masz się odezwać do obcej baby - to się ogarnij.

Uważasz, że w PL nie masz szans -to się przeprowadź.

Etc. etc.

 

Sorry - to Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje.

 

@Garrett - do Ciebie pytanie - zakładasz ten temat w jakim celu?

Żeby znowu, ta sama co zawsze grupa userów, wysrała się na innych jaki świat jest zły i niedobry?

Grupowe bicie Niemca po kasku pt. "Mój Boże gdzie ta romantyczna relacja i moja ukochana Maryia która na mnie czeka"?

Kojarzę minimum kilka tak samo brzmiących tematów - i tak chwała Tobie że nie założyłeś go w rezerwacie gdzie panie by po główkach głaskały każdego, kto napisze, że jak nie zalałeś formy do 25tki to game over.

 

PS I najbardziej brakuje mi słynnego "wszyscy mamy w życiu piekło" "Świat to piekło" etc.

Tak - dla tych którzy tak myślą, życie to piekło, a świat to straszne miejsce.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 15
  • Dzięki 9
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Leniwiec said:

.

No i co z tego obracania, oprócz chwili przyjemności ? To jakiś sens życia , czy coś pominąłem ? 

A co ogólnie jest z "obracania" kobiety? Intelektu i majątku przybywa? Duchowości? 

 

Było stwierdzenie, że przypadki z różnicą wieku 10+ są marginalne. 

 

No nie są. W dużych miastach dość częste nawet bym rzekł. 

 

Ale jak ktoś w wieku 40+ lubi rówieśnice, to ja przecież nie zabronię. De gustibus... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.