Skocz do zawartości

Komentarze rodziców na temat waszych "wybranek"


Rekomendowane odpowiedzi

Temat dla tych w dłuższych związkach. Czy wasi rodzice a zwłaszcza żeńska strona też nie cacka się w ocenianiu waszych połówek w ich obecności? Rozmawiałem trochę na ten temat i wychodzi na to, że dziewczyny często słyszą różne docinki ze strony przyszłych "teściowych". U siebie też to zauważyłem. Matka często coś przygada dziewczynie po czym dodaje "tylko się nie obraź tak tylko mówię". Później dopytuje czy aby się nie obraziła. Ukróciła trochę język dopiero w momencie gdy jej zwróciłem uwagę i też zauwazyła ze dziewczyna znacznie ograniczyła wspólny kontakt. Ja bynajmniej nie zauważyłem aby starsi dziewczyn z którymi się zadawałem negatywnie mnie oceniali. Może tak było ale trzymali to dla siebie. Zastanawiam się więc czy to tylko moja matka ma na bakier z kulturą  pod pretekstem dobrych chęci czy tak to jest wszędzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obiadków to chyba trochę kwestia ile kto jest w związki. Wiadomo, że jak się z kimś spotykam tydzień czy miesiąc to bez sensu. Jednak kilka lat to już zazwyczaj okazja jakaś jest do zapoznania. I nie mam na myśli spotkań co tydzień. To wygląda na to, że moja na taki takt. Jeszcze, żebym serio ja był jakiś Alvaro syn milionerów gdzie mamusia wymagająca 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem wdzięczny mojej matce za jedną rzecz. Zawsze mi powtarzała, a ja to stosowałem i to nie tylko za pierwszym razem: pamiętaj, że jak pierwszy raz pójdziesz w gości do rodziców dziewczyny, to uważnie przyglądaj się jej rodzicom, jak się zachowują, jak się do siebie odnoszą itp. ponieważ gdyby to ich córka okazała się twoją wybranką, to dokładnie tak będziesz miał w domu za jakiś czas po ślubie. Żadnych komentarzy co do wyglądu czy zachowania nie miałem. Całe szczęście nie planuję ślubu, więc już się nie przyglądam, bo i okazji ku temu brak.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 7
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki pro-tip z GNM (konflikt zagrożenia "gniazda"). Jeśli zapraszacie dziewczynę (kogoś obcego na tę chwilę) do domu rodzinnego to niech domownicy lub rodzice nie/obawiają się sraczki. Taka "prymitywna" metoda natury na zaznaczenie naszej granicy gniazda/domu żeby inne osobniki/drapieżniki wiedziały że nie są na swoim terenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

żeńska strona też nie cacka się w ocenianiu waszych połówek

1 Gdybym mogła to sama bym się z nią ożeniła.

2 Ja od początku czułam, że z nią jest coś nie tak.

Dla mniej cuummatych pomiędzy wypowiedziami minęło 12 lat.

Teges, one doskonale znają swoją naturę tylko nie za bardzo potrafią ją wyartykułować.

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maszracius_Iustus napisał:

córki Feynmana

RACZEJ anomalie w zbiorze.

Przynajmniej nie narzekam na Julki.

....centrycznie filtry je deKlasuja.

Każdy dialekt ma pochodzenie środowiskowe.

Lecz co dla niektórych to dalej czarna magia i klepią  posty z rubieży piwnicznych.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moja mamuśka nigdy nie powie nic złego na temat mojej kobiety w jej obecności.

Ale zdarzało, że się jak byliśmy sami to potrafiła ją w jakiś sposób ocenić.

Oczywiście zawsze te oceny były "nie fair" bo ogólnie ona jej nie zna na tyle by wypowiadać się w konkretnym temacie no... ale to chyba normalne jeśli chodzi o relacje 'synowa i przyszła teściowa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Andrew Tate to przy mojej mamie blue pillowy soyboy. Mądrości mojej mamy:

- Zawsze patrz na na buty i paznokcie. Choćby miała fajny ciuch i była wymalowana jak pisanka, to jak ma niezadbane te dwie rzeczy to brudas. Ożenisz się z kocmołuchem, któremu bród nie przeszkadza, będziesz Ty się męczył i dzieci.

- Patrz na matkę, bo córka będzie taka sama. Patrz jak odzywa się do rodziców.

- Patrz czy robotna, czy kurze pościerane.

- Sprawdź gdzie pracuje. Jeśli bierze kasę od rodziców i od Ciebie będzie brała.

- Nie daj się kupić. Choćby teściowie byli ze złota nigdy nie remontuj czyjegoś domu. 

 

Moja mama ma kartę "nie będę się wtrącać, ale jako matka mam prawo się wypowiedzieć", z której skorzystała gdy się oświadczyłem . Uwierzcie mi, nikt tak nie przejrzy kobiety, jak druga kobieta. Jej uwadze nie umknęły pajączki na łydkach, czy skóra na ramionach i powód ich powstawania połączony z analizą psychiki i zachowania. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.