Skocz do zawartości

Związek z przyjaciółką po toksycznych związkach


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Scorsky napisał:

Hej chcę opisać swoją sytuację, wszedłem w związek z 24 letnią studentką po dwóch toksycznych związkach 

 

Mniej więcej jej historia wygląda tak była 3 lata w związku z typem który był mega toksyczny, prawie 3 lata z typem który bawił się w biznesy, tracił hajs i jarał dużo zioła, później prawie rok znowu z tym pierwszym EX obiecywał że się zmienił, a dalej ją źle traktował i w końcu się uwolniła. Jestem z nią od 2 miesięcy, czuję że się zakochuje i mniej więcej pora żeby iść w to dalej lub odpuścić póki nie jest jeszcze za późno.

 

Pierwszy ex typowy toksyk, rollercoaster emocji, robił jej mega kompleksy, wszystko tak perfidnie potrafił nią manipulować, wmawiał jaka to głupia i że sobie bez niego nie poradzi, wymuszał seks...

Drugi jakieś nieudane biznesy i kredyty, jarał zioło, ciągle jej mówił że odpowiada za jego niepowodzenia i przez nią zaczął jarać zioło, kłótnie, wyrzucanie z mieszkania...

 

Teraz wchodzę ja, jestem po 3 związkach, w pierwszym typiarka mnie zdradziła, drugi mega toksyczny partnerka prawdopodobnie miała borderline, chociaż ja też nieźle odwalałem, trzeci taki w miarę normalny z lekką toksycznością z mojej strony i dwa lata byłem sam. 

 

Obecna partnerka mówi że mnie kocha, że nigdy nikt tak jej nie traktował, świetne seksy mówiła że wcześniej nie miała 2-3 orgazmów jeden za drugim w czasie stosunku, poprzedni partnerzy krótkodystansowcy potrafili kończyć po kilku ruchach. Ma zdiagnozowaną ciężką depresje, często zdarza się że jest nieobecna, potrafi się śmiać, a za chwilę rozpłakać. Często wspomina o założeniu rodziny, żebyśmy zamieszkali razem i chce już mieć dzieci. 

 

+ dba o mnie jak żadna wcześniej

Nawet w fazach depresyjnych? Btw. Depresje w różnym natężeniu ma ponoć 1/3 Polaków

Cytat

+ seksy na drugim spotkaniu, mogę robić co zechcę i daje się pokierować w łóżku

+ bardzo empatyczna i wrażliwa

+ poukładane w głowie, wie czego chce i do tęgo dąży

+ jest niezależna pracuje w weekendy, nie bierze pieniędzy od rodziców mimo że są dziani

+ bardzo szczera mówi o wszystkim

+ nie ma żadnych kolegów 

Spoko

Cytat

- skłonności do alkoholu i papierosów

Big alert

Cytat

- chorobliwie zazdrosna

Często im bardziej komuś zależy tym bardziej jest zazdrosny. To temat do przepracowania

Cytat

- podejrzewam że dalej dużo myśli o byłych, ostatnio jechała samochodem, tamten jej pomachał ale nie była pewna to jak jej wysłał snapa na urodziny pytała czy to on jechał

- kiedyś dużo imprezowała

Pytanie co to oznacza. Bo jedni chodzą  na rave'y, inni zaś pograć w scrabble w pubie przy piwku

Cytat

- często zły humor

W końcu depresja. 


Generalnie. Masz bagaż i ona ma bagaż. Oboje jesteście na swój sposób toksyczni.

Jesteś dorosły, to co zrobisz to Twoja decyzja i Twoje konsekwencje. Możesz zerwać teraz i być w miarę ok względem niej, choć pewnie bardzo to przeżyje, i do końca nie wiadomo co ona sobie myśli. 
Może to jak zachowuje się w łóżku i to dbanie to efekt tego że uważa że tylko przez to ma jakąś wartość.  Zrywając możesz jej dać podświadomy przekaz że to co robiła i tak jest bez wartości.
Ale, nawet jakby się miała zabić to nie Twoja wina
 Możesz w to wejść. Ale może być ciężko głównie przez depresje i potencjalnie alkohol oraz BPD.
Moze mieć potencjalnie ChaD. ChaD zaś może się wiązać z niszczycielskimi okresami manii.


Podejmij taką decyzję byś nie żałował tego że nie podjąłeś innej. 

Inni Ci radzą byś znalazł dobrą dziewczynę z dobrego domu. To jest dobra rada, ale nigdy nie wiesz czy dobry dom nie był tylko dobry na pozór. 
Dodatkowo, sam jak pisałeś bywasz toksyczny więc nie jest powiedziane że taka dziewczyna by Cię chciała w dłuższym okresie, a także że w ogóle taką poznasz, bo takie rozchodzą się jak ciepłe bułki w okresie studenckim. Kończą z kolegami z kół zainteresowań  itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde nie sądziłem że mój temat będzie taki popularny, po przeczytaniu wszystkiego muszę trochę uzupełnić i dodać. 

 

Ona jest świadoma poprzednich związków że nie było to czego oczekiwała, pierwszy EX nie pozwalał jej odejść, mówił że się zabije, np. jak wychodziła z przyjaciółkami na miasto to jeździł za nimi i odpierdalał, kontrolował jej telefon. Znam typa z widzenia i to żaden "bad boy" po prostu zaburzona osoba po zawodówce bez perspektyw, z tego co opowiadała to nie pracował, ostatnio jak byłem z nią to z daleka krzyczał do niej "ty kurwo" jak zacząłem iść w jego stronę to wsiadł do auta i odjechał. Drugiego też kojarzę chodziliśmy w tym samym czasie do technikum tylko on był w innej klasie i też żaden bad boy poza tym że ostro jarał zioło, a ona sobie ubzdurała że wyciągnie go z nałogu. 

 

Jakby tak popatrzeć to ja jestem bardziej bad boy, tylko chcę już stabilizacji po poprzednich związkach, mam za sobą wiele pojebanych akcji i nie chcę być dalej toksykiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Scorsky napisał:

Ona jest świadoma poprzednich związków że nie było to czego oczekiwała...,

pierwszy EX nie pozwalał..... 

Drugiego ... a ona sobie ubzdurała że wyciągnie go z nałogu. 

Jest inna prawda ? To zupełnie inna myszka niż wszystkie !

Czy Ty widzisz że ją usprawiedliwiasz ? Cokolwiek by nie stało się to już trzyma Cię za jaja.

 

Cytat

krzyczał do niej "ty kurwo"

Z pewnością bezpodstawnie. Bo ona jest INNA.

Może zamiast facetowi obić ryj , podejść i zapytać dlaczego tak uważa. Może ma jakieś ciekawe historie do opowiedzenia ?

 

Cytat

 

nie chcę być dalej toksykiem. 

To zacznij od siebie. Idz do psychologa zamiast bawić się w zbawiciela zbłakanych myszek .

Bo właśnie siedzisz  po uszy w bagnie i jeszcze prosisz żebyśmy bili Ci brawo.

 

Ale ja Ciebe rozumiem. Większość z nas była w tym beznadziejnym stanie kiedy wszystko we łbie krzyczy "red alert" ale Ty trzymasz się jak pijany płoty nadziei że i powtarzasz mantre "ale to wyjątkowa myszka, co ja bez niej zrobię". I żadne rady nie pomagają do czasu aż myszka odpierdoli jakiś numer i da kopa w jaja po którym przychodzi otrzeźwienie.

Zobaczysz , za rok będziesz się z tego śmiał.

 

 

Edytowane przez ntech
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ją 4 lata, a przyjaźniłem ponad 2 lata, za nim wróciła do pierwszego EX to próbowała coś ze mną ale ją wtedy olałem wyjeżdżałem do pracy za granicę, po zerwaniu znowu próbowała i tym razem pozwoliłem się jej zbliżyć, z mojej strony wtedy nie było zainteresowania mimo że dałbym jej mocne 9/10

 

Tamten debil krzyczał bo uważa że go ze mną zdradziła mimo że nie była już z nim w związku kilka miesięcy i zawsze miał ból dupy że się ze mną przyjaźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Scorsky napisał:

 

 

Jakby tak popatrzeć to ja jestem bardziej bad boy, tylko chcę już stabilizacji po poprzednich związkach, mam za sobą wiele pojebanych akcji i nie chcę być dalej toksykiem. 

A ja chce wygrac w juromilion cala pule . Nic co wartosciowe nie przychodzi do nas latwo i tak jak bracia pisali wczesniej  trzeba nad soba pracowac . Sam majac hmm .. zryty baniak zapraszasz do tanca zaburzabca  ( poeta  koorla ze mnie 😉 ) To tak jakbys chcial pokonac ostatniego bosa w soulsach nie trzymajac nigdy wczesniej pada w rece . To ze masz problemy z kontrola swiadczy fakt ze widzisz co sie swieci ale mimo wszystko idziesz na calosc . To sa tylko rady a ty rob swoje , moze jednak rozwalisz tego bosa klikajac randomowo przyciski 👍

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spacemarine napisał:

To śmieszne jak powtarza się ten schemat, jakiś gość co daje emocje, toksyk najlepiej poza prawem i ONA mając te emocje chce go zmienić i później ludzie się dziwią że kobity uwielbiają psycholi, chadów itd

 

Sam mam mega poryty łeb, a ona teraz jest dla mnie jak narkotyk + przy nikim nigdy nie czułem takiego spokoju 😊

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Scorsky napisał:

 

Sam mam mega poryty łeb, a ona teraz jest dla mnie jak narkotyk + przy nikim nigdy nie czułem takiego spokoju 😊

 

Tylko na początku, później zostaną tylko jazdy, nie żeń się, uważaj by nie zrobić z  nią dzieciaka, poza tym jestem pewny że jej znajomi to patola, z tego się nie wyrasta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Scorsky napisał:

Czyli zostać przy podejściu tak jak w poprzednich związkach, korzystać, a później uciekać XD

Jak chcesz dalej brodzić po kostki w gównie to śmiało. Patrząc na to co piszesz nie jesteś w stanie tego zrobić bez powielania dalej toksycznych zachowań i emocji. Od takich rzeczy się ucieka, wyciąga wnioski i przepracowuje (co zajmuje czas) a nie podsyca jak ogień. Twoje życie Twoje kredki.

 

Godzinę temu, ntech napisał:

Z pewnością bezpodstawnie. Bo ona jest INNA.

Może zamiast facetowi obić ryj , podejść i zapytać dlaczego tak uważa. Może ma jakieś ciekawe historie do opowiedzenia ?

Ja bym tak daleko z tym nie szedł. Pamiętajmy że faceci potrafią być bardziej zaburzeni od kobiet, szczególnie w dzisiejszych czasach. Wiadomo, trzeba być przezornym i wyłapywać czerwone flagi, ale typ który krzyczy do laski na ulicy  "Ty kurwo" nie może mieć równo pod sufitem i nie chciałbym analizować żadnej jego historii.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Taboo napisał:

Jak chcesz dalej brodzić po kostki w gównie to śmiało. Patrząc na to co piszesz nie jesteś w stanie tego zrobić bez powielania dalej toksycznych zachowań i emocji. Od takich rzeczy się ucieka, wyciąga wnioski i przepracowuje (co zajmuje czas) a nie podsyca jak ogień. Twoje życie Twoje kredki.

 

To nie taka prosta sprawa, wiem że się kiedyś cięła i było z nią na prawdę tragicznie, zresztą ze mną nie było lepiej no może się nie ciąłem ale uciekałem w alkohol i jaranie zioła, prowokowałem bójki, itp. Przy niej czuję się lepszy bo raz nie jaram już, drugie nie ciągnie mnie do alkoholu, itp. 

 

13 minut temu, Taboo napisał:

Ja bym tak daleko z tym nie szedł. Pamiętajmy że faceci potrafią być bardziej zaburzeni od kobiet, szczególnie w dzisiejszych czasach. Wiadomo, trzeba być przezornym i wyłapywać czerwone flagi, ale typ który krzyczy do laski na ulicy  "Ty kurwo" nie może mieć równo pod sufitem i nie chciałbym analizować żadnej jego historii.

 

Gość jest mocno zjebany, kiedyś opowiadała jego akcje jak się spotykaliśmy w gronie znajomych, każdy jej mówił żeby odeszła tamten ją zastraszał, mówił że skończy ze sobą, nagrywał z ukrycia seks bez jej zgody, była przemoc psychiczna i fizyczna (o jednej akcji co opowiadała to powinna oskarżyć o gwałt)... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Scorsky napisał:

Znam typa z widzenia i to żaden "bad boy" po prostu zaburzona osoba po zawodówce bez perspektyw, z tego co opowiadała to nie pracował, ostatnio jak byłem z nią to z daleka krzyczał do niej "ty kurwo" jak zacząłem iść w jego stronę to wsiadł do auta i odjechał.

Właśnie opisałeś statystycznie występującego bad - boya ;) On naprawdę nie musiał mieszkać w apartamentowcu z rolą "zawód - syn", by dawać sinusoidę emocji.

 

2 godziny temu, Scorsky napisał:

Drugiego też kojarzę chodziliśmy w tym samym czasie do technikum tylko on był w innej klasie i też żaden bad boy poza tym że ostro jarał zioło, a ona sobie ubzdurała że wyciągnie go z nałogu. em

Kobieca fascynacja z kategorii - zmienię go ;)

 

Z tego co piszesz, odszedłeś od własnych destruktywnych zachowań i idziesz w bardziej spokojną, pozytywną stronę. Pytanie jest jedno - czy dasz radę ogarnąć relację z kimś z takim bagażem i emocjami, pompowanymi w młodych latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Scorsky napisał:

To nie taka prosta sprawa, wiem że się kiedyś cięła i było z nią na prawdę tragicznie

A Ty jesteś rycerzem który ma ją od tego uratować? Życie jest za krótkie na takie toksyczne rzeczy. Musisz nie lubić siebie i swego życia, przemyśl to.

 

12 minut temu, Scorsky napisał:

Przy niej czuję się lepszy bo raz nie jaram już, drugie nie ciągnie mnie do alkoholu, itp. 

Czyli jak jej się odwidzi związek z Tobą to wracasz do starych nawyków? Zastanów się nad tym, nie od drugiej osoby powinna iść siła na pracę nad sobą, tylko od Ciebie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Obliteraror napisał:

Właśnie opisałeś statystycznie występującego bad - boya ;) On naprawdę nie musiał mieszkać w apartamentowcu z rolą "zawód - syn", by dawać sinusoidę emocji.

 

Dla mnie to nie bad boy, a osoba z niskim poczuciem wartości podbudowująca swoje ego krzywdząc drugą osobę, gdyby miał jaja to by podszedł. 

 

3 minuty temu, Taboo napisał:

A Ty jesteś rycerzem który ma ją od tego uratować? Życie jest za krótkie na takie toksyczne rzeczy. Musisz nie lubić siebie i swego życia, przemyśl to.

 

Czyli jak jej się odwidzi związek z Tobą to wracasz do starych nawyków? Zastanów się nad tym, nie od drugiej osoby powinna iść siła na pracę nad sobą, tylko od Ciebie. 

 

Nie jestem rycerzem, ze mną nie ma łatwo po prostu nie robię jej tyle chorych akcji co wcześniejsi, zresztą mówi że nikt jej tak nie denerwował jak ja xD Staram się od tego odciąć co było kiedyś, w poprzednim związku już było naprawdę dobrze, dziewczyna studiowała prawie na drugim końcu polski, a ja do pracy za granicę i się nie utrzymało. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona się cięła? 😳😳😳 U.C.I.E.K.AJ.

 

Będziesz miał z nią dziecko to zniszczy ci życie, a dodatkowo będziesz żył ze świadomością, że osoba niezrównoważona może krzywdzić twoje dziecko.

 

Btw czemu uważacie palenie za czerwoną flagę?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Scorsky napisał:

Pierwszy ex typowy toksyk, rollercoaster emocji, robił jej mega kompleksy, wszystko tak perfidnie potrafił nią manipulować, wmawiał jaka to głupia i że sobie bez niego nie poradzi, wymuszał seks...

Drugi jakieś nieudane biznesy i kredyty, jarał zioło, ciągle jej mówił że odpowiada za jego niepowodzenia i przez nią zaczął jarać zioło, kłótnie, wyrzucanie z mieszkania...

 

Teraz wchodzę ja, (...) z lekką toksycznością z mojej stron

Czyli idealnie wpasowujesz się w target pani. 💝

W końcu jakbys taki nie był to by na ciebie nie poleciała. Jakieś DDD/DDA.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, MM_ napisał:

Ona się cięła? 😳😳😳 U.C.I.E.K.AJ.

 

 

Jakoś na początku liceum, trafiła do psychologa, później było lepiej, w końcu trafiła do psychiatry pojawiła się depresja i od wtedy jest na antydepresantach

 

15 minut temu, BumTrarara napisał:

Czyli idealnie wpasowujesz się w target pani. 💝

W końcu jakbys taki nie był to by na ciebie nie poleciała. Jakieś DDD/DDA.

 

W drugim związku byłem strasznie toksyczny, wtedy też się z nią znałem moja ex była jej przyjaciółką, więc na pewno wie co odwalałem staram się o tym jej nie wspominać.

 

DDD/DDA odpada ma strasznie ciętych na alkohol rodziców, myślą że ona grzeczna była, mama dyrketora w szkole, a tato prokurator

Edytowane przez Scorsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami myślę, że warunkiem koniecznym aby zacząć tu pisać nawet na powitanie, powinno być udzielanie się w iluś tam komentarzach we wcześniejszych postach.
Przecież to co jest powyżej wynika tylko z tego, że nie przeczytało się ani jednego wpisu w tym dziale. 
Pisanie okej ale czytanie też. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Personal Best napisał:

Czasami myślę, że warunkiem koniecznym aby zacząć tu pisać nawet na powitanie, powinno być udzielanie się w iluś tam komentarzach we wcześniejszych postach.
Przecież to co jest powyżej wynika tylko z tego, że nie przeczytało się ani jednego wpisu w tym dziale. 
Pisanie okej ale czytanie też. 

 

Zgadzam się. Przecież to typowa borderka i bad boy w tle. Schemat do bólu wałkowany na forum, a koleś liczy na to, że będzie z tego jakiś związek 🙈

 

Albo nie czyta albo nie rozumie słowa pisanego. W obu przypadkach szkoda 5 minut na niego.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Scorsky napisał:

ostatnio jak byłem z nią to z daleka krzyczał do niej "ty kurwo" jak zacząłem iść w jego stronę to wsiadł do auta i odjechał.

 

 

ty sie lepiej nad tym baaardzo dobrze zastanów.

 

Widziałeś kiedyś kobietę, która chwali byłego? takze to co opowiadała o swoich byłych wez z duzą rezerwą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Scorsky napisał:

Hej chcę opisać swoją sytuację, wszedłem w związek z 24 letnią studentką po dwóch toksycznych związkach 

 

@Scorsky Nic sensownego z tej relacji nie będzie poza seksem dla Ciebie. Z pewnością nie masz ŻADNYCH szans na stworzenie stabilnego związku z tą / taką kobietą.

 

- nie masz pojęcia z jaką kobietą (o jakim mentalu) warto wchodzić w długoterminowy związek

- nie naprawisz ŻADNEJ kobiety o ile ma coś nie tak z głową. Jej problemy zostały zbudowane przez relację rodzinną i o ile ona sama za to się nie weźmie i nie pójdzie na psychoterapię i nie zacznie pracować nad sobą, Ty nic nie zrobisz, żeby było lepiej. 

- uważaj, bo bardzo łatwo jest się uzależnić od relacji z taką kobietą. Wyjdą WSZYSTKIE Twoje słabości, wady, bo ta kobieta intuicyjnie znajdzie każdy Twój słaby punkt i go w jakiś sposób wykorzysta przeciwko Tobie.

- zmęczysz się, zniechęcisz, stracisz energię i zaufanie do siebie, swojego instynktu i tylko będziesz musiał się z tego leczyć.

- w związku z tym będziesz się bał później związać z kobietą, w każdej następnej będziesz szukał problemów/obawiał się, że obecne problemy będą jej również dotyczyć. Będziesz po prostu myślał "wszystkie kobiety są takie same, nie wolno im ufać".

 

ZROZUM, Dowiedz się, Naucz się jak działają związki, dlaczego my faceci wchodzimy w związki, dlaczego kobiety wchodzą w związki i dopiero jak będziesz wiedział, rozumiał, jak zaakceptujesz nową wiedzę wchodź w poważne relacje.

 

Najpierw RedPill wiedza, doświadczenie, poznanie siebie, zrozumienie i zaakceptowanie, potem związki.

Edytowane przez Miszka
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie laska świetnie się rucha, nie on jeden wsiąkł po uszy, dopiero później wychodzą kwiatki jak gość jest uwiązany np dzieckiem albo mieszkają razem jakiś czas. Jak laska się cięła to ja wogóle bym się ewakuował bo jak się przywiążę i gość będzie chciał odejść to się zacznie gadanie, że sobie nie poradzi, że skończy ze sobą itd. To nie tylko świetny seks, który przesłania wszystko, to pełen pakiet.

 

Ciekawe jacy są rodzice i jej znajomi, może alkoholizm w tle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, spacemarine napisał:

Panowie laska świetnie się rucha, nie on jeden wsiąkł po uszy, dopiero później wychodzą kwiatki jak gość jest uwiązany np dzieckiem albo mieszkają razem jakiś czas. Jak laska się cięła to ja wogóle bym się ewakuował bo jak się przywiążę i gość będzie chciał odejść to się zacznie gadanie, że sobie nie poradzi, że skończy ze sobą itd. To nie tylko świetny seks, który przesłania wszystko, to pełen pakiet.

 

Ciekawe jacy są rodzice i jej znajomi, może alkoholizm w tle?

 

Świetne to mało powiedziane, nie ma żadnych granic i robię co chcę...

 

Obecnie nie ma za wielu znajomych, dawniej sporo patusów i patusiar, zresztą to byli i są nasi wspólni znajomi. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, MM_ said:

Ona się cięła? 😳😳😳 U.C.I.E.K.AJ.

 

Będziesz miał z nią dziecko to zniszczy ci życie, a dodatkowo będziesz żył ze świadomością, że osoba niezrównoważona może krzywdzić twoje dziecko.

 

Btw czemu uważacie palenie za czerwoną flagę?

Bo trzeba być bezkrytycznie głupim żebym świadomie ładować w siebie potwierdzone naukowo środki które powodują nowotwory

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.