Skocz do zawartości

Związek z jedynaczką,feministką z DDA/daddyissues


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, SamiecGamma napisał:

 

Kolega jest gdzieś na początku tej drogi. Pierwsze kontakty z kobietami, chyba jeszcze nawet nie ruchał. Ale fakt, coś musi być w mentalu nie tak, zresztą zwracałem na to uwagę wyżej. Ja na początku studiów też byłem całkowitym żółtodziobem, a jednak nigdy nie dałbym się tak zeszmacić, żeby robić dobrze pannie przez 8 miesięcy i nawet nie wejść do środka...

 

Ta, nie ruchałem, do 23 roku życia nie miałem dziewczyny, moja ex to jest "ta jedna jedyna" :P No mental mi wtedy szwankował, teraz jest pewnie lepiej, jaki miałeś największy problem to wg. mnie podejście nice guyowe, zawsze chciałem jak najlepiej dla innych, a nigdy nie dbałem o siebie, ziomek potrafił mi dać kasę, żeby mu kupić drinka, a ja mu kupowałem jak frajer. No zeszmacenie totalne miałem, nie powiem, jeszcze do tego zdarzało się latanie na tabletkach przeciwbólowych przez blue balls i etapy, że czułem się niepotrzebny. 

 

11 minut temu, MM_ napisał:

@Maciej45 Przyznaj, że przez ten brak seksu strasznie ciebie zmanipulowała i przywiązała emocjonalnie.

Mam wrażenie, że jej ciągle bronisz oraz usprawiedliwiasz swoje wybory.

Jak wrócisz do tego wątku za 6 mies to się załamiesz po co tyle energii i GB neta na babkę poświęciłeś.

To forum jest po to, żebyś przekonał się, że masz tylko 1 drogę - odcinasz się od „tej jedynej” i przestajesz podporządkowywać życie pannom.

To jest red pill, ty jesteś nr 1 a nie jakaś uszkodzona panna.

Powodzenia

To nie chodzi o przyznanie, że coś ukrywam, nigdy tego nie robiłem, ogólnie w trzeci dzień znajomości pojechałem do niej na akademik i kupiłem prezerwatywy w razie czego, to była pierwsza wizyta u niej na akademiku. Wtedy nawet nie inicjowałem za bardzo ruchania ani nic, ona wtedy była na etapie, że mnie nie zna i nawet nie chciała koszulki/biustonosza ściągnąć, to jakie napięcie musiałem budować przez swoją niepewność też się do tego przyczyniło. 

Niby seks jest potrzebny mężczyźnie, żeby przywiązać się emocjonalnie, u mnie to działało tak, że to była pierwsza dziewczyna, wydawało mi się, że to jest ta jedna jedyna, jeszcze jak się dowiedziałem, że chodzi do kościoła, mieszka na wsi tak jak moja mama to w ogóle poczułem, że to jest właśnie to XD Też dużo presji czułem w jakimś stopniu od znajomych i rodziny. Matka zadowolona z dziewczyny, mówiłem tylko te pozytywne rzeczy o niej, żadnych negatywnych rzeczy o niej nie mówiłem, żeby nie zamartwiać. Kiedyś jak byliśmy w Warszawie to wysłałem mojemu bratu zdjęcia, żeby pokazał mamie, mama się pyta czy na zdjęciach jest moja dziewczyna, on mówi, że nie, a ona na to, że w takim razie nie chcę widzieć tych zdjęć jak jej nie ma, była tak nią zaślepiona XD Plus do tego gadanie kolegów, że jakie to ja mam szczęście, że mam dziewczynę, u mnie na kierunku na studiach na 80 osób może 10 miało dziewczynę, miałem jakiś zjebany mindset, że udało mi się mieć dziewczynę, a to jest takie trudne i lepiej jej nie stracić XD 

Tak jak mówiłem, nie żałuję włożonej energii w napisanie tego tematu, większość rzeczy co napisałem na początku pochodzi z maja/czerwca tego roku czyli miesiąc po rozstaniu.

Muszę się odciąć, najgorsze jest jakieś zjebane myślenie przed snem o tym co by było gdyby, wiem, że bym skończył tragicznie z nią w związku, tak to jest jak się całą energię poświęciło na nią.  Nawet mi matka, która jest nadopiekuńcza mówiła, żebym się za bardzo nie zaangażował w związku, ale nie posłuchałem. Ja w trakcie związku skupiałem się tylko na niej, rzadko kiedy wychodziłem z kolegami, nie biegałem, nie ćwiczyłem, wszystko kręciło się wokół niej. Najbardziej przytłaczające było myślenie o tym, że ja za każdym razem muszę ją zaskakiwać, muszę się starać, nie mogę wyluzować i powiedzieć, że posiedzimy na akademiku na spokojnie tylko ona chciała zawsze gdzieś latać, a tutaj zobaczyć do sklepu z zabawkami dla psa czy czegoś nie ma, a tutaj do Action, a tutaj do lumpa za ciuchami XD Jak jej odmawiałem wyjścia to zaczynało się przeklinanie, gadanie, że co ze mnie za chłopak. Żałuję, że wtedy co mi powiedziała, że "jak nie będę bardziej romantyczny to znajdzie sobie innego" nie powiedziałem "Powodzenia" i nie wyszedłem, żeby zakończyć już raz na zawsze relację.

Za dziewczyny z damaged goods nie mam zamiaru się zabierać, mam jakieś bluepillowe podejście, że w sumie nawet nie chciałbym z żadną z nich uprawiać seksu ani mieć cokolwiek wspólnego.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Kacperski napisał:

Chętnie wziąłbym udział w dyskusji ale autor napierdala takie ściany tekstu, że aż odrzuca mnie od czytania. 

@KacperskiDobra dobra. Nie pękaj. Od paru linijek tekstu jeszcze się nie umiera. 😜

Edytowane przez Miszka
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Miszka napisał:

@KacperskiDobra dobra. Nie pękaj. Od paru linijek tekstu jeszcze się nie umiera. 😜

No trochę się rozpisałem, taki protip, jak komuś się nie chce wszystkiego czytać to niech przeczyta mój 1 post tutaj i niech skipuje to co ja dalej pisałem jak się nie podoba ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taka jedna myśl, jak babka mówi, że czegoś nie chce robić to dodaj „z tobą” - nie chce teraz seksu „z tobą”, nie jestem łatwa „z tobą”; nie chce robić loda „tobie” itp.

Jak babka pożąda kolesia, bo hipergamicznie czuje że od niego odstaje, to nie ma zasad, hamulców, rozkmin. Ona musi przytrzymać i zachęcić faceta seksem, otwartością, czułością.

Nie ma co się oszukiwać. Pożądanie albo jest od pierwszej sek albo go nie ma. Tego się nie negocjuje.

Kolejny red pill.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MM_ napisał:

Jeszcze taka jedna myśl, jak babka mówi, że czegoś nie chce robić to dodaj „z tobą” - nie chce teraz seksu „z tobą”, nie jestem łatwa „z tobą”; nie chce robić loda „tobie” itp.

Jak babka pożąda kolesia, bo hipergamicznie czuje że od niego odstaje, to nie ma zasad, hamulców, rozkmin. Ona musi przytrzymać i zachęcić faceta seksem, otwartością, czułością.

Nie ma co się oszukiwać. Pożądanie albo jest od pierwszej sek albo go nie ma. Tego się nie negocjuje.

Kolejny red pill.

Racja, jak to tutaj ktoś napisał w temacie, ja jako gołodupiec na akademiku hipergamicznie nic nie byłem w stanie zaoferować, na równi byłem na akademiku jak ona, jak ona miała ego top i przeświadczenie, że ma 140 IQ i tak się wyróżnia od wszystkich to ciężko takiemu czemuś "dorównać" nawet jeśli to jest wyimaginowane, a tym bardziej przewyższyć. Teraz jak jest u gościa na mieszkaniu to się ruchają aż trzeszczy, bo on jest w stanie zaoferować jej kawalerkę, której wynajem kosztuje teraz 2000-3000 zł, pewnie ona nawet się nie musi dokładać, a ona ma tylko do zaoferowania wygląd i 140 czerwonych flag XDDD Ona, żeby czuła pożądanie to by musiała być z profesorem uczelni co wygląda jak chad, w ogóle zawsze mnie dziwiło, że ona zawsze tak chwaliła, podniecała się tą otoczką uczelnianą, nauka dla niej najważniejsze i autorytety uczelniane tak samo. Trudno o pożądanie jak się jest podnóżkiem, jej matka bardzo pilnowała też, żeby nam nie wyszło, kiedyś jak nie przywiozłem patelni, bo zapomniałem o tym kompletnie zaczęła stękać, że czemu nie przywiozłem i dodała w nerwach, że "dobrze mama mówiła, że jej nie przywieziesz, a ja myślałam, że się myli", czyli już w 1 miesiącu relacji było widać jaki matka ma "pozytywny" stosunek do mnie. A u ex nawet widziałem na początku bunt, matka ją męczyła telefonami, ta się zawsze wkurwiała i nie odbierała. W wersji demo w 1 miesiącu związku jak zostawała u mnie na 4 dni na akademiku to pamiętam jak dziś jak mi powiedziała, że się czuje u mnie bardzo bezpiecznie, że tam u niej jest portiernia zjebana, sąsiadki hałasują, a jak jest u mnie to się czuje bezpiecznie. Tylko to i tak nie ma znaczenia jak się jest ciotą co nic nigdy nie robiła, zdradziła, że nigdy nikogo nie miała, jakbyście byli dziewczynami to byście chcieli, żeby was wyruchał gościu co nigdy nic nie robił, jest niepewny siebie ?

 

 

 Nie chcę jej znowu tłumaczyć, ale powiem wam, że jak zwróciłem jej kiedyś uwagę, żeby się bardziej starała w łóżku to na nią to wpłynęło pozytywnie, seksu nie było, ale było widać poprawę, tłumaczyła się, że poprzedniego chłopaka widziała raz na dwa tygodnie i nie miała pojęcia, że mężczyzna może potrzebować tyle zaspokojenia, ona wychodziła z założenia, że jej chęć w łóżku jest równa mojej chęci w łóżku. Ja widziałem jak ona mi konia waliła, z czasem się wyrobiła, ale na początku to mało brakowało, żeby urolog się zajął moim zdrowiem xD Zaraz się zaczną komentarze, że przy prawdziwym pożądaniu ona by się dławiła i chciała, żebym na niej klocka postawił, tak poblokowanej dziewczyny nigdy nie znałem, a to, że byłem wtedy ciotą co gryzł się w język, żeby jej nie sprawić przykrości się do tego przyczyniło. Jak chciałem na swoim postawić to się pojawiały kłótnie, było widać, że nie jest ugodowa, upodliłem się do tego stopnia, że żeby był spokój to nie zwracałem uwagi na jej błędy. Było, minęło, mam nadzieję, że wyciągnę z tego wnioski

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2022 o 19:50, Król Jarosław I napisał:

@Maciej45 idź w końcu zaruchaj, błagam cię. Zrób to dla nas, jeśli nie dla siebie to chociaż zlituj się nad nami.

Zlituję się nad wami bracia, jak do tego dojdzie to poinformuje XD Tylko będziecie musieli trochę poczekać ;) Mam nadzieję, że to nie będzie informacja "Wczoraj to robiliśmy i jest w ciąży" XD

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego widzę, że jesteś nowy na forum więc dam Ci radę by na drugi raz nie pisać ściany tekstu i masy zbędnych informacji.

Uwierz na forum są ludzie inteligentni i szybko wyłapią o co chodzi nawet z jednego zdania.

Polecam również zacząć czytać świeżakownie, kupić książki Reda i Marka oraz przesłuchać audycje, zdobywać wiedzę, informacje z tematyki redpilla.

 

Nakreślę Ci teraz co to jest kobieta bo widzę, że masz z tym problem by zrozumieć ich naturę.

 

Kobieta to istota pragmatyczna i przyziemna nastawiona na urodzenie dziecka, ugrania swojego interesu, potrzeb kosztem mężczyzn.

Kobiety od setek tysięcy a nawet milionów lat wytworzyły poprzez adaptacje mechanizmy zabezpieczające to znaczy silnych mężczyzn

pożądają a słabymi gardzą, tutaj chodzi o przetrwanie a dawniej nie było cywilizacji, która tak jak dzisiaj wszystko zapewnia.

Kobiety są płytkie i materialne, chcą najlepszych genów i dostatniego, bezpiecznego życia. 

Kobieta zainteresowana mężczyzną ma zawsze czas, chce być zawsze z nim, śmieje się z jego nawet kiepskich żartów, pomaga mu, wspiera,

walczy o niego jak lwica, broni, utrzymuje, jest misiowata, uległa, uczynna względem niego.

 

Kobieta tak naprawdę nie kocha mężczyzn tylko to co mogą dać, zaoferować, załatwić.

W skrócie jesteś zasobem/narzędziem do osiągnięcia jej celu.

Kobieta chce mieć ciastko i zjeść ciastko więc mieszana strategia reprodukcyjna jest jej na rękę.

Czyli Alfa szmaci i zapładnia a beta płaci i utrzymuje.

 

Nie licz na współczucie kobiet gdy zachorujesz lub stracisz pracę bo usłyszysz wtedy miś nie wiem co czuje.

Moralność, zasady, empatia tego nie dostaniesz od kobiet.

 

Wersja demo zawsze jest fajna, ale do czasu bo haj hormonalny nie trwa wiecznie.

Co do red flag miałeś ich mnóstwo i nawet jedna skreśla kobietę definitywnie.

Związek to nie jest zabawa tylko etap do finalizacji najważniejszego czyli sprowadzenie na ten świat kolejnego nieszczęśnika.

Kobieta nie da Ci szczęścia czy spełnienia bo jest tylko dodatkiem do twojego życia.

 

Kobiet również nie należy stawiać na piedestał i czcić jak bożka, nie idealizować, nie gloryfikować bo to taki sam człowiek tylko

różni sie tym, że ma dojki i kuciapę.

 

Nie dawaj również za darmo atencji, pomocy czy wyręczania w różnych sprawach bo wszystko na tej planecie jest odpłatą i nie ma nic za darmo.

Kobiety poza własnym ciałem nie mają zbyt wiele do zaoferowania mężczyznom.

 

I teraz brutalna prawda, która moze być dla ciebie dysonansem poznawczym mianowicie w wieku 24 lat jesteś dla kobiet mało atrakcyjny

i praktycznie niewidoczny.

Twój najlepszy okres dopiero zacznie sie po 30 roku życia dlatego masz czas by zdobyć wiedzę, doświadczenie, pozycję w społeczeństwie, odpowiedni status, zasoby i dopiero wtedy zastanawiaj sie ewentualnie nad związkiem z kobietą.

 

Kobiety natomiast w wieku 18-24 lat sa w najlepszym dla siebie okresie atrakcyjności więc przebierają w mężczyznach jak ulęgałkach.

Zaliczają kutangi Chadów bo mogą bo jest na nie popyt.

 

Zamiast prosić sie o zainteresowanie i liczyć na ślepy los to lepiej zając się własnym życiem i rozdawać karty w odpowiednim czasie.

 

Ucz sie młody padawanie życia bo wszystko dopiero przed tobą.

 

PS. Niestety nie dałem rady do końca przeczytać twojego tematu😁

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

wszystko zjechało na temat aborcji,

Konstytucja napisana przez lewice w 1997 roku, artykuł 38.

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

yrwać tą wódkę i mówi, że już za dużo,

Trzeba powiedzieć, żeby polała, zauważyłem, że wiele kobiet tak reaguje.

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

mam tendencję do picia większej ilości alkoholu

Trzeba było powiedzieć, że w dobie srandemii odkażanie organizmu jest wskazane.

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

ągłe obrażanie, brak szacunku (gamoń, debil, maminsynek, frajer)

Jak ktoś tak do mnie mówi, to nie utrzymuje z kimś takim kontaktu, ja bym wyszedł z jej domu za taki tekst, ze jesteś debilem , próba nazwania z byle powodu podczas  kłótni np.

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

podziwia niezależne kobiety, że osiągnęły taki sukces, też by chciała taka być

Za sukcesem większości tych kobiet stoi jej ojciec, mąż (żona Lewandowskiego, znana tylko, że jest żoną słynnego piłkarza), albo beta samiec. Albo w firmie na siłę równouprawnienie, kobieta nie nadaje się do określonych prac, trzeba PRZYJĄĆ.

W dniu 23.09.2022 o 04:05, Maciej45 napisał:

"Ja z góry mówię prawicowa nigdy nie będę .. nie będę też odgrywać roli tradwife ani maszyny do rodzenia dzieci Aborcję popieram Popieram LGBT Popieram strajkujące kobiety które odrzuciły projekt Godek"

Ładnie nasrane, uciekaj ile pieprz rośnie. Trzeba było dać do przesłuchania:

 

 

9788365546357.jpg

I wisieńka na torcie :)

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Kolego widzę, że jesteś nowy na forum więc dam Ci radę by na drugi raz nie pisać ściany tekstu i masy zbędnych informacji.

Uwierz na forum są ludzie inteligentni i szybko wyłapią o co chodzi nawet z jednego zdania.

Polecam również zacząć czytać świeżakownie, kupić książki Reda i Marka oraz przesłuchać audycje, zdobywać wiedzę, informacje z tematyki redpilla.

 

Nakreślę Ci teraz co to jest kobieta bo widzę, że masz z tym problem by zrozumieć ich naturę.

 

Kobieta to istota pragmatyczna i przyziemna nastawiona na urodzenie dziecka, ugrania swojego interesu, potrzeb kosztem mężczyzn.

Kobiety od setek tysięcy a nawet milionów lat wytworzyły poprzez adaptacje mechanizmy zabezpieczające to znaczy silnych mężczyzn

pożądają a słabymi gardzą, tutaj chodzi o przetrwanie a dawniej nie było cywilizacji, która tak jak dzisiaj wszystko zapewnia.

Kobiety są płytkie i materialne, chcą najlepszych genów i dostatniego, bezpiecznego życia. 

Kobieta zainteresowana mężczyzną ma zawsze czas, chce być zawsze z nim, śmieje się z jego nawet kiepskich żartów, pomaga mu, wspiera,

walczy o niego jak lwica, broni, utrzymuje, jest misiowata, uległa, uczynna względem niego.

 

Kobieta tak naprawdę nie kocha mężczyzn tylko to co mogą dać, zaoferować, załatwić.

W skrócie jesteś zasobem/narzędziem do osiągnięcia jej celu.

Kobieta chce mieć ciastko i zjeść ciastko więc mieszana strategia reprodukcyjna jest jej na rękę.

Czyli Alfa szmaci i zapładnia a beta płaci i utrzymuje.

 

Nie licz na współczucie kobiet gdy zachorujesz lub stracisz pracę bo usłyszysz wtedy miś nie wiem co czuje.

Moralność, zasady, empatia tego nie dostaniesz od kobiet.

 

Wersja demo zawsze jest fajna, ale do czasu bo haj hormonalny nie trwa wiecznie.

Co do red flag miałeś ich mnóstwo i nawet jedna skreśla kobietę definitywnie.

Związek to nie jest zabawa tylko etap do finalizacji najważniejszego czyli sprowadzenie na ten świat kolejnego nieszczęśnika.

Kobieta nie da Ci szczęścia czy spełnienia bo jest tylko dodatkiem do twojego życia.

 

Kobiet również nie należy stawiać na piedestał i czcić jak bożka, nie idealizować, nie gloryfikować bo to taki sam człowiek tylko

różni sie tym, że ma dojki i kuciapę.

 

Nie dawaj również za darmo atencji, pomocy czy wyręczania w różnych sprawach bo wszystko na tej planecie jest odpłatą i nie ma nic za darmo.

Kobiety poza własnym ciałem nie mają zbyt wiele do zaoferowania mężczyznom.

 

I teraz brutalna prawda, która moze być dla ciebie dysonansem poznawczym mianowicie w wieku 24 lat jesteś dla kobiet mało atrakcyjny

i praktycznie niewidoczny.

Twój najlepszy okres dopiero zacznie sie po 30 roku życia dlatego masz czas by zdobyć wiedzę, doświadczenie, pozycję w społeczeństwie, odpowiedni status, zasoby i dopiero wtedy zastanawiaj sie ewentualnie nad związkiem z kobietą.

 

Kobiety natomiast w wieku 18-24 lat sa w najlepszym dla siebie okresie atrakcyjności więc przebierają w mężczyznach jak ulęgałkach.

Zaliczają kutangi Chadów bo mogą bo jest na nie popyt.

 

Zamiast prosić sie o zainteresowanie i liczyć na ślepy los to lepiej zając się własnym życiem i rozdawać karty w odpowiednim czasie.

 

Ucz sie młody padawanie życia bo wszystko dopiero przed tobą.

 

PS. Niestety nie dałem rady do końca przeczytać twojego tematu😁

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzięki bardzo, to nie chodzi o to, że piszę dużo, bo uważam resztę, że nie ma pojęcia. Napisałem to, żeby pokazać jak się ona zachowywała, co ja odpierdalałem, pisząc więcej łatwiej jest zwrócić uwagę na błędy. Przeczytałem Mężczyzne Racjonalnego po zerwaniu, większość filmików z kanału Musisz Wiedzieć, oglądam czasami live'y u Warszawskiego, wszystkie filmy u Silva Verboruma, zapoznam się z tym co napisałeś, dzięki serdeczne.

   W książce Tomassi nawet pisał, żeby myśleć o LTRze dopiero po 30 roku życia i, że to jest niezbędne minimum w tych czasach.

Mam świadomość, że kobieta nie kocha z powodu kochania mężczyzny tylko za to co może jej dać, w moim przypadku dawałem jej atencję, której nie miała od ojca, dowartościowanie, byłem jej chłopakiem, którym może się pochwalić przed koleżankami. 

 Z tym, że empatii nie potrafi dać kobieta to to jest dyskusyjne, w sumie to trochę większa rozkmina czy kobieta czuje empatię, współczucie w momencie jak chłopak/mąż zachoruje z powodu tego, że myśli sobie jak sobie z nim poradzi czy z powodu przywiązania. Idąc tokiem myślenia, że kobieta kocha mężczyzne za to co może dać to to jest moment, w którym ona zderza się z momentem, że np. w przypadku mocnego bólu u chłopaka (ja tak miałem raz jak nie mogłem się ruszyć z łóżka przez blue balls to ona zaczęła się martwić bardzo co mi się dzieje xD) bardziej ona boi się odpowiedzialności za tą osobę jakby musiała dzwonić po pogotowie, ratować życie + wie, że może stracić tą atencję, którą dostawała, bo tej osoby zaraz może nie być. 

  Fajne słowa kiedyś usłyszałem, żeby dawać tylko minimum z siebie do innych, żeby nie zostać wykorzystanym. Mnie matka "wychowała" stety/niestety na takiego miłego gościa, często powtarza, że nas dobrze wychowała (mnie i brata) na skromnych ludzi, ale super xD Teraz mam kompletnie wyjebane, kiedyś rozkminiałem w głowie długo czy coś powiedzieć, jak na to zareaguje druga strona, teraz mam szczerze kompletnie wyjebane, wolę zostać zapamiętany z tego, że byłem szczery niż z tego, że nie miałem swojego zdania i zawsze wszystko uspakajałem. Moi rodzice od 20 lat palą papierosy przez okno, jak wróciłem w przerwie na studia do chaty to im powiedziałem, że jak będą palić to nie mam zamiaru tam siedzieć i się truć. Powiedzieli, że mam rację i że teraz zaczną chodzić na dwór. Po kilku dniach matka mi dziękowała, że to powiedziałem, że teraz nie musi prać tak często firan, że jest już normalny zapach w chacie, tak to nigdy się w tej kwestii za bardzo nie odzywałem i wdychałem ten jebany dym z fajek. Już pierwsze efekty są :P

 

   Ja swoją kobietę postawiłem na piedestale, traktowałem ją jak Boga, kiedyś fajnie mi napisała jedna z osoba ze środowiska redpill:

 

"Lepiej przyjmij ten ból rozstania i zrozum, że zrobiłeś sobie z niej boga. A teraz bóg Cię zostawił i nie wiesz, co ze sobą począć. Przecież to jest podręcznikowy toksyczny związek. Ona robi co chce, traktuje Cię jakbyś był gorszy i manipuluje Tobą, a Ty to wszystko
łykasz. Jeśli ona to wszystko serio robiła, czemu tak bardzo chcesz z nią być? Masz jakieś problemy ze sobą? Niskie poczucie własnej wartości? Jesteś od niej uzależniony?

"

 

 

3 godziny temu, Druid napisał:

Konstytucja napisana przez lewice w 1997 roku, artykuł 38.

Trzeba powiedzieć, żeby polała, zauważyłem, że wiele kobiet tak reaguje.

Trzeba było powiedzieć, że w dobie srandemii odkażanie organizmu jest wskazane.

Jak ktoś tak do mnie mówi, to nie utrzymuje z kimś takim kontaktu, ja bym wyszedł z jej domu za taki tekst, ze jesteś debilem , próba nazwania z byle powodu podczas  kłótni np.

Za sukcesem większości tych kobiet stoi jej ojciec, mąż (żona Lewandowskiego, znana tylko, że jest żoną słynnego piłkarza), albo beta samiec. Albo w firmie na siłę równouprawnienie, kobieta nie nadaje się do określonych prac, trzeba PRZYJĄĆ.

Ładnie nasrane, uciekaj ile pieprz rośnie. Trzeba było dać do przesłuchania:

 

 

9788365546357.jpg

I wisieńka na torcie :)

 

 

 

Feministce powiedzieć, że polej mi to ona by się zesrała, że ją traktuje jak przedmiot albo barmana, kwik by był w chuj, może kiedyś spróbuję z normalną dziewczyną xD

Na kanale BladyMamut są fajne filmiki dot. feminizmu, ale i tak dzięki za te, przejrzę w wolnym czasie ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Maciej45 napisał:

BladyMamut

Podeślij jakiegoś linka :)

21 godzin temu, Maciej45 napisał:

Feministce powiedzieć, że polej mi to ona by się zesrała,

No co równouprawnienie musi być, nie tylko, gdzie to jest wygodne, ale tam również gdzie jest konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.