Skocz do zawartości

Związek z jedynaczką,feministką z DDA/daddyissues


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Kong12 napisał:

Jak to czytam to cieszę się że jestem singlem.Laska ma niezły rollercoaster emocjonalny .

 

Szczerze, nie wiem co byłoby lepsze, być singlem i być dalej bluepillem z nadzieją, że znajdę tą jedną jedyną czy może się oparzyć i w jakimś stopniu zredpillować i mieć oneitis . To mówię w swoim kontekście nie w twoim.

 

W ogóle macie pomysł jak pozbyć się tego jebanego oneitis? Wracam do miasta gdzie ona mieszka, zastanawiam się czy jej gdzieś nie ma na mieście, schiza w chuj, wejść szybko w kolejny związek, żeby przerzucić swoje uczucie miłości na kogoś innego czy jak to zrobić? Pewnie muszę zablokować ją w social mediach, ale ja mam zjebane podejście, że nie, bo nie xD

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zuckerfrei napisał:

No nic do Ciebie nie dociera! Jaki związek?  

 

@Barry mogę pisać w temacie  czy razi to Twoje piękne oczęta? 

To jaki masz pomysł, skupiam się na sobie, bieganie od 2 miesięcy, siłka od października, teraz zacznę magisterkę ogarniać, mam się zacząć bawić w spinning plates?

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej45 napisał:

To jaki masz pomysł, skupiam się na sobie, bieganie od 2 miesięcy, siłka od październiak, teraz zacznę magisterkę ogarniać, mam się zacząć bawić w spinning plates?


Daj sobie dłuższą chwilę aż Ci sie głowa przewietrzy. W tak zwanym miedzyczasie rób to co lubisz, w kierunku swojego własnego rozwoju. To postaw na pierwszym miejscu. A to o czym mowisz na kolejnym, niekoniecznie drugim.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pankoneser napisał:


Daj sobie dłuższą chwilę aż Ci sie głowa przewietrzy. W tak zwanym miedzyczasie rób to co lubisz, w kierunku swojego własnego rozwoju. To postaw na pierwszym miejscu. A to o czym mowisz na kolejnym, niekoniecznie drugim.

Czytałem, że ludzie po toksycznym związku potrzebuje przewietrzyć sobie głowę nawet przez rok, a nawet dwa. Szkoda, że u mężczyzn nie ma tego syndromu wojennych dziewczyn, że dziewczyna po rozstaniu może od razu się od tego odciąć, u chłopaków, a do tego takich, że się bardziej zaangażowali niż dziewczyna tak to nie działa.  Zerwaliśmy w maju, minęły 4 miesiące, tak, mam zamiar robić to robię nadal, bez spiny jak się jakaś dziewczyna nawinie to się spotkamy i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej45 w Twojej sytuacji, pozostaje wytrzymać. Kolejny związek zrobi Ci kisiel zamiast mózgu. Żałoba w normalnych warunkach to pół roku u Ciebie może być dłużej. Musisz stanąć świadomie na własne nogi. Potem hulaj duszo piekła nie ma...

 

 

A co zrobisz jak ex odezwie się za 4 miesiące? 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zuckerfrei napisał:

@Maciej45 w Twojej sytuacji, pozostaje wytrzymać. Kolejny związek zrobi Ci kisiel zamiast mózgu. Żałoba w normalnych warunkach to pół roku u Ciebie może być dłużej. Musisz stanąć świadomie na własne nogi. Potem hulaj duszo piekła nie ma...

 

 

A co zrobisz jak ex odezwie się za 4 miesiące? 

No też tak sądze, że sobie daje spokój, miałem taką nawet myśl, że daje sobie do 30 odpoczynek od lasek, ale to już by była przesada. Ja w trakcie związku przy tej wadze 85-95kg byłem cały czas zmęczony, jeszcze ona mnie dobijała, miałem taki niski poziom testosteronu, teraz jak nie pije dłuższy czas i codziennie robię jakąś aktywność (w jeden dzień rowerek+ćwiczenia z obciążeniami, drugi dzień bieganie 50 minut i ćwiczenia z obciążeniami i tak w kółko) to czuje się zajebiście, wzrosła mi pewność siebie, ogólnie odjebałem taką zajebistą akcję, że wzięli mnie na sesje zdjęciową promującą uczelnię, za jakiś czas mają się pojawić w mieście billboardy, ulotki, plakaty, spoty w komunikacji miejskiej, na rowerach xDD Gadałem z osobą odpowiedzialną za kolportowanie tych materiałów i okazuje się, że jeden banner ma być na wiosce, właśnie tam gdzie mieszka ex, odezwać się może nie odezwie, bo jest jej głupio w chuj, ale i tak zwała jakie życie może być przewrotne. Ja widziałem jak jej rosła zazdrość jak zacząłem powoli chudnąć, nawet sama zauważyła, że jestem bardziej pozytywny i że to dobrze mi zrobiło, przy wadze 85kg jak już schudłem 10kg to się zaczęło wyrywanie telefonu i sprawdzanie czy nie piszę z jakimiś dziewczynami XD

 

Jeśli się odezwie co jest prawdopodobne w 5% to powiem jej, żeby odcięła się od matki, bo zrobiła jej krzywdę, podziękuję jej, że zerwała ze mną, bo to było coś co pomogło mi się obudzić, że dzięki niej dowiedziałem się, że nie warto być dobrym człowiekiem. Traktowałem ją zbyt dobrze, bo wiedziałem co ją spotkało, jakie ma problemy przez to, że jej ojciec od 12 roku życia nie jest w domu, dawałem z siebie 150%, a i tak na końcu dowiedziałem się, że nie mam szacunku do kobiet. Normalnie ja miałem taki mind, że jak ona wypije piwo to jest normalna, uważałem ją w różnych sytuacjach za osobe szaloną, kiedyś przeczytałem fajne zdanie, że jeśli uważasz, że dziewczyna jest szalona to znaczy, że jest jeszcze bardziej szalona niż sobie to wyobrażasz i tak było. Kilka dni po rozstaniu było święto studenckie na uczelni, ja siedzę z ziomkami, a ona siedzi z koleżankami, ona była zawsze przeciwko fajkom, cieszyła się, że ja nie palę, bo jej były palił i jej to nie odpowiadało, od tego rozstania ona zaczęła jarać szlugi, tak cwaniakowała na tej imprezie studenckiej, że wypiła 3-4 piwa i wypierdoliła się na ziemię, koleżanki ją podnosiły. Ja tego nie widziałem, ale ziomkowie bluepille ją cały czas obserwowali i mieli z tego beke XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zuckerfrei napisał:

Długa droga jeszcze przed Tobą Macieju. 

Błąd taktyczny. Jeszcze mam nadzieje zrozumiesz. 

No niby nie powinno się odzywać już nigdy do byłej po rozstaniu, wiem, że ona tego nie posłucha, przy zerwaniu powiedziałem jej, że można iść do psychologa i można spróbować to naprawić, ale ona odmówiła. Wychodziłem i wychodzę z założenia, że jak już i tak jest po wszystkim to mogę mówić co chce, może mnie obgada, może nie, ale to powiem.

W ogóle zapomniałem o najważniejszym, jak się rozstawaliśmy to ona zaproponowała przyjaźń, ja odmówiłem, bo powiedziałem, że nie akceptuje przyjaźni damsko-męskiej, słyszałem, że to się robi, żeby nie było później, że ona jest taka zła, niby proponujesz przyjaźń, ale i tak jej nie chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Król Jarosław I napisał:

@Maciej45 idź w końcu zaruchaj, błagam cię. Zrób to dla nas, jeśli nie dla siebie to chociaż zlituj się nad nami.

Tak, teraz będę latał zaruchał kogokolwiek, bo tak napisałeś xD Kwestia czasu, ale nie będę spermił do nikogo specjalnie, żeby to osiągnąć. Z ex byłem 8 miesięcy i nie ruchałem jej, może to jest bufor, może nie, ale w jakimś stopniu brzydziłem się ruchać ją jak wiedziałem, że ona jest przechodzona, plus do tego nie miałem pewności siebie, ona miała świadomość, że ona jest moją pierwszą i ja nie umiem nic robić. Brzmi absurdalnie, ale tak w pewnym stopniu było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej45 napisał:

Niczego nie oczekuje, opisałem co ja przeżyłem dla ogarnięcia dlaczego byłem w takim związku, dla innych, żeby uważali.

 

Jeśli to nie sarkazm to powiem ci, że bardzo chaotycznie pisze, nieskładnie, zawsze to jakiś pomysł xD

 

Pracuję nad sobą, schudłem 20kg, codziennie bieganie, jestem na etapie pisania pracy magisterskiej. No dokładnie, nadopiekuńcza matka wpłynęła na to, że stałem się nice guyem, że zawsze uspakajałem konflikty. W towarzystwie zawsze się nie odzywałem, traktowali mnie jak frajera bez swojego zdania i takiego co się nie umie odezwać. Na szczęście jak zacząłem 4 lata temu studia to poszedłem do obcego miasta, na akademik i tam z czystą kartą byłem normalnym gościem. Mówię, analizuje dla siebie, żeby wiedzieć co się odjebało, wiem, że wyczuła słabego typa, ja przy tym trwałem, bo mi się białorycerzyk odpalił, że ona przeszła swoje i czasami bluepillowe zachowania nie będą złe. Ona poszła tańczyć z chadem, bo zobaczyła, że ja straciłem zainteresowanie, raczej po prostu pomyślała, że straciłem całkowicie zainteresowanie i szukała kolejnego celu, wydaje mi się, że nie zrobiła tego w celu wywołania zazdrości. 

 

Tak, jej matka to najgorsza matka obcej osoby jaką spotkałem w życiu. Mówienie córce, że jest wpadką, normalnie matka jej powiedziała, że jest problem z wożeniem jej 50km na pociąg na studia, bo paliwo wzrosło, z intencją, że szukaj kasy albo to przemyśl ze studiami. Ona się bała jej robić prezenty w takim sensie, że ona by była zdolna wywalić coś co jej się nie podoba do śmietnika. Kiedyś kupiła matce koszulkę z lumpeksu, dziewczyna ucieszona, że to da matce, a matka zaczęła od razu gadać, że widać, że w lumpeksie to kupiłaś, współczuje jej w chuj, ale co zrobić. Tak jak pisałem w swojej historii, ex się napracowała, zrobiła słodkie pieczywo, bała się, żeby nie wyszedł zakalec, bo jak wyszedł to "ona się zabije", bardzo jej zależało na tym, żeby to wyszło, zajebiste zrobiła to jedzenie, a jej matka wparowuje do kuchni i zaczyna się z niej śmiać, że z jakiego ty pieczywa kanapki zrobiłaś, dziewczyna nawet nie zareagowała, tak zlansowaną głowę miała zachowaniem matki. Żałuję, że nie miałem w tamtym momencie odpowiedniej pewności siebie, żeby zwrócić matce uwagę, pewnie bym przez to został wyjebany z chaty, a dziewczyna by przejęła prawdopodobnie stronę matki, ale chociaż bym miał czyste sumienie, że zareagowałem.

 

Rozstanie -> Ona mi dawała miesiąc/dwa miesiące wcześniej takie mikro sygnały, że chce się rozstać, bo czasami ją łapałem na słowie, że mówiła o czymś w takim kontekście jakbyśmy razem mieli dalej nie być, ciekawe jest to, że na początku maja mówiła, że od października weźmiemy razem pokój na akademiku, a w połowie maja już było zerwanie XD Matka na nią w chuj wpłynęła, bo jej się wydaje, że matka jest wszechwiedząca i ją uchroni przed wszystkim, do mężczyzn nie ma zaufania, więc ona może ufać tylko matce, bo tylko ją ma. Tak, te kwiaty i ogólnie pisanie to było boostowanie jej ego, ja wyszedłem na frajera co błaga, żeby została, a ona silna,niezależna zrywa.

 

Długi opis -> Tak w teorii mam to rozpracowane, największy błąd jaki zrobiłem to to, że nie zablokowałem jej na social mediach, mam ją na facebooku, instagramie, jak widzę, że ona wstawia coś na insta to ja już się zastanawiam co tam może być, wkurwia mnie to bardzo. Byłem na festiwalu rapowym, przelizałem się z dziewczyną i myślałem, że to mi pomoże zapomnieć, ale nie pomogło, tak się zastanawiam, czy nie potrzebuję następnego związku, nawet miesięcznego, żeby zapomnieć o poprzedniej i żeby nie być w stagnacji. Praktycznie mam takie jazdy w głowie, że jak pojechałem do miasta gdzie ona studiuje to miałem kilka razy myśli, że to ona idzie, a to szła inna dziewczyna, pojebane... Tak to jest jak się człowiek za bardzo zaangażuje, przyszłości z nią bym nie miał, bo nie widzę ją w roli moich dzieci, na LTRa ogólnie się nie nadaje, okres demo był zajebisty, ale po okresie demo to już był dramat.

 

Jeśli chodzi o ostatnią część -> Od października lecę na siłownię, lipiec-wrzesień biegałem dzień w dzień, mimo że powinienem biegać 3 razy tygodniowo to biegałem codziennie, alkohol pije raz na miesiąc, jakoś po zerwaniu od połowy maja miałem nofapa do września, nie mam pojęcia czy mi to pomogło w czymś, ale na pewno mentalnie to mnie podbudowało, że coś co robiłem przez 12 lat regularnie mogłem przerwać. O jakiś sportach walki pomyślę, zobacze jak z czasem. Jeśli chodzi o karierę to mało o niej piszę, bo na razie skupiam się na robieniu magisterki, koreluje ona z moim ścisłym kierunkiem studiów, to co studiuje na studiach robię od ośmiu lat, skończyłem technikum nacechowane ten kierunek. Tak nie mam zamiaru już stawiać na piedestale kobiet, tak mi wzrósł poziom testosteronu i tak mam wyjebane już na relacje damsko-męskie, sparzyłem się, ciężko mi pewnie będzie utworzyć jakąkolwiek relację, ale teraz stawiam siebie na pierwszym miejscu, mam 24 lata, mam czas, jak nie to wypierdolę gdzieś do Azji i tyle. Wzrostu nie mam (177), ale z mordy jestem 8-9/10.

No to prawda, ale według mnie i tak trochę przesadzone, że każda się tak zachowuje, bo jak ktoś ma jazdy stricte wynikające z zerwaną więzi z ojcem to nie można powiedzieć, że każda się tak zachowuje.

Tak z 50 pewnie to czerwone flagi, nie wszystko co tam jest to czerwone flagi, są różne jej wypowiedzi plus dziwne zachowania, które można różnie interpretować ;) Tak tyle tego jest, jak mniemam jest tam 90% rzeczy, które wydawały mi się dziwne, nie wszystkie co były pamiętam, bo były w okresie demo (pierwsze 3-4 miesiące), a niektórych nawet nie mam świadomości, że mogą być podejrzane.

 

Ta matka sobie robi opiekunkę na stare lata, już raz widziałem ten motyw, takie gnojenie, niszczenie relacji córki z facetami aż będize za stara i nikt jej nie weźmie, więc będzie opiekować się matką. Tutaj nic nie można zrobić i tym bardziej uciekać. Pal lich feminizm, aby cokolwiek z tego było trzeba by uciekać do innego kraju  i kompletnie odciąć od baby, a i tak są tam lata gnojenia. Terapeuta by miał  lata pracy, straszne, uciekać, szkoda życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, zuckerfrei said:

. Kompletnie nie wiesz z kim tańczysz pączusiu. Pozdrawiam różyczko. 

Chyba zaczynam rozumieć. 
Powoli zaczynam się zawstydzać, o taki efekt chodziło? Bo brzmi jakbyśmy pomylili fora. Miało być męsko a wyszło jak zwykle. Pisz ile wlezie, dla wielu to będzie lekcja pod tytułem:

Wiem ale nie powiem 

albo

Domysl sie

tak czytam Twój wkład w każdy temat 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, spacemarine napisał:

 

Ta matka sobie robi opiekunkę na stare lata, już raz widziałem ten motyw, takie gnojenie, niszczenie relacji córki z facetami aż będize za stara i nikt jej nie weźmie, więc będzie opiekować się matką. Tutaj nic nie można zrobić i tym bardziej uciekać. Pal lich feminizm, aby cokolwiek z tego było trzeba by uciekać do innego kraju  i kompletnie odciąć od baby, a i tak są tam lata gnojenia. Terapeuta by miał  lata pracy, straszne, uciekać, szkoda życia

Z tego co się dowiedziałem to jej tata, który mieszka w Wlk. Brytanii przeprowadził się do swojej żony, czyli do jej matki do domku jednorodzinnego, czyli wszedł w jej ramę. Ona jest wpadką z czasów studenckich. Na górze ex mieszka z matką, a na dole mieszka dziadek z babcią. Ten dziadek i babcia są nieobliczalni, moja ex mówiła, że jeździ w sumie bardziej po to, żeby im pomóc, ex rozpala w piecu, ex pomaga z większością rzeczy, ta dziewczyna nawet jak kogoś sobie znajdzie to będzie chciała być jak najbliżej matki, bo pewnie matka ją psychicznie zniszczyła, że ja cię sama wychowałam to teraz ty musisz mi pomóc. Kiedyś jak planowaliśmy przyszłość, mówiłem, że mam 200km stąd mieszkanie i że tam możemy mieszkać to ona zaczęła stękać "Taki cwany jesteś, bliżej rodziców będziesz", powiedziała to w sensie, że to dla niej utrudnienie, bo będzie miała dalej od matki. Były chłopak ex mówił, że nie lubi jej matki, a ona się dziwiła dlaczego tak jest, jak przyjechał tam do nich do chaty to to była masakra. U mnie jest pełna rodzina i czuje się dobrze, a jak przyjechałem tam do chaty to istny matriarchat. Jedyne co było patriarchalne to to, że codziennie o 12 babcia robi obiad i wszyscy się zbierają i jedzą. Dziadek prawie, że się nie odzywa, babcia jej bardzo cwana, coś do mnie mówiła, zachowywała się trochę jak facet, jej matka zamieniła ze mną dwa słowa, jak mi było głupio jak do mnie matka dzwoni i się pyta jak tam było u dziewczyny, o co się pytała jej mama mnie. Najchętniej bym powiedział, że w sumie o nic się nie pytała, ale powiedziałem, że trochę pogadaliśmy i było okej. W ogóle jaki tupet ta jej mama miała, dziewczyna wstała jakoś o 8, ja jeszcze leżałem do 9, nie budziła mnie, bo wiedziała, że ja śpię dłużej, to był dzień, że już wracaliśmy na akademik, ja sobie śpię u dziewczyny na pokoju, a ta matka wpierdala się do tego pokoju i normalnie grzebie tak jakby mnie nie było XD To samo jakoś godzina 22-23, my idziemy spać, a jej matka w pokoju obok siedzi na telewizorze i full volume, brak kultury. Ogólnie się zdziwiłem, że jej matka nie miała nic przeciwko, żebym spał z nią, ona w ogóle ta matka taka zazdrosna, poszliśmy na górę z moją dziewczyną, ona mi strych pokazała, siedzimy na tym strychu na kanapie, a ona się tam wpierdala i mówi: "A tutaj jesteście, nie wiedziałam gdzie poszliście" XD

9 minut temu, Król Jarosław I napisał:

@Maciej45 o prostytutkę mi chodzi....

Czytałem, że nie warto brać prostytutki na pierwszy seks, bo tylko sobie zjebie człowiek opinie, a on nie wynika z żadnego pożądania tylko z tego, że zapłaciłem. Czasami się dziwie, że ludzie na forum potrafią trollować i wprowadzać błąd, niby śmieszne, bo śmieszne, ale jakby był ktoś w chuj bluepillowy to by to łyknął

Edytowane przez Maciej45
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Barry napisał:

Chyba zaczynam rozumieć. 
Powoli zaczynam się zawstydzać, o taki efekt chodziło? Bo brzmi jakbyśmy pomylili fora. Miało być męsko a wyszło jak zwykle. Pisz ile wlezie, dla wielu to będzie lekcja pod tytułem:

Wiem ale nie powiem 

albo

Domysl sie

tak czytam Twój wkład w każdy temat 

A jaki jest twój wkład poza ciągłą krytyką i przypierdalaniem się do innych użytkowników?

  • Like 4
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maciej45 napisał:

Z tego co się dowiedziałem to jej tata, który mieszka w Wlk. Brytanii przeprowadził się do swojej żony, czyli do jej matki do domku jednorodzinnego, czyli wszedł w jej ramę. Ona jest wpadką z czasów studenckich. Na górze ex mieszka z matką, a na dole mieszka dziadek z babcią. Ten dziadek i babcia są nieobliczalni, moja ex mówiła, że jeździ w sumie bardziej po to, żeby im pomóc, ex rozpala w piecu, ex pomaga z większością rzeczy, ta dziewczyna nawet jak kogoś sobie znajdzie to będzie chciała być jak najbliżej matki, bo pewnie matka ją psychicznie zniszczyła, że ja cię sama wychowałam to teraz ty musisz mi pomóc. Kiedyś jak planowaliśmy przyszłość, mówiłem, że mam 200km stąd mieszkanie i że tam możemy mieszkać to ona zaczęła stękać "Taki cwany jesteś, bliżej rodziców będziesz", powiedziała to w sensie, że to dla niej utrudnienie, bo będzie miała dalej od matki. Były chłopak ex mówił, że nie lubi jej matki, a ona się dziwiła dlaczego tak jest, jak przyjechał tam do nich do chaty to to była masakra. U mnie jest pełna rodzina i czuje się dobrze, a jak przyjechałem tam do chaty to istny matriarchat. Jedyne co było patriarchalne to to, że codziennie o 12 babcia robi obiad i wszyscy się zbierają i jedzą. Dziadek prawie, że się nie odzywa, babcia jej bardzo cwana, coś do mnie mówiła, zachowywała się trochę jak facet, jej matka zamieniła ze mną dwa słowa, jak mi było głupio jak do mnie matka dzwoni i się pyta jak tam było u dziewczyny, o co się pytała jej mama mnie. Najchętniej bym powiedział, że w sumie o nic się nie pytała, ale powiedziałem, że trochę pogadaliśmy i było okej. W ogóle jaki tupet ta jej mama miała, dziewczyna wstała jakoś o 8, ja jeszcze leżałem do 9, nie budziła mnie, bo wiedziała, że ja śpię dłużej, to był dzień, że już wracaliśmy na akademik, ja sobie śpię u dziewczyny na pokoju, a ta matka wpierdala się do tego pokoju i normalnie grzebie tak jakby mnie nie było XD To samo jakoś godzina 22-23, my idziemy spać, a jej matka w pokoju obok siedzi na telewizorze i full volume, brak kultury. Ogólnie się zdziwiłem, że jej matka nie miała nic przeciwko, żebym spał z nią, ona w ogóle ta matka taka zazdrosna, poszliśmy na górę z moją dziewczyną, ona mi strych pokazała, siedzimy na tym strychu na kanapie, a ona się tam wpierdala i mówi: "A tutaj jesteście, nie wiedziałam gdzie poszliście" XD

Czytałem, że nie warto brać prostytutki na pierwszy seks, bo tylko sobie zjebie człowiek opinie, a on nie wynika z żadnego pożądania tylko z tego, że zapłaciłem. Czasami się dziwie, że ludzie na forum potrafią trollować i wprowadzać błąd, niby śmieszne, bo śmieszne, ale jakby był ktoś w chuj bluepillowy to by to łyknął

 

A widzisz Twoje przeanalizowanie wszystkiego przydąło się znowu, dokładni ew punkt, wiele matek córek jest zazdrosna o ich młodość i ją niszczą, zamiast wspierać je by miały lepiej, one nie chca by ich córka miała lepiej od nich, dzięki temu matki same czują się lepiej. To takie samolubne egoistyczne zachowanie. W sumie to wygląda tak że ta babcia zrobiła chyba ten sam patent z tą matką, ale jaja. No chyba tak :D 

I później gnoją własne córki, że są niczym, nic nie osiągną, a na koniec jej powiedzą że to wina facetów.

 

Nie analizuj tyle będziesz zdrowszy, jasne warto to wyrzucić z siebie i rozpoznać miny na które trzeba uważać, ale szkoda życia, to już lepiej do parku pójśc kaczki nakarmić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barry gwiazdeczko czyli mam udawać kogoś innego i nie być sobą ma forum? 

 

@barry ultra beka z Typiary. 

 

Przeczytałaś każdy temat? 

 

Czy o taki efekt chodziło? Nie wiem. Postanowiłem zniżyć się do Twojego poziomu kochana. 

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Chcni said:

A jaki jest twój wkład poza ciągłą krytyką i przypierdalaniem się do innych użytkowników?

Taki ze forum nie jest jednostronne i daje inne spojrzenie na tematy tu omawiane. 

 

3 minutes ago, zuckerfrei said:

@Barry gwiazdeczko czyli mam udawać kogoś innego i nie być sobą ma forum? 

 

@barry ultra beka z Typiary. 

 

Przeczytałaś każdy temat? 

 

Czy o taki efekt chodziło? Nie wiem. Postanowiłem zniżyć się do Twojego poziomu kochana. 

 

 

Nie do końca wiem na co w tym wpisie odpowiedziałeś ale na spokojnie, możesz spróbować przeczytać jeszcze raz i się zastanowić nad ripostą.

Niech będzie cięta jak brzytwa, podobna do tej co wyżej „zniżyć się do Twojego poziomu” - takie lubię najbardziej, zamykają dyskusje całkowicie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, spacemarine napisał:

 

A widzisz Twoje przeanalizowanie wszystkiego przydąło się znowu, dokładni ew punkt, wiele matek córek jest zazdrosna o ich młodość i ją niszczą, zamiast wspierać je by miały lepiej, one nie chca by ich córka miała lepiej od nich, dzięki temu matki same czują się lepiej. To takie samolubne egoistyczne zachowanie. W sumie to wygląda tak że ta babcia zrobiła chyba ten sam patent z tą matką, ale jaja. No chyba tak :D 

I później gnoją własne córki, że są niczym, nic nie osiągną, a na koniec jej powiedzą że to wina facetów.

 

Nie analizuj tyle będziesz zdrowszy, jasne warto to wyrzucić z siebie i rozpoznać miny na które trzeba uważać, ale szkoda życia, to już lepiej do parku pójśc kaczki nakarmić

No muszę przestać analizować, ale tak jak mówiłem, potrzebowałem tej analizy, żeby to zrozumieć. W ogóle teraz jak to napisałeś to mi się przypomniało, że jej matka ma siostrę i jej siostra uwaga jest rozwiedziona z mężem, ogólnie matka mojej ex ma bul dupy do siostry, że wyjechała z domu i nie chcę się zajmować dziadkami, że na niej ciąży odpowiedzialność, czyli myślenie: "poszła do jakiegoś fajasa 100km dalej, nie udało się i siedzi tam dalej". Jak byłem u mojej ex na chacie to przyjechała jej ciotka z córką, jej córka to jest taki rak, widać, że brakuje jej taty, schemat przewija się w całej rodzinie, ta ciotka mówi do swojej córki, że jedz ziemniaczki, a ta zaczyna gadać, że nie będzie jadła, na wszystko reaguje negacją, ogólnie nawet ta ex mówiła, że woli siedzieć na akademiku ze mną niż na chacie, gdzie musi widzieć tą kuzynkę xD Mojej ex mówiłem, że ta kuzynka musi mieć daddy issues itd. nakierowałem ją na to, myślałem, że może będzie miała jakieś przemyślenia, pomyśli o sobie, że "o ze mną może coś jest podobnego", ale nie, wyparła to, że to jest daddy issues u tej kuzynki, zaczęła gadać, że przesadzam i że teraz dużo osób mówi o daddy issues, a nikt nie wie o co chodzi, że śpiewają w piosenkach o daddy issues itp. w tej rozmowie właśnie wyszło, że nie była nigdy u psychologa, eh... xD

 

2 minuty temu, Barry napisał:

Taki ze forum nie jest jednostronne i daje inne spojrzenie na tematy tu omawiane. 

 

Nie do końca wiem na co w tym wpisie odpowiedziałeś ale na spokojnie, możesz spróbować przeczytać jeszcze raz i się zastanowić nad ripostą.

Niech będzie cięta jak brzytwa, podobna do tej co wyżej „zniżyć się do Twojego poziomu” - takie lubię najbardziej, zamykają dyskusje całkowicie 

Wy w ogóle prowadzicie dyskusję, kłócicie się, a nie mam pojęcia o co chodzi i tu w ogóle nie ma żadnego wkładu do tego co ja opisałem xD

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barry czy mogę wspomnieć o A. Hitlerze. I będzie zgoda i kupisz mi kawkę?  

 

 

 

Ps. 70% Polaków nie rozumie czytanego tekstu, gdzie my jesteśmy?  Barry słabo, liczyłem na więcej. Kiedyś na FORUM to było. 😭😢

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.