Skocz do zawartości

Kompostowanie zmarłych w Kalifornii dla dobra klimatu od 2027r


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

13 minutes ago, eknm2005 said:

Teraz jest to upgrade, że zamiast palić, można zwrócić zwłoki z powrotem do natury.

Hm, a to my jakieś buraki albo kartofle, że z natury do natury?

Przecież to tylko opowiastka/legenda że dzieci się znajduje w kapuście.

Taka sama, jak to, że kamienie polne same się rodzą z ziemi. 

No i jakoś nie sądzę, że ten pośmiertny los jest planowany wszystkim. Co rzutuje na podejście do samych siebie za życia. Więc powtórzę - jak ktoś chce się czuć kompostem, jego sprawa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, BumTrarara said:

Lewicowy postęp.

No tak - tu masz przykład chorego lewactwa.

Ale to nie znaczy, że wszystko co lewactwo głosi, jest chore.

 

@Rnext

Nie buraki, ale ciało po śmierci to jest tylko ciało.

Zachodzą w nim takie same procesy gnilne i rozkładu, jak w ciele poddanym kompostowaniu.

W tym drugim dzieje się to jednak szybko (30 dni było podane), a w takim poddanym 'tradycyjnemu' pochówkowi znacznie wolniej.

Możesz przedstawiać, że kompostowanie to brak szacunku dla ludzkiego życia ('jak nawóz', 'na kupę w oborniku'), ale tego typo rozwiązanie nie świadczy wcale o braku szacunku do zmarłych / ludzkiego życia.

Do kompostowania też można zatrudnić panów w białych rękawiczkach oraz chórek który będzie śpiewał pokrzepiające melodie, a po nim mieć stypę by powspominać zmarłego.

I pewnie tak to będzie wyglądać.

Dlatego nie rozumiem o co rozchodzi się ten problem - wszak nie jest to nakaz kompostowania ludzi, a kolejna z opcji.

Czy może być kiedyś nakazem? W mojej opinii jak najbardziej, ale wtedy gdy większość społeczeństwa przywyknie do tego, i mniej będzie emocji (myślenia mitycznego), a więcej racjonalności.

 

Och, i co do tego, że nie dla wszystkich to będzie.

To tylko kwestia czasu, jak jacyś celebryci będą pokazani, że z tego skorzystali.

 

Edytowane przez eknm2005
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

Wystarczy zadać sobie pytanie co było jednym z głównych elementów tworzenia społeczeństwa?

 

Był to szacunek do zmarłych i rytuały pogrzebowe. 

 

Bo społeczeństwo, które opracowało zły rytuał ginęło. Więc przetrwały tylko te, które je wypracowały. Zaraza wyszła ze źródła i zabiła wszystkich, bo dusze potępione leżały w mokrej ziemi. Co innego jak pochowamy na górze/w jaskini/spalimy itp. by odstraszyć demony/diabły i żadna baba jaga ani bazyliszek nie zamieszka wtedy w studni. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Rnext napisał:

No i jakoś nie sądzę, że ten pośmiertny los jest planowany wszystkim. Co rzutuje na podejście do samych siebie za życia. Więc powtórzę - jak ktoś chce się czuć kompostem, jego sprawa. 

 

Tu nie chodzi o podejście do samego siebie (a przynajmniej nie jest to głównym celem) tu chodzi o podejście innych ludzi do ciebie. 

 

Naturalne mechanizmy są nastawione na przetrwanie, człowiekowi który nie jest schorowany, nie jest bardzo stary, nie cierpi przewlekle fizycznie czy psychicznie "chce się" walczyć o przetrwanie.

 

I to będzie zawsze, prawak, lewak, lpg jak stanie przed konfrontacją własne zdrowie/życie/mienie będzie walczył.

 

Tu chodzi, żeby otoczenie było zobojętniałe wobec losu jednostek, ewentualnie chciało decydować o tym losie za nie.

 

Taka dehumanizacja budowana etapowo doprowadzi do obojętności społecznej w stosunku do losu jednostki, a wtedy można zrobić wszystko z niewygodnym człowiekiem lub grupą ludzi, a inni będą to mieli w d.., znajdą się i tacy co zaczną to racjonalizować/ usprawiedliwiać, a nawet wyć z zachwytu i klaskać.

 

Najpierw człowiek na kompost, potem eutanazja z byle powodu, później eutanazja pod przymusem dla niektórych jednostek chorobowych (bo pacjent sam nie jest w stanie decyzji podjąć), sterylizacja bo za dużo ludzi, eutanazja bo starość (czyli ludobójstwo usankcjonowane prawnie).

 

A lemingi będą klaskać, bo przecież leming na razie zdrowy, na razie młody i solidarność międzypokoleniowa mu nie leży ;) 

 

Do tego to zmierza. 

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Mosze Red said:

Tu nie chodzi o podejście do samego siebie (a przynajmniej nie jest to głównym celem) tu chodzi o podejście innych ludzi do ciebie. 

Jestem ciekaw Twojego zdania co się obecnie dzieje w Iranie w związku z zamordowaniem tej dziewczyny, co nie miała hidżabu?

 

Wszak ona też (z perspektywy ich radykałów) nie miała szacunku do innych innych ludzi, chciała demoralizować innych, wystawiać swoje ciało na zgorszenie innych.

Ogólnie sprowadzać innych do roli zwierząt, wodząc innych na pokuszenie.

W końcu kobieta to coś więcej jak tylko ładna twarz i cycki, i epatowanie cielesnością, jak to się dzieje na Zachodzie, to forma czystego zezwięrzecenia i dehumanizacji.

 

Najpierw brak hidżabu, potem pornosy w kioskach, potem parady miłośników pedofilów...

 

Do tego to zmierza.

 

Kara może zbyt surowa, ale trend OK...?

 

---------------------------

 

Do tego zmierzam, że tak jak w krajach arabskich w końcu kiedyś dotrą do punktu, że noszenie kawałka szmaty na głowie jest indywidualną sprawą człowieka i nie trzeba nikogo za to ganiać w imieniu jakiegoś Boga, tak samo zachodnie społeczeństwa widać budzą się z religijnych fantazji, że nie trzeba ciała po śmierci celebrować, bo nagle przyjdzie Zbawiciel co je z powrotem ożywi. 

 

Nie każdy lewacki "postęp" jest czymś niemoralnym. 

To, że wielu z nich wypaczyło ten termin nie znaczy, że każda zmiana, które się obecnie dzieje, a która budzi wątpliwości 'moralne', jest zła sama w sobie. 

 

Równie dobrze można sobie wyobrazić jakichś ludków z XV wieku, którym powiedzieć jak świat będzie wyglądał za 600 lat: świeże jajka i wędlina w każdym sklepie za 'grosze', ale ludzie nie muszą klękać przed drewnianym krzyżem. Oni by pewnie powiedzieli, że wolą jeść barszcz i jakiś stary chleb, byleby nie urażać swojego Boga. 

Ale postęp jednak robi swoje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz zdemoluja wszystkie ludzkie rytualy w koncu beda mogli nas dumnie nazwac biorobotami i wyrzucic na zlomowisko ( kompost ) bez wiekszego oporu . Human recources juz jest i nikt nie protestuje .Jestesmy koorva zasobami teraz czas na kompost .

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eknm2005 do czego ty zmierzasz stosując tanią sztuczkę, próbując przyrównywać los tej kobiety do wywodu, który poczyniłem na temat braku szacunku do zmarłych i jakie to będzie miało odbicie w społeczeństwie. 

 

Pytanie retoryczne, nie sil się na odpowiedź ;) 

 

Oczywiście, że to nie powinno mieć miejsca, są pewne wartości uniwersalne, które nazywają się prawa człowieka, a może raczej zostały "ubrane" w tą formę.

 

  • prawo do życia,
  • wolność i bezpieczeństwo osobiste,
  • zakaz tortur,
  • wolność sumienia i wyznania,
  • wolność słowa,
  • prawo do sądu,
  • prawo do obywatelstwa,
  • prawo do prywatności,
  • prawo do wolnych wyborów,
  • wolność zgromadzeń i stowarzyszeń.

Czyli w przypadku tej kobiety zostało naruszone przynajmniej trzy z tych punktów. 

 

W cywilizowanym świecie ci goście mieli prawo być niezadowoleni, że łamie zasady religijne, mogliby to krytykować, ale nie powinni mieć prawa odbierać życia, narażać jej bezpieczeństwa osobistego, ani odbierać prawa do wolnego wyboru proste? Nie podoba nam się co robisz, ale masz prawo to robić. 

 

Czyli w zdrowym społeczeństwie oni sobie mogli wyznawać co tam chcą, mogło im się nie podobać co ona robi (wolność sumienia i wyznania) i mogli ją skrytykować (wolność słowa). 

 

I tak to powinno wyglądać w cywilizowanym świecie. 

 

Więc nie podoba mi się to co się jej przydarzyło. 

 

 

Tak samo ja nie postuluje, żeby odebrać tobie prawo do aspirowania do zaszczytnej funkcji kompostu na grządkach buraczków. Twoje truchło, twój wybór. 

 

Ja jestem przeciwny, żeby ktoś decydował co będzie się działo z moim truchłem, bo to narusza moją wolność sumienia. Przeciwny również temu, żeby wymuszano na mojej rodzinie, co mają z nim zrobić. 

 

 

Natomiast moja opinia na ten temat i teza do czego to będzie prowadzić jest przejawem wolności słowa. 

 

Proste? 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, eknm2005 napisał:

ale przestrzeń, którą zajmują zmarli, może być lepiej wykorzystana dla żywych.

 

 

Dokładnie, też jestem takiego zdania.

I najlepsze jest to, że w naszym katolickim kraju rywalizujemy nawet w kwestii wyglądu pomnika.

 

Pomnik musi być wstawmy, najlepiej grobowiec- bo co powie  ciotka Halina, jak dowie się, że zrobiliśmy dziadkowi niskobudżetowy pomnik?
 

Żeby kogos teraz pochować zgodnie z nasza wiarą nieczęsto ludzie musza brać kredyty- dni tradycyjnych pochówków są wedlug mnie policzone i jest to efekt rozwoju. Pochówki będą coraz szybsze i beda wymagały coraz mniejszego nakładu czasowego.

 

Ogólnie tez jestem zdania, że katolickie pochówki są odprawiane ze zbyt duża dramaturgia.  Te wszystkie często towarzyszące pogrzebom pieśni niczym z horrorów nie rzadko potęgują uczucie straty wśród rodziny.

 

Dlatego, tez często największy placz

i rozpacz często dopada ludzi podczas ceremonii pogrzebowej i często właśnie to uczucie zostaje z nami do końca życia- to powinno byc wedlug mnie zmienione w pierwszej kolejności. 
 

O otwartej trumnie i żegnaniu nieboszczyka przez dotyk nie wspomnę- dla mnie jest to chora tradycja.

 

Takie są moje odczucia w tym temacie.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red

 

Jeśli uznałeś mój komentarz za częściowo nie-merytoryczny lub prowokacyjny to masz po części rację.

Jest taki, ponieważ było to moje odniesienie to Twojego poprzedniego wpisu, w którym padło wiele argumentów nie-merytorycznych, a delikatnie pisząc zachaczających o erystykę.

 

Nie odniosłeś się jednak do głównej myśli jaką zawarłem w swoim komentarzu - tej dotyczącej postępu.

 

To co gorszy dzisiaj nie musi być zgorszeniem za x lat, a nawet może stać się normalnością / czymś pozytywnym, który każdy (większość) będzie sobie chwalił.

 

Postęp nie musi być jak u komunistów na drodze rewolucji, ale powolnych zmian w myślenie społeczeństw.

Jak zauważyłeś, najpierw może być kompostowanie zwłok, potem parady zboczeńców i kompletna degeneracja ludzkości. Przedstawiłeś to trochę w naciągany sposób jako jedyny scenariusz, ale nie mam nic przeciwko temu, jako że może to być jedno z zagrożeń.

 

Ale inny, pozytywny, rozwój wypadków jest taki, że ludzie będą mieli większą świadomość na takie tematy jak śmierć.

Nie będzie to tabu.

Zamiast wierzyć w anioły i diabły ludzie będą bardziej koncentrować się na obecnym życiu, a nie legendy i gusła. 

I wtedy będą bardziej racjonalnie podchodzić do tego, co się dzieje z ludzkim ciałem i jaki jest jego status.

Nie oznacza to brak szacunku do zmarłych jak padło w tym temacie, ale bardziej trzeźwe spojrzenie na ten temat.

Jak napisałem, ciało w trumnie i w trumnie z kompostem rozkłada się tak samo, tyle że w tym drugim szybciej.

I łatwiej w tym drugim przypadku podejmować racjonalne decyzję, jak gospodarować przestrzeń publiczną (cmentarze).

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi nawet o to, czy kogoś po śmierci spalą, zakopią, zabalsamują czy przerobią na kompost - tu idzie o to, że zwłoki zostają wprzęgnięte w pragmatyczny proces nawożenia/ogrzewania mieszkań. Tego do tej pory nie było - bo śmierć otoczona była pewnym szacunkiem, tak jak i ciało zmarłego. Użycie ludzkiego truchła jako surowca jest zwyrodnieniem w każdym calu, i pierdolenie kolegi @eknm2005 nic tu nie zmieni.

Co innego, gdy jebną cię na pole, abyś gnił i "wrócił do natury", a co innego, gdy z twojej skóry zrobią abażur, a resztę rozleją po eko pomidorach.

Jeżeli ktoś nie dostrzega, że to jest chore, to nie mamy o czym dyskutować. 

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu i trzeba jeszcze zaznaczyć, że są formy pragmatycznego wykorzystania ciała zmarłego, ale one są dobrowolne w naszej kulturze jak np. przekazanie własnego ciała dla dobra nauki np. żeby studenci medycyny mogli się uczyć, no ale to wynika z osobistych przekonań i woli człowieka. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zychu napisał:

Jeżeli ktoś nie dostrzega, że to jest chore, to nie mamy o czym dyskutować. 

Ale to się wpisuje idealnie w mantrę tych popierdolenców o "gospodarce o obiegu zamkniętym", "zero waste" itp. durnot.

 

@eknm2005, świat bez wiary, krainą powszechnej szczęśliwości? Tu masz jeden z przykładów nowej wiary ;)

 

Z jej kapłanami, prorokami i dogmatami. 

 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Obliteraror napisał:

gospodarce o obiegu zamkniętym

Jestem zaskoczony, że widzisz w tym coś nie odpowiedniego ale dziś już dyskusji nie będzie a i temat offtopowy :( pora spać

 

''Model taki jest przeciwieństwem gospodarki liniowej, bazującej na ciągłym wzroście i powiększającym się zużyciu surowców oraz wolumenu odpadów[1]. W modelu GOZ dąży się do tego, by jak najdłużej utrzymać wartość zasobów (a nie wytworzyć wartość dodaną jak w modelu gospodarki liniowej), optymalizować gospodarkę zasobami (a nie optymalizować przepływy zasobów) i zwiększyć efektywność używania dóbr (a nie efektywność produkcji dóbr)''

 

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_o_obiegu_zamkniętym

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

To jest kolejny etap dehumanizacji.

 

Wystarczy zadać sobie pytanie co było jednym z głównych elementów tworzenia społeczeństwa?

 

Był to szacunek do zmarłych i rytuały pogrzebowe. 

 

Tutaj macie potraktowanie zmarłego jak padlinę, siup do kompostu. 

 

Jeśli zmarłego traktuje się jak padlinę, to i wartościowanie żywego człowieka spada.

 

Zawsze powtarzałem, że to Huxley ze swoim "Nowym Wspaniałym Światem", nie Orwell z "1984", lepiej przewidział przyszłość.

 

Czekam aż zaczną dorzucać wszystkim pigułeczki na poprawę humoru, bo w końcu

 

" „Było” i „będzie” mnie nie posiędzie. Gdy tylko zażywam gram, nieustanne „dzisiaj” mam."

 

tych starych po przekroczeniu odpowiedniego wieku utylizować,

 

"Przyjemnie pomyśleć, że jest się społecznie użytecznym nawet po śmierci. Użyźniamy glebę. "

 

aż oduczą jakiejkolwiek zaradności,

 

"Uwielbiam nowe ubranka. A stare ubranka są brzydkie. Zawsze wyrzucamy stare ubranka. Lepszy nowy wzór niż łatanie dziur. Dużo łat nędzny świat. "

 

a dzieciaki zacznie się po prostu hodować tak by odgórnie miały przypisane miejsce w drabinie - od tępego i brzydkiego jak but epsilona jadącego cały dzień na szmacie, po cudowną, śliczną alfę + zajmującego się oczywiście najbardziej wymagającymi zadaniami xDD.

 

"Cywilizacja to sterylizacja. "

 

"Każdy pracuje dla każdego. Nawet epsilony są użyteczne"

 

 

 

O wbijaniu durnowatych hasełek za dziecka i późniejszym ich powtarzaniu i ślepej wiary niczym w dekalog nie wspomnę, bo to już mamy w wersji beta.

 

"Gdy jednostka czuje, wspólnota szwankuje. "

  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu mówię, że nie znam się na działaniu krematoriów, troszkę tylko w ten wątek się wczytałem i komentarze Braci. Ogólnie podzielam zadanie @Rnext i @Mosze Red Wielcy tego świata mający swoje "dynastie", "przodków" na pewno nie dadzą się puścić w jakiś kompostownik. Tego typu rzeczy, są przeznaczone dla "surowca" ludzkiego jak pewnie "elity" sobie o nas myślą. Zresztą nie wiem, może to i słuszne i czas pokaże... nie wiem.

Wiem natomiast w tej chwili, że pochowałem syna trochę ponad dwa miesiące temu. "Lekarz" mówił, że wszystko ok... pamiętam dosłownie wszystko z tamtych dni, z początku lipca, pamiętam, że w ten dzień mówię do swojej matki, że wracamy w trójkę... a był z nami tylko dwa dni. Jedyne co mi po nim zostało to trzy zdjęcia, które zrobiłem w telefonie i których nie obejrzałem do tej pory bo nie mam odwagi, no i miejsce pochówku, obok moich dziadków. Praktycznie co dzień, z żoną odwiedzamy, może to źle, może powinniśmy zapomnieć, może tak sobie jakoś radzimy. Wiem też, że nie chciałbym być w skórze człowieka którego przy mnie zaczął by coś pierdolić, czy by może dać go na kompost czy inny śmietnik...

  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.