Skocz do zawartości

Jakie żniwa według Was będa miały najbliższe lata wysokich cen energii żywności kredytów


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

@Mosze Red nie żebym bił się w pierś ale dzisiaj na siłowni usłyszałem od policjanta dwie uwagi:

1.Mowi ze nigdy na mieście w soboty nie widział tak mało ludzi jak w ostatnich tygodniach 

2.Wspominał o większej ilości małych kradzieży, cała noc na interwencjach byli ale oczywiście nic nie zrobili bo sprawcy uciekli

 

Nadal nie uwazam ze będzie tak złe jak opisałeś ale może być gorzej nic w poprzednich latach

3 hours ago, spacemarine said:

Cóż każdy widzi co się dzieje, teraz to już jest tylko pijar, nic więcej, masakra

Nie wiem czy masz podobnie, ale ja uwazam ze każda kolejna ekipa rządząca nie bedzie miała żadnych ale to żadnych blokad do robienia korupcji, nepotyzmu i oczywistych kradzieży publicznych pieniędzy. Poprzeczka jest już tak wysoko ze nikt się tym przejmować nie bedzie bo już się lud przyzwyczaił 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach wschodzenia swiatowej pandemii, zamkniecia granic, biznesow, wprowadzania paszportow szczepionkowych myslalem ze to juz naprawde ostateczna rozgrywka.  
Ta akcja byla zakrojona na tak szeroka skale jak chyba nic innego dotychczas na tym swiecie. 
Rysowalem sobie nawet w glowie scenariusze odciecia lancuchow dostaw i zamieszek w miastach.

 

No i co? 
Nie mowie ze nic sie nie stalo, ale jakos nie doszlo do zniewolenia rodzaju ludzkiego mikrochipami przez totalitarny rzad swiatowy.

W Polsce o dziwo przeszlo bez wiekszych obostrzen. 
Nie we wszystkich krajach wprowadzono restrykcje, a tam gdzie byly jak np w Niemczech to nadal byla mozliwosc isc sie codziennie testowac za darmo w punktach, ktore byly praktycznie na kazdym osiedlu.

 

Dzis nagle wirusa nie ma, obostrzen takze. Wszyscy szczesliwi i udajemy ze nic sie nie stalo?

Moze to dzialania pewnych sil zawazyly na przerwaniu tego cyrku, a moze plan globalistow nie wypalil?

Takie rzeczy pokazuja, ze nigdy nie jest tak zle jakby moglo sie wydawac i zawsze znajdzie sie jakies wyjscie z sytuacji. Pewne rzeczy same przemijaja.

 

Sruba jest dokrecana z roku na rok niezaprzeczalnie. Przed nami jeszcze wiele wyzwan i przeraza mnie to jak szybko ten swiat sie zmienia i w jakim kierunku idzie, ale ostatecznie uwazam, ze ponownie nie bedzie zadnego armagedonu. Grubi troche schudna, ci co sa w zyciowej dupie faktycznie moga zimy nie przetrwac.

Bedzie drozej. To jasne jak slonce, ale trzeba bedzie zyc i dostosowac sie do okolicznosci.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W całej Polsce rośnie liczba kradzieży ze włamaniem – w Poznaniu wzrost wyniósł aż 30 proc. Problemem jest też to, że przez inflację sumy ubezpieczeń w zawartych wcześniej polisach mogą stać się realnie zbyt niskie, by pokryły straty."

 

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/lawinowo-rosnie-liczba-wlaman-problemem-sa-tez-polisy/ml54xqt

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine jeszcze jeden powód, żeby jedwabnik siedział w domu i pilnował swojej mikrokawalerki albo domu do 70 metrów ;) 

 

Jak wyjedziesz na wakacje to ci chałupę obrobią ;) 

 

Niech jedwabnik siedzi w mwtaversie czy innym wirtualu, a nie się będzie po świecie szwendał. 

 

Pół żartem pół serio. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/25/2022 at 5:02 PM, Indywidualista said:

Bedzie drozej. To jasne jak slonce, ale trzeba bedzie zyc i dostosowac sie do okolicznosci.

Eksperyment Richtera.

Jak szczura wrzucisz do wiaderka z wodą, utopi się w ciągu godziny czy dwóch... albo zejdzie na zawał, dość częste.

Jak go na chwilę wyciągniesz, wysuszysz, i znowu wrzucisz do wody - to wierząc że nadejdzie ratunek, może pływać doby.

Stopy procentowe w wiaderko; wakacje kredytowe suszymy, za rok tylko 4/12 miesięcy wakacji... i "rząd pomoże".

 

@Obliteraror drukowali i rozdawali na potęgę... ale zróbmy mały eksperyment myślowy, cofnijmy się do 2018r.. Niech nie drukują, nie dają 500+, wakacji kredytowych, czy cen stałych dotowanych. W międzyczasie tzw. "pandemii" niech nie robią nic - zakładając że by ich ludzie nie wywalili, że nie sprowadzają szczepionek! Że nie dają zapomóg, chociaż w UE to "standard". A potem świat się nie zmienia - ceny stali, drewna, paliwa i tak idą w górę. Rentowność wyceny polskich obligacji/waluty i tak spada na mordę. I tak Putin "robi awarie" na gazociągu, z terminem naprawy na "kiedyś". Co mamy? Mniej osób mieszka w nowych, energooszczędnych domach. Mniej połasiło się na termomodernizację czy PV. Inni kupiliby agregat, ale musieli kupić najpierw podręczniki do szkoły...

Oczywiście @maroon ma rację - jak ktoś przechlał/przepierdolił okres prosperity i taniego kredytu na zabawę, ma problem. Ale być może to nie 100%, i może nawet nie 80%. A wtedy te XX% może opłacało się ratować. Gospodarka "mentalnej biedy" i tak miała przegwizdane...

 

3 hours ago, spacemarine said:

ubezpieczenie od włamań + dokumentacja co się ma

Dokumentacja ubezpieczeniowa - pierwszy cel hakerów :) zwłaszcza że kiedyś co poniektórzy ubezpieczyciele prosili o atesty sejfu, jego typ, rocznik, miejsce montażu...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Kespert said:

". A potem świat się nie zmienia - ceny stali, drewna, paliwa i tak idą w górę. 

I tak i nie. Gdyby prawi i sprawiedliwi, a wcześniej obywatelscy nie przepierdolili nastu lat na napychanie własnych kabz, to można było mieć 100% niezależność energetyczną i to z mocnym udziałem OZE, można było zmodernizować sieci przesyłowe SN i NN i prawie każdemu wcisnąć tę nieszczesną pompę ciepła zamiast kopciuchów, można było nie zaorywać w całości naszego przemysłu stalowego, można w końcu było nie uwalniać rynku drzewnego "kto da więcej" tylko preferować rodzimy, a wręcz wprowadzać obostrzenia eksportowe surowca, jak wiele krajów. Można też było zrestrukturyzować PGG wypierdalając związkowców i od razu rentowność by skoczyła. 

 

Powiem wprost: na przestrzeni ostatnich 15 lat mnóstwo rzeczy można było na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego i stabilności gospodarczej. 

 

Ale te 15 lat, a także szczególności ostatnie 7 zostało PRZEPIERDOLONE przez szanowne "elyty". Jak nie pierwszy raz w historii zresztą. 

 

Teraz co do ratowania... co z tego że ludzie zakredytowali się na pv, skoro i tak nie ma gdzie tego przechowywać? Co z tego że domy docieplili, jak nie mają czym ogrzewać? 

 

Śmiem twierdzić, że ci co chcieli, to i tak by sobie poradzili bez pomocy. A ci co nie chcieli, to i tak byli/są w czarnej dupie. 

 

I cały czas będę twierdził, że rozdawać to można dopiero jak się podstawowe rzeczy w skali strategicznej ogarnie jako komplementarne ich uzupełnienie. I mówię o dotacjach typu termomodernizacje, czy pv. 

 

Natomiast dawanie kaski do ręki typu 500+ jest tylko i wyłącznie rozpierdalaniem kasy i kupowaniem głosów patoli. Gdyby chcieli ulżyć bombelkom, to wystarczyło znieść pit. No ale wiadomo, że uczciwie pracujący, to nie był target. 

 

I mamy to co mamy. Żadna filozofia. 

 

Gdyby natomiast wykorzystano 15 lat na budowę silnej gospodarki i niezależności, to być może byśmy teraz karty rozdawali (jak np. Norwegia), a nie zastanawiali się czy na rachunek za prąd starczy. 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, maroon said:

można było mieć 100% niezależność energetyczną i to z mocnym udziałem OZE

Ale tylko w postaci używanych niemieckich wiatraków. Bo przecież mamy tani gaz, i zawsze jest rewers z Niemiec. Fur Deutschland, a nie niezależność - bo taka jest wola polityczna. Żeby nie było walenia w jedną stronę - zburzenie Ostrołęki.

14 hours ago, maroon said:

można było zmodernizować sieci przesyłowe SN i NN

Odwieczny problem naszego kraju to utrzymanie istniejącej infrastruktury. Jak urzędas ma wydać cokolwiek na np. coroczny przegląd (czego plebs ani nie zauważy, ani nie doceni) - to prędzej wyda na fajerwerki na sylwestra, albo kwiatki na plac miasta, albo na słomianego misia...

Modernizacja sieci jest zaś jednym z najmniej widocznych, i "najbardziej niepotrzebnych bo działa" działań.

Nieważne, że ostatnio bilans Polski uratowała turbina w wieku emerytalnym, 30 lat po ostatnim przeglądzie, a jej obsługa mieni się "kustoszami".

 

14 hours ago, maroon said:

prawie każdemu wcisnąć tę nieszczesną pompę ciepła zamiast kopciuchów

Do budynków sprzed II WŚ... Zresztą sporo z nich od razu wylądowałoby na aukcjach "za flachę, demontaż we własnym zakresie".

 

14 hours ago, maroon said:

wypierdalając związkowców

Związki zawodowe to w tej chwili jeden wielki zawód. Ale z tak lukratywnej pozycji, odrywać byś ich musiał ciężką bronią maszynową. Strata niewielka, choć jazgot byłby wniebogłosy.

14 hours ago, maroon said:

Śmiem twierdzić, że ci co chcieli, to i tak by sobie poradzili bez pomocy. A ci co nie chcieli, to i tak byli/są w czarnej dupie. 

Zasadniczo tak. Ze szczegółem - małą grupką, dla której trochę kasy to było tak/nie w procesie decyzyjnym.

14 hours ago, maroon said:

Gdyby chcieli ulżyć bombelkom, to wystarczyło znieść pit.

Znieśli część podatków... i dopiero teraz, układając budżety na przyszły rok, samorządy zaczynają dostrzegać KTÓRE. To bomba która dopiero wybuchnie... szpital miał powiedzmy milion rachunku za prąd, i subwencję podatkową 900tys. - teraz podatki przecież obniżono, a prąd poszedł w górę... Ale to na wiosnę.

 

14 hours ago, maroon said:

Gdyby natomiast wykorzystano 15 lat na budowę silnej gospodarki i niezależności

Gdyby w Polsce trafił się w ciągu ostatnich 15 lat polityk decyzyjny, rzeczywiście chcący wzmacniać siłę Polski, to najpierw musiałby ochronić się przed "wypadkami", nie mówiąc o medialnej nagonce z obu stron.  Stąd aktualnych sklasyfikować można łatwo - skoro żyją, to znaczy że są komuś potrzebni, albo wprost komuś służą.

Gdyby to się jakoś udało, i tak jesteśmy na linii Berlin-Moskwa, i cierniem w oku p(l)anów marzących o granicy niemiecko-rosyjskiej na Wiśle. Co rzeczywiście "zadziałało" to nasze warcholstwo - ani OZE nie wprowadzaliśmy dość szybko (i kopciuchy jednak się jakoś uchowały), ani rolnictwa nie dusiliśmy tak jak np. Belgia. Nawet w tłumieniu protestów nie było żadnych ludzi rozjechanych konną szarżą... a i prowokacje jakieś mierne. Tutaj się nawet rewolucja nie uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

Ale tylko w postaci używanych niemieckich wiatraków. Bo przecież mamy tani gaz, i zawsze jest rewers z Niemiec. Fur Deutschland, a nie niezależność - bo taka jest wola polityczna. Żeby nie było walenia w jedną stronę - zburzenie Ostrołęki.

Atom. Jesteśmy jedynym krajem w regionie bez elektrowni atomowych. Może zamiast wszystko tłumaczyć dziadkiem z Wehrmachtu, trzeba wziąć na klatę naszą nieudolność, prywatę i bylejakość jako bezpośrednie przyczyny szamba w jakie wpadliśmy? 

 

1 hour ago, Kespert said:

Odwieczny problem naszego kraju to utrzymanie istniejącej infrastruktury. Jak urzędas ma wydać cokolwiek na np. coroczny przegląd (czego plebs ani nie zauważy, ani nie doceni) - to prędzej wyda na fajerwerki na sylwestra, albo kwiatki na plac miasta, albo na słomianego misia...

True, ale.. 

1 hour ago, Kespert said:

Modernizacja sieci jest zaś jednym z najmniej widocznych, i "najbardziej niepotrzebnych bo działa" działań.

... jest to w gestii operatora sieci - PSE, który kasuje jak za zboże (składnik przesyłowy, eksploatacyjny, etc.). Więc to nie tak, że nie było i nie ma pieniędzy. 

1 hour ago, Kespert said:

 

Do budynków sprzed II WŚ... Zresztą sporo z nich od razu wylądowałoby na aukcjach "za flachę, demontaż we własnym zakresie".

Pomp ciepła per saldo jest u nas bardzo mało, w większości w nowych domach jednorodzinnych. A z patolą można skutecznie walczyć, tylko trzeba chcieć, a nie "humanizować" społecznie nieprzydatnych niedojebów. 

1 hour ago, Kespert said:

 

Związki zawodowe to w tej chwili jeden wielki zawód. Ale z tak lukratywnej pozycji, odrywać byś ich musiał ciężką bronią maszynową. Strata niewielka, choć jazgot byłby wniebogłosy.

Była taka pani Margaret co sobie poradziła. I znowu wszystko się da, kwestia chęci. 

1 hour ago, Kespert said:

 

Znieśli część podatków....

Raczej zmienili redystrybucję. Ale jeżeli już w ten deseń, to nas w ogóle nie stać na kidergeld. Takie fakty. 

1 hour ago, Kespert said:

 marzących o granicy niemiecko-rosyjskiej na Wiśle. 

Tu się nie zgodzę. Niemcy cały czas mają czkawkę po wchłonięciu wschodnich landów. Ruscy lubią owszem zdobycze terytorialne, ale kosztem totalnej ruiny tych zdobyczy. Reasumując sąsiada którego się nie lubi lepiej mieć dwie działki dalej niż za płotem. PL to obecnie strefa buforowa i taka przez dłuższy czas zostanie. Podobnie Białoruś. Żeby "awansować" musiałby powstać prozachodni bufor z Białorusi i Ukrainy i o to m. in. też jest obecna wojenka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Jesteśmy jedynym krajem w regionie bez elektrowni atomowych.

Patrząc jak utrzymujemy całą resztę infrastruktury... może i lepiej. Mentalność "nie zepsuło się, nie trzeba naprawiać" plus atomówka :(

1 hour ago, maroon said:

jest to w gestii operatora sieci - PSE, który kasuje jak za zboże (składnik przesyłowy, eksploatacyjny, etc.). Więc to nie tak, że nie było i nie ma pieniędzy

... ale oni lepiej wiedzą na co je wydać.

Podatek drogowy nie idzie na drogi, składka zdrowotna nie polepsza naszego zdrowia ale "system", składka emerytalna nie idzie na nasze konto...

1 hour ago, maroon said:

A z patolą można skutecznie walczyć, tylko trzeba chcieć, a nie "humanizować" społecznie nieprzydatnych niedojebów. 

Zauważ jak w ciągu ostatniego roku-dwóch staje się to coraz częściej i powszechniej głoszony pogląd. Polaryzacja... najskuteczniej działa, gdy obie strony mają rację.

1 hour ago, maroon said:

Była taka pani Margaret co sobie poradziła

Kiedyś widziałem dane dla jednej kopalni, z pamięci - na ~350 osób, 170 zjeżdżało pod ziemię, a związkowcy pierdzący wyłącznie w stołki stanowili ponad 50 osób. Ponad 15%. Skala problemu znacznie większa niż w WB, a i jednostki biorące -naście lat pensje bez jednego zjazdu pod ziemię, nie dadzą się od źródełka oderwać łatwo. To dla nich kwestia dobrego łatwego życia lub biedy... a strzelanie do protestujących na razie nie wchodzi w grę.

1 hour ago, maroon said:

to nas w ogóle nie stać na kidergeld. Takie fakty. 

Z każdym dniem inflacji, ten problem maleje...

1 hour ago, maroon said:

Niemcy cały czas mają czkawkę po wchłonięciu wschodnich landów.

Tak. Ale zawsze jest chęć na tańszą siłę roboczą i kolonialny rynek zbytu.

1 hour ago, maroon said:

Ruscy lubią owszem zdobycze terytorialne, ale kosztem totalnej ruiny tych zdobyczy

Wątpię by spali źle, myśląc że INNY kraj rujnują... co zresztą widać na przykładzie Ukrainy.

1 hour ago, maroon said:

PL to obecnie strefa buforowa

Tak, ale jako strefa buforowa nie jest ani niemiecka, ani rosyjska.

 

Żeby nie odbiec od tematu: https://www.bbc.com/news/62751110

https://time.com/6210204/china-drought-coal-climate-goals/

 

W Chinach notuje się największą suszę od wielu lat, dwa tygodnie przed zbiorami. Szacunkowo przewidywania mówią o 60% wydajności w porównaniu do normalnie uzyskanych plonów. Dodatkowo susza "rozwala" hydroenergetykę - braki uzupełniane są wzrastającą zależnością od elektrowni węglowych, zwiększaniem wydobycia i zakupów na światowych rynkach. A puste zbiorniki hydroelektrowni nie napełnią się szybko, mówimy o miesiącach wiosennych raczej.

Podsumowując - bardzo duży gracz kupuje więcej węgla, a wkrótce więcej żywności, w sytuacji gdzie niemal wszyscy mają zmniejszoną podaż.

Edytowane przez Kespert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/25/2022 at 3:05 PM, spacemarine said:

Chleb inflacyjny z logo jakieś firmy na produkcie jako reklama, dotuje cenę chleba w niemczech, nie głupie

Ale w sumie taka ciekawostka z artykułu, że chleb w DE już kosztuje 4.5EUR.

Nie wiem wprawdzie jaki, ale takiego "polskiego", porządnego fermentowanego na zakwasie to ja tam nie widywałem

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

.

Zauważ jak w ciągu ostatniego roku-dwóch staje się to coraz częściej i powszechniej głoszony pogląd. Polaryzacja... najskuteczniej działa, gdy obie strony mają rację.

Która strona ma rację? Kowalski, który kurwi, że musi tego pijaka Nowaka utrzymywać, czy Nowak, że ten wuj Kowalski nie chce na niego robić? 

 

Pasożytnictwo to doskonale poznane i opisane w przyrodzie zjawisko i żadnej ideologii tu dorabiać nie trzeba. A gdy jeszcze pasożyta można usunąć z benefitem dla żywiciela, to już w ogóle bajka. Zwróć uwagę, że mówię o patoli, często generacyjnej, a nie przypadkach losowych. 

1 hour ago, Kespert said:

 

W Chinach notuje się największą suszę od wielu lat, dwa tygodnie przed zbiorami. 

Chiny mają ponad roczne zapasy żarcia w rezerwie strategicznej. Co jak co, ale głód im raczej nie grozi, chyba że na skutek celowych działań w wybranych regionach. 

 

Co do węgla, to oni i tak najwięcej CO2 produkują i tak. Jaką różnicę da tych naście, czy nawet dziesiąt elektrowni węglowych? Ba, u nich na części szlaków kolejowych dalej parowozy jeżdżą. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, maroon said:

Która strona ma rację?

Pasożytnictwo jest oczywiste... raczej chodzi o zawody poniżej minimalnej krajowej, które ktoś "musi" robić. Zanim się zorientujemy, że coś poszło nie tak, i np. "zmniejszając koszty" doprowadzimy do śmieciowego armaggedonu, katastrofy kolejowej, braku dostaw prądu bo rowy niewykopane itd.

Zresztą przykład - bardziej się opłaca państwu stworzyć miejsce pracy dla niepełnosprawnego umysłowo za 20% kosztów, by zaczął zarabiać, i potem w ciągu roku nałożyć 17% dochodowy (nie mówiąc o VAT), czy jednak trzymać go dalej na rencie socjalnej? Co jeśli państwo zwróci 100% kosztów utworzenia, i w perspektywie 10 lat będzie pobierać podatki? Właśnie - czasem po pieniądz trzeba się schylić. Stąd od pasożytów oddzieliłbym potencjalne jednostki użyteczne, nawet inwestycją początkową z moich podatków. Byleby właśnie inwestycją...

 

26 minutes ago, maroon said:

Chiny mają ponad roczne zapasy żarcia w rezerwie strategicznej.

Chiny jako państwo, nie Chiny jako ludność. Dokarmianie za wierność partii i punkty społeczne. Potem - sprawdzone w działaniu - przeszczep na UE...

Gorszy scenariusz to np chińska imigracja do UE "za chlebem". Skromnymi grupkami po milion czy dwa.

 

27 minutes ago, maroon said:

Co do węgla, to oni i tak najwięcej CO2 produkują i tak. Jaką różnicę da tych naście, czy nawet dziesiąt elektrowni węglowych?

CO2 to oni mają głęboko gdzieś. Niektóre prowincje w 70% polegały na hydroelektrowniach - a tam brak, i to brak na miesiące zimowe. Skądś tą energię muszą wziąść, a mogą z węgla... TEGO węgla, co to miał być tani na rynku - do kupienia przez PiS na kanapki wyborcze.

Mały niedobór u nich, to potężny popyt na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego podwórka dodam że :

-deweloperka ma problemy ze sprzedażą co pociągnie małe firmy na dno

-hurtownie mat. Budowlanych zaostrzają politykę terminie płatności i przeterminowanych roszczeń 

-hurtownicy zmniejszają stany magazynowe bo nie chcą zostać z towarem.

-Kilku lepszych pracowników odemnie z firmy pojechalo na zachód gdyz stawka w Polsce na rękę to 30zl/h a w Niemcowni 30€

-pokoje na wynajem ceny wzrosły z 900 na 1300 i więcej.

- znajomi z branży kredytowej szukają nowej pracy bo nie mogą opierdolic żadnego kredytu od dłuższego czasu

-wyjazd z Polski tych lepszych pracowników powoduje spadek wydajności firm bo zostają lenie i pierdoly (oczywiście nie wszyscy) 

-prawie każdy pracownik u mnie w firmie wali w chuja, patrzy tylko żeby się po odpierdalać. Większość tak organizuje sobie czas żeby się przypadkiem nie zmęczyć. Jestem zatrwożony jak ciężko pozyskać kogoś zaangażowanego. Osoby zaangażowane to mam może 7/40 z całej firmy. 

-młodzi pracownicy nie myślą o tym żeby zostać fachowcem. Zarabiać 7k zamiast 4k. Każdy patrzy tylko żeby iść wcześniej do domu i za chuja Pana żaden nie chce jechać w delegacje (większe zarobki). Na delegacje to jeździ stara gwardia i zazwyczaj to na nich można liczyć. Co ciekawe to na większość nie działa nawet hasło podwyżka czy premia. Mają to w pizdzie. Dziwne rzeczy się dzieją z ludźmi... 

 

 

Tak prywatnie to rozważam pojeździć trochę po świecie i sprawdzić czy gdzieś będzie mi lepiej. Pierdole dalsza akumulacje kapitału bo chuj wie czy ktoś nie wprowadzi nowego podatku który zabierze mi większość dochodów. Nie wiem czy przypadkiem to nie jest ostatnia szansa żeby zobaczyć świat przed globalną bieda i 3 wojna światowa. 

 

Rozważam czy nie zmienić auta na tańsze żeby współpracowników mniej uwierało moje obecne. 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Kespert said:

. Stąd od pasożytów oddzieliłbym potencjalne jednostki użyteczne, nawet inwestycją początkową z moich podatków. Byleby właśnie inwestycją...

Miałem kiedyś zajęcia z pracownikami Mops/Gops. Jakieś 90+% ich klientów jest nie do odratowania. Ja wiem, że to brutalne, ale bycie "humanistą" ma swoje granice. Dlatego można by np. w załogę kamieniołomu zainwestować... 

35 minutes ago, Kespert said:

. Niektóre prowincje w 70% polegały na hydroelektrowniach - 

To drażliwy temat jest, o co o tym pisze. 😁 Tam są duże spiny wśród sąsiadów, bo budowanie zapór np. na Jangcy zaburzyło co nie co lokalne warunki wodne i klimatyczne. I wysoce prawdopobne, że susze mają z tym związek. Podobna sytuacja jest np. z kotliną ferganską, gdzie zabor wody na pola bawełny za czasów ZSRR zapoczątkował wysychanie wówczas Morza Aralskiego. 

 

To nie są takie zero jedynkowe kwestie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2022 o 23:30, Jan III Wspaniały napisał:

jestem stanie w to uwierzyć

A co nie kumasz co ona przedstawia?

Na wiarę to można brać argumenty/deklaracje w stanie zalovciania.

Najlepszy czas na przygotowywania był wczoraj*.

Tu na forum Masz dalej TYPÓW co sądzą, że asz tak źle nie będzie.

Buhhacha.

..dla przykładu weźmy C(carbon)[wagieł]...dziś załużmy jest po 3500 PLN tona....no w chuj drogi.

A co będzie w roku na....

 

 

A co będzie w roku następnym?

I następnym?

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tornado napisał:

A co nie kumasz co ona przedstawia?

Na wiarę to można brać argumenty/deklaracje w stanie zalovciania.


Tak mi się napisało, nie łap mnie za słówka 😉.

 

Kumam dobrze, chociaż ostatnio w mojej głowie leci kawałek Mesa ,,Trzea było zostać dresiarzem”.

 

Spałbym spokojniej i nie słuchałbym tekstów w stylu ,,słuchaj i tak nie mamy na to wpływu, więc nie ma co się denerwować”. Uwielbiam tą bierność i brak zainteresowania co się dzieje z naszym życiem. Ah. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.