Skocz do zawartości

Czy jestem skazany na branie antydepresantów do końca życia?


pytamowiec

Rekomendowane odpowiedzi

2 lata temu opisałem swoją sytuację i w ramach rozwoju opracowaliśmy kilka punktów, które powinienem spełnić. Spełniłem wszystko: 

 

 

Teraz trzeba wymyślić kolejne punkty. Przez ostatnie lata brałem antydepresanty. Dzięki nim przeżyłem jakoś ten czas bez większego bólu. Niestety one nie rozwiązują problemów, a tylko zagłuszają problemy, więc w pewnym sensie są nawet szkodliwe. Smutek po coś jest, sygnalizuje człowiekowi i zmusza go do działania.

W moim przypadku problemem jest samotność i ta samotność powoduje we mnie depresję i silne cierpienie. Mogę łykać dragi i wmawiać sobie, że nie potrzebuję ludzi albo się uspołecznić.

 

Nie biorę leków od kilku tygodni i to życie jest nie do zniesienia. Chłop 32 lata, łysiejący, siedzi ciągle w domu, tylko na siłkę wychodzi. Pracę mam dobrą, jestem programistą.

Co bym chciał osiągnąć?

- mieć minimum 3 znajomych, z którymi mógłbym gadać wszystko co myślę, a i tak by mnie rozumieli i akceptowali i mieli czas, żebym mógłbym się spotykać raz na tydzień, a i przynajmniej raz na 3 miesiące pojechać na jakąś kilku dniową wycieczkę.

- żonę, katoliczkę, spokojną, nie grubą, z min. 1 atutem z następujących: inteligencja lub wesołość lub uroda

 

Od listopada planuję przeprowadzić się do Lublina. Jak tam mógłbym się uspołecznić?

Bardzo ciężko nawiązuję relacje z ludźmi nie wiem jak to się robi. O znalezieniu żony nie wspomnę, wydaje mi się to tak trudne, że aż abstrakcyjne, a jednak jak się rozglądnę to "wszyscy" żony mają nawet autystycy dziwni.

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pytamowiec napisał:

Mogę łykać dragi i wmawiać sobie, że nie potrzebuję ludzi albo się uspołecznić.

Leczysz przyczyny lub objawy

 

2 minuty temu, pytamowiec napisał:

Przez ostatnie lata brałem antydepresanty.

I co, nic? Lekarz nie zmniejszył dawki? Nie zmienil typu jeśli nie ma poprawy?

 

4 minuty temu, pytamowiec napisał:

żonę, katoliczkę, spokojną, nie grubą

To wcale nie takie małe wymagania w dzisiejszych czasach ;)

 

4 minuty temu, pytamowiec napisał:

Jak tam mógłbym się uspołecznić?

To zależy od tego kim jesteś, co lubisz. Wejdź w jalies grupy zainteresowań, nie ważne czy klub szachowy, grupa rowerowa, czy bojówka gwardii lublin. Przebywaj z ludźmi, na początek raczej z mężczyznami. Człowiek uczy się przez obserwację, kto z kim przestaje... itp.

Potem w grupach mieszanych, ale nie atakuj samic od razu, naucz sie z nimi być, rozmawiać. Jesli tak ci bedzie prosciej rozmawiaj ze starszymi i brzydszymi, bo nie onieśmielają. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bzgqdn napisał:

I co, nic? Lekarz nie zmniejszył dawki? Nie zmienil typu jeśli nie ma poprawy?

 

brałem trittico, super się na tym spało i utraciłem zdolność smucenia się... byłem nie do zajechania jak robot, mogłem ciągle pracować. Musiałem odstawić, bo rozwało mi serce... Ciśnienie rozkurczowe spadało mi bardzo nisko na tym np. do 120/30 i kręciło się w głowie.

Potem dostałem pregabalinę to jest lek antylękowy, działający na receptory GABA, te same co alkohol... trochę mnie to euforyzowało, bardziej to ćpałęm niż brałem... dodaje psychopatycznej mocy, najpierw robisz/mówisz potem myślisz... robi z ciebie szczerego ekstrawertyka... mnóstwo pomysłów przychodzi do łba (niestety troche słomiany zapał), optymizm, brak strachu. 

Minusem tego leku jest to, że szybko przychodzi tolerancja i z czasem musisz brać coraz więcej i więcej dlatego to się nie nadaje do spożywania długoterminowo. Dlatego postanowiłem sobie to zostawić na czas kiedy przeprowadzę się do tego Lublina i odstawiłem wszystko. Depresja znów przyszła i jest nie do wytrzymania. Ale teraz dzięki niej widzę z czym jest problem, że po prostu brakuje mi ludzi.

Pobiorę tę pregabalinę na rozruch w Lublinie z 1-2 miesiące.

11 minut temu, bzgqdn napisał:

To wcale nie takie małe wymagania w dzisiejszych czasach

ech, starałem się obniżyć wymagania do minimum... wydaje mi się, że katoliczek samotnych to jest bardzo dużo, ale nie będą jakieś urodziwe. A nie gruba to jest prawie każda. Ze spokojem nie wiem jak. Mam tu na myśli to, żeby nie miała jakiegoś borderline czy schizofreni.

Edytowane przez pytamowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, pytamowiec napisał:

Od listopada planuję przeprowadzić się do Lublina. Jak tam mógłbym się uspołecznić?

Bardzo ciężko nawiązuję relacje z ludźmi nie wiem jak to się robi. O znalezieniu żony nie wspomnę, wydaje mi się to tak trudne, że aż abstrakcyjne, a jednak jak się rozglądnę to "wszyscy" żony mają nawet autystycy dziwni.

Jeśli pracujesz sportowo to już sporo robisz. Zacznij się ubierać lepiej - jaśniejsze barwy. Wypierdziel jakieś kraciaste koszule. Jesteś programistą, więc powinno cię stać na trochę lepszego ciucha. Możesz nosić jakieś casualowe marynarki. Jeśli łysiejesz to może zgól całkowicie czachę i zapuść brodę, chodź do barbera.

 

Przeprowadzka do Lublina to bardzo dobry krok. Zobacz sobie jakieś inicjatywy typu np. speed-dates.pl albo bezpośrednio związane z Kościołem. Idź do jakiejś wspólnoty, spotykaj się z ludźmi regularnie nawet na czytanie Biblii. Możesz zobaczyć wspólnoty neokatechumenalne. Tam idzie poznać ludzi. Często organizują oni wspólne wyjazdy, potańcówki. Możesz też wyskoczyć na jakiś kurs tańca. Ogólnie w większym mieście idzie znaleźć jakieś inicjatywy.

Nie spodziewaj się jednak, że coś się zmieni nagle. To wszystko może potrwać. Daj sobie czas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bzgqdn napisał:

To zależy od tego kim jesteś, co lubisz. Wejdź w jalies grupy zainteresowań, nie ważne czy klub szachowy, grupa rowerowa, czy bojówka gwardii lublin. Przebywaj z ludźmi, na początek raczej z mężczyznami. Człowiek uczy się przez obserwację, kto z kim przestaje... itp.

o to chętnie poznam jakie mam możliwości, bo za bardzo nie wiem, gdzie iść.

interesuję się tylko programowaniem, fizyką i inwestycjami...

gram na gitarze, myslałem o tym czy by nie kupić gitary basowej (bo basistów jest mało) i może uda się do jakeigoś zespołu rockowego dołączyć to wtedy bym się mógłz nimi spotykać.

 

 

3 minuty temu, I1ariusz napisał:

 

 

Przeprowadzka do Lublina to bardzo dobry krok.

przeprowadzka z Warszawy do Lublina :D to dalej uważasz, że dobry? :D

to po to żeby zmienić otoczenie, żeby mieć poczucie świeżości, nie czuć się tak skrępowany, że a że ktoś mnie rozpozna no i Lublin tańszy i mam nadzieję, że milsi ludzie.

 

3 minuty temu, I1ariusz napisał:

Zacznij się ubierać lepiej - jaśniejsze barwy. Wypierdziel jakieś kraciaste koszule. Jesteś programistą, więc powinno cię stać na trochę lepszego ciucha. Możesz nosić jakieś casualowe marynarki. Jeśli łysiejesz to może zgól całkowicie czachę i zapuść brodę, chodź do barbera.

 

a gdzie ja w tej marynarce będę chodził? jakoś sobie nie wyobrażam wszędzie łazić w marynarce... czy styl sportowy jest ok? tzn. bluzy z kapturem, ale takie dopasowane, w których się wygląda jak koks?

w zimie chodzę tak na sportowo jak drech, a w lecie w t-shirtach.

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pytamowiec napisał:

O znalezieniu żony nie wspomnę

 

 

Żonę? W Polsce? Chłopie Ty masz cały beret do remontu i mówię serio. Boli Cię że nie możesz stworzyć idylli? Wg mnie zjadają Cię Twoje wyobrażenia i oczekiwania, trochę lepiej się czujesz na prochach gdyż stanowią zderzak z rzeczywistością. To trochę tak jakbyś chciał pływać dzięki samemu pstrykaniu palcam i ubolewał że toniesz. To tak nie działało i nie będzie działać.

 

 

Nie ma innej drogi by poznać ludzi niż wychodzić do nich. Lubisz grać na gitarze? Duży plus w poznawaniu kobiet. 

 

Nie mam jednej recepty na poznanie ludzi, ja jestem sobą, nie dopasowuję się do innych tylko ludzi do siebie.

3 minuty temu, pytamowiec napisał:

interesuję się tylko programowaniem, fizyką i inwestycjami...

Tutaj będzie ciężko znaleźć znajomych. Ja mam imprezowy styl bycia, atmosfera jest ważna. Jak ktoś do mnie nie pasuje czy ja do kogoś to wiem że nic z tej znajomości nie będzie. Utarte powiedzenie, ale staraj się wyluzować, cieszyć chwilą a jednocześnie zabawiać mając pewne granice. Niektórzy zaraz wyskoczą z energią ale to nic nie mówi tak naprawdę póki sam tego nie poczujesz, ja to widzę jako nastawienie do innych, pewność siebie, pewna doza wyebania ale jednocześnie magnetyzm.

 

Pregabe odstaw bo rozregulujesz GABA, dobrze mówisz że to działa jak alkohol. To legalne ćpanie i nic więcej. Naprawdę lepiej walnąć drinka w klubie moim zdaniem i dobrze się pobawić po czym przejść do życia codziennego niż walić codziennie ćpanie z apteki.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, pytamowiec napisał:

o to chętnie poznam jakie mam możliwości, bo za bardzo nie wiem, gdzie iść.

interesuję się tylko programowaniem, fizyką i inwestycjami...

gram na gitarze, myslałem o tym czy by nie kupić gitary basowej (bo basistów jest mało) i może uda się do jakeigoś zespołu rockowego dołączyć to wtedy bym się mógłz nimi spotykać.

 

 

przeprowadzka z Warszawy do Lublina :D to dalej uważasz, że dobry? :D

to po to żeby zmienić otoczenie, żeby mieć poczucie świeżości, nie czuć się tak skrępowany, że a że ktoś mnie rozpozna no i Lublin tańszy i mam nadzieję, że milsi ludzie.

A, to zmienia trochę postać rzeczy. Sądzę, że pod tym względem w Wawie jednak może być lepiej. Środowisk różnego rodzaju i grup będzie więcej. Niemniej faktycznie Wawa znana jest z szybkiego życia i nagromadzenia dupków.

Realnie stary masz jednak dobre zaplecze: masz świetny zawód, interesujesz się inwestowanie kasy, robisz sylwetkę. Znajdzie się Grażynka.

7 minut temu, pytamowiec napisał:

 

a gdzie ja w tej marynarce będę chodził? jakoś sobie nie wyobrażam wszędzie łazić w marynarce... czy styl sportowy jest ok? tzn. bluzy z kapturem, ale takie dopasowane, w których się wygląda jak koks?

w zimie chodzę tak na sportowo jak drech, a w lecie w t-shirtach.

Zależy pewnie jaki styl sportowy, ale ja bym polecił iść trochę w większą elegancję. Jeśli masz sylwetkę to dobre koszule jednokolorowe bez wzorów, spodnie z Vistuli i jakieś sensowne buty. Jak mówisz "styl sportowy" to mam wrażenie, że mówisz - na odpierdol. Zmiana stylu sprawi też, że realnie poczujesz się lepiej. Jeśli teraz ubierasz się tak, żeby się chować w tłumie, to ubranie czegoś bardziej eleganckiego wymaga pewnej odwagi, ale i zmieni postrzeganie siebie. W szczególności jasne barwy dają swoje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, pytamowiec napisał:

 

interesuję się tylko programowaniem, fizyką i inwestycjami...

gram na gitarze, myslałem o tym czy by nie kupić gitary basowej (bo basistów jest mało) i może uda się do jakeigoś zespołu rockowego dołączyć to wtedy bym się mógłz nimi spotykać.

 

 

Faceci z zainteresowaniami nie mają tak źle - wystarczy nie być chujkiem, to prędzej czy później można znaleźć kumpli od hobby.

 

Gitara jest spoko, bo jest sporo klubów, jam sessions - zwłaszcza w mieście studenckim jakim jest Lublin.

 

Kowid trochę przeorał kluby, ale dla nerdów polecam inicjatywy w rodzaju hackerspace, czy podobnych klubów.

W takich miejscach jest większe natężenie nerda/mkw niż na politechnice, bo spotykają się tam ludzie z pasją.

https://wiki.hackerspaces.org/Hackerspace_Lublin

 

Jak nie to, to masz trop. Teraz tylko inicjatywa własna.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, I1ariusz napisał:

Jeśli masz sylwetkę to dobre koszule jednokolorowe bez wzorów, spodnie z Vistuli i jakieś sensowne buty. Jak mówisz "styl sportowy" to mam wrażenie, że mówisz - na odpierdol. Zmiana stylu sprawi też, że realnie poczujesz się lepiej.

Jest sporo kanałów na yt o tym jak sie ubrać, a jeszcze lepiej to znaleźć w swoim otoczeniu laskę w podobnym wieku, która ma styl, fajnie się ubiera ma zawsze dobrane kolory itd. (może masz jakas siostrę, kuzynkę, znajomą itp.) i zagadać czy poświęci godzine czaau i pójdzie z tobą na zakupy, z założenia to ona ma cię ubrać. Zdziwisz sie jak laska kaze ci włożyć rzeczy ktorych sam byś z wieszaka nigdy nie wzial i okaza sie fajne. Dupy mają oko do takich spraw.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz sporą szansę natrafić na katoliczkę cichodajkę, która Cię wydrenuję ze względu na fakt że jesteś słaby psychicznie

 

Ogarnij najpierw głowe, znajdź sobie jakiś ziomków ale bez przesady, już lepiej kupić sobie psa niż marnować czas na ludzi którzy w zdecydowanej większości spuszczą Cię w kiblu bez mrugnięcia okiem. W sumie to rada z psem jest całkiem niezła. 

 

A zamiast antydepresantów lepiej wyjdziesz jak przetestujesz mikro dawkowanie psylocybiny, już nawet do mainstreamu przebija się o tym info. 

 

A Lublin fajny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pytamowiec napisał:

żonę, katoliczkę, spokojną, nie grubą, z min. 1 atutem z następujących: inteligencja lub wesołość lub uroda

695664_business-is-business.jpg

 

Jak Ty chcesz je wszystkie utrzymać...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, czekaj. To nie Ty przypadkiem założyłeś dziś temat o tym jak przekręcamy na forum znaczenie kobiety w życiu mężczyzny (co pokazuje, że nie czytasz forum, nie przyswajasz treści i/lub zupełnie nie rozumiesz o co tu chodzi) i jednocześnie pytasz nas o rady?????????????????????

 

Halo, tu Ziemia.

 

 

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli czujesz, że leki nie rozwiązują twoich problemów, to porozmawiaj o tym z lekarzem. Może nawet zmień lekarza. Oczywiście czasami zdarzy się taki stan, że już za wiele zrobić nie można, ale zawsze warto podjąć próbę, może nawet w szpitalu (chodzi o to, że jak zaczną majstrować przy lekach to żebyś przez okno nie wyszedł).

 

2. Zaakceptuj fakt, że jesteś chory. Co z tego, że będziesz musiał brać leki do końca życia. Jakbyś przeszedł zawał i lekarz przepisałby ci leki na obniżenie ciśnienia, to martwiłbyś się lekami czy cieszył, że żyjesz. 

 

3. Lublin miasto studenckie, dużo też osób ze wschodu się zatrzymuje. Moim zdaniem spoko, tylko trochę biednie. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, slusa napisał:

znajdź sobie jakiś ziomków ale bez przesady, już lepiej kupić sobie psa niż marnować czas na ludzi którzy w zdecydowanej większości spuszczą Cię w kiblu bez mrugnięcia okiem

a to mnie zawsze zastanawia... skoro wszyscy uważają, że koledzy wbijają nóz w plecy to by znaczyło, że każdy wbija ten nóż. A skoro ktoś na to narzeka to znaczy, że sam by nie wbił noża... więc jak to jest z tymi przyjaźniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, pytamowiec said:

a to mnie zawsze zastanawia... skoro wszyscy uważają, że koledzy wbijają nóz w plecy to by znaczyło, że każdy wbija ten nóż. A skoro ktoś na to narzeka to znaczy, że sam by nie wbił noża... więc jak to jest z tymi przyjaźniami

 

Jest tak jak ze wszystkim, jak uogólnisz za bardzo to się wszystko zaczyna pierdolić. Większość jest ch*ja warta, ale znajdzie się kilka spoko ziomeczków. Z tym że ostatnio świat zszedł na psy i jest ich coraz mniej. Poczytaj o psylocybinie w leczeniu depresji i kup psa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pytamowiec napisał:

a jednak jak się rozglądnę to "wszyscy" żony mają nawet autystycy dziwni.

 

No pewnie bo każda kobieta myśli całe dnie o chorych, brzydkich, niezaradnych mężczyznach😆

Acha kobieta 10 SMV zostawi dla ciebie Chada by patrzeć na twoją łysinę i mieszkać w klitce bo zawsze o tym marzyła🤣

 

Człowieku obudź się ze snu pod tytułem świat fantazji i urojeń.

 

Leonardo Leonardo Dicaprio GIF - Leonardo Leonardo Dicaprio Django  Unchained - Descubre & Comparte GIFs

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pytamowiec napisał:

- żonę, katoliczkę, spokojną, nie grubą, z min. 1 atutem z następujących: inteligencja lub wesołość lub uroda

To może podryw na Kononowicza? Powiedz swojej przyszłej żonie, że byłeś ochroniarzem samego papieża :D

3 godziny temu, pytamowiec napisał:

na rozruch w Lublinie z 1-2 miesiące.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, slusa said:

i kup psa

Apage Satanas!

 

@pytamowiec Zamiast wspierać kolejne pseudohodowle, albo od raz pakować się w zobowiązanie na długie lata, lepiej najpierw znaleźć w okolicy schronisko z dobrą reputacją, a następnie zapytać ich na jakich warunkach przyjmują wolontariuszy do wyprowadzania psów. Odpada zobowiązanie - coś nie tak, dojdziesz do wniosku że coś innego wolisz - idziesz dalej, bez bagażu. A i co spacer poznasz inne psy... oraz innych wolontariuszy. Przeważnie płci żeńskiej, samotnej. Nie startuj do nich jak maltańczyk na nogę, a masz sporą szansę na ciekawą rozmowę i "oswojenie się" z kobietami.

Swoją drogą, "psiarki" jak i "koniarki" to specyficzne środowiska - mają ponadprzeciętnie wysoką liczebność kobiet relatywnie dobrze sytuowanych, które nie będą lecieć "na programistę 15k".

16 hours ago, pytamowiec said:

Co bym chciał osiągnąć?

- mieć minimum 3 znajomych

Uspołecznianie to oddawanie części swej wolności, kontroli nad sobą samym, innym. Wymaga albo stalowego charakteru, albo żelaznej dupy. Jeśli w jakimś gronie "znajomych" nie wiesz, kto jest "frajerem" - to znaczy że ty nim jesteś.

16 hours ago, pytamowiec said:

- żonę,

Wróć do pierwszego akapitu, tego o psie. Najpierw czas próby, potem dopiero ewentualnie - zobowiązanie.

 

15 hours ago, pytamowiec said:

po prostu brakuje mi ludzi

Jeśli swoje szczęście uzależniasz od tego, co zrobią inni - masz problem.

 

Jak już koniecznie musisz, to bądź szczęśliwy przy nich, ale nie przez nich.

 

15 hours ago, pytamowiec said:

przeprowadzka z Warszawy do Lublina :D to dalej uważasz, że dobry? :D

to po to żeby zmienić otoczenie, żeby mieć poczucie świeżości, nie czuć się tak skrępowany, że a że ktoś mnie rozpozna

Samego siebie nadal zabierasz ze sobą. Bądź zmianą, a nie oczekuj zmian.

 

14 hours ago, pytamowiec said:

A skoro ktoś na to narzeka to znaczy, że sam by nie wbił noża...

Oczywiście że też by wbił. Tylko w "słusznej sprawie" - podstaw dowolne: dla żony, dla dzieci, dla kariery, dla laski, by zaruchać, by mieć zysk....

Każdy człowiek chce sobie zrobić dobrze. Tylko dla każdego, co innego znaczy "dobrze".

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz problemy z samotnością i poznawaniem ludzi, to polecę ci kanał Alexa Barszczewskiego na YT (o relacjach międzyludzkich) i Zen jaskiniowca (o mentalu, jego podcasty są na Spotify). Z tymi dwoma zaczniesz przesuwać się do produ, przy czym polecam zacząć od "Być jak Conor McGregor" 1 i 3, by wiedzieć jak codziennie układać cegiełki fundamentu zwanego twoją psychiką. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kespert napisał:

Jeśli w jakimś gronie "znajomych" nie wiesz, kto jest "frajerem" - to znaczy że ty nim jesteś.

nie no bez jaj, nie wyobrażam sobie zadawać się ze znajomymi, gdzie ktoś jest wykorzystywany. Skąd takie założenie, że nie ma ludzi o dobrych intencjach i serduszkach.

 

z psami ze schroniska bardzo dobry pomysł tylko ze ja nie umiem obsługiwać psów to się tam skompromituję ech,m ale zobacze, moze faktycznie spróbuje. Może wyszukam gdzieś kogoś w necie co tez by chciał spróbować i pójdziemy razem.

14 godzin temu, Kespert napisał:

eśli swoje szczęście uzależniasz od tego, co zrobią inni - masz problem.

 

Jak już koniecznie musisz, to bądź szczęśliwy przy nich, ale nie przez nich.

przeciez potrzeba kontaktu z innymi to jest naturalna potrzeba i jak ktoś jest wolny od takiej potrzeby to ma zaburzenie osobowości schizoidalne czy jakieś tam inne.

jakby się odciąć od ludzi całkowicie to pewnie by się zwariowało.

Edytowane przez pytamowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.