Skocz do zawartości

Co samotny, bedzietny i bezżenny chłop może zrobić z czasem wolnym?


pytamowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, jak wcześniej zostało powiedziane. Na grzyby!

Dobre buty, płaszcz przeciwdeszczowy (u mnie teraz pada) i wio do lasu. Ja akurat mam blisko, więc nie muszę jechać nigdzie samochodem - 5 minut spacerkiem i jestem w lesie.

Wchodzisz sobie do takiego lasu z koszyczkiem i idziesz. Tu podgrzybek, tu kania, tutaj zajączek. I cyk do koszyczka.

Jak trafię prawdziwka, to gęba ucieszona od ucha do ucha. Akurat w moim lesie prawdziwków jak na lekarstwo.

Jak nic nie znajdziesz, to będziesz miał dużo czasu na myślenie. Taki trochę rodzaj medytacji - byłem wczoraj i wiem co mówię.

Jak uzbierasz grzybów, to nie będziesz miał czasu na myślenie o głupotach - ktoś te dobroci będzie musiał oporządzić.

Oczyścić, wysuszyć czy zamarynować. Roboty na kilka godzin.

 

Jedna uwaga: jak nie znasz lasu, to weź sobie jakiś GPS albo coś wspomagającego - mapę, telefon, kompas czy coś w tym stylu.

Gdybyś się zgubił to nastukasz kilometrów i już nie będziesz miał problemów z brakiem wolnego czasu.

Nogi w dupie będą bolały i trzeba będzie masować. :D

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec, nie wiem, czy to Cię zainspiruje w jakimś stopniu (wątpię, bo nic odkrywczego i wielkiego to nie jest), ale to ja robię w wolnym czasie, którego mam sporo.

 

- biegam regularnie, tj. codziennie,

- ćwiczę w domu na hantelkach,

- czytam książki (ze dwie, trzy w miesiącu minimum),

- oglądam wybrane, z mojego punktu widzenia wartościowe i ciekawe kanały na YT,

- grywam w szachy i pokera ze znajomymi,

- spotykam się z przyjaciółmi,

- siedzę z Wami na forum,

- gram na komputerze i konsoli.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DOHC napisał:

A dlaczego samotny, bezdzietny i bezżetny? Weź poznaj jakąś panią, w dzisiejszych czasach to proste. Są aplikacje randkowe itd przecież.

Na portalach randkowych bywa tak, że kobiety chwilę popiszą i niby jest dobrza a jak przychodzi mowa o spotkaniu wówczas pańcie urywają kontakt i jest ghosting.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem autora tematu, różnych aktywności jest od groma. Jednak takich gdzie łatwiej można kogoś poznać np. odpowiednią samicę już niezbyt. Prawie na żadnych zajęciach nie idzie nikogo poznać, ani joga ani tańce, bo każdy szybko się rozchodzi do swoich szatni, nie ma chęci do interakcji. Po co się też zmuszać do aktywności, których się po prostu nie lubi.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec zacznij szukać sensu w swoim życiu, jak powiada Victor Frankl. Lubisz czytać książki to sięgnij po niego. Stworzył on tzw. logoterapię, czyli psychoterapię odnajdywania sensu i celu w życiu. W podobnym tonie wypowiada się również Jordan Peterson. Generalnie sens życia każdego człowieka jest jakoś związany z innymi ludźmi, bo każdy z nas chce być potrzebnym. Stąd trzeba szukać wyjścia z samotności i to nie musi być związek. Może jakiś wolontariat? Może grupy wsparcia dla ludzi w depresji? Ale niech to będą raczej środki, bo trzeba znaleźć ten fundament - cel w życiu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ksanti napisał:

Jednak takich gdzie łatwiej można kogoś poznać np. odpowiednią samicę już niezbyt. Prawie na żadnych zajęciach nie idzie nikogo poznać, ani joga ani tańce, bo każdy szybko się rozchodzi do swoich szatni, nie ma chęci do interakcji.

Po pierwsze trzeba mieć realne oczekiwania co do zajęć. Ciężko oczekiwać rozbudowanych interakcji między uczestnikami na jodze, niektórzy ludzie chodzą na takie zajęcia aby się wyciszyć, rozmowy raczej nie są tam mile widziane. Co do tańców, prawdę mówiąc nigdy nie byłem na takich zajęciach, ale wydaje mi się, że tam będzie wymagana interakcja pomiędzy uczestnikami, choćby poinformowanie partnera/partnerki, że depcze po palcach.

Też wydaje mi się, że dużym problemem jest bierność ludzi, wielu oczekuje, że pójdzie na jakieś zajęcia i inni będą przed nimi rozwijali czerwony dywan, będą zagadywani itd., a czasami trzeba samemu zagaić rozmowę.

 

3 godziny temu, Ksanti napisał:

Po co się też zmuszać do aktywności, których się po prostu nie lubi.

No właśnie nie wiadomo czy się coś lubi dopóki się tego czegoś nie spróbuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Janek Horsie said:

Jedna uwaga: jak nie znasz lasu, to weź sobie jakiś GPS albo coś wspomagającego - mapę, telefon, kompas czy coś w tym stylu.

Ja bym radził właśnie nie brać.

Raz w życiu można spróbować jak się żyło 50-100 lat temu.

Tej adrenaliny nic nie zastąpi.

 

A tak na marginesie:

Fakt, że czasu jest dużo gdy nie ma baby.

Mimo zagospodarowywania go wciąż jest go dużo.

Można jeszcze odpalić numer w stylu objechania Polski rowerem, ale to zajęcie na jeden raz a chodzi o codzienność.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, pytamowiec napisał:

A jak poznałeś tych przyjaciół?

Poprzez znalezienie hobby, ale takiego zespołowego, a nie dla jednej osoby.

Ja też jestem w podobnej sytuacji co Ty.

Po 15 latach wróciłem do gry w tenisa stołowego i wciągnęło  mnie bez reszty. Nie wyobrażam sobie tygodnia bez treningów i rozgrywek ! Gram tak już kilka lat.

 

Z kobiet już też zrezygnowałem i tak się żyje na tej wsi.

 

Mam wrażenie, że jesteś człowiekiem, którego nic nie interesuje. 

 

Jest pełno grup np na FB o każdej tematyce.

Np wspólne wypady w góry, tam zawsze można kogoś poznać.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Leniwiec napisał:

Mam wrażenie, że jesteś człowiekiem, którego nic nie interesuje. 

Tak jak wspominałem interesuję się programowaniem, fizyką (na prostackim poziomie) i słucham o inwestowaniu i ekonomii dużo. Gram też w gry komputerowe.

Tylko, że to mnie już nie cieszy. Prawie nic mnie nie cieszy już chyba pzoa pracą.

Edytowane przez pytamowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Janek Horsie napisał:

Dokładnie, jak wcześniej zostało powiedziane. Na grzyby!

Dobre buty, płaszcz przeciwdeszczowy (u mnie teraz pada) i wio do lasu. Ja akurat mam blisko, więc nie muszę jechać nigdzie samochodem - 5 minut spacerkiem i jestem w lesie.

Wchodzisz sobie do takiego lasu z koszyczkiem i idziesz. Tu podgrzybek, tu kania, tutaj zajączek. I cyk do koszyczka.

Jak trafię prawdziwka, to gęba ucieszona od ucha do ucha. Akurat w moim lesie prawdziwków jak na lekarstwo.

Jak nic nie znajdziesz, to będziesz miał dużo czasu na myślenie. Taki trochę rodzaj medytacji - byłem wczoraj i wiem co mówię.

Jak uzbierasz grzybów, to nie będziesz miał czasu na myślenie o głupotach - ktoś te dobroci będzie musiał oporządzić.

Oczyścić, wysuszyć czy zamarynować. Roboty na kilka godzin.

 

Jedna uwaga: jak nie znasz lasu, to weź sobie jakiś GPS albo coś wspomagającego - mapę, telefon, kompas czy coś w tym stylu.

Gdybyś się zgubił to nastukasz kilometrów i już nie będziesz miał problemów z brakiem wolnego czasu.

Nogi w dupie będą bolały i trzeba będzie masować. :D

brzmisz jak walaszek

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Zbychu napisał:

Nie da się nie mieć przyjaciela

Oczywiście, że się da :)

Koledzy, znajomi, kumple to jednak nie przyjaciele. Przyjaciół w życiu policzysz na palcach jednej ręki (wariant optymistyczny). Dlatego sam mam dwóch, jeden dwie dekady stażu znajomości, drugi trzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem wypożyczalnie instrumentów muzycznych. Za 150 zł mógłbym sobie wypożyczyć basówkę. Sprawdziłbym czy mnie to kręci i potem może bym do jakiegoś zespołu se dołączył (bo basistów w przeciwieństwie do gitarzystów jest mało i znacznie łatwiej o zespół).

No, ale jakoś wróciłem do domu, wyjąłem swoją gitarę i ech... nie chce mi się już grać. Nie cieszy mnie to w ogóle. No i nie wiem czy brać ten bas na siłę tylko po to by mieć szansę na uspołecznienie się przez zespół czy sobie odpuścić... ech.

Edytowane przez pytamowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, pytamowiec napisał:

Znalazłem wypożyczalnie instrumentów muzycznych. Za 150 zł mógłbym sobie wypożyczyć basówkę. Sprawdziłbym czy mnie to kręci i potem może bym do jakiegoś zespołu se dołączył. (bo basistów w przeciwieństwie do gitarzystów jest mało i znacznie łatwiej o zespół)

No, ale jakoś wróciłem do domu, wyjąłem swoją gitarę i ech... nie chce mi się już grać. Nie cieszy mnie to w ogóle. No i nie wiem czy brać ten bas na siłę tylko po to by mieć szansę na uspołecznienie się przez zespół czy sobie odpuścić... ech.

 

tak se kiedyś pitoliłem: https://www.youtube.com/watch?v=Sorm4jTG1ig

Tobie brak socjalizacji. Srać na hobby, Ty potrzebujesz kontaktu z ludźmi. Kontaktu jako takiego. Nie potrzebujesz gitar czy innego shitu który miałby być ostatecznie wymuszonym pretekstem do socjalizacji, która ostatecznie byłaby taka sobie. Gdyż fundamentem byłby wymuszony pretekst zaś wszystko by mogło się potencjalnie sprowadzać do monotematyczności i braku realizacji swoich potrzeb. Bo co z tego że zaczniesz grać na basie i zostaniesz wzięty jako basista przez osoby które niekoniecznie muszą chcieć od Ciebie czegokolwiek więcej.


Ty jesteś zwyczajnie w chuj samotny. Twoje myśli  latają wokół tego że inni mają paczki znajomych, partnerki. A Ty nie. I żadna książka, żadne siłownie, jogi tu nie pomogą. Bo ludzie nie przychodzą do tych miejsc szukać znajomych, jeśli nawet towarzysko to z kimś poznanym wcześniej.
Ciebie nic nie kręci bo tak samemu cokolwiek to meh.
Jedyne co możesz zrobić to próbować różnych rzeczy i próbować zagadywać, do osób w nich uczestniczących. Może zatrybi może nie. Może się zbuduje fajną relacje, może nie. 
Nie ma nic pewnego.

Podsunąłem pomysł ze schroniskiem, bo robisz coś dla kogoś, to Cię zobowiązuje. Może nawet na początku nie poznasz nikogo, ale tam będzie na Ciebie czekał ten jeden pies co bombarduje Cię endorfinami, może inny pies będzie czekał na kogoś innego może zaczniecie ze sobą rozmawiać i może się okaże ze poza psami coś jeszcze Was łączy
 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.