Skocz do zawartości

Żarty podszyte prawdą lub niekoniecznie 2.0


Brzytwa

Rekomendowane odpowiedzi

Mały chłopiec bawił się piłką na ulicy. W pewnym momencie kopnął piłkę tak niefortunnie, że wybił okno w jednym z mieszkań. Kobieta, która tam mieszkała to zobaczyła, a chłopiec uciekł. 
Ale po jakimś czasie zapragnął odzyskać piłkę. Zapukał do drzwi, kobieta mu otworzyła, a młody mówi: 
- Za kilka minut mój ojciec przyjdzie wymienić pani szybę. 
I rzeczywiście, po chwili przychodzi facet z szybą i narzędziami, kobieta oddaje chłopcu piłkę, ten zmyka. Facet wymienia szybę i mówi: 

- 200 złotych się należy. 
- To pan nie jest ojcem tego dzieciaka?! 
- To pani nie jest jego matką?!

  • Like 2
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

  • Like 1
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BigDaddy napisał:

Wiecie co mnie zastanawia bracia, czy ta dziewczyna ma coś wspólnego z erasmusem czy to po prostu losowa małolata :D

To prawdziwa dziewczyna. Na necie znajdziesz fotę bez paska. Wiem jedynie, że faktycznie kiedyś chyba się chwaliła o przygodach z erasmusa, ludzie ją wystalkowali i porobili memy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Meg4tron   Tą drugą skądś kojarzę, twarz bardzo znajoma lub mi się wydaje...

Pracowałem kiedyś przez liceum i studia dla stowarzyszeń i organizacji zajmującymi się wymianami powiązanymi z programem Orgazmus+. Nie był to rzadki widok: ciapak lub mokebe z africa z wianuszkiem lasek. Ponadto nasze ukochane Panie za byle co naszych chłopaków bijały w ziemię. Większość tych typów co przyjeżdżali to była biedota straszna, jedyne co miał to para spodni i dwa t-shirty. To wystarczyło aby Panie wzdychały o księciu ze schodu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Słowianin napisał:

ciapak lub mokebe z africa z wianuszkiem lasek

Polki łase na czarną kiełbasę. 

 

10 minut temu, Słowianin napisał:

Ponadto nasze ukochane Panie za byle co naszych chłopaków bijały w ziemię.

To mnie niezmiennie wkurwia. 

 

Założę temat w manipulacjach o tym co napisałeś. Trafiłeś idealnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieść z morałem 
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. 
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. 
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian: 
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! 
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. 
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? 
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. 
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent. 
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić: 
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!! 

MORAŁ: 
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa...!!! 

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.