Skocz do zawartości

Nigdy nie rozmawiaj z policją. Kropka


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

 

"Policja jest u moich drzwi. Chcą ze mną porozmawiać. Powiedzieli mi, że nie jestem podejrzany. Nie zrobiłem absolutnie nic złego. Nie mam się czego obawiać. Nie mogą mnie aresztować ani zrobić mi żadnej krzywdy, skoro nie zrobiłem nic złego, prawda?".

 

Nieprawda.

 

"Ale ja nie popełniłem żadnego przestępstwa. Zabrał nikomu życie. Nie widziałem nawet, jak dzieje się coś przestępczego. Nie znam nikogo, kto mógł tam być. Byłem 173 mile stąd, kiedy to się stało. Nie znam żadnych faktów poza tym, co powiedzieli mi inni. Nie może mi się stać krzywda, prawda?".

 

Ponownie, przykro mi to powiedzieć, ale jesteś w błędzie.

 

To, z czego ludzie nie zdają sobie sprawy, to to, czego nie wiedzą, faktycznie może ich skrzywdzić. Jeśli mi nie wierzysz, posłuchaj słów byłego sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Roberta Jacksona: "[Każdy prawnik wart swojej ceny] powie [klientowi] bez żadnych wątpliwości, aby w żadnych okolicznościach nie składał zeznań na policji". Watts v. Indiana, 338 U.S. 49 (1949) (podkreślenie dodane).

 

Przyjrzyjmy się tej sytuacji nieco bliżej.
Jeśli policja kiedykolwiek poprosi Cię o przyjście na posterunek "tylko po to, żeby pogadać" lub zatrzyma się "bo ma do Ciebie tylko kilka pytań" - oznacza to jedną z dwóch rzeczy:

 

Jesteś podejrzany;
Jesteś potencjalnym podejrzanym.
Czy to wyjaśnia sprawę? Mam nadzieję, że tak.

 

Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby policja chciała prowadzić z tobą jakąkolwiek dyskusję, chyba że wiedzą coś, czego ty (prawdopodobnie) nie wiesz. Być może Twoje nazwisko zostało wymienione podczas dyskusji z innym potencjalnym podejrzanym, a może ktoś próbuje Cię wrobić lub, co gorsza, wyglądasz jak osoba, która była obecna na miejscu zdarzenia, a naoczny świadek popełnił błąd w identyfikacji. Takie rzeczy zdarzają się cały czas. I niewinni ludzie kończą w rezultacie w areszcie.

 

Nie ma powodu, by rozmawiać z policją; zwłaszcza jeśli jesteś niewinny.

 

Oto dziesięć najważniejszych powodów, dla których nie należy rozmawiać z policją:

 

POWÓD #1: Rozmowa z policją NIE MOŻE i NIE BĘDZIE Ci pomagać.

 

Rozmowa z policją nie może nic zmienić. Nikt nie może "wygadać się" z aresztowania. Bez względu na to, jak bardzo "bystry" lub inteligentny uważasz, że możesz być, nie przekonasz ich, że jesteś niewinny. A wszelkie "dobre" oświadczenia, które mogą Ci pomóc, a które powiesz policji, nie mogą być wprowadzone do materiału dowodowego z powodu zasad dotyczących pogłoski. Jest to sytuacja przegrana - nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #2: Nawet jeśli jesteś winny i chcesz się przyznać i wyrzucić to z siebie, nadal nie powinieneś rozmawiać z policją.

 

Jest mnóstwo czasu na przyznanie się do winy i przyznanie się do niej później. Po co przyspieszać to, co nieuniknione? Po pierwsze, zatrudnij adwokata. Pozwól im wykonać swoją pracę, a być może wygrasz swoją sprawę. Dużo trudniej jest wygrać, gdy jest przyznanie się do winy. Na przykład, czy wiesz, co się dzieje, jeśli policjant nie może być zlokalizowany i nie ma przyznania się? Sprawa zostaje oddalona! (Nie jest to uniwersalna zasada, ale jest to częstsze niż mogłoby się wydawać) Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #3: Nawet jeśli jesteś niewinny, łatwo jest powiedzieć jakieś małe białe kłamstwo w trakcie zeznań.

 

Kiedy ludzie zapewniają o swojej niewinności, czasami przesadzają w swoich wypowiedziach i przypadkowo mówią małe białe kłamstwo. To samo kłamstwo może być później wykorzystane do zniszczenia Twojej wiarygodności na rozprawie. Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #4: Nawet jeśli jesteś niewinny, i mówisz tylko prawdę, i nie mówisz żadnych małych białych kłamstw, możliwe jest, że podasz policji jakieś szczegóły informacji, które mogą być wykorzystane do skazania Cię.

 

Jeśli złożysz jakiekolwiek oświadczenie - może być ono później wykorzystane przeciwko. Np. "Nie zabiłem tego faceta. Nie było mnie w okolicy, kiedy to się stało. Nie mam broni. Nigdy nie posiadałem broni. Nigdy nie lubiłem tego faceta, ale, do diabła, kto lubił?" Bingo. Właśnie znaleźliśmy twoje obciążające zeznanie: "Nigdy nie lubiłem tego faceta". Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #5: Nawet jeśli byłeś niewinny, i mówisz tylko prawdę, i nie mówisz żadnych małych białych kłamstw, i nie dajesz policji żadnych informacji, które mogą być użyte przeciwko tobie, aby udowodnić motyw lub okazję, nadal nie powinieneś rozmawiać z policją, ponieważ istnieje możliwość, że policja może nie przypomnieć sobie twojego oświadczenia ze 100% dokładnością.

 

Nikt nie ma doskonałej pamięci. Dotyczy to również organów ścigania. Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #6: Nawet jeśli jesteś niewinny i mówisz tylko prawdę, a całe twoje oświadczenie jest nagrywane na wideo, tak że policja nie musi polegać na ich pamięci, niewinna osoba może nadal poczynić jakieś niewinne założenie dotyczące faktu lub podać jakiś szczegół dotyczący sprawy, który podsłuchała w drodze na posterunek policji, a policja założy, że jedynym sposobem, w jaki podejrzany mógł znać ten fakt lub ten szczegół, było to, że był on w rzeczywistości winny.

 

Jeśli podsłuchasz jakiś fakt od kogoś innego, a później przyjmiesz go jako swój własny, może on zostać wykorzystany do ukrzyżowania cię na procesie. Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #7: Nawet jeśli jesteś niewinny, i mówisz tylko prawdę w swoim zeznaniu, i nie dajesz policji żadnych informacji, które mogą być użyte przeciwko tobie, i całe zeznanie jest nagrywane, odpowiedzi podejrzanego mogą być użyte przeciwko niemu, jeśli policja (bez własnej winy) ma jakiekolwiek dowody na to, że którekolwiek z zeznań podejrzanego jest fałszywe (nawet jeśli są naprawdę prawdziwe).

 

Uczciwe błędy świadków mogą wylądować w więzieniu. Po co ryzykować? Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #8: Policja nie jest uprawniona do zawierania umów lub udzielania podejrzanemu złagodzenia kary w zamian za uzyskanie zeznań.

 

Pracownicy organów ścigania nie mają uprawnień do zawierania umów, przyznawania Ci immunitetu lub negocjowania porozumień w sprawie przyznania się do winy. Jedynym podmiotem posiadającym takie uprawnienia jest prokurator okręgowy lub prokurator okręgowy w sądzie stanowym oraz prokurator amerykański w sądzie federalnym. Funkcjonariusze powiedzą ci, że tak jest, ale kłamią. Mają carte blanche do kłamania. Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #9: Nawet jeśli podejrzany jest winny i chce się przyznać, mogą istnieć czynniki łagodzące, które uzasadniają mniejsze oskarżenie.

 

Możesz zostać oskarżony o popełnienie jednego przestępstwa, podczas gdy w rzeczywistości jesteś winny mniejszego przestępstwa. Przyznając się do wyższego przestępstwa, pozbawiasz się kart przetargowych. Prokurator może prowadzić sprawę z Twoim przyznaniem się do wyższego przestępstwa. Nie ma powodu, aby się przyznawać. Nie rozmawiaj z policją.

 

POWÓD #10: Nawet dla całkowicie uczciwej i niewinnej osoby, trudno jest opowiedzieć tę samą historię dwa razy w dokładnie ten sam sposób.

 

Jeżeli proces jest pierwszym, w którym opowiadasz swoją historię, nie ma żadnego innego oświadczenia, które mogłoby zaprzeczyć jakimkolwiek faktom. Jeśli jednak opowiedziałeś swoją historię dwukrotnie, raz na rozprawie i raz na policji, prawdopodobnie pomylisz niektóre fakty. Taka jest ludzka natura. Dobre badanie krzyżowe przez prokuratora rozerwie cię na strzępy. Nie rozmawiaj z policją.

 

Przetłumaczone z artykułu:

Dlaczego nigdy nie powinieneś rozmawiać z policją. Kropka.

 

który z kolei jest zaczerpnięty z wykładu wideo profesora Dwayne'a

 

Nie rozmawiaj z policją.

 

 

 

Wiem, że to z Ameryki, i po amerykańsku, ale po obejrzeniu i wysłuchaniu argumentów obrony, po wysłuchaniu motywacji policjanta (druga połowa wykładu) i sposobów jej realizacji, zrozumiecie, że to dotyczy każdego kraju. Zwłaszcza takiego  policyjnego państwa jak nasze.

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami się przekonaliśmy kim jest pislicja po tym, co wyprawiała przez ostanie dwa lata. To narzędzie ucisku wykonujące rozkazy swoich przełożonych. Sam znam wiele przypadków tego, co robili u nas. Jazda po pijaku, katownia ubecka na komisariacie (skończyła się dopiero gdy pobili chrześniaka prokuratora), przykładanie pistoletu do głowy, a to wszystko jeden posterunek. Mataczenie w sprawie kradzieży, winny syn pislicjanta - a skazali dwóch innych współsprawców. Mataczenie w sprawie wypadków po alkoholu - milicjanci rozbili się po cywilnemu i służbowemu (weź coś tłustego jak masło i przetrzyj szmatą kierownicę, klamki, gałkę... Tak brzmiała ich rozmowa 😉), chronienie swoich za wykroczenia drogowe i wypadek po alkoholu - mój kolega świadek i uczestnik. Zaniechanie czynności (niech mu wpierdolą) i wiele wiele innych, z tego dużo innych które nie wyciekły. O skali tego co mówię może świadczyć fakt, że komendant bezpieki miał rzucony granat na podwórko. Niestety okazał się niewypałem, ale saperzy itd byli 😉.

 

Ciekawostka z mojego życia. Milicja skontaktowała się ze mną w sprawie zeznań o przekroczenie prędkości za pomocą... Szajsbuka.

To baza danych jak u bezpieki, a ja i tak nie miałem żadnych informacji o sobie ani zdjęć.

Minęły 3 miesiące a rozprawy jak nie było tak nie ma. Winny czy nie winny, ukarany zostanie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest... jeśli każdy i zawsze policjant chce nas się uczepić. A to nadmiernie uproszczone założenie. Większości po prostu zawadzamy w pracy...

 

Przykład: wezwanie na komisariat w celu przesłuchania w charakterze świadka. Brak szczegółów. Po stawieniu, pytanie "co Pan robił dnia X w godzinach Y-Z". No byłem tu i tu. Kto to może potwierdzić? Ochrona, monitoring. I koniec.

O co poszło? Świadek wypadku zeznał o pojeździe konkretnego koloru, typu, marki - ale nie podał tablic poza oznaczeniem województwa. Mieli około 280 pojazdów do sprawdzenia... Ci co się zgłosili, zostali "odhaczeni" i tyle. No chyba że sami by zeznali że byli w miejscu, czasie zdarzenia - wtedy cyk, podejrzany. I można sprawdzić, czy wóz nie stoi akurat u lakiernika, albo nadal nie jest pognieciony... i następny, i następny.

 

Dla "normalnego" człowieka kontakt z Policją to wydarzenie, przełom, ewenement. Dla nich - to zwykły czwartek, dzień jak co dzień.

 

10 hours ago, wrotycz said:

Na przykład, czy wiesz, co się dzieje, jeśli policjant nie może być zlokalizowany i nie ma przyznania się?

Chyba chodzi o świadka...

 

4 hours ago, DOHC said:

Sam znam wiele przypadków tego, co robili u nas

Sąd skazał biznesmena za wręczenie innemu sędziemu łapówki za "korzystny wyrok". Biznesmen siedzi, a sędzia dalej orzeka, nawet nie ma postępowania w jego sprawie...

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wartościowy temat.

 

Kiedyś przeglądając stronę internetową pewnego skrajnie prawicowego ugrupowania, na którą trafiłem oczywiście przypadkiem, znalazłem link do bardzo dobrego poradnika jak należy zachowywać się w kontakcie z organami ścigania.

 

Dziś ten poradnik odkopałem, fajny napisany prostym językiem.

 

http://www.przebindowski.pl/

Zakładka Poradnik -> świadek/zartrzymany

 

Punktowi 4. z posta @wrotycz odpowiadałby ten wywód:

 

"3.Odpowiadaj na zadane pytania
Zeznawanie to nie okazja do popisów oratorskich,czy sesja terapeutyczna u psychiatry. Sens zeznawania polega na odpowiedzi na zadane pytania,a nie formułowaniu tez na pytania, które nie padły. Dla przykładu będąc zaprzysięgłym wegetarianinem, któremu organ zadał pytanie: Czy jadł Pan dziś szynkę na śniadanie? Wystarczy odpowiedzieć 'Nie' ".

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kespert said:

Chyba chodzi o świadka...

 

Nie.

 

For example, do you know what happens if the cop cannot be located and there is no confession?

 

Trzeba obejrzeć film.

Masz powód żeby to zrobić.

 

--

 

1 hour ago, Huck Finn said:

Dziś ten poradnik odkopałem, fajny napisany prostym językiem.

 

http://www.przebindowski.pl/

Zakładka Poradnik -> świadek/zartrzymany

 

swiadek3.html

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka. W .pl trzeba sobie zdawać sprawę, że:

- zeznanie świadka jest więcej warte niż twoje

- policja może ci wszystko obiecać żebyś tylko złożył zeznania

- często połowa komisariatów w powiecie to zależności rodzinne, typu córka komendanta komisariatu w X komisarzem w wydziale powiatowym Y

- jak oskarża cię kobieta i sprawę prowadzi kobieta, to masz przejebane

- nigdy nie wiesz jakie znajomości i powiązania ma ten co na ciebie nadał, czy w czyjej sprawie robisz za świadka, czy ten kogo oskarżasz

- w zasadzie w każdej nawet błahej sprawie warto się konsultować z prawnikiem, nawet po to żeby usłyszeć "da pan spokój, zapłaci 100 pln zaocznie, bo tyle ten sędzia daje i ma pan spokój. A jak będę eskalował? Pan sedzia jest cięty na eskalujących..." 

- w przypadku grubszych spraw absolutnie nie zeznawać niczego bez konsultacji z zaufanym prawnikiem. Bez względu na to co przepisy stanowią zeznań można zawsze odmówić. 

 

Prawnikiem nie jestem, ale tyle moich doświadczeń z paru cieńszych i paru grubszych spraw. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, maroon said:

policja może ci wszystko obiecać żebyś tylko złożył zeznania

 

Policja nie ma żadnych prerogatyw ani władz składać Ci jakichkolwiek obietnic, zawierania układów czy umów. Prokurator lub sąd ma. Policja nie. Więc punkt #8 nadal obowiązuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, wrotycz said:

 

Policja nie ma żadnych prerogatyw ani władz składać Ci jakichkolwiek obietnic, zawierania układów czy umów. 

 

Niekoniecznie. Jest wiele spraw, głównie z KW czy "zgłoszeń" cywilnych, gdzie to policjant decyduje o wszczęciu postępowania i może je też w każdej chwili umorzyć "z braku przesłanek", "z niewykrycia sprawców", etc. 

 

Widziałeś kiedyś żeby prokurator szukał skradzionego samochodu przykładowo albo oskarżał Iksińskiego bo ten ci drzwi w mieszkaniu porysował?

 

Dodatkowo jak zostajesz tajnym informatorem to propozycje i obietnice składa ci prowadzący, a nie prorok czy sąd. 

 

Idąc dalej policja mi raz obiecała, że nie zajmą dowodu rzeczowego w sprawie, a zajęli choć nie było takiej potrzeby. 

 

Także ta formacja też może dużo obiecywać już na etapie prowadzenia postępowania, czy gdy wystepujesz jako świadek /podejrzany/poszkodowany. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, maroon said:

Widziałeś kiedyś żeby prokurator szukał skradzionego samochodu

 

Szukanie samochodu to robota policji. Co to ma wspólnego z oskarżeniem podejrzanego? Przecież to co innego.

 

13 minutes ago, maroon said:

albo oskarżał Iksińskiego bo ten ci drzwi w mieszkaniu porysował?

 

Zależy tez od kwalifikacji wykroczenie/przestępstwo.

 

A nawet wtedy policja prowadzi śledztwo na polecenie prokuratora.

 

 

14 minutes ago, maroon said:

Także ta formacja też może dużo obiecywać już na etapie prowadzenia postępowania, czy gdy wystepujesz jako świadek /podejrzany/poszkodowany. 

Vs

15 minutes ago, maroon said:

policja mi raz obiecała, że nie zajmą dowodu rzeczowego w sprawie, a zajęli choć nie było takiej potrzeby. 

 

No i mamy punkt #11: nigdy nie wierz policji.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nadskakiwać, nie być przesadnie miłym. Nic wam to nie da ( dziękowanie po otrzymaniu mandatu ). 

Nie "płynąć" w rozmowach ( wcześniej była o tym mowa ).

Wezwanie otrzymujecie w charakterze śwadka.

Doķładnie czytać protokół.

Jeśli prorok zarządzi doprowadzenie, ew. wezwanie jest już do proroka to :

- składanie wyjaśnień to fikcja. Nie po po prorok zaprosił żeby nie postawić zarzutów,

- nie wdawać się w dyskusję ( to nic nie da ),

- pisemnego uzasadnienia nie raczy dać, będzie zbywał inf., że "powiedział", dooopa, nalegać. Będzie użyteczne przy 1 wizycie u prawnika,

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, icman said:

kiedy to my jesteśmy powodem.

 

Czytałeś tytułowy wpis?

Chodzi o sytuację kiedy jesteś "świadkiem".

Jak chcą świadka niech Ci wręczą wezwanie. Ale wtedy to nie będzie "rozmowa" tylko przesłuchanie. Inna bajka.

 

Kiedy my jesteśmy powodem to trzeba to jakoś uzasadnić.

No i sprawę prowadzi (czasem) policja. Tak jak w przypadku wykroczeń też policja to prowadzi.

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, icman said:

Zamiast bronić domyślnej tezy postaraj się zrozumieć co piszę.

 

Myślę, że zrozumiałem.

Artykuł, na podstawie wykładu mówi właśnie o tym.

Nie mówi, żeby nie rozmawiać z policją w żadnej sytuacji. Mówi żeby nie rozmawiać z policją kiedy nie jesteś stroną, a nawet jak jesteś to bez oskarżenia siedzieć cicho.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

W celu ilustracji to świeży wypadek, kiedy pracownik sklepu Family Dollar w Arizonie został oskarżony o morderstwo po tym jak policja twierdzi, że oddał 10 strzałów do złodzieja, który go uderzył.

Kevin Salas Madrid, 24, skonfrontował się z wielokrotnym złodziejem i powiedział mu, aby opuścił sklep, w tym momencie złodziej uderzył go w twarz, co spowodowało, że Madrytowi spadły okulary, jak donosi FOX 10 Phoenix. Madrid następnie rzekomo wyciągnął broń i strzelił do złodzieja co najmniej 10 razy, w tym kilka razy, gdy złodziej leżał na ziemi. "Kevin wyjaśnił, że został uderzony i zdecydował się strzelać, ale patrząc wstecz, zdał sobie sprawę, że było to (zbyt) poważne ('egregious')".

 

Powiedział policji, że może za daleko się posunął, i teraz policja oskarża go o morderstwo. Morderstwo gościa, który kradnąc zaatakował go fizycznie, z nieznanymi zamiarami, uderzył go a mógł zabić ¯\_(ツ)_/¯, na co ten się bronił i za to zostaje oskarżony przez policję o morderstwo.

 

Tak, że nigdy nie rozmawiajcie z policją. W szczególności w takiej grubej sprawie mówicie, że chcecie prawnika i basta. Bez tego nie gadamy.

 

--

Arizona Family Dollar employee charged with murder after firing 10 shots at shoplifter who punched him

 

mqdefault.jpg

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.