Skocz do zawartości

Wybuch zaburzeń psychicznych w Polsce - zgłaszalność wzrosła o kilkaset procent


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to mawiał klasyk cytat. "A ja mam to wszystko w dupie". 

Proponuje nie oglądać, nie czytać mediów głównego ścieku czy portali informacyjnych bo to bzdury, propaganda i eksperyment socjotechniczny by ludzie wiecznie się bali. Omijajcie również osoby toksyczne, nie uzależniajcie się od ludzi, przedmiotow, miejsc bo będziecie cierpieć. Tak naprawdę to człowiek powinien zajmować się własnym życiem, robić to co lubi co sprawia mu przyjemność. 

Nie wydatkujcie energii na głupoty, nie nakręcajcie się bo rządzącym na tym zależy by człowiek był posłusznym niewolnikiem, którym łatwo sterować. 

Później nie dziw, że wychodzą choroby, uzależnienia, dysfunkcje, patologie.

Mamy najsłabsze pokolenie ludzi w historii tego kraju, które jest bierne i pasywne. Kościół katolicki zrobił z Polaków męczenników, którzy wiecznie się biczują i dają nabierać na brednie tej organizacji. 

Poczucie winy, wstydu to też ich robota. Media kreują poczucie braku. 

Żyjemy na chorej planecie z potworami w tle, którzy karmią się nasza energia, emocjami a tak naprawdę nikomu nie zależy na tym byś był szczęśliwy bo wtedy nikt Ci nic nie wmówi, nie przekona i nie wciśnie. 

Sama aura jesienna też dobrze nie wpływa na ludzi choćby na forum wiele negatywnych ostatnio tematów. 

Miej wyjebane a będzie Ci dane mówi wam to co coś😉

 

 

 

  • Like 11
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Klapaucjusz napisał:

 

Bardziej świadome owszem, ale świadomość nie zawsze jest lepsza od wyparcia, bo zależy co z nią robimy. Jeśli prowadzi do użalania się nad sobą i wchodzenia w rolę ofiary, w czym pomagają media, które normalizują wszelkie zaburzenia, to nie ma z niej wielkiego pożytku.

A wiesz że użalanie sie nad sobą i wchodzenie w robienie z siebie ofiary nie ma nic do tego?

Bo jest cała masa biednych typów i typiar którzy robią innym piekło z życia bo mają nieprzepracowane traumy i zapijają je alkoholem. Ale oni tego nie widzą bo to normalne. Ojciec mi wygarniał od zjebów i debili bo źle mu latarkę trzymałem, to swojemu synowi też wygarnę, bo to w sumie normalne prawda? 
A potem zdziwko że dzieciak kontaktu nie utrzymuje a takim dobrym tatą byłem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, vodkas85 napisał:

dopłaty do eutanazji

Wolałbym prostytutki na raty.

30 minut temu, KolegiKolega napisał:

Balsam Pomorski

Boże jaki on jest dobry tzw. polskie Henessy.

Ostatnio wlazłem na wykop.pl i dokładnie poczułem wewnętrzny strach, same kurwa ponure info... a nie byłem tam z parę lat. Jebać!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Libertyn napisał:

A wiesz że użalanie sie nad sobą i wchodzenie w robienie z siebie ofiary nie ma nic do tego?

Bo jest cała masa biednych typów i typiar którzy robią innym piekło z życia bo mają nieprzepracowane traumy i zapijają je alkoholem. Ale oni tego nie widzą bo to normalne. Ojciec mi wygarniał od zjebów i debili bo źle mu latarkę trzymałem, to swojemu synowi też wygarnę, bo to w sumie normalne prawda? 
A potem zdziwko że dzieciak kontaktu nie utrzymuje a takim dobrym tatą byłem

 

Oczywiście że ma, czasem ludziom uważąjącym się za świadomych wyrasta duchowe ego, podczas gdy rozwój, przynajmniej jak ja go rozumiem, polega na tym, żeby je rozpuszczać, choć do końca nie da się go pozbyć bo inaczej przestalibyśmy istnieć. 

Co do drugiej części wypowiedzi, to zgoda, ale nie każdy kto wypiera robi ludziom piekło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawałem ludziom większy kredyt zaufania, że tak powiem przed covidozą. Kiedy zobaczyłem, jak wielu idiotów, dosłownie niewolników chodzi z maseczkami na świeżym powietrzu to szczerze zwątpiłem.

 

Jakie problemy widzę na co dzień właściwie?

 

- inflacja znacząco przekraczająca przyjęte przez NBP widełki. Realna na żywności w widełkach 30 - 70%,

- mafijny klin podatkowy, przy którym legalna praca się w ogóle nie opłaca, w żadnym wypadku,

- problemy systemowe dla mężczyzn to już wolę przemilczeć,

- totalny brak zaufania do ludzi (debile chodzili w maseczkach na świeżym powietrzu, dla mnie taki człowiek to nie jest człowiek do czegokolwiek),

- ogromna bezmyślność ludzka i to już dostrzegam wszędzie. Nawet nie można specjaliście zaufać, bo spierdoli,

- wszystkiego, każdego tematu trzeba samodzielnie dopilnować, aż do granic wytrzymałości psychicznej,

- wynagrodzenia zupełnie nieadekwatne do powierzanych obowiązków,

- socjal rozpierdalający podstawy zaufania społecznego od lat,

- właściwie załamanie systemu ubezpieczeń społecznych - przeliczana emerytura 18-25% dla obecnych 30 - latków, nie wspominam o pokoleniach niżej z grzeczności,

- padaka instytucjonalna, brak zaufania do władzy w najmniejszym stopniu,

- próbowałem przejść przez Nowy Ład, ustawy i tak dalej, nie dałem rady. To jest takie gówno, że nawet kadrowe kurwa z 30 - letnim doświadczeniem otwierają gęby i robią rybkę,

- złotówka to jebany żeton, śmieć.

 

I tak mógłbym pisać i pisać, ale z drugiej strony można przekuć wiele z tych wad w zalety, czyli obrać drogę anty - systemową i mieć wywalone jajca.

 

Największy spokój dała mi ucieczka z miasta, rzucenie nałogów i zachowanie przyjacielskich relacji z ludźmi honoru. Jeden telefon wystarczy, żeby poprawić wzajemnie humorek i można żyć dalej. Do tego pasje, obowiązkowo. W czymś się trzeba rozwijać, nawet w najbardziej bzdurnych rzeczach? Lubisz gry MMO? To postaraj się o jakieś większe sukcesy, rozwiń w sobie żyłkę rywalizacji. To dla mężczyzny super sprawa. Rywalizacja fair play, społeczności, wymiana doświadczeń na ulubione tematy. Ratuje życie. Wiem po sobie. Dużo ludzi myśli, że ma problemy psychiczne, ale to zwykłe zblazowane kurwy. Nikomu nie współczuję, bo trzeba swoją lekcję odrobić. Źle ci to jeszcze nie wiesz, jak źle być może, więc weź się za jajca i uratuj wszelkimi dostępnymi sposobami. A jak się nie uda to powiedz pierdolę to i spotkamy się w innej rzeczywistości, a może nie, bez różnicy.

  • Like 12
  • Dzięki 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa też to w drugą stronę co pisze KolejaKolei jak sam w wątku wiruska z wuhan mówił tym co się nie szczepili że zabiją siebie i rodziców i nie będzie ich żałował, mitomania, ego level milion, pewne psychopatyczne cechy tez się ujawniają. W zasadzie wszystko idzie w ekstrema po jednej i drugiej stronie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@H opisała tu na forum, na początku plandemii jak będzie się zmieniać kondycja psychiczna ludzi, przestrzegając niejako przed scenariuszem, który się realizuje. Aktualnie oprócz rezydentury w szpitalu (no tak, w "psychiatryku") pracuje w poradni, czyli dla ludzi "z ulicy" i oprócz b. dużej ilości pacjentów i ich przyrostu, zdecydowanie potwierdza, że ich problemy są w dużej mierze odbiciem zmagań z nieakceptowalną rzeczywistością. I przychodzą całe rodziny z dziećmi, bo nawet jak jeden członek rodziny "szwankuje", to rzutuje na resztę. Coś w stylu współuzależnienia. 

 

Ale - co ciekawe, o ile płeć żeńska w statystykach samobójstw była zawsze z tyłu za męską, to obecne dane wskazują na 100% przyrost prób samobójczych wśród dziewczynek w porównaniu z samym tylko rokiem ubiegłym. A mówiłem, że plandemia jest kobietą... Oczywiście u chłopców też wzrosło, ale nie aż tak. Dorośli owszem, też dostają "na głowę", ale dzieciaki strasznie ekstremalnie to przeżywają. Na tyle, że rośnie kompletnie wyniszczona psychicznie następna generacja. Trudno więc o optymizm na przyszłość. A jeszcze trudniej jest mi uwierzyć, że cały ten plandemiczny eksperyment, nie miał w planach posłużyć również do tego, żeby złamać ludziom psychikę. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Rnext napisał:

@H opisała tu na forum, na początku plandemii jak będzie się zmieniać kondycja psychiczna ludzi, przestrzegając niejako przed scenariuszem, który się realizuje. Aktualnie oprócz rezydentury w szpitalu (no tak, w "psychiatryku") pracuje w poradni, czyli dla ludzi "z ulicy" i oprócz b. dużej ilości pacjentów i ich przyrostu, zdecydowanie potwierdza, że ich problemy są w dużej mierze odbiciem zmagań z nieakceptowalną rzeczywistością. I przychodzą całe rodziny z dziećmi, bo nawet jak jeden członek rodziny "szwankuje", to rzutuje na resztę.

 

Ale - co ciekawe, o ile płeć żeńska w statystykach samobójstw była zawsze z tyłu za męską, to obecne dane wskazują na 100% przyrost prób samobójczych wśród dziewczynek w porównaniu z rokiem ubiegłym. A mówiłem, że plandemia jest kobietą... Oczywiście u chłopców też wzrosło, ale nie aż tak. 

 

Mężczyźni lepiej adaptują się do cięższych czasów, te statystyki mnie nie dziwią, pomyślcie ile teraz babek co się naoglądały seksu w wielkim mieście, singielek z kotem i kredytami pod korek jak pójdą pod wodę. Szkoda mi rodzin z dziećmi najbardziej.

 

Znajomy co wyleczył się z raka jeździ w Wawie co 3 mc na kontrolę, teraz jak pojechał był przerażony, normalnie jak były kolejki do pobrania krwi na kilkanaście osób to teraz była ponad setka, dług zdrowotny idzie po spłatę, niestety nie zdziwiłbym się jakby znowu powtórzyły się makabryczne statystyki zgonów z ostatnich lat.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, spacemarine said:

Szkoda mi rodzin z dziećmi najbardziej.

Bez wdawania się w szczegóły, sam jak słucham opowieści z jej praktyki, to jestem podłamany. Tyle, że ja mam ducha "empatii wspólnotowej" i z czystego egoizmu, zwyczajnie patrzę na jakość otoczenia, więc zależy mi w jakiś sposób na jego jak najlepszej formie. Po prostu lepiej się funkcjonuje w zdrowym i zadowolonym z życia otoczeniu. Weź dodaj jeszcze do tego jakiś wbudowany, naturalny "spleen" Polaków, gdzie wszyscy chodzili po ulicach jak zombie, naburmuszeni i przygnębieni i nikt się do nikogo ani nie uśmiechnie ani życzliwości nie okaże. A teraz do tego większości się jeszcze bardziej pogorszyło i już w ogóle chodzą jak duchy potępione. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli przekraczamy granicę bólu np kredytowego, ci co się śmieją z niezaradnych Polaków nawet w tym wątku chyba nie rozumieją że jak wróci bieda i desperacja to zacznie się dziki zachód, wyższa przestępczość itd, nawet egoistycznie podchodząc do problemu jak otoczenie ma lepiej to i dla nas jest bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, yrl napisał:

Staram się po pracy iść na dłuższy spacer z psami do tego wieczorem książka, jakaś gra. . 

Spacery bardzo dobra sprawa. Też próbuję na nie chodzić bo forma rozluźnienia jest bardzo dobra. Czytanie książek też mi pomaga.

13 godzin temu, zychu napisał:

Polecam spacery i książki, włączenie do diety warzyw, kiszonek, zmniejszenie ilości śmieciowego żarcia - i sport. Nie wyczynowy, ale taki rekreacyjny, aby utrzymać formę, wypocić syf z organizmu i dobrze się nastroić.

 

 

Prawda. Spacery jak i książka mnie również odprężają. Dodać do tego jakiś sport i nie musi być na poziomie zawodowca i jakoś się lepiej żyję.

 

10 godzin temu, KolegiKolega napisał:

Dawniej jak panna olała i nawet na umówionej randce nie raczyła się pojawić, to taki młodzian upokorzony wypierniczał kwiatki do kosza, wracał do swojego pokoiku, walił sobie cichutko do obrazka z gazety kolorowej, potem szedł do kumpli, pił z nimi do drugiej w nocy, potem rzygał do rana i koło południa wstawał jak nowonarodzony. Pamięć wyczyszczona, system zrestartowany, można żyć!

 

 

Ekspresowy sposób, aby już dłużej nie rozpamiętywać o lasce jaka nas wystawiła na randce.

 

W lepsze nastawienie wprowadza mnie ostatnimi dniami czytanie i słuchanie o stoicyzmie.

 

Panująca znieczulica w Polsce bywa zdumiewająca. Sąsiedzi przez może i 2 lata nie zorientowali się, że gość nie daję żadnych znaków życia.

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1447702%2Cmakabryczne-odkrycie-w-bloku-w-tarnowie-znaleziono-zwloki-mezczyzny-ktory

Edytowane przez nowy00
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Klapaucjusz said:

Sam mam sporo lat, ale z kręgów wykładowców akademickich wiem, że studenci coraz częściej nie przychodzą na zajęcia uskarżając się np. na ataki paniki czy też biorą antydepresanty niczym cukierki przy najdrobniejszych potknięciach. A panie z dziekanatów robią na drugi etat jako psychoterapeutki zwichrowanej młodzieży.

 

Zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak uderzy kryzys ekonomiczny bo w Polsce oprócz lekkiej stagnacji podczas poprzedniego kryzysu mieliśmy przez wiele lat stale rosnący poziom życia i nawet ludzie po 30-tce, przyzwyczajeni do tego że praca - może nie zawsze marzeń ale jakaś - zawsze jest często nie zdają sobie sprawy jak źle może wyglądać rynek pracy. Jestem na tyle stary że pamiętam jak jeszcze 20 lat temu ludzie w Warszawie walczyli o darmowe staże refundowane pracodawcom przez Urząd Pracy.

Ciekawe spostrzeżenia.

 

Generalnie, uważam że idzie czas, gdy osoba z mocną głową może dużo zyskać. Masa ludzi się załamie i złamie. Ten kto nie, będzie mocno do przodu bo nie będzie konkurencji, albo będzie jej mniej. Pojawią się okazję. Zuchwali i kumaci mogą dostać trampolinę. Sam czuję, że taki czas się zbliża, nie wiem jeszcze jak to wykorzystać, ale może mnie oświeci.

 

Co do bezpłatnych stażów, teraz jest niedobór miejsc pracy, więc nawet na taśmie zawsze praca się znajdzie. To będzie dziadostwo straszne i wegetacja, ale nie sądzę, żeby było gorzej. Może jednak zmniejszyć się ilość wakatów w tzw. gównopracy. Ale osoba z językami i jakimiś skilami IT poradzi sobie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to pańcia. szuka przyczyny nie tam gdzie powinna.

 

Podstawowa przyczyna to dzieci wychowywane bez ojców. w milionach "sztuk" w PL. Od dziesiątek lat. 

 

Tak okaleczone dzieci nie są odporne psychicznie, są ułomne, chłopcy z rozbitych rodzin nie mają wzorca mężczyzny, są zniewieścieli. dziewczynki maja zaburzone pojęcie rodziny i roli męża i ojca co się przenosi na kolejne pokolenia.

 

Skutkuje to bardzo słabą konstrukcją psychiczną takich ludzi - co przekłada się na ich brak odporności psychicznej w pracy, w kontaktach z innymi ludźmi.

 

I jak widać pojawia się plaga problemów psychicznych.

 

To jest źródło problemu. 

 

I to jest robione celowo poprzez stanowienie prawa temu sprzyjającemu

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię takiego gadania,że teraz to są problemy psychiczne. Kupa ludzi chodzi po tym świcie niezdiagnozowana i to od czasów PRL, traum wojennych itd. To,że kiedyś te wszystkie odchyły były akceptowane i ludzie latający z siekierami po wsi nie byli niczym wyjątkowym to inna sprawa. Teraz wiele zaburzeń jest jakoś nazywanych, a wielu ludzi na swojej drodze spotkałem, którzy funkcjonują sobie w społeczeństwie w najlepsze wyżywając się na innych lub popadają w nałogi i fobie. A że pracują czasami na całkiem na eksponowanych stanowiskach to wszystko jest spoko. Oczywiście każde pokolenie jest trochę słabsze,ale to tez genetyka, środowisko,jedzenie, styl życia itd. Niemniej kiedyś też nie było wcale tak kolorowo z tym zdrowiem psychicznym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, rarek2 said:

Jak to pańcia. szuka przyczyny nie tam gdzie powinna.

Podstawowa przyczyna to dzieci wychowywane bez ojców. w milionach "sztuk" w PL. Od dziesiątek lat. 

Przecież wyraźnie napisałem, że przychodzą całe rodziny a nie matki z dziećmi. Poza tym, sama obecność ojca to absolutnie nie wszystko. Ojciec też musi być twardym, przenikliwym, typowo samczym osobnikiem. Zamiast tylko przychodzenia do domu po pracy, zasiadaniem z piwem i oczekującym obsługi na kanapie. Wiele opuszczonych dzieci mogłoby Ci powiedzieć, że cieszą się że odszedł. Nie mitologizujmy spraw w drugą stronę. Mężczyźni też bywają dysfunkcyjni. Co przy wymarzonej przez niektórych obecności ojca, czyni u dzieci jeszcze większe szkody - bo przecież ojciec ma mieć na nie duży wpływ. 

 

27 minutes ago, ManOfGod said:

Niemniej kiedyś też nie było wcale tak kolorowo z tym zdrowiem psychicznym.

Niestety nie potwierdzają tego ani statystyki przestępczości ani statystyki samobójstw. Poza tym temat wyraźnie dotyczy aktualnego wzrostu zgłaszalności.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Rnext napisał:

Zamiast tylko przychodzenia do domu po pracy, zasiadaniem z piwem i oczekującym obsługi na kanapie.

Dokładnie jedna z moich psiapsi tak spuściła w kiblu swojego lorda. Kiedy z nim rozmawiałem i wytłumaczyłem co ona miała na myśli. On tylko: no tak zjebałem. I dalej prowadzi taki sam styl życia. Syna bardzo chciał, widzi go, raz w tygodniu na parę godzin (3h max). Nie dlatego, że ona blokuje, wręcz przeciwnie... 

 

 

 

ps. bo jego ojciec z nim też się nie bawił (szybko wódka go zabrała - ojca, syn to samo). 

 

Jakość mężczyzn. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taki suplement do poniższego:

4 hours ago, spacemarine said:

Mężczyźni lepiej adaptują się do cięższych czasów, te statystyki mnie nie dziwią, pomyślcie ile teraz babek co się naoglądały seksu w wielkim mieście, singielek z kotem i kredytami pod korek jak pójdą pod wodę. Szkoda mi rodzin z dziećmi najbardziej.

@H niejako cieszy się że pracuje na oddziale męskim. Chce trochę praktyki złapać też na żeńskim i ma lekkie obawy, bo w porównaniu do męskiego to jest tam (nie cierpi jak w ten sposób określam ;)) totalna palma. Panie jak już nie stykają psychicznie, to w znacznie gorszym spektrum "odbicia". 

 

17 minutes ago, zuckerfrei said:

ps. bo jego ojciec z nim też się nie bawił (szybko wódka go zabrała - ojca, syn to samo). 

Jakość mężczyzn. 

No więc dokładnie dlatego nie powinniśmy aż tak odbrązawiać i mitologizować całej płci męskiej. Niestety ten rodzaj przegięcia odbierany jest jako element wewnętrznej "zemsty na kobietach", poprzez generalne umniejszanie ich wartości a zawyżanie wartości wszystkich mężczyzn. A przecież nie każdy mężczyzna korzysta ze swojego "potencjału męskości" i przyjmuje, nieuświadomioną w pełni, postawę nieco rezygnacyjną wobec świata. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Rnext napisał:

Niestety ten rodzaj przegięcia odbierany jest jako element wewnętrznej "zemsty na kobietach"

Też takie „cuś” zauważyłem. W ww przypadku to tzw Lord, nawet mentalnie do tego nie dojrzał, aby się mścić, kombuje tylko na zmiejszenie strat własnych. Syn do szkoły (rzecz w UK), do szkoły potrzebny mundurek. To on zdziwiony, że trzeba za to płacić, lub udaje durnia. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Iceman84PL said:

. Tak naprawdę to człowiek powinien zajmować się własnym życiem, robić to co lubi co sprawia mu przyjemność. 

 

True. Polecam południe i tamtejszą mentalność zamiast naszej kultury bezsensownego zapierdolu. 

 

Szczęśliwi ci, co sobie własne azyle stworzyli i mają wyjebongo na otoczenie. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Ksanti said:

To głównie samotność jest powodem problemów z psychiką.

Nie samotność. Strach przed samotnością.

Samotność tego, co się jej nie boi - wyciszy, uleczy, uspokoi. Ale wzmocni strach słabych i wątpiących.

 

13 hours ago, mac said:

Dawałem ludziom większy kredyt zaufania, że tak powiem przed covidozą. Kiedy zobaczyłem, jak wielu idiotów, dosłownie niewolników chodzi z maseczkami na świeżym powietrzu to szczerze zwątpiłem.

Jeden z podstawowych celów - obalić demokratycznie demokrację. Wystarczy pokazać, "kto" też głosuje - sami zażądamy nadzoru.

 

6 hours ago, Rnext said:

obecne dane wskazują na 100% przyrost prób samobójczych wśród dziewczynek

Prób - słowo-klucz. Zapytaj, jak według płci rozkłada się stosunek próby skuteczne / próby całkowite.

Atencjuszki, w przeważającej większości. Mając 120 tabletek, zjedzą 20. Tnąc żyły, natną na kilka milimetrów skórę - widowiskowe, ale... Nie spróbują powieszenia - bo zadziała. Ale "próba" jest. Gdyby TikTok/Youtube pozwalał na monetyzację takich filmików, byłoby tego pierdyliard więcej - oczywiście nieskutecznych.

 

5 hours ago, spacemarine said:

chyba nie rozumieją że jak wróci bieda i desperacja to zacznie się dziki zachód, wyższa przestępczość itd

Jeśli celem jest depopulacja, jednym z elementów depopulacji "patoli" będzie właśnie ich skłonność do "dzikiego zachodu".

Nie będzie głośnych spraw - będą zaginięcia. A inni chętni będą myśleć, że im nic się nie stanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Kespert said:

Prób - słowo-klucz. Zapytaj, jak według płci rozkłada się stosunek próby skuteczne / próby całkowite.

Tak, jak napisałem - prób. Jest gdzieś cały aktualny raport. Później dam linka jak @H wróci, bo ona gdzieś to ma. A czy próby są z założenia tylko rozpaczliwą formą zwrócenia uwagi czy osiągnięcia efektu docelowego to się nie interesowałem. Jedyny fakt - jest ich r/r 100% więcej u dziewczynek. Co jest tak czy siak - niepokojące i zastanawiające, bo wskazuje na wiele szwankujących coraz bardziej aspektów świata zewnętrznego. 

Tym niemniej z tego co rozmawialiśmy, najczęściej to są to pochłoniętej w kosmicznej ilości tabletki któregoś z rodziców, więc już to wskazuje pewne zależności i sytuację domową. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Kespert napisał:

Jeden z podstawowych celów - obalić demokratycznie demokrację. Wystarczy pokazać, "kto" też głosuje - sami zażądamy nadzoru.

 

 

A czy mamy obecnie demokrację ?

Czy też raczej "rządy motłochu", czyli fazę schyłkową, zdegenerowaną.

Demokracja czy też republika zawsze musi ograniczać ilość wyborców, czy też dawać jasne kryteria, jak na głos można ZASŁUŻYĆ.

Czy to będzie cenzus posiadania nieruchomości, czy fakt odbycia służby wojskowej, czy płacenia podatków w odpowiednio wysokim % zarobków - zawsze w funkcjonujących demokracjach był ten limit.

 

Rządy motłochu zawsze degenerowały w jakąś formę autokracji, z albo bez okresem przejściowym.

Obecnie elitom marzy się forma autorytarnej technokracji, w formie systemu kastowego (dostęp do energii, zasobów, wedle punktów, różny dla plebsu i elit).

 

Jedwabnik zaś jest otępiały, na przemian straszony, zagrzewany do boju i desanityzowany rozrywką masową.

 

Nawet plan ratowania siebie i najbliższego otoczenia bywa trudny, jak okazuje się, że znaczna część tego otoczenia to jednak debile, czy spolegliwi Milgrama/Ascha.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.