Kobiety, wolicie zdobywać czy być zdobywane?

[SzatanK]

Hej.

 

To jak wolicie, zdobywać czy być zdobywane?

Szczerość mile widziana  

Edytowane 13 Października 2022 przez SzatanK

[meghan]

3 minuty temu, SzatanK napisał:

To jak wolicie, zdobywać panie czy być zdobywane?

Czytam to kilka razy i nie wiem, czy pytasz panie o zdobywanie pań...czy o to, czy lubimy być zdobywane, czy lubimy same podrywać/inicjować bliższe relacje? 😆🤗

 

Of course, że chciałabym być zdobywana! 

Jednak... starzeję się, robię się zołza (wulgaryzmy to moja teraz największa bolączka), więc gdybym wróciła na rynek matrymonialny, to musiałabym się ładnie nałazić za panami, a i tak nie byłoby ciekawego rezultatu (czyli seksiku czy stałej relacji). A wchodzenie znowu w rolę kucharki, sprzątaczki i słuchaczki (czyli partnerki, która trochę matkuje) nie interesuje mnie.

Tym bardziej zdaję sobie sprawę, że nie jestem typem kobiety, z którą facet chce wejść w bliższy kontakt (odczucie "chemii").

 

Moje relacje z facetami, to najczęściej typ/rola w moim wykonaniu:

- koleżanka;

- koleżanka dziwak;

- słuchacz;

- współpracownik/współwykonujący zadanie;

- luzacka ciotka,

- babski śmieszek na imprezie.

[SzatanK]

@meghan

 

Poprawione masz rację. Cały ja - dwa zdania a i tak się rypnę  

 

No i dziękuje za odpowiedź! @meghan

Edytowane 13 Października 2022 przez SzatanK

[mac]

Przeczytałem kotlety.

[Korol09]

Mnie moja cały czas próbuje zdobywać chce żebym się uzależnił a ja nie umiem.

[PyrMen]

3 minuty temu, Korol09 napisał:

Mnie moja cały czas próbuje zdobywać chce żebym się uzależnił a ja nie umiem.

Wygrywa i rządzi ten któremu mniej zależy.

[spacemarine]

38 minut temu, SzatanK napisał:

Hej.

 

To jak wolicie, zdobywać czy być zdobywane?

Szczerość mile widziana  

 

Na roksie spytaj

[Libertyn]

@SzatanK stworzył ankietę dla kobiet i zaznaczył że woli być zdobywana. Ciekawe..

[SzatanK]

Teraz, Libertyn napisał:

@SzatanK stworzył ankietę dla kobiet i zaznaczył że woli być zdobywana. Ciekawe..

Niemożliwe 😄

[sol]

Ani jedno ani drugie - jeśli tylko jedno zdobywa to jest to klasyczne simpowanie. To musi iść od obu stron, niekoniecznie w identycznej wersji ale gdzieś tam musi być balans. 

 

Jedynie na samiusieńkim początku znajomości mężczyzna może odrobinę bardziej wykazać inicjatywę - i (najlepiej) w jakiś sposób wykazać swoją męską energię.

44 minuty temu, meghan napisał:

koleżanka;

- koleżanka dziwak;

Piękne. Muszę się zastanowić nad swoim towarzystwem

[Król Jarosław I]

Ja lubię być zdobywana.

[I1ariusz]

Ja lubię wychodzić z inicjatywą do takich, co nie uważają, że im się należy. 

[Anonim84]

POlki lubią jak beciaki nad nimi skaczą. No a jak Chad, albo Mokebe to pOlka takiego zdobywa w minutę.

[Hatmehit]

Wolę być „zdobywana”, ale jeśli by mi na kimś zależało, to bym okazała, że jestem zainteresowana. Natomiast lubię jak na etapie randkowania mężczyzna ma inicjatywę (tzn. działa aktywnie), to ogromnie odróżnia takiego faceta od większości.

 

W relacjach z paniami - wolałabym zdobywać. 

Edytowane 13 Października 2022 przez Hatmehit

[Summer]

@SzatanKale co dokładnie znaczy "zdobywać kobietę"? Czy samo okazywanie zainteresowania wystarczy? Czy chodzi o kupowanie kwiatów, zabieranie do eleganckich restauracji, serenady miłosne pod balkonem w świetle księżyca, obsypywanie komplementami? Czy może im bardziej ona się waha, tym bardziej on się stara? Nie odpuszcza, jak nie wyjdzie któraś tam randka?

Ze swojego doświadczenia powiem, że im bardziej facet się starał, tym bardziej ja się wahałam. Niestety taki mam charakter. Dopiero mój mąż do tematu podrywania podszedł sobie na spokojnie, pierwsze randki były krótkie, zostawiały niedosyt, nie gadaliśmy/pisaliśmy też codziennie (przynajmniej na początku), dał mi czas, żebym zdążyła się stęsknić i jakoś tak wyszło, że związaliśmy się na stałe. Nie wiem, czy to był jego niecny plan, czy po prostu stwierdził, że będzie, co ma być. Ale zadziałało.

 

[Egregor Zeta]

8 godzin temu, meghan napisał:

Tym bardziej zdaję sobie sprawę, że nie jestem typem kobiety, z którą facet chce wejść w bliższy kontakt (odczucie "chemii").

[deleteduser172]

Przez Panów zdecydowanie wolę być zdobywana. Zdobywać nie umiem. 

Ale też nie lubię gdy relacje za szybko się rozwijają, jest za dużo zdobywania, a druga osoba jasno pokazuje mi od samego początku, że myśli o mnie poważnie. Nie daje w ogóle przestrzeni i czasu, żeby poznać siebie oraz swoje wady, jest tylko nadmierna idealizacja od początku i szufladkowanie jako przyszłą dziewczynę. 

 

@meghan ładna jesteś, trochę przesadzasz. Kobieta musi być trochę bezczelna i mieć coś z suki. 

[Chcni]

[Iceman84PL]

8 godzin temu, Anonim84 napisał:

No a jak Chad, albo Mokebe to pOlka takiego zdobywa w minutę.

 

W punkt bracie można zamykać temat, wszystko wyjaśnione.

 

 

Pamiętajcie chłopaki starać to się musi samiec beta a i tak na koniec dostanie kopniaka na rozpęd.

 

[Król Jarosław I]

9 godzin temu, melody napisał:

. Kobieta musi być trochę bezczelna i mieć coś z suki. 

Chyba do bycia workiem na spermę walonym w aucie za stacją benzynową 😂 

 

Oj p0lki, p0lki.....

[deleteduser172]

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

Chyba do bycia workiem na spermę walonym w aucie za stacją benzynową 😂 

 

Oj p0lki, p0lki.....

Krulu Jarosławie, ja nie o karynkach, w których gustujesz 😏

[Król Jarosław I]

46 minut temu, melody napisał:

, ja nie o karynkach, w których gustujesz 😏

A co mają karynki do zwykłego kurestwa? Bo nie za bardzo rozumiem.

 

Ps. Widzę że mój wpis o karynkach ukłuł w dupke bo nie pierwszy raz mi go wypominasz

[antyrefleks]

Kobietki lubią kiedy są zdobywane ale nie przez normika tylko alfę, wtedy EGO rośnie, samopoczucie jest kosmicznie dobre. 

 

Zdobywać też lubią, ale chada albo alfę, bo przecież nie pochwalą się, że zdobyły normika, bo z czym do ludzi. Straciłaby wartość w oczach psiapsi 

[deleteduser163]

To raczej naturalne, że kobiety wolą być "zdobywane". Tak, już  nas natura skonstruowała i to nie tylko ludzi, że to samiec robi pierwszy krok.

 Choć to często pojęcie względne. Bo kobiety zdobywają również, tylko zazwyczaj w inny sposób, niż mężczyźni.

 

Facet owszem, częściej pierwszy zagaduje, czy zaprasza na randkę. Ale przecież płeć piękna ma na to inne sposoby,  tylko bardziej zawoalowane, takie jak uśmiech,  odpowiednie spojrzenie.

Nie każdy to "łapie" od razu, ale z pewnością takie sygnały mogą ośmielić do działania.

Więc w takim przypadku, to jakby kobieta robi ten pierwszy krok, mimo, że pozornie wykonał go facet, bo np. ośmielił się i zagadał.

I takie zachowania w pełni rozumiem i popieram, bo zachowana jest przy tym wszystkim pewna naturalna "energia" męsko- damska, co jest moim zdaniem ważne do chemii w związku.

Ale w późniejszych jego etapach, raczej wskazane jest żeby obydwoje siebie "zdobywali", czyli starali się o siebie nawzajem. Inaczej związek jest w pewien sposób patologiczny, to tak wg mnie.

[antyrefleks]

12 minut temu, Angel_Sue napisał:

To raczej naturalne, że kobiety wolą być "zdobywane". Tak, już  nas natura skonstruowała i to nie tylko ludzi, że to samiec robi pierwszy krok.

Rozumiem, że nie ma znaczenia jaki samiec zdobywa? Jeżeli ma, to proszę, bądź precyzyjna, bo dostrzegam tutaj zatajenie dość ważnych informacji dotyczących cech jakie powinien mieć samiec zdobywający kobietę.