Skocz do zawartości

Nie będziesz miał nic i nie będziesz szczęśliwy..


Obliteraror

Rekomendowane odpowiedzi

@manygguh

 

Jeśli to do mnie komentarz to nie zmieniłem poglądów.

 

Zarówno w wątku Covidowym jak i Ukraińskim pisałem, że wiele komentarzy, które wstawiam, nie są (moimi) opiniami / sympatiami, a merytorycznym wkładem do dyskusji.

Jeden z moich profesorów kiedyś powiedział, że inteligentna osoba powinna potrafić wziąć udział w dyskusji zarówno za, jak i przeciw tej samej tezie.

Podobnie zresztą senator Palpatine, który powiedział, że osoba mądra nie rozwinie się tylko ślepo wierząc w dogmaty Jedi, ale musi poznać wszystkie możliwe strony mocy, aby wyrobić sobie właściwy pogląd ;) . 

 

W wątku Covidowym krytykowałem głównie: albo kompletnie nie logiczne argumenty (zła szuria) albo wytykałem brak należytej argumentacji - jak np. na podstawie mniej lub bardziej luźnych poszlak budowanie narracji typu prawdy objawionej (dobra szuria). 

Podobnie mam z Ukrainą, nie mam problemu napisać, że Putin to kawał wiadomoczego, tyle że Putin tak jak inne kolesie to tylko pacynki. 

Całą klasę polityczną / medialną itp. powinno z każdego kraju (USA/Rosja) powinno się spakować i wysłać na front tak jak oni chcą wysłać zwykłych ludzi (myślenie życzeniowe). 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest. Mogą być sie o pozycję/hajs, ale Ukraina to raczej nie jest typowo robione pod agendę.

 

Kwestia ukraińska to wydaje mi się, że taka typowa walka zachód vs wschód. 

Wschód chciał innych warunków (lepszych) przykładowo taka Rosja. 

 

Nie dogadali się normalnie, więc poleciała wojna. 

Jest trochę różnic między wschodem a zachodem. 

 

Zobaczcie zachód. Oni rzeczywiście mają wspólną ideologie - i niewazne czy tam też prawica czy lewica. Wszyscy gdy trzeba się go łączą - i to pokazała wojna. 

 

Są to bardzo silne gospodarki i bardzo ściśle współpracują. Mają JEDNĄ ideologię. Wspólna. 

 

I jak widać, wschód tą wojnę aktualnie przegrywa. Co by nie mówić - nawet rus już tak nie szczeka na zachód, jak na początku wojny. Chiny cisza, indie też w sumie cisza... 

 

To jest taki zryw być może, żeby temu się przeciwstawić. No, ale jak widać nie wychodzi. 

 

Jeśli tak dalej pójdzie to zachód cały świat opanuje pod wasalstwo. 

Edytowane przez $Szarak$
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jest nawet oficjalny promo-film Ukrainy, w którym powojenny Ukroland jest państwem marzeń Schwaba. 

 

 

54 minuty temu, $Szarak$ napisał:

Chiny cisza, indie też w sumie cisza... 

To byś musiał czytać na bieżąco ich media, aby wiedzieć. Ja wiem, że jeszcze miesiąc temu w indyjskich mediach można było uświadczyć zupełnie inną narrację, niż tę suflowaną nam.

 

Bardzo silna prorosyjska propaganda, Indie, Chiny, Iran, plus te mniejsze przyległości - oni są antyzachodni, nawet jeżeli nie są zbytnio proruscy. Ich prorosyjskość jest wykalkulowana w ramach antyzachodnich nastrojów. Tam wciąż jest silny (i uzasadniony) resentyment wobec Zachodu, który utożsamiany jest z Ameryką. Nieco lepszą prasę mają tam Niemcy i Francja, ale to też z wiadomych powodów.

A Zachód też nie jest taki monolityczny - to, co teraz widzimy, to efekt nacisku Ameryki na Europę. Przypomnij sobie, jaki był rozłam, gdy Ameryka bandycko napadła na Irak - tylko Brytole (no i nasze wierne psy) poszli z Amerykanami, bo reszta Zachodu widziała, że Amerykanie na siłę szukają pretekstu, aby napaść.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kacperski napisał:

A kto wtedy według Ciebie będzie konsumował i napędzał tą machinę?

 

Nie zapominajmy, że to właśnie konsumpcja  przez zwykle szaraki jest wodą na młyn dla najbogatszych.

Też długo, bardzo długo w tym punkcie ta wizja mi się kompletnie nie spinała. Ale... konsumpcja dalej będzie miała miejsce. W tej wizji (ich wizji, bo dla mnie to wizja koszmarna), ta konsumpcja miałaby miejsce w modelu wiecznej subskrypcji. Nie jak do tej pory wybieranej wolną wolą konsumenta. Subskrypcji przymuszonej. Uśmiechniętego totalitaryzmu ;) Jeżeli dodatkowo w grę wchodziłby social score, to grupa docelowa konsumentów by w naturalny sposób została ograniczona. Dodajmy do tego wygaszanie oczekiwań i zejście "poziom" niżej każdej klasy społecznej, prócz decydentów. Oni wprost mówią (i polscy rezonatorzy tych treści to powtarzaja, bo sam to słyszałem nie raz), że ideą nowej wizji świata już nie będzie zysk. Co jest samo w sobie aberracją w biznesowych realiach. Jeżeli nie będzie to zysk jako kluczowa wartość, decydująca o przetrwaniu przedsiębiorstwa poprzez zaspokajanie potrzeb zarówno konsumentów, jak i swoich właścicieli/akcjonariuszy, w grę musi wchodzić inny czynnik. Jak to ma się w tej wizji biznesowo ostatecznie spinać, nie mam pojęcia. Pewne jest jedno. Ostatecznym celem jest maksymalne utrudnienie biznesu przedsiębiorcom, którzy będą "powoli" wdrażać ww. założenia. A docelowo odcięcie ich całkowicie od zewnętrznych źródeł finansowania, które będzie przeznaczone głównie na "zielone" projekty.

 

@sargon, praktycznie każdy, ale dominuje fajnopolactwo. Tj. ci, którzy usilnie pragną być fajni, europejscy, postępowi, światowi itd. Bycie w tym obozie jest dla nich nobilitacją, czują się lepsi, mądrzejsi, wyjątkowi. I dają to odczuć w każdej materii, nawet sposobie wypowiadania się. Jakby ktoś ich rozliczał z poziomu zachwytu, który jest w tym temacie artykułowany.

 

Godzinę temu, sargon napisał:

Czy są ludzie zaniepokojeni perspektywą "transformacji", przy której Balcerowiczowska to jak zefirek przy huraganie ?

Tak, są ;) Czytasz ich refleksje m.in tutaj. W kręgach, które opisałem dominuje powszechna radość "dużych dzieci". Tzw. TINA. There is no alternative ;) Pani Thatcher a rebours.

To są ludzie, których autentycznie cieszy wyrzucanie samochodów z miast, auta - czajniki, buspasy, abonamenty nawet pewnie na defekację itd.

 

Ot, pada na konferencji hasło: wszyscy wiedzą, ze trzeba to zrobić, pierdu pierdu, TINA itd.

Podnoszę rękę, bo chce skomentować.

Dają mi głos - kto powiedział, że wszyscy?

 

Zapadła cisza.

xD

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komunizm, jakiej by formy nie przybrał, zawsze wiąże się ze zbrodnią i gwałtem na własności i godności ludzkiej.

 

I komunizm, jakiej by formy nie przybrał, zawsze wysługuje się użytecznymi idiotami, a gdy ci nie są już potrzebni, trafiają do łagru - w tym przypadku cyfrowego.

 

To wszystko jest boleśnie powtarzalne i przewidywalne -  dziejowa konieczność, uśmiechnięci kretyni-piewcy nowej rzeczywistości, a pod tą powłoczką pazerna, nienasycona bolszewia, gotowa niszczyć życia.

 

Poczytajcie sobie "Drzazgę" Zazubrina. Tam jest prawdziwy komunizm, nieuznający kompromisów i bezwzględnie torujący drogę pod Nowy ład.

Edytowane przez zychu
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kacperski napisał:

Pisząc o nagłych zwrotach akcji miałem na myśli bardzo niestabilna linie frontu, wtopy Rosjan na początku wojny, czy chociażby masowe pożary  w strategicznych miejscach na terenie Rosji z przed kilku miesięcy.

 

To ja też poszurzę przy piątku.

Powiem tak. Dwa lata pandemii nauczyły mnie jednego. Nie przyjmuję do wiadomości żadnej informacji której nie zobaczę/ustalę osobiście, lub zrobi to osobiście osoba której bardzo ufam. Dodatkowo jeśli trąbią o czymś wszystkie media, eksperci i celebryci, to znaczy że na 95% jest dokładnie odwrotnie. Jak w PRL-u. Ja pamiętam, dziwię się, że starsze pokolenie, dla którego ta zasada była podstawą interakcji z otaczającym światem, przez zaledwie 30 lat zmieniło podejście o 180 stopni. Czyli jak w mediach mówią że pada, to idę z parasolem, nawet jeśli własne oczy widzą że za oknem jest piękna pogoda.

No niestety nie znam nikogo komu ufam, a kto potwierdziłby sensacje wojenne w stylu strącania dronów przez babcie słoikiem, czy od ponad 200 dni codziennego niszczenia 30 rosyjskich myśliwców.

Znam natomiast osobiście koleżanki ukrainki z pracy które dwa miesiące temu wróciły na 2 tygodnie do Kijowa, Odessy i na Krym na urlopy i świetnie się bawiły w dyskotekach, restauracjach publikując bogatą dokumentację zdjęciową w mediach społecznościowych.

 

Jeśli zatem informację o tych sensacjach czerpiemy z mediów i internetu, to ja tego sorry, ale nie kupuję. I też jestem zwolennikiem koncepcji że wszystko przebiega wg. dobrze ustalonego planu, a na "czerwonej linii" Putin i Zeleński wieczorami kulają beke z europejskich jedwabników które pchają im na wszystkie możliwe sposoby forsę w ilości przekraczającej ludzkie wyobrażenie.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kacperski napisał:

A kto wtedy według Ciebie będzie konsumował i napędzał tą machinę?

Może nie w klatkach, ale w klitkach - takich, w których możesz się przespać, i nic ponadto. Cała reszta jako forma subskrypcji - żarcie w abonamencie, usługi i dobra tak samo (popatrz na sukces platform streamingowych i np. Steama). A gdy już zdechniesz, to na kompościk.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zychu napisał:

Komunizm, jakiej by formy nie przybrał, zawsze wiąże się ze zbrodnią i gwałtem na własności i godności ludzkiej.

 

I komunizm, jakiej by formy nie przybrał, zawsze wysługuje się użytecznymi idiotami, a gdy ci nie są już potrzebni, trafiają do łagru - w tym przypadku cyfrowego.

 

To wszystko jest boleśnie powtarzalne i przewidywalne -  dziejowa konieczność, uśmiechnięci kretyni-piewcy nowej rzeczywistości, a pod tą powłoczką pazerna, nienasycona bolszewia, gotowa niszczyć życia.

 

Ale co Ty mówisz. Wprawdzie kilkanaście wcześniejszych razy się nie udało, ale tym razem na pewno się uda!! 🤣🤣🤣

Wiesz, jak byłem młodym człowiekiem uważałem, że matematyka jest królową nauk. Od lat uważam, że stałem się dojrzałym człowiekiem dopiero wtedy, kiedy zdałem sobie sprawę, że na tronie zasiada wspólnie ze swoją siostrą - historią.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Obliteraror said:

ale SaaS będący całym twoim życiem definiuję jako piekło na ziemi

Od tysięcy lat były miejsca, gdzie samo życie było - abonamentem. Dopóki wypełniasz zobowiązania jednostronnie wymuszonej umowy, masz prawo żyć.

Wraca nowe. Może nigdy nie odeszło.

 

4 hours ago, Kacperski said:

Jak będziemy biedni i zamkną nas w klatkach jak to opisujesz komu będą sprzedawali?

Rządowi, żeby miał co rozdać.

Bogactwo w takim scenariuszu to rządowe kontrakty na towar, niezależnie od jego stopnia potrzebności "szarakom".

 

1 hour ago, Obliteraror said:

Jak to ma się w tej wizji biznesowo ostatecznie spinać, nie mam pojęcia

"Zysk" to sposób dystrybucji prawdziwych realnych zasobów poprzez ich symbol.

To samo można robić bez pośrednictwa pieniądza. Albo zastąpić go innym symbolem, nawet powiązanym ze statusem zdrowia albo wierności władzy. <- umowa społeczna w wersji ja mówię, wy robicie.

 

 

Edytowane przez Kespert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror bardzo się cieszę, że założyłeś ten temat. Cieszę się głównie dlatego bo po Twoich wypowiedziach widać, że jesteś człowiekiem na poziomie, ogarniętym, posiadającym wiedzę z dziedzin o których ja na przykład nie mam zielonego pojęcia, a jednak tak jak @manygguh napisał, wszelkie objawy szuryzmu w czasach covida traktowałeś z politowaniem. Teraz zachodzi w Tobie przemiana, jak u głównego bohatera filmu Equilibrium 😉 (który bardzo polecam, jeśli ktoś nie widział).

 

A już całkiem poważnie, czasem wystarczy cofnąć się o krok i przyjrzeć się światu z pewnej perspektywy, żeby zobaczyć jak bardzo wiele rzeczy zmierza w bardzo dziwnym kierunku. Podam banalny przykład opału - weźmy taki węgiel. Jeszcze kilka lat temu, każdy mógł kiedy tylko chciał kupić węgla ile tylko chciał. Wystarczyło że zadzwoniłem na skład w mojej wiosce i za dwie godziny pod dom moich rodziców podjeżdżała wywrotka z węglem, w cenie kilkuset złotych za tonę. Teraz jest to w zasadzie towar reglamentowany, kupisz maksymalnie 2 tony i to przy okazaniu papierka że przyznałeś się władzy czym opalasz swój dom. Niedawno w ramach dywersyfikacji źródeł ogrzewania kupiłem sobie piecyk na naftę. Jakie było moje zdziwienie gdy chcąc kupić do niego paliwo, 20-litrową bańkę nafty, musiałem w sklepie podać wszystkie swoje dane, łącznie z numerem PESEL oraz adresem pod którym będę spalał tę naftę! A przecież takich absurdów jest w życiu codziennym coraz więcej, tyle że są wprowadzane małymi kroczkami. Ale wystarczy przypomnieć sobie czasy sprzed kilku, kilkunastu lat żeby zobaczyć jak coraz bardziej jesteśmy kontrolowani.

 

Ogromnym rakiem naszych czasów są media. Przyznam się, że czasy covida zmusiły mnie do całkowitego zaprzestania oglądania telewizji, telewizora używam już tylko do popykania na konsoli. Nie byłem w stanie słuchać tych skurwieli propagandystów bo po prostu dostawałem ataków agresji. Z kolei moi rodzice i rodzeństwo ciągle ochoczo zasiadają do wszelkiego rodzaju "Faktów" i innych tego typu programów i często łapię się na tym, że prawie nie mam o czym z nimi rozmawiać bo dla nich liczą się tylko tematy aktualnie wałkowane w TV. Tematy przekazane dokladnie w taki sposób jak Ci na górze chcą aby szaraki takie jak my myślały. I w większości ludzie jak zombie powtarzają te argumenty usłyszane od jakiegoś dobrze oplacanego propagandysty z TV, nawet nie zastanawiając się czy to co on tam mówi ma jakikolwiek sens. A czasami wystarczy dosłownie chwila zastanowienia i jakaś elementarna wiedza żeby stwierdzic: halo, co ten typ pierdoli?! No niestety ludzie coraz bardziej bezkrytycznie przyjmują cały ten medialny szum i dają się formować jak plastelina.

 

Dlatego jestem pesymistą i nie widzę możliwości aby te wszystkie dystopijne wizje miały się nie spełnić, nie wiem skąd mógłby przyjść ratunek, kto może globalistom włożyć kija w szprychy. Żal mi moich dzieci, tego w jakiej chujni pewnie przyjdzie im żyć. Już widzę jak inne jest ich dzieciństwo od mojego i to nie są zmiany na lepsze. Mam przeczucie że jeszcze parę lat i co drugi dzieciak będzie się leczył psychiatrycznie. No ale system edukacji, czy raczej indoktrynacji to temat na zupełnie inną rozmowę. 

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał @zychuto po prostu mutacja komunizmu, sam Klauser na filmach siedzi w gabinecie z popiersiem Lenina, szukanie jakiejś wyższej narracji tutaj jest śmieszne bo Obliterator jej nie ma, chodzi o władzę i zniżenie ludzi do poziomu gruntu. Może ten komunizm będzie ładniejszy, bardziej zielony, ale jak zawsze skończy się jak każdy poprzedni. Jak zwykle chodzi o władzę i kontrolę, jak masz setki milionów to już nie robi takiej wielkie różnicy kasa, ale władza i kontrola to jest to co ego pobudza takich ludzi.

Zauważcie ciągłą eskalację, covid ,problemy z energią i wojna, w kolejce blackouty, problemy żywnościowe i ataki hakerskie, sami ci ideolodzy o tym mówią na swoich spotkaniach. Skutki już są, ludzie nie chcą dzieci bo czasy ciężkie, przyrost padł na pysk, w przyszłości ludzi nie będzie stać na własne życie na względnym poziomie, a co dopiero o dzieciach, wszystkie cele ograniczenia populacji będą realizowane, może trochę wolniej niż w drugiej Wojnie, ale bardziej skutecznie

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Sri Lance, która niedawno ogłosiła bankructwo kraju - doszło do wprowadzenia systemu kodów QR w celu racjonowania paliwa na stacjach.
Aby uzyskać kod QR należy podać oczywiście numeru rejestracyjny pojazdu oraz dane z krajowego dowodu tożsamości (NIC). Czyli dużo o Tobie wiedzą.

W mojej ocenie ma to plus w poskromieniu tego całego chaosu. Zredukowało to na pewno nadużycia i kradzieże towaru deficytowego pomiędzy mieszkańcami.

Problemem jest granica wykorzystywania kodów QR.
Za 2 lub 5 lat może dojść tam do braku podstawowych produktów a nawet żywności.

Może być to również celowe zagranie rządzących aby wszystko (człowiek) następnie było już kontrolowane.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drukowane jedzenie...

 

 

 

Tak naprawdę w tym całym gadaniu o subskrypcje chodzi o zwiększenie marży firm i kontrolę, lepiej wyśrubować marże jak nie będzie alternatywy na dany artykuł niż subskrypcja, mśp zbankrutowane konkurencji nie ma. Sztuczne mięso z kadzi będzie kilkakrotnie droższe ale tak napchane antybotykami i gó..em żeby się tam nie mnożyły bakterie że lepiej unikać tego jak ognia, już karaluchy będą zdrowsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2022 o 09:49, BRK275 napisał:

Na Sri Lance, która niedawno ogłosiła bankructwo kraju - doszło do wprowadzenia systemu kodów QR w celu racjonowania paliwa na stacjach.
Aby uzyskać kod QR należy podać oczywiście numeru rejestracyjny pojazdu oraz dane z krajowego dowodu tożsamości (NIC). Czyli dużo o Tobie wiedzą.

W mojej ocenie ma to plus w poskromieniu tego całego chaosu. Zredukowało to na pewno nadużycia i kradzieże towaru deficytowego pomiędzy mieszkańcami.

Problemem jest granica wykorzystywania kodów QR.
Za 2 lub 5 lat może dojść tam do braku podstawowych produktów a nawet żywności.

Może być to również celowe zagranie rządzących aby wszystko (człowiek) następnie było już kontrolowane.

Sri Lanka to jeszcze inny eksperyment.

To była próba "dekarbonizacji" rolnictwa.

Redukcja użycia nawozów, powrót do "naturalnego" rolnictwa.

W wyniku czego eksporter żywności zamienił się w importera , gdzie rząd obaliły zamieszki głodowe.

 

QR by się Francuzom przydało - mają kryzys podażowy paliw obecnie.

W kilku gorszych dzielnicach lokalne stacje benzynowe zostały opanowane przez "lokalsów", o "niewiadomym kolorze skóry i pochodzeniu"....nie żartuję, to nie Szwecja czy UK/USA - stacje opanowali murzyni albo muslimy (albo oba na raz), i swoim ziomkom dają paliwo normalnie, albo za darmo, zaś outsiderom naliczają "dodatkowe opłaty".

Protest przeciwko "opłacie dodatkowej" owocuje obiciem mordy i wyrzuceniem z kolejki.

Policja jakoś omija sprawę.

 

Zaś co do rolnictwa - da się wyżywić ekologicznie ludzi, ale tylko po powrocie do upraw lokalnych na własne potrzeby - czyli jakieś 40% pracy na rolnictwo , przy obecnym poziomie technologicznym.

Do tego likwidacja marnotrawstwa - czyli sieci supermarketowej i związanej z nią mechanizmem wyrzucania jedzenia.

No i likwidacja różnorodności i dostępności.

Nie będzie już kawusi, awokado i batonika czekoladowego - będzie jajecznica , owsianka, ogórki kiszone z kaszą i ciasteczko z miodem i orzechami. Jedno. Do tego herbatka z mięty, skrzypu i pokrzywy.

To w wersji dobrej.

 

W wersji złej - Soylent Green z chrupiącym karaluchem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie że tym razem mieszają nową wizję z para religią jak ekologizm, syndrom woke itd, szczególnie młode pokolenie łapie te pomysły bo z wierzchu to dobre dla świata a za mało pożyli by wiedzieć że każdy dyktator morderca mówił o budowaniu lepszego świata

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno rozwija się też biznes tzw. śladu węglowego. 

Już od jakiegoś czasu kupując np  bilety lotnicze masz napisany jaki jest ślad węglowy twojego lotu i uwaga - możesz dopłacić kilka EUR żeby go zmniejszyć! Kurwa pilot bedzie z gorki na luz wrzucał. 🤣

 

To samo w przemyśle. Już niedlugo producenci roznych dóbr będą musieli podawać ślad węglowy jego wytworzenia, tak samo jak teraz klase energii A++ itp.

Na razie trwa zbieranie danych, producent takiej np. pralki wysyła zapytania do dostawców o ślad węglowy na każde poszczegolne podzespoły.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne mięso musi być albo drogie, albo ciężko dostępne, zamienione tańszym sztucznym zamiennikiem i robalami. 

 

Zobaczcie co się działo z dziećmi po chwilowym obowiązku noszenia maseczek i praniu ich głów przez niedorozwiniętych rodziców. Niektóre dzieci malowały maski na twarzach postaci w książeczkach "bo wyglądały dziwnie". 

 

Nawyki żywieniowe to prosta sprawa, porównajcie USA do Japonii, tak działa wpływ kultury, a kulturę w ręku ma władza. 

Jeśli ktoś ma wątpliwości to niech popatrzy na młodzież, myślisz ładna dziewczyna a tu chłopak, dziewczyny ubrane jak klauny, grubaski z sadłem na wierzchu, jakieś feministyczne kreacje - u mnie tego pełno a nie jestem z Warszaffki. Stary jakiś bardzo nie jestem, ale za czasów moich nastoletnich dni nie dalibyśmy czemuś takiemu żyć na podwórku, w szkole.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Imiennik napisał:

Stary jakiś bardzo nie jestem, ale za czasów moich nastoletnich dni nie dalibyśmy czemuś takiemu żyć na podwórku, w szkole.

 

U mnie w całej szkole średniej dziewczyn z nadwagą nie było za dużo, maksymalnie 2-3 jakoś 13-14lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.