Skocz do zawartości

Nie będziesz miał nic i nie będziesz szczęśliwy..


Obliteraror

Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, Libertyn napisał:

Ja chcę żyjącego miasta. Miasta z ogródkami piwnymi i kawiarnianymi, z zielenią w której można odetchnąć.

O, to ja też. + z parkingami. Nie rozumiesz, że jest masa ludzi, która w sytuacji gdy lokal nie ma parkingu to po prostu do niego pojedzie? :) Nie tylko ja? Obecna popieprzona polityka prowadzi do tego, że nawet dostawcy miewają problemy z parkowaniem i rozładunkiem.

 

18 godzin temu, Libertyn napisał:

Słupki są na ogół w miejscach gdzie notorycznie parkowano mimo tego że przepisy zabraniają.

To bym jeszcze zrozumiał, ale nie jest to reguła. Osobiście bardziej przychylam się do tezy o zorganizowanej, ideologicznej złośliwości bandy zawodowych aktywistów, lobbujących u podobnego mentalu władz miejskich.

 

18 godzin temu, Libertyn napisał:

A parkowanie na chodniku tak że z wózkiem nie da sie przejść? Takim inwalidzkim.

To patologia, istotnie. Ale wcześniej napisałem Ci, czym bywa powodowana.

 

18 godzin temu, Libertyn napisał:

Wiesz ze nieraz ten jeden pas jest szybszy? 

xD

Wytłumacz mi zatem tę zawiłą konstrukcję logiczną jak ma być szybciej w miejscu, gdzie były dwa albo trzy pasy, a zostaje jeden? Bo coś nie pykło chyba ;)

 

18 godzin temu, Libertyn napisał:

To niech sobie pracują poza aglomeracjami. 
Oh wait, Korpo jest tylko w aglomeracji, poza nią są tylko shitjoby.

Rany boskie, czy cała Polska pracuje tylko w korpo? xD Co się z Tobą dzieje? Tłumaczę Ci sytuację, że ludzie potrafią dojeżdżać po parędziesiąt kilometrów niekoniecznie do korpo, bo jest taka, a nie inna sytuacja komunikacyjna. Bez auta byliby ugotowani.

 

A z transportem kolejowym masz rację :) I podejściem do niego decydentów po transformacji.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Obliteraror napisał:

xD

Wytłumacz mi zatem tę zawiłą konstrukcję logiczną jak ma być szybciej w miejscu, gdzie były dwa albo trzy pasy, a zostaje jeden? Bo coś nie pykło chyba ;)

Jeden pas. jadą. Dwa i trzy pasy, jadą slalomem. Jak zabrali pas to albo na parkingi (powinieneś sie cieszyć) albo na buspas (powinieneś się cieszyć że nie musisz omijać autobusu zwalniającego przed przystaniem czy zatrzymywać się by go wpuścić do ruchu) albo na tory(ciesz się że mniej samochodów korkuje Ci ulicę)

 

13 minut temu, Obliteraror napisał:

Rany boskie, czy cała Polska pracuje tylko w korpo? xD Co się z Tobą dzieje? Tłumaczę Ci sytuację, że ludzie potrafią dojeżdżać po parędziesiąt kilometrów niekoniecznie do korpo, bo jest taka, a nie inna sytuacja komunikacyjna. Bez auta byliby ugotowani.

Ale to ich wybór. Nikt im nie kazał wyprowadzać sie na prowincje ani zatrudniać się 50 km dalej.
A pisałem  o tym że mogliby współdzielić samochody czy doprosić się o zbiorkom.

Zbiorkom jest bardziej efektywny. 

Spójrz na transport rzeczy. 
Czemu np. masz centra dystrybucji?
Czemu np. Pralka Samsung płynie do DCT i nie jest zabierana stamtąd do sklepów małymi dostawczakami, tylko jadą tiry do centrów dystrybucyjnych
Bo tak jest efektywniej.. Bo jeden TIR zabierze tyle pralek co kilka samochodów dostawczych. 
Czy jakiś sklepikarz coś gada o wolności i twierdzi ze on by chciał dajmy na to puszkę farby bezpośrednio wozić z Gdańska do np. Nowego Targu? Nie.
Ludzie w transporcie nie różnią się od pralek czy puszek farb. Transport zbiorowy jest bardziej efektywny. tańszy, bardziej ekologiczny.
I powinno się dążyć do jego rozbudowy, oraz parkingów park and ride..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Zbiorkom jest bardziej efektywny. 

 

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Spójrz na transport rzeczy. 

W sumie niezła analogia ;) Albo do bydlęcych wagonów xD

 

3 minuty temu, Libertyn napisał:

A pisałem  o tym że mogliby współdzielić samochody

Najlepiej ustawą, pod przymusem. Albo jeździć tylko w dni parzyste albo nieparzyste, też trzeba by to prawnie uregulować.

 

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Ale to ich wybór. Nikt im nie kazał wyprowadzać sie na prowincje ani zatrudniać się 50 km dalej.

Jaki to wybór? Ekonomiczny przymus to wybór? Tak, tak. Nie mają chleba, niech jedzą ciasteczka ;)

 

6 minut temu, Libertyn napisał:

Jak zabrali pas to albo na parkingi (powinieneś sie cieszyć) albo na buspas (powinieneś się cieszyć że nie musisz omijać autobusu zwalniającego przed przystaniem czy zatrzymywać się by go wpuścić do ruchu) albo na tory(ciesz się że mniej samochodów korkuje Ci ulicę)

 

Autobusy w normalnych miastach mają zatoczki do zatrzymywania się i nie tamują ruchu. I to powinno być priorytetem w głowach planistów. To akurat mnie nie dziwi, że w terenie zabudowanym autobus ma pierwszeństwo wyjeżdżając z przystanku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siostrze Libertynce znowu się odkleiło i myli rzeczywistość i ludzi z grą komputerową i obiektami w niej. 

 

Niestety muszę zburzyć jej wizję. Ludzie nie po to pracują, kombinują jak zrobić to lepiej by być do końca życia skazanymi na lewackie rozwiązania które przypominają bardziej obóz pracy niż wolny świat. Człowiek musi mieć prawo wyboru, kierowcy płacą od cholery podatków na infrastrukturę więc ta im się należy jak psu buda, a jak nie to niech nie ciągną kasy, przesiądę się na terenówkę. Ale zbiorkomem jeździć nie zamierzam gdziekolwiek. Jako człowiek wolę decydować gdzie, kiedy i z kim jadę. 

 

Poza tym biedota nie może szybciej dojeżdżać do pracy od ludzi bogatych jak mawiał Jeremy Clarkson.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym nawet chętnie pociągiem jeździł, bo lubię, ale problem z tymi pociągami jest taki, że mało ich. Do skm mam coś 7km, pomijam fakt że brak przy stacjach prawdziwego p+r tylko jakieś mikroparkingi, wiec ludzie wszędzie gdzie się da parkują. Ale nawet nie ma sensownego autobusu który by do stacji dowoził, a i częstotliwość skm co godzinę dupy nie urywa. 

 

Ergo najpierw dajemy możliwości alternatywnego dojazdu, a dopiero potem utrudniamy wjazd do centrów. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Brat Jan said:

Zostają hulajnogi i e-rowery?

Tylko klimat z deka nie nieodpowiedni tak przez pół roku.

Jedź hulajnogą z zakupami albo jak się źle czujesz. Przy 40°C to też żadna przyjemność. 

 

Chinole eksperymentują z powietrznymi dronami-taksowkami. Ma to autonomicznosc 35 minut i zasięg ok. 60km. W teorii można zrobić sieć dowożącą ludzi do huba przesiadkowego z odległości +/- 10km. Ale nadal nie rozwiązuje to złych warunków pogodowych, gdzie transport czterokołowy door-to-door po prostu wygrywa. 

 

Już bardziej bym był za gminnymi autonomicznymi mikrobusami elektrycznymi, które można zamawiać na dojazd do stacji kolejowej na konkretną godzinę + takt pociągów np. co 15 minut. W idealnym świecie może i by to dawało radę. Problem nie jest z 20% populacji która ma świetny dojazd, tylko z 80% która ma chujowy. A ma chujowy, bo od kilkudziesięciu lat nie rozwija się infrastruktury kolejowej, a metro obsługuje w istocie tylko wycinek aglomeracji. Fakt Warszawa ma pod tym względem najlepiej, ale też jest największa obszarowo i rozciągnięta wzdłuż rzeki. Podobnie ma Tricity. Niby jest SKM i PKM, a dojazd z miejscowości "za obwodnicą" dupy nie urywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 minut temu, Imiennik napisał:

 

Niestety muszę zburzyć jej wizję. Ludzie nie po to pracują, kombinują jak zrobić to lepiej by być do końca życia skazanymi na lewackie rozwiązania które przypominają bardziej obóz pracy niż wolny świat.

Bo zbiorkomem nie poruszaja się ludzie pracujący?

5 minut temu, Imiennik napisał:

 

Człowiek musi mieć prawo wyboru, kierowcy płacą od cholery podatków na infrastrukturę więc ta im się należy jak psu buda, a jak nie to niech nie ciągną kasy, przesiądę się na terenówkę. Ale zbiorkomem jeździć nie zamierzam gdziekolwiek. Jako człowiek wolę decydować gdzie, kiedy i z kim jadę. 

A mnie to gówno obchodzi. Ja też płacę podatki. Nie po to by ktoś miał przygotowany parking i drogę do swojego zadupia w którym płaci podatki. Jestem za strefami parkowania tylko dla mieszkańców i pracowników oraz klientów. Nie jestem za tym by mój samorząd wydawał ciężką kasę z moich podatków

 na parkingi w miejscu terenów zielonych dla firm których pracownicy dojeżdżają z zadupia.
 

5 minut temu, Imiennik napisał:

 

Poza tym biedota nie może szybciej dojeżdżać do pracy od ludzi bogatych jak mawiał Jeremy Clarkson.

Właśnie. Metrem szybciej dojedziesz niż stojąc w przedłużaczu penisa.

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Najlepiej ustawą, pod przymusem. Albo jeździć tylko w dni parzyste albo nieparzyste, też trzeba by to prawnie uregulować.

Płatne parkingi? Poza tym takie regulacje funkcjonowały w wielu miastach podczas smogu.

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Jaki to wybór? Ekonomiczny przymus to wybór? Tak, tak. Nie mają chleba, niech jedzą ciasteczka ;)

Hmm. A wystarczyłoby gdyby cisnęli o zbiorkom i zamiast płacić krocie na paliwo, płacili by mniej na zbiorkom
 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Autobusy w normalnych miastach mają zatoczki do zatrzymywania się i nie tamują ruchu. I to powinno być priorytetem w głowach planistów. To akurat mnie nie dziwi, że w terenie zabudowanym autobus ma pierwszeństwo wyjeżdżając z przystank

No, mają zatoczki. Trzeba do takiej wjechać a następnie z niej wyjechać. Jak jest buspas to jest łatwo, a jak ma się obok zatłoczoną ulicę to nie jest łatwo chyba że się wciśniesz na chama. A co jak to jest jedna z głównych arterii i takich autobusów jest np. 10? 
Pierwszeństwo pierwszeństwem ale jeszcze nie ma kamerek w autobusach które by kierowców filmowały by im wlepić mandat. Tak naprawdę to jest przepis którego braku respektowania nikt pewnie nie ukarze. Tak samo z wymuszeniem, wyprzedzaniem w miejscu niedozwolonym czy przejeździe na czerwonym. O ile nie ma monitoringu i nie będzie stłuczki. 
Niestety Polak w samochodzie równy wojewodzie
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdolenie z tym zbiorkomem. Nie da się pokryć wsztkoch potrzeb, zawsze ktoś po dupie dostanie.

Ja mam do pracy 13km, w tym samym mieście - samochodem mam15min, zbiorkomem 1:40 jeszcze z przesiadką. Wiec nie ma szans - do pracy tylko auto.

 

Jadąc do centrum, do kina, do pabu, na randkę, biorę motocykl lub zbiorkom. Bi pchać się autem  jest bez sensu.

 

Lewackie komunistyczne idee współdzielenia i decydowania co dla innych będzie lepsze. Zostawić ludziom wybór, dać dogodne możliwości, a nie narzucać swoje ideolo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Australijski bank Commonwealth Bank (CBA) wprowadził rozwiązanie, które pozwala klientom monitorować swój ślad węglowy na podstawie przeprowadzanych transakcji. Bank przewidział opcję „wniesienia opłaty” w celu zrównoważenia śladu węglowego."

 

https://ithardware.pl/aktualnosci/banki_analizuja_wydatki_klientow_badajac_ich_indywidualny_slad_weglowy_i_to_wcale_nie_w_chinach-23962.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co o tym pisałem w kontekście biletów lotniczych i przemyslu.

Mityczny slad węglowy to nowy sposób na wyciśnięcie cytrynki o nazwie CO2. Jal rozwiną to szerzej to kazdy znnas dostanie jakiś limit którego przekroczyć nie wolno, chyba że zaplacisz żeby "zrównoważyć".

 

To samo co z energią od przyszłego roku 2000kWh rocznie, gdzie zwykle mieszkanie z trzyosobową rodziną zużywa 300-500kWh miesięcznie.

Edytowane przez bzgqdn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bzgqdn napisał:

Mityczny slad węglowy to nowy sposób na wyciśnięcie cytrynki o nazwie CO2. Jal rozwiną to szerzej to kazdy znnas dostanie jakiś limit którego przekroczyć nie wolno, chyba że zaplacisz żeby "zrównoważyć".

Aktywiści klimatyczni w akcji:

 

 Oczywiście fioletowowłosa Julka. 🙀

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, spacemarine said:

Bank przewidział opcję „wniesienia opłaty” w celu zrównoważenia śladu węglowego."

Płacenie za "ślad węglowy" (miara ludzkiej aktywności), praktycznie - śladem węglowym (czyli też aktywnością, którą na potrzeby globalnego podatku być może trzeba będzie nawet zwiększyć). Ot, żadna ekologia tylko nowa ekonomia elit. Osiągają dla siebie oba cele - ubożenie społeczeństw, wymuszające zmniejszony udział/aktywność w życiu na naszej planecie i dodatkowy przypływ darmowej kasy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Rnext napisał:

Płacenie za "ślad węglowy" (miara ludzkiej aktywności), praktycznie - śladem węglowym (czyli też aktywnością, którą na potrzeby globalnego podatku być może trzeba będzie nawet zwiększyć). Ot, żadna ekologia tylko nowa ekonomia elit. Osiągają dla siebie oba cele - ubożenie społeczeństw, wymuszające zmniejszony udział/aktywność w życiu na naszej planecie i dodatkowy przypływ darmowej kasy. 

NA pewnym etapie podatek tak będzie wyśrubowany, że jedzenie robaków rarytasem, posiadanie dzieci to będzie ogromny koszt węglowy. Najgorsze że to bujda na resorach z co2, większy wpływ ma para wodna z oceanów ale jej nikt nie podatkuje, to nowa religia i jak ktoś to będzie podważał to będzie herezja, dlatego tak walczą z obecną religią jaka by nie była, nie może być próżni

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, spacemarine said:

Najgorsze że to bujda na resorach z co2

Bo to było najprawdopodobniej tak, że tłuste koty zleciły swoim "naukowcom" zbadanie jaki parametr najbardziej rośnie, wybrały jakąś ich pulę z najwyższymi wskaźnikami i wykombinowały jak to marketingowo i ideologicznie opodatkować. A że nikt z jedwabników nie odpowiedział "gońcie się", to już tym lepiej. Tak samo nie odpowiedzieliśmy przy paszportach covidowych, za chwilę chipowanie i social scoring łykniemy, korzystanie z samochodu tylko w weekendy z zakazem wejścia do lasu, bo to było ostatnie miejsce aktywności pozadomowej, jako że pozamykały się wszystkie knajpki, kluby sportowe etc. Przy okazji - widać jak na dłoni, czym są państwa narodowe i że na pewno naszymi przedstawicielami nie są rządy. Za to możesz tylko wypożyczyć zdezelowaną hulajkę elektryczną i pojeździć wokół komina. 

 

ps. W sumie sam mam hulajkę elektryczną i w ciepłych miesiącach chętniej niż autem skoczę nią po zakupy, odbiór paczki czy nawet rekreacyjnie, jak np. @H zapnie sobie rolki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Bo to było najprawdopodobniej tak, że tłuste koty zleciły swoim "naukowcom" zbadanie jaki parametr najbardziej rośnie, wybrały jakąś ich pulę z najwyższymi wskaźnikami i wykombinowały jak to marketingowo i ideologicznie opodatkować. A że nikt z jedwabników nie odpowiedział "gońcie się", to już tym lepiej.

A co jeśli chińscy naukowcy niezależnie od naukowców z zachodu to samo uważają?

 

Nie, nie bronię opłat za "ślad węglowy". Nie tędy droga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwój energii atomowej naturalnie w efekcie skali wyparłby tanią energią elektryczną z czasem węgiel i ropę, problem w tym że de chce za gębę trzymać ue i tylko gazem robić zieloną rewolucję, no i fani klausa widzą tu możliwość kontroli.

 

Na pewnym etapie ludzie będą musieli kupować certyfikaty osobiste co2 za oddychanie, zobaczycie że to do tego zmierza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Strusprawa1 said:

A co jeśli chińscy naukowcy niezależnie od naukowców z zachodu to samo uważają?

Obecnie nauka jest "robiona" na potrzeby kolejnych religii i ideologii. Miałeś tego przykład w czasie plandemii, kiedy same "naukowe autorytety medyczne" wygadywały i wypisywały tak niestworzone, kontrnaukowe bzdety, że pała mała. Jakieś wnioski? 

 

Fakty są jednak przeciwko "nowej nauce" ekologizmu, czy jak kto woli - systemowego ekoterroru. Przede wszystkim, te eko-badania, na potrzeby dowodu pod nadane z góry założenia, "naukowcy" wybrali sobie wygodny zakres historyczny, ostatnich 100 czy 200 lat. Ale zupełnie świadomie. Tyle, że jest to fundamentalny błąd metodologii badań. A błędna metodologia = do dupy wnioski. Ziemia w kooperacji ze Słońcem miała w szczycie średnie temperatury wyższe o 15-18C niż obecnie i od tamtej pory w zasadzie ostro stygnie. 

be8068951b884.png

 

Aktywności słoneczniej nie przeskoczymy. Chyba, że jak sobie śmieszkuję - politycy wymyślą wysyłanie a to ekspedycji do polewania go wiadrami z wodą jak będzie za ciepło, albo z węglem, żeby dorzucić Słońcu do pieca jak aktywność spadnie. Myślę że wspomniane projekty są jeszcze lepszą metodą na odcedzenie jedwabnika od pracy, kasy i aktywności życiowej. 

 

A tymczasem samymi działaniami zbrojnymi, również w czasach pokoju, pompują do atmosfery miliony ton CO2 rocznie (jeden Abrams chla bodaj 500l paliwa na 100km - tak, pół tysiąca litrów) i nikomu to nie przeszkadza, a nawet zamierzają produkować więcej czołgów, dronów, samolotów, rakiet... Czyli w cenach na stacji, 100 km jednego Abramsa kosztuje jakieś 4000 PLN w paliwie. Nikt nawet nie pierdnie, że czołgi powinny być elektryczne :D Za to zakaz użytkowania ciężarówek z silnikami spalinowymi jest już nam stręczony przez KomEur.

 

No i widzisz, są również naukowcy, poza mainstreamem, którzy na podstawie długoterminowych danych stawiają hipotezę, że gdyby nie gazy cieplarniane, już mielibyśmy epokę lodowcową. 

 

Ale że temat nie o tym, więc dalej się już nie rozpisuję. 

 

ps. Największy udział w gazach cieplarnianych ma para wodna. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, spacemarine said:

Na miejscu Chin też bym wspierał ekologizmy zachodu, niech zaorają swoje gospodarki

Tymczasem budują dziesiątki elektrowni węglowych, mimo jakiegoś niby zobowiązania z 2016r. o redukcji emisji CO2 :D No robią swoje w ramach własnego, dobrze rozumianego interesu. I dokładnie w ich interesie jest wykorzystanie przekupnych idiotów oraz swojsko-ruskiej agentury w EU, żeby ją wysterować na podcięcie żył (o ile nawet nie tętnic) naszej gospodarce. 

 

KE wraz z PE powinny odpowiadać za zdradę stanu i godzenie w fundamentalne interesy życiowe Europy. Bo patrząc po ich działaniach, to zwyczajni sabotażyści. 

 

ps. "W latach 2021-2025 Chiny prawdopodobnie wybudują nawet 150 gigawatów nowych mocy opalanych węglem, co da łączną moc na poziomie 1230 gigawatów."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia jest taka, żeby nakreślić ogólny problem:

 

Kapitalizm w obecnej formie jest systemem nieutrzymywanym. Wszystko było w miarę ok do momentu jak tylko nieliczne kraje konsumowały dużo ale gdy do zabawy dołączyły chiny i inne kraje drugiego i trzeciego świata, które również przyjęły zachodni model gospodarczy to mamy kryzysy - kryzys klimatyczny, kryzys surowcowy, kolejne masowe wymieranie w historii dziejach. Moim zdaniem szkody są bardzo duże i o tym się aż tak otwarcie nie gada by nie straszyć ludzi. Tylko raz na jakiś czas przebąkuje się, że pszczoły wymierają, że masz martwe ryby na brzegach, że litu brakuje etc.

 

No i elitka od jakiegoś czasu myśli jak przetransformować system by zachować władzę ale jednocześnie rozwiązać problem. No i wpadli na pomysł sharing economy właśnie czyli większość ludzi będzie wynajmować, nie będzie posiadać. I tak naprawdę to jest dużo bardziej optymalna wizja gospodarki - na przykład ludzie którzy mają samochód jeżdżą nim powiedzmy 10-30% czasu a w pozostałych stoi, gdzie mógłby być wykorzystywany przez innych.

 

Problem tej koncepcji jest taki, że to zabetonuje bogatych i biednych bo będziesz miał ludzi którzy wynajmują innym i ludzi którzy wynajmują. Prawdę mówiąc tak już nawet w obecnym kapitalizmie się zaczyna robić i to jest też powód frustracji młodych ludzi.

 

Tak naprawdę sytuacja jest skomplikowana. A kapitalizm wychwalany tutaj okazał się w gruncie rzeczy podobnie chują ideą jako komunizm. I na szybkiego elitki myślą co tu zrobić by to wszystko nie jebnęło. Oczywiście nie robią tego dla dobra ludzkości, robią to dla siebie żeby utrzymać się u władzy. 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, spacemarine said:

"Australijski bank Commonwealth Bank (CBA) wprowadził rozwiązanie, które pozwala klientom monitorować swój ślad węglowy na podstawie przeprowadzanych transakcji. Bank przewidział opcję „wniesienia opłaty” w celu zrównoważenia śladu węglowego."

 

https://ithardware.pl/aktualnosci/banki_analizuja_wydatki_klientow_badajac_ich_indywidualny_slad_weglowy_i_to_wcale_nie_w_chinach-23962.html

 

Przeciwnicy takich rozwiązań łączą nowości z planami WEF, które dotyczą m.in. systemu ocen związanych z indywidualnym śladem węglowym, jednak w chwili obecnej są to jedynie przypuszczenia“

 

Jedynie przypuszczenia xD

 

Nie przestaje mnie to zadziwiać, 90% gospodarki oraz populacji istnieje dzięki spalaniu paliw kopalnych, im więcej co2 w atmosferze tym więcej roślinności, mimo wszystko udało się masom wmówić że to coś złego, niesamowite 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, slusa napisał:

Nie przestaje mnie to zadziwiać, 90% gospodarki oraz populacji istnieje dzięki spalaniu paliw kopalnych, im więcej co2 w atmosferze tym więcej roślinności, mimo wszystko udało się masom wmówić że to coś złego, niesamowite 

Szkoda, że zapomniałeś wspomnieć o tym, że to też podniesienie poziomu mórz i oceanów a większość miast jest przy brzegu właśnie i już teraz masz gigantyczne problemy z powodziami. Rownocześnie w innych regionach masz wysychanie zbiorników wodnych i klęski nieurodzaju.

 

Ot takie szczegóły. No ale po co o tym mówić, co nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, NoHope said:

Szkoda, że zapomniałeś wspomnieć o tym, że to też podniesienie poziomu mórz i oceanów a większość miast jest przy brzegu właśnie i już teraz masz gigantyczne problemy z powodziami. Rownocześnie w innych regionach masz wysychanie zbiorników wodnych i klęski nieurodzaju.

 

Ot takie szczegóły. No ale po co o tym mówić, co nie. 

 

Byłeś ostatnio nad morzem? Ile się te oceany podniosły? : D a rośliny oprócz co2 co jeszcze wiążą w sobie? Elektrownie wodne co zabierają z obiegu jak się je postawi? Ja nie mogłem znaleźć rzetelnego wyliczenia bilansu wody w obiegu całego środowiska, ale życzę powodzenia. Ziemia się trochę ociepli, to fakt, w jednych miejscach na świecie zrobi się bardzo gorąco, a w innych trochę mniej zimno. Not big deal 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.