Skocz do zawartości

Chłopak popełnia samobójstwo. Powodem zdrada partnerki


דניאל

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.10.2022 o 09:29, antyrefleks napisał:

Prawda jest taka, że każda, ale to każda kobieta zyskuje pozytywny bodziec, gdy facet za nią świruje. To winduje jej EGO w górę. Latwo mozna dojsc do wniosku, ze do wywindowania ego w kosmos dochodzi, gdy facet popełnia z powodu kobiety samobójstwo. "On mnie tak kochał, ale jestem zajebista".

 

No niestety święta prawda. Paszczur teraz został bardziej doceniony niczym by jej dać prywatną wyspę z ogromną willą po środku i całą służbą na wieczne użytkowanie.

 

Gościa szkoda, ale to jego demony go pokonały...

Może od dziecka pod butem, w dodatku swoje zrobił kościół czczący poddaństwo i uległość.

Po 1 zdradzie powinien bezwzględnie się jej pozbyć.

 

A tak z ciekawości zobaczcie na to wideo (z juesej):

 

Nawet w dzielnicach ćpunów w USA znalazłby spokojnie panienkę 4 oczka wyższą w SMV od tej łandżeliki.

Zamiast tego oddał jej największy z możliwych pokłonów...

 

I pomyśleć, że zabił się przez babę zgniłą moralnie i fizycznie.

Jedynie mnie ciekawi, czy doszły tam jeszcze problemy z pracą itd.?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.10.2022 o 12:18, MarkoBe napisał:

Przykra historia, ale niestety realna. Gościu zrobił błąd, że nie odszedł od kobiety, po zdradzie. Można, a nawet należy wybaczać, ale trzeba wyciągnąć z tego konsekwencje. W tym przypadku najrozsądniejszą opcją było zerwanie wszelkich kontaktów z niewierną kobietą. Nienawiść niszczy swego nosiciela i to jest emocja, która nas samych(poszkodowanych) rujnuje. Wybaczanie to nie jest nie wyciąganie konsekwencji z zachowania drugiej osoby. Ja tego gościa rozumiem, bo po prostu, miał złą mapę, w swojej głowie. Być może matka tłoczyła mu to głowy różne bzdety o anielskiej naturze kobiet, o micie ,,tej jedynej: itp. Sama kultura i przekaz medialny każe nam być kukoldami i simpami i jeśli my z tym nic, nie zrobimy, to nikt z tym nic nie zrobi. Kobieta, przez całe swoje życie, została zaprogramowana tak, aby zdradzać stałego partnera, z możliwie, jak najlepszym samcem, aby przyjąć, jak najlepsze potomstwo. Panie w rezerwacie nie są ,,inne niż wszystkie". Pytanie brzmi, czy kobieta jest w stanie ujarzmić swoją mroczną naturę i pozostać wierna? Tutaj może wpłynąć, na to kultura bądź religia. A zasada jest prosta: Jeśli człowiek robi jakiś czyn niedozwolony, a nie ma z tego kary, to w większości przypadków, będzie to robił. Dlatego tym, bardziej w naszym kraju, p0lki mogą sobie robić co chcą, a i tak nie poniosą za to kary, a plugawe prawo, pomoże im, w procesie niszczenia mężczyzn. Praprzyczyną wszelkich uzależnień czy to od osób, przedmiotów, pozycji jest uzależniania własnej samooceny, do obiektu ,,naszego" posiadania. Jeśli coś uznamy za ,,swoje" i to stracimy, będziemy strasznie cierpieć. Dlatego, jeśli to możliwe, nie warto się w stopniu ekstremalny przywiązywać do kobiet, członków rodziny, przyjaciół, kota, psa, samochodu, motocykla, własnego ciała, bo nie jest nam to dane, na wieczność. 

,,Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę" - Rahim

Problem w tym, że wszyscy przechodzą przez pranie mózgu w postaci systemu edukacji, który ma na celu uzależnić nas od zewnętrznych ocen / przygotować do bycia korposzczurem lub urzędnikiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrada kobiety to największa zniewaga dla faceta. Zdrada przez taką fokę to zniewaga razy 2. Gość powinien ją rzucić już dawno po pierwszym razie i to publicznie z pomyjami. Może to był sebix ale z wyglądu nie było najgorzej, coś by szybko wyrwał. Tymczasem poświecił swoje życie dla takiej szmaty. Zabrakło otoczenia które by w miarę zauważyło temat, tymbardziej że widać było że cierpi i jest miękki. Teraz jej ego lata pewnie w niebie bo niesądze żeby zaszła tu jakaś refleksja.Typowy kurwiszon ze wsi.  Naprawde szok że facet 30+ tak postąpił rozumiem 20 latka ale w takim wieku. Jedynie szacun dla niego że zrobił to bez szkód dla innych  (pomijając pieska). Teraz macie prawdziwy obraz społeczeństwa i wiedzy na temat życia i relacji damsko męskich. Toną w bagnie. Wiedza na tym forum to crema de la creme.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

Pamiętam że raz jak wracałem ze szkoły to on siedział na przystanku bo bał się wrócić do domu bo dostał 4 ze sprawdzianu.

Prawie ujebałem maturę, ale zdałem dlatego, że trafiłem na ostatni rok tzw. " matury giertychowskiej", tzn z jednego przedmiotu na pięć, można było oblać. Po odebraniu wyników, powiedziałem do kumpla, że gdybym nie zdał, to skoczyłbym z mostu, żeby się zabić, bo tak bardzo bym zawiódł rodziców ( w domyśle, matkę). Ja pierdole...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, baboczysko napisał:

żeby się zabić, bo tak bardzo bym zawiódł rodziców ( w domyśle, matkę). Ja pierdole...

 

To jest świetna lekcja dla każdego człowieka. Dziś możesz się z tego śmiać, ale wtedy niezdana matura była Twoim największym zmartwieniem. Chore, ale to paskudne wymagania rodziców nam to robią. Ja miałem mówione, że mogę iść pod most jak będę miał dwóję na świadectwie - jako dzieciak cholernie w to wierzyłem. Teraz wiem, że matce by przeszło po 2 dniach nawet jakbym nie zdał, ale mózg wtedy był zupełnie inny. To samo u tego faceta - oglądasz jeden film za wiele z Rayanem Goslingiem o wiecznej miłości i wrzuca Ci się to mocno w krwiobieg.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obczaiłem nieco temat, no i już nie będę się rozpisywał... No i tak, pamiętam swoją pierwszą próbę samobójczą... Sylwester z 2009 na 2010, upatrzyłem sobie drzewko i nawet nauczyłem się wisielczego chwytu. Nigdy... największa głupota jaką można zrobić. "Kobieta" zdradziła, problemy finansowe, problemy rodzinne, problemy w pracy, problemy z egzaminami, problemy w skali krajowej... nie istotne... "Śmierć mnie weźmie, kiedy sobie na to zasłuży".

Edytowane przez Pietryło
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak poza tym. To nigdy nie jest tylko kobieta. Kobieta może być kroplą która przelewa czarę goryczy. Z reguły to jest kumulacja zdarzeń tworząca sytuacje pozornie bez wyjścia. Kobieta/przyjaciel będący niczym latarnia morska może wtedy zgasnąć albo wyciągnąć. Jak zgaśnie to nagle jest ciemno, beznadziejnie. Umysł się zapętla i nie wie jak wybrnąć. Egzystencja staje się nieznośna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Carl93m napisał:

To jest świetna lekcja dla każdego człowieka. Dziś możesz się z tego śmiać, ale wtedy niezdana matura była Twoim największym zmartwieniem

Wcale się z tego nie śmieję.  Miałem myśli samobójcze, przez możliwość niespełnienia, jej oczekiwań.  Pomimo tego, że od "matki" uciekałem instynktownie, przez całe życie, to dopiero dwie sytuacje z dzisiejszego dnia, w pełni mnie uświadomiły, jakim ona jest zjebem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pietryło napisał:

Jako nie doszły samobójca też tak uważam. Z perspektywy czasu dostrzegam debilizm tej decyzji.

Najbardziej szkoda rodziców takich osób. 
 

Jak mieszkałem z rodzicami na wsi to był taki jeden którego chyba 3 razy z drzewa ściągali, za 4 razem nie zdarzyli.

 

Myślisz, że prawdą jest, że jak ktoś już raz próbował to i tak prędzej czy później dopnie swego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kacperski napisał:

Najbardziej szkoda rodziców takich osób. 
 

Jak mieszkałem z rodzicami na wsi to był taki jeden którego chyba 3 razy z drzewa ściągali, za 4 razem nie zdarzyli.

 

Myślisz, że prawdą jest, że jak ktoś już raz próbował to i tak prędzej czy później dopnie swego? 

tak. Bo albo ma taki charakter/mindset ze nie poradzi sobie tak czy w innej sytuacji ablo po prostu selekcja naturalna i tak dopelni swego.  Zycie jest brutalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak był kandydatem do leczenia psychiatrycznego i wyciągania  w górę przez leczenie farmakologią i terapią psychologiczną.

Panowie z pokolenia Naszych Ojców po zdradzie Kobiety po prostu by zachlali się na cały tydzień/miesiąc, wytrzeźwieli by, a potem żyli by  dalej jak Ludzie. 😀

Możliwości na przejście kryzysu jest wiele. 

Chociaż prawda jest też taka, że coś się popierd....li w głowie i może być próba samobójcza pod wpływem chwilowego impulsu.  Tego nie można przewidzieć. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kacperski napisał:

Najbardziej szkoda rodziców takich osób. 
 

Jak mieszkałem z rodzicami na wsi to był taki jeden którego chyba 3 razy z drzewa ściągali, za 4 razem nie zdarzyli.

 

Myślisz, że prawdą jest, że jak ktoś już raz próbował to i tak prędzej czy później dopnie swego? 

Mój ojciec to alkus który może mnie nie bił jakoś mocno, ale czasem dostałem, plus masa upokorzeń, matka wpajała blue pillowe treści, babka swoje dokładała nie licząc ciotek. W szkole, w robocie czułem zawsze, że tu nie pasuje, z początkiem lipca tego roku pochowałem syna który żył dwa dni.... Ja próbowałem kilka razy i wiem, że to głupota, nigdy nie wolno tego robić. Jeśli zetnę się szybciej, to czuje, że czegoś nie odpracowałem, lubię tak myśleć, daje mi to większy sens temu wszystkiemu, mało tego, ja ciągle wierzę w to, że jak zejdę z tego świata to słońce razem ze mną, że tak powiem. Gram z życiem w tą grę i nie zamierzam wszelkim przeciwnościom tego ułatwiać.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pietryło napisał:

Mój ojciec to alkus który może mnie nie bił jakoś mocno, ale czasem dostałem,

Mój ojciec też abstynentem nie był ale przyjebał mi tylko raz w życiu i pamietam to do tej pory.

 

Nie wiem dlaczego ale w podstawówce ojciec pokazał mi jak wiąże się stryczek, węzła tego nie zapomnę do końca życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kacperski napisał:

Mój ojciec też abstynentem nie był ale przyjebał mi tylko raz w życiu i pamietam to do tej pory.

 

Nie wiem dlaczego ale w podstawówce ojciec pokazał mi jak wiąże się stryczek, węzła tego nie zapomnę do końca życia

łooo.... zaśmiałem się przy obiedzie jeb w łeb, upuściłem pilot jak podawałem, to samo. Najlepsze jednak były "prace domowe", układanie kostki... darcie ryja i walenie po łbie, miałem może z 12 lat, potem jak miałem z 16 to mnie dusił bo źle mu tynk czy tam gips wyszlifowałem przy drzwiach na balkon. O, a najlepsze było jak prętami we mnie rzucał, jak spawaliśmy balustrady... nie licząc nocy kiedy go ściągałem z rowów bo zachlał, tydzień temu w sumie, w tym samym czasie szło programowanie matki jaki to ja mam być dobry dla kobiet... Akurat stryczka sam się nauczyłem, jednak myślę, że lepiej się nauczyć jak poprawnie wykonywać martwy ciąg, bądź przysiad, ktoś powie "brooo idź na siłkę" no tylko, że to działa. Jeśli chodzi o ojca... myślałem o zemście, jednak wydaje mi się, że zemsta nigdy nie powinna zależeć od nas, bo nas to zeżre, zemsta i tak dopnie swego... aktualnie ojciec guzy na trzustce, cukrzyca, nie wydolność płuc... Nic nie musiałem robić, w sumie to ja mu współczuje... Zresztą długi temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Pietryło napisał:

aktualnie ojciec guzy na trzustce, cukrzyca, nie wydolność płuc... Nic nie musiałem robić, w sumie to ja mu współczuje... Zresztą długi temat.

W wieku 21 lat opuściłem dom rodzinny na stałe. Po tym czasie bywałem w domu rodzinnym średnio 2x w roku i to tylko dlatego bo „tak wypadało”

 

Na początku tego roku miałem proroczy sen, że fest pokłóciłem się z ojcem, obudziłem się cały spocony.

 

Kilka tygodni później przyjechałem w odwiedziny, gatka szmatka, alko emocje i kłótnia z ojcem. Wtedy padły słowa których tu nie opiszę ale w każdym bądź razie życzyliśmy sobie najgorszego.

 

Po tej kłótni odrazu się spakowałem i pojechałem do mnie mówiąc, że nigdy już do domu rodzinnego nie wrócę. Po kilku miesiącach do mnie przedzwonił i rozmawialiśmy gdyby nigdy nic, pytał kiedy przyjadę- odpowiedziałem że jak

sie pozbieram po ostatnim.

 

Prawda jest taka, że nie planuje wracać już wcale do domu rodzinnego🙂

 

Przyłapałes mnie trochę podpitego i napisałem trochę więcej niż normalnie bym napisał, w każdym bądź razie domyślam się co przeszedłeś i życie Ci powodzenia Bro 👊🏻

Edytowane przez Kacperski
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Kacperski napisał:

Prawda jest taka, że nie planuje wracać już wcale do domu rodzinnego🙂

 

Przyłapałes mnie trochę podpitego i napisałem trochę więcej niż normalnie bym napisał, w każdym bądź razie domyślam się co przeszedłeś i życie Ci powodzenia Bro 👊🏻

No, a teraz najlepsze, bo ciągle z nim mieszkam, ciągle w domu rodzinnym. Tylko mam aktualnie na tyle komfortową sytuacje, że rodzice na dole, a ja z żonką na górze (dom dwupiętrowy), brat w mieście wynajmuje mieszkanie, w tym samym czasie, ja się buduję... nie wiem jak będzie, ale myślę, że mi się uda. Dwa lata do tyłu obiliśmy mordę razem z bratem ojcu... myślę, że jest spokojniejszy, a od śmierci mojego syna, matka jest bardziej wyrozumiała... W sumie jak spojrzę na to co właśnie napisałem to wychodzi niezła patola, no ale co mogę dodać... ja sobie tego nie wymyślam. Czuję, że moja największa porażka to utrata dziecka, ale... wiem, jeśli chodzi o ten aspekt to ja przyjmuję leki, a żonka terapia i tyle na ten temat.

Nie ma co chować w sobie nienawiści, temat wielokrotnie chyba wałkowany na forum, moim zdaniem pogadaj z rodzicami, czasem perspektywa robi robotę. Swoje przeszedłem, jednak myślę, że zawsze mogłem być udupiony kredytem, żoną dziwką, albo skończyć jako ćpun który wychowuje czarne dzieciaki. No jakoś się staram iść na przód. 

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.10.2022 o 01:14, Sankti Magistri napisał:

Nie mieli bliskości od matki i szukają jej w innych kobietach.

Przypomina się mi taka piosenka. Niestety jak dorośnie taka osoba, ta blizna jak był traktowany za dziecka zostanie do końca życia.

 

 

7 godzin temu, Lukas3k napisał:

No niestety święta prawda. Paszczur teraz został bardziej doceniony niczym by jej dać prywatną wyspę z ogromną willą po środku i całą służbą na wieczne użytkowanie.

I to też dotyczy się bogobojnych katoliczek, które wierzą w Boga, sam dostałem kosza od bardzo atrakcyjnej, wierzącej katoliczki.

 

Po prostu byłem gołodupcem, ta już szukała kogoś ogarniętego z domem a ja 2500 na rękę w fabryce paróweczek, jak rozmawialiśmy ostatni raz było wiesz co między nami nic nie będzie, zrozum jestem tylko kobietą, kochałeś za mocno, za słabo. Zamiast od razu zakończyć to,odłożyć telefon albo od razu powiedzieć, napisać NIE CHCESZ TO NIE NA RAZIE. I wkleić na media społecznościowe, poprosić sobie koleżanki, jak jesteśmy jesteśmy na domówce, imprezie w dyskotece i wspólne zdjęcie, że zajebiście się bawię, wraz z odhaczeniami, kto ze mną jest, to zacząłem jej wypisywać jak mi zależy, ta mnie wywaliła ze znajomych, koledzy opowiadali jak wklejała sobie zdjęcia, jakich sobie nigdy nie wklejała uśmiechnięta, zadowolona i tak jest do dzisiejszego dnia, NIESTETY TRZEBA DOSTAĆ PO DUPIE, ŻEBY CZEGOŚ SIĘ NAUCZYĆ.

 

Nie mówiąc jak nakryłem na dysce jak jedną z moich znajomych jakiś cynamonowy chłopak chciał brać na hotel a ja jemu przeszkodziłem, Tak samo katoliczka, po tej akcji też wyjazd ze wspólnych znajomych. Byłem wypity i pytałem się czy będzie co ? Czy się starał tak dobrze jak typowy Polski facet, kartoflak. Czy lecisz na cynamonowych, są dla ciebie lepsi jak już na hotel ?

8 godzin temu, Lukas3k napisał:

Nawet w dzielnicach ćpunów w USA znalazłby spokojnie panienkę 4 oczka wyższą w SMV od tej łandżeliki.

Ale 2vstrona jakaś ćpunka z nałogami, przebolcowana, z problemami patuska z wyglądu 3/10 zamienić na patuskę 6/10 albo 8/10 zajebiście.

3 godziny temu, Libertyn napisał:

gzystencja staje się nieznośna. 

U mnie było zderzenie, że mam 30 lat, jeden znajomy lekarz, drugi prawnik,  trzeci kierownik w dużej firmie, czwarty firma po rodzicach, piąty farmaceuta, każdy ma lepszą pracę ode mnie, jest szanowany a ja robol za 2500  i to w najgorszej firmie i szukałem panny na stałe (SMV minimum 7/10

) , myśląc o kredycie na mieszkanie było jakoś to będzie. Miałem wcześniej zderzenia z życiem ale nie brałem tego na poważnie ze względu na wiek 20, 20 parę lat, dopiero któreś na poważnie i nie ma już, że jakoś to będzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kacperski napisał:

Według mnie samobójcy to ofiary selekcji naturalnej, nie ma takiej siły żebym sam siebie pozbawił życia. 

Nie byłeś w ich butach, nie przeżyłeś ich życia, więc skąd możesz wiedzieć jakbyś się zachował ? Wiadome jest, że w wielu sprawach są równi i równiejsi.

3 godziny temu, Pietryło napisał:

Z perspektywy czasu dostrzegam debilizm tej decyzji.

 

 

To mam dla ciebie piosenkę motywacyjną :)

 

 

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Kobieta może być kroplą która przelewa czarę goryczy.

Chłopie w punkt, ale jest problem , bo wiele innych rzeczy bierzesz, że jakoś to będzie , dopiero jak Panna ciebie zlewa, wówczas zaczynasz budzić się, że jesteś w wielu sprawach, np. zawodowych etc... w dupie.

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Druid napisał:

To mam dla ciebie piosenkę motywacyjną :)

Nie no, mam dość, nasłuchałem się tego w robocie i już dość,, zmęczenie materiału:D

 

Katoliczki, cynamonowe chłopaki, mokebe, alvaro i dobry Bóg wie co tam jeszcze, jak my nie będziemy się trzymać razem, to gówno z tego będzie. Jak ktoś ma czarne myśli to te forum jest wybawieniem, no takie moje zdanie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pietryło napisał:

jak my nie będziemy się trzymać razem, to gówno z tego będzie. Jak ktoś ma czarne myśli to te forum jest wybawieniem,

Ja już poleciłem kilku znajomym w problemach, żeby się logowali, kilku ok, kilku mnie zelżyło, był jeden co nawet chciał się ze mną bić, niestety każdemu nie dogodzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Druid napisał:

Ja już poleciłem kilku znajomym w problemach, żeby się logowali, kilku ok, kilku mnie zelżyło, był jeden co nawet chciał się ze mną bić, niestety każdemu nie dogodzisz.

Ale, że bić bo forum zalecałeś?;) Ja nikomu nic nie zalecam, nie mniej jednak bolą mnie trzewia jak, mój najlepszy kumpel daje się szmacić jakieś samicy, co by trochę samozaparcia to chodziła by jak w zegarku;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pietryło napisał:

Ale, że bić bo forum zalecałeś?;)

Nie wiem kto wymyśla takie nazwy jak  kukold, simp, mizogin, incel . Powinien dostać nagrodę złotego gebelsa według mnie.

 

Może dowiedział się na forum, rzeczy, których całe życie bronił jako świętość, tego nie wiem. Albo zdał sobie sprawę, że spieprzył swoje najlepsze lata.  Albo jest totalnym białorycerzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Chłopak popełnia samobójstwo. Powodem zdrada partnerki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.