crystal Opublikowano 26 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2022 Nie wiem, czy założyłam temat w odpowiednim dziale - może przydałaby się nowa kategoria w kobiecej części forum? Coś w stylu "zdrowie"? Pod koniec sierpnia 2022 roku zdiagnozowano u mnie chorobę de Quervaina - zaawansowane zapalenie ścięgien odwodziciela i prostownika długiego. Problem dotyczy kciuka prawego. Kilka miesięcy przed diagnozą miałam uraz w tym miejscu - wybity kciuk. Nie mam pojęcia, czy choroba to skutek tego nieleczonego urazu, czy może stylu życia, który nie oszczędzał rąk. Kilka godzin dziennie prowadzę auto i często używam telefonu komórkowego oraz komputera - taka praca. Od czasu postawienia diagnozy byłam u różnych specjalistów - ortopedów i fizjoterapeutów - i każdy z nich mówił coś innego. Wobec tego postanowiłam podzielić się swoim doświadczeniem z tą chorobą - może ktoś z tego skorzysta, kiedy sam znajdzie się w podobnej sytuacji. Początkowe zalecenia to noszenie ortezy usztywniającej kciuk, 3 tygodnie zwolnienia oraz branie naproksenu (Anapran) raz lub dwa razy dziennie. Chciałabym przestrzec przed długotrwałym przyjmowaniem tego leku - może i przynosi ulgę w bólu, ale na dłuższą metę to żadne wyjście i niczego nie leczy. Ja brałam go tylko 2 tygodnie, a i tak skończyło się dla mnie kiepsko - wylądowałam na pogotowiu z bardzo nieprzyjemnymi objawami (drgawki, zaburzenia rytmu serca, zawroty głowy, ogólne osłabienie), gdzie stwierdzono bardzo niski poziom potasu, poniżej minimalnej wartości. Od lekarza dowiedziałam się, że takie wypłukanie potasu może być skutkiem przyjmowania naproksenu. Trzy tygodnie minęły dość szybko, a ja chciałam wrócić do pracy. Ból niestety wciąż występował, choć zmniejszył się za sprawą unieruchomienia kciuka i przyjmowania leku przeciwzapalnego. Pojawiła się propozycja od lekarza, by wstrzyknąć tzw. blokadę, czyli sterydy. Jestem przeciwniczką sterydów, czytałam o ich szkodliwości, dlatego odmówiłam. Nie polecam tego nikomu, chyba że jako ostateczność, kiedy inne sposoby zawiodą. Nie wspominam już nawet o operacji, która też jest jednym z rozwiązań przy chorobie de Quervaina - już sam opis zabiegu przyprawia mnie o mdłości. Co mi pomogło, jak udało mi się ograniczyć ból do minimum? - krioterapia - codziennie, 5 dni w tygodniu, w seriach powtarzanych co 2-3 tygodnie (fizjoterapeuta proponował też magnetoterapię oraz laseroterapię, ale nie jestem przekonana co do skuteczności tych metod, dlatego nie zdecydowałam się na nie) - doraźnie zanurzenia nadgarstka w wodzie z lodem na około 3 minuty - ćwiczenia wykonywane trzy razy dziennie - Uwaga! Fizjoterapeuta początkowo zabronił mi wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia, argumentując to tym, że występuje u mnie stan zapalny. Okazało się to bzdurą, ćwiczenia to najlepszy sposób na wyleczenie choroby. Można je śmiało wykonywać, o ile nie powodują zwiększenia bólu. Ja poczułam ulgę już po dwóch - trzech dniach. Dużo filmików z prezentacją ćwiczeń można znaleźć na Youtube po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy "de quervain's tenosynovitis exercises" - dieta przeciwzapalna bogata w kwasy omega-3, cynk i antyoksydanty Obecnie czasem zakładam ortezę - kiedy pojawi się ból, a ja muszę intensywnie używać nadgarstka. Ból jednak jest minimalny, a przez większość czasu nie czuję go wcale. A ponoć jedynym rozwiązaniem miały być sterydy. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzgqdn Opublikowano 26 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2022 Mam to samo Pierwszy lekarz zalecil fizjoterapię, drugi stwierdził że mozna ja sobie w buty wsadzić i ze za rok i tak do niego wrócę po zastrzyk ze sterydów. Bylem moze 6-7 razy na fizjoterapi: Ściskanie pileczke, rozciaganie gumek itd Do tego sesja krio i sesja ultradźwiękow. Musialem przerwać zabiegi ze wzgleedu na wyjqzd z pracy więc niedoleczyłem , ale jest i tak duzo lepiej niż rok temu. Wiem ze muszę wrócić i dokończyć, na qzie od czasu do czasu ćwiczę w domu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crystal Opublikowano 28 Października 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Możesz robić sobie krioterapię w domu - zanurzać rękę w wodzie z kostkami lodu na około 3 minuty, raz dziennie. Ciekawy pomysł z tym rozciąganiem gumek, wypróbuję. Póki co stosuję ćwiczenia z Youtube i też pomagają: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzgqdn Opublikowano 28 Października 2022 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Tych panów widzialem, podbne do fizjoterapii. Do rozciągania sweitne sa takie szorokie gumki, albo takie balony podłużne do robienia piesków itp. Na fizjo mieli do tego rakie małe TRXy o roznej twardości. Zaraz bedzie zima to bedzie krio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crystal Opublikowano 28 Października 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2022 Poszukam i kupię, dziękuję za polecajkę. To prawda, pierwszy raz tak czekam na mrozy, haha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi